Reklama

Firma do zadań specjalnych. Projekty obronne PONAR Wadowice [WYWIAD]

Stacja radiolokacyjna Warta. PONAR Wadowice dostarcza szereg kluczowych podzespołów do tego sprzętu.
Stacja radiolokacyjna Warta. PONAR Wadowice dostarcza szereg kluczowych podzespołów do tego sprzętu.
Autor. PONAR Wadowice S.A.

Co wspólnego mają: stacja radiolokacyjna, bojowy wóz piechoty i haubica samobieżna? Wszystkie zawierają podzespoły skonstruowane i wyprodukowane w firmie PONAR Wadowice.

Artykuł sponsorowany. Partnerem materiału jest PONAR Wadowice S.A.

PONAR Wadowice to dziś kluczowy dostawca podzespołów do polskiego sprzętu wojskowego. O tym, w jaki sposób radar P-18PL uodporniono na działanie huraganu, o perspektywach rozwoju zawieszenia hydropneumatycznego do bojowego wozu piechoty Borsuk, a także o owocnej współpracy z PGZ rozmawiamy z panem Dariuszem Nalepą, dyrektorem ds. produkcji specjalnej w małopolskim przedsiębiorstwie.

Antoni Walkowski, Defence24.pl: W jakich projektach obronnych uczestniczy dziś PONAR Wadowice?

Dariusz Nalepa, dyrektor ds. produkcji specjalnej PONAR Wadowice: Jeżeli chodzi o obecne projekty w przemyśle obronnym, które realizujemy z Hutą Stalowa Wola, to przede wszystkim są to: armatohaubica samobieżna Krab, bojowy wóz piechoty Borsuk, a także wóz dowodzenia i wóz dowódczo-sztabowy. Z PIT-RADWAR współpracujemy przy większości stacji radiolokacyjnych, zarówno tych zdolnych do przerzutu, jaki i zestawów dalekiego zasięgu. Większość radarów produkowanych w Polsce pracuje na podzespołach hydrauliki siłowej dostarczanych przez PONAR Wadowice.

Reklama

Rozumiem, że prace na potrzeby tych projektów są prowadzone w obu zakładach PONAR, tj. w Wadowicach oraz w Łaziskach Górnych.

Dokładnie tak. Elementy i aparaturę hydrauliki siłowej produkujemy w naszym zakładzie w Wadowicach, a montaż w podzespoły i zespoły odbywa się w oddziale w Łaziskach Górnych. W wielu przypadkach instalacja hydrauliki na gotowym pojeździe dostarczanym przez naszych klientów jest przeprowadzana w Łaziskach Górnych.

Miałem przyjemność zapoznać się z aparaturą pomiarową, którą Państwo sami stworzyli na potrzeby projektów obronnych, by badać własne produkty przed przekazaniem użytkownikowi końcowemu.

Ze względu na restrykcyjne wymogi, które te układy muszą spełniać, wykonaliśmy stanowiska badawcze i zakupiliśmy taką aparaturę pomiarową oraz kabiny, które umożliwiają odwzorowanie pracy naszych układów w ekstremalnych warunkach.

Dariusz Nalepa, dyrektor ds. produkcji specjalnej PONAR Wadowice.
Dariusz Nalepa, dyrektor ds. produkcji specjalnej PONAR Wadowice.
Autor. PONAR Wadowice S.A.

Nie byłby to pierwszy przypadek wykorzystania własnej aparatury badawczej w Państwa firmie. Poza tym PONAR dostarcza taki sprzęt innym podmiotom.

Wiele instytucji po przeprowadzeniu wizytacji w naszych zakładach stwierdziło, że chce posiadać tego typu aparaturę, żeby móc testować układy hydrauliczne, pneumatyczne i elektryczne u siebie.

Przejdźmy do omówienia konkretnych przykładów. W jakim wymiarze PONAR Wadowice uczestniczy w programie P-18PL? Jakie podzespoły dostarczają Państwo na potrzeby tego projektu?

Trójwspółrzędna stacja radiolokacyjna P-18PL to zmodernizowany wariant prototypu, który powstał w latach 2014-17 z udziałem naszych podzespołów. Radar pomyślnie przeszedł wszystkie badania kwalifikacyjne. Nowy wariant radaru jest trochę odmienny od prototypu, uwzględnia doświadczenia z prób oraz eksploatacji. Wprowadzono kilka istotnych, funkcjonalnych zmian, na przykład takich ułatwiających serwis i konserwację.

W 2024 r. podpisaliśmy umowę na dostawę i montaż układów hydraulicznych do stacji P-18PL. Montaż będzie odbywał się w Łaziskach Górnych na podwoziu Jelcz z napędem 10x10.

Reklama

Ten bardzo drogi, skomplikowany, a przy tym delikatny sprzęt bazuje na ogromnej ciężarówce z napędem 10x10. Z jakimi wyzwaniami wiąże się taki projekt? Domyślam się, że wymogi dotyczące hydrauliki siłowej w takim radarze są szczególne.

Wszystkie wyroby wojskowe, w tym stacja radiolokacyjna P-18PL, muszą spełniać wymagania norm obronnych, zwłaszcza te dotyczące odporności na czynniki środowiskowe (tj. klimatyczne i mechaniczne). Mówimy o zdolności do pracy w temperaturach od -40 do +65º C, odporności na mgłę solną, osady atmosferyczne takie jak szron lub rosa, zapylenie, udary mechaniczne. Te aspekty należy przebadać, żeby być pewnym, że nasze wyroby spełniają te nierzadko bardzo restrykcyjne wymagania.

Jednym z większych wyzwań było to, że P-18PL w stanie rozłożonym i pracującym musi wytrzymać napór wiatru burzowego o prędkości 110 km/h. Gdy rozłożony radar nie pracuje, ten wymóg rośnie do 180 km/h. Dodatkowo wymagane jest wypoziomowanie na nierównościach terenu z dokładnością do 3º w osi podłużnej i 4º w osi poprzecznej pojazdu. Prawidłowe wypoziomowanie tak wielkiego obiektu, a jednocześnie zapewnienie mu odporności na działanie potężnych sił, było dla nas ogromnym wyzwaniem. Zetknęliśmy się z tym, gdy projektowaliśmy układy do prototypu, jak również do egzemplarzy produkowanych seryjnie.

Zatem radar P-18PL jest zdolny do przetrwania huraganu między innymi dzięki Państwa podzespołom.

Wszystkie nasze działania mające przygotować sprzęt do działania w takich ekstremalnych warunkach były prowadzone przy wydatnej pomocy producenta radiolokatora, czyli firmy PIT-RADWAR, a mówiąc konkretniej, konstruktorów z tego zakładu.

    Czyli można powiedzieć, że P-18PL jest zwieńczeniem wielu lat rozwoju PONAR Wadowice w obszarze hydrauliki siłowej do mobilnych stacji radiolokacyjnych.

    Zbieraliśmy doświadczenia z różnych stacji radiolokacyjnych, również prototypu P-18PL. Efekty końcowe będziemy mogli poznać w najbliższych latach. Jak już wspomniałem, w 2024 r. podpisaliśmy umowę na dostawę tego sprzętu.

    Czy w perspektywie najbliższych lat PONAR Wadowice będzie rozszerzał katalog produktów i usług do tego segmentu sprzętu wojskowego?

    Dokładnie tak. Nasze układy pracują w stacjach Soła, zdolnej do przerzutu stacji radiolokacyjnej Bystra, czyli następcy Soły, w którym nasze układy hydrauliczne są montowane w zakładzie w Łaziskach Górnych, a także w stacjach dalekiego zasięgu Warta. Oczywiście jesteśmy gotowi na spełnienie wymagań postawionych przez naszych klientów i mamy nadzieję, że będziemy intensywnie rozwijać się w tym sektorze.

    Reklama

    Skoro przy rozwoju jesteśmy, nie mogę nie spytać o moduły zawieszenia hydropneumatycznego. Na potrzeby NBPWP Borsuk powstały moduły WHP35. Czy planujecie Państwo dalszy rozwój tych rozwiązań oraz rozszerzanie katalogu?

    Ciągle pracujemy nad poprawą i wydłużeniem resursu wahaczy hydropneumatycznych, jak również zwiększeniem ich odporności na działanie czynników środowiskowych. Te prace trwają non stop. Zbieramy informacje i doświadczenia, bo ten wyrób żyje. Każdy produkt, nawet taki wdrożony, musi ciągle się rozwijać. W tym wymiarze pracujemy nad tym wahaczem, jak również prowadzimy rozwój układów półaktywnych i aktywnych do tych modułów.

    Kiedyś spytałem Pana o najtrudniejszą rzecz do opracowania w układach półaktywnych i aktywnych. Odparł Pan, że największą przeszkodą jest układ sterowania.

    Tak, największym problemem wydaje się sposób sterowania modułem zawieszenia. W odróżnieniu od wersji pasywnej, gdzie każdy wahacz stanowi samodzielną część, w zawieszeniach aktywnych trzeba sterować wszystkimi dwunastoma wahaczami jednocześnie (BWP Borsuk posiada sześć par kół jezdnych i dwanaście wahaczy WHP35 – przyp. red.). To bardzo trudne zadanie. Na świecie istnieją takie rozwiązania (do pojazdów gąsienicowych – red.), ale specyfika ich działania i parametry techniczno-ruchowe są owiane tajemnicą.

    BWP Borsuk na strzelnicy czołgowej Wierzbiny w OSPWL Orzysz, listopad 2022 roku.
    BWP Borsuk na strzelnicy czołgowej Wierzbiny w OSPWL Orzysz, listopad 2022 roku. PONAR Wadowice dostarcza moduły zawieszenia hydropneumatycznego do Borsuka, haubic samobieżnych Krab oraz Wozów Dowódczo-Sztabowych na podwoziu LPG Hydro.
    Autor. st. chor. sztab. Mariusz Kraśnicki / 15 Dywizja Zmechanizowana

    Czy moduł WHP35 zastosowany w Borsuku może zostać wzmocniony, by BWP był zdolny do udźwignięcia dodatkowego opancerzenia?

    Pracujemy nad tym. Od początku prac koncepcyjnych zdawaliśmy sobie sprawę, że może zaistnieć potrzeba zbudowania wahacza o niezmienionych gabarytach zewnętrznych, ale mogącego pracować w pojeździe o wyższej masie niż dotychczas zakładana. Taka wersja wahacza hydropneumatycznego również wchodzi w grę. Myślę, że jesteśmy w stanie taki moduł skonstruować, wyprodukować, przebadać i wdrożyć go we współpracy z naszymi klientami.

    Zapytam czysto hipotetycznie w kontekście Ciężkiego Bojowego Wozu Piechoty – czy istnieje możliwość, by w PONAR Wadowice opracowano układ, który gabarytowo i masowo odpowiadałby temu z Borsuka, a jednocześnie dysponował nośnością zbliżoną do modułów z Kraba?

    Jest na to wiele sposobów. Można rozważyć zwiększenie liczby wahaczy z 6 do 7 na stronę pojazdu, a także wprowadzenie niewielkich zmian w budowie wewnętrznej wahacza. Masa takiego modułu może być nieco wyższa. Należy wziąć pod uwagę, że Ciężki Bojowy Wóz Piechoty nie będzie pływał. Tam nacisk będzie położony na ochronę balistyczną, jak i przeciwminową.

    Reklama

    Miałem przyjemność porozmawiać z wiceprezesem zarządu Rafałem Workiem o zawieszeniach hydropneumatycznych do pojazdów o trakcji kołowej, choćby do ciężarowych Jelczy. Czy prowadzicie Państwo takie prace?

    Tak jak powiedział pan prezes, od pewnego czasu prowadzimy prace koncepcyjne, by stworzyć zawieszenie hydropneumatyczne do pojazdów kołowych. Taki projekt został uruchomiony, jesteśmy na etapie budowy prototypu systemu przeznaczonego do ciężkich wozów. Opracowujemy też stanowiska badawcze, które umożliwią sprawdzenie wspomnianego prototypu w warunkach na poły laboratoryjnych oraz zaimplementowanie go w podwoziu samochodu ciężarowego, niekoniecznie Jelcza. Zastosowaliśmy tam tłumiki drgań oraz amortyzatory hydrauliczne, które umożliwią stabilizację ciężkiego pojazdu kołowego na zakrętach, zmianę prześwitu, a także przewożenie ładunków o znacznej masie, zarówno w przestrzeni ładunkowej pojazdu, jak i na holu lub naczepie. Oczywiście poprawi to komfort jazdy, bezpieczeństwo oraz dzielność terenową.

    Czyli przeszczepiają Państwo charakterystykę układu jezdnego z klasycznego Citroëna, który po dziurawej drodze porusza się jak latający dywan, do pojazdu wojskowego o masie kilkudziesięciu ton.

    W dużym uproszczeniu można tak to określić. Te doświadczenia, które zdobyliśmy przy projektowaniu wahaczy hydropneumatycznych do wozów gąsienicowych, zwłaszcza jeżeli chodzi o teorię tłumienia, wykorzystujemy również w projekcie modułów do pojazdów kołowych.

      Programów modernizacyjnych Wojska Polskiego jest naprawdę wiele. Czy może Pan uchylić rąbka tajemnicy i zdradzić, w których uczestniczy PONAR Wadowice?

      Jesteśmy uczestnikiem wielu projektów. Działamy w programach obrony przeciwlotniczej bliskiego i średniego zasięgu, czyli Narwi i Wiśle. Wspomniany radar P-18PL będzie wspomagał oba te zestawy. Uczestniczymy w programie modernizacji artylerii, oczywiście dostarczając podzespoły do Kraba, ale też zawieszenie do WD i WDSz (moduły WHP25 – red.), które w Dywizjonowych Modułach Ogniowych towarzyszą zarówno Krabom, jak i haubicom K9. Oczywiście działamy też w programie Borsuk.

      Oczywiście chcemy dołączyć do jak największej liczby programów modernizacyjnych. Mamy zdolności, wiedzę i wspaniałą kadrę inżynierską. Jesteśmy gotowi do podjęcia się najtrudniejszych zadań. Z pomocą partnerów, głównie zakładów Polskiej Grupy Zbrojeniowej, które udzielają nam dużego wsparcia, jesteśmy w stanie podjąć każde wyzwanie.

      Artykuł sponsorowany. Partnerem materiału jest PONAR Wadowice S.A.

      Montaż na stanowisku badawczym zespołu wahacza hydropneumatycznego przeznaczonego do AHS Krab.
      Montaż na stanowisku badawczym zespołu wahacza hydropneumatycznego przeznaczonego do AHS Krab.
      Autor. PONAR Wadowice S.A.
      Reklama
      WIDEO: Podwodny Sokół od środka
      Reklama

      Komentarze (1)

      1. Szwejk85/87

        Serce rośnie !! Odrobinę cierpliwości i będziemy samodzielnie zbroić WP !

      Reklama