Armatohaubice samobieżne K9A1 Thunder na warszawskiej Wisłostradzie podczas próby przed defiladą na Święto Wojska Polskiego, sierpień 2025 roku.

Siła polskiej artylerii. Co zobaczymy na defiladzie?

Wojska Rakietowe i Artylerii przechodzą błyskawiczną modernizację. Sprzęt, który zostanie zaprezentowany na defiladzie podczas Święta Wojska Polskiego, zapowiada też przyszłość biało-czerwonego „Boga Wojny”.

W perspektywie dekady WRiA będą dysponowały jednym z najliczniejszych i najnowocześniejszych w Europie parków armatohaubic oraz moździerzy samobieżnych, a także wieloprowadnicowych wyrzutni rakiet. Nie oznacza to, że artylerzyści mogą spocząć na laurach, a ich sprzęt nie ulegnie zmianom przez całe dekady. Już dziś różne moduły ogniowe są systematycznie uzupełniane o dodatkowe wyposażenie, zaś Ministerstwo Obrony Narodowej czekają długie lata gromadzenia bardzo pokaźnego zapasu środków bojowych na czas „W”.

Co istotne, pojazdy, które zostaną zaprezentowane 15 sierpnia na defiladzie z okazji Święta Wojska Polskiego, też będą ewoluowały. WRiA oczekują na dostawy wersji rozwojowych armatohaubic samobieżnych Krab oraz K9 Thunder. Z czasem do służby wejdą też nowe wozy, w tym rakietowe niszczyciele czołgów Ottokar-Brzoza i gąsienicowy wariant moździerza samobieżnego Rak, zaś do zestawów Gladius dołączą nowe modele bezzałogowców oraz kolejne elementy otoczenia systemowego. Modernizacja techniczna to proces ciągły i rozłożony w czasie. Planiści WRiA doskonale to rozumieją.

Reklama

Artyleria lufowa

Podczas defilady armatohaubice samobieżne Krab trafią na sam koniec długiej kolumny sprzętu wojskowego. Według informacji, które zebrał i uporządkował niezawodny Adam Świerkowski, na początku bieżącego roku WRiA dysponowały jedynie 26 Krabami z 212, które jak dotąd zamówił MON w Hucie Stalowa Wola. Przyczyną jest przekazanie przez Warszawę wielu wozów Siłom Zbrojnym Ukrainy. Kolejne 54 zostały zakupione przez Kijów w HSW. Naturalnie to opóźniło dostawy do WP. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, to do końca grudnia wojsko będzie dysponowało około 60 Krabami.

Ostatnią umowę na Kraby, opiewającą na niespełna 9 mld zł, podpisano w grudniu 2024 r. Przedmiotem kontraktu jest dostawa 4 dywizjonowych modułów ogniowych (DMO) Regina z 96 działonami. Połowa z tych ostatnich, tj. 48 wozów, powstanie w zmodernizowanej wersji roboczo określanej Krabem 2. Debiutu na defiladzie nowego, wysoce zautomatyzowanego wariantu możemy spodziewać się za około 3-4 lata. Oczywiście Krabom zawsze towarzyszą Wozy Dowodzenia (WD) i Dowódczo-Sztabowe (WDSz), zarówno w działaniach bojowych, jak i na defiladach.

Moździerz samobieżny M120K Rak na warszawskiej Wisłostradzie podczas prób przed defiladą na Święto Wojska Polskiego, sierpień 2025 roku.
Moździerz samobieżny M120K Rak na warszawskiej Wisłostradzie podczas prób przed defiladą na Święto Wojska Polskiego, sierpień 2025 roku.
Autor. st. sierż. Aleksander Perz / 18. Dywizja Zmechanizowana / zoom.mon.gov.pl

W 2022 r. rozpoczęły się dostawy do WRiA koreańskich AHS K9A1 Thunder produkowanych przez Hanwha Aerospace. W połowie lipca informowaliśmy, że w wojsku służy ok. 180 sztuk tego sprzętu. To oznacza, że dostawy 364 egzemplarzy K9, które zamówiono w ramach dwóch umów wykonawczych, znalazły się na półmetku. Warto dodać, że MON zakupił 218 wozów w bazowym wariancie K9A1, niemal tożsamym ze specyfikacją dla Wojsk Lądowych Republiki Korei, lecz wyposażonym w (m.in.) zintegrowany zestaw kierowania ogniem Topaz. 146 pojazdów powstanie w wersji K9PL, w większym stopniu spolonizowanej i częściowo zunifikowanej z Krabem.

Na defiladzie zagoszczą również moździerze M120K Rak bazujące na podwoziu kołowego transportera opancerzonego Rosomak. W ubiegłym roku do 12. Brygady Zmechanizowanej dostarczono ostatni kompanijny moduł ogniowy (KMO) Rak pozyskany w ramach trzeciej (i ostatniej) umowy wykonawczej. Warto dodać, że na ubiegłorocznym MSPO na stoisku HSW pokazano demonstrator technologii MSSW-120, czyli nowego wariantu systemu wieżowego Rak, który zainstalowano na podwoziu bojowego wozu piechoty Borsuk.

Artyleria rakietowa i bezzałogowce

Jednym z najnowszych nabytków WRiA jest bezzałogowy system poszukiwawczo-uderzeniowy (BSP-U) Gladius opracowany w Grupie WB. Defiladę uświetni obecność zarówno wyrzutni, jak i wozów dowodzenia na podwoziu lekkiego pojazdu taktycznego Waran produkowanego w ramach czesko-polskiej współpracy przemysłowej przez podmioty zależne HSW i Czechoslovak Group. W grudniu informowaliśmy o skompletowaniu pierwszego bateryjnego modułu ogniowego (BMO) Gladius. Ponadto, podobnie jak całe WRiA także BMO Gladius stopniowo ewoluują, a producent opracowuje doń kolejne moduły.

W listopadzie ubiegłego roku do Polski dotarły 2 ostatnie z 20 zamówionych w amerykańskim koncernie Lockheed Martin wieloprowadnicowych wyrzutni rakiet M142 HIMARS. Oba działony posłużą do szkolenia obsług 1. Mazurskiej Brygady Artylerii. W branży od miesięcy krążą plotki, jakoby MON był zainteresowany pozyskaniem spolonizowanego wariantu Homar-A, a także przeniesieniem 20 już zakupionych wyrzutni w specyfikacji „wasalnej” (czytaj: nie poddanej polonizacji) na polskie podwozia. Dziś niewiele wskazuje, by owe pogłoski miały obrócić się w rzeczywistość.

Przemarsz drogowy dywizjonu artylerii rakietowej przed próbą defilady na Święto Wojska Polskiego, sierpień 2025 roku. Na pierwszym planie lekki pojazd taktyczny Waran, w tle wieloprowadnicowe wyrzutnie rakiet Homar-K.
Przemarsz drogowy dywizjonu artylerii rakietowej przed próbą defilady na Święto Wojska Polskiego, sierpień 2025 roku. Na pierwszym planie lekki pojazd taktyczny Waran, w tle wieloprowadnicowe wyrzutnie rakiet Homar-K.
Autor. szer. Aneta Wigłasz / 1. Warszawska Brygada Pancerna / zoom.mon.gov.pl

Zawsze czujny red. Świerkowski dotąd doliczył się dostawy 126 wyrzutni systemu Homar-K do Polski. Co najmniej 81 zostało zintegrowanych w kompletne działony i przekazanych Wojsku Polskiemu. Po podpisaniu w ubiegłym roku drugiej umowy wykonawczej na dostawy Homarów-K liczba zamówionych wyrzutni dla WRiA stanęła na 290. Na próbie przed defiladą Homary-K otrzymały ćwiczebne kontenery transportowo-startowe z atrapami kierowanych pocisków rakietowych CGR-080 (które za kilka lat będą produkowane w Polsce) oraz balistycznych krótkiego zasięgu CTM-290.

Na Wisłostradzie nie zabraknie klasyka polskiej artylerii rakietowej – systemu WR-40 Langusta, czyli gruntownie zmodernizowanego wariantu wyrzutni BM-21 Grad. W listopadzie 2024 r. podpisano umowę wykonawczą na dostawę wozów towarzyszących do DMO wyposażonych w Langusty. W ten sposób pojazdy, które służą w WRiA w liczbie ponad 70 egzemplarzy, będą funkcjonowały w strukturach tożsamych z DMO Homar-K. Ponadto, w krajowym przemyśle obronnym trwają prace nad wydłużeniem zasięgu i zwiększeniem skuteczności krajowej pocisków kalibru 122 mm.

Reklama
Reklama

Komentarze (5)

  1. Buczacza

    Patrząc na defiladę dzisiejszą. I defiladkę z maja. Widać różnicę między państwem demokratycznym z perspektywami. A totalitaryzmem bez (przyslosci) i perspektyw. Wystarczy zobaczyć na ludzi. I ich brak tam... Tam 30-50 tys agentów monitoruje sytuację..Nikt nie ma prawa podejść do okien. A firanki muszą być zasłonięte. Nikt nie ma prawa wyjść z mieszkania. Wszyscy oświadczają gdzie będą...

    1. Tani2

      Buczacza ja zawsze za tobą ale tu muszę się z tobą nie zgodzić. Jestem przeciwnikiem defilad bo je organizują ludzie z kompleksami. Czołg to nie zabawka a żołnierz nie małpa w cyrku. Gdyby zleceniodawcy byli w wojsku to nigdy by takiej hucpy nie urządzali. Natomiast jestem za zwykłymi piknikami gdzie na luzie można zobaczyć i dotknąć techniki. To moje prywatne zdanie i na żadną defiladę nie pójdę jak i do cyrku.

  2. Observer22

    Teraz raczej trzeba inwestować w duże drony dalekiego zasięgu (mini-samoloty), które przenoszą małe drony uderzeniowe. A dronów przeciwpancernych potrzebujemy przynajmniej 10 tys. rocznie, a w razie W, być w stanie w krótkim czasie zwiększyć produkcję 5x.

  3. Seb66

    Nakupilśmy wyrzutni, ale rakiety do nich BEDZIEMY prosukowac gdzieś, kiedyś, może. Nakupilismy haubic, projekt z 2001(!!) ale bez ani 1 szt amunicji precyzyjnej, i BEDZIEMY (mamy 2025) dopiero budować fabrykę amunicji. Nakupilismy czołgów ale NIE dokupilismy do nich ZADNEJ osłony plot czy p/dron, a amunicja do nich dopiero co zamówiona BEDZIE dostarczona kiedyś, moze, gdzieś. Kupiliśmy Fa50 ale BEZ amunicji, bez rakiet, bez bomb, bo dopiero BEDĄ dostarczone, zakupione, zintegrowane kiedyś, może. Od 2006 NIE dokupilismy (poza dziś zamawianymi do ZSSW30) ani 1 szt nowego CLU/wyrzutni Spike. Od 3 lat trwa wojna, ale my NIE zakupiliśmy ani 1 szt zadnej mobilnej wyrzutni ppk. Poza "tuzinem" podarowanych nam przez USA Humvee z TOW2 NIE mamy ZADNEGO ppk na ŻADNYM nośniku mechanicznym. Przy tych krytycznych BRAKACH chwalimy sie ze juz w 2028 BEDZIE pierwsza fregata oraz ze BEDĄ okręty podwodne. To wszystko BĘDZIE!!Może, kiedyś.

  4. Tadeusz Żeleźny - analityk systemowy

    Bez amunicji - i to amunicji PRECYZYJNEJ DALEKIEGO ZASIĘGU POZYCJONOWANEJ PÓŁAKTYWNIE LASEROWO Z DRONÓW - to REALNA [a nie defiladowa] wartość bojowa jest 200 [słownie: DWIEŚCIE] razy MNIEJSZA. To ZWERYFIKOWAŁA BOJOWO Ukraina.

    1. Dr. Pavl Kopetzky

      Właśnie, zgadza się, racja! Broń atomowa, nuklearna jądrowa!... i takież drony! Real Life of Politik and War AD 2025

  5. kowalsky

    Jak co roku komentujący defiladę na TVP 1 mieli często gęsto "przesuniętą fazę" w omawianiu tego co aktualnie przejeżdża przed kamerami. Miast ciekawostek o sprzęcie komentarze o "zachętach" dla wojska i kadrach. Ciekawe, ale wolałbym żeby w danej chwili mówić więcej o sprzęcie który w danej sekundzie przejeżdża, przepływa lub przelatuje nad trybuną.