- Wiadomości
- Komentarz
Polska artyleria rośnie w siłę. Święto i jubileusz WRiA
Tegoroczne Święto Wojsk Rakietowych i Artylerii przypada na wyjątkowy rok w którym minęło 60 lat od ich powstania w Wojsku Polskim. Czego zatem życzyć przedstawicielom naszego Boga Wojny?
Autor. kpr. Piotr Szafarski / 16 Dywizja Zmechanizowana / zoom.mon.gov.pl
Tegoroczne Święto Wojsk Rakietowych i Artylerii przypada w roku jubileuszu 60-lecia tej formacji, który zaowocował kilkoma konferencjami oraz wydarzeniami przedstawiającymi przeszłość, teraźniejszość oraz przyszłość polskiego Boga Wojny. W tym miejscu należą się olbrzymie brawa i ukłony dla osób, które były w nie zaangażowane, ponieważ wykonały kawał solidnej pracy, którą będziemy długo jeszcze pamiętać i czerpać z niej inspirację.
Pokoleniowa wymiana sprzętu
Przy okazji świętowania 4 grudnia wypadałoby spojrzeć, jak zmieniły się Wojska Rakietowe i Artyleriii Artyleria przez ostatnie 12 miesięcy, które jak zawsze upłynęły na wytężonej pracy bardzo wielu osób. Pod kątem sprzętowym widzimy sukcesywną wymianę pokoleniową, pozwalającą naszym artylerzystom i artylerzystkom na znacznie lepsze efekty w codziennej służbie. W miejsce haubic 2S1 Goździk wchodzą Kraby i K9, zaś wieloprowadnicowe wyrzutnie rakietowe BM-21 ustępują miejsca Homarom-K.
Poza samą jakością nowej techniki wojskowej należy podkreślić, że siła tkwi także w coraz większej liczbie sprzętu, jaki trafia do jednostek. Liczbowo sprawa wygląda już teraz dobrze, ale o szczegółach opowiemy przy innej okazji.
Autor. Sztab Generalny WP / Facebook
O sile WRiA decyduje poświęcenie i praca każdego żołnierza
WRiA to jednak nie tylko haubice i wyrzutnie rakietowe, ale także m.in. obsługi moździerzy, wyrzutni przeciwpancernych pocisków kierowanych czy systemu rozpoznawczo-uderzeniowego Gladius. Do tego dochodzą żołnierze i żołnierki obsługujący pojazdy wsparcia, pracujący przy systemach sondażu atmosfery czy bezzałogowcach FlyEye.
Ich codzienna służba stanowi o sile naszej artylerii, której potencjał pokazuje się właśnie jako siła całego systemu. Wszak co nam po haubicy, jeżeli nie będzie miała ona danych z rozpoznania oraz dostarczonego paliwa i amunicji. Praca każdego z osobna decyduje o sukcesie całego systemu jakim są WRiA.
Sprzęt bez szkolenia traci swój potencjał
Trzeba przy tym wszystkim pamiętać, że rozrost struktur WRiA oraz kolejne dostawy sprzętu oznaczają jedno – jeszcze większą pracę przy szkoleniu. O skali zadania, jakie czeka m.in. Centrum Szkolenia Wojsk Rakietowych i Artylerii, mówił przed kilkoma dniami na Międzynarodowej Konferencji Artyleryjskiej zastępca Komendanta CSWRiA ppłk. Bogumił Będkowski. Podołanie mu będzie niezbędne, aby WRiA sukcesywnie i równomiernie zwiększało swój potencjał.
Czego zatem życzyć naszym artylerzystom i artylerzystkom? Kolejnych dostaw sprzętu, osiągania kolejnych sukcesów i zdolności na drodze indywidualnego oraz zbiorowego wysiłku, czasu i możliwości do realizacji wyznaczonych celów oraz oczywiście żołnierskiego szczęścia. Dziękujemy Wam za codzienną służbę!
Autor. 1 Mazurska Brygada Artylerii im gen. J. Bema

WIDEO: Rywal dla Abramsa i Leoparda 2? Turecki czołg Altay