Reklama
  • WYWIADY
  • WIADOMOŚCI

„Szukam partnerów, nie klientów”. Minister Obrony Szwecji o Polsce

Szwecja nie chce być wyłącznie dostawcą uzbrojenia dla polskiego MON. Minister Obrony Pål Jonson podkreśla, że Sztokholm szuka strategicznych partnerów, a nie klientów. W grze są nie tylko okręty podwodne A26 w programie Orka, ale też szeroka współpraca przemysłowa i wojskowa z Polską.

Minister Obrony Królestwa Szwecji Pål Jonson i wicepremier, Minister Obrony Narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz na uroczystości podpisania polsko-szwedzkiej umowy o współpracy w związku z programem Orka.
Minister Obrony Królestwa Szwecji Pål Jonson i wicepremier, Minister Obrony Narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz na uroczystości podpisania polsko-szwedzkiej umowy o współpracy w związku z programem Orka.
Autor. Ministerstwo Obrony Narodowej
Szwedzkie okręty podwodne dla Polski Zakupy Szwecji w polskim przemyśle Współpraca przemysłowa i wojskowa

Po środowej uroczystości polscy dziennikarze otrzymali możliwość odbycia krótkiej rozmowy z Pålem Jonsonem, Ministrem Obrony Królestwa Szwecji. Szef resortu odpowiedział na pytania związane z polskim programem zakupu okrętów podwodnych nowego typu, obszarami zainteresowania Szwecji w ofercie polskiego przemysłu obronnego, a także planach współdziałania Sztokholmu i Warszawy w obronności i bezpieczeństwie. Choć postanowień zawartych w polsko-szwedzkim protokole ustaleń nie podano do wiadomości publicznej, to wypowiedzi ministra Jonsona mogą stanowić cenne wskazówki co do potencjalnych pól współpracy między dwiema stolicami w najbliższych latach.

Reklama

Szwedzkie okręty podwodne dla Polski

W ostatnim czasie szwedzka agencja zakupów obronnych (szw. Försvarets materielverk, FMV – przyp. red.) i Saab Kockums podpisały aneks do umowy na dostawę dwóch okrętów podwodnych, HMS „Blekinge” i „Skåne”. Jednostki te zostaną dostarczone w latach 2031-33. Polskie Ministerstwo Obrony Narodowej zamierza odebrać pierwszy okręt podwodny dla Marynarki Wojennej RP do 2030 roku. Czy nie jest Pan zaniepokojony zdolnością stoczni w Karlskronie do spełnienia tego wymogu?

Nie jestem, i to z dwóch przyczyn. Po pierwsze, dokonaliśmy bardzo poważnych inwestycji w Karlskronie, w stoczni Saab Kockums. To jeden z najnowocześniejszych zakładów produkujących okręty podwodne. Oczywiście bierzemy pod uwagę, że musimy zwiększyć tempo produkcji. Rzecz jasna, część okrętów zostanie dostarczona do Polski, więc działamy, by móc zrealizować nasze zobowiązanie zarówno wobec waszego kraju, jak i Szwedzkich Sił Zbrojnych (szw. Försvarsmakten – red.).

Czy istnieje możliwość, by jeden z okrętów projektu A26 budowanych dla Szwedzkiej Marynarki Wojennej (szw. Svenska marinen – red.) został przekazany stronie polskiej, czy też będą to całkowicie nowe jednostki?

Jesteśmy gotowi do zaproponowania Polsce dogodnego rozwiązania. To strategiczne partnerstwo między dwoma krajami. Zależy nam na sukcesie waszego zakupu okrętów podwodnych. Im więcej jednostek będziecie posiadali, tym lepiej dla naszego własnego bezpieczeństwa, zwłaszcza jeżeli okręty będą zbudowane w Szwecji, dzięki wspólnej logistyce i szkoleniu. Podobną rzecz zrobiliśmy z Singapurem. Kontakty między marynarkami stały się bardzo silne.

Budowa sekcji kadłuba mocnego okrętu podwodnego w stoczni Saab Kockums w Karlskronie.
Budowa sekcji kadłuba mocnego okrętu podwodnego w stoczni Saab Kockums w Karlskronie.
Autor. Saab Kockums

Zakupy Szwecji w polskim przemyśle

Według przedstawicieli polskiego rządu, Szwecja poszukuje nowego okrętu ratowniczego, być może zbudowanego w Polsce.

To moja szósta wizyta w Polsce. Tym razem po raz pierwszy nie odwiedziłem żadnego przedsiębiorstwa zbrojeniowego. Przy każdej okazji próbowałem pobierać nauki od waszego przemysłu obronnego, który w pewnych obszarach jest bardziej rozwinięty niż nasz, choćby w systemach bezzałogowych. Potencjał waszego przemysłu stoczniowego jest godny podziwu. Jestem bardzo zadowolony, że znaleźliśmy wspólne rozwiązanie w okrętach rozpoznania radioelektronicznego, które zostały zbudowane tu, w Polsce. Jeżeli możemy znaleźć inne pola do współpracy, jak choćby okręty ratownicze, to będziemy patrzeć na to z przychylnością.

Jak wiecie, Szwecja zakupiła w Polsce systemy przeciwlotnicze Piorun. Tworzymy relację, która musi być obustronna. Nie szukam klientów, szukam partnerów. Zdaję sobie sprawę, że Polska ma wielkie ambicje, jeśli chodzi o rozbudowę bazy przemysłu obronnego, co jest racjonalne. Przekonaliśmy się, że wojna na Ukrainie jest konfliktem na wyniszczenie.

Reklama

Współpraca przemysłowa i wojskowa

Czy na stole są inne możliwości współpracy?

Rozważamy możliwość inwestycji w bazę przemysłową (w Polsce – red.), by przekazywać sprzęt na Ukrainę. Jestem bardzo zainteresowany tym, co możemy wspólnie zrobić z systemami bezzałogowymi, rzeczami, którymi możemy się od was nauczyć. Jestem przekonany, że będziemy patrzeć z przychylnością na współpracę w przemyśle obronnym, w tym na zakupy w polskich firmach.

Czy mógłby Pan powiedzieć nieco więcej o potencjalnych obszarach polsko-szwedzkiej współpracy wojskowej?

To bardzo obszerny temat. Jesteśmy bardzo wdzięczni za uczestnictwo polskiej kompanii spadochroniarzy (z 6. Brygady Powietrznodesantowej – red.) w ćwiczeniach na Gotlandii tego lata. Szwedzkie myśliwce Gripen stacjonowały w Polsce, w bazie lotniczej w Malborku. Siły specjalne i zwalczanie min morskich to kolejne obszary współpracy. Relacje marynarek wojennych są bardzo mocne i bliskie, w tym w budowaniu świadomości sytuacyjnej w domenie morskiej. Mamy bogate doświadczenie w domenie podwodnej, którym chętnie się podzielimy. Jesteście dla nas wzorem do naśladowania w rozbudowie kompetencji i potencjału bazy przemysłowej.

Żołnierze 6 Brygady Powietrznodesantowej ćwiczą na Gotlandii podczas manewrów NATO pod kryptonimem BALTOPS 24.
Żołnierze 6. Brygady Powietrznodesantowej ćwiczą na Gotlandii podczas manewrów NATO pod kryptonimem BALTOPS 24.
Autor. 6. Brygada Powietrznodesantowa / X
WIDEO: Stado Borsuków w WP | AW149 z polskiej linii | Defence24Week #140
Reklama