Reklama

Siły zbrojne

Indonezja robi kolejny krok ku zakupowi F-15EX

Indonezja kupuje samoloty, F15EX dla Indoenzji, Indoenzja z F15EX, USA sprzedają Indoenzji samoloty, Boeing, USA, Indonezja
Samolot F-15EX
Autor. Boeing

Indonezyjskie ministerstwo obrony i Boeing podpisały list intencyjny dotyczący kupna 24 myśliwców F-15EX. Jest to kolejny krok ku modernizacji Indonezyjskiej armii – informuje Reuters.

Reklama

Wojna na Ukrainie - raport specjalny Defence24.pl

Reklama

Indonezja nie zwalnia tempa zakupów nowego uzbrojenia. Po informacji z początku sierpnia na temat zakupu 12 dronów obserwacyjno-rozpoznawczych o wartości 300 milionów dolarów od Turkish Aerospace , teraz przyszedł czas na zakup. o którym się mówiło się od dawna czyli kupno amerykańskich samolotów F-15EX produkcji koncernu Boeing.

Na platformie X (dawniej Twitter) firma Boeing opublikowała komunikat i nagranie z podpisania listu intencyjnego dotyczącego chęci zakupu samolotów F-15EX w zakładzie Boeinga w St. Louis. Teraz jak podkreśli przedstawiciele Boeinga transakcja czeka na zatwierdzenie przez rząd USA, ale będzie to zapewne tylko formalność.

Reklama

Boeing i ministerstwo obrony Indonezji nie podały szczegółów dotyczących wartości transakcji. Indonezyjski minister obrony i Lloyd Austin, rozmawiali o planowanym zakupie podczas wizyty Austina w Dżakarcie w zeszłym roku. Minister obrony Indonezji informowała wtedy, że plan zakupu myśliwców F-15 jest na zaawansowanym etapie.

Czytaj też

W ostatnich latach Indonezja zwiększyła swoje wydatki na obronność, aby zmodernizować swoją flotę powietrzną, która obejmuje amerykańskie samoloty F-16 oraz rosyjskie Su-27 i Su-30. W grudniu 2021 roku dowódca sił powietrznych Indonezji, marszałek Fadjar Prasetyo, ogłosił, że Indonezja zrezygnowała z zakupu rosyjskich odrzutowców Suchoj Su-35. W 2022 roku Dżakarta kupiła 42 myśliwce Dassault Rafale za 8,1 mld USD. W ubiegłym roku Stany Zjednoczone zatwierdziły również potencjalną sprzedaż samolotów F-15ID i powiązanego sprzętu do Indonezji w ramach transakcji o wartości do 13,9 miliarda dolarów.

Czytaj też

W połowie czerwca na Defence24 informowaliśmy, że kraj te również kupił od Kataru 12 wielozadaniowych samolotów bojowych Dassault Mirage 2000-5 za 795,14 mln USD . Decyzja o zakupie samolotów jest podyktowana starzeniem się Su-27 i Su-30 oraz wypełnieniem pustki po wycofanych F-5 Tiger. Zakup samolotów wyprodukowanych przez Dassault Aviation, był krytykowany ze względu na wiek maszyn. Ministerstwo Obrony stwierdziło jednak, że Indonezja potrzebuje myśliwców, które mogą być szybko dostarczone, aby zastąpić spadek gotowości bojowej swoich sił powietrznych, ponieważ wiele samolotów służących w tym kraju się zestarzało.

Czytaj też

Indonezja jest również partnerem w programie Korea Aerospace Industries KF-21/I-FX. Docelowo Indonezja mogłaby eksploatować 50 egzemplarzy południowokoreańskiego samolotu. Była nawet zaangażowana w program budowy tego myśliwca. Kraj ten zgodził się pokryć 20% kosztów, kiedy przystąpił do programu w 2010 roku, ale od 2017 roku zaczął zalegać z płatnościami. Indonezja dąży do posiadania dziesięciu eskadr myśliwców do 2024 roku. Przewiduje się jednak, że kraj nie da rady dotrzymać tego terminu.

Czytaj też

W marcu bieżącego roku firma Lockheed Martin poinformowała w mediach społecznościowych, że dostarczyła pierwszy z pięciu samolotów transportowych C-130J-30 Super Hercules dla Sił Powietrznych Indonezji. Samolot będzie służył w Dżakarcie. 10 sierpnia Indonezja otrzymała wszystkie zamówione 15 pojazdów minoodpornych Bushmaster, które zakupiła na mocy kontraktu z 2021 roku. Dodatkowo, kraj zamówił 13 radarów wojskowych dalekiego zasięgu firmy Thales. Rozważany jest też zakup inteligentnej amunicji lotniczej AASM-HAMMER firmy Safran.

Czytaj też

Obecnie Indonezja posiada 15 - EMB-314; 25 - F-16A/C (Średni wiek F-16 wynosi 36,2 lat); 22 - Hawk 209; 16 - Su-27/30 (13,8 lat).

Czytaj też

F-15EX

F-15EX wyprodukowany przez Boeinga jest najnowszym wariantem rodziny samolotów F-15. Samolot ma możliwość przenoszenia ładunku o masie do około 13 380 kilogramów, co pozwala na przenoszenie większej ilości broni niż myśliwce poprzedniej generacji.

Czytaj też

F-15EX pomimo zastosowanych rozwiązań nadal pozostają jednak samolotem generacji 4+. Ulepszenia EX umożliwiają jednomiejscowemu F-15EX wykonywanie tych samych zadań, co dwumiejscowemu F-15E. Zakładany resurs nowej wersji ma wynosić 20 000 godzin lotu przy koszcie 29 000 USD za godzinę. W przypadku Lightninga II wskaźnik ten wynosi obecnie nieco powyżej 35 tys. USD.

Czytaj też

F-15EX dysponuje nowoczesnymi sensorami, w tym radarem AESA, a zawarte w nim rozwiązania dają możliwość połączenia danych i zobrazowania ich w sposób charakterystyczny dla samolotów najnowszej generacji. Posiada też zintegrowany system walki elektronicznej. Jego architektura ma też zapewniać większe możliwości integracji nowoczesnych systemów uzbrojenia. Pentagon dąży do pozostawienia w służbie tylko czterech typów bojowych samolotów z możliwością tymczasowego wykorzystania samolotów bliskiego wsparcia powietrznego A-10. Oznacza to, że w Siłach Powietrznych Stanów Zjednoczonych będą operowały tylko F-16, F-15EX, F-35A i projektowany obecnie NGAD (Next Generation Air Dominance), zaś inne maszyny, w tym stosunkowo młody F-22 Raptor zostaną wycofane.

Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (4)

  1. rwd

    Indonezja zamierzała wzmocnić swoje lotnictwo kupiła więc F-15EX jest to posunięcie racjonalne i uzasadnione, my chcieliśmy również to samo ale kupiliśmy wiadomo co. I teraz MON na wszelkie sposoby próbuje znaleźć jakieś rozsądne uzasadnienie swojego dziwacznego zakupu. A to rzekomo przypomina F-16, a to piloci będą mogli wylatać swoje normy, a to tani w eksploatacji, ma potencjał do modyfikacji itp. wszystko to są półprawdy i krętactwa. Niestety tak jest już na świecie, że to co jest dobre i pożądane jest drogie. Chcąc przeciwstawić się Moskwie musimy dysponować sprzętem dobrym z najwyższej półki, bo tylko taki sprzęt jak F-15EX, Abrams, Apache, Krab na wyposażeniu WP jest w stanie zniechęcić Rosję do podejmowania zbyt ryzykownych decyzji. Dlatego zamiast 48 FA-50 należało zamówić o połowę mniejszą ilość np. F-15EX. Niepodległość jest droga w utrzymaniu ale opłacalna więc oszczędzajmy ale na czymś innym.

    1. Jameson

      Słuszny komentarz. Niestety my powinniśmy zamawiać i FA-50 i jak najszybciej F-15EX lub Rafale / Eurofighter w najnowszej konfiguracji. F-22 jest nie do kupienia i praktycznie się kończy. My potrzebujemy zarówno ilości maszyn i to koreańskie "mieszańce" powiedzmy nam zapewniają. Jednak głównie potrzebujemy samolotu przewagi powietrznej. Obecnie są tylko 3 dostępne, które wymieniłem. Budujemy olbrzymią armię lądową, a kto będzie pilnował nieba nad tymi tysiącami czołgów, haubic czy wyrzutni Himars? No chyba, że nasi rządzący wierzą w pełną integrację z NATO, które zapewni nam bezpieczne niebo nad Polską przy potencjalnym konflikcie. W co wątpię ....

    2. ALBERTk

      W polskiej armii jest miejsce na FA50, będzie wypełniał zadania do których nie opłaca się podrywać F16. Szkoda że nie potrafisz tego zrozumieć. Nie ma w polskiej armii miejsca dla drogiego w utrzymaniu F15. Lepszy wybór to najnowszy Eurofighter .

    3. rwd

      ALBERTk, polska armia nie jest workiem bez dna. Wiadomo, że przydałby się nam różny sprzęt ale, aby nie doprowadzić do krachu finansowego zakupy muszą być optymalne. Działania na zasadzie kupimy a potem zobaczymy co z tym zrobić, albo kupimy ale bez tego też damy radę nie wystawiają dobrej opinii MON-owi. Zupełną osobliwością jest zamawiać nowy sprzęt z założeniem, że po nabyciu należy w nim zrobić radykalne zmiany zakodowane sygnaturami .PL. Jeśli kupujemy sprzęt nowy, prosto z fabryki to musi spełniać nasze wymagania a nie zakładać, że kiedyś spełni, jeżeli wymieni się w nim coś tam i doposaży w coś jeszcze. Bo takie działanie stawia pod znakiem zapytania czy K2 albo FA-50 kiedykolwiek zostaną doprowadzone do optymalnej dla nas wersji. Ministrowie lekką ręką wydają grube mld. $, już kiedyś to przerabialiśmy.

  2. bc

    Na co czekamy? wyprzedzili nas w potencjalnej kolejce. UA przed wojną też nie chciała Kanadyjskich F18...

  3. SPQR

    Zastanawia mnie to zdecydowanie USA nad wycofaniem F22. NGAD 6 generacji nie wejdzie do służby w ciagu najbliższych 10-12 lat. Można zakladać, obok F35 w różnych wersjach zadanie wyłącznie myśliwca przechwytującego przejmie F15EX. My nadal nie posiadamy myśliwca przechwytujacego a spelniające od biedy tą rolę F16 będą przekazane stopniowo na wschód. Moze warto pokusić się o deal z USA i wymianę 1 za 1 czyli oddać UA F16 w zamian za tą samą liczbę F22 po ich odświeżeniu. Wówczas mamy ponad setkę wartościowych samolotów w tym 48 pelnoprawnych samolotów przewagi powietrznej dla których russcy nie mają odpowiednika nawet z oslawionym SU57 i dlugo jeszcze mieć nie będą.

    1. Kajak9

      USA nie przekaże F22 nikomu chodzi o technologie w nim zawartą poszoataej nam albo zakup f15ex albo dogadanie się z jakimś państwem nat udziałem w programie samolotu kolejnej generacji

    2. Jameson

      Było to już omawiane wielokrotnie: F-22 to jest porażka pod względem kosztów i utrzymania właściwości stealth. Może nie aż taka jak B2 Spirit (który musi być przechowywany w klimatyzowanych hangarach) ale Jankesi potrafią liczyć. Do tego F22 oprócz lepszych właściwości stealth i super cruise nie ma większych przewag nad najnowszymi wersjami F-15 EX, Rafale czy Eurofihter. Do tego doliczy ogromne koszty, mały udźwig w małej komorze wewnętrznej. USA zakładają w każdym konflikcie pełną przewagę powietrzną, więc nie opłaca się zrzucać bomb na szałasy czy ludzi w turbanach z tak drogiego samolotu jak F-22. Ta maszyna i tak ma swoje lata, nie ma potencjału rozwoju, koszty ich pokonały. My powinniśmy już zamawiać coś z trójki F15EX / Eurofighter / Rafale - przy tysiącach czołgów, haubic czy Himars, nasze lotnictwo jest nie symetryczne i bardzo słabe.

  4. DRB

    Ech nam by się też przydały

Reklama