Reklama

Przemysł Zbrojeniowy

„Nie mamy Pana broni i co nam Pan zrobisz”. Problemy z rosyjskimi dostawami dla Indii [ANALIZA]

Autor. Indian Air Force

Rosja zmaga się z problemami by wypełnić swoje zobowiązania w zakresie broni dla Indii. Problemem dla Rosji jest trwająca wojna na Ukrainie, przez co nie może się wywiązać z kontraktów – informuje CNN powołując się na Indyjskie Siły Powietrzne (AFI).

Reklama

Wojna na Ukrainie - raport specjalny Defence24.pl

Reklama

Wojna na Ukrainie zaczyna coraz bardziej doskwierać rosyjskiemu przemysłowi, który mimo zapewnień władz czy „gospodarskich wizyt" ministra obrony Rosji Siergieja Szojgu czy wiceprzewodniczącego Rady Bezpieczeństwa Rosji Dmitrija Miedwiediewa, nie może jeszcze wydajniej pracować. Jak pisał redaktor Defence24 Michał Bruszewski w artykule „Wylegiwaliście się". Telegram Stalina odczytany przez Miedwiediewa na odprawie zbrojeniówki" Miedwiedw zacytował telegram Józefa Stalina, by zmobilizować rosyjski przemysł mówiąc „Proszę o rzetelną i terminową realizację zamówienia na dostawę kadłubów do czołgów. Jeśli uznacie, że naruszacie swoje obowiązki wobec ojczyzny, zacznę was karać jako przestępców, którzy zaniedbują honor i interesy swojej ojczyzny. Nie możemy tolerować tego, że nasze wojska cierpią na froncie z powodu braku czołgów, a wy na tyłach wylegiwaliście się i leniuchowilście" – cytował Miedwiediew Stalina.

Czytaj też

Z kolei minister Szojgu podczas wizyty w zakładach „Koncernu Taktyczne Uzbrojenie Rakietowe" (KTRW) polecił podwoić produkcję broni precyzyjnej. Oświadczył również, że zakład przeszedł z „eksperymentalnej" do seryjnej produkcji „najnowszych modeli broni". Do tego dochodzą problemy z produkcją, modernizacją i naprawą czołgów. W rosyjskim przemyśle „brakuje wyszkolonych montażystów, którzy mogliby zajmować się bieżącą produkcją, nie mówiąc już o ustawianiu nowych linii produkcyjnych w istniejących obszarach roboczych. Obecnie fabryka pracuje na trzy zmiany, siedem dni w tygodniu, tak jak większość zakładów przemysłu zbrojeniowego. Aby zwiększyć produkcję, fabryka musiała zatrudnić nowych, niewyszkolonych lub słabo wykwalifikowanych pracowników. Odbija się to zarówno na jakości jak i na realnej szybkości produkcji". Problemy więc są poważne, a wojna na Ukrainie wymaga przerzucenia całych sił przemysłu na wojnę.

Reklama

Czytaj też

Z kolei w zeszłym miesiącu prezydent Rosji Władimir Putin ogłosił zakrojony na szeroką skalę wysiłek w celu zbudowania zdolności do produkcji większej ilości broni na potrzeby wojenne, ponieważ tego wymaga pilna potrzeba.

Czytaj też

Nie dziwią więc doniesienia Indyjskich Sił Powietrznych, które - jak podaje CNN - informują, że Rosja nie może wypełnić swoich zobowiązań w zakresie dostaw broni do Indii z powodu trwającej inwazji na Ukrainę. Oświadczenie to przekazano podczas posiedzenia komisji parlamentarnej pod koniec marca, jest więc to pierwsze oficjalne potwierdzeniem z New Delhi o brakach w eksporcie obronnym z Moskwy. Można wiec uznać, że informacje, które pojawiały się w przestrzeni medialnej i które również opisywaliśmy na łamach Defence24 zaczynają się potwierdzać, przemysł zbrojeniowy Federacji Rosyjskiej ma poważne problemy z produkcją i dostawą sprzętu wojskowego.

Czytaj też

Jak przekazały CNN Indyjskie Siły Powietrzne, Indie planowały w tym roku, że odbiorą z Rosji znaczącą dostawę broni, ale nie dojdzie do niej z nieujawnionych powodów. Władze rosyjskie miały wysłać dokument, że nie są w stanie zrealizować zamówień. Indie mają poważny problem, ponieważ są zależne od Federacji Rosyjskiej w zakresie części zamiennych do swoich samolotów Su-30MKI i MiG-29, stanowiących filar lotnictwa indyjskiego. To może znacznie wpłynąć na zdolności obronne tego kraju, więc jak można domniemywać, obawy polityków jak i oficerów indyjskich będą rosły.

Jak poinformował Eurasian Times bazując na dokumentach opublikowanych przez Indyjskie Siły Powietrzne (IAF) z 6 lutego 2023 roku, IAF wydało wymóg dostosowania prawie 600 elementów używanych w swoich platformach pochodzenia rosyjskiego. Lista podobno obejmuje części zamienne do Mi-17, MiG-29, Su-30MKI, AN-32, Ił-76 i Ił-78. W marcu ubiegłego roku, krótko po rozpoczęciu przez Rosję inwazji na Ukrainę, Indyjskie Siły Powietrzne po raz pierwszy wyraziły swoje obawy dotyczące dostępności części zamiennych.

Czytaj też

Informacje te są bardzo ciekawe, nie tylko pokazują, że przemysł rosyjski ma poważne kłopoty i to nie tylko z powodu tego, że nie może wypełnić swoich zobowiązań względem kontrahentów, ale także ze względu na odcięcie od nowoczesnych technologii przez sankcje. Jeszcze w ubiegłym roku Władimir Putina w czasie wystawy rosyjskiej broni pod Moskwą w ramach kończącego się forum Armia-2022, mówił, że rosyjska broń wyprzedza konkurencję o lata, a może i o dekady. Putin powiedział, że oferta Moskwy obejmuje broń o wysokiej precyzji i robotykę, a rosyjski sprzęt w porównaniu z zachodnim "znacznie przewyższa go pod względem właściwości taktycznych i technicznych". Zapewniał także, że broń dla sojuszników Rosji będzie dostarczana. Widać jednak, że rosyjska propaganda na własny użytek lubi przekłamywać rzeczywistość, a dowody na niedostatki przemysłu w postaci problemów z zaopatrzeniem zaczynają się pojawiać.

Informacje o tym, że rosyjski przemysł nie jest w stanie dostarczyć swoim klientom zagranicznym zamówionych komponentów czy całych systemów uzbrojenia jest logicznym następstwem prowadzenia od ponad roku działań wojennych na Ukrainie. Początkowo wielu komentatorów zakładało, że Rosjanie mogą z czasem mieć problemy w produkcji uzbrojenia, jak i części do niego głównie na potrzeby eksportu. Oznaczałoby to drastyczny spadek wiarygodności Rosji jako dostarczyciela uzbrojenia. Co więcej, przełożyłoby się to na jeszcze większy spadek zainteresowania rosyjskimi produktami jak np. myśliwce wielozadaniowe, czołgi podstawowe czy systemy przeciwlotnicze. W połączeniu z prowadzoną polityką USA względem potencjalnych nabywców rosyjskiego uzbrojenia oznaczałoby, to drastyczne wypieranie Rosji ze światowego rynku zbrojeniowego. Mało tego, każdy miesiąc wojny na Ukrainie działa na niekorzyść wizerunku wielu typów rosyjskiego "niemającego odpowiedników w świecie" uzbrojenia. Przykładem na to mogą być śmigłowce uderzeniowe Ka-52, które nie potrafią się obronić przed przeciwlotniczymi naramiennymi systemami jak FIM-92 Stinger czy polski Piorun (a teoretycznie powinny). Jest to jeden z naprawdę wielu systemów uzbrojenia które „nie działa tak, jak pisali w folderze”. Oznacza to już tylko z tego powodu, że części klientów, którzy oprócz tego mają widmo sankcji ze strony USA oraz perspektywę problemów z dostawą i wsparciem producenta natychmiast zrezygnuje z tego kierunku zakupów. Po pojawieniu się informacji o problemie z realizacją zamówień i to od jednego z najważniejszych klientów rosyjskiego uzbrojenia w postaci Indii może oznaczać jeszcze bardziej lawinowy spadek zainteresowania rosyjskim uzbrojeniem.
Adam Świerkowski, Defence24

Czytaj też

Czytaj też

Wygląda na to, że obawy Indii są uzasadnione, mimo początkowo optymistycznych wieści z tego roku. Na początku marca informowaliśmy, że Rosja dostarczyła zamówiony przez Indie trzeci pułk systemu obrony powietrznej S-400 Triumf dla Indyjskich Sił Powietrznych. Podkreślano wtedy, że mimo wojny na Ukrainie rosyjska zbrojeniówka wypełnia swoje zobowiązania z lekkim opóźnieniem, ale wypełnia. Aleksander Miichajew, dyrektor generalny rosyjskiego państwowego Rosoboronexportu, powiedział agencji TASS, że firma jest na dobrej drodze do dostarczenia Indiom wszystkich pięciu zestawów pułkowych S-400 do końca 2023 roku. Jednak jak pisał The Economic Times, w połowie marca na podstawie doniesień Indyjskich Sił Powietrznych, Rosja opóźniła dostawę systemów S-400 do New Delhi i zaplanowana do końca roku 2023 dostawa, będzie zrealizowana dopiero w 2024 roku.

Czytaj też

Raport SIPRI opublikowany w marcu wskazał, że Rosja pozostaje największym dostawcą broni dla Indii, pomimo spadku importu obronnego tego państwa z 62% do 45% w latach 2017-2022. W latach 2011-2021 import broni dla Indii z Rosji był najwyższy od lat i miał wartość 22,8 mld USD. W swojej analizie Patryk Kugiel z PISM pisał wówczas, że „Indie są uzależnione od rosyjskiego uzbrojenia w ok. 60–70%". Obecnie według raportu SIPRI Paryż wyprzedził Stany Zjednoczone i stał się drugim co do wielkości dostawcą broni do Indii w latach 2018-22.

Czytaj też

Spadek, który możemy obecnie zaobserwować może być spowodowany tym, że Indie szukają dywersyfikacji broni i chcą produkować więcej sprzętu rodzimej produkcji. W czasie salonu lotniczego Aero India premier Indii Narendra Modi, powiedział że jego kraj ma ambitny plan potrojenia eksportu sprzętu wojskowego w ciągu najbliższych dwóch lat, zwłaszcza jeśli chodzi o samoloty i śmigłowce. W sierpniu 2020 roku rząd ogłosił cel, jakim jest osiągnięcie 5 miliardów dolarów eksportu rocznie do 2025 roku i krajowej produkcji obronnej na poziomie 25 miliardów dolarów rocznie.

Kraj ten od wielu lat redukuje wartość i ilość zamawianego uzbrojenia z Rosji. Wiele pozyskanych od Moskwy systemów bojowych zresztą było produkowanych częściowo lub całkowicie w ramach licencji, co zmniejszało poziom uzależnienia. Jednak w przypadku kluczowego dla Indii lotnictwa sprawa wygląda gorzej niż np. z czołgami. W ramach Sił Powietrznych tego kraju służyć ma obecnie ponad 240 wielozadaniowych samolotów Su-30MKI oraz 65 MiG-29UPG (plus 10 kolejnych do szkolenia), a także MiG-29K/KUB, które bazują na tymczasowo jedynym tamtejszym lotniskowcu. Braki w dostawach części zamiennych połączone z ogólną awaryjnością MiG-29 mogą oznaczać w najbliższych latach znaczne zmniejszenie sprawnych maszyn w linii. Zachęciłoby to konkurencję np. Francuzów do podejmowania ruchów promocyjnych swoich myśliwców Rafale w miejsce rosyjskich MiG-ów. Same rosyjskie maszyny stanowią większość indyjskiej floty bojowej, zatem pojawienie się problemów z zabezpieczeniem ich eksploatacji stawia tamtejsze dowództwo przed dużym problemem. Obecnie jednym z jego rozwiązań byłoby domówienie kolejnych myśliwców od innych producentów, ograniczając liczbę lotów na Suchojach czy MiG-ach.
Adam Świerkowski, Defence24

Czytaj też

Rosja ma poważny problem, ponieważ może stracić jeden z ważniejszych kupujących jej sprzęt krajów, a także rynek w Afryce. Według raportu think tanku Atlantic Council, Chiny przekazały lub sprzedały więcej broni krajom Afryki Subsaharyjskiej niż USA w ciągu ostatniej dekady. Powodem oczywiście jest to, że Pekin umocnił z tym regionem swoją współpracę gospodarczą oraz w zakresie bezpieczeństwa. Według raportu w latach 2010-2021 Chiny odpowiadały za 22 procent z 9,32 miliarda dolarów całkowitego eksportu broni do krajów Afryki Subsaharyjskiej, a jego wartość wynosiła 2,04 mld. Rosyjski eksport broni zaś stanowił 24 procent całości, na poziomie 2,24 miliarda dolarów.

Czytaj też

Wracając jednak do Indii, ostatnie niedotrzymanie zobowiązań w zakresie dostaw broni może nadwerężyć stosunki dyplomatyczne Rosji z Indiami. Indie już w zeszłym roku zrezygnowały z planowanego zamówienia 48 rosyjskich śmigłowców Mi-17 V5 na rzecz produkcji lokalnej. Indyjskie Siły Powietrzne wstrzymały również proponowaną modernizację 85 wielozadaniowych samolotów bojowych Su-30MKI, obawiając się, że sankcje wobec Rosji mogą opóźnić dostawy niezbędnych części zamiennych. Jak przekazywał CNN bazując na wypowiedzi amerykańskiego urzędnika we wrześniu ubiegłego roku Waszyngton prowadził "głębokie" rozmowy z Indiami na temat ich zależności od rosyjskiej broni i energii. Rosja "nie jest już wiarygodnym dostawcą broni", a przedstawiciele Indii "zaczynają rozumieć, że mogą istnieć realne korzyści ze znalezienia innych rynków" – mówił urzędnik amerykański. Dlatego też nie dziwi fakt, że amerykańskie firmy są zainteresowane indyjskim rynkiem. W czasie Salonu Lotniczego Aero India 2023 przedstawiciele Lockheed Martin przekazali do wiadomości, że na terytorium Indii zostanie założone centrum obsługowe średnich samolotów transportowych C-130J Super Hercules. Będzie to pierwsze tego typu centrum w Azji. Jak na razie Indie posiadają flotę 12 egzemplarzy C-130J-30 Super Hercules z planami jej powiększenia w celu wymiany posiadanych Boeing C-17 Globemaster III i Ił-76MD. Amerykanie pokazali też po raz pierwszy w Indiach swojego F-35.

Rosyjskie konstrukcje to nie tylko myśliwce wielozadaniowe, to także samoloty transportowe jak Ił-76 (17 sztuk) czy An-32 (103 egzemplarze), które stanowią fundament floty transportowców w Indiach. Tutaj problem dostaw części zamiennych również zapewne będzie problemem, ponieważ Rosjanie potrzebują ich dla siebie. Transport uzbrojenia na front poza koleją odbywa się także za pomocą różnego typu samolotów transportowych, co znacząco zużywa podzespoły. Zatem i tutaj mogą z czasem wystąpić problemy dla Indii, które jednak mogą tutaj liczyć na łatwiejsze do znalezienia i tańsze zamienniki jak np. używane C-130 w różnych wariantach.
Adam Świerkowski, Defence24

Czytaj też

Na indyjski rynek może wejść wiele innych krajów jak USA, jeszcze bardziej Francja, a może nawet... Chiny? Jak informował Reuters od zeszłego roku rząd Indii otrzymał z Chin około 54 bezpośrednich propozycji inwestycji zagranicznych, które oczekują na zatwierdzenie. Jednak jak się wydaje jest mało prawdopodobne by Chiny mogły wejść do Indii w buty Rosji, ponieważ między Indiami a Chinami istnieje napięcie w spornym regionie Himalajów. W 2020 roku Indie starały się ograniczyć inwestycje z Chin, ponieważ napięcia polityczne między dwoma krajami wzrosło, a ich żołnierze starli się właśnie w tym regionie. Więc duża współpraca gospodarcza czy wojskowa z Chinami odpada - Chiny są partnerem Rosji przeciwko Zachodowi, podczas gdy Indie są partnerem Zachodu przeciwko Chinom. Indie muszą zmagać się z problemem zaciśnięcia relacji Moskwy z Pekinem, co może sprawić, że Indie mogą się bardziej skierować w stronę Zachodu w obawie przed sojuszem tych państw. Jedyne co łączy Chiny i Indie to duży import baryłek ropy w 2022 roku i brak potępienia Moskwy za inwazję na Ukrainę przez oba państwa.

Czytaj też

Dodatkowo Rosja przestaje być atrakcyjna jeśli chodzi o sprzęt wojskowy przez sankcje i słabość tego sprzętu na wojnie w Ukrainie. Co prawda broń produkcji rosyjskiej może być atrakcyjna dla krajów w Afryce, gdzie prostota i brak obaw, że np. amerykańska broń może być kontrolowana sprawa, że broń rosyjska jest tam pożądana i atrakcyjna. Jednak w przypadku takiego państwa jak Indie, które ma duże ambicje regionalne i zaczyna mocno inwestować we własny przemysł zbrojeniowy czy jakość sprzętu wojskowego, cena rosyjskiej broni przestanie mieć w końcu znaczenie. Jak zwraca uwagę Instytut Montaigne w tekście pt: „Up in Arms: Is Russia Losing the Indian Arms Market?" autorstwa Yurii Poita, niektórzy wysocy rangą indyjscy generałowie już opowiadają się za dywersyfikacją dostawców broni i zmniejszeniem zależności od rosyjskich systemów i technologii. Podobnie grupa emerytowanych indyjskich dyplomatów i generałów związanych z Międzynarodową Fundacją Vivekananda, która stwierdziła w swoim raporcie, że „jakość rosyjskiej technologii, wcześniej uważana za znakomitą, jest coraz bardziej kwestionowana", a „blokada dostaw zaawansowanych technologii do Rosji przez Zachód może bezpośrednio wpłynąć na rosyjski przemysł obronny, w konsekwencji wpływając na rosyjsko-indyjskie więzi obronne". Z kolei Craig Hooper w Forbes w tekście „Reforms Will Keep India's Russian-Built Arsenal Relevant ... For A While" – pisał, że „odejście Indii od rosyjskiej broni jest nieuniknione. Ale będzie to droga trudna". Autor zwraca uwagę, że tania ale wadliwa broń rosyjska będzie ustępować broni z Chin i Pakistanu, której sprzęt zaczyna zdobywać przewagę jakościową nad rosyjskim. Autor pisze także, że póki Rosja nie przegra na Ukrainie, to przyzwyczajenie, taniość oraz gotowość Moskwy do sprzedaży broni dla Indii, będzie sprawiać, że indyjskie władze nadal będą gotowe do kupna rosyjskiego sprzętu.

Czytaj też

Indyjska armia jeśli chodzi o Wojska Lądowe posiada m.in. czołgi: 2078 - T-90S Bhishma; 2410 - T-72 Ajeya; a także 2500 bojowych wozów piechoty BMP-2 "Sarath". Jeżeli chodzi o Siły Powietrzne: w służbie są rosyjskie samoloty MiG-21 - 128; MiG-29 - 65; Su-30 - 248. Jeśli chodzi o śmigłowce to w posiadaniu Indii bądź zamówionych jest 65 - Ka-226 (zamówione), 222 - Mi-17; i 15 - Mi-24/25/35.

Jak mówi dalej Świerkowski:

W kontekście omawianego problemu przytoczyłem jedynie dwa typy samolotów (bojowe i transportowe), ukazują zaledwie część zasięgu, jaki może on osiągnąć w przyszłości. Nie została poruszona kwestia systemów przeciwlotniczych, różnego rodzaju efektorów czy pojazdów naziemnych. W wymienionych typach uzbrojenia również mogą wystąpić problemy z dostarczaniem elementów nieprodukowanych w Indiach, co przełoży się na sprawność jednostek. Sprawa ta może jeszcze bardziej zachęcić producentów uzbrojenia do oferowania Indiom swoich rozwiązań, stopniowo zastępując te rosyjskie. Dla Moskwy oznaczałoby to utratę miliardowych zysków w skali najbliższych lat. Co więcej, brak nowych kontraktów na eksport uzbrojenia do tak ważnego partnera, jak Indie, obniży jeszcze bardziej status Rosji jako gracza na globalnym rynku uzbrojenia. Co w takim układzie zrobią Indie poza kontynuowaniem sprawdzonej polityki produkcji jak największej ilości uzbrojenia we własnym przemyśle? Czas pokaże.
Adam Świerkowski, Defence24

Tak więc, informacje na temat problemów z dostarczeniem rosyjskiej broni do Indii mogą wpłynąć na więzi gospodarcze między tymi dwoma krajami. Indie mogą zacząć na poważnie szukać innych dostawców. Dlatego nie dziwi fakt, że na ostatnim Aero India - odbywającym się co dwa lata pokazie lotniczym połączonym z wystawą produktów sektora lotniczego, wystawa amerykańska była bardzo duża i przyćmiła rosyjską, która jak nigdy wcześniej była niezwykle uboga. Jak na razie Stany Zjednoczone zatwierdziły sprzedaż broni o wartości ponad 6 mld dolarów do Indii w ciągu ostatnich sześciu lat, w tym samolotów transportowych, śmigłowców Apache, Chinook i MH-60, rakiet, systemów obrony powietrznej, dział morskich i samolotów obserwacyjnych P-8I Poseidon. Dla porównania Moskwa dostarczyła New Delhi broń o wartości około 13 mld dolarów broni w ciągu ostatnich pięciu lat i otrzymała zamówienia na kolejne 10 mld dolarów. Do tego coraz więcej się mówi o tym, że Indie są bliskie zatwierdzenia zakupu myśliwców Rafale-M, które będą operować z pokładu najnowszego indyjskiego lotniskowca INS Vikrant. Do zamówienia ma dojść jeszcze w tym roku. Jak donosił New Indian Express w marcu bieżącego roku, Marynarka Wojenna Indii poinformowała Ministerstwo Obrony Indii, że woli francuski myśliwiec Rafale Marine od Boeinga F/A-18 Super Hornet. Jeśli do zakupu dojdzie, być może w przyszłości Indie zdecydują się także zastąpić starzejące się rosyjskiej produkcji MiG-29K, które działają na lotniskowcu INS Vikramaditya.

Czytaj też

Reklama

Komentarze (7)

  1. Chinol

    Mowimy o kraju z gorspdarka wielkosci Wloch (Rosja) - wiec ze daje rade produkwac sprzet gdy przeciwnik ma sprzet z 40 najlepszych gosdarek swiata (NATO+) znaczy ze nie jest zle. To raz. Co do Indii zas -Ich przeciwnik Pakistan - ma jeszcze wieksze proflemy bo USa - nie pozwala um uzwac np F16 dowolnie. Na loyniskach sa inspektrzy z usa i prowadza ewidencje jak jest uzwane. Brak tez modernizaci tych samolotow. A co do sankcji - Indie np kupily z Rosji fregaty - bez silnikow ( Bo po zajeciu Krymu - Ukraina nie dostracza dla Rosji) Wiec Indie dogadaly sie same z Ukraina. Tak samo bedzie z innymi czesciami. Zamiast np z Zachodu do Rosji - to beda plnac do Indii i hindysii beda to isntalowac sami w Rosyjskim sprzecie.

    1. Oxi

      Na rosyjskiej klawiaturze nie ma polskich liter?

    2. Davien3

      2Chinol Indie wywaliły z prxetargu na maszyny do lotniskowców Rosje zastepują śmigłowce z Rosji zachodnimi, w przetargu na średni mysliwiec wielozadaniowy ruski MiG jest na szarym końcu wiec daruj sobie. Zaś co do tych fregat to Indie zwyczajnie kupiły od Ukrainy to co miało byc w tych fregatach. Zaś "potężna" Rosja musiała je sprzedac bo sami turbin zrobic nie potrafili:))

    3. Wania

      To, że gospodarka wielkości Włoch napadła na sąsiedni kraj oznacza, że to jest kraj morderców i idiotów. Nie masz kasy - nie napadasz. Putin to zbrodniarz wojenny, który powinien spędzić resztę życia w więzieniu. Zobaczymy, czy zdąży uciec z tego kraju. Carowi i jego dzieciom się udało. Putin wie jak może skończyć. Rosjanie dla kasy i ideologii zamordują każdego. Nie mają żadnych hamulców.

  2. Darek S.

    Ja rozumiem, gdyby był to pisane ku pokrzepieniu serc Ukraińców. Ale u Nas, po co ? Nie da się ukryć faktów, że Ukraińcy ledwie dają radę się bronić, mimo rzekomego podłego stanu armii, przemysłu i morale Ruskich. Prawda niestety nie wygląda tak różowo jak rysuje się ją na Defence24.pl Nie dziwię się tabloidom i serwisom informacyjnym w TV. Tam mogą takie głupoty powtarzać, po uzyskaniu rzekomo pewnych informacji od tych dobrze poinformowanych. Ale dziennikarzy tu publikujących swoje materiały, podejrzewałem o więcej dociekliwości i trochę racjonalnego spojrzenia na obecny obraz sytuacji. Amerykanie muszą wybrać, czy bardziej im zależy na utrzymaniu na powierzchni Rosji, ich przyszłego, potencjalnego sojusznika w konfrontacji z Chinami czy na realnej pomocy Ukrainie. Bo Ukraińcy mogą pęknąć szybciej niż ktokolwiek się tego spodziewa.

    1. Buczacza

      Jestem pod wrażeniem.... wiedzy..... I koncepcji... Od 6 lat zastępy takich. Raczą mnie do podobnymi wynaturzeniami... Do 22.02.2022 podobni przekonywali mnie, że rosja to potęga.... Te manewry a nie mający analoga sprzęt. O defiladzie nie wspominając. A fakty są takie, że czy komuś się podoba czy nie. To moskowia=papierowy tygrys. Ba idąc dalej 2 armia 3 świata. To dźwięczny temat do anegdot i nie wyszukanych żartów. Podobnie jak sprzęt o d-cach tudzież bojcach. Przez litość nie wspomnę. Zajęcie 70 tys miasta jak Bachmut to zdaje się wyżyny możliwości... A wracając do eksportu wątpliwej jakości sprzętu made in moskowia. Jedyny duży klient to Indie.... Bez tego blado widzę przyszłość moskowi... Ci akurat mnie bardzo cieszy... Nie pozdrawiam serdecznie

    2. Holub

      Ty za to piszesz ku pokrzepieniu serc obywateli FR. Nie da się ukryć faktu że druga "armia świata", nie jest w stanie od roku rozgromić armii znaczenie mniejszego i słabszego państwa.

    3. piotr34

      Rosja nie jest potenjalnym sojusznikeim USA przeciw Chinom-moze i kiedys byl taki scenariusz rozwazany ale ta koncpecja wobec wiarolomstwa Rosji upadla-Rosja(ale takze Niemcy)okazala sie niewiarygodna i jej miejscee zajely inne kraje(szczegolnie Indie i Japonia)..Obecnie Rosja traktowana jest przez USA jako zaplecze Chin i jako taka jest niszczona-tu juz taryfy ulgowej nie bedzie.

  3. szczebelek

    Jedyny możliwy zwrot dla Indii to Zachód

    1. Chinol

      Narazie bardzo im sie podba bycie netralnym.. 85% krakow swiata nie popuera Sankcji. I dzieki postawie Indii (nie zaagazrwania) widza w Indiach - przywodce. Gdyby zas dolaczli do Zachdu z kraju przwdniego stali by sie znowu prowincja. A oni maja juz dosc bycia dla Zachdu podnizkiem.

    2. skition

      Indie są w stanie produkować własne samoloty ..Np.HAL Tejas Mk.2.A niedługo będą mieli HAL TEDBF. Tak więc 0 Indie bym się nie martwił.

    3. Davien3

      @Chinol Indie neutralne?? No no to coś nowego ciekawe czy w Pakistanie lub twoich rodzinnych Chinach o tym wiedza:))

  4. Macorr

    To zacznij czytać ruskie portale wojskowe, ale zapewniam ze wydźwięk dotyczacy stanu ruskiego przemysłu wojskowego i armii jest podobny... oni tam też już nie wierzą w ruskie zwycięstwo... w komentarzach nawet pojawiły się wezwania do odejścia samego putina!!!!!

  5. Sojer

    Proste częściowe uzależnienie od droższej broni z Francji i USA. Zaoszczędzili na gazie i ropie to przewalą to na infkacyjnych zakupach. Nie tylko Rosja ma problem. USA od 3 lat nie dostarczył ok 150 F-16 dla Bahrajnu, Słowacji, Bułgarii i Tajwanu. O amunicji 155mm to nie rozmawiajmy. Wiadomo, że Ukraina jej nie produkuje, a zużyła już równowartość produkcji z ostatnich 5 lat. Krew jest twardą walutą.

    1. Zenio

      Piierwsze F-16 dla Bachrajnu zostały przekazane zgodnie z harmonogramem. w marcu., nie ma zadnych problemów z dostawami.

    2. Rusmongol

      A USA nie przenosiły czasem linii montażowej f16 i stąd obsuwa? A amunicja do howitzerow to dla USA rzecz drugorzędna . USA to mocarstwo lotnicze i morskie.

  6. Niezaszczepiony

    Niech po prostu zarządza żeby zwiększyć eksport o 300 % i po sprawie.

  7. farfozel

    Bardzo ciekawy artykuł , dziękuję !

Reklama