Reklama

Siły okrętowe Polskiej Marynarki Wojennej [ANALIZA]

Fregata ORP Gen. T. Kościuszko (273) wychodzi z Gdyni.
Fregata ORP Gen. T. Kościuszko (273) wychodzi z Gdyni.
Autor. Jarosław Ciślak/Defence24.pl

Wszystkie rodzaje sił zbrojnych są tak samo ważne, ale wiadomo, że Marynarka Wojenna jest najważniejsza. Z okazji Święta WP sprawdźmy, czy w Polsce również.

Reklama

Od 1918 roku i dekretu Naczelnika Państwa z 28 listopada o utworzeniu Marynarki Polskiej nasz morski rodzaj sił zbrojnych odnotowywał wzloty i upadki. Wzloty zawdzięczał głównie marynarzom służącym na okrętach i w jednostkach nadbrzeżnych, a upadki niestety głównie przez brak zrozumienia potrzeb morskich w środowiskach decydenckich.

Przez te prawie już 107 lat nie brakowało planów rozwojowych Marynarki Wojennej. Niektóre były częściowo realne do realizacji, ale przeważały plany nierealne. Wiadomo, że papier jest w stanie przyjąć wszystko i te plany często kończyły się właśnie tylko na papierze. Przeważnie w planowaniu brakowało realizmu planujących albo jeszcze częściej nierealne dane wejściowe, głównie dotyczące finansowania zakupów sprzętu wojskowego. Jednostkowe ceny okrętów są wysokie, ale w naszych warunkach geograficznych globalne wydatki na Marynarkę Wojenną były i są najniższe z wszystkich rodzajów sił zbrojnych.

Niestety myślenie głównie poprzez pryzmat wojny lądowo-powietrznej zawsze spychało Marynarkę Wojenną na koniec kolejki potrzeb. A brak systematycznych i stałych wydatków na okręty jest największym zagrożeniem dla istnienia sił okrętowych. Wydatki te nie muszą być astronomiczne, ale muszą być w miarę duże, stałe i realne. W innym przypadku doprowadza się ten rodzaj sił zbrojnych do dzisiejszego stanu. A stan ten charakteryzuje się bardzo wysokim średnim wiekiem okrętów i w związku z tym nagłą potrzebą budowy okrętów wszystkich klas w jednym czasie. Powoduje to oczywiście spiętrzenie potrzeb finansowych i co za tym idzie potrzebę kolejnego odsuwania w czasie kolejnych programów modernizacyjnych. Najlepszym tego przykładem jest zakup okrętów podwodnych Orka.

Czytaj też

A Marynarka Wojenna to nie tylko okręty. To również samoloty i śmigłowce, nadbrzeżne wyrzutnie rakietowe oraz inne jednostki nadbrzeżne, a także cała rozbudowana logistyka.

Marynarka Wojenna w czasie ewentualnej wojny będzie walczyła tym, w co w danej chwili będzie wyposażona. Wtedy nawet najpiękniejsze plany i rozpoczęte programy niewiele pomogą. Budowa okrętów jest wieloletnim cyklem i należy przyjąć, iż ich kontynuacja w czasie wojny będzie jeszcze wolniejsza lub nawet niemożliwa do realizacji. Podobnie jest z remontami okrętów. Są one co prawda krótsze terminowo (poza kilkoma polskimi wyjątkami), ale w czasie wojny również mogą zostać spowolnione lub wstrzymane, np. przez zerwanie łańcuchów dostaw potrzebnych mechanizmów i urządzeń okrętowych.

Co prawda wielu wojskowych, polityków i analityków systematycznie podaje, kiedy wybuchnie wojna, ale robi to w celach politycznych lub marketingowych. Nikt bowiem nie wie, kiedy to się stanie. Można tylko obserwować symptomy nadciągających zagrożeń oraz stan przygotowań ewentualnych naszych przeciwników.

Reasumując do wojny trzeba być przygotowanym każdego dnia, a nie za 2, 3, 4 lata czy po zakończeniu głównych programów modernizacji technicznej Sił Zbrojnych RP.

W takim razie, zawężając temat tylko do sił okrętowych, jak jesteśmy przygotowani do wojny na morzu 15 sierpnia 2025 roku?

Typ Liczba Nazwa i numer taktyczny
Okręt podwodny projektu 877E 1 ORP Orzeł (291)
Fregata projektu 106 Miecznik 0 + 3 ORP Wicher (274) – w budowie
ORP Burza (275) – w budowie
ORP Huragan (276) - w przygotowaniu do budowy
Fregata typu Oliver Hazard Perry 2 ORP Gen. K. Pułaski (272)
ORP Gen. T. Kościuszko (273)
Korweta patrolowa projektu 621 1 ORP Ślązak (241)
Dozorowiec projektu 620D 1 ORP Kaszub (240)
Mały okręt rakietowy projektu 660M (151M) 3 ORP Orkan (421)
ORP Piorun (422)
ORP Grom (423)

W siłach uderzeniowych mamy potężny problem. Nasz jedyny okręt podwodny, obie fregaty i dozorowiec są już mocno przestarzałe, wyeksploatowane i nie nadają się do samodzielnej walki na morzu.

Nasza korweta patrolowa ORP Ślązak na razie nie może wychodzić w morze. Trwają na niej mozolne prace naprawcze, które mają doprowadzić do tego, iż jeszcze w tym roku wyjdzie na morze. Ale nawet wtedy nadaje się tylko do zadań patrolowych. Minister obrony narodowej w czasie Święta Marynarki Wojennej 28 listopada 2024 roku zapowiedział jeszcze na 2025 rok uruchomienie programu dozbrojenia tego okrętu. Na razie wstępne prace trwają w Agencji Uzbrojenia. Ale Sztab Generalny WP ma chyba odmienne zdanie dotyczące tego okrętu. Efekt jest taki, iż nie wiadomo, kiedy zostanie podpisana umowa na jego modernizację, jak długo będzie ona trwała i co dokładnie będzie obejmowała.

Wszystkie trzy małe okręty rakietowe obecnie znajdują się w naprawie połączonej z modyfikacją napędu głównego. Prawdopodobnie pierwsza jednostka wróci do linii jeszcze w 2025 roku. Okręty te są dobrze uzbrojone w rakiety przeciwokrętowe RBS-15 Mk 3, ale trzeba pamiętać, iż ich kadłuby powstały jeszcze w NRD pod koniec lat 80-tych XX wieku. Tyle samo lat liczyły ich silniki główne i zespoły prądotwórcze, dlatego są teraz wymieniane na nowe i nowoczesne.

ORP Piorun w widoku od dziobu.
ORP Piorun w widoku od dziobu.
Autor. Jarosław Ciślak/Defence24.pl

Cała nadzieja spoczywa obecnie na programie budowy trzech fregat projektu 106 Miecznik. Niestety ich budowa zajmie jeszcze wiele lat. Na cały sprawny i wyszkolony zespół tych fregat możemy liczyć dopiero w przyszłej dekadzie (mają być przekazywane przez stocznię w latach 2029-2031). A mamy dopiero 2025 rok.

Drugą dopiero rodzącą się nadzieją jest program Murena. Ma on polegać na budowie tańszych w eksploatacji korwet wielozadaniowych dedykowanych do działań na Bałtyku. Temat ten jest na tyle ważny, iż niedługo wrócimy do niego osobno.

Na razie najgorzej wygląda sytuacja z zakupem nowych okrętów podwodnych Orka. Procedowanie tego zakupu trwa już dziesięciolecia i jest tematem na zupełnie osobną opowieść. Nawet jeśli porozumienie na budowę Orek zostanie zawarte w tym roku, a kontrakt na ich budowę podpisany w 2026 roku, to na prototyp trzeba będzie poczekać co najmniej 8 lat.

Dlatego coraz ostrzej do gry wchodzi zakup, jako pilnej potrzeby operacyjnej, miniaturowych okrętów podwodnych we Włoszech. Polskie delegacje, łącznie z wiceministrem obrony narodowej, były u producenta już wielokrotnie. Prawdopodobnie miały również okazję zapoznać się z budowanymi takimi okrętami podwodnymi dla Kataru. Jednak ze względu na specyfikę działań miniaturowych okrętów podwodnych bardzo mało jest informacji o tych jednostkach. Najnowszy rocznik flot Jane’s  Fighting Ships 25/26 wspomina o nich tylko jednym zdaniem, a kilka dostępnych zdjęć jest bardzo mało wyraźnych.

Typ Liczba Nazwa i numer taktyczny
Niszczyciel min projektu 258 Kormoran II 3 + 3 ORP Kormoran (601)
ORP Albatros (602)
ORP Mewa (603)
ORP Jaskółka (604) – w budowie
ORP Rybitwa (605) – w budowie
ORP Czajka (606) – w budowie
Trałowiec bazowy projektu 207DM 1 ORP Gopło (630)
Trałowiec bazowy projektu 207P 12 ORP Gardno (631)
ORP Bukowo (632)
ORP Dąbie (633)
ORP Jamno (634)
ORP Mielno (635)
ORP Wicko (636)
ORP Resko (637)
ORP Sarbsko (638)
ORP Necko (639)
ORP Nakło (640)
ORP Drużno (641)
ORP Hańcza (642)
Trałowiec bazowy projektu 207M 4 ORP Mamry (643)
ORP Wigry (644)
ORP Śniardwy (645)
ORP Wdzydze (646)
Okręt dowodzenia i wsparcia sił OPM projektu 890 (130Z) 1 ORP Kontradmirał X. Czernicki (511)

Stosunkowo dobrze postępują prace dotyczące rozwoju naszych sił przeciwminowych. W służbie są już trzy niszczyciele min projektu 258 Kormoran II, a budowane kolejne trzy okręty tego typu zostaną przekazane przez stocznię w latach 2026-2027.

Równocześnie trwa proces napraw połączonych z wymianą siłowni głównych na wybranych trałowcach bazowych projektu 207P/M. Zrobiono je już na czterech okrętach, a na piątym obecnie trwają. Obecnie planuje się pozostawienie w służbie czterech trałowców projektu 207M i sześciu trałowców projektu 207P. Prototyp projektu 207DM oraz najstarsze sześć trałowców projektu 207P zostaną zapewne wycofane ze służby.

Polski niszczyciel min ORP Albatros (602).
Polski niszczyciel min ORP Albatros (602).
Autor. Jarosław Ciślak/Defence24.pl

Po budowie serii Kormoranów planowane jest uruchomienie programu Kijanka. Ma on polegać na budowie 4 kompletów bezzałogowych systemów zwalczania min morskich. Mają one być zdolne do transportu drogą lądową i wydawane na morze w portach lub z nieprzygotowanych plaż.

Typ Liczba Nazwa i numer taktyczny
Okręt transportowo-minowy projektu 767 5 ORP Lublin (821)
ORP Gniezno (822)
ORP Kraków (823)
ORP Poznań (824)
ORP Toruń (825)
Kuter transportowy projektu 716 3 KD-11 (851)
KD-12 (852)
KD-13 (853)

Nasze okrętowe siły transportowe to jeszcze spadek po czasach PRL i UW. Co prawda nie mamy już jednostek desantowych zdolnych do jakiegoś poważniejszego desantu morskiego, ale nadal takie czynności trenuje czasami 7. Brygada Obrony Wybrzeża. Natomiast okręty transportowo-minowe znalazły wiele innych ważnych zastosowań. Służą one do transportu np. wyrzutni rakiet przeciwokrętowych NSM czy wieloprowadnicowych wyrzutni rakietowych Homar-K. Nie wspominając oczywiście o innych pojazdach Wojsk Lądowych. Utrzymanie zdolności transportowych naszych sił zbrojnych wydaje się ważne, choć na razie nie jest planowane zastąpienie obecnych okrętów podobnymi, ale nowymi okrętami desantowymi. Tymczasem przerzut kilku wyrzutni NSM czy Homar-K do państw bałtyckich czy na wyspy szwedzkie lub duńskie może być korzystne z punktu widzenia prowadzenia operacji na Bałtyku. Szczególnie, iż rakiety tych systemów mają stosunkowo duży zasięg. Dodatkowo rakiety NSM Mk 1A kupowane w ramach obecnie realizowanego kontraktu będą jeszcze lepiej nadawały się do atakowania również celów lądowych. Obecnie Morska Jednostka Rakietowa ma 12 wyrzutni rakiet NSM, a planowana do utworzenia z niej Brygada Rakietowa MW będzie ich miała docelowo 48 (!). Manewr tymi wyrzutniami i pozostałymi wozami systemu będzie miał bardzo istotne znaczenie w czasie wojny. Oczywiście manewr taki można wykonać zmobilizowanymi statkami cywilnymi lub samolotami transportowymi An-124.

Czytaj też

Typ Liczba Nazwa i numer taktyczny
Okręt rozpoznania radioelektronicznego projektu 863 2 ORP Nawigator (262)
ORP Hydrograf (263)
Okręt rozpoznania radioelektronicznego projektu 107 Delfin 0 + 2 ORP Jerzy Różycki (261) – w budowie
ORP Henryk Zygalski (264) – w budowie
Okręt hydrograficzny projektu 874 2 ORP Heweliusz (265)
ORP Arctowski (266)
Kuter hydrograficzny projektu 4234 2 K-4
K-10
Motorówka hydrograficzna typu Wildcat 40 4 MH 1
MH 2
MH 3
MH 4
Okręt szkolny projektu 888 1 ORP Wodnik (251)
Barkentyna szkolna projektu B79/II 1 ORP Iskra (253)
Okręt ratowniczy projektu 570M 2 ORP Piast (281)
ORP Lech (282)
Okręt ratowniczy Ratownik 0 + 1 w przygotowaniu do budowy
Kuter ratowniczy projektu B823M 2 ORP Zbyszko (R-14)
ORP Maćko (R-15)

Jedną z najważniejszych czynności prowadzonych przed i w czasie wojny jest rozpoznanie. Nasza Marynarka Wojenna przez lata bardzo skutecznie w tym celu eksploatuje dwa starsze okręty, czyli ORP Nawigator i ORP Hydrograf. Stare wiekiem są same okręty i ich mechanizmy, ale wyposażenie rozpoznania radioelektronicznego przez lata ulegało zmianom i systematycznemu unowocześnianiu. Szczegóły dotyczące ich obecnego wyposażenia są oczywiście niejawne.

Niejawne również będzie wyposażenie rozpoznania radioelektronicznego budowanych obecnie nowych okrętów tej klasy, czyli Delfinów. Ich wejście do służby w latach 2027-2028 niewątpliwie utrzyma na następne dziesięciolecia nasze zdolności rozpoznawcze na morzu. Nie wszystkie zadania rozpoznawcze można wykonać środkami zainstalowanymi na samolotach lub w 6. Ośrodku Radioelektronicznym MW. Dlatego budowa nowych rozpoznawczych Delfinów, i to z tak bogatym i nowoczesnym wyposażeniem, jest niezwykle dla nas istotna i korzystna.

Przyszły ORP Jerzy Różycki jeszcze w stoczniowych kolorach.
Przyszły ORP Jerzy Różycki jeszcze w stoczniowych kolorach.
Autor. Jarosław Ciślak/Defence24.pl

Przed siłami okrętowymi stoją również zadania dotyczące hydrografii, ratownictwa morskiego i szkolenia nowych kadr załóg okrętowych. W tych dziedzinach niestety większość z jednostek jest już w podeszłym wieku, poza motorówkami hydrograficznymi typu Wildcat 40.

W dziedzinie zabezpieczenia hydrograficznego planuje się uruchomienie programów dotyczących okrętu hydrograficznego Hydrograf i kutra hydrograficznego Labraks oraz mobilnego systemu radionawigacji średniego zasięgu SRN. Modernizacja sił ratowniczych na razie została ograniczona do zamówienia pojedynczego Ratownika, przy czym nadal bliżej nie jest znana jego specyfikacja. Uroczyste palenie blach ma odbyć się w listopadzie lub grudniu 2025 roku. Na razie brak rozstrzygnięcia programu okrętów podwodnych Orka rodzi szereg wątpliwości dotyczących Ratownika. Jeśli kupimy Orki, to Ratownik musi mieć zaplanowany kompleks ratowniczo-nurkowy przygotowany do przyjęcia pojazdu podwodnego (jego samego nie kupimy) przeznaczonego do ratowania załóg okrętów podwodnych. Jeśli jednak decydenci wpadną na pomysł rezygnacji z polskich okrętów podwodnych, to Ratownik powinien być zupełnie inny i o wiele tańszy. Koszt wspomnianego kompleksu ma duży wpływ na obecną cenę Ratownika, obecnie wynoszącą 1,257 mld zł brutto.

Typ Liczba Nazwa i numer taktyczny
Zbiornikowiec projektu ZP-1200 1 ORP Bałtyk (Z-1)
Zbiornikowiec projektu B199 1 Z-8
Stacja demagnetyzacyjna projektu B208 2 SD-11
SD-13
Holownik projektu B860 6 Gniewko (H-1)
Mieszko (H-2)
Leszko (H-3)
Bolko (H-11)
Semko (H-12)
Przemko (H-13)
Holownik projekt H-900/II 3 H-5
H-4
H-7
Holownik projekt H-960 2 H-6
H-8
Holownik projektu B820 2 H-9
H-10
Poławiacz torped projektu Kormoran 1 K-8
Kuter transportowo-pasażerski projektu 4142 3 K-5
K-7
K-9
Kuter holowniczy projektu KH-K 0 K-20
K-21
Motorówka cumownicza projektu M-35/MW 3 M-12
M-21
M-22
Motorówka projektu MarimS 1000 MW 1 M-27
M-28
Barka śmieciarka projektu 500/9235 1 B-7
Barka paliwowa projektu BPZ-500A/MW 1 B-3
Barka paliwowa projektu BZ800 1 B-11

Okręty bojowe i specjalne są rdzeniem sił morskich, ale bez wystarczającej logistyki nie są w stanie działać na dłuższą metę. O ile nasze okręty działają blisko wybrzeża, mogą liczyć na logistykę portową realizowaną przez obie Komendy Portu Wojennego w Gdyni i w Świnoujściu. Ale do długotrwałych działań na morzu lub działań na odległych akwenach poza Bałtykiem potrzebujemy nowych okrętów logistycznych.

Spośród obecnie posiadanych pływających jednostek zabezpieczenia działań problemów nie mamy właściwie tylko z holownikami. Budowa serii sześciu dużych jednostek tej klasy projektu B860 i utrzymywanie nadal siedmiu starych holowników całkowicie rozwiązuje nasze problemy. Nasz jedyny zbiornikowiec w pełni tego słowa znaczeniu, ORP Bałtyk, ma już ponad 30 lat i małe zdolności zaopatrywania na morzu w inne materiały niż paliwa i smary. Dlatego pilnie potrzebne są uniwersalne duże okręty logistyczne.

Zbiornikowiec paliwowy ORP Bałtyk typu ZP-1200
Zbiornikowiec paliwowy ORP Bałtyk typu ZP-1200
Autor. Jarosław Ciślak/defence24.pl

W planach znajduje się cały szereg programów do uruchomienia. W oparciu o nie planuje się budowę m. in.:

  • okrętu wsparcia działań połączonych Marlin;
  • okrętu wsparcia logistycznego Bałtyk;
  • 2 zbiornikowców paliwowych Supply;
  • 2 pływających stacji demagnetyzacyjnych Magneto;
  • barki ekologicznej Ekotank;
  • 9 małych jednostek pływających do transportu i prac cumowniczych Transhol.

Na razie uruchomiono tylko badanie rynku dotyczące możliwości pozyskania jednostek Supply. Nie wiadomo, w którą stronę podąży ten program, ale bardzo warto, aby nie był to tylko zbiornikowiec, ale raczej zaopatrzeniowiec. Najbliższy czas pokaże, czy tym razem uda się podpisać kontrakt. Poprzednie postępowanie w 2018 roku zostało unieważnione przez Inspektorat Uzbrojenia „ponieważ wystąpiła istotna zmiana okoliczności powodująca, że prowadzone postępowanie lub wykonanie zamówienia nie leżało w interesie publicznym, czego nie można było wcześniej przewidzieć, a MON środki finansowe przeznaczone na pozyskanie zbiornikowca paliwowego Supply przeznaczyło na realizację zadań o wyższym potencjale obronnym państwa”.

Czytaj też

Czytaj też

Powyższy subiektywny przegląd zdolności naszej floty nie napawa optymizmem. O innych komponentach Marynarki Wojennej jak lotnictwo morskie czy nadbrzeżne siły rakietowe pisaliśmy wielokrotnie.

Można mieć tylko nadzieję, iż retransmisja morsko-powietrznej parady na Zatoce Gdańskiej w dniu Święta WP, na telebimach w Warszawie, przypomni tamtejszym decydentom o morzu, gospodarce morskiej, polskim oknie na świat oraz o Marynarce Wojennej, która musi mieć zrównoważone siły okrętowe, lotnicze i nadbrzeżne, aby zdołać je obronić.

Reklama
WIDEO: Czołgi na ulicach Warszawy! Nocna próba do defilady
Reklama

Komentarze

    Reklama