Artylerzyści szkolą się na haubicach K9

Autor. 18 Dywizja Zmechanizowana/Facebook
Na terenie poligonu w Nowej Dębie odbył się kurs obsług i dowódców armatohaubic K9A1, w którym udział wzięli artylerzyści z 19. Chełmskiego Dywizjonu Artylerii. Pierwsze tego typu pojazdy trafiły do jednostki w marcu tego roku.
Informacja o odbywającym się na terenie poligonu w Nowej Dębie kursie obsług i dowódców armatohaubic K9A1 z 19. Chełmskiego Dywizjonu Artylerii (wchodzącego w skład 18. Dywizji Zmechanizowanej) została ogłoszona w drugiej połowie kwietnia na profilach wspomnianych jednostek w social mediach. Ich dostawa do jednostki miała miejsce w marcu tego roku, oznaczając proces przezbrajania jej z radzieckiego standardu haubic 2S1 Goździk, diametralnie zwiększając zdolności tamtejszych artylerzystów na polu walki. Szkolenie trwało kilka dni i dzięki niemu nasi żołnierze zwiększyli swoje umiejętności w obsłudze swojego nowego sprzętu.
Aktualnie w Polsce znajdują się przynajmniej 144 z 218 (212+6) zakupionych w Korei Południowej armatohaubic K9A1. Większość z nich została sukcesywnie przekazana do jednostek artylerii Wojska Polskiego po wcześniejszym doposażeniu ich w polskie podzespoły jak m.in. system łączności Fonet oraz Zautomatyzowany Zestaw Kierowania Ogniem Topaz. Ich zakup pozwala na uzupełnienie luk sprzętowych powstałych po przekazaniu na Ukrainę gąsienicowych haubic 2S1 Goździk (w nieokreślonej dotychczas liczbie) oraz armatohaubic Krab. Oprócz 218 K9A1 Wojsko Polskie będzie także posiadać nowocześniejsze K9PL, których zakupiono 146 sztuk.
K9 Thunder to południowokoreańska armatohaubica samobieżna zaprojektowana przez przedsiębiorstwo Samsung Techwin (dziś Hanwha Aerospace) na potrzeby Sił Zbrojnych Republiki Korei. Obsługa składa się z pięciu kanonierów: dowódcy, celowniczego, ładowniczego, amunicyjnego i kierowcy. Uzbrojenie główne stanowi armatohaubica CN98 kalibru 155 mm z lufą o gwintowanym przewodzie i długości 52 kalibrów (ok. 8 metrów). Działo umieszczono w obrotowej wieży. Przy wykorzystaniu pocisku odłamkowo-burzącego z gazogeneratorem dennym donośność wynosi 40 km, podczas gdy z dalekonośną amunicją specjalną wartość ta może wynieść ponad 50 km. Zapas środków bojowych wynosi 48 kompletów pocisków i ładunków miotających.
K9 napędza produkowany na niemieckiej licencji silnik wysokoprężny MTU MT 881 Ka-500 o mocy 1000 KM, który przy masie własnej 47 ton zapewnia prędkość maksymalną 67 km/h i zasięg operacyjny 480 km. Wkrótce do służby wejdzie też alternatywny zespół napędowy z koreańskim silnikiem STX SMV 1000 o tożsamych osiągach. Z obiema jednostkami parowana jest automatyczna przekładnia Allison X1100-5A3. Obecnie K9 różnych wariantów służą w krajach takich jak Korea Południowa, Turcja, Polska, Indie, Norwegia, Estonia, Egipt, Finlandia i Australia. W przyszłości do grona użytkowników dołączą także Rumunia i Wietnam.

Autor. 18 Dywizja Zmechanizowana/Facebook
ALBERTk
Czy jakiś dziennikarz mógłby podjąć temat braku dostaw AHS Krab do wojska Polskiego? Dlaczego mimo wielu zamówień na te haubice, od ponad 3 lat polski przemysł nie dostarczył ani jednej haubicy? To samo tyczy się zamówionych moździerzy Rak, Rosomaków itd.