Siły zbrojne
Przełomowy rok dla polskiego lotnictwa
Rok 2024 to dalszy ciąg przemian w Siłach Powietrznych. Kończy się on on przede wszystkim pod znakiem kolejnych dostaw i wdrażania zamówionego wcześniej sprzętu. Był też jeden nowy wielki kontrakt na maszyny bojowe.
Polskie lotnictwo bojowe pozostawało w 2024 roku aktywne startując w reakcji na zmasowane rosyjskie uderzenia pociskami manewrującymi i dronami na Ukrainę. Z kolei lotnictwo śmigłowcowe zaangażowało się m.in. w zwalczanie skutków sierpniowej powodzi wspólnie z maszynami należącymi do Policji i innych służb.
Lotnictwo bojowe
Jednym z najbardziej pamiętnych momentów tego roku, przynajmniej jeżeli chodzi o Siły Powietrzne był rollout pierwszego polskiego samolotu 5. generacji – F-35A o, także wybranej w tym roku nazwie własnej Husarz. Rolloutu dokonano w Święto Lotnictwa 28 sierpnia w zakładach produkujących F-35 w Fort Worth w Teksasie. Pokazana maszyna była wówczas gotowa w nieco ponad 90 procentach , ale ukończono ją w kolejnych tygodniach. Jej oblot nastąpił na początku grudnia 2024 roku, a do czasu kiedy piszę ten artykuł (19 grudnia 2024 r.) oblatano jeszcze dwa kolejne Husarze.
Wspomniana trójka to zaledwie część z samolotów, które widzieliśmy w Fort Worth w sierpniu w różnych stadiach produkcji. Wówczas było ich tam osiem plus jeden, który zaprezentowano na rolloucie. Do końca 2024 roku do bazy w Ebbing mają zostać wysłane dwa pierwsze Husarze, a w roku 2025 – kolejnych sześć. Posłużą one do szkolenia polskich pilotów. Warto dodać, że pierwszych dwóch lotników szkoli się na symulatorach F-35 od jesieni 2024 roku, a kolejnych dwóch ma się pojawić w Ebbing w grudniu 2024 albo styczniu 2025 roku. Na styczeń 2025 przypadnie też pierwszy lot Polaka za sterami F-35.
Rok 2024 przeszedł pod znakiem bardzo intensywnych prac nad wdrożeniem do służby lekkiego samolotu wielozadaniowego FA-50. Maszyny zostały przyjęte przed końcem roku 2023, ale przybyły początkowo bez części zamiennych i narzędzi. Mimo to i mimo pojawiających się problemów proceduralnych, żołnierze 23. Bazy Lotnictwa Taktycznego kosztem tytanicznego wysiłku zdołali przeprowadzić proces szkolenia personelu naziemnego i pilotów. Pomocne były przy tym narzędzia i części zamienne wypożyczane z baz F-16. Plon 12 miesięcy to doprowadzenie liczby przeszkolonego personelu naziemnego do około 260 osób, przejęcie ponad 80 proc. narzędzi, części zamiennych i doskonalenie się pierwszej grupy pilotów. W 2024 r. udało się też utrzymać wskaźnik gotowości operacyjnej FA-50GF na poziomie około 77 proc.
Jednocześnie w zakładach w Republice Korei trwa produkcja samolotów wersji FA-50PL. W październiku w czasie naszej wizyty w zakładach w Sacheon naliczyliśmy łącznie sześć tych samolotów z czego trzy miały już scalone kadłuby. Koreańczycy zaprezentowali też prototyp, na którym testują rozwiązania dla FA-50 w tym przygotowany już system do tankowania w powietrzu. Jednocześnie pojawiły się jednak informacje o przewidywanym opóźnieniu dostaw FA-50PL o kilka lub nawet dziewięć miesięcy. Chodzi o pozyskanie niezbędnych zgód do integracji FA-50PL z amerykańskimi urządzeniami takimi jak datalinki, systemy nawigacyjne i łączności, a także o integrację z pociskiem powietrze-powietrze AIM-9X Sidewinder. Strona Koreańska podkreśliła jednak, że problemy te są przejściowe i zakłada ich przezwyciężenie w styczniu 2025 roku. Nierozwiązany pozostaje jak na razie także temat integracji FA-50PL z pociskiem powietrze-powietrze średniego zasięgu AIM-120 AMRAAM. Pozostaje to wyzwaniem na kolejny rok.
W 2024 roku nie doszło też do podpisania umowy na modernizację połowy cyklu życia (MLU) polskich F-16C/D Jastrząb. Pojawiła się jedynie zgoda amerykańskiego Departamentu Stanu. Opiewa ona na możliwość podniesienia wszystkich 48 polskich samolotów o pełny pakiet V, a zatem do standardu porównywalnego z najnowszymi F-16 Block 70/72. Zgoda ta pokazuje jednak jak wysokim kosztem prace te będą musiały zostać przeprowadzone . Maksymalna kwota, do której będzie można przeprowadzić prace to 7,3 mld USD. I nawet jeżeli założymy, że Polska skorzysta tylko z części tej kwoty, to koszt wyniesie i tak dobrych kilka miliardów USD, a zatem będzie porównywalny z jednym z większych polskich kontraktów zakupowych.
W 2024 roku w służbie pozostawały przestarzałe samoloty bojowe Su-22 i MiG-29. Ich role była ograniczone do ćwiczeń i - w przypadku MiGów – realizacji zadań typu air policing.
Smutnym epizodem była katastrofa samolotu szkolenia zaawansowanego M-346 Bielik 12 lipca na lotnisku w Gdyni Babich Dołach, w której zginął jego pilot i doświadczony instruktor.
Śmigłowce
Kiedyś niedoinwestowane, śmigłowce w Siłach Zbrojnych, były w tym roku w centrum uwagi. A to z uwagi na historycznie wielki zakup 96 śmigłowców bojowych AH-64E Apache Guardian. Kontrakt na astronomiczną kwotę 10 mld USD (40 mld PLN) podpisano w sierpniu i opiewa on na 96 śmigłowców plus bogaty pakiet logistyczny. Dostawy mają zostać przeprowadzone w latach 2028-2032. Polska stanie się pod koniec tego okresu jednym z największych użytkowników śmigłowców bojowych na świecie i drugim po Stanach Zjednoczonych użytkownikiem najlepszego, ale i najbardziej kosztownego śmigłowca bojowego na świecie.
AH-64E w tej liczbie wejdą najprawdopodobniej w skład sześciu eskadr bojowych, co teoretycznie odpowiadałoby sześciu planowanym docelowo dywizjom Wojsk Lądowych. W służbie zastąpią dwie eskadry Mi-24. Maszyn przestarzałych i od lat nie posiadających nowoczesnych systemów uzbrojenia w tym kierowanych pocisków przeciwpancernych. Oznacza to nie tylko rewolucję techniczną ale i wielką rozbudowę struktur lotnictwa Wojsk Lądowych. A także ogromne wyzwania jeżeli chodzi o wyszkolenie odpowiedniej liczby członków personelu naziemnego i latającego. Już ten ostatni to potrzeba wyszkolenia od 200 (absolutne minimum) do 400 lotników.
Pierwsze szkolenia na AH-64E odbyły w roku 2024. Podstawowe szkolenie przeszła grupa polskich pilotów z Inowrocławia, a także grupa inżynierów i techników lotniczych. Do czasu odebrania pierwszych AH-64E planowane jest wypożyczenie ośmiu AH-64D, dzięki którym będzie możliwe wyszkolenie znaczącej liczby personelu w oczekiwaniu na maszyny docelowe. To podobne podejście jak w przypadku np. kupna 250 czołgów M1A2 Sep3 Abrams, w związku z czym wypożyczono 28 czołgów M1A2 Sep2. Umowa w tej sprawie miała zostać podpisana w ostatnich miesiącach 2024 roku, ale jak na razie do niej nie doszło.
Wzrost floty polskich śmigłowców wojskowych oznacza potrzebę rozbudowy, czy wręcz stworzenia od nowa, większego systemu szkolenia podstawowego pilotów śmigłowcowych. Rok 2024 nie przyniósł jednak postępu w tej sprawie pomimo oferowania rozwiązań w tym zakresie przez firmy PZL-Świdnik, Leonardo i Babcock.
W zakresie śmigłowców w 2024 roku trwały odbiory kolejnych maszyn zamówionych w latach poprzednich. Do ośmiu (z 32 zamówionych) wzrosła liczba przekazanych do Nowego Glinnika śmigłowców AW149. W czerwcu 2024 roku ruszyła też polska linia produkcyjna tych maszyn i pierwsze wyprodukowane w Polsce egzemplarze powinny zostać przekazane w roku 2025. W roku tym powinno zostać też przekazanych nawet kilkanaście nowych maszyn.
2024 to także rok, w którym domknięto program produkowanych w Mielcu śmigłowców PZL S-70i Black Hawk dla Wojsk Specjalnych. W listopadzie przekazano ostatnie dwa z ośmiu zamówionych maszyn tego typu. Równolegle przekazano też ostatni, piąty śmigłowiec Black Hawk zamówiony dla Policji.
Lotnictwo wsparcia
Jesienią 2024 roku gotowość operacyjną osiągnęła obydwa polskie samoloty wczesnego ostrzegania Saab 340 AEW. Maszyny te zostały zakupione w trybie pilnej potrzeby operacyjnej w roku 2023 w reakcji na zagrożenie upadającymi pociskami manewrującymi z Rosji na terenie Polski. Zgodnie z doniesieniami wojskowych, samoloty te – pierwsze tej klasy w historii Polski – w znaczący sposób zwiększyły świadomość operacyjną Sił Zbrojnych i zdolności do reagowania na zagrożenia. Na dzisiaj trudno jest wyrokować na jak długo używane szwedzkie samoloty, wyprodukowane pod koniec lat 90. ubiegłego stulecia pozostaną w Polsce w linii. Mówi się bowiem o potrzebie zamówienia z czasem na ich miejsce samolotów docelowych i tutaj oferowany jest m.in. Saab GlobalEye i Northrop Grumman E-2D Advanced Hawkeye.
Jeżeli chodzi o lotnictwo wsparcia to brak jakichkolwiek innych ruchów w roku 2024. Nadal zapowiadane jest pozyskanie bardzo potrzebnego lotnictwu bojowemu samolotu tankowania powietrznego (rozszerzającego w znaczący sposób zdolności lotnictwa bojowego) i w tym kontekście zaczęto mówić o możliwości leasingu. Brak także ruchów w kontekście samolotu rozpoznawczego (Program Płomykówka)
Lotnictwo transportowe
W roku 2024 nie pojawiły się w Polsce ostatnie dwa C-130H Hercules, pomimo że wcześniejsze dostawy były realizowane w 2022 (dwa egzemplarze) i 2023 (jeden samolot) roku. Lotnictwo transportowe doczekało się za to kontraktu na modernizację MLU wszystkich 16 lekkich samolotów transportowych C295M „CASA” . Kontrakt w tej sprawie został podpisany 13 grudnia 2024 roku i ma on wartkość 102,7 mln EUR. Prace mają zostać przeprowadzone w latach 2025-2033.
Bezzałogowce
Siły Zbrojne wzbogaciły się w tym roku także dzięki zakupom licznych systemów bezzałogowych. Najbardziej efektownym było pozyskanie dla Sił Powietrznych dwóch zestawów z trzema aparatami latającymi klasy MALE . Zgodnie z poprzednimi zapowiedziami zamówiono system General Atomics MQ-9B SkyGuardian. Cena zakupu to 310 mln USD (1,2 mld PLN) a dostawy mają rozpocząć się najpóźniej w roku 2027.
onucy
Wobec dynamicznego rozwoju dronow mysliwskich, jaka bedzie przezywalnosc naszych Apache na polu bitwy? Liczona w dniach czy godzinach?
Czytelnik D24
Drony bazują na optoelektronice. To dzięki niej operator widzi dokąd leci i generalnie jest w stanie kontrolować to co robi dron. Można ją łatwo oślepić tymi samymi systemami którymi oślepia się fotodetektory pocisków na podczerwień czyli laserem kaskadowym.. Możesz również zastosować zwalczanie przy pomocy działka M230 nie wspominając o zwykłym zagłuszaniu sygnału.
Immortan Joe
A o autonomicznych dronach to czytelnik D24 czytał? A podwozie MiGa-31 to czytelnik D24 w końcu widział?
Czytelnik D24
I skąd ten dron autonomiczny będzie pozyskiwał dane potrzebne do działania? W jaki sposób ma wykonać rozpoznanie i w jego następstwie atak? Tego już ty nie doczytałeś? Tak samo dzięki optoelektronice. Pomijam fakt że na dzień dzisiejszy autonomicznie drony to bardzo odległa przyszłość bo sztuczna AI napotyka masę problemów które się piętrzą a mianowicie: nie potrafi przetwarzać złożonych czynników takich jak kojarzenie danych z wielu źródeł, nie potrafi reagować na pojawiające się nagle zagrożenia i tworzyć kreatywnych rozwiązań ani improwizować, nie potrafi symulować ludzkiej intuicji która jest wymagana do podejmowania trafnych decyzji przy ograniczonym dostępie do danych lub ich braku, Czyli nie potrafi tego wszystkiego co człowiek robi w naturalny sposób. natomiast podwozie w Migu-31 nie świadczy o niczym bo jedna jaskółka wiosny nie czyni.
Flaczki
Czymam kciuki za podmisanie kontraktu na dwie eskadry mysliwcuw F35 lub F15EX a takze na KC46A
Weneda 1977
Dodatkowe eskadry będą zamówione po 2030 byl o tym artykuł na necie.
Grzyb
A ja kibicuję zakupowi kolejnych F16. To typowy koń roboczy, tańszy, sprawdzony i pewny. Mamy infrastrukturę i przeszkolonych pilotów.
Aiden
Weneda Dodatkowe eskadry po 2030 roku to dopiero będą docierać bo zamówione będą wcześniej. W przyszłym roku będzie nowy plan modernizacji, w którym duży nacisk ma być właśnie położony na rozwój sił powietrznych. Zobaczymy co z tego wyjdzie.
stasi
,,Dostawy mają zostać przeprowadzone w latach 2028-2032. Polska stanie się pod koniec tego okresu jednym z największych użytkowników śmigłowców bojowych na świecie i drugim po Stanach Zjednoczonych użytkownikiem najlepszego, ale i najbardziej kosztownego śmigłowca bojowego na świecie." Wojna w Ukrainie pokazała że czas śmigłowców jest raczej za nami. Po co nam takie rekordy?
user_1075358
Ukraińska próba ofensywy z użyciem nowoczesnych czołgów w znacznym stopniu została powstrzymana dzięki działaniu śmigłowców i pocisków kierowanych przeciwpancernych. Taki zakup dla wojsk lądowych jest celowy i zasadny.
Archie51
Ale nie w tak absurdalnej ilości.
Rusmongol
@archie 51. A jakie ilości śmigłowców szturmowych na Rosja? Myślę że to kilka razy nasza absurdalna ilość.
Archie51
Czyli nie stać bas na modernizację F-16, bo wywaliliśmy w błoto kupę kasy na zakup horrendalnej liczby Apache. Polska to niestety często kraj głupców na urzędach.
Rusmongol
Nie stać nas bo za tą modernizację liczą tyle że bardziej się opłaca kupić kolejne nowe maszyny.
oko
Polska potrzebuje łącznie do czasu wybuchu wojny z Rosją, do 2040 r. 100 samolotów 15 EX II w najnowszej wersji i 100 samolotów F 35 w najnowszej wersji i do tego rakiet o maksymalnym zasięgu do niszczenia celów na odległość do 2000 km .
bmc3i
I te 8 F-35 w Plant 4 w Fort Worth to 1/2 polskich JSF któr beda tam zmontowane, bo pozostałe 16 w należącym do Leonardo FACO we włoskim Camari - 1 z 3 montowni F-35 na świecie, poza Fort Worth i japońską Nagoją.