Reklama

Siły zbrojne

Jak uczynić potencjalną agresję Rosji wobec Polski i NATO nieopłacalną? [OPINIA]

Czołgi Zachodniego Okręgu Wojskowego (zdjęcie ilustracyjne). Fot. mil.ru
Czołgi Zachodniego Okręgu Wojskowego (zdjęcie ilustracyjne). Fot. mil.ru

Zmiany geopolityczne na świecie, spowodowane m.in. rywalizacją mocarstw takich jak USA, Chińska Republika Ludowa czy Federacja Rosyjska na arenie międzynarodowej, powodują szereg napięć w różnych rejonach świata, w tym również w Europie. Związane z tym pogorszenie sytuacji międzynarodowej w bezpośrednim otoczeniu naszego kraju nakazują się zastanowić nad możliwością zapobieżenia lub odparcia hipotetycznej agresji militarnej na Sojusz (w tym nasz kraj) ze strony Rosji, która w bieżącym stuleciu zdążyła już dwukrotnie takowych dokonać wobec innych państw (Gruzja, Ukraina) oraz w mało zawoalowany sposób grozi kolejnym (Finlandia, Szwecja). Niniejszy artykuł ma zapoznać Czytelnika z zagrożeniem militarnym ze strony tego państwa, a także przedstawić wybrane możliwe rozwiązania ze strony Polski do przeciwstawienia się im - wskazuje dla Defence24 ppłk rez. dr Marek Gryga, były Szef Szkolenia Jednostki Wojskowej AGAT.

I. Zagrożenie ze strony Federacji Rosyjskiej – na ile realne?

W najnowszym wydaniu „Strategii Bezpieczeństwa Narodowego Federacji Rosyjskiej”1 jej autorzy wyraźnie wskazują, że zasadnicze zagrożenia wynikają z polityki prowadzonej przez USA oraz NATO, siłowego kreowania polityki międzynarodowej oraz „powstrzymywania” Rosji przez wywieranie na nią presji politycznej, gospodarczej, militarnej oraz informacyjnej. Za szczególne groźne uznają rozbudowę potencjału militarnego Sojuszu Północnoatlantyckiego (NATO) i nadanie mu funkcji globalnych z naruszeniem prawa międzynarodowego, intensyfikacją działań wojskowych państw członkowskich, powiększanie jego struktur o państwa leżące w bezpośrednim sąsiedztwie Federacji Rosyjskiej (FR).

Stoi to w sprzeczności z ambicjami Rosji dążącej do odzyskania statusu supermocarstwa – jednego z głównych graczy na arenie międzynarodowej posiadającego własną strefę wpływów. Dążenie to można uznać za główny cel polityczny, któremu na przeszkodzie stoi Zachód. Co więcej, dążenie części społeczeństw państw powstałych po rozpadzie ZSRR do przemian demokratycznych (w postaci tzw. „kolorowych rewolucji” jakie miały miejsce chociażby w Gruzji czy na Ukrainie) jest postrzegane przez władze Rosji jako usiłowanie przejęcia kontroli nad tymi państwami, a tym samym rozszerzenie strefy wpływów Zachodu. Ze swojej strony FR stara się doprowadzić do wewnętrznego osłabienia spójności NATO za pomocą narzędzi politycznych i ekonomicznych (m.in. poprzez zawieranie dwustronnych umów lub realizacji wspólnych przedsięwzięć gospodarczych z wybranymi państwami UE lub NATO), a także działań dezinformacyjnych i propagandowych ukierunkowanych na społeczeństwa (lub poszczególne grupy społeczne) oraz elity państw członkowskich Sojuszu.

Towarzyszy temu intensywna modernizacja sił zbrojnych2, a także zacieśnianie współpracy politycznej, wojskowej i gospodarczej w ramach m.in. Organizacji Układu o Bezpieczeństwie Zbiorowym (OUBZ) czy Związku Białorusi i Rosji (ZBiR). Intensyfikacja wprowadzania zmian w rosyjskich sił zbrojnych ma przy tym na celu zmniejszanie luki technologicznej dzielących je od sił zbrojnych państw NATO, a w niektórych dziedzinach nawet uzyskanie przewagi nad nimi (np. w dziedzinie walki radioelektronicznej (WRE), systemach obrony powietrznej/przeciwrakietowej i przeciwlotniczej, systemach uderzeniowych dalekiego zasięgu).

Towarzyszą temu zmiany w rosyjskiej myśli wojskowej wynikające zarówno z obserwacji postępów w dziedzinie techniki, przebiegu współczesnych konfliktów zbrojnych oraz doświadczeń z prowadzonych własnych ćwiczeń i interwencji wojskowych (w Gruzji, na Ukrainie, w Syrii czy Libii). Nie można więc wykluczyć, że w przypadku znacznego osłabienia spójności NATO (np. poprzez podsycanie konfliktów politycznych lub gospodarczych pomiędzy jego członkami bądź ułatwienie przejęcia władzy przez ugrupowania polityczne niechętne wydatkom wojskowym) lub zwiększenia zaangażowania USA na Dalekim Wschodzie (możliwy konflikt z Chińską Republiką Ludową i/lub Koreą Północną), FR uda się uzyskać na tyle znaczną przewagę militarną w Europie, iż zdecyduje się na próbę zbrojnego dokonania zmiany układu sił na kontynencie.

Celem politycznym takiego działania może być doprowadzenie do rozpadu NATO, a tym samym uzyskanie statusu głównego „gracza” w Europie (oraz jednego z głównych na świecie). Celem militarnym hipotetycznej agresji może być pokonanie sił zbrojnych państw NATO w Europie Środkowo-Wschodniej połączone z ustanowieniem trwałej kontroli nad zajętych terenach za pomocą władz i administracji lojalnych wobec Kremla. Pożądanym stanem końcowym może być:

  1. zniszczenie wojsk NATO w Europie Środkowo-Wschodniej połączone z zajęciem części terenu;
  2. osłabienie wojsk NATO w pozostałej części kontynentu w stopniu uniemożliwiającym odzyskanie inicjatywy oraz utraconego terenu;
  3. uniemożliwienie przyjęcia sił wzmocnienia z USA i Kanady;
  4. utworzenie nowej administracji rządowej, samorządowej, sił zbrojnych i bezpieczeństwa lojalnych wobec Rosji na opanowanych terenach;
  5. złamanie woli nie dotkniętych bezpośrednimi działaniami bojowymi państw członkowskich Sojuszu do kontynuowania działań zbrojnych, a także do dalszego w nim udziału (np. w zamian za obietnice korzystnej przyszłej współpracy polityczno-gospodarczej lub groźby dokonania na nie inwazji lub uderzeń lotniczo-rakietowych) zwieńczonej podpisaniem układu pokojowego na warunkach korzystnych dla FR (np. wykluczających stacjonowanie sił zbrojnych USA na kontynencie).
image
Fot. Rosyjskie Ministerstwo Obrony, Mil.ru

 

Zrozumienie powyższych potencjalnych celów i pożądanego stanu końcowego jest o tyle istotne, iż warunkować będzie sposób prowadzenia działań bojowych oraz wykorzystania posiadanego potencjału przez Siły Zbrojne FR (SZ FR). Wynika to z ewolucji jakie się dokonały w rosyjskiej myśli wojskowej na początku XXI w. polegającej m.in. na podporządkowaniu celu militarnego, form i metod prowadzenia operacji wojskowych celom politycznym państwa3. Pozwala także zrozumieć, że hipotetyczne działania zbrojne podjęte przeciwko Polsce stanowić będą jedynie wycinek operacji podjętych na znacznie większą skalę przez Rosjan.

Do realizacji zadań na europejskim Teatrze Działań Wojennych (TDW) w SZ FR przeznaczony jest zasadniczo Zachodni Okręg Wojskowy (ZOW). W jego skład wchodzą m.in.:

1. Gwardyjska Armia Pancerna4, 6. Armia5, 20. Gwardyjska Armia6, Flota Bałtycka7, 6. Armia WWS i PWO (Lotnictwa i Obrony Powietrznej)8, 79. Gwardyjska Brygada Artylerii Rakietowej, 45. Brygada Artylerii Dużej Mocy, 202. Samodzielna Brygada Rakiet Przeciwlotniczych, 96. Samodzielna Brygada Rozpoznawcza oraz 16. Samodzielna Brygada WRE. Okręg ten z racji przeznaczenia do prowadzenia działań przeciwko siłom NATO na kierunku zachodnim jest wyposażany w pierwszej kolejności w najbardziej zaawansowane rosyjskie systemy uzbrojenia (takie jak np. system rakiet operacyjno-taktycznych „Iskander”, systemy obrony powietrznej S-400 „Triumf”, samoloty Su-57, Su-35 czy Su-30SM, śmigłowce Ka-52 „Aligator” oraz Mi-28N, systemy rakietowe „Bał” i „Bastion”, systemy artylerii rakietowej „Tajfun-S” i „Tajfun-G”, 155mm haubice samobieżne 2S19 Msta-S oraz 2S35 „Koalicja-SW” czy czołgi T-90A, T-90M oraz T-72B3M).

W przypadku rozpoczęcia hipotetycznej agresji do jego wsparcia mogą być wykorzystane wydzielone siły z wojsk powietrznodesantowych (na terenie ZOW są dyslokowane trzy dywizje9 oraz 45. Brygada Specjalnego Przeznaczenia), wojsk specjalnych (zarówno podległych Głównemu Zarządowi Sztabu Generalnego10 jak i Dowództwu Sił Specjalnych Operacji11), lotnictwo transportowe (m.in. samoloty Ił-76M/MD, An-124, An-22) oraz dalekiego zasięgu (bombowce Tu-160, Tu-22M3, Tu-95MS) siły i środki czasowo wydzielone z Centralnego i Południowego Okręgu Wojskowego oraz część sił zbrojnych Białorusi, a w ostateczności także Strategiczne Siły Jądrowe (w przypadku użycia przez NATO broni jądrowej bądź zagrożenia poniesieniem klęski).

Fot. mil.ru.
Fot. mil.ru.

Z uwagi jednak na konieczność prowadzenia operacji na całym kierunku zachodnim można przypuszczać, że w zależności od planów operacyjnych przeciwko Polsce (oraz rozmieszczonym na jej terytorium siłom NATO) możliwym byłoby użycie 50-70 proc. potencjału wyżej wymienionych sił. Za najbardziej prawdopodobne można przyjąć użycie 1.Gwardyjskiej Armii Pancernej, części sił 20. Gwardyjskiej Armii, zgrupowania Floty Bałtyckiej znajdujących się w Obwodzie Kaliningradzkim (które posiada znaczne możliwości ofensywne12) wspartych 70-80 proc. wysiłkiem m.in. 6. Armii Sił Powietrznych i Obrony Powietrznej oraz związków taktycznych i oddziałów szczebla okręgu, 1-2 dywizji powietrznodesantowych, 1-2 brygad Specnazu, 1 centrum specjalnego przeznaczenia, lotnictwa transportowego (na czas prowadzenia operacji powietrznodesantowych lub specjalnych).

Na kierunku Polski hipotetyczna agresja może przybrać formę strategicznej operacji na kontynentalnym TDW13 mającej charakter operacji połączonej wielodomenowej (tj. prowadzonej w wymiarze lądowym, powietrznym, morskim, w przestrzeni informacyjnej (w tym cyberprzestrzeni), a nawet w kosmosie. Jej możliwy przebieg został przedstawiony przez gen. dyw. w st. spocz. Leona Komornickiego14, na który składają się następujące etapy:

1. Operacja powietrzno-elektroniczna (przeprowadzonej za pomocą uderzeń rakietowo-lotniczych i walki radioelektronicznej, w cyberprzestrzeni i przestrzeni elektromagnetycznej przeciwko ośrodkom decyzyjnym i obiektom o znaczeniu strategicznym, a także mediom na głębokość obejmującą teren całego NATO w Europie. Jej zasadniczym celem byłoby sparaliżowanie systemu kierowania oraz dowodzenia państw NATO (lub skłonienie decydentów do podjęcia błędnych decyzji na podstawie mylnych danych), a także dezorganizacja życia społecznego i gospodarczego.

2. Strategiczna operacja niszczenia infrastruktury krytycznej prowadzonej na lądzie, morzu i w powietrzu na kilku kierunkach operacyjnych na całą głębokość terytorium państw NATO w Europie przeciwko obiektom o znaczeniu strategicznym oraz operacyjnym oraz głównym zgrupowaniom wojsk w celu ich skutecznego porażenia i pozbawienia tym samym przeciwnika kluczowych zdolności prowadzenia walki (w tym możliwości przyjęcia sił wzmocnienia z USA).

3. Wtargnięcie wojsk lądowych, powietrznodesantowych, desantowych, specjalnych na terytorium Polski i republik bałtyckich, przy jednoczesnym zastosowaniu izolacji przestrzeni operacyjnej przede wszystkim za pomocą systemów rażenia dalekiego zasięgu (w tym tzw. systemu antydostępowego A2/AD) celem rozbicia pierwszorzutowych wojsk NATO na obszarze operacji i opanowania kluczowych rejonów.

4. Odpierania kontrataków i przeciwuderzeń obrońców (jeśli ci mieliby ku temu jeszcze zdolności) w celu wyczerpania potencjału drugiego rzutu i odwodów wojsk NATO, a tym samym stworzenia tym samym korzystnych warunków do prowadzenia dalszych etapów działań.

5. Zajmowanie kolejnych części terytorium państw NATO (w tym całości lub części Polski) celem poszerzenia kontrolowanego terytorium oraz złamania woli walki wśród członków Sojuszu.

6. Zmiana władzy na opanowanym terytorium i utrzymanie go. Ustanowienie nowej powiększonej rosyjskiej strefy wpływów. Doprowadzenie do pokoju na własnych warunkach, a tym samym osiągnięcie założonych celów politycznych i militarnych.

Na podstawie doświadczeń zdobytych podczas konfliktów w Gruzji, na wschodniej Ukrainie i w Syrii oraz własnych ćwiczeń Rosjanie docenili potrzebę kierowania działaniami zbrojnymi w oparciu o wspólną platformę informacyjną zapewniającą wzajemną wymianę informacji i danych (działania sieciocentryczne), a tym samym umożliwiającą stworzenie wspólnego obrazu sytuacji oraz błyskawiczne podejmowanie trafnych decyzji15. W przypadku hipotetycznej agresji od samego początku dążyć  oni będą do zdobycia przewagi w tej dziedzinie poprzez zapewnienie swobody funkcjonowania własnych zautomatyzowanych systemów dowodzenia oraz sieci łączności przy jednoczesnym zakłócaniu analogicznych systemów państw NATO.

Fot. Ministerstwo Obrony Rosji
Fot. Ministerstwo Obrony Rosji, mil.ru

Wykorzystywać do tego mogą zaawansowane systemy walki radioelektronicznej, ogniowe środki rażenia, a także narzędzia informatyczne. Kolejnym groźnym środkiem jakiego mogliby użyć Rosjanie to ich systemy rozpoznawczo-uderzeniowe (poziom strategiczno-operacyjny) oraz zestawy rozpoznawczo-uderzeniowe (poziom operacyjno-taktyczny) integrujące środki rozpoznania, wskazywania celów i naprowadzania, zautomatyzowanego dowodzenia, precyzyjnego rażenia (ogniowego, radioelektronicznego, informacyjnego) oraz zabezpieczenia nawigacyjnego ww. poziomów umożliwiające szybkie rozpoznanie, lokalizację i neutralizację celów położonych w znacznej odległości (do 1500-2000 km). Ich skuteczne użycie byłoby w znacznie obniżyć potencjał wojsk NATO będących w ich zasięgu lub wzbronić przyjęcie i podejście sił wzmocnienia na odległość umożliwiającą użycie własnych środków rażenia.

Doświadczenia ze współczesnych konfliktów zbrojnych (w tym z Syrii i  na Ukrainie) uświadomiły także Rosjanom zalety wykorzystania środków bezzałogowych. Z racji opracowywania własnych bezzałogowych statków powietrznych (BSP) klasy MALE (np. wprowadzany na wyposażenie „Orion”), klasy HALE (np. „Altius-RU”) w razie hipotetycznej agresji oznacza zagrożenie z ich strony na znacznie większych głębokościach niż obecnie (dotychczas zasięg wykorzystywanych przez Rosjan BSP nie przekracza 150 km), co umożliwiłoby im oddziaływanie zarówno ogniowe jak i psychologiczne na głębokim zapleczu wojsk NATO16. Do ich skutecznego użycia niezbędne będzie zapewnienie sobie przewagi powietrznej za pomocą zintegrowanego systemu obrony przeciwlotniczej (co już miało miejsce na Ukrainie) oraz lotnictwa taktycznego. Nie należy także zapominać o skuteczności rosyjskich wojsk rakietowych i artylerii, które zadały większość strat wojskom ukraińskim w rejonie Zagłębia Donieckiego od 2014 r17. Wreszcie skokowe zwiększanie zdolności rosyjskich wojsk pancernych i zmechanizowanych (nowe czołgi T-90A, znaczne modernizacje czołgów T-80 i T-72, modernizacje bojowych wozów piechoty i transporterów opancerzonych) znacznie zwiększają ich szanse na zwycięską konfrontację z analogicznymi konstrukcjami państw NATO.

Jak więc z powyższego wynika w przypadku zaistnienia sprzyjających okoliczności (postępująca dezintegracja NATO, zwiększająca się własna przewaga techniczna, możliwe większe zaangażowanie USA na Dalekim Wschodzie) SZ FR mogą stanowić realne zagrożenie dla państw NATO w Europie, o Polsce nie wspominając.

II. Jak uczynić hipotetyczną agresję FR nieopłacalną?

W opinii autora bardzo istotnym jest zapobieżenie stworzenia warunków do przeprowadzenia opisanej wyżej hipotetycznej agresji, a w razie jej dokonania uniemożliwienie (lub znaczne utrudnienie) agresorowi osiągnięcie jej celów. Wymaga to zastosowania długoterminowej kompleksowej strategii opartej o umiejętne wykorzystanie narzędzi niemilitarnych (tzw. „miękkich”) oraz militarnych (tzw. „twardych”), w której nasze państwo ma do odegrania bardzo ważną rolę.

Mając świadomość braku możliwości samodzielnego odparcia hipotetycznego ataku Polska powinna cały czas podejmować działania mające na celu utrzymanie i zwiększanie spójności Sojuszu Północnoatlantyckiego, w tym zwiększających potencjał militarny jego europejskiej części. Wszelkie wysiłki polityczne i dyplomatyczne powinny zmierzać do zwiększania zainteresowania państw NATO położonych w zachodniej i południowej części kontynentu zagrożeniem ze strony FR, a także unikanie antagonizowania poszczególnych państw członkowskich w stosunku do Polski co może prowadzić do izolacji politycznej naszego kraju (co byłoby po myśli Kremla). Z drugiej strony niezwykle istotne jest dalsze rozwijanie wzajemnej współpracy politycznej, gospodarczej i wojskowej (w postaci podpisanych i realizowanych umów dwustronnych) z państwami nie będącymi członkami Sojuszu (np. Szwecja, Finlandia, Ukraina) obawiającymi się także takiej agresji.

Fot. mil.ru
Fot. mil.ru

Działania te, z jednej strony czynią z Polski ważnego „gracza” w Europie Środkowo-Wschodniej, a z drugiej strony stworzą warunki do niesienia sobie wzajemnej pomocy (w tym militarnej) w razie dokonania agresji ze strony FR. Można przyjąć, że stworzenie ww. więzi, utrzymanie spójności Sojuszu oraz wzrost zdolności militarnych jego europejskiej części (traktowanej jako składowa komplementarna w stosunku do zdolności militarnych USA i Kanady) z pewnością skłoni władze Rosji do głębszego zastanowienia się, czy dokonanie agresji militarnej umożliwi im osiągnięcie zakładanych celów. Wśród działań z użyciem narzędzi niemilitarnych należy wymienić także wsparcie społeczeństwa białoruskiego na rzecz dokonania demokratycznych przemian w Republice Białorusi.

Umiejętne i stałe wsparcie dla białoruskiej opozycji, a także rozbudzanie jej tożsamości narodowej może z czasem doprowadzić do erozji funkcjonujących obecnie w tym państwie władz i administracji przychylnych FR, doprowadzając do przejęcia władzy przez ugrupowania opowiadające się za bardziej neutralną polityką zagraniczną i bezpieczeństwa. Mogłoby to doprowadzić do powstania neutralnego „bufora” pomiędzy FR i Polską co znacznie ułatwiłoby nam potencjalną obronę, a Rosjanom utrudniło użycie sił dla przeprowadzenia potencjalnej agresji. Przyjmując jako pewne ryzyko możliwą wojskową interwencję Rosji na Białorusi jako siłową reakcję na próbę dokonania zmiany ustrojowej w tym państwie, nie należy zapominać, że wiązałaby się ona z dodatkowymi kosztami (w tym finansowymi), a ponadto mogłaby w znacznym stopniu zantagonizować białoruskie społeczeństwo w stosunku do interwenta. To zaś odbiłoby się niekorzystnie na morale białoruskich sił zbrojnych, które w znacznym mierze opierają się na służbie z poboru.

Użycie narzędzi „miękkich” powinno być uzupełnione narzędziami „twardymi”. Te zaś wiążą się z potencjałem militarnym naszego państwa. W opinii autora wzrost wydatków na obronę narodową daje realne szanse na skokowy przyrost potencjału naszych sił zbrojnych poprzez przeprowadzenie kompleksowej ich modernizacji w taki sposób aby uniemożliwić (lub znacznie utrudnić) osiąganie celów operacyjnych w poszczególnych etapach hipotetycznej agresji. Kierunki zmian i ich zakres powinny być określane w trakcie cyklicznie prowadzonych gier wojennych i ćwiczeń wspartych przez symulacyjne systemy komputerowe, a następnie konsekwentnie wdrażane. Niemniej jednak na podstawie obserwacji poczynań Rosjan można pokusić się o wskazanie kilku z nich. Pierwszym jest niewątpliwie stworzenie jednolitego systemu zarządzania całym systemem bezpieczeństwa państwa z wykorzystaniem jednolitej platformy informacyjnej, co zostało już ujęte w zapisach najnowszego wydania „Strategii Bezpieczeństwa Narodowego”18.

W odniesieniu do naszych sił zbrojnych oznacza to zbudowanie systemu kierowania i dowodzenia opartego na rozwiązaniach sieciocentrycznych, w których siły i środki wszystkich poziomów i szczebli mają zapewnioną wymianę informacji w oparciu o sieci łączności o dużej przepustowości. Stworzenie takiego systemu wymaga nie tylko znacznego wysiłku finansowego i intelektualnego, ale także nabycia umiejętności we właściwym zarządzaniu informacją (aby uniknąć tzw. „szumu informacyjnego”). Z uwagi na rozwój systemów walki radioelektronicznej potencjalnego przeciwnika do przesyłania informacji niezbędne będzie zwielokrotnienie dostępnych kanałów, w tym szerokiego zastosowania urządzeń retranslacyjnych umieszczonych zarówno na lądzie jak i w powietrzu (np. z wykorzystaniem masztów ale i środków bezzałogowych), a także urządzeń kryptograficznych zabezpieczających bezpieczeństwo informacji.

Fot. mil.ru.
Fot. mil.ru.

Koniecznym przy tym jest zwrócenie uwagi na maksymalne ograniczenie niepożądanej emisji elektromagnetycznej przez poszczególne środki łączności aby utrudnić adwersarzowi ich namierzanie i zakłócenie. Perspektywicznym rozwiązaniem mogłoby być dodatkowe wdrożenie systemów łączności opartych na przesyle informacji za pomocą wiązek lasera, które są całkowicie niewrażliwe na współczesne środki zakłócania radioelektronicznego. Wdrożenie ww. rozwiązań zapewniłoby stworzenie jednolitego obrazu sytuacji na poszczególnych poziomach i szczeblach kierowania i dowodzenia, co umożliwiłoby podejmowanie szybkich i trafnych decyzji w oparciu o wiarygodne dane.

Z drugiej strony koniecznym jest rozbudowa własnych ofensywnych zdolności prowadzenia walki radioelektronicznej w celu zakłócenia środków łączności, systemów namierzania i wskazywania celów czy urządzeń nawigacyjnych uniemożliwiając tym samym potencjalnemu przeciwnikowi skuteczne dowodzenie i użycie precyzyjnych środków rażenia. Rozwojowi zdolności w ww. dziedzinie powinien towarzyszyć także rozwój defensywnych i ofensywnych zdolności do prowadzenia działań w cyberprzestrzeni. Pewien postęp w tym obszarze został już dokonany (powołanie pełnomocnika, formowanie sił obrony cyberprzestrzeni).

Niemniej jednak nie należy zapominać o konieczności pozyskania narzędzi i kompetencji umożliwiających zarówno odparcie ataków informatycznych, ale także przeprowadzenie własnych ataków na sieci teleinformatyczne potencjalnego przeciwnika w czasie kryzysu lub wojny. Znaczne osiągnięcia w tym obszarze mają zarówno państwa sojusznicze (m.in. Wielka Brytania, Estonia), ale także Izrael. Podjęcie realnych działań w ww. obszarach znacznie utrudniłoby przeciwnikowi osiągnięcie celów w ramach I etapu hipotetycznej agresji.

Fot. mil.ru.
Fot. mil.ru.

Kolejny kierunek modernizacji naszych sił zbrojnych powinien wiązać się z odparciem (lub znacznym utrudnieniem) przeprowadzenia strategicznej operacji niszczenia infrastruktury krytycznej przez Rosjan. Wiąże się on z koniecznością zbudowania narodowego zintegrowanego systemu obrony powietrznej (przeciwrakietowej) i przeciwlotniczej spełniającego standardy NATO (w tym w dziedzinie wymiany informacji i naprowadzania środków rażenia). W opinii autora nie powinien ograniczać się on tylko do realizacji programów „Wisła” i „Narew”, ale zostać także rozszerzony o pozyskanie statków powietrznych zapewniających lepsze rozpoznanie przestrzeni powietrznej oraz naprowadzanie efektorów (tj. rakietowych pocisków przeciwlotniczych) na wykryte cele.

Nie chodzi tu bynajmniej o nabycie dużych samolotów typu AWACS (np. E-3 „Sentry” czy Boeing 737 AEW&C na które nas nie stać), ale pozyskanie mniejszych, które mogą oferować sojusznicze lub zaprzyjaźnione kraje. Ich uzupełnieniem (lub alternatywą) mogłyby być środki bezzałogowe (BSP klasy MALE, aerostaty) wyposażone w radary uzupełniające stacjonarną i mobilną sieć posterunków radiolokacyjnych umożliwiające wykrycie nisko lecących pocisków manewrujących. Zintegrowany system obrony powietrznej (przeciwrakietowej) i przeciwlotniczej powinien zostać rozszerzony o środki do przeciwdziałania użyciu przez przeciwnika BSP różnych klas. Można byłoby pokusić się o pójście tropem … Rosjan, którzy jako skuteczną metodę uważają użycie połączone użycie środków ogniowych (w tym rakiet przeciwlotniczych bliskiego i krótkiego zasięgu) i walki radioelektronicznej, a także Brytyjczyków, którym udawało się przejąć kontrolę nad BSP należącymi do ISIS z wykorzystaniem narzędzi informatycznych.

W obliczu zwiększającego się ryzyka zmasowanego ataku z wykorzystaniem zarówno BSP jak i amunicji krążącej najlepszym rozwiązaniem wydaje się być dołączenie do programów nad skonstruowaniem broni wykorzystującą energię skierowaną, nad którą już pracują niektórzy członkowie NATO. Wdrożenie ww. rozwiązań pozbawiłoby agresora swobody do działań w powietrzu i znacznie utrudniłoby prowadzenie operacji i działań aeromobilnych w dalszych etapach operacji.

Bardzo ważnym aspektem jest zwiększenie zdolności do przetrwania zarówno naszych wojsk jak i społeczeństwa. W kontekście wojsk może to wiązać się m.in. montażem aktywnych i pasywnych systemów samoobrony na różnego rodzaju platformach, ale także z powrotem do rozproszonego użycia własnego lotnictwa taktycznego w oparciu o Drogowe Odcinki Lotniskowe (wzorem państw skandynawskich, ale i Amerykanów, którzy zaczynają się do tego przymierzać na Pacyfiku) czy też umiejętnym rozmieszczeniem wojsk w terenie. Te ostatnie w połączeniu z zastosowaniem wielospektralnych środków maskujących chroniących przed wykryciem ze strony środków rozpoznania agresora oraz użyciem szeregu celów pozornych mogłoby doprowadzić do błędnej oceny sytuacji przez przeciwnika, znacznego rozproszenia wysiłku jego systemów rażenia oraz nadmiernego zużycia zasobów.

Reklama
Link do produktu: https://sklep.defence24.pl/produkt/zasadzka-w-dzialaniach-lekkiej-piechoty/
Reklama 

Z kolei odtworzenie systemu obrony cywilnej połączonej z dostosowaniem istniejącej infrastruktury do ochrony ludności (np. podziemnych garaży, piwnic itp.) w połączeniu ze zwiększeniem poziomu edukacji proobronnej oraz ćwiczeń mogłoby znacznie zredukować straty wśród społeczeństwa, zapobiec szerzeniu się dezinformacji i paniki, a tym samym pozytywnie wpływać również na własne działania bojowe (np. mniej utrudnień w manewrowaniu sił spowodowanych przez uciekinierów, wyższe morale wśród żołnierzy spokojniejszych o własne rodziny).

Zbudowanie własnych systemów rozpoznawczo-uderzeniowych poziomu taktycznego i operacyjnego wzorowanych na rozwiązaniach amerykańskich czy rosyjskich mogłoby znacznie zwiększyć koszty hipotetycznej agresji na nasz kraj. Pewne elementy takiego systemu na poziomie operacyjnym już posiadamy (efektory w postaci pocisków rakietowych JASSM, JASSM-ER, NSM, RBS 15 Mk3 czy wkrótce pociski ATACMS pozyskane w ramach programu „Homar”). Wymagają one jednak uzupełnienia o własne środki rozpoznania (kosmicznego, obrazowego, radioelektronicznego etc.) umożliwiających lokalizowanie wysokowartościowych obiektów z wymaganą dokładnością na adekwatnych odległościach, naprowadzenie na nie ww. efektorów oraz oceny skutków wykonanych uderzeń. Podobnie rzecz ma się z poziomem taktycznym, gdzie nasze siły zbrojne posiadają coraz większe możliwości rażenia na duże odległości rzędu 40 km (amunicja z gazogeneratorem do ahs „Krab”, pociski „Feniks” do wyrzutni rakietowych WR-40 „Langusta” czy RM-70, pociski JDAM czy JSOW przenoszone przez samoloty F-16, a w przyszłości pociski GMLRS o zasięgu do 70-85 km), a wymagające posiadania odpowiedniej liczby własnych podobnych środków rozpoznawczych do analogicznych zadań.

Co prawda, nasze pułki artylerii posiadają Radiolokacyjne Zestawy Rozpoznania Artyleryjskiego „LIWIEC” oraz BSP „FlyEye” spełniające wymagania, jednak liczba tych ostatnich jest zbyt skromna aby zaspokoić realne potrzeby artylerzystów. Po uzupełnieniu wyżej wymienionych efektorów o w miarę tanie bojowe BSP oraz „amunicję krążącą” oferowaną przez krajowy przemysł oraz ich zintegrowaniu z narodowym sieciocentrycznym systemem dowodzenia mogłyby stanowić poważne zagrożenie dla ich rosyjskich odpowiedników.

Uzupełnić je powinien także wielowarstwowy system obrony przeciwpancernej integrujący w sobie zarówno środki rozpoznania (BSP klasy mini i mikro, lądowe pojazdy bezzałogowe rozmieszczone w terenie, pododdziały rozpoznawcze, czujniki), dowodzenia jak i rażenia umożliwiające oddziaływanie kinetyczne na pojazdy opancerzone oraz wybrane obiekty przeciwnika w dużym zakresie odległości (od około 30 km do kilkudziesięciu metrów). Jako efektory możliwym byłoby wykorzystanie dedykowanej artyleryjskiej amunicji przeciwpancernej (np. pocisków SadARM, „Bonus” czy APR-155), „amunicji krążącej”, przeciwpancernych pocisków kierowanych, amunicji czołgowej o zwiększonej sile rażenia, granatników czy inteligentnych min przeciwpancernych (te ostatnie są w ofercie polskiego przemysłu).

Podsumowanie

Aspiracje Federacji Rosyjskiej poparte prowadzeniem agresywnej polityki międzynarodowej z możliwością użycia siły (przy sprzyjających okolicznościach) stanowią niewątpliwie realne zagrożenie dla egzystencji naszego państwa, ale i całego NATO. Stąd przeciwstawienie się im należy rozpatrywać zarówno w kontekście sojuszniczym jak i narodowym. Żadne bowiem państwo europejskie nie jest w stanie samodzielnie przeciwstawić się agresji militarnej ze strony Rosji. Z polskiego punktu widzenia kluczowym jest wypracowanie kompleksowej strategii, która powinna być później konsekwentnie realizowania niezależnie od zmieniających się koniunktur politycznych. Jej częścią powinno być realne, a nie propagandowe, podnoszenie zdolności obronnych państwa, w tym Wojska Polskiego. Jak pokazuje bowiem historia Rosjanie liczą się przede wszystkim z silnym przeciwnikiem zdecydowanym bronić własnych interesów bądź wspólnotowych wynikających z udziału w sojuszach.

ppłk rez. dr Marek Gryga


1 Dekret prezydenta Federacji Rosyjskiej z dnia 31 grudnia 2015 r. Nr 683 "W sprawie narodowej strategii bezpieczeństwa Federacji Rosyjskiej" dostępny na portalu Ministerstwa Obrony FR pod adresem: https://doc.mil.ru/documents/quick_search/more.htm?id=12074117@egNPA [dostęp 15.02.2021 r.]

2 Wydatki FR na zbrojenia wzrosły z poziomu 6,48 mld USD w 2000r. do 65,1 mld USD w 2019r. Tylko w 2019r. zwiększenie budżetu FR na siły zbrojne rzędu 4,6% dawał jej 4 miejsce na świecie pod względem dynamiki wzrostu. Źródło: „SIPRI Yearbook 2020, Armaments, Disarmament and International Security summary” s. 10 oraz Internet: https://data.worldbank.org/indicator/MS.MIL.XPND.CD?end=2019&locations=RU&start=1992&view=chart [dostęp 15.02.2021r.].

3 Depczyński M., Elak L., Rosyjska sztuka operacyjna w zarysie, Akademia Sztuki Wojennej, Bellona, Warszawa 2020, s. 395

4 W podporządkowaniu 1. Armii Pancernej znajdują się: 2. Dywizja Zmotoryzowana (Tamańska), 4. Dywizja Pancerna (Kantemirowska), 6. Samodzielna Brygada Pancerna, 27. Samodzielna Brygada Zmotoryzowana, 288. Brygada Artylerii, 112. Brygada Rakiet Operacyjnych, 60. Brygada Dowodzenia, 96 Samodzielna Brygada Rozpoznawcza, 49. Brygada Obrony Przeciwlotniczej, 69. Samodzielna Brygada Zabezpieczenia Materiałowo-Technicznego oraz inne specjalistyczne jednostki wsparcia i zabezpieczenia. Opracowano na podstawie: Gawęda M., Rosyjskie armie na zachodzie rosną w siłę [RAPORT], dostępne w portalu Defence24.pl

5 W podporządkowaniu 6. Armii znajdują się: 25. Brygada Zmotoryzowana, 138. Brygada Zmotoryzowana, 9. Brygada Artylerii, 268. Brygada Artylerii, 26. Brygada Rakiet Operacyjnych, 5 Brygada Obrony Przeciwlotniczej, 95 Brygada Dowodzenia, 51 Brygada Zabezpieczenia materiałowego (tzw. MTO) oraz inne specjalistyczne jednostki wsparcia i zabezpieczenia. Tamże.

6 W podporządkowaniu 20. Gwardyjskiej Armii znajdują się: 3. Dywizja Zmotoryzowana, 144. Dywizja Zmotoryzowana, 1. Samodzielna Brygada Pancerna, 236. Brygada Artylerii, 448. Brygada Rakiet Operacyjnych, 53. Brygada Obrony Przeciwlotniczej, 9. Brygada Dowodzenia oraz 152. Samodzielna Brygada Zabezpieczenia Materiałowego (MTO) oraz inne specjalistyczne jednostki wsparcia i zabezpieczenia. Tamże.

7 W podporządkowaniu Floty Bałtyckiej znajdują się: komponent morski składający się w sumie z kilkudziesięciu okrętów w tym m.in. niszczyciela rakietowego proj. 956A, 2 fregat rakietowych proj. 11540, fregaty rakietowej proj. 1135, dużego okrętu desantowego „Piotr Morgunow”, okrętu podwodnego proj. 877EKM, 4 korwet rakietowych proj. 20380, 2 okrętów rakietowych proj. 21631, co najmniej 3 okrętów rakietowych proj. 22800 oraz szeregu jednostek pomocniczych, komponent lądowy - 336. Brygada Piechoty Morskiej, 25. Przybrzeżny Pułk rakietowy oraz 11. Korpus Armijny w składzie: 7. Samodzielny Gwardyjski Pułk Zmotoryzowany, 79. Samodzielna Brygada Zmotoryzowana, 11. pułk czołgów, (trwa formowanie 18 Dywizji Zmotoryzowanej, jednostki te mogą zostać jej podporządkowane), 152. Samodzielna Brygada Rakietowa, 244. Samodzielna Brygada Artylerii, 44. Dywizja Obrony Przeciwlotniczej, komponent lotniczy – 132. Mieszana Dywizja Lotnicza, dawna 72. Baza Lotnicza – przyp. autora

8 W podporządkowaniu 6. Armii Sił Powietrznych i Obrony Powietrznej znajduje się m.in. 105. Mieszana Dywizja Lotnicza, 33. Samodzielny Mieszany Pułk Lotniczy trzy pułki myśliwskie gwardii oraz dwie dywizje obrony powietrznej (2. i 32.), lotnictwo armijne w ZOW to m.in. 15. Brygada Śmigłowców, 440. Samodzielny Pułk Śmigłowców, 332. Samodzielny Pułk Śmigłowców. Gawęda M. "Siły powietrzne i przeciwlotnicze na zachodzie Rosji [ANALIZA]".

9 Są to: 76. Dywizja Desantowo-Szturmowa, 98. Dywizja Powietrznodesantowa, 106. Dywizja Powietrznodesantowa.

10 Generalnemu Zarządowi bezpośrednio podlega w sumie 8 brygad Specnazu, 1 pułk Specnazu oraz 4 samodzielne morskie punkty wywiadowcze specjalnego przeznaczenia, z czego na terenie ZOW rozmieszczone są: 2. Brygada Specnazu (Psków), 16. Brygada Specnazu (Tambrów) oraz 561. samodzielny morski punkt wywiadowczy specjalnego przeznaczenia (Obwód Kaliningradzki) – przyp. autora

11 W podporządkowaniu Dowództwa Sił Specjalnych Operacji znajdują się m.in. Centra Specjalnego Przeznaczenia „Seneż” i Kubinka-2 (znane też jako „Zazaborie” lub „Kuba”) oraz 561. Centrum Awaryjno-Ratownicze. Jednostki te są najbardziej elitarnymi w strukturze wojsk specjalnych SZ FR

12 Domańska M., Kardaś Sz, Menkiszak M., Rogoża J., Wilk A., Wiśniewska I., Żochowski P., Twierdza Kaliningrad. Coraz bliżej Moskwy.[Raport], Ośrodek Studiów Wschodnich, Warszawa 2019, s. 74-78

13 Strategiczna operacja na kontynentalnym TDW jest definiowana przez Rosjan jako całość skoordynowanych operacji i działań rodzajów sił zbrojnych prowadzonych w granicach kontynentalnego TDW w celu osiągnięcia określonych celów wojskowych i politycznych. Wiodącą w niej role odgrywają wojska lądowe i siły powietrzno-kosmiczne wspierane przez siły morskie, wojska specjalne, strategiczne siły jądrowe (w wypadku wojny jądrowej). Operacja obejmuje zarówno jeden lub kilka kontynentów wraz z przyległymi morzami i oceanami. Depczyński M., Elak L., op.cit. s. 366.

14 Komornicki L., Jak należy rozumieć odpowiednio przygotowaną przestrzenną obronę Polski? [Opinia], dostępna na portalu Defence24.pl

15 Clark M., The Russian Military’s Lessons Learned in Syria, Institute for the Study of War, Washington 2021

16 Taki efekt psychologiczny dał się zauważyć w czasie tzw. drugiej wojny o Górski Karabach w ub. roku

17 Russian New Generation Warfare Handbook, Assymetric Warfare Group 2016

18 „Strategia Bezpieczeństwa Narodowego” z 2020r. p.1 s. 13.

Reklama

Rok dronów, po co Apache, Ukraina i Syria - Defence24Week 104

Komentarze (5)

  1. Dalej patrzący

    Wprost odpowiadając na pytanie w tytule: jeżeli sumaryczne koszty polityczne, ekonomiczne, społeczne i na końcu militarne - będą dla Kremla zbyt wielkie - wtedy Kreml zaniecha agresji już na poziomie planowania. Od strony militarnej koszty Kremla rosną, jeżeli koncentrujemy się priorytetowo na obronie - z rozpraszającą siły Rosji ofensywną projekcją siły. Na tym powinniśmy się skoncentrować - militarnie. Politycznie powinniśmy maksymalizować zaangażowanie reszty świata wobec ewentualnej agresji Kremla - ponieważ to zwiększa koszty polityczne i w następstwie - koszty ekonomiczne i społeczne dla Kremla. A także zwiększa to siłę koalicyjnej reakcji militarnej. Oczywiście Kreml stara się działać w drugą stronę - izolując wstępnie daną ofiarę - dla zmniejszenia tych wszystkich kosztów wszystkich ww sfer. Stad nasze wysiłki winny iść w budowanie "twardej" koalicji regionalnej - [wg mnie zaczynając od sojuszu z NORDEFCO, ale i Turcją] - bo to daje największy sukces koalicyjnej reakcji we wszystkich sferach. Oraz koncentrować się na soft-power na całym świecie - przeciwstawiając się Kremlowi w oczernianiu Polski. Bo wtedy reakcja polityczna i w ślad za tym reakcja ekonomiczna świata - obie reakcje kosztujące Rosję - te reakcja [mimo nawet słabej intensywności] - przy dużej liczbie graczy światowych - może się w "koszcie całkowitym" okazać zbyt kosztowna dla Kremla. Dlatego w wojnie informacyjnej w infosferze musimy iść na całość, a nie jak dotychczas - anemicznie i reaktywnie i śladowo symulować działanie. Nasze szczęście, że Kreml w każdej postaci - w całym przekroju historycznym "kultury" turańskiej - to samograj do naszej aktywnej polityki wpływ. Mamy asymetryczną przewagę strategiczną - bo my możemy mówić prawdę i całą prawdę do końca - i w końcowej ocenie i tak jesteśmy zdecydowanie po jasnej stronie - natomiast Kreml musi wić się i kłamać, obracać przysłowiowo kota ogonem, i praktycznie wszystko "szyć grubymi nićmi" - co dość łatwo i obnażyć i skontrować z potrójnym efektem dla nas. Niestety przy dotychczasowej bierności i miernocie naszych instytucji - ta akurat sfera jest wyłącznie "ratowana" indywidualnym amatorskim wolontariatem poza instytucjami rządowymi, nawet pozarządowymi - mówię o komunikowaniu przekazu do świata. Do teraz jest to nasza największa słabość - a powinna być nasza największa siłą. Zasadniczy błąd strategiczny z punktu widzenia SWOT - jesteśmy w pułapce instytucjonalnej słabości - a moglibyśmy tę sferę wykorzystać jako nasza siłę.

  2. sża

    Jak na razie to NATO przegrywa z Rosją i Chinami wojnę z pandemią - wystarczy porównać statystyki zachorowań i śmiertelności w poszczególnych krajach...

  3. olo

    Moim zdaniem, aby się nie opłacało Rosjanom ruszać na wojenkę, oprócz tego co mamy lub mamy mieć, jak najszybciej pozyskać : 1) 2 dodatkowe dywizjony nadbrzeżne, 2) Ottokar-Brzoza - 60 niszczycieli czołgów, 3) NAREW - na licencji, produkowane w kraju w jak największych ilościach, 4) amunicja krążąca - produkowane w kraju na masową skalę. Tylko

  4. taka prawda

    Wyłącznie posiadanie broni atomowej na odpowiednich nośnikach i w razie czego anihilacja z 5 głównych rosyjskich miast - patrz KRLD wobec USiA.

  5. nie ma za co

    to jest takie zabawne. parę stron tekstu a jesteśmy na takim poziomie gotowości, że wystarczy batalion, powtarzam: batalion razwiedki i 3 godziny czasu. przez nikogo nie niepokojony dojedzie do Warszawy w dowolny punkt. a nasze dzielne szweje dowiedzą się o tym przeglądając internet w swoich telefonach po tym jak ludzie to sfilmują.

Reklama