- Komentarz
Duch Putina w Białym Domu. Kto Trumpowi pisze dokumenty?
Rosjanie wypierają się, by wpływali na kształt 28-punktowego „planu pokojowego” Donalda Trumpa. Plan ten jednak jest taki, jakby pióro przy ich pisaniu było prowadzone osobiście przez Władimira Putina.
Jak na razie wołanie: Autor! Autor! w odniesieniu do 28-punktowego „planu pokojowego” Donalda Trumpa pozostaje bez odpowiedzi. Jest to o tyle dziwne, że w Stanach Zjednoczonych takie informacje prędzej czy później i tak ujrzą światło dzienne, a obecna administracja Białego Domu musi być na to przygotowana. Trump liczy jednak prawdopodobnie, że ujdzie mu to na sucho, tak jak było już w przypadku jego poprzednich, niedotrzymanych obietnic dotyczących natychmiastowego zakończenia wojny na Ukrainie.
Sytuacja tym razem jest jednak o tyle niebezpieczna, że jeden z najważniejszych politycznie dokumentów, który obecnie firmuje prezydent Stanów Zjednoczonych, został tak napisany, jakby jego autorem był: albo Amerykanin - ignorant, albo Rosjanin z bezpośredniego otoczenia Putina. Zarówno w jednym, jak i w drugim przypadku nie wystawia to dobrego świadectwa obecnej administracji Białego Domu.
Jak na razie do autorstwa 28-punktowego „planu pokojowego” nikt się nie przyznaje: ani w Stanach Zjednoczonych, ani w Rosji. Odżegnał się od tego dokumentu również Władimir Putin, który w końcu osobiście zajął stanowisko w tej sprawie 21 listopada 2025 roku w czasie wideokonferencji ze stałymi członkami Rady Bezpieczeństwa. Zrobił to na „wyraźną prośbę” Walentiny Matwijenki – przewodniczącej Rady Federacji.
Według Putina „plan pokojowy Trumpa” był opracowany jeszcze przed spotkaniem w Anchorage na Alasce 15 sierpnia 2025 roku. Zawarte tam ustalenia miały być później przedstawione „przyjaciołom i partnerom” Rosji, wśród których Putin wymienił Chińską Republikę Ludową, Indie, Koreańską Republikę Ludowo-Demokratyczną, Republikę Południowej Afryki, Brazylię oraz kraje Organizacji Układu o Bezpieczeństwie Zbiorowym. Państwa te miały poprzeć „to potencjalne porozumienie”.
Plan pokojowy prezydenta Trumpa dotyczący rozwiązania sytuacji na Ukrainie był omawiany przed spotkaniem na Alasce, a podczas tych wstępnych rozmów strona amerykańska poprosiła nas o pewne kompromisy i, jak sama stwierdziła, o wykazanie się elastycznością… Podczas rozmów w Anchorage potwierdziliśmy, że pomimo pewnych trudnych kwestii i zawiłości, zgadzamy się z tymi propozycjami i jesteśmy gotowi wykazać się elastycznością, jaką nam zaoferowano.
Władimir Putin – Prezydent Federacji Rosyjskiej – wypowiedź z 21 listopada 2025 roku
Putin zauważył „pewną pauzę po stronie amerykańskiej po rozmowach na Alasce”, ale jako przyczynę podał „faktyczne odrzucenie przez Ukrainę planu pokojowego zaproponowanego przez prezydenta Trumpa”. To właśnie wtedy miała powstać nowa wersja tego planu z 28 punktami. Putin wyraźnie przy tym zaprzecza doniesieniom Białego Domu, że plan, nad którym wszyscy dyskutują, to wersja początkowa, a obecnie ma ona liczyć tylko 26 punktów.
Według niego do Rosji został już oficjalnie przekazany 28-punktowy dokument „za pośrednictwem istniejących kanałów komunikacji z administracją amerykańską”. Putin wyraźnie jednak zaznaczył, że plan ten nie został wcześniej merytorycznie omówiony z Rosjanami. Takie stanowisko oznacza, że to urzędnicy Trumpa sami opracowali ultimatum dla Ukraińców, które obecnie wzbudza takie kontrowersje.
Właśnie dlatego powstała jego nowa wersja, zasadniczo zmodernizowany plan z 28 punktami. Mamy ten tekst; otrzymaliśmy go za pośrednictwem istniejących kanałów komunikacji z administracją amerykańską. Uważam, że mógłby on również stanowić podstawę ostatecznego porozumienia pokojowego, ale nie został z nami merytorycznie omówiony.”
Władimir Putin – Prezydent Federacji Rosyjskiej – wypowiedź z 21 listopada 2025 roku
Rosjanie zrzucają przy tym winę za brak postępów w tej sprawie oczywiście na Ukrainę i jej „europejskich sojuszników”, którzy „wciąż łudzą się, że zadają Rosji strategiczną klęskę na polu bitwy”. Putin zadeklarował jednak, że „jesteśmy również gotowi do rozmów pokojowych, do pokojowego rozwiązywania problemów”.
Takie podejście dla Rosjan jest wprost idealne. Ich „warunki pokojowe”, które praktycznie nie zmieniły się od początku wojny, są bowiem w tej chwili przedstawiane przez Biały Dom jako amerykańskie, i to jeszcze w wersji bardziej restrykcyjnej dla Ukrainy (np. w sprawie amnestii dla zbrodniarzy wojennych). Rosjanie mogą do tego planu dorzucić kolejne wymagania, wśród których wyraźnie wskazuje się na zmuszenie Europy do oficjalnej i formalnej akceptacji zdobyczy terenowych Rosji w czasie dotychczasowych działań wojennych.

WIDEO: Norweskie F-35 i polskie F-16 w Krzesinach