Reklama

Siły zbrojne

Rosja dostarczyła Indiom kolejny system S-400

S-400
Rosyjski system rakietowy S-400.
Autor. Vitaly V. Kuzmin/Wikimedia Commons/CC4.0

Rosja dostarczyła zamówiony przez Indie trzeci pułk systemu obrony powietrznej S-400 Triumf dla Indyjskich Sił Powietrznych. System zostanie rozmieszczony wzdłuż granicy z Pakistanem – informuje The hindu.

Reklama

Wojna na Ukrainie - raport specjalny Defence24.pl

Reklama

Mimo trwającej wojny na Ukrainie sprawiającej, że Rosja jest zmuszona wyciągać z magazynów stary sprzęt jak wiecznie żywe czołgi T-62, a zakłady produkcyjne ledwo sobie dają radę z produkcją i naprawą, to Rosji udało się dostarczyć Indiom trzeci pułk systemu obrony powietrznej S-400 Triumf dla Indyjskich Sił Powietrznych. O tym, że Indie mają otrzymać ten system informowaliśmy na Defence24.pl pod koniec grudnia. Wtedy mówiło się, że będzie to styczeń lub luty. Aleksander Mikheyew, dyrektor generalny rosyjskiego państwowego Rosoboronexportu, powiedział agencji TASS, że firma jest na dobrej drodze do dostarczenia Indiom wszystkich pięciu zestawów pułkowych S-400 do końca 2023 roku.

Czytaj też

Obecnie Indie mają posiadać już trzy pułki S-400 - (razem z tym dostarczonym teraz), z czego drugi został dostarczony w zeszłym roku w kwietniu, a pierwszy w grudniu 2021 roku. Pierwszy zestaw, jaki otrzymały Indie, został przetransportowany na północy wschód kraju, gdzie ma zapewnić ochronę przed ewentualnym napadem powietrznym z Pakistanu lub Chin. Miejscem operowania drugiego pułku S-400 jest północ kraju, w pobliżu granicy chińsko-indyjskiej. Jako ciekawostkę można dodać, że system ten, który posiadają także Chiny jest rozmieszony wzdłuż granicy po ich stronie. Trzeci jak informuje The hindu zostanie rozmieszczony na zachodniej granicy z Pakistanem.

Reklama

Czytaj też

Systemy S-400 zostały zakupione w roku 2018 za kwotę około 5,5 mld USD w liczbie pięciu pułków, które staną się kluczowym ogniwem systemy obrony przed środkami napadu powietrznego Indii, będącym jedynym środkiem przeciwlotniczym i przeciwrakietowym o dalekim dystansie działania. Umowie nawet nie przeszkodziły groźby amerykańskich sankcji dla Indii. Jak przypomniał Financial Express prawie 100 osób z Indyjskich Sił Powietrznych przeszło w Rosji szkolenie w zakresie systemu obrony powietrznej S-400. Indie posiadają obecnie także systemy rodzimej i izraelskiej produkcji, jak Barak-8 (MR-SAM), Akash, SPYDER, QRSAM oraz systemy pamiętający czasy ZSRR jak Kub (SA-6 Gainful); S-125 (SA-3 Goa); 9K33 Osa (SA-8 Gecko); 9K35 Strela-10 (SA-13 Gopher).

Czytaj też

S-400 to rosyjski system rakietowy dalekiego i średniego zasięgu przeznaczony do eliminowania środków napadu powietrznego np. myśliwców czy rakiet balistycznych. Według źródeł rosyjskich S-400 może jednocześnie namierzać i naprowadzać rakiety na sześć celów znajdujących się w odległości 40-400 km i pułapie 20-60 km. Wszedł do służby w rosyjskich siłach zbrojnych w 2007 roku. Poza Siłami Zbrojnymi Federacji Rosyjskiej używają go armie Chin, Indii i Turcji, a docelowo najpewniej także Białorusi. Jak się jednak okazuje S-400, mogą mieć problem z przechwyceniem pocisków GMLRS, używanych przez zestawy M142/M270. Systemy oby typów są wykorzystywane obecnie na Ukrainie.

Indie chcą sprzedawać broń w świat

New Delhi od dawna mówi o dywersyfikacji dostawców dla swoich sił zbrojnych, a nawet o produkcji większej ilości sprzętu w kraju zwłaszcza od czasu inwazji Rosji na Ukrainę. W czasie salonu lotniczego Aero India w lutym bieżącego roku, premier Indii Narendra Modi powiedział, że jego kraj ma ambitny plan potrojenia eksportu sprzętu wojskowego w ciągu najbliższych dwóch lat, zwłaszcza jeśli chodzi o samoloty i śmigłowce. Tym samym Indie mogłyby zastąpić Rosję na rynku sprzedaży broni. Jak na razie kraj ten jest największym importerem sprzętu wojskowego.

Czytaj też

W sierpniu 2020 roku rząd ogłosił cel, jakim jest osiągnięcie pięciu miliardów dolarów eksportu rocznie do 2025 roku i krajowej produkcji obronnej na poziomie 25 miliardów dolarów rocznie. W 2021 roku eksport sprzętu wojskowego wyniósł 1,54 mld USD. Zaledwie pięć lat temu w 2017 roku, eksport wynosił około 200 milionów dolarów. Według SIPRI (Stockholm International Peace Research Institute) Indie są wymieniane na 23. miejscu wśród 25 największych eksporterów broni, a głównymi klientami są Mjanma (Birma), Sri Lanka i Armenia.

Czytaj też

Indyjska armia nadal jest oparta w dużej części na sprzęcie z czasów sowieckich lub nabytym od Rosji. Jednak w ostatnich latach to się zmienia, gdyż kraj ten zwiększył zakupy z krajów takich jak Stany Zjednoczone, Francja i Izrael. Moskwa dostarczyła New Delh broń o wartości około 13 mld dolarów w ciągu ostatnich pięciu lat i otrzymała zamówienia na kolejne 10 mld dolarów. Jak pisze w swoim tekście Kartik Bommakanti i Sameer Patil pt: „Explained: India's arms imports from Russia" w latach 2011-2021 indyjski import broni z Rosji był najwyższy od lat i wynosił 22,8 mld USD. Z kolei jak pisze w swojej analizie Patryk Kugiel z PISM w analizie „Ambiwalentne stanowisko Indii wobec agresji Rosji na Ukrainę" – „Indie są uzależnione od rosyjskiego uzbrojenia w ok. 60–70%". Jak pisze Craig Hooper w Forbes w tekście „Reforms Will Keep India's Russian-Built Arsenal Relevant ... For A While" – „odejście Indii od rosyjskiej broni jest nieuniknione. Ale będzie to droga trudna". Autor zwraca uwagę, że tania ale wadliwa broń rosyjska będzie ustępować broni Chin i Pakistanu, której sprzęt zaczyna zdobywać przewagę jakościową nad rosyjskim. Autor pisze także, że póki Rosja nie przegra na Ukrainie, to przyzwyczajenie, taniość oraz gotowość Moskwy do sprzedaży dla Indii, będzie sprawiać, że indyjskie władze nadal będą gotowe do kupna rosyjskiego sprzętu.

Czytaj też

W rynek po Rosji chciałby wejść USA, które od dawna próbują zwiększyć umowy z Indiami. Jak na razie Stany Zjednoczone zatwierdziły sprzedaż broni o wartości ponad 6 mld dolarów do Indii w ciągu ostatnich sześciu lat, w tym samolotów transportowych, śmigłowców Apache, Chinook i MH-60, rakiet, systemów obrony powietrznej, dział morskich i samolotów obserwacyjnych P-8I Poseidon. W czasie Salonu Lotniczego Aero India 2023 przedstawiciele Lockheed Martin przekazali do wiadomości, że na terytorium Indii zostanie założone centrum obsługowe średnich samolotów transportowych C-130J Super Hercules. Będzie to pierwsze tego typu centrum w Azji. Jak na razie Indie posiadają flotę 12 egzemplarzy C-130J-30 Super Hercules z planami jej powiększenia w celu uzupełnienia posiadanych Boeing C-17 Globemaster III oraz wymiany Ił-76MD. Tych ostatnich czas powoli mija. Amerykańskie firmy zaprezentowały także po raz pierwszy F-35, obok takich maszyn jak F-16, F/A-18E/F Super Hornet czy B-1B.

Czytaj też

Mimo wszystko kraje azjatyckie nadal są szczególnie zainteresowani rosyjskimi systemami obrony S-400 Triumf, systemami rakiet ziemia-powietrze krótkiego zasięgu, takimi jak Osa, Pechora czy Strieła, a także samolotami Su-30 i MiG-29 czy śmigłowcami. W Europie czy Ameryce Południowej jednak zaczyna się to zmieniać i kraje te wybierają innych producentów z obawy na sankcję, zawodność rosyjskiej broni, a także zacofanie technologiczne.

Czytaj też

Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (6)

  1. Milutki

    Czyli do Turcji która jest w NATO nie będzie sprzedaży F35 bo Turcja kupiła S400 a do Indii taka możliwość istnieje . Widać ile amerykańskie słowa są warte

    1. papa lebel

      Czy tak samo jak Amerykanów nienawidzisz ich dolara.....?

    2. Vixa

      No ale przecież Indie nie są w NATO, więc o co chodzi?

    3. Chinol

      VIXA - Oba kraje kupuje S400 (Turcja i India) jeden zostaje zato wyzucny z F35 drugi za to dostaje propzycje kupna F35. Miltkiemy chodzi o to ze to nie trzma sie kupy.

  2. Pirat

    Z takimi cenami ropy jakie Indie sobie wynegocjowali, to te systemy wychodzą za darmo.

    1. Vixa

      Dobrze powiedziane;)))) ruskie sprzedawały Indiom ropę po dyskontowych cenach, a Indie oczywiście tym handlowały dalej. Każdy szanujący się kraj sam refineruje ropę, którą (jeżeli sam nie wydobywa) kupuje. Po wejściu banu G7 na rosyjskie produkty refinowane Rosja w panice zaczęła szukać rynków zastępczych na te produkty by zastąpić rynek UE. A tu zonk, bo po tych rynkach już szaleją produkty m. in. indyjskie, których zwiększona ilość tam trafiła, blokując niejako Rosję. Indie są największym beneficjentem sankcji na rosyjską ropę, z której strony byś nie popatrzył...

    2. Chinol

      Generanie wojna wplwa na ekomnie calego swiata. Ale tego pewnie nie zauwazles - ze jestemsy biednijsi. Latwiej zauwayc co sie dzieje w Indiach niz w twoim miasteczku?

  3. papa lebel

    Wysyłka tych s400 do Indii przypomina średniowieczny strzał ostatnią krową z oblężonego zamku :)

    1. Chinol

      Czyli za bardzo slaby system ktry nienadaje sie do niczego. Turcja zostala wyzucana z F35. Ma to sens ma...

  4. Renor

    Indie nie należą do NATO

  5. szczebelek

    Wedle tego co piszą o możliwościach s-400 to Ukraina nie powinna mieć niczego co lata, a prawda wygląda inaczej 🤣🤣🤣

  6. Kontrapara

    Kolejny biezanałogowy system.Że też w dzisiejszych czasach ktoś jeszcze wyrzuca pieniądze na ten ruski badziew.

Reklama