Reklama

Polityka obronna

Co z finansowaniem obronności po wyborach?

Autor. Raytheon

Finansowanie opiewającego na 4-5 proc. PKB rocznie planu rozbudowy i modernizacji Sił Zbrojnych RP to jedno z największych wyzwań, z jakimi będzie musiała się zmierzyć koalicja rządowa utworzona po wyborach parlamentarnych z 15 października. Jakie są możliwe opcje?

Reklama

Pierwsze, sondażowe wyniki wyborów opracowane przez IPSOS i opublikowane tuż po godz. 21:00 wskazują na to, że najwyższy wynik osiągnęło Prawo i Sprawiedliwość (36,8 proc.), ale to Koalicja Obywatelska (31,6 proc.), Trzecia Droga (13 proc.) oraz Lewica (8,6 proc.) mają znacznie ponad 50 proc. głosów. Oznacza to, że najbardziej prawdopodobne jest stworzenie rządu przez partie, które wcześniej tworzyły opozycję parlamentarną. Na razie jednak są to tylko szacunki.

Reklama

Niezależnie od tego, jaka opcja polityczna obejmie władzę w Polsce, będzie musiała odpowiedzieć na pytanie co dalej z finansowaniem obronności. Z ujawnionych danych Ministerstwa Finansów wynika bowiem, że dotychczasowe prognozy zakładały nie tylko budżet na poziomie 3 proc. PKB, jak wymaga tego ustawa o obronie Ojczyzny, ale i duże pożyczki na potrzeby Funduszu Wsparcia Sił Zbrojnych.

O ile pod koniec 2022 roku zadłużenie Funduszu wynosiło mniej niż 10 mld złotych, to przewidywano zwiększanie zadłużenia w wysokości 30-40 mld złotych rocznie (około 1 proc. PKB) w latach 2023-2024 i aż 70-80 mld zł rocznie (1,5-2 proc. PKB) w latach 2025-2027. Warto przy tym dodać, że emisja obligacji i inne instrumenty dłużne nie są jedynym źródłem zasilania Funduszu, bo może on też dostać dotację z budżetu państwa, ale założeniem jest właśnie wykorzystanie rynku finansowego w celu wsparcia procesu modernizacji Sił Zbrojnych. Prowadzonego na gigantyczną skalę, i łączącego się z gigantycznymi kosztami.

Reklama

Czytaj też

Tylko podczas tegorocznego MSPO i tylko w zakresie obrony powietrznej podpisano przecież umowy opiewające na ponad sto miliardów złotych. A na podpisanie czekają kolejne. Lista zadań jest gigantyczna. Wymienić można choćby kontrakty dotyczące BWP Borsuk i ciężkiego bojowego wozu piechoty (gdzie są umowy ramowe, nie powodujące zobowiązań finansowych, ale nie umowy wykonawcze, których wartość można szacować na od 60 do 100 mld zł przy zakresie deklarowanym przez MON) i transporterów opancerzonych Rosomak oraz Serwal. Oczywiście dotyczy to także sprzętu zza granicy oraz produkowanego we współpracy przemysłowej: wyrzutni i rakiet HIMARS, śmigłowców Apache i drugiej fazy zakupów sprzętu w Republice Korei oraz wiele innych zakupów kluczowych dla funkcjonowania armii (środki Walki Elektronicznej, wyposażenie indywidualne, sprzęt łączności, logistyczny, broń ppanc. itd.). Wartość tych kontraktów liczyć trzeba w setkach miliardów złotych.

Czytaj też

To właśnie z uwagi na te zakupy, które jeszcze nie zostały sfinalizowane, zaplanowano tak szerokie zadłużenie Funduszu Wsparcia Sił Zbrojnych. Bo każda umowa wykonawcza, wbrew pojawiającym się czasem komentarzom ma pokrycie albo w już zawartych pożyczkach (tak jak jest finansowana większość kosztów I etapu zakupów w Republice Korei) albo w planie finansowym państwa.

Pytanie, jak proces finansowania (i kontraktowania) kontynuowany będzie po wyborach. Część komentatorów wskazuje, że po wyborach od 2024 roku może dojść nawet do załamania procesu finansowania modernizacji. Taki scenariusz uznać jednak należy za bardzo mało prawdopodobny. Polskie finanse publiczne są na tyle bezpieczne, by utrzymać nakłady na obronę rzędu 3 proc. PKB z budżetu państwa oraz spłacać te pożyczki, które już zostały zaciągnięte na potrzeby Funduszu Wsparcia Sił Zbrojnych. Zwłaszcza gdy za granicą Polski toczy się pełnoskalowa wojna, a zagrożenia w różnych częściach świata rosną bardzo dynamicznie.

Czytaj też

O ile jednak finansowanie podpisanych umów i kolejnych zakupów ujętych w budżecie jest raczej pewne niezależnie od wyniku wyborów, to z nowymi pożyczkami dla Funduszu Wsparcia SZ sprawa nie jest już taka jednoznaczna. Jeśli władzę po wyborach obejmie PiS, będzie zapewne chciało kontynuować dotychczasowy kurs. Pytanie, jaka będzie na to reakcja rynków finansowych, zwłaszcza w sytuacji gdy obecnie rządząca opcja zostanie zmuszona do stworzenia rządu mniejszościowego. Jeśli bowiem koszty finansowania długu publicznego wzrosną, to tym bardziej zaciąganie tak dużych zobowiązań finansowych może nie być możliwe. Z drugiej strony, gdyby udało się ustabilizować stosunki z Unią Europejską i zyskać pieniądze z Krajowego Planu Odbudowy, to wiarygodność kredytowa Polski wzrośnie, a więc dalsze finansowanie będzie możliwe.

Czytaj też

A co w wypadku wygranej opozycji? Jej przedstawiciele, na czele z byłym szefem MON Tomaszem Siemoniakiem wiele razy mówili, że cięć wydatków obronnych nie będzie, a podpisane kontrakty będą realizowane. Biorąc pod uwagę stopień obecnego zagrożenia, te deklaracje należy uznać za wiarygodne – niezależnie od kroków, jakie dane środowisko polityczne podejmowało w dziedzinie obronności np. 10-15 lat temu, gdy normą były wspólne ćwiczenia wojskowe (np. w przechwytywaniu porwanych przez terrorystów statków powietrznych) z udziałem USA i Rosji, a wojna pełnoskalowa uznawana była za niemal nieprawdopodobny scenariusz wydarzeń.

Co jednak z finansowaniem z Funduszu Wsparcia? Przedstawiciele obecnej opozycji dość mocno krytykowali to rozwiązanie, więc można zakładać, że kredytowanie nowych zakupów na rynkach finansowych może wyhamować, równolegle z ich audytem i być może ograniczeniem zakresu części planowanych kontraktów, zwłaszcza dotyczących sprzętu pozyskiwanego zza granicy. Owo „wyhamowanie” raczej nie będzie oznaczać jednak zaprzestania korzystania z pozabudżetowych instrumentów dłużnych w modernizacji Sił Zbrojnych. Pamiętajmy, że pierwszym tego typu programem był…. zakup myśliwców F-16, na który w 2003 roku, gdy premierem był Leszek Miller Polska otrzymała bardzo korzystny kredyt od USA. Jeśli rządowi obecnej opozycji udałoby się uzyskać od Unii Europejskiej środki z KPO, to finansowanie kolejnych pożyczek na uzbrojenie stanie się mniej kosztowne. Musi jednak być wola polityczna do ich zaciągania, która może być nieco mniejsza niż w wypadku PiS.

Czytaj też

Jak widać, są różne scenariusze, jeśli chodzi o finansowanie obronności po wyborach. Będzie to zależne od kształtu przyszłego rządu i działań jakie podejmie. Na dziś można stawiać tezę, że z jednej strony powstrzymanie procesu modernizacji (i jej finansowania) jest mało prawdopodobne, z drugiej – pełne zrealizowanie programu zakładającego zaciąganie pożyczek na kwoty rocznie przekraczające 1,5 proc. PKB Polski w kolejnych latach może napotkać na trudności zarówno ze względu na politykę rządu jak i specyfikę rynków finansowych. I wreszcie – kluczowym czynnikiem, który będzie wpływał na finansowanie Wojska Polskiego będzie środowisko zagrożeń. Widać już dziś, że Rosja pomimo porażek w skali taktycznej czy operacyjnej na Ukrainie nie załamała swojej agresji i cały czas wzmacnia swoją armię, z kolei spójności wsparcia dla Kijowa pojawiają się rysy. A były już szef Sztabu Generalnego generał Rajmund Andrzejczak powiedział we wrześniu w Krynicy, że gdyby Ukraina przegrała wojnę, a Rosja dalej integrowała się z Białorusią, to plany budowy 300 tysięcznej armii i wydatków obronnych na poziomie do 5 proc. PKB mogą wręcz być niewystarczające wobec wzrastającego zagrożenia. I wszyscy, zarówno decydenci jak i komentatorzy, nawet dziś – w momencie emocji po wyborach – musimy o tym pamiętać.

Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (28)

  1. Otas

    Kompromis jest jedną z gorszych metod rozwiazywania problemów bo nigdy nie prowadzi do najlepszych rozwiązań. Jak dla mnie to partia z największym poparciem powinna przejmować władzę i za swoje rządy odpowiadać przy następnych wyborach. Jak pokazuje nasza historia w przypadku koalicji nigdy nie można było zrobić zapowiedzianych zmian bo "koalicjant nie chciał". Koalicje to zło współczesnej demokracji bo rozmywają odpowiedzialność.

    1. Davien3

      Otas tyle ze obecnie PiS nie ma większosci w Sejmie więc nie jest w stanie efektywnie rządzić Aha Zjednoczona Prawica to też KOALICJA

    2. Chyżwar

      @Davien3 Ale zdajesz sobie sprawę, że jeśli Prezydent zechce, to kolesie, których lubisz nie przepchną, żadnej ustawy? Jemu wystarczy przekazać ustawę Sejmowi do ponownego rozpatrzenia. Wiesz ilu głosów potrzeba w Sejmie do ponownego rozpatrzenia ustawy? Otóż trzy piąte.

    3. Davien3

      Chyzwar a zdajesz sobie sprawe ze są sposoby i na prezydenta? I wcale nie trzeba miec 3/5 w Sejmie bo tej ustawy akurat nie moze zawetować:)

  2. Krzysztof33

    Odyseusz, program "Tytan", w ramach którego powstał Grot to "dziecko" P{O-PSL, także Krab powstał dzięki decyzjom tamtej ekipy, Program "Homar" był przygotowany przez PO-PSL, ale PiS go zatrzymał. Nie ma podstaw żeby sądzić, że nagle PGZ przestanie produkować uzbrojenie. Może skończy się karuzela prezesów za to?

    1. KrzysiekS

      Krzysztof33 Pozwolę nie do końca się zgodzić z Panem. Pomysł 50 tyś armii to za kogo? Nie kupienie od Niemiec 12 baterii sprzedawanego PATRIOT to za kogo? Nie kupienie wysprzedawanych LEO to za kogo? itp. KAŻDA z opcji politycznych ma swoje za uszami i radziłbym nikogo nie wybielać.

    2. Krzysztof33

      Krzysiek, o ile pamiętam, to propozycja Niemiec była rozważana, ale ponieważ miał ruszyć zakup Patriotów z USA w nowej wersji nie zdecydowano się na niemiecką propozycję - program był gotowy w 2015 r. i został uwalony w 2016 przez nowy rząd. "wyprzedawane Leo" to były wersje 2A4 wymagające kosztownego remontu i było wiele głosów wskazujących na to, że ten zakup po prostu się nie opłaci ze względu na duży zakres koniecznych remontów. Nie pamiętam, żeby ktoś miał pomysł zmniejszenia liczebności Sił Zbrojnych do 50 000, za to pamiętam czasy przed 1999 rokiem, kiedy mieliśmy liczną armię, ale nie było wystarczająco dużo pieniędzy na jej wyposażenie i wyszkolenie. Jeśli chodzi o bieżącą sytuację, to wróbelki ćwierkają, że główne decyzje dotyczące rozbudowy naszych zdolności obronnych pozostaną niezmienione :)

  3. ALBERTk

    Ludzie chcieli opozycji. To będą ją mieć. Jestem przekonany że zakupy dla armii wyhamują

    1. Chyżwar

      Oj nie tylko to. Ludzie nie pamięta jak pod rządami obecnej tak zwanej "demokratycznej opozycji" policja "demokratycznie" tłukła pałami i strzelała z gumowej amunicji do ludzi, którzy wychodzili na ulicę z tego powodu, że tracili pracę. Ale oni im o tym przypomną. Obstawiam, że będzie to szybko i że będzie bolało.

    2. Krzysztof33

      Najpierw zobaczmy jak będzie wyglądał budżet. Na razie wygląda na to, że nawet gdyby PiS pozostał przy władzy, to i tak wszystkich planowanych (na razie są to głównie MoU i umowy ramowe) zakupów nie byłby w stanie sfinansować. Lepiej skupić się na budowaniu kluczowych zdolności niż na wydatkowaniu pieniędzy, co samo w sobie niczego jednak nie załatwia.

  4. Michu

    Mój wniosek z tej dyskusji: Priorytetem jest przywrócenie wśród Polaków świadomości i poczucia OBOWIĄZKU OBRONY OJCZYZNY, który jest obowiązkiem konstytucyjnym (art.85 Konstytucji). To rząd Donalda Tuska zniósł pobór, PiS w Sejmie głosował ZA, żeby była jasność. Skutkiem zniesienia poboru mały całe pokolenie ludzi, którzy są święcie przekonani, że w razie "W" mogą sobie zwyczajnie uciec, paradoksalnie uważają Konstytucję za świętość. Które media i politycy taką postawę promują, odpowiedzcie sobie sami. W Norwegi, Szwecji, Finlandii służba w wojsku to zaszczyt. Pracodawcy preferują osoby, które były w wojsku. To trzeba promować. @Defence24 wytłumaczcie kolegom dziennikarzom, że nie powinni pytać w sondach ulicznych, czy ktoś zamierza bronić Polski, tylko kiedy zamierza nauczyć się strzelać lub odbyć szkolenie wojskowe. Ja kupuję dom nad skandynawskim jeziorem pełnym ryb, dla źony i dzieci. Do zobaczenia w okopie, gdzieś pomiędzy Odrą i Wisłą 😀.

    1. Chyżwar

      Mam podobnie jak ty, tylko jestem od Ciebie znacznie starszy. Do PiSu nie należę i mam do niego podejście podobne do Twojego. Z przywróceniem świadomości, o której wspominasz jest taka sprawa, że kiedy usiłowałem coś wytłumaczyć młodszemu bratu, który nie mieszka w Polsce i jest oglądaczem TVNu to nazwał mnie "nazistą". Pozwolę sobie wykorzystać twoją dyskusję z niejakim Szczupakiem, żeby ludziom, którzy nie zaglądają na portal militarny uświadomić jakimi durniami są i na co sobie zasługują. Powtarzam kolejny raz. Napisałeś prawdę, a za to się nie przeprasza. Nawet jeśli ta prawda kogoś mocno zaboli. Masz doświadczenia ze Skandynawii, więc zapytam. Jak Skandynawowie potraktowaliby polityka z opozycji, który jedzie do USA po to, żeby obrzydzić tam swoje państwo, albo takiego, który w instytucjach europejskich zabiega o blokowanie KPO albo inne sankcje wymierzone we własny kraj?

    2. Krzysztof33

      Michu a jak to się ma do treści artykułu????

  5. Bodek

    Chyżwar. Nie byłbym takum optymistą w sprawie veta prezydenta. Totalni znajdą kilku zdrajców w PiS i je odrzucą. Mało to takich już było?

    1. Chyżwar

      Żeby znaleźć trzeba mieć coś do zaproponowania. Zważ, że tak zwana "demokratyczna opozycja" to nie są trzy partie. Tam jest do cholery różnych małych partyjek i każda z nich będzie musiała coś dostać. A skoro już im dadzą, nie będzie za co kupić zdrajcy.

  6. Dr. Pavl Kopetzky

    Lewica pacyfistyczna zawsze jest na nie.

    1. Chyżwar

      Fakt, że lewica to pacyfiści ale to przynajmniej polska partia. Jest lepszy numer. Otóż po raz pierwszy niemiecka mniejszość nie będzie miała swojego posła w polskim Sejmie. No bo i po co im, skoro Niemcy mają tam większość?

    2. OptySceptyk

      @Chyżwar Jacy Niemcy mają większość w Sejmie? Kampania wyborcza już się skończyła. Wyzywanie konkurentów politycznych od zdrajców, szpiegów i czego tam jeszcze, też powinno się skończyć.

    3. Chyżwar

      @OptySceptyk A co ma tu do rzeczy kampania wyborcza. Stwierdzam fakt i tyle.

  7. Odyseus

    Jak myślicie ile im zajmie przejęcie PGZ , jej rozczłonkowanie i wyprzedanie ??? Rheinmetall albo KMW pewnie się rzucą na nią żeby wykupić za grosze i skasować konkurencję

    1. OptySceptyk

      Po pierwsze, jaką konkurencję? Gdzie konkurujemy z KMW albo Renem? Po drugie, nikt nie ma planów sprzedaży PGZ, zwłaszcza, że to rząd PO+PSL stworzył ten holding.

    2. Krzysztof33

      Odyseusz - nie ma powodu zaorywać PGZ, to zresztą PO i PSL stworzyły tę grupę.

    3. Odyseus

      Tyle że teraz PGZ jest coś warte i coś samo produkuje , także jest na czym zarobić a pamiętajmy że rozmawiamy o PO ...

  8. Michu

    Gen Andrzejczak nie jest alfą i omegą i..... może tyle. Polacy wszędzie szukają problemu, taka mentalność ludzie w Skandynawii je po prostu rozwiązują bez gadania. Ukraińcy udowodnili, że do obsługi Kraba wystarczy 2 tygodniowe przeszkolenie. Dzięki Topazowi wskazujesz cel, automatyka robi resztę. Potrzebny jest pobór lub jakaś forma zachęty, np. ulga podatkowa, dla cywilnych operatorów ciężkiego sprzętu i mechaników, żeby odbyli po 2 tygodniowej unitarce odbyli szkolenie specjalistyczne na Krabie lub w artylerii rakietowej. Dowódca - żołnierz zawodowy. Problem rozwiązany. Ukrainie trzeba pomagać ALE NIE BEZINTERESOWNIE.

  9. Bellcross

    No to skończyły się zakupy, pożegnamy orkę, Apache, k2 w Poznaniu , Narew tez pewnie upadnie, ciężki bwp, wątpię by PO kupowało 500 dodatkowych homarów, skończą się zakupy s71 i aw101. Modernizacja zakończy się tylko na tym na co ruszyła machina finansowa.

    1. OptySceptyk

      Nie można pożegnać czegoś, co nie istnieje. Orki nie załatwiono przez 8 lat, a sądzę, że teraz akurat zostanie przepchnięta. 100 AH64 na pewno nie będzie, ale 32 sądzę, że tak. Czy będą K2, czy Abramsy w Poznaniu, to zobaczymy. Brak dalszych zakupów AW101 i przekazanie ich do MW to dobry pomysł. A dla kawalerii lepszy byłby Chinook, i tańszy.

    2. Odyseus

      @OptySceptyk a dlaczego uważasz że Orki akurat teraz zostaną przepchnięte ?? skoro przez 8 lat PO też nie były załatwione a mało tego PO się zastanawiało czy w ogóle potrzebna nam flota ...

    3. OptySceptyk

      @Odyseus Tak się bowiem składa, że najlepsze parametry ma akurat niemiecki okręt podwodny, którego zakup był dotychczas niemożliwy ze względu na politykę. Ale to tylko przeczucie z mojej strony.

  10. Michu

    Jeśli ktoś wierzy, że tzw. opozycja jest w stanie swoimi rządami zapewnić Polsce bezpieczeństwo, nie rozumie otaczającej go rzeczywistości. "Niezależni" dziennikarze, już przygotowują grunt pod tezę "pinindzy nie ma i nie będzie". Polskie Siły Zbrojne będą zwijane. Po upadku Ukrainy lub jej przejścia na stronę Rosji (jak Czeczenia) realizowana będzie doktryna obronna na linii Wisły. Zachodniej Polski będą "bronić" wojska niemieckie. Nic już nie stanie na przeszkodzie utworzenia europejskiego superpaństwa w miejsce UE. Wyborcy tzw. opozycji, nawet ucirkając na zachód będą winić o to Kaczyńskiego.

    1. Michu

      Winę za wygraną opcji, której zadaniem jest zwinięcie państwa polskiego ponosi w znacznej mierze PiS. Służalcza i bez dbania o polski interes polityka wobec Ukrainy skutkuje 8% poparciem dla konfy, zamiast 0,8%. Zamiast obniżać podatki, waloryzują 500+. Zamiast 2h religij w szkole średniej, powinna być 1 religii, 1 szachów. Mieliby po 8 latach ponad milion młodych ludzi, którzy przynajmniej w minimalnym stopniu potrafią analizować rzeczywistość i planować przynajmniej 2-3kroki do przodu.

    2. strada

      @Michu 1. Nie mieszkasz w Polsce kilkanaście lat, nie płacisz podatków na utrzymanie Polski i jej armii - więc nie udzielaj nam przemądrzałych rad. 2.Pis miał 8 lat na przywrócenie poboru jednak jakos o tym nawet się nie zająknąl. Historycznie Polska bardziej był dumna i sławna ze swojej armi zawodowej ( husaria dla przykładu) niż pospolitego ruszenia odpowiednika (w pewny oczywiście sensie )poboru.

    3. Michu

      Pracuję na rotacji, 60% czasu w roku spędzam w Polsce, tu także składam deklarację podatkową, w Polsce wydaję ciężko zarobione pieniądze. Ale te wybory zmotywowały mnie do wyprowadzki. Wolę mieszkać w kraju w którym słuźba wojskowa to zaszczyt a nie przerażający obowiązek, w którym pracodawcy preferują osoby po służbie wojskowej. Skandynawowie w razie "W" będą walczyć a 80% wyborców tzw. opozycji ucieknie z Polski w ciągu pierwszych 48h konfliktu.

  11. KrzysiekS

    No to ja obstawiam: Po pierwsze skończy się na 4 dywizjach nie 6. Po drugie zamiast 96 AH-64 będzie 32 (na max 43). Po trzecie nie będzie 500 HOMAR-A max 200 szt. (HOMAR-K w sumie podpisany?). Po Czwarte uwalą całego WILKA (poza tym co już kupujemy). Po piąte zapomnijcie o armii max 300 tyś. max 150 tyś. (razem z WOT). Ciekawe co z BORSUKIEM (coś zostanie pytanie o ilość?). I parę innych pytań?

    1. pablopic

      @KrzysiekS i bardzo dobrze, mierzmy siły na zamiary - przeciwko komu ta armia w chwili obecnej, przeciwko starym T-55? BTW Po osiągnięciach Ostrołeki , przekopu czy CPL, nikt normalny nie wierzył w 6 dywizji i 300 tys.

    2. Michu

      Po wybuchu wojny Izrael-Iran upadku Ukrainy i inwazji na Tajwan dowiesz się przeciwko komu. Polskie społeczeństwo tymi wyborami udowodniłk, że nie zasługuje na życie w normalnym kraju. Dzièkuję Bogu, że kilkanaście lat temu zrzuciłem mundur i pracuję w Skandynawii. Tutaj najbardziej lewicowa partia nie wpadłaby na pomysł likwidacji poboru, bo dla każdego byłoby oczywiste, że to zdrada. A w Polsce? Ludzie głosują na podstawie tiktokowych fake newsów i ich pamięć nie sięga 8 lat wstecz. Powodzenia w obronie na linii Wisły.

    3. Harpia

      @Michu Po oddaniu 40% czołgów I 60% artylerii samobieżnej linia obrony Polski powinna być na rzece Odrze.

  12. bezreklam

    Zaduzenie u zachdnich korporaci to tez utrata nie[odeglosci. NAjlepsza droga srodka by byla

    1. Michu

      Zachodnie korporacje nie zgwałcą ci żony, cótki, nie spalą domu i zastrzelą ciebie i twojego psa.

  13. Obiektywny

    Czytam i nie wierzę :) jakimi jesteście hura optymistami heheh. Przez 8 lat rozmawialiśmy tutaj o zasadności pewnych zakupów, o kupowaniu bez przetargów ocenialismy czy FA 50 potrzebny czy nie, czy K9 w takiej ilości czy nie :) Drodzy komentujący skończyło się, czy ktoś wierzy czy nie wystarczy koalicja z Lewica i jest po temacie, pierwsze cięcia to cięcia w armii sprzęt ludzie jednostki, pan Hołownia również będzie zamawiał 50% w polskim przemyśle nie wiem czego :) zapamiętajcie tej komentarz jak za rok, dwa tematy zakupów rozbudowy będą historia

    1. Chyżwar

      Hołownia jest z PSLem. PSL tak samo jak PO to tak zwana europejska partia ludowa. Czyli coś, co prowadzą na smyczy niemcy. Teraz zadam ci pytanie. W którym miejscu PO ma największą d...? Otóż zawsze na stanowisku Ministra Obrony Narodowej.

  14. Put-in-puta

    Zobaczmy, co podpisane i nie da się odkręcić. Abramsy, kiedy i ile tych nowszych, nie a1 z demobilu. Fa 50 trochę na pewno się przyda, ale czemu tak dużo? K2 czy będą te polskie z siódmym kółkiem? K9 dyskusyjne ale jak Krabów nie ma kto robić, mają w Łabędach...ciekawe czy tak samo jak teciaki remontowali. No i super hiper efy trzydzieste piąte. Czy do czasu jak się pojawią nasze bloki 52+ dożyją w stany konsumpcyjnym? Tyle pytań...a to tylko na temat już klepnięty, wycofanie się za drogie. A, no i Homary, to chyba ma najwięcej sensu. I na koniec czy mamy tylu żołnierzy specjalistów, pilotów, mechaników , artylerzystów. Zupełnie pominąłem drony, małe (WB ) i duże (bayraktary, reapery) To tylko przykłady pytań...

  15. Put-in-puta

    Zobaczmy, co zostało podpisane i zamówione. Abramsy, ile i kiedy, tych nowych SEP 3, a nie a1 z demobilu.

  16. Put-in-puta

    Zobaczmy, co już kupione/podpisane. Abramsy , te najnowsze, c dopiero

  17. zibi

    Pierwszym i najwazniejszym zadaniem dla nowego ministra będzie ustalenie gdzie, ile i na jakim procencie poprzednicy pozaciągali kredyty. Moze z tym mieć spory problem.....

  18. Ma_XX

    potrzebna jest inwentaryzacja finansów państwa - bo obawiam się, że ukryty dług publiczny jest dramatyczny

    1. Edmund

      @Ma_XX Zdaniem zachodnich agencji analitycznych nie ma czegoś takiego i posiadają one narzędzia do obliczania całego długo, także pozabudżetowego. Obecna sytuacja finansowa Polski pod względem długu jest bardzo dobra, znaczne lepsza niż za czasów koalicji PO-PSL.

    2. OptySceptyk

      @Edmund Ta "lepsza sytuacja" została opisana przez rząd w taki sposób, że w 2027 planowany jest dług wielkości 58,5 % PKB. W przyszłym roku deficyt 4-4,5% co oznacza zapewne procedurę nadmiernego zadłużenia w UE. No faktycznie, same sukcesy.

    3. Michu

      Jak Tusk kasował obligacje skarbowe ulokowane w OFE, żeby nie przekroczyć 60% zadłużenia względem PKB, też głośno mówiłeś o konieczności inwentaryzacji zadłużenia państwa? Tusk tak doskonale rządził z kolegami, że zadłużył Polskę do granic konstytucyjnych możliwości mimo braku 500+, dużych inwestycji braku zbrojeń. Nie było pandemii, wojny na Ukrainie, tysięcy uchodźców na naszej wschodniej granicy. Powodzenia w obronie Polski na linii Wisły. Ja za tak głupie społeczeństwo nie będę nadstawiał głowy.

  19. KrzysiekS

    Koalicje to najwygodniejsze formy rządów. zawsze można powiedzieć że poszliśmy na kompromis. Jedno jest pewne nie będzie tak dużych zakupów i gdzieś będą cięcia pytanie jak duże.

    1. Davien3

      @KrzysiekS Zapewne w artylerii rakietowej zrezygnuja tez mam nadzieje z FA-50PL. Za to jak sie da kupic licencję na produkcje amunicji do HIMARS i K239

    2. Chyżwar

      @Davien3 Zamiast się rzucać posłuchaj se lepiej co ma do powiedzenia Wolski na temat FA50PL. Ten człowiek do niedawna należał do zdecydowanych przeciwników tego samolotu a teraz jest wręcz przeciwnie. Tyle, że Wolski w odróżnieniu od ciebie ma dobry kontakt z wojskowymi i wychodzi z założenia, że zadania nie zmienia tylko krowa. Po tym, jak oficerowie z lotnictwa wytłumaczyli mu to i owo ostatnimi czasy zmienił wcześniejsze poglądy.

    3. KrzysiekS

      Davien3 Nie zrezygnują z niczego na co zostały już podpisane umowy wykonawcze. Ale tam gdzie są umowy ramowe to już co innego.

  20. szczebelek

    Jeśli UE przekaże pieniądze z KPO nowemu rządowi bez żadnych zmian w ustawodawstwie, o których grzmiano od 8 lat to tylko utwierdzi wyborców drugiej strony, że to nie były pieniądze za praworządność tylko za lojalność. Skoro przy 300 tysiącach żołnierzy miało brakować rąk do sprzętu to tym bardziej ich zabraknie gdy obetnie się etaty. Jest wiele rzeczy, które będzie trzeba ograniczyć i jestem ciekawy czy związki zawodowe upomną się w marszu potężnego gniewu o te 20% podwyżki dla budżetówki od stycznia czy może waloryzacja 5% im starczy.

    1. Szczupak

      Jakie 300 tys w WP? To były zapowiedzi jak milion mieszkań gdzie miało stać milion aut elektrycznych i to z Polskiej fabryki. Po 8 latach tych zapowiedzi nie ma nawet fundamentów tej fabryki.

    2. szczebelek

      Samorządy miały przygotować grunty pod budowę mieszkań i tam gdzie rządziła opozycja tego nie robiono. Zapomniałeś, że blokowano budowę tej fabryki w sądach i instytucjach UE ? Nie wiedziałeś?

    3. Krzysztof33

      Szczebelek, żaden samorząd nie urodzi gruntów, których nie ma. a oddawać grunty, to miały państwowe spółki i ANR.

  21. Prezes Polski

    Na spokojnie. Mimo, że nie byłem zwolennikiem PiS, patrzę z rezerwą na ewentualną nowa władzę. Obietnice i programy (zresztą niezłe) to jedno, realizacja drugie. Uważam, że koalicja PO-PSL była od początku katastrofalnym projektem, głównie ze względu na reakcjonistyczną, destrukcyjną działalność PSL. Obronność była za.tych czasów piątym kołem, coś drgnęło dopiero po 2009r. Trochę się boje, że MON obejmie jakiś Błaszczak w wersji PO.. zobaczymy.

    1. OptySceptyk

      A ja sądzę, że będzie to Różański.

  22. Edmund

    Zatrzymanie inwestycji przez ,,Koalicję nieświadomych" oznacza możliwe bankructwo zbrojeniówki i wielkie protesty związkowców. Ogromna liczba zakładów jest w trakcie rozbudowy pod przyszłe zamówienia. Jeśli ich nie będzie, te inwestycje zamienia się w gigantyczne koszty. ale można je wszystkie sprzedać Niemcom za przysłowiowe 1 euro.

    1. OptySceptyk

      To by było mniej więcej tak, jak sprzedać rafinerię gdańską naftowym sojusznikom Putina. Na szczęście, nie zapowiada się.

  23. Harpia

    Nowy rząd obniży budżet MON praktycznie bez żadnych protestów. Zakładam również duży spadek liczby amunicji przekazywanej na Ukrainę, bo jest to w interesie dużych krajów UE.

  24. Ma_XX

    najpierw trzeba zrobić inwentaryzację finansów państwowych - bo tu może być dramat

    1. Edmund

      @Maz_XX Oczywiście na czas ten inwentaryzacji wstrzyma się wszystkie inwestycje w Polsce, a sama inwentaryzacja będzie długa i wywoła chaos. Nie będzie zamówień surowców na poczet tych inwestycji, bo inwentaryzacja. Nie ma pracy, więc nie będzie tez po co utrzymywać miejsc pracy. Sprzeda się PGZ i ORLAN, bo pojawi się prawdziwa dziura w budżecie i po prostu nie będzie innej rady na zsypanie tej dziury. Po tym benzyna może być i po 15 PLN, co najmniej tyle ile kosztuje w Niemczech - czyli najdrożej w Europie. No ale ORLEN będzie już niemiecki, to zrozumiałe.

  25. szczebelek

    Najgorszy scenariusz to unieważnienie wielu umów i restart programów. Najlepszy to wypełnienie umów wykonawczych i redukcja ramowych z zagranicy oraz zostawienie polskich na podpisanych poziomach.

Reklama