Reklama

Geopolityka

„Litewski jastrząb” spogląda na Indo-Pacyfik

Tajwan, Litwa, Chiny, Strategia Litwy wobec Indo-Pacyfiku, Indo-Pacyfik, Strategia Litwy, Chiny, USA
P11 „Žemaitis”
Autor. Lietuvos Respublikos Krašto apsaugos ministerija/Facebook

Litwa opublikowała strategię wobec Indo-Pacyfiku. Jest to pierwszy tego typu dokument, porządkujący litewską politykę wobec tego regionu. Publikacja strategii stawia pytanie, kiedy Polska opracuje taki dokument?

Reklama

Wojna na Ukrainie - raport specjalny Defence24.pl

Reklama

W Polsce informacja na temat tego, że Litwa opublikowała strategię wobec Indo-Pacyfiku przeszła niemal bez echa poza informacjami na Twitterze. Dlatego warto przyjrzeć się temu dokumentowi, ponieważ myśląc o Litwie nie przychodzi nam do głowy, że ten kraj będzie myślał globalnie, zwłaszcza w kierunku Indo-Pacyfiku. Jak się okazuje kraj ten myśli szerzej i nie zamyka się tylko na obszar UE.

Na pierwszy rzut oka, może to się wydawać dziwne, że mały kraj z nieliczną marynarka wojenną wydaje strategię wobec regionu tak oddalonego. Jednak bliższe przyjrzenie się działaniom Litwy sprawia, że ten kraj jest w Europie „największym jastrzębiem antychińskim". Poza Litwą, strategię wobec Indo-Pacyfiku opublikowały także Niemcy, Francja, Wielka Brytania, Holandia i Czechy, oraz Unia Europejska. Widzimy więc, że Litwa dołącza do krajów wręcz elitarnych. We wszystkich strategiach podkreślano potrzebę zaangażowania się w ten strategicznie ważny region. Litewska strategia jest niezwykle „ostra" jeśli chodzi o podejście do Chiny, co czyni ją wspomnianym „jastrzębiem antychińskim". Można wyczuć wręcz antychiński charakter, jakby Litwa prowadziła wojnę z Pekinem (co jest po części prawdą o czym potem). Na początku tego roku Litwa mianowała Margirisa Abukeviciusa, byłego wiceministra obrony jako doradca ds. obrony w Ambasadzie Litwy w Japonii, aby wzmocnić zaangażowanie w bezpieczeństwo z Japonią i innymi podobnie myślącymi krajami w regionie. Widzimy więc, że Litwa robi wiele, by zaangażować się w ten obszar.

Reklama

5 lipca na posiedzeniu rządu zatwierdzono przygotowaną przez Ministerstwo Spraw Zagranicznych strategię Litwy dla regionu Indo-Pacyfiku pt: „ For a Secure, Resilient and Prosperous Future: Lithuania's Indo-Pacific Strategy " – (Na rzecz bezpiecznej, odpornej i dostatniej przyszłości: litewska strategia Indo-pacyficzna). Jak czytamy na stronie litewskiego MSZ „dokument ma na celu przyczynienie się do zwiększenia bezpieczeństwa Litwy, większego dobrobytu gospodarczego i stworzenia sieci kontaktów w regionie Indo-Pacyfiku". Dokument został opublikowany na kilka dni przed szczytem NATO w Wilnie, gdzie poza ważnymi postanowieniami wobec Ukrainy, wzmocnienia sojuszu i stworzenia stanowczej postawy wobec Rosji, pojawiły się także kwestię dotyczące współpracy z państwami Indo-Pacyfiku. W szczycie NATO w Wilnie wzięli udział: premier Japonii Fumio Kishida, prezydent Korei Południowej Yoon Suk Yeol, premier Australii Anthony Albanese i premier Nowej Zelandii Chris Hipkins. To sprawia, że drugi raz z rzędu w szczycie NATO wzięli udział przywódcy z Indo-Pacyfiku. Podczas szczytu NATO we wspólnym oświadczeniu z szefem NATO Jensem Stoltenbergiem, premier Japonii F. Kishida przekazał, że z zadowoleniem przyjmuje uzgodniony przez Japonię i NATO nowy program partnerstwa, który będzie obejmował współprace w wielu obszarach w tym: cyberbezpieczeństwo, kontrole zbrojeń, nowe technologie czy przeciwdziałanie terroryzmowi.

Czytaj też

Jak czytamy dalej na stronie MSZ Litwy „strategia podkreśla rosnące w ostatnich latach strategiczne znaczenie i wpływ Indo-Pacyfiku na procesy geopolityczne i globalną gospodarkę. Zmiany geopolityczne w regionie mają bezpośredni wpływ na nasz kraj i Unię Europejską. Nadrzędnym celem obecności Litwy w regionie jest wzmocnienie międzynarodowego porządku opartego na zasadach. Uważa się, że strategia przyczyni się do zrównoważonego rozwoju Indo-Pacyfiku, ponieważ proces ten może również wpłynąć na rozwój, bezpieczeństwo i dobrobyt Litwy". Dalej Litwa argumentuje jak ten obszar jest ważny, ile mieszka tam ludzi, że znajdują się tam państwa z jednymi z największych gospodarek na świecie, które wytwarzają ponad 60 procent światowego PKB. Obszar ten także generuje prawie połowę światowego handlu towarami i połowę światowego handlu morskiego. Pojawiają się także dane statystyczne odnoszone się do relacji Litwy z tym regionem. Według danych za 2022 roku, „dywersyfikacja rynków eksportowych okazała się korzystna - handel z Indo-Pacyfikiem wyraźnie wzrósł. Handel z Australią wzrósł o 44%, z Indiami o 57%, Indonezją o 106%, Japonią o 16%, Malezją o 34%, Republiką Korei o 22%, Tajwanem o 50%, Tajlandią o 36% i Wietnamem o 20% w latach 2021-2022. W latach 2020-2022 Litwa otworzyła ambasady w Australii, Republice Korei i Singapurze oraz biuro handlowe w Tajpej. Z kolei kraje Indo-Pacyfiku wzmacniają swoje przedstawicielstwa na Litwie: Australia otworzyła swoje biuro handlowe, Indie otworzyły ambasadę, a Republika Korei wyraziła taki zamiar. W ubiegłym roku 87,2% towarów pochodzenia litewskiego (23,7 mld euro) zostało wyeksportowanych do krajów UE, Europejskiego Obszaru Gospodarczego, OECD i NATO".

Wracając jednak do samej strategii. Opublikowana strategia składa się z 16 stron, strategia wspomina „Chiny" 18 razy a „Tajwan" 16 razy. Obydwa te kraje są wymieniane częściej niż „Rosja", która pojawia się 8 razy. Litewska strategia wobec Indo-Pacyfiku opiera się na trzech filarach, w tym współpracy w zakresie bezpieczeństwa, partnerstwie handlowym i tworzeniu sieci soft power poprzez kontakty międzyludzkie. Jak było już wspomniane strategia przejawia krytykę wobec agresywnych działań Chin. Litwa zauważa, że Chińska Republika Ludowa (ChRL) stosuje narzędzia gospodarcze i polityczne w celu zdominowania obszaru Indo-Pacyfiku, co ma stanowić zagrożenie dla stabilności regionu.

Jak można się domyśleć tak agresywna postawa spotkała się odpowiedzą chińskich mediów. Chiński Global Times znany z agresywnego języka napisał „wiele z sformułowań [przyp. red. w strategii] jest znanych, jakby zostały bezpośrednio zaczerpnięte z amerykańskiej retoryki wobec Chin, tyle że tym razem wypowiadane są z Litwy. Jeszcze bardziej oszałamiające jest to, że litewski minister spraw zagranicznych stwierdził, że "po zatwierdzeniu strategii Litwa znajduje się teraz wśród światowych liderów". Tylko ktoś całkowicie pozbawiony samoświadomości mógłby złożyć takie oświadczenie. Litwa w żadnym wypadku nie jest "światowym liderem", (...) [przyp. red. Litwa] stała się jednym z największych międzynarodowych pośmiewisk tego roku". Ostre słowa chińskiej tuby propagandowej mogą świadczyć, że opublikowana litewska strategia bardzo nie podoba się ChRL. Zwłaszcza, że Litwa podpadła Pekinowi, o czym później, dlatego używa tak ostrego języka.

W pierwszym rozdziale „Litwa i Indo-Pacyfik" czytamy „wzmocnimy relacje z partnerami NATO w regionie, tj. Japonią, z którą Litwa ma strategiczne partnerstwo, Australią, Republiką Korei i Nową Zelandią. Będziemy również dążyć do wzajemnie korzystnej współpracy z Indiami (...). Ponadto Litwa będzie dążyć do dialogu z szybko rozwijającymi się gospodarkami ASEAN. Chcemy wzmocnić naszą współpracę z Tajwanem w przemyśle technologicznym, budowaniu odporności i promowaniu demokracji. Będziemy dążyć do zaangażowania innych krajów i podmiotów w regionie, które przestrzegają zasad wolnego rynku i są zaangażowane w skuteczny multilateralizm i porządek światowy oparty na prawie". Jak czytamy dalej, powstanie strategii ma swoje korzenie w kilku ważnych dokumentach, które są wymieniane.

Czytaj też

Jak było już wspomniane, strategia opiera się na trzech filarach:

  1. Zwiększenia bezpieczeństwa i wspierania dialogu politycznego z krajami w regionie Indo-Pacyfiku - Pierwszy filar, który dotyczy bezpieczeństwa i polityki ma na celu rozwijanie zdolności regionalnych, współpracy obronnej, budowania odporności w zakresie cyberbezpieczeństwa, oraz radzenia sobie z zagrożeniami hybrydowymi.
  2. Rozwijania współpracy gospodarczej z krajami w regionie we wzajemny korzystny sposób, aby osiągnąć cele strategicznej dywersyfikacji - Drugi filar ma na celu budowanie i wzmacnianie partnerstwa gospodarczego w obszarach takich jak handel, inwestycje, nauka, technologia, innowacje zwłaszcza z uwzględnieniem nauk przyrodniczych i biotechnologiach, a także dywersyfikacja łańcuchów dostaw.
  3. Miękka siła - tworzenie sieci poprzez kontakty międzyludzkie - Trzeci filar dotyczy kwestii budowania soft power poprzez wymianę w obszarze nauki, kultury, edukacji, promowania turystyki oraz Litwy jako kraju demokratycznego i postępowego, który ma wiele do zaoferowania.

Polityka bezpieczeństwa Litwy

Pierwszy filar w strategii jest poświęcony polityce bezpieczeństwa i czytając ten rozdział ma się wrażenie jakby się czytało jakiś dokument amerykański, ponieważ bardzo dużo jest o zagrożeniu płynącym z działań Chin. Wybrzmiewa także bardzo mocno antychiński charakter tej strategii. Jak czytamy w strategii „Chiny stały się globalną potęgą gospodarczą i militarną, która skonsolidowała coraz bardziej autokratyczne metody kontroli w kraju i prowadzi coraz bardziej agresywną politykę zagraniczną mającą na celu projekcję swojej potęgi na zewnątrz, wywierając w ten sposób znaczący wpływ w regionie Indo-Pacyfiku i poza nim. Chiny są przygotowane do wykorzystania ekonomicznego, politycznego, dyplomatycznego i innych rodzajów przymusu, aby osiągnąć swoje cele". W dalszej części jest o łamaniu praw człowieka, prawa międzynarodowego oraz o zbliżeniu strategicznym Rosji i Chin „Ocieplenie relacji Pekinu z Moskwą, zilustrowane stanowiskiem Chin wobec agresji Rosji na Ukrainę, podsyca napięcia między Chinami, a państwami demokratycznymi".

W dalszej części wspomina się inicjatywę Quadrilateral Security Dialogue (QUAD) między Australią, Indiami, Japonią i Stanami Zjednoczonymi oraz AUKUS czyli trójstronny pakt bezpieczeństwa między Australią, Wielką Brytanią i Stanami Zjednoczonymi, które powstały związku ze zmieniającym się krajobrazem w regionie.

Czytaj też

Nie zabrało także innych regionów zapalnych, a mianowicie napięcia w Cieśninie Tajwańskiej, programu rozwoju broni nuklearnej i rakiet balistycznych Korei Północnej, sporów terytorialnych i morskich na Morzu Wschodniochińskim i Morzu Południowochińskim, a także aktywności wojskowej Chin na tych akwenach, sporów między Chinami a Indiami i Indiami a Pakistanem, licznych kryzysów w Afganistanie oraz Birmie. Litwa deklaruje, że będzie „dążyć do tego, by prymat prawa międzynarodowego pozostał kamieniem węgielnym pokoju i stabilności w regionie".

W dalszej części padają deklarację zwiększenia zdolności obronnych czy budowania odporności na zagrożenia konwencjonalne czy niekonwencjonalne „będziemy dążyć do wzmocnienia współpracy z partnerami w regionie Indo-Pacyfiku poprzez tworzenie praktycznych powiązań między siłami zbrojnymi".

Zewnętrzny obserwator mógłby teraz zapytać czy te deklaracje nie są wygórowane, bo Litwa jest małym krajem, który nie ma ogromnego potencjału oddziaływania. Twórcy strategii jednak zdają sobie sprawę z tego i jak napisano: „Biorąc pod uwagę wielkość Litwy, i jej odległość geograficzną i potencjał gospodarczy, realizacja strategii będzie zależeć od naszej interakcji z partnerami i aktywnego udziału w procesach decyzyjnych UE. Wspieramy otwartą, opartą na zasadach strukturę bezpieczeństwa regionalnego, w tym bezpieczne morskie szlaki tranzytowe. Litwa przyczyni się do wzmocnienia partnerstwa NATO z Australią, Japonią, Nową Zelandią i Republiką Korei". Dalej jest mowa o przeciwstawianiu się takim zagrożeniom jak terroryzm, rozprzestrzenianie broni jądrowej, ryzyku promieniowania, cyberatakach i zagrożeniach związanych ze zmianami klimatu. Nie zabrakło także deklaracji dotyczących udziału w międzynarodowych misjach i operacjach z NATO, UE oraz ONZ.

Czytaj też

Litwa odwołuje się także do doświadczeń historycznych z przeszłość czyli okupacji, a także relacji z Chinami, „nieudane próby wywierania presji gospodarczej i dyplomatycznej na Litwę przez Chiny dowodzą, że kraj może wytrzymać szantaż ekonomiczny, jeśli zbudował odporność społeczną i ma wiarygodnych partnerów. Litewskie doświadczenie w relacjach z Chinami pozwala nam dzielić się doświadczeniami w opieraniu się presji z krajami Indo-Pacyfiku i nie tylko". Przez takie doświadczenia Litwa chce pomagać innym krajom w opieraniu się przymusowi gospodarczemu, politycznemu i dyplomatycznemu oraz hybrydowym atakom państw-agresorów na społeczeństwa i instytucje.

Napięte relację Litwy i Chin rozpoczęły się w 2021 roku, kiedy to Litwa wycofała się z inicjatywy 17+1, a także uznała prześladowania mniejszości ujgurskiej w Chinach za ludobójstwo, oraz zapowiedziała utworzenia przedstawicielstw Tajwanu na Litwie i Litwy na Tajwanie. Było to pierwsze takie biuro w Europie, które używało nazwy "Tajwan", w przeciwieństwie do bardziej powszechnego "Tajpej". Jak można się domyśleć nie spodobało się to stronie chińskiej, która zaczęła wywierać presję gospodarczą na Litwę a także dyplomatyczną. Jeszcze w tym samym roku Litwa otworzyła biuro w Tajpej, co jeszcze bardziej rozwścieczyło Chiny. Pekin odwołał swojego ambasadora, obniżył stosunki dyplomatyczne do poziomu charge d'affaires. ChRL zaczęła wywierać naciski na europejskie koncerny. Pekin posuną się także do usunięcia Litwy z systemów celnych ChRL, co utrudniło tym podmiotom handel z Chinami. Zamknięto także linie kredytowe dla litewskich firm. Związku z tak prowadzoną agresywną polityką, Litwa postanowiła zwiększyć i zacieśnić relację z USA. Stany Zjednoczone w ramach rekompensaty zaoferowały Litwie wsparcie, a także udostępniły Litwie 600 mln dolarów linii kredytu eksportowego. Teraz można zrozumieć, dlaczego Litwa jest tak wrogo nastawiona do Chin, a także chce pomagać innym krają w poradzeniu sobie z agresywną polityką Pekinu, skoro sama tego doświadczyła.

Dalsza cześć tego rozdziału jest poświęcona kwestii Tajwanu. Litwa podobnie jak reszta państwa zachodnich przestrzega polityki jednych Chin, jednak Litwa zauważa że „status quo w Cieśninie Tajwańskiej nie może zostać zmieniony za pomocą środków wojskowych lub przymusu". Jest to uderzenie tym samym w działania Chin, które od czasu wizyty N. Pelosi zintensyfikowały ćwiczenia wokół Tajwanu. Nawet retoryka przywódców chińskich wskazuje na agresywne zamiary. 6 lipca Xi Jinping wezwał wojsko do zwiększenia planowania wojennego i bojowego w celu zwiększenia szans na zwycięstwo w rzeczywistej walce. Obecnie (połowa lipca) kiedy Tajwan przygotowuje się do corocznych gier wojennych, gdzie będzie symulował przełamywanie chińskiej blokady, Chiny wokół Tajwanu organizują ćwiczenia. Na Defence24 opisywałem także kwestię, pewnych działań chińskich świadczących o przygotowaniach do wojny .

Jak zwracają uwagę autorzy strategii „pokój i stabilność w Cieśninie Tajwańskiej jest jedną z najbardziej palących kwestii geopolitycznych w polityce międzynarodowej i niezbędnym warunkiem wstępnym bezpieczeństwa i dobrobytu w regionie Indo-Pacyfiku. Eskalacja sytuacji nieuchronnie i fundamentalnie wpłynęłaby na bezpieczeństwo regionalne i międzynarodowe, a także miałaby znaczące negatywne konsekwencje dla światowej gospodarki".

Litwa deklaruje także w strategii wzmocnienie współpracy gospodarczej i technologicznej z Tajwanem, bo jak argumentuje „rozwój stosunków gospodarczych z Tajwanem jest jednym ze strategicznych priorytetów Litwy i częścią jej dywersyfikacji gospodarczej". Litwa też daje do zrozumienia, że wojna Rosji na Ukrainie ale także zmiana status quo w Cieśninie Tajwańskiej to „czerwone linie". Litwa dostrzega także wrogie działania dezinformacyjne i propagandowe dla bezpieczeństwa w regionie Indo-Pacyfiku, pisząc „kluczowa jest współpraca ze społeczeństwami Indo-Pacyfiku w celu ograniczenia rozprzestrzeniania się rosyjskiej dezinformacji wspieranej przez Chiny i chińskiej presji informacyjnej wobec Tajwanu". W tym celu jest konieczna współpraca państw zachodnich przeciw rozprzestrzenianiu się rosyjskich i chińskich narracji – jak czytamy w strategii.

W dalszej części jest o działaniach w cyberprzestrzeni i konieczności współpracy z państwami regionu Indo-Pacyfiku oraz z NATO i UE. Jest także mowa o nowych technologiach, które są także wyzwaniem dla bezpieczeństwa i w tym celu są potrzebne regulacje. Litwa nie zapomniała także o kwestii zmian klimatu i tego, że ten region jest w równym stopniu podatny na zmiany klimatyczne, które mogą doprowadzić do masowych migracji z wielu powodów jak np. susze i brak wody. Dobrze, że Litwa zwróciła na te kwestię uwagę ponieważ, jak wynika z raportu Banku Światowego z 2021 roku, zmiana klimatu może zmusić do migracji wewnętrznych aż 216 mln osób do 2050 r. W raporcie przedstawiono, że w latach 2005-2010 około 8,5 mln osób wyemigrowało z Azji Południowej do innych regionów. Ponad połowa z nich (4,6 mln) kieruje się do Zatoki Perskiej. Z kolei 2,9 mln zdecydowało się udać do Europy i Ameryki Północnej, byli to częściej lepiej wykwalifikowani ludzie.

Współpraca gospodarcza z indo-pacyfikiem

Trzeci rozdział jest zatytułowany „Współpraca gospodarcza - ukierunkowane działania na obopólne korzyści", który jest poświęcony kwestią gospodarczym i współpracy z tym regionem. Jak było już wspomniane na początku, są tu przytaczane statystki rozwoju tego regionu i wymiany handlowej Litwy z indo-pacyfikiem. Pada także deklaracja otwierania się na nowe rynki w celu zmniejszenia zależności i dywersyfikacji swoich łańcuchów dostaw. Litwa także przedstawia co może zaoferować w ramach rozwoju dla tego regonu jak np. wysokie technologie (przemysł laserowy), biotechnologia, technologie telekomunikacyjne, czy cyfryzacja państwa oraz życia. Jest także mowa o specjalnym funduszu dla litewskich organizacji biznesowych, które zdecydują się na inwestycje na Indo-Pacyfiku, a także działań w obszarze bezpieczeństwa energetycznego. Litwa także deklaruje gotowość do działań w zapewnianiu bezpieczeństwa żeglugi i swobody. Poda także argument, że port morski w Kłajpedzie jest jednym z niewielu portów w północno-wschodniej Europie, który nie zamarza i jest drugim portem UE w regionie Morza Bałtyckiego pod względem wielkości tonażu. W ubiegłym roku port przyjął 5605 zawinięć statków i 337 000 pasażerów. Port w Kłajpedzie przekroczył także 1 milion TEU (wenty-foot equivalent unit) i zanotował roczny wzrost na poziomie 57 proc. Dodatkowo Port w Kłajpedzie zarejestrował wolumen ładunków na poziomie 36,1 mln ton.

Czytaj też

Soft power litewskiej polityki

Czwarty rozdział dotyczy soft power, jest tam mowa o współpracy Litwy z indo-pacyfikiem w ramach promowania kultury Litwy i krajów tego regionu. Przypomina się także o tym, że Litwa otworzyła niedawno nowe ambasady w Australii, Republice Korei i Singapurze, a także biuro handlowe na Tajwanie. Współpraca stale się rozwija w sferze politycznej, gospodarczej, edukacyjnej, naukowej i kulturalnej. Wilno chce także zachęcać do studiów na Litwie z pomocą Centrów Studiów Azjatyckich. A także promować działania litewskiego szkolnictwa wyższego i wspierania ich wysiłków w poszerzaniu wiedzy na temat Indo-Pacyfiku. Litwa liczy również na skłonienie krajów Indo-Pacyfiku nad utworzeniem instytucji zajmujących się studiami nad Litwą lub krajami bałtyckimi. Jest także mowa o współpracy miedzy miastami.

We wnioskach zwraca się uwagę, że współpraca z gospodarkami Indo-Pacyfiku jest kluczowa dla Litwy, aby mogła przejść od gospodarki o średnim dochodzie do gospodarki o wysokiej wartości dodanej. Jest także mowa o tym, że Litwa będzie mogła działać jako pełnoprawny globalny gracz, tylko wtedy gdy zbudujemy sieć w regionie Indo-Pacyfiku.

Wnioski

Jak można oceniać strategię Litwy wobec Indo-Pacyfiku? Należy pochwalić ten kraj na pewno za to, że zdecydował się na wydanie takiego dokumentu kilka dni przed szczytem NATO, gdzie uczestniczyli w nim przedstawiciele kilku ważnych krajów tego regionu jak Japonia, Republika Korei czy Australia. Widać wyraźnie, że Litwa ma duże ambicje, by oddziaływać w świecie. Strategia przedstawia, że Litwa jest nastawiona antychińsko oraz antyrosyjsko z nastawieniem mocnym na współpracę z Tajwanem (który jest wielokrotnie wymieniany) USA oraz krajami demokracji zachodniej. Należy także zwrócić uwagę, że strategia jest napisana językiem niezwykle bojowym, co nie powinno mieć miejsca w oficjalnym dokumencie rządowym. Witać także nastawienie proamerykańskie i chęć bycia państwem, które chce pomóc innym w radzeniu sobie z chińskimi wpływami. Litwa dała przykład, że mały kraj może sobie poradzić ze szkodliwymi działaniami Chin.

Czytaj też

Należy także zwrócić uwagę na to, że strategia nie jest wyolbrzymiona w swojej narracji, Litwa bardzo dobrze zdaje sobie sprawę z tego, że jest małym krajem i nie może za wiele zaoferować. Jednak należy także zwrócić uwagę jeśli spojrzy się obiektywnie na statystyki, to Litwa nie znajduje się nawet w pierwszej 30 krajów jeśli chodzi indeks krajów soft power. Dla przykładu w najpopularniejszym rankingu „Global Soft Power Index 2023" Polska zajęła 33 pozycję, co jest awansem o 7 pozycji . Litwa jest bardzo nisko. Litwy próżno szukać także w innych rankingach. Litwa także nie znajduje się w pierwszej 50 krajów w rankingu najpotężniejszych armii świata wg. Global Firepower 2023 . Marynarka wojenna Litwy składa się głownie z okrętów minowych i patrolowców, nie ma więc zdolności do działania na wodach Indo-Pacyfiku. Także widzimy, że ambicje są duże jednak posiadane narzędzia już niekoniecznie, jednak ze świadomością tego.

Trzeba jednak oddać temu kraju, że ma świadomość istnienia obszaru Indo-Pacyfiku i tego co tam się dzieje i, że chce tam działać gospodarczo, politycznie oraz kulturowo i że odważył się na publikacje strategi. Polska, która ma większe możliwości i zdolności nie posiada takiego dokumentu. W czerwcu 2023 roku doszło w sejmie do prezentacji raportu pt: „Indo-Pacyfik. Zadania dla Polski" w czasie którego wystąpił wiceminister MON Maciej Ociepa oraz wiceminister MSZ Wojciech Gerwel. W czasie konferencji miano zaprezentować polską wizję i politykę na Indo-Pacyfik. Problem polega jednak na tym, że poza wzmiankami na Twitterze, że taka konferencja i publikacja raportu miała miejsce, nic więcej nie ma. Raport nie jest dostępny w Internecie, a strona powołanego nowego think tanku Instytutu Spraw Zagranicznych Collegium Nobilium Opoliense nie istnieje, więc nie ma możliwości nawet się zapoznać. Trudno więc mówić o jakiekolwiek debacie na temat polskiej polityki wobec Indo-Pacyfiku, jeśli nie można się zapoznać z jakimiś rekomendacjami.

Polska jako kraj duży z dużymi możliwościami powinien wziąć przykład z Litwy i także opublikować taki dokument zwłaszcza, że Polska ma ogromne ambicje, by działać w regionie Europy Środkowej. Do tego Polska w ramach programu Miecznik nabędzie 3 fregaty, które jak można sądzić będą miały zdolności do pływania na morzach i ocenach w kooperacji z innymi państwami w ramach np. NATO czy ambicji UE. Według Polskiego Funduszu Rozwoju, eksport towarów i usług w 2022 r. wzrósł o 21,4% i wyniósł 404.034,7 mln EUR. Import z kolei zwiększył się o 26,6% i ukształtował się na poziomie 396.749,3 mln EUR. Głównym rynkiem jest oczywiście Unia Europejska, a zwłaszcza Niemcy. Niestety z przykrością trzeba stwierdzić, że współpraca gospodarcza Polski z Tajwanem jest niewystarczająca. Polska zajęła w 2021 r 35. miejsce wśród wszystkich zagranicznych partnerów handlowych Tajwanu z obrotami na poziomie 1653 mln USD . Jeśli chodzi o Republikę Korei to sytuacja z roku na rok wygląda lepiej i prezentuje się następująco w 2022 r. obroty osiągnęły najwyższą wartość w historii, tj. ponad 10 mld USD (wzrost o 15,4% r/r), w tym polski eksport blisko 896,9 mln USD (spadek o 2,4% r/r), a import ponad 9 mld USD (wzrost o 17,6% r/r) . Z kolei Japonia na liście polskich rynków eksportowych zajmuje 39. pozycję z udziałem 0,28% (ok. 669,3 mln EUR), z kolei w imporcie rynek ten jest 13. partnerem Polski z udziałem 1,9% (4,4 mld EUR). Polska w handlu z Japonią notuje deficyt, który w 2019 wyniósł ponad 3,8 mld euro - jak czytamy na stronie Polskiej Agencji Inwestycji i Handlu

Czytaj też

Nasz kraj powinien mieć świadomość, że jeśli coś się wydarzy niespodziewanego w obszarze Indo-Pacyfiku, to będzie to miało swoje konsekwencje w Europe. Na Defence24 wielokrotnie pisaliśmy o tym jak ten region jest ważny dla bezpieczeństwa i gospodarki . Przypomnijmy, że około 40% światowego tranzytu odbyła się przez Morze Południowochińskie oraz Cieśninę Singapurska, które są obszarami gdzie jak się prognozuje istnieje ryzyko konfliktu związku z agresywnymi działaniami Chin. Polska jako jeden z sojuszników USA powinna także mieć świadomość, że najprawdopodobniej zostaniemy w jakiś sposób zaangażowani czy to w czasie obecnego czasu pokoju czy potencjalnego konfliktu w rywalizacje USA-Chiny, dlatego dokument wytyczający naszą politykę wobec tego regionu powinien powstać jak najszybciej.

Reklama

Komentarze (10)

  1. Cyber Will

    "Publikacja strategii stawia pytanie, kiedy Polska opracuje taki dokument?" A co to Polska ma się wzorować na Litwie Francji Turcji czy USA ?? Polska ma swoją WŁASNĄ DROGĘ i to inni mogą nasladować Polskę. a tak na marginesie Litwa to zupełnie inna liga. Na życzenie USA mogą obszczekiwać Chiny bo ani im to nie zaszkodzi ani nie pomoże.

  2. wert

    czym się tu zachwycać? Mamy się skłócić z chinami PO to aby być łatwiejszym łupem dla ojrokołchozu czy całkiem wejść pod brzezinski but? Nie po to ścisły alians z Koreą- daleko większą gospodarką od Tajwanu. Litwa Tajwanem bez problemu zrównoważy chinskie straty, Polska to trochę "większa kraj". Będzie Miecznik, będą realne oby wymierne możliwości, póki co zrywać z choinami nie możemy. To by się dopiero co niektórzy ucieszyli

    1. Chyżwar

      Zwróć uwagę, że goście rządzący chińska gospodarką, prócz tego, że kradną technologie robią dokładnie to samo co kiedyś robił Gazprom. Nie mamy potrzeby kłócić się z tym krajem. Wystarczy, dążyć do tego, żeby zmarginalizować jego wpływ na naszą gospodarkę i w razie czego umieć wesprzeć swoich sojuszników. Piszesz o Republice Korei ale nie zauważasz, że ona jest takim samym celem dla Chin jak my. Na Półwyspie Koreańskim Chińczycy mają Kima, który jest ich wściekłym psem trzymanym na krótkim postronku. Przy naszej granicy mają rosję, która jest dokładnie takim samym zwierzęciem. Jest tu artykuł o planowanym rozwoju ruskich sił zbrojnych. Koledzy obserwujący wojnę na Ukrainie śmieją się z tego. Ja nie. Pisałem już niejeden raz, że Chiny będące wielką fabryką są w stanie dostarczyć tej hołocie broń. Są w stanie dostarczyć instruktorów wojskowych. I będąc azjatyckimi komuchami są w stanie wziąć tą dzicz za pysk.

    2. wert

      Chyżwar@ RK nie jest celem dla chin. Wyjątkowy jest Tajwan i swobodny dostęp do Oceanu Światowego. Chiny są przyzwyczajone do hegemonii To stan naturalny w którym inni realizują ich interesy. Mają zupełnie inną perspektywę czasową i dla nich poczekać 100 lat na korzystniejsza konionkturę to mały pikuś. Wojna w ich kulturze jest PORAŻKĄ, nie bez powodu wojskowi nie mają społecznego szacunku. To zawód z końca listy. Dopiero od Xi to usiłują to zmienić. Korea i my? Nie ma tu analogii, kacapy mają dużo więcej swobody i ambicji. UKR była próbą putina na wylewarowanie się WOBEC CHIN. My, wobec jankeskiego wyboru gebelsów, równiez powinniśmy siedzieć na wzgórzu, obserwować i wzmacniać swoje aktywa. Szkoda dziś Międzymorza ale patrzmy na jutro

    3. Książę niosący na plecach białego konia

      Tajwan desperacko chce K2/K9/Cheonmu FA50. Korea Południowa, Japonia i Stany Zjednoczone nie mogą sprzedawać broni Tajwanowi z obawy przed 100 milionami żołnierzy chińskich komunistów. W zeszłym roku Tajwan próbował zaprosić koreańskich inżynierów okrętów podwodnych do budowy łodzi podwodnej/K9, ale został odkryty i udaremniony przez chiński wywiad. Ponieważ jednak Polska jest wolna od zagrożenia ze strony KPCh, może produkować i eksportować K2PL/K9PL/Cheonmu itp. na Tajwan lub żądać od KPCh wysokiej ceny.Jeśli KPCh będzie przeszkadzać/przeszkadzać, zażąda od KPCh ogromnej ceny. Być może rządy USA, Korei Południowej i Japonii będą współdziałać/potajemnie w tym pomagać. Dla porównania wiadomo, że czeska broń jest obecnie eksportowana po 2-3-krotności ceny.

  3. Książę niosący na plecach białego konia

    Populacja KPCh liczy około 1,5 miliarda, a Polska i Litwa wkrótce się poddadzą z powodu smrodu, jaki KPCh robi i sika w Morzu Bałtyckim i Wiśle. Ich gotowanie szczurzego mięsa przyczyniło się do pandemii Specjalnymi potrawami KPCh są psy, koty, węże i dżdżownice itp., więc nie ma potrzeby dostarczania żywności. Z tego powodu Korea i Japonia poddały się KPCh..Polacy lepiej rozumieją Rosjan i Niemców niż Azjaci, podczas gdy Koreańczycy i Japończycy lepiej rozumieją Chińczyków (niż Europejczycy). Dlatego Europejczycy powinni dokładnie przemyśleć konfrontację z Chińczykami.

  4. Książę niosący na plecach białego konia

    Około 1000 lat temu 1,16 miliona chińskich żołnierzy najechało Koreę, aw 1950 roku około 1 miliona chińskich żołnierzy najechało Koreę. Imperium mongolskie spustoszyło Rosję i Europę Środkową z zaledwie dziesiątkami tysięcy ludzi. Obecna KPCh może zmobilizować około 100 milionów żołnierzy. Mogliby całkowicie unicestwić Rosję i zagrozić Polsce i Niemcom. Chińczycy mogą jeść psy, koty i myszy, więc nie potrzebują zapasów żywności.Ludność Chin liczy około 1,5 miliarda, a jeśli oddają mocz do Wisły, nastąpi powódź.Kupowanie wzbogaca polskie równiny bez potrzeby stosowania nawozów chemicznych.Z tego powodu Korea i Japonia już się poddały.

  5. DIM1

    Pytanie dlaczego mielibyśmy dać się zwariować, definitywnie nie naszym interesom ? Chiny już wkrótce, około 2030, staną się największym mocarstwem ekonomicznym świata, a co za tym idzie, wkrótce przed czy wkrótce po (ale także wkrótce !) największym mocarstwem militarnym. USA, chcąc czy nie, ale będą zmuszone stać się nr 2. Życzę im, by nie spadły poniżej. Pytanie, czy na pewno leży w naszym interesie to, co chciałyby na Pacyfiku od nas USA ? USA mogły raz-dwa pomóc Ukrainie, np. podsyłając ponad rok temu 50 Himarsów i "kończąc" wtedy rosyjskie szanse. ale byłoby to sprzeczne z ich własnym interesem, ich przemysłu zbrojeniowego. Tak jak teraz nie są zainteresowane w upadku Rosji. A my mamy swoje własne interesy, czasem zbieżne z interesami USA, czasem nie. I nie leży w nich demonstracyjne podpadanie Chinom.

    1. Chyżwar

      Dlatego, że jeśli będziemy czekać bezczynnie, to Chiny powoli narzucą nam swój parszywy system. Ja to przerabiałem na własnej skórze tak samo jak ty. I nie życzę sobie, żeby moje wnuki i prawnuki żyły w czymś takim. Poza tym twoje kalkulacje dotyczące USA są "nieco" na wyrost. Co do Chin zaś twoja przepowiednia spełnić się może dopiero wówczas, jak im na to pozwolimy.

    2. bezreklam

      Skoro kazali nam okupwac Afgastan i 20 lat i jak slepcy sluchalismy co nam karza to zaraz zaczniem atakowac chiny bo nam USa powie cos. Szkoda ale nie mamy prawdzwych Poltykow typu Pisudzki - ktrzy potrfily myslec o POlsce.

    3. wert

      chiny stoją na progu zapaści demograficznej ale to raczej powód do wojny i wyrównania parytetu płci wobec nadmiaru męskiej. Ok 2030 zaczną się sypać więc byłbym ostrożny, Są już hamowane a do utrzymania spokoju potrzebuja 5-7% wzrostu. rocznie. Pompują go sztucznymi inwestycjami. Ile autostrad miedzy wsiami można zbudować? Obowiązuje "pakt" społeczny po Tienanmen: dostajecie wzrost i siedzicie cicho. Dla jankesów rozbita kacapia to aktywo chin, cały czas marzą o odwróconym Nixonie więc najlepsza jest osłabiona i grzeczna. My też jesteśmy/byliśmy. lewarem na gebelsów Dziś masz duet biden-scholz, zero Międzymorza, rozwodnione Trójmorze. Trzeba się w tym szybko odnależć silną armią. Tylko jeśli druga strona uzna że nie ma szans starcia na Pacyfiku nie będzie. I nie będą to raczej jankesi

  6. Odyseus

    Lubię Litwinów , w końcu to nasi bracia i siostry przez tyle wieków , aczkolwiek teraz jesteśmy po obrażani na siebie ale to już inna historia ale polityków mają co i cała reszta oderwanych od rzeczywistości . Kraj który nie posiad floty wojennej może sobię tylko popisać parę papierków a jak komuś czegoś zabraknie w toalecie to może z nich skorzystać . Tyle to jest warte i tyle się tym na świecie przejmują no ale jakiś polityk w danym kraju tym błyśnie przed kamerami ;)

    1. Chyżwar

      Prawdę piszesz. Litwa to malutkie państwo, które teoretycznie guzik może. Ale to państwo niedawno odzyskało niepodległość i tożsamość kulturową. Za nic nie chce tych rzeczy stracić. Dlatego właśnie jest doskonałym "papierkiem lakmusowym". A tylko skończony idiota, który lubi, żeby eksperyment chemiczny go okaleczył takie wskazania lekce sobie waży. Szwaby i inni ich koledzy mieszkający na zachód od nas uważali, że "wiedzą lepiej" od Polski. Co z tego w praktyce wyszło widzimy u siebie i za naszą wschodnią granicą. Mało brakowało i nadal mało brakuje do wybuchu Trzeciej Wojny Światowej. Chcesz powielać te błędy? Bo ja nie.

  7. patriota39

    Można też napisać, że Litwa staje się zakładnikiem polityki amerykańsko-niemieckiej :) Trochę szaleństwa jednak jest w tym wygrażaniu Chinom i jednoznacznym wspieraniu Tajwanu. Po szczycie w Wilnie wiadomo, że NATO utworzy misję wojskową, stałe przedstawicielstwo w Japonii. Polska swoje szanse w Azji zaprzepaściła 15-20 lat temu. Polski przemysł zbrojeniowy miał szansę na podbicie rynków Bangladeszu, Indonezji, Kambodży, Malezji, Nepalu, Wietnamu. Bez wsparcia rządu, gwarancji kredytowych, z politykami zainteresowanymi jedynie blokowaniem inicjatyw gospodarczych trudno o sukces. Tak też buduje się (albo traci) pozycję międzynarodową. Duży okręt transportowy i zaopatrzeniowy próbujemy zbudować od 15 lat. Efekty gorsze niż w przypadku korwety. Można adaptować statki z rynku cywilnego...

    1. hermanaryk

      Żeby wejść na jakiś rynek, trzeba mieć co sprzedać. 15-20 lat temu jeszcze nic do sprzedania nie mieliśmy.

    2. patriota39

      W latach 1998-2008 oferta polskiego przemysłu zbrojeniowego była bardzo bogata. Czołg PT-91, karabiny, KTO Irbis, Ryś, okręty (desantowe i patrolowe), optoelektronika, pociski przeciwlotnicze Piorun, pojazdy opancerzone np. Dzik, Terrier, samoloty M28, radiostacje, radary, wzt. Modernizacja sprzętu poradzieckiego (Grad, Newa, Osa, BMP-1, T-55, T-72). Do tego zablokowana głęboka modernizacja śmigłowca SW-3 po sprzedaży zakładu.

    3. hermanaryk

      Kolego patriota39, żyję trochę dłużej niż 20 lat i jako żywo kolejek nie to, że chętnych na polski sprzęt, ale nawet zainteresowanych nim wtedy nie widziałem. Mieliśmy parę dobrych rzeczy, ale albo na kolana nie rzucały, albo jak Grom (Pioruna wtedy jeszcze nie było) nie były jeszcze doceniane, albo inni mieli podobne rzeczy taniej. A Malaja opchnęliśmy głównie dlatego, że sprzedaliśmy go poniżej kosztów. O Dziku zaś nawet nie wspominaj, bo nie chcę się brzydko wyrażać.

  8. rwd

    Pisałem nie dawno o potrzebie naszej obecności w tamtym rejonie. Nie jest to kwestia na dziś ale chowanie głowy w piasek, na dłuższą metę, nie będzie skuteczne. Kilka lat zajmie nam budowanie własnych możliwości i chodzi o to, by już teraz zaplanować odpowiednią strategię gospodarczą, demograficzną, polityczną i militarną w odniesieniu do tamtego regionu. Nasza strategia musi być skrojona pod nasze możliwości, które wciąż rosną ale nie ma co budować jej na wyrost, tylko po to, by się ośmieszyć. Wrastająca wymiana handlowa z Koreą, Chinami, Japonią, Wietnamem wymaga szczególnie starannego zdefiniowania naszych interesów w rejonie Pacyfiku. Nie oznacza to psucia stosunków z Chinami i wymachiwania szabelką, bo trzeba znać proporcje, ale Polska w budowaniu swoich wpływów w świecie postawiła na sojusz z USA i to określa naszą pozycję wobec Państwa Środka.

  9. hermanaryk

    Czy Aleksander Wielki "wydawał strategię", czy po prostu robił, co trzeba, żeby osiągnąć swoje cele? W tak zmiennym środowisku, w jakim teraz żyjemy, "wydawanie strategii" jest absurdem, Rzeczywistość zwykle nie dostosowuje się do naszych oczekiwań, więc to my musimy - na bieżąco - dostosowywać się do niej.

  10. duzygrzesio

    Litwa Jastrzębiem? Dobre sobie! Krowa, która dużo ryczy mało mleka daje.

Reklama