Reklama

Geopolityka

Niezwykłe partnerstwo wojskowe Francji. Odciągnie Indie od Rosji?

Autor. Indian Air Force/Twitter

Oba państwa połączyła podobna polityka zagraniczna. Realnym jest współpracować jednocześnie z USA i Rosją, a także koncentrować się tylko na własnych interesach. Teraz zarówno Francja, jak i Indie, są kluczowe dla sytuacji na Indo-Pacyfiku, gdyż coraz bardziej zacieśniające się relacje mogą wpłynąć na rywalizację w regionie, a zwłaszcza pozycję Chin.

Reklama

Rozwijająca się dwustronna współpraca ma swoje korzenie w czasach zimnej wojny. W pierwszych dziesięcioleciach, po odzyskaniu przez Indie niepodległości, Francja okazała się ważnym partnerem w dziedzinie zaawansowanych technologii, m.in. wnosząc istotny wkład w indyjski program rozwoju energii nuklearnej, czy program rakietowy, a później w dziedzinie obronności. Francja opowiedziała się po stronie Indii podczas wojny indyjsko-pakistańskiej, a Paryż nie chciał wykluczenia Indii z globalnego ładu nuklearnego. Podpisanie umowy o partnerstwie strategicznym w 1998 r. wyniosło stosunki indyjsko-francuskie na wyżyny, a umowa z 2018 r. „o zapewnieniu wzajemnego wsparcia logistycznego między ich siłami zbrojnymi", była potwierdzeniem dobrych relacji.

Reklama

Czytaj też

Reklama

Kooperacja z Indiami dla Francji oznacza wzmocnienie swojej pozycji, co jest szczególnie istotne wobec nieudanej akcji „układania" stosunków na Indo-Pacyfiku pod przewodnictwem Paryża będącej pokłosiem ogłoszenia nowego formatu regionalnej współpracy obronnej państw anglojęzycznych – AUKUS. O znaczeniu kooperacji francusko-indyjskiej dobrze świadczy fakt, że Paryż nazywany jest „jednym z najsilniejszych partnerów" Nowego Delhi.

Wspólne ćwiczenia wojskowe

Jedne z najważniejszych ćwiczeń francusko-indyjskich noszą nazwę Varuna i odbywają się rok rocznie, mając 20-letnią tradycję. Gdy ostatnio francuska i indyjska marynarka wzięły udział w ćwiczeniach, ambasador Francji w Indiach stwierdził że: „okręty pod banderą Francji i Indii zademonstrowały wysoki stopień interoperacyjności we wszystkich aspektach wojny morskiej". W fazie taktycznej skupiono się na zaawansowanych taktykach walki z okrętami podwodnymi, manewrach taktycznych, ostrzałach artyleryjskich i operacjach powietrznych

Francuzi i Indusi prowadzili też niejednokrotnie wspólne ćwiczenia sił powietrznych, a ostatnie trwały aż dwa tygodnie. W ćwiczeniach lotniczych wzięły udział ze strony francuskiej następujące samoloty: Raphale, Alpha Jet, Mirage 2000, C135, E3F, C130, Casa. Ćwiczenia taktyczne Garuda miały na celu zwiększenie interoperacyjności sił powietrznych obu krajów zarówno w wymiarze obrony lotniczej, jak i ataków lądowych.

Czytaj też

W 2021 r. (15 – 26 listopada) Francja przeprowadziła wspólnie z Indiami szóstą edycję ćwiczeń wojskowych obu armii lądowych pod nazwą Ex-Shakti. Celem przedsięwzięcia było wzmocnienie zdolności obronnych obu państw i zwiększenie ich interoperacyjności. Zgodnie ze słowami indyjskiego ministra obrony – ćwiczenia skupione były wokół potencjalnego wspólnego prowadzenia operacji antyterrorystycznych na terenach półmiejskich pod mandatem ONZ.

Kontrakty zbrojeniowe

W 2016 r. Indie kupiły od Francji 36 samolotów Rafale dla swoich sił powietrznych za kwotę 7,8 mld euro. Był to największy francusko-indyjski kontrakt tego typu, a także największa umowa zagraniczna obejmująca akwizycję tych samolotów. Nabyte myśliwce są zdolne do przenoszenia różnego rodzaju broni np. Meteor i pocisków manewrujących Scalp. Prawdopodobnie Indie będą chciały zakupić więcej francuskich myśliwców. Indyjskie Siły Powietrzne szacują, że do obrony swoich granic, w przypadku jednoczesnego ataku Pakistanu i Chin, potrzebują 42 eskadr po 18 samolotów każda, podczas gdy obecnie mają tylko 31.

Czytaj też

Władze francuskie dążąc do pogłębiania współpracy z indyjskim partnerem, sprzedały więcej uzbrojenia. Przykładowo w 2021 r. przekazały Indiom używane samoloty wojskowe Mirage 2000 (za ok. 27 mln euro) oraz samoloty transportowe Airbus C295. Tylko część Mirage miała być używana przez indyjskie lotnictwo do celów bojowych, reszta zaś ma służyć jako źródło części zapasowych – niezwykle zresztą ważnych dla kontynuacji zdolności operacyjnych już posiadanych samolotów tego typu. Dodatkowo Indie kupiły od francuskiego koncernu MBDA 450 rakiet MICA. Kontrakt zrealizowano w ramach programu modernizacyjnego Mirage 2000 z 2012 r. o wartości 1, 23 miliardy dolarów. Indie są też zainteresowane ich następcą czyli MICA NG.

Czytaj też

Indie zakupiły też sześć okrętów podwodnych Scorpène (pierwszym okrętem wprowadzonym do indyjskiej marynarki wojennej jest INS Kalvari, który został zwodowany 7 kwietnia 2015 roku w stoczni Mazagon Dock a przekazany marynarce 14 grudnia 2017; ostatni z serii okręt podwodny Scorpene, INS Vagsheer, został zwodowany w kwietniu 2022 roku) oraz pociski przeciwpancerne Milan – ostatni zakup w styczniu 2019 roku; 5000 francuskich przeciwpancernych pocisków kierowanych (ATGM) drugiej generacji Milan – całkowita wartość kontraktu obronnego szacowana jest na ponad 167 milionów dolarów.

Czytaj też

Odejście Indii od Rosji

Import broni z Rosji do Indii spadł w ciągu ostatnich pięciu lat, a to właśnie Francja zyskała jako dostawca broni. Prawdą jest, że Rosja była największym dostawcą głównej broni do Indii zarówno w latach 2012-16, jak i 2017-21, ale import rosyjskiej broni do Indii spadł aż o 47% między tymi dwoma okresami, ponieważ kilka dużych programów rosyjskiej broni zostało zamkniętych. Import broni do Indii z Francji wzrósł ponad dziesięciokrotnie, co uczyniło Paryż drugim co do wielkości dostawcą broni w latach 2017-21. Francja jest postrzegana jako niezawodny dostawca broni, a strategiczne więzi między tymi dwoma narodami stale się zacieśniają. Łącznie, w XXI wieku 7% francuskiego eksportu zbrojeniowego jest kierowane do Indii. Oprócz tego, francuski EDF będzie budował elektrownie jądrowe w Indiach.

Czytaj też

Weryfikując tylko 2020 rok, to Francja była największym dostawcom broni do Indii, eksportując sprzęt wojskowy o wartości ponad 1 miliarda dolarów, w porównaniu z 970 milionami dolarów broni z Rosji. Znaczenie New Delhi dla Paryża przyjmuje charakter strategiczno-polityczny, nie ma zaś jeszcze większego wpływu na zwiększenie zdolności obronnych (lub ofensywnych) wojsk francuskich, które wykorzystuje swoją obecność wojskową – Majotta, Reunion, Polinezja – w regionie. To może się jednak zmieniać na korzyść Francji w nadchodzących latach.

Spojrzenie na kwestie ukraińskie

Również kwestia konfliktu rosyjsko-ukraińskiego jest przedmiotem rozmów pomiędzy E. Macronem and premierem Indii Narendrą Modi. Ich ostatnie spotkanie, w Pałacu Elizejskim, miało miejsce 4 maja 2022 roku. Wówczas obaj przywódcy wezwali, zarówno Rosję, jak i Ukrainę do zaprzestania działań wojennych. We wspólnym oświadczeniu Francja i Indie wyraziły głębokie zaniepokojenie kryzysem humanitarnym i trwającym konfliktem na Ukrainie, a także jednoznacznie potępiły śmierć cywilów oraz wezwały dialogu i dyplomacji celem natychmiastowego położenia kresu cierpieniom ludzi.

Czytaj też

N. Modi oraz inni oficjele z Indii powstrzymują się przed potępieniem Federacji Rosyjskiej i jej działań na Ukrainie. Zatem tylko E. Macron, podczas bilateralnego spotkania, potępił agresję rosyjskich sił, nazywając ją nielegalną i nieuzasadnioną. Indie, które importują większość swojego sprzętu wojskowego z Rosji, od dawna balansują po linie dyplomatycznej między Zachodem a Moskwą, w szczególności odmawiając potępienia lub głosowania przeciwko niej w ONZ w związku z jej działaniami na Ukrainie. Podczas szczytu SOW Modi rozmawiał z Putinem i ponownie pozostał bezstronny nawołując jedynie do podtrzymania dialogu i dyplomacji. Dodał też, że ważne są kwestie energetyczne, ale to oczywiste, gdyż Indie zwiększyły niedawno import rosyjskiej ropy.

Czytaj też

Chiński smok

Wszelkie napięcia na granicy lądowej Indii z Chinami pozostają ważną sprawą dla Francji. Chiny od lat budują porty, połączenia drogowe i kolejowe oraz inną infrastrukturę na Sri Lance i w Birmie, zbliżając się aż nadto do indyjskiego wybrzeża. Choć wiele z nich to projekty cywilne, zwraca się uwagę, że kraje-odbiorcy coraz bardziej popadają w chiński dług i wpływy. Pekin zwiększył również swoje zaangażowanie na Malediwach, Seszelach, Mauritiusie i Bangladeszu. Uzasadnione obawy Indii o stale rosnące wpływy Chin w regionie podziela również Pałac Elizejski.

Czytaj też

Ówczesny minister spraw zagranicznych Jean-Yves Le Drian podkreślał hegemoniczne cele Chin i rosnącą agresywność wskazując, iż Paryż chce współpracować ze wszystkimi aktorami i krajami Indo-Pacyfiku nad budową alternatywnego modelu względem Pekinu, szanując suwerenność swoich partnerów. Indie mają niewiele opcji, jak tylko porzucić tradycyjną ostrożność w kontaktach z Zachodem i przyspieszyć swoje zaangażowanie w relacje z innymi krajami, a zwłaszcza z Francją.

Czytaj też

Ostatnia wizyta O. Scholza w Chinach to również sygnał dla Francji, w którą stronę kieruje się Berlin. Tym samym Paryż, ponownie, będzie mieć odmienną politykę w regionie i należy się spodziewać, że nie będzie spójności w działaniach E. Macrona i O. Scholza.

Wspólne cele

Zarówno Indie, jak i Francja, mówią podobnym językiem w tzw. strategicznej autonomii. Istnieje zbieżność w wielu kwestiach na poziomie globalnym, a oba państwa nie chcą być postrzegane jako operujące pod presją, zwłaszcza ze strony USA. Wyzwania na Oceanie Indyjskim są tak ogromne, że dla Indii nie jest możliwym, aby samemu przeciwstawić się chińskim wpływom gospodarczym, politycznym i dyplomatycznym, a przez to europejscy partnerzy mogą być przydatni. Francja ma zdolności polityczne, ekonomiczne, wojskowe i technologiczne, aby udzielać wsparcia.

Czytaj też

Trzeba dodać, że do dwustronnego paktu dołączyły we wrześniu Zjednoczone Emiraty Arabskie, ogłaszając trójstronną kooperację. Nie jest tajemnicą, że ZEA bardzo mocno współpracują z Francją, kupując od niej uzbrojenie oraz utrzymując jej bazy wojskowe na własnym terytorium. Rodzi się zatem nowy trilateralny sojusz, który jest na rękę każdemu z państw.

Relacja Nowego Dehli z Paryżem jest wyjątkowa. Indie udzielają Francji takiego zaufania, jak nikomu innemu. Niezależnie od tego, czy chodzi o obronę, czy o zrozumienie znaczenia geopolitycznego regionu Indo-Pacyfiku, ich interesy w utrzymaniu wielokierunkowej polityki zagranicznej są podobne. Dlatego żadnej ze stron nie dziwi nieregularna współpraca zarówno z USA, jak i Federacją Rosyjską, a także zacieśnianie więzi z wybranymi partnerami dla potrzeby chwili. Oba państwa stają się dla siebie naturalnymi sojusznikami, rozumiejąc znacznie stałego uprawiania dyplomacji globalnej.

Reklama

Komentarze (4)

  1. easyrider

    To Rosja będzie wkrótce błagała żeby ktokolwiek ją przygarnął. To państwo rozpadnie się. Tak jak zaczął się rozpad Sojuza, tak Rosja też się będzie dalej rozpadała. Już teraz łkają żeby Ukraina nie usztywniała stanowiska w sprawie rokowań. Ich prymitywna gospodarka zdechnie na tej wojnie. Szaleniec z Kremla przejdzie.do historii jako ten, który przyspieszył rozpad kraju.

  2. Jaszczur

    Francja odciągnie indie od Rosji 🤦🤦🤦 boże trzymajcie mnie hahahaha . Rosja dla Indii jest tym samym co dla chin .... Indie z Chinami będą teraz najbardziej o kogo zabiegać to o Rosję .... Rosja to jedyna panna na wydanie na wsi w dodatku mająca stacje paliw .... Rosja to klucz do marzeniach o hegemonii .... Kto będzie z Rosją ten ma szansę być Hegemonem.... Indie bez Rosji będą mocarstwem ale regionalnym Chiny tak samo .... Rosja to klucz dla tych dwóch mocarstw

    1. Paranoid

      A czym jest ta Rosja dla Chin? Czy oprócz surowców coś Rosja ma czego Chiny nie mają? Ano tak, wymierającą populację i cywilizację do której wszyscy się garną. Czy Rosja coś jest w stanie zapewnić Indiom oprócz żywności i surowców? Na czym niby ta hegemonia ruska ma polegać? Co dowleką tam T-72 jak się zrobi gorąco w Kaszmirze i pogonią Chińczyków (z tego co pamiętam jakoś ostatnio nie wsparli hindusów specjalną operacją)?

  3. tkin ważny

    Ekspansja Chin jest przeogromna, to jak im pozwolić to będą mogły narzucić swoją wolę całemu światu. Tajwan to sposób myślenia. Ukraina to sposób myślenia. Pozostaje wybrać strategię działania wobec Chin.

  4. Jaszczur

    Indie to już prawie najludniejszy kraj świata ale to polityka kamikadze . Mają nieporozumienie duża ilość ludzi do powierzchni lądu jaki posiadają. Przeludnienie. Najbardziej narażony naród na zmiany klimatu w tym głównie suszę i upały . Otoczeni sojusznikami Chin w tym Pakistan, Bangladesz i same Chiny . Nic dobrego temu narodowi nie wróżę będzie pewnie kiedyś dość mocna redukcja populacyjna z przyczyn naturalnych

    1. gregoz68

      To nie jest naród. Inna sprawa, że 'nieporozumienie' .

Reklama