Siły zbrojne
„Olimpijska operacja połączona” Francuskich Sił Zbrojnych [ANALIZA]
We Francji już od 2022 roku wojsko przygotowuje się do operacji połączonej o skali odpowiadającej randze igrzysk olimpijskich. Warto przyjrzeć się nieco dokładniej obszarom działań sił zbrojnych oraz zasobom, które zostały zaangażowane.
Na wstępie można byłoby napisać wiele ogólników o trudnościach w przeprowadzeniu współczesnych igrzysk olimpijskich, a także o tym, z jak wielkim wyzwaniem organizacyjnym mamy do czynienia. Można by skupić się na kwestiach społeczno-politycznych. Lecz z praktycznego punktu widzenia jest to wydarzenie, które wymusza pracę całego aparatu bezpieczeństwa Francji na najwyższych obrotach. Mowa o konkretnych elementach działań policyjnych, służb specjalnych, a także tamtejszych sił zbrojnych.
Czytaj też
Trzeba bowiem zaznaczyć, że zabezpieczenie igrzysk olimpijskich we Francji nie spoczywa jedynie na strukturach zajmujących się na co dzień bezpieczeństwem wewnętrznym. To również kluczowe wyzwanie dla sił zbrojnych. Mówimy bowiem nie tylko o wydatnym wsparciu wojska dla systemu bezpieczeństwa samego wydarzenia, ale i pomocy w zabezpieczaniu francuskich metropolii przed, w trakcie i po zakończeniu igrzysk.
Wielkie wydarzenie, wielkie zaangażowanie
Musimy bowiem pamiętać, że w historii sił zbrojnych zabezpieczenie olimpiady to jedna z największych operacji, które odbyły się na terytorium kraju (być może największa pod względem liczby zaangażowanego personelu). To najnowszy rozdział w długoletnich działaniach wojska zabezpieczających przed wystąpieniem zagrożeń terrorystycznych. Nie sposób nie wspomnieć tu o operacji „Sentinelle”, która trwa nieprzerwanie od 2015 r. (rozpoczęła się po głośnych zamachach terrorystycznych). Oczywiście najbardziej widocznym aspektem tej ostatniej jest prowadzenie pieszych patroli wojskowych w kluczowych lokalizacjach, jak chociażby stołeczny Paryż oraz szereg rozsianych po kraju obiektów zagrożonych aktami terroru. Żołnierzy trzeba było nie tylko wysłać do działań, ale też zapewnić im niezbędne przeszkolenie.
Czytaj też
Przykładowo, Francuzi niedawno pochwalili się, że Centrum Przygotowania Operacyjnego Żołnierzy Sił Powietrznych i Kosmicznych (CPOCAAE) odpowiadało za przeszkolenie komponentu wydzielonego z Sił Powietrznych, który został wskazany do rozmieszczenia na terytorium państwa. Co więcej, w oficjalnych źródłach Sił Powietrzno-Kosmicznych Francji (Armée de l’air et de l’espace) możemy przeczytać, że ten proces rozpoczął się już w ubiegłym roku. Wspomniane Centrum CPOCAAE przeszkoliło także blisko 120 rezerwistów, aby w razie potrzeby zagwarantować bezpieczeństwo podczas igrzysk olimpijskich i paraolimpijskich w 2024 r. Jak wskazano, owe intensywne ćwiczenia trwały dwa tygodnie. Rezerwistów szkolono z umiejętności strzeleckich, patrolowania, obserwacji i technik interwencji. Nie mówimy o jakiejkolwiek improwizacji pod względem przygotowania wspomnianego szkolenia. Wykorzystano przede wszystkim założenia kursu Griffon. Został on skonstruowany, aby lotnicy mogli wzmocnić ochronę na wybranych lotniskach w sytuacjach tego wymagających.
Zauważmy, że mowa jest o przeszkoleniu indywidualnym żołnierzy, ale i zgrywaniu do działań zespołowych. Jeśli więc widać na paryskich czy francuskich ulicach patrole wojskowe, to trzeba pamiętać, że nie mówimy o wielkiej improwizacji w stylu rzucenia żołnierzy w specyfikę działań ochronnych i antyterrorystycznych bez podstaw szkoleniowych oraz organizacyjnych. Francuzi (tamtejsze Ministerstwo Sił Zbrojnych) zauważają, że „w okresie od sierpnia do października 2023 r. żołnierze Wojsk Lądowych w ramach op. »Sentinelle« wzięli udział w sześciu różnych wydarzeniach próbnych, co pozwoliło im zapoznać się z dotychczas nieznanymi obiektami sportowymi takimi jak Vaires-sur-Marne, gdzie odbędą się zawody wodne (wioślarstwo, kajakarstwo itp.)”. Lecz wojskowe przygotowania do igrzysk olimpijskich są datowane na 2022 r. Musimy bowiem podkreślić, że nawet patrolowanie jednego z najbardziej turystycznie obleganych miast świata jest czymś zupełnie innym niż działanie w warunkach wydarzenia sportowego, które rozlewa się po całym mieście, ze zwiększoną liczbą osób, miejsc chronionych oraz specyfiką zachowań kibiców z całego świata.
Czerpanie z doświadczeń
Przytoczyłem przykład Sił Powietrzno-Kosmicznych, ale zaangażowanie wojska odnosi się do całego kontyngentu wojskowego oraz innych rodzajów Sił Zbrojnych, które pod względem szkolenia i planowania również musiały dokonać niezbędnych przygotowań. W trakcie igrzysk sama operacja „Sentinelle” we Francji metropolitalnej przewiduje udział ok. 10 tys. żołnierzy odpowiadających za region paryski. Do tego dochodzą rezerwy i struktury powołane na wyjątkowe okoliczności, jak obecnie igrzyska olimpijskie, a wcześniej szczyt G7 czy 80. rocznica lądowania aliantów w Normandii. Według innych źródeł jeszcze przed igrzyskami omawiano plan generała Thierry’ego Burkharda (szefa sztabu Sił Zbrojnych Francji), który zakładał wykorzystanie 15 tys. żołnierzy w ramach operacji „Sentinelle”. Zadaniem żołnierzy miała być ochrona węzłów transportowych i głównych dróg prowadzących na paryskie igrzyska (oczywiście bez rozróżnienia rodzajów wojsk) w skali całej Francji. W obecne działania zaangażowano ok. 7 tys. żołnierzy wojsk lądowych, 3,7 tys. marynarzy i 1 tys. lotników.
Liczby te obejmują wojskowych przeznaczonych do działań we Francji kontynentalnej, przypisanych do konkretnych zadań lub stanowiących odwód zdolny do szybkiego reagowania. Pewne aktywności naokoło olimpiady widzimy również poza przestrzenią kontynentalną, by przeciwdziałać próbom oddziaływania na bezpieczeństwo właśnie wtedy, gdy uwaga Paryża jest skupiona na zapewnieniu spokoju „w domu”. Taka skala to przede wszystkim wyzwanie planistyczne dla wojskowych szczebli dowodzenia i kontroli. Takiej dyslokacji i użycia sił zbrojnych w różnych zadaniach nie można wykonać bez ćwiczeń C2, nie mówiąc o szerszym ujęciu kompleksu C4. Dość porównać to do liczebności grup bojowych wysłanych do Estonii (ok. 350) oraz Rumunii (ok. 1300), a także z obecnością w Polsce (misja szkoleniowa dla wojsk ukraińskich pod auspicjami europejskimi). Trzeba więc obalić mit o łatwości podejmowania takich działań przez wojsko, nawet jeśli nie mówimy o sytuacjach odnoszących się do kwestii klasycznej obronności. Można nawet zaryzykować hipotezę, że jest to nawet o wiele trudniejsze zadanie niż „klasyczna” sztuka wojenna.
Już wspomniany szczyt G7 w Biarritz w 2019 r. dał Francuzom (szczególnie wojskowym) bogate doświadczenie, jak przeprowadzić rozwinięcie dodatkowych sił i środków do zabezpieczenia wydarzenia takiej rangi. To można prześledzić (w pewnym uproszczeniu) na opublikowanych przez francuski resort obrony infografikach. Przygotowanie jest doktrynalne, gdyż obejmuje zaangażowanie od szczebla operacyjnego po taktyczny, a także wszelkie aspekty działań podejmowanych przez wojsko. W przypadku komponentu lądowego kluczową rolę w dowodzeniu odegra 27. Brigade d’Infanterie de Montagne oraz jej zaplecze logistyczne. Lecz łańcuch dowodzenia, np. w zakresie wyznaczonych czterech sektorów, każdy z własnym dowództwem taktycznym i gubernatorem wojskowym, jest o wiele bardziej złożony. Co więcej, wszystkie cztery sektory muszą zachować elastyczność, by sprostać współpracy pododdziałów, a także dynamikę, choćby pod kątem przemieszczania się zasobów i sił.
Test ludzi i sprzętu
Wcześniejsze działania zapewniają też Francuzom doświadczenie w zakresie sprzętu, w tym środków transportu niezbędnych do sprawnego poruszania się w specyficznych warunkach Paryża. Wojskowe patrole nie mogą jeździć opancerzonymi Jaguarami czy też Griffonami. Żołnierze mają do dyspozycji park małych pojazdów cywilnych z oznaczeniami wojskowymi, a zapewne także transportery opancerzone VAB. To wszystko należy zaplanować, przygotować i zabezpieczyć rezerwę, zwłaszcza pod względem logistycznym oraz wsparcia technicznego. To również sprawa aprowizacji żołnierzy, a także ich kwaterunku na czas igrzysk. Należy też wskazać, że francuskie wojsko ma takie atuty jak chociażby obiekty École militaire w samym centrum Paryża. Pozwalają one na bezpieczne wykonywanie działań w newralgicznym punkcie na mapie stolicy, a potencjalnie mogą też wesprzeć logistykę. Jeszcze większe znaczenie mają obiekty 107. bazy lotniczej Vélizy-Villacoublay. Lokalizacja ta jest dogodna do zabezpieczania działań (w tym lotniczych) w Paryżu oraz na przedmieściach, a już teraz są tam rozwinięte dodatkowe przestrzenie mieszkalne dla żołnierzy.
Véritable défi logistique, le camp « caporal Alain Mimoun » accueille une partie des militaires déployés pour la sécurisation @paris2024.
— Armée française - Opérations militaires (@EtatMajorFR) July 24, 2024
Réalisé en seulement 2 mois, ce camp peut accueillir jusqu’à 4500 soldats. Il est deux fois plus grand que le plus grand camp français… pic.twitter.com/HygwAmiaCt
Co ważne, same patrole piesze, które można spotkać choćby w wielu miejscach odwiedzanych przez turystów, to nie tylko pokaz siły i wzmocnienie działań antyterrorystycznych. Ich służbę można również rozpatrywać w aspekcie mniej widocznym, a odnoszącym się do kształtowania się relacji cywilno-wojskowych. Zauważmy, że w przypadku zachodniego społeczeństwa takiego jak francuskie, przyzwyczajonego przez ostatnie lata do operacji ekspedycyjnych, sygnalizowanie roli i znaczenia sił zbrojnych blisko obywateli jest ważnym czynnikiem społecznym, budującym zaufanie do munduru, a szerzej – do roli wojska.
Czytaj też
Oczywiście zdarzają się głosy przeciwne tego rodzaju aktywności, bazujące na uznaniu, że państwo nie powinno sięgać po środki wojskowe w zakresie działań wewnętrznych i to przez tak długi czas. Lecz na gruncie francuskim właśnie ten kontakt z siłami zbrojnymi może być elementem przeważającym, a częstokroć niezauważalnym dla pobieżnych opinii, szczególnie formułowanym zagranicą.
Na igrzyska... do wojska
Pojawiło się jeszcze jedno wysoce interesujące działanie Francuskich Sił Zbrojnych właśnie w związku z igrzyskami oraz ich wojskowym wsparciem. Na fali informacji o aktywizacji zasobów wojskowych w komunikacji z obywatelami wprowadzono zachęty do zaciągania się do wojska. Przykładowo, Wojska Lądowe (Armée de terre) opublikowały następujący komunikat: „Dołącz do armii na Igrzyska w Paryżu w 2024 r.! Jeśli się zaciągniesz i otrzymasz status wojskowego, skorzystasz z początkowego 5-tygodniowego szkolenia wojskowego (w 35 Pułku Piechoty w Belfort) przed dołączeniem do regionu paryskiego i wykonywaniem tam różnych misji. Będą one realizowane w środowisku JOP24 (igrzyska olimpijskie), w skład którego wejdą: zabezpieczanie obiektów wojskowych; udział w paradzie 14 lipca w Paryżu; udział w ceremoniach wręczenia medali olimpijskich i paraolimpijskich”. Przyszłym żołnierzom oferuje się również dodatki w postaci wyżywienia, zakwaterowania i wynagrodzenia, a jednocześnie dostęp do 2 tygodni urlopu i 75% zniżki na bilety SNCF. Jak widać, na fali operacji zabezpieczenia igrzysk olimpijskich można też budować rekrutację, podkreślając znaczenie działania wojskowych we wspieraniu innych instytucji zajmujących się bezpieczeństwem.
Wracając do samych igrzysk, Francuzi informują, że „normalna” obecność wojskowa w mieście została jeszcze rozszerzona o dodatkową grupę zadaniową, tworzącą coś w rodzaju samodzielnego batalionu. Było o niej głośno w prasie francuskiej, przede wszystkim z racji wysoce specyficzne zadanie – zabezpieczanie Sekwany. Pisała o tym m.in. Emilie Salabelle, zauważając, że batalion „Bativry” tworzy 800 osób. Rdzeniem ugrupowania mają być żołnierze z Legii Cudzoziemskiej. Cytowany przez autorkę ppłk Olivier podkreślił dwa aspekty skomplikowanej misji swoich żołnierzy: zabezpieczanie drużyn olimpijskich i paraolimpijskich, ale też sieci rzecznej oraz obiektów nadbrzeżnych i jednostek pływających.
Interoperacyjność
Podstawową trudnością w realizacji zabezpieczenia olimpiady jest natężenie wydarzeń w krótkim czasie i w bardzo dynamicznym środowisku. Margines błędu jest niewyobrażalnie mały, a czasu na pozyskiwanie doświadczeń i ich analizę po prostu nie będzie. To oczywiście nie oznacza, że takie studia analityczne nie zostaną przez Francuzów podjęte, bo to naturalna rzecz, o czym pisaliśmy już wcześniej. Jednak wydarzenia takie jak igrzyska olimpijskie są wyjątkowe, także w porównaniu do wieloletnich działań podejmowanych w ramach operacji „Sentinelle”. Kolejnym zagadnieniem jest włączenie działań wojskowych w system bezpieczeństwa złożony z szeregu struktur i instytucji charakteryzujących się własnymi procedurami i zadaniami. Mowa o jednostkach kontrterrorystycznych (np. RAID i GIGN, których zaangażowanie poza Francją kontynentalną zwiększa poziom trudności) i zwykłych formacjach policyjnych, strukturach służb specjalnych (DGSI, a nawet DGSE, jeśli chodzi o monitorowanie zagrożeń spoza Francji), a także np. kontyngentach zagranicznych wspierających Francuzów (również Polakach, o czym było głośno).
Czytaj też
Poziom trudności podnosi również obecność prywatnych firm ochroniarskich (o czym przekonali się swego czasu Brytyjczycy, którzy problemy z prywatną ochroną w trakcie igrzysk olimpijskich niejako „łatali” swoimi żołnierzami), a także niezbędna do przeprowadzenia takiego wydarzenia znaczna grupa wolontariuszy. W tym miejscu można w ramach dygresji wskazać, że w wielu ocenach procesu zabezpieczenia igrzysk we Francji pojawiają się ogólniki w stylu – przeciwdziałanie zagrożeniu terrorystycznym, zwalczanie rosyjskiej aktywności, itp. Lecz nie wskazuje się bezpośrednio na aktorów instytucjonalnych, na czele z istniejącym od przełomu lat 2009-2010 Sekretariatem Generalnym Obrony i Bezpieczeństwa Narodowego (SGDSN), Krajową Agencją Bezpieczeństwa Systemów Informacyjnych (ANSSI), Operatorem Tajnych Międzyresortowych Systemów Informacyjnych (OSIIC) czy też najmłodszą w tym gronie Służbą Czujności i Ochrony przed Zagranicznymi Interferencjami Cyfrowymi (Viginum).
To podkreśla konieczność interoperacyjności, znanej w Polsce jedynie w kontekście organizacji Szczytu NATO w Warszawie czy Światowych Dni Młodzieży. Wojsko nie może prowadzić swojej operacji z boku, ale jest częścią skomplikowanego, wielodomenowego systemu bezpieczeństwa.
Jest to tym bardziej skomplikowane, gdy uwzględni się fakt, że igrzyska będą odbywać się przy innym poziomie zagrożeń terrorystycznych niż dotąd. System ostrzegania o bezpieczeństwie Vigipirat został oficjalnie aktywowany 7 maja 2024 r. Od tamtej pory wskazuje najwyższy poziom zagrożenia. Nie sposób nie wspomnieć o wojnie w Ukrainie i agresywnych działaniach Rosji wobec Zachodu. Za pomoc dla Ukrainy (także wojskową) Francja była wielokrotnie straszona przez różne ośrodki rosyjskie, w tym nawet ze sfer politycznych, nie tylko propagandowych.
Czytaj też
Tym samym kluczem do efektywnego działania nie jest powtarzanie niczym mantry sloganów o zagrożeniach terrorystycznych, ale praktyczne zgranie systemów łączności, odpowiednie zapoznanie się z obszarami odpowiedzialności, ale przede wszystkim stworzenie niezbędnej dla wszystkich dowódców (nie tylko z wojska) świadomości sytuacyjnej. Można tylko domniemywać, że będą wykorzystane doświadczenia z operacji połączonych, o których swego czasu było głośno w kontekście nowych potrzeb lokalowych tamtejszego wywiadu DGSE i wymuszonej wyprowadzce legendarnego „Basenu”.
Zagrożenia na wodzie i pod wodą
Francuscy żołnierze muszą zgrywać się z zasobami sprzętowymi zaangażowanymi przez siły zbrojne: od systemów antydronowych (o których więcej na końcu), po szybkie łodzie patrolowe, aż statki powietrzne (w tym śmigłowce) w funkcjonującym swoim rytmem, pęczniejącym od mieszkańców i turystów mieście. Wspomniana Emilie Salabelle podkreśliła, że za sprawą igrzysk francuscy wojskowi mieli otrzymać szybciej niż wcześniej planowano całkiem nowe aluminiowe łodzie patrolowe, potrafiące rozpędzić się do 70 km/h. Te są już widoczne w trakcie dynamicznych patroli na paryskich drogach wodnych, zwłaszcza na Sekwanie.
Czytaj też
Jeszcze ciekawsze rzeczy dzieją się pod wodą. Grupa wyspecjalizowanych nurków bojowych została przerzucona do Paryża w celu dokonywania inspekcji i zabezpieczenia szlaków wodnych, które będą niezbędne np. do przeprowadzenia inauguracji igrzysk. Francuscy saperzy i jednostki inżynieryjne z 1. régiment étranger de génie wspólnie z 28e groupe géographique dokonywali obrazowania kluczowych odcinków Sekwany z wykorzystaniem pływającej platformy bezzałogowej.
Jednak to, co stanowi wyjątkowe wyzwanie dla Francuskich Sił Zbrojnych, jest też wielką szansą (zresztą nie tylko dla Francuzów). Mówimy bowiem o przetestowaniu procedur wykrywania i zwalczania np. nurków-sabotażystów w warunkach rzecznych w czasie „P”. Jeszcze większą lekcją będzie to, jak uda się wkomponować sprzęt ISR znajdujący się na stanie wojska i wspierający inne służby odpowiedzialne za bezpieczeństwo igrzysk olimpijskich i paraolimpijskich. Noc w warunkach zurbanizowanych jest bowiem wyzwaniem natury technicznej, o których wiele mogą powiedzieć ludzie odpowiedzialni za zapewnienie bezpieczeństwa aglomeracjom miejskim, nie tylko olimpijskiego Paryża.
Specjaliści w pierwszej linii
Jeszcze ciekawsze jest wzmocnienie Centralnego Międzyresortowego Oddziału Interwencji Technicznej (DCI-IT) w sferze zagrożeń CBRN (chemicznych, biologicznych, radiologicznych, nuklearnych) komponentami wojskowymi. W regionie paryskim należy wyróżnić np. zaangażowanie 100 ekspertów wojskowych z 2. régiment de dragons. Bazy lotnicze mają być ważnymi ogniwami na wypadek uruchomienia szeroko zakrojonej operacji dekontaminacji ludzi i sprzętu. Przypomnieć też należy o roli wojskowych jednostek saperów i formacji K-9. Lecz w ten sposób moglibyśmy nader szeroko zobrazować poziom skomplikowania względem ludzi i sprzętu. Należy jeszcze raz podkreślić, że udział francuskiego wojska w zabezpieczeniu igrzysk olimpijskich kwalifikuje się do miana niezwykle skomplikowanej operacji połączonej.
Czytaj też
Pamiętajmy także, że wojsko musi mierzyć się z innym, bardziej trywialnym problemem. Pamiętajmy, że w przypadku Paryża rozbudowany kompleks ministerstwa obrony, znajdujący się w Balard, będzie odczuwał presję wynikłą z nasycenia miasta aktywnością związaną z igrzyskami. Mówiąc bardziej obrazowo, kwestie komunikacyjne odczują nie tylko mieszkańcy i turyści oraz kibice, ale również ci, od których służby zależy działanie procesów w siłach zbrojnych. Wojskowi i cywilni pracownicy muszą przecież działać przez cały czas, niezależnie od wydarzeń sportowych, chociażby z racji dynamiki międzynarodowej.
Obronić miasto z powietrza
Nie możemy pominąć sprawy systemu zabezpieczenia Paryża i okolic przed bezzałogowymi statkami powietrznymi (BSP). Francja staje się dziś laboratorium dla wielu rozwiązań systemowych i sprzętu z racji na bezprecedensową skalę zaangażowanych sił i środków w zakresie systemowego ujęcia bezpieczeństwa dronowego. W trakcie igrzysk olimpijskich nie można po prostu eliminować każdego BSP, gdyż część jest autoryzowana i ma prawo poruszać się w powietrzu. Stąd szybkość wykrycia, weryfikacji i identyfikacji oraz współdziałanie są czymś kluczowym. Wojsko oraz inne resorty mają bowiem rozmieścić kilka dużych systemów antydronowych, a także dyslokować formacje mobilne z zestawami przenośnymi (takie zespoły stosowali chociażby Izraelczycy, gdy chronili finał Eurowizji w tym państwie).
Jednocześnie niezbędne będzie integrowanie danych oraz szybkość działania, obejmując wojsko, żandarmerię i policję. „W tym celu AAE (Francuskie Siły Powietrzne i Kosmiczne) współpracują z Agencją Innowacji Obronnych (AID), Krajowym Biurem Studiów i Badań Lotniczych (ONERA) i La Ruche de THALES nad opracowaniem narzędzia zdolnego do syntezy danych z około piętnastu różnych czujników”. Zaangażowanie AID we współpracy z firmami technologicznymi będzie olbrzymim zastrzykiem wiedzy i doświadczeń dla dalszego rozwoju systemów antydronowych (które zostaną sprawdzone w olbrzymiej skali igrzysk olimpijskich).
Jak podkreślono, system SAP (Shared Air Situation) został już wykorzystany w rzeczywistych warunkach i okazał się niezbędny do sprawnego dowodzenia i prowadzenia skomplikowanych operacji. Oprócz tego działa system zarządzania autoryzowanymi dronami (DAD) poruszającymi się w strefach chronionych. Testem były mistrzostwa w rugby, ale i niedawna parada 14 lipca. Przeprowadzone zostały również manewry pk. „Coubertin Lad”, gdzie przez kilka dni testowany był łańcuch dowodzenia w zakresie bezpieczeństwa dronowego, architektura systemów informacyjno-komunikacyjnych (CIS) oraz wdrożenie systemów wykrywania i zakłócania. Ćwiczenia przeprowadzone miały być we wspominanej już wcześniej 107. bazie lotniczej Vélizy-Villacoublay, w której mieści się krajowe centrum operacyjne, a także w różnych odległych lokalizacjach, aby jak najbardziej zbliżyć się do rzeczywistych warunków rozmieszczenia podczas samych igrzysk.
Informacje pochodzą z oficjalnych źródeł, ale można z nich wyczytać, że obecne zadanie Francuzów należy potraktować w kategorii ważnego „lessons learned” dla całego NATO: od testów sprzętu, poprzez weryfikację zasad współdziałania i uregulowań prawnych na styku wojsko-służby mundurowe-administracja i władze, aż po aktywność ludności.
Czytaj też
Generał Arnaud Bourguignon, który dowodzi systemem zabezpieczenia nieba nad Paryżem, zapewne będzie jednym z najciekawszych gości konferencji i wykładowców, jeśli chodzi o sprawy obrony powietrznej miasta w warunkach wydarzeń o skali globalnej. Musi bowiem połączyć np. kontrolę bezzałogowców w przestrzeni powietrznej, w tym sprzęt do tego przeznaczony, ale i widzieć szerszą perspektywę zabezpieczenia przestrzeni powietrznej przed bardziej konwencjonalnymi zagrożeniami. Nie sposób też nie wspomnieć o zwiększonym natężeniu ruchu statków powietrznych własnych sił zbrojnych. Francja angażuje bowiem systemy dozoru powietrznego i wczesnego wykrywania osadzone na samolotach, ale też chociażby własne ciężkie BSP klasy MALE (ang. Medium Altitude, Long Endurance).
Bezcenne wnioski
W Polsce wiele mówi się o bezpieczeństwie w kontekście igrzysk olimpijskich. Lecz trzeba sobie uzmysłowić skalę zaangażowania tamtejszych sił zbrojnych oraz fakt, że de facto wykonują one w warunkach pokoju jedną z najbardziej skomplikowanych operacji połączonych. Wojsko musi posiadać niezbędne doktryny, procesy szkoleniowe, systemy komunikacji, a także doświadczenie we współpracy z innymi elementami aparatu państwa. Operacje zabezpieczenia są częstokroć bardzo wymagające pod kątem planistyki, dowodzenia i kontroli, ale również zapewnienia niezbędnej logistyki oraz wsparcia technicznego.
Czytaj też
Na koniec powiedzmy wprost – obecność i działania wojska w żadnym razie nie oznacza słabości innych resortów. Mamy do czynienia z działaniem międzyresortowym, niezbędnym dla systemu bezpieczeństwa państwa np. w warunkach kryzysu. Francja, jej Siły Zbrojne, a także inne struktury uzyskają więc nie tylko radość z przeprowadzenia globalnego wydarzenia w Paryżu. Jednocześnie zyskają szereg doświadczeń, umiejętności i zapewne wykazania błędów, które mogą się pojawić (co jest naturalne w tak dynamicznej i skomplikowanej rzeczywistości). Zaś rola wojska może wzrosnąć w oczach tych, którzy płacą podatki.