Reklama

Przemysł Zbrojeniowy

Rosja: Studenci i „skazani” do fabryk, robotnicy na front

Autor. kurganpribor.ru

Z powodu strat ponoszonych na Ukrainie w Rosji zaczęto zastępować żołnierzy zmobilizowanymi robotnikami, a robotników studentami wysłanymi na wydłużone praktyki. W ten sposób rosyjska armia ma coraz mniejsze możliwości, przemysł produkuje coraz gorszej jakości systemy uzbrojenia, a uczelnie wyższe tracą renomę nie mogąc realizować standardowego programu nauczania. Prawdziwą rezerwą w problemach kadrowych mają być jednak więźniowie.

Reklama

Agencja TASS poinformowała, że władze obwodu kurgańskiego zwiększyły o prawie 30% liczbę miejsc „budżetowych" na uczelniach wyższych, na których ma się szkolić personel dla rosyjskiego przemysłu zbrojeniowego. Decyzja ta teoretycznie nie powinna nikogo dziwić, ponieważ z powodu tzw. „specjalnej operacji wojskowej" w miejscowych zakładach produkcyjnych rzeczywiście drastycznie przybyło zamówień ze strony armii, a więc trzeba przygotować pod to odpowiednie kadry.

Reklama

Patrząc głębiej w komunikat TASS widać jednak drugie dno takiej decyzji. Z założenia miała ona bowiem poprawić sytuację nie za pięć lat, ale natychmiast. Dlatego władze obwodowe poinformowały nie tylko o zwiększeniu liczby miejsc na uczelniach, ale również o zmianie „harmonogramów praktycznej nauki dla studentów lat ubiegłych i bieżących". Dodatkowo „zaktualizowano" programy edukacyjne pod potrzeby przedsiębiorstw kompleksu wojskowo-przemysłowego.

Autor. t-keramika.ru

W ten sposób uczelnie wyższe obwodu kurgańskiego staną się swoistymi szkołami przyzakładowymi. Już na początku 2023 roku liczba miejsc „budżetowych" mających zapewnić personel dla przedsiębiorstw kompleksu wojskowo-przemysłowego stanowiła 28%, czyli 1,2 tysiąca osób. Jednocześnie zwiększono godzinową liczbę praktyk i przyśpieszono czas ich realizacji. Będzie to oznaczało prawdopodobnie likwidację tzw. staży wakacyjnych i przeniesienie ich na okres od września do czerwca - wcześniej przeznaczony na naukę.

Reklama
„Dodatkowo w ramach zaopatrzenia kadrowego przedsiębiorstw przemysłu obronnego dostosowano wielkość i strukturę szkolenia kadr kompleksu wojskowo-przemysłowego na rok 2023. 28% miejsc budżetowych przeznaczono na zawody specjalnie dla sektora przemysłowego, to prawie 1,2 tys. miejsc budżetowych. Szkolenie studentów w latach ubiegłych i bieżących, programy edukacyjne zostały zaktualizowane, aby sprostać potrzebom przedsiębiorstw w kompleksie wojskowo-przemysłowym”.
Wicegubernator obwodu kurgańskiego - Władimir Archipow.

Czytaj też

Sprawa jest pilna, ponieważ całkowite zapotrzebowanie na pracowników w miejscowych przedsiębiorstwach kompleksu wojskowo-przemysłowego wzrosło w obwodzie kurgańskim do 3,5 tysiąca osób (obecnie przybyło ich prawdopodobnie tylko nieco ponad 1700). Dotyczy to przede wszystkim trzech firm: „Kurganpribor" (który produkuje m.in. zapalniki do pocisków czołgowych, wieloprowadnicowe systemy rakietowe i przeciwlotnicze systemy rakietowe), „Kurganmaszzawod" (jedyne przedsiębiorstwo w Federacji Rosyjskiej produkujący bojowe wozy piechoty) i „Tiechnokieramika". Oczywiście według wicegubernatora obwodu kurgańskiego Władimira Archipowa: „Przestrzegamy harmonogramu produkcji. ... Nie widzimy żadnego ryzyka w zakresie zatrudnienia w przedsiębiorstwach przemysłu obronnego i realizacji zamówienia obronnego państwa".

Autor. kurganpribor.ru

Problem z zatrudnieniem jednak musi być bardzo poważny, ponieważ jeszcze na początku lutego br. Archipow informował, że „kwestia zapewnienia personelu dla przedsiębiorstw przemysłu obronnego w regionie jest paląca". Zrobił to wiedząc, że w Moskwie planuje się wprowadzić surowe kary za nieterminowe realizowanie zamówień obronnych i chcąc mieć zabezpieczenie. Jednak już miesiąc później przyszedł nakaz z Kremla, by zmienić narrację i sam gubernator obwodu kurgańskiego Wadim Szumkow zakomunikował, że główne problemy zostały już „praktycznie rozwiązane".

Czytaj też

Komunikat TASS świadczy jednak o czymś zupełnie innych – o rozpaczliwych i desperackich próbach zaradzenia problemom. O dużej liczbie wakatów w przemyśle zbrojeniowym wiadomo było bowiem już wcześniej i nie udało się z tym nic zrobić jeszcze przed przymusową branką do wojska oraz masową ucieczką młodych Rosjan za granicę. By temu zaradzić poza zmianami na uczelniach wyższych wskazuje się więc jeszcze m.in. na konieczność: szkolenia i przekwalifikowywania obywateli do pracy w fabrykach oraz „przyciąganie osób pracujących rotacyjnie". Zachętą mają być płace, które jednak imponują jedynie w przypadku specjalistów, a nie doraźnie wyszukiwanych ludzi.

„Wynagrodzenie jest bardzo dobre. Średnia liczba, którą osiągnęliśmy, przekroczyła 70 000 rubli [906 dolarów]. Czyli dzisiaj jesteśmy w branży na poziomie przeciętnej płacy, razem z naszymi kolegami, którzy są w sąsiednich regionach. To jest średnia pensja, więc dobry, wysokiej klasy specjalista może dostać 150 000 [1942 dolary] i 200 000 [2589 dolarów] miesięcznie”
Fiodor Kołosownikow – dyrektor generalny „Kurganpribor”.

Sprawa niewątpliwie wpłynie na jeszcze większe pogorszenie się jakości w rosyjskim przemyśle, ponieważ ci „zamiennicy" mają po krótkim przeszkoleniu brać udział w produkcji najnowocześniejszego (jak na warunki rosyjskie) uzbrojenia – w tym transportera BTR-MDM „Rakuszka" oraz zapalników do pocisków czołgowych. Właściwie tylko aktem desperacji można nazwać plan wspomagania się dodatkowo poprzez tworzenie tzw. zakładów poprawczych (isprawitielnych cientrow") i wykorzystanie do pracy więźniów, który określa się w tym przypadku jako „skazanych".

„Może nie nagłaśnialiśmy tego narzędzia szeroko, ale już teraz już wiadomo, że w wielu zakładach tworzone są zakłady poprawcze z udziałem skazanych. Tak jest w „Kurganpriborze”, „Kurganmaszzawodzie”, „Tiekhnokieramikie” i innych przedsiębiorstwach”.
Wicegubernator obwodu kurgańskiego - Władimir Archipow.
Autor. fsin.ru

Budowa gułagów dla przymusowych robotników przybiera w Federacji Rosyjskiej zresztą formę systemową, ponieważ problemy z zatrudnieniem są odczuwalne nie tylko w obwodzie kurgańskim. Dlatego odgórnie zaleca się sądom rozszerzenie stosowania kary kryminalnej w postaci pracy przymusowej w „zakładach poprawczych", co ma być zgodne z „Koncepcją rozwoju systemu penitencjarnego Federacji Rosyjskiej do 2030 roku".

Czytaj też

Kara tego rodzaju ma według Kremla „sprzyjać adaptacji społecznej skazanych, nabywaniu przez nich umiejętności pracy i możliwości zatrudnienia". Problem polega na tym, że na roboty przymusowe wysyła się obecnie głównie ludzi niepokornych - w tym więźniów politycznych , a więc osoby już wykształcone i to często nie w uczelniach technicznych. Zgodnie z rosyjską tradycją gułagów liczy się jednak „sztuka", a nie specjalista.

Co gorsza dla więźniów, ośrodki poprawcze mają być tworzone nie na bazie istniejących lub nowych budynków, ale „z wykorzystaniem struktur modułowych, których budowa i wyposażenie ma być znacznie tańsza". Co to oznacza w warunkach skorumpowanej i jednocześnie mroźnej Rosji można się tylko domyślać.

O trudnej sytuacji rosyjskiej „zbrojeniówki" może świadczyć fakt, że początkowo kremlowska propaganda zalecała, by „zakłady poprawcze" dostarczały pracowników głównie dla rolnictwa, do przetwórstwa owoców i warzyw, dla branży budowlanej i przetwarzania odpadów. Obecnie okazuje się, że „skazani" mają wytwarzać „nowoczesne uzbrojenie" dla armii, doraźnie i nieudolnie tworzonej przez robotników, którzy to uzbrojenie powinni produkować.

Reklama

Komentarze (9)

  1. DBA

    Tak trzymać - czyli stalinowski Sojuz z gułagami i szaraszkami ale bez amerykańskiego leand lease. To, że będzie im brakować ludzi do produkcji było wiadomo, a jak wezmą więźniów i nałoży sie na to ich jakość pracy i wydajność miło będzie oglądać

    1. Chyżwar

      Słyszałeś o ciężarówkach Liaz? W dawno minionym "jedynie słusznym" ustroju produkowano je w Czechosłowacji. Ruskie Sovtransavto namiętnie je wykorzystywało. A dostawali te samochody najlepsi ich kierowcy. Chłodnia i opony w jednej z nich podczas stanu wojennego zostały poszatkowane z kałachów na rogatce postawionej w okolicach Anina, ponieważ kierujący nią głupi rusek myślał, że nie dotyczy go prowadzona przez LWP kontrola drogowa. Żołnierze, którzy to zrobili dostali pochwały i urlopy mimo, że serki i szynki z ołowianym wkładem chyba nie smakowały rosyjskim konsumentom za bardzo. Te ciężarówki sprzedawały się także na zachód ponieważ jakość była ok a cena bardzo przystępna. Do produkcji pojazdów wykorzystywano więźniów jako tanią siłę roboczą. Tylko, że byli to ludzie, których najpierw selekcjonowano a później należycie szkolono. Nie wyobrażam sobie czegoś takiego w ruskim bajzlu. Dlatego sądzę, że rację masz.

    2. DBA

      Chyżwar@ Biorąc pod uwagę mój nr pesel to nie tylko je pamiętam, a nawet miałem okazję tak trochę nielegalnie nimi sie przejechać po starej A4. Tego, że Czesi do produkcji zatrudniali więźniów nie wiedziałem, ale jest to jak najbardziej możliwe bo przecież w demoludach było to powszechne, w Polsce też. Przypuszczam jednak, że ze wzgledu na "systemowość" tej praktyki, to z chwilą posadzenia delikwenta za kraty brano pod uwagę jego wykształcenie i umiejetności "cywilne" i kierowano do więzień odpowiednich dla zatrudnienia osadzonego. Po za tym w samych Czechach było troche inaczej - większe uprzemysłowienie, tradycje, kultura techniczna powodowały, że nawet komunistyczne wyroby czeskie były przyzwoitej jakości. Rosja jest tego totalnym zaprzeczeniem.

    3. Chyżwar

      @DBA Na dodatek jeszcze Pepiki umieli zrobić ruskim na przekór. Kojarzysz Jawy 500? W RWPG produkcja ciężkich motocykli miała być tylko u ruskich. Tymczasem Czechosłowacja zafundowała im taki kwiatuszek. Te Jawy posiadała też PRLowska Milicja. Wycofano je w wielkim pośpiechu zaraz po tym jak film z motocyklowej asysty przejazdu Gagarina przez Warszawę poszedł w świat.

  2. andys

    Z tego artykułu mozna wysnuc wniosek, że w Rosji brakuje rak do pracy i sa to stanowiska dla pracowników wykwalifikowanych (a nie np. zbieranie truskawek). Wynika stad, że przemysl rosyjski rozwija się. Również Putin jest aktywny w tej dziedzinie. Ostatni o zachecał producentów do wiekszej aktywności , obiecał ulgi i pomoc. Apelował do tych co wyjechali z Rosji, aby wracali i pracowali w kraju. W Rosji dyskutuje sie teraz o waznej, moim zdaniem i u nas jest taki problem - edukacja i szkolnictwo, szczególnie zawodowe. Panuje przekonanie, że nalezy wraca do systemu jaki panował w latach ZSRR, Rosja rezygnuje z systemu bolońskiego. Osobiście uwazam, że i w Polsce powinnismy o tym pomyśleć. Nie ukrywam, że system edukacji zawodowej bardziej mi sie podoba niż działający dzisiaj w Polsce. Szczególnie martwi mnie brak techników i szkół zawodowych , a także powstawanie pseudo szkół wyższych .

    1. DBA

      andys@ Z artykułu faktycznie wynika, ze w Rosji brakuje rąk do pracy w przemyśle maszynowym. Ale nie dlatego, że jest boom gospodarczy, ale dlatego, że skokowa redukcja wydatków militarnych od upadku sojuza , szczególnie na uzbrojenie konwencjonalne i kolosalne zapasy broni zmniejszyły do zera zapotrzebowanie na nowych pracowników - Po prostu fabryki się zwijały, bazowały na już zatrudnionych, którzy stopniowo odchodzili na emerytury. Podobnie było u nas. A zachecać do powrotu z zagranicy rusków przy zagrożeniu branką do armii to Putler może dzieci swoich kolegów oligarchów. Ci normalni co wyjechali aż tacy głupi nie są

  3. Chinol

    Tytal troche falszwy. Tak jakby skazani nie szli na front chocby w grupie wagnera? eh nie lubie takich znieksztralcen prawdy. wole jednak kawa na lawe i swobodna intektalna dysksuja.

  4. Rusmongol

    To jest właśnie ta rosyjska i chińska wolność. Ktoś słyszał żeby w Rosji strajkowano? Myślicie ze dlatego że tam wszystkim jest tak dobrze i nic nie potrzebują 😂. Słyszałem kiedyś historie jakiegoś opozycjonisty który z czapy został oskarżony za nie płacenie czynszu za mieszkanie (choć zarzekał się ze płacił.) a przy okazji jego Dom i domy jego rodziny przekopała FSB. To taki standard za nie opłacenie czynszu w Rosji hahahaha.

    1. Chinol

      Rusmongol - pomijajac ze pewnie o Mongolii czy Ulanbatr to nie wiesz nawet z ksiazek - to slyszales o puczu Janajwwa i jak Rosjanie z Jelcynem nie tylko ptrzeswiatwili sie wojskowym ale blokwali czolgi? Za grosz obietrwnizu - tylko jakies umyslwe bajki.

    2. Rusmongol

      @chinol. Znowu kręcisz. Co ma UlanBator do tego że jak oglądałem protesty z Rosji na początku wojny to zwierzęta że służb spokojnych ludzi kopali na ziemi? Teraz dowalili i. Tyle zapisów i kar że biją się pierdnąć. I to nie bajki o niemcowie o na walnym i całej opozycji. O agentach zachodu, o 170 dziennikarzach którzy za kadencji Putina zniknie, zginęli w dziwnych okolicznościach. Jak protestuje w Rosji 3tys ludzi, to do ciupy trafia tysiąc. Mają rozmach. Zastraszanie pełna gębą. Jak na faszystowski i totalitarny kraj przystało. Tam nawet prawnie zakazane są pikiety powyżej 3 osób bez zgody władz. To też bajki?

  5. Mykeil

    Nas dotknął Katyń, Rosję zaślepiony dyktator Putin.

  6. Ein

    Wydajność i jakość na pewno będą "wyśmienite". Dobrze. Wykańczają się w tempie podkręconym idiotyczną inwazją, za moment nie będą w stanie w ogóle dostarczać nowoczesnego uzbrojenia. Pozostanie modernizowanie starych skorup i jakaś totalna improwizacja. Taka "siła" będzie pośmiewiskiem i nic, żadnej wojny, nigdy nie wygra.

  7. szczebelek

    Zamiast specjalistów potrafiących strzelać są robotnicy, którzy potrafią skręcać, a w ich miejsce są studenci i więźniowie natomiast po nich przyjdą kobiety i dzieci 😂🤣

  8. Prezes Polski

    Jakoś mi się nie chce wierzyć w te braki. W Uzbekistanie, Tadżykistanie i innych stanach są setki tysięcy jeśli nie miliony chętnych.

    1. DBA

      Prezes Polski@ To w nie uwierz - w fabrykach zbrojeniowych, aby uruchomić II i III zmianę potrzebuja jes sprzataczy i pracowników budowlanych, ale operatorów obrabiarek, programistów obrabiarek CNC, ślusarzy, spawaczy, narzędziowców. Takie zawody, w dodatku specyficzne, bo przemysł zbrojeniowy nawet ruski jest przemysłem precyzyjnym , nie sa powszechne w "stanach" graniczących z Rosją. Zreszta ten sam problem jest i u nas i na zachodzie - luka pokoleniowa i brak pracowników w określonych zawodach., choć w porównaniu do Rosji mamy lepsza wydajność pracy. Swoja drogą skąd w Polsce HSW i WZM znajdą pracowników produkcyjnych do ambitnych planów produkcji AHS , czołgów i transporterów?

    2. Chorąży Orszański

      Może kiedyś tak było. Federacja przez lata łatała dziurę demograficzną migrantami z byłych republik. Ale liczba chętnych sukcesywnie spadała jeszcze przed pełnoskalową agresją na Ukrainę (m.in. na skutek kryzysu gospodarczego i pandemii). W każdym razie Rosja miała poważny problem z demografią jeszcze za nim z kraju nawiało kilkaset tysięcy młodych ludzi, setka tysięcy poszła do piachu, a kolejne dwie w kamasze. Skala depopulacji narodów FR (poza muzułmańskimi) to nawet nie trzeci, a czwarty świat.

    3. chahras

      Dokładnie szczególnie, że pensje są przyzwoite wg tego artykułu. A już napewno przyzwoite dla ludzi z tamtych stepów.

  9. Sorien

    Kontrofensywa UA jest bardzo ważna - to jak do teraz najważniejsze wydarzenie będzie bo pokaże ile siły mają jeszcze siły zbrojne UA . To może być szarża budująca nadzieję ale tez może być tragedia dla armi i dla narodu - nie przesadził bym jakby okazało się że ta kontrofensywa to być albo nie być UA w grze

Reklama