Szef MON: w sprawach bezpieczeństwa potrzebna jedność

„Tylko zjednoczeni zwyciężamy w naszej historii, wtedy, 105 lat temu cały naród był zjednoczony” – mówił Kosiniak-Kamysz przed defiladą w Warszawie. „Ojczyzny broni nie tylko armia, bronią jej nie tylko struktury państwa, ale cały świadomy swoich praw i obowiązków naród” – dodał. O konieczności współpracy w kwestiach bezpieczeństwa i obrony ponad podziałami mówił także prezydent Karol Nawrocki.

Szef MON podkreślił, że 15 sierpnia to nie tylko święto tych, którzy noszą mundur, „ale tych, co w sercu Polskę noszą, nas wszystkich”. „Niech to zwycięstwo będzie fundamentem naszej polityki pamięci, bo ono jest najlepszym przykładem bitwy, która zatrzymuje zło, wojny, która wygrywa z nieprawością” – zaapelował.

„Ta defilada jest największa w historii i największa jest dziś i najlepiej zorganizowana po ’89 roku nasza armia. Trzecia pod względem liczby żołnierzy armia w Sojuszu Północnoatlantyckim” – powiedział minister obrony. „Ale nasz cel jest jeszcze bardziej ambitny: żeby do końca tej dekady nie tylko być trzecią co do wielkości, ale stać na podium wśród państw NATO pod względem zdolności operacyjnych, które są nie mniej ważne niż liczebność” – dodał.

„Trwa transformacja polskiej armii” – powiedział, przypominając zawarte w ostatnich dnach i tygodniach umowy na udział w produkcji czołgów K2 i na modernizację myśliwców F-16. „To powrót produkcji czołgów do Polski po 20 latach” – dodał. Wymienił też działania związane z projektem Tarczy Wschód, w tym budowę systemów dronowych i antydronowych oraz połączenie polskiego systemu umocnień z Bałtycką Liną Obrony. „Dzięki naszej prezydencji pierwszy raz środki z UE będą wydawane na bezpieczeństwo” – powiedział.

Nawiązując do novum tegorocznej defilady – udziału Marynarki Wojennej w paradzie morskiej – oświadczył: „W tym roku chcemy rozstrzygnąć z panem premierem, z rządem, kontrakt na który od pokoleń czekają polscy marynarze. Chcemy zakupić i zamówić okręty podwodne, program Orka musi zostać i zostanie sfinalizowany”.

Tradycja, nowoczeność, sojusze

„Jesteśmy dumni z naszej tradycji i historii, ale patrzymy w nowoczesność” – powiedział, podkreślając wkład kryptologów w zwycięstwo w 1920 roku.  Przypomniał powołanie wojsk odpowiedzialnych za działania w cyberprzestrzeni i prace nad zastosowaniami sztucznej inteligencji w obronności.

„Zwycięstwo wymagało zjednoczenia” – powiedział, nazywając ówczesną jedność „przyczyną i prawdziwym cudem”. Zwrócił uwagę, że Rząd Obrony Narodowej ze wskazanym przez Józefa Piłsudskiego premierem Wincentym Witosem łączył wszystkie środowiska, stany i obozy polityczne. „W sprawach fundamentalnych musimy być zjednoczeni” – powiedział, zaliczając do nich sprawy bezpieczeństwa i wojska.

„Wroga nie ma pod Warszawą, ale zagrożenia są największe od czasu zakończenia II wojny światowej. Musimy na nie odpowiedzieć. I nie jesteśmy sami, tak jak wtedy nie byliśmy sami. Sojusze się sprawdziły” – powiedział. Zaznaczył, że w defiladzie biorą udział pododdziały z państw sprzymierzonych, a gościem specjalnym jest szef Sztabu Obrony Francji gen. Thierry Burkhard.

Święto Wojska Polskiego jest obchodzone 15 sierpnia dla upamiętnienia Bitwy Warszawskiej 1920 r. w wojnie polsko-bolszewickiej. Ustanowiono je – jako Święto Żołnierza – w 1923 r., (wcześniej, od 1919 r. obchodzono je 6 sierpnia – na pamiątkę rozpoczęcia działań Pierwszej Kompanii Kadrowej) i formalnie obowiązywało do 1947 roku. Od 1950 r. Święto WP przypadało 12 października – w rocznicę bitwy pod Lenino stoczonej przez 1. Dywizję Piechoty im. Tadeusza Kościuszki. 15 sierpnia jako Święto WP Sejm przywrócił w 1992 roku.