- Wiadomości
- Komentarz
Jak Bałtowie budują zdolności wojsk pancernych? Litwa [KOMENTARZ]
Rosyjska inwazja na Ukrainę spowodowała powrót planów pozyskania czołgów przez państwa bałtyckie. Obecnie najbardziej konkretna w tych planach jest Litwa, jednak wkrótce sprawy Estonii czy Łotwy również mogą zyskać na dynamice. Jaki sprzęt jest proponowany siłom zbrojnym z tego regionu?

Państwa bałtyckie od dawna zdają sobie sprawę z niebezpieczeństwa wynikającego z ich położenia na mapie Europy. To tworzy konieczność budowania przez nie sprawnych sił zbrojnych, przynajmniej na tyle, na ile pozwalają skromne budżety. W związku z rosyjską agresją na Ukrainę kraje te postanowiły zwiększyć wydatki na wojsko, co przełożyło się na dodatkowe kontrakty zbrojeniowe. Te ostatnie były po części wymuszone przez przekazywanie Ukraińcom dużych (jak na możliwości opisywanych państw) ilości sprzętu wojskowego, począwszy od naramiennych wyrzutni pocisków przeciwlotniczych, aż po różnego typu artylerię holowaną. Teraz, gdy wymuszony okolicznościami budżet jest większy, na wokandę wróciła kwestia pozyskania czołgów podstawowych, choć na razie tylko przez Litwę, do nowo tworzonej dywizji zmechanizowanej. Wstępnie mówi się o nabyciu 54 wozów. Stąd rodzi się pytanie - co dla Litwinów będzie najbardziej realistyczną propozycją?
Zobacz też
Nowa jednostka, w skład której wejść miałyby czołgi, ma powstać do 2030 r., zatem termin pozyskania czołgów nie może być zbyt odległy. Obecnie Litwini mają otrzymywać propozycje współpracy od trzech kluczowych obecnie dla Europy przedsiębiorstw produkujących czołgi: KMW (Leopard 2), Hyundai Rotem (K2 Black Panther) i GDLS (M1 Abrams). Potencjalne zamówienie nie wydaje się duże - pod względem liczb zapowiada się na niemal identyczne z norweskim, gdzie wygrał Leopard 2A8, o czym zadecydować miały m.in. kwestie polityczne. Podobny scenariusz może zostać zrealizowany również na Litwie, a to z racji na zażyłe relacje z Niemcami, które są stałym dostawcą różnego typu uzbrojenia dla litewskiej armii, jak pojazdy rodziny Boxer czy systemy artyleryjskie PzH 2000. Co więcej, na Litwie już teraz istnieje infrastruktura do serwisu niemieckich pojazdów, zatem rozbudowa tamtejszych zdolności o czołgi Leopard 2 wydaje się naturalnym kierunkiem. Obecnie Litwini dążą do obecności dodatkowych jednostek NATO na swoim terytorium.
Zobacz też

W tej kwestii ponownie pojawiają się Niemcy, które aktualnie negocjują stacjonowanie na Litwie sił wielkości brygady, w skład których wejdą także czołgi Leopard 2. Będzie to okazja dla litewskich żołnierzy na zapoznanie się z tym sprzętem i wyrobienie sobie pierwszych opinii. Dla Niemców możliwość posiadania na miejscu zaplecza logistycznego byłaby czymś pożądanym, zatem to ułatwiłoby ewentualne rozmowy o długoterminowej współpracy. Takiej sytuacji np. z czołgami K2 raczej prędko się nie doczekamy, ponieważ Polska, ich jedyny użytkownik w Europie, dopiero co odebrała 28 sztuk, a zaplecze do nich dopiero będzie powstawać.
A co z terminem dostawy w przypadku wyboru niemieckiej maszyny? Ciężko określić ich początek z racji na duże obłożenie linii produkcyjnych niemieckiego koncernu zamówieniem dla Norwegii, a potencjalnie też Czech oraz Włoch (w tle jeszcze mają trwać rozmowy z Holandią oraz rodzimymi siłami zbrojnymi). Zapewne w przypadku podpisania kontraktu z kolejnymi państwami zdolności produkcyjne będą sukcesywnie zwiększane, co mogłoby pozwolić na rozpoczęcie dostaw do końca tej dekady. Rozwiązaniem pośrednim byłoby pozyskanie przez Litwę maszyn używanych (niekoniecznie z Niemiec) jako wariantu pomostowego, jednak szanse na realizację tego planu maleją wraz z kolejnymi Leopardami 2 przekazywanymi Zbrojnym Siłom Ukrainy i sprzętowym głodem w Europie.
Zobacz też

Co z innymi producentami ciężkiej techniki wojskowej? W przypadku amerykańskiego GDLS linie produkcyjne również są mocno obciążone zamówieniami, w tym na rzecz U.S. Army, Polski oraz Rumunii. Litewski problem mógłby zostać rozwiązany poprzez pozyskanie maszyn używanych, np. M1A1FEP lub SA, które jeszcze nie zostały wytypowane na przebudowę do wersji SEPv3 dla armii amerykańskiej i nie zostały sprzedane do Polski. Ich remonty oraz dostosowanie do wymagań użytkownika również zajęłoby trochę czasu, jednak jest pewne prawdopodobieństwo, że dotarłyby na Litwę przed 2030 r. Kwestie logistyczne nie byłby tak dobrze rozwiązane jak w przypadku Leoparda 2, lecz z racji na powstające w Polsce centrum serwisowo-remontowe dla Abramsów sytuacja nie jest tak zła jak jeszcze przed kilkoma miesiącami. Stosunki bilateralne pomiędzy USA i Litwą nie są tak zażyłe jak relacje Wilna z Berlinem, chociaż litewski MON kupuje uzbrojenie także zza Atlantyku, jak choćby wielozadaniowe opancerzone wozy rodziny JLTV.
Zobacz też
Obok wspomnianych propozycji jest jeszcze ta z Korei Południowej w postaci czołgu K2 Black Panther. Wydaje się, że linie produkcyjne jego producenta, czyli Hyundai Rotem, po 2025 r. będą już posiadały pewien zapas mocy przerobowych, gdy zakończy się produkcja dla Polski. Dopiero w przypadku zamówienia na K2PL może wystąpić tam zjawisko braku "okienek", ponieważ obok polskiego kontraktu stale zamawiane są wozy dla sił zbrojnych Republiki Korei. Podobnie jak z M1 serwis K2 będzie ułatwiony z racji na powstanie w Polsce zdolności serwisowo-remontowych w poznańskich WZM. Z racji na posiadanie komponentów niemieckiej produkcji takich jak silnik i przekładnia (w zależności od specyfikacji, bo np. 4. partia dla armii południowokoreańskiej otrzyma lokalny zespół napędowy) zabezpieczenie logistyczne w tej kwestii byłoby łatwiejsze niż kupowanie wariantu już z południowokoreańskimi odpowiednikami. Tym samym ponownie wracamy do opcji pozyskania maszyn używanych, pochodzących np. z zasobów armii koreańskiej, która w przeciągu kilku lat otrzymałaby w zastępstwie nowe czołgi, ale już z rodzimymi silnikami i przekładniami.
Zobacz też
Litwa obecnie stoi przed ważnym wyborem, którego skutkiem będzie powrót do posiadania broni pancernej. Najwięcej przesłanek stoi za nabyciem przez Wilno czołgów Leopard 2, jednak K2 czy M1 również stanowią realne rozwiązania. Jednak decyzja o wyborze nowej maszyny musi zostać podjęta maksymalnie do 2025 r., aby mieć szanse realizacji zamówienia do czasu rozpoczęcia procesu formowania nowej brygady.
W kolejnych artykułach dotyczących państw bałtyckich zostanie poruszona kwestia ewentualnego nabycia czołgów lub wozów wsparcia ogniowego przez Łotwę oraz Estonię.

WIDEO: "Żelazna Brama 2025" | Intensywne ćwiczenia na poligonie w Orzyszu