Wojna na Ukrainie
Jak Francja szkoli ukraińskich żołnierzy [RELACJA DEFENCE24]
Walka w mieście, a także w okopach to jedne z elementów szkolenia jakie przechodzą obecnie ukraińscy żołnierze, a wszystko w ramach pomocy ze strony Francji i innych państw Zachodu. Defence24.pl mogło przyjrzeć się na jednym z francuskich poligonów, wspomnianym wyżej, wybranym elementom tego cyklu szkoleniowego. Podkreślającym znaczenie roli jaką pełni współcześnie strona francuska dla pomocy walczącej Ukrainie.
Czytaj też
Od rosyjskiej pełnoskalowej napaści na Ukrainę, część państw nie tylko wspiera Ukraińców w zakresie samej materialnej pomocy wojskowej czy też aspektów wywiadowczych, ale prowadzi również dla nich szkolenia na różnych poligonach. Pozwala to stronie ukraińskiej na swoisty komfort operacyjny jeśli chodzi o możliwość wspierania procesów szkoleniowych przez doświadczonych zachodnich instruktorów, odciążając tym samym w znacznym stopniu własnych wojskowych. Część ukraińskich żołnierzy trafiających do państw europejskich nie ma przykładowo wcześniejszych, rozbudowanych doświadczeń wojskowych. Zaś rosyjska presja militarna wymaga ukierunkowania na efektywne, ale i szybsze niż w czasie pokoju procesy szkoleniowe.
Co więcej, Ukraińcy mają możliwość zapoznania się z modelami natowskimi lub szerzej zachodnimi, gdy pomyślimy o ich szkoleniu w Wielkiej Brytanii, w które zaangażowani są nie tylko instruktorzy z państw NATO (Australia i Nowa Zelandia). Znaczenie tego uwydatnia również fakt, iż Ukraina otrzymuje wsparcie szkoleniowe de facto od pierwszej rosyjskiej agresji z 2014-15 r. I właśnie te procesy szkoleniowe są jednym z istotny elementów pozwalających na wprowadzenie zmian w tamtejszych siłach zbrojnych. Albowiem nie jest tak, że zachodnie procesy wsparcia szkoleniowego rozpoczęły się dopiero po lutym 2022 r.
Czytaj też
W dodatku, znaczenie ma fakt, że szkolenia poza Ukrainą nie są narażone na bezpośrednie zagrożenie ze strony rosyjskiego napadu powietrznego. Trzeba bowiem pamiętać, że Rosja ma niestety zdolność porażenia całości terytorium Ukrainy. Zaś skromne środki obrony powietrznej nie mogą zabezpieczać każdej bazy wojskowej i ośrodków szkoleniowych. Dlatego wykorzystanie obiektów w państwach partnerskich jest znacznym wsparciem, także jeśli mówimy o możliwości prowadzenia szkoleń bez presji psychologicznej. Ważne jest też to, iż państwa gospodarze szkoleń pomagają żołnierzom ukraińskim też w aspekcie wykorzystywanego wyposażenia. I tym samym ponownie odciążają napiętą do granic ukraińską logistykę czasu wojny. Przykładowo, ukraińscy żołnierze ćwiczący m.in. na francuskich poligonach mogą wykorzystywać karabinki FAMAS. Według oficjalnego zestawienia, które dystrybuuje francuski resort obrony, Ukraina otrzymała tysiąc FAMAS-ów, ale i chociażby 55 karabinów maszynowych 7.62 mm, 560 karabinów maszynowych 12.7 mm i 20 karabinów snajperskich.
I tutaj trzeba wspomnieć, że jednym z liderów tego procesu jest niewątpliwie Francja, której żołnierze szkolą wojsko ukraińskie w ramach działań europejskich. Tego rodzaju procesy odbywają się z wykorzystaniem obiektów szkoleniowych w samej Francji, jak i chociażby we współpracy z Polską. Dzięki pomocy francuskiej, żołnierze z Ukrainy mogą uzyskiwać zarówno podstawowe wyszkolenie w zakresie walki w terenie zurbanizowanym. Podstawą są tu obiekty poligonowe znajdujące się we Francji, które mają na swoim wyposażeniu specjalnie stworzone miasteczka. Żołnierze tam ćwiczący mogą zaznajamiać się z działaniami w zakresie zajmowania przestrzeni miejskiej, sprawdzać się w walce w samych budynkach, ale również uczyć się działań obronnych. Poligony francuskie są też wykorzystywane do szkolenia w terenach leśnych oraz, co kluczowe dla konfliktu zbrojnego toczonego od lutego 2022 r., w okopach.
Czytaj też
Trzeba podkreślić, że ten trend jest już widoczny nie tylko względem pomocy szkoleniowej dla samych Ukraińców, ale szerzej w procesach szkoleniowych wojsk państw NATO. Wykazuje więc zdolność do pozyskiwania lessons learned w sferze relacji wojskowych z Ukrainą. W toku szkolenia widać chociażby zachodnie przechwytywanie doświadczeń ukraińskich z zakresu rozumienia znaczenia wykorzystywania systemów bezzałogowych. Przy czym, w rozmowach z wojskowymi francuskimi należy podkreślić ich ostrożność, bardzo racjonalną, w sferze widzenia wojny w Ukrainie w kategorii konfliktu modelowego. Po prostu, należy rozumieć pewne trendy i je doceniać, ale z drugiej strony konfrontować z własnymi doświadczeniami oraz możliwościami technologicznymi (w tym przewagami nad potencjalnym agresorem, w tym przypadku Rosją).
Dodatkowo, właśnie Francuzi przekazują także parterom ukraińskim również wiedzę specjalistyczną, w ramach prowadzonych tam szkoleń. Związaną przykładowo z obsługą różnych systemów artyleryjskich – rakietowych oraz lufowych. Zauważmy, że symbolem stała się chociażby sprawa przekazywania Ukrainie kołowych haubic samobieżnych w układzie 6x6, kalibru 155 mm CAESAR. Lecz oprócz tego można wskazać 4 wieloprowadnicowe wyrzutnie rakiet LRU/M270, a także 10 moździerzy 120 mm i 6 haubic TRF1.
Wspomniany powyżej CAESAR stał się niejako również przykładem, że władze francuskie na poważnie spoglądają na przyspieszenie odnoszące się do produkcji zbrojeniowej w kraju, względem potrzeb pomocowych lecz również innych elementów wzmacniania własnych zdolności obronnych i zdolności w wymiarze sojuszniczym. Pamiętając przy tym, że to właśnie Francja jest państwem strategicznym jeśli chodzi o utworzoną tzw. koalicję artyleryjską dla Ukrainy. Jak również to władze francuskie są jednymi z największych orędowników w zakresie zmian w myśleniu o produkcji wojskowej w obecnym czasie (mówił o tym przede wszystkim prezydent E. Macron). Oprócz tego, Ukraińcy dzięki francuskim szkoleniowcom mogą zapoznawać się chociażby z kwestiami działania saperów (pamiętając, że pomoc wojskowa z Francji dla Ukrainy obejmuje znaczne ilości sprzętu saperskiego) oraz JTAC-ów.
Finalnie, zauważmy, że w kwietniu tego roku (2024 r.) przedstawiciel Defence24.pl został zaproszony na jeden z poligonów zlokalizowanych we Francji (zgodnie z wolą gospodarzy nie podana zostanie konkretna lokacja). Dzięki temu możliwe było przyjrzenie się szkoleniu sił zbrojnych Ukrainy w kontekście dwóch epizodów – walki w okopach oraz w zakresie walki w terenie zurbanizowanym. Dzięki temu, Autor mógł zaobserwować wymagającą pracę żołnierzy ukraińskich, ale i samych wojskowych z Francji, wspieraną przez grupę tłumaczy. Było to niewątpliwie bardzo interesujące studium przypadku, gdyż mogło być skonfrontowane z obserwacją szkolenia prowadzonego w Polsce w ramach Centrum treningowego Combined Arms Training Command (CAT-C) w Wędrzynie, o której artykuł pojawił się już na łamach Defence24 (Ukraińcy w Polsce szkolą się i… uczą sojuszników. Czy Zachód odrobi lekcję „wojny okopowej”?, 18.12.2023). Widząc, że w obu przypadkach państwa zaangażowane w szkolenia stają na wysokości zadania jeśli chodzi o przestrzeń logistyki, infrastruktury i dostrzegania znaczenia tego rodzaju misji wsparcia walczącej Ukrainy.