Reklama
  • Wiadomości

500 HIMARS dla Wojska Polskiego. Umowa podpisana

486 wyrzutni M142 do 27 dywizjonów systemów HIMARS obejmuje umowa ramowa zatwierdzona przez ministra obrony narodowej wicepremiera Mariusza Błaszczaka. Ich zakup został określony jako Homar-A, prawdopodobnie po to aby rozróżnić go od zakupu koreańskich wyrzutni Chunmoo, który Polska ma zakupić do 290.

HIMARS na Jelczu
Makieta wyrzutni HIMARS na nowym podwoziu Jelcza
Autor. Maciej Szopa/Defence24
Reklama

Do zatwierdzenia umowy, pomiędzy Skarbem Państwa a amerykańską firmą Lockheed Martin, doszło 11 września, a poza wyrzutniami obejmuje ona pakiet logistyczny, szkoleniowy oraz wsparcie techniczne. Dostawy będą mogły rozpocząć się pod koniec 2025 roku, a zatem po niemal dwuletniej przerwie po dostarczeniu pierwszego dywizjonu, którego elementy właśnie przybywają do Polski.

Reklama

Zobacz też

Reklama

Przypomnijmy, że obecnie trwają dostawy 18 wyrzutni bojowych i dwóch szkolnych zamówionych na początku 2019 roku wraz z pociskami artylerii rakietowej GMLRS (o donośności 70-85 km), pociskami ziemia-ziemia ATACMS (o donośności ponad 300 km) oraz amunicją szkolną, pojazdami dowodzenia, wozami amunicyjnymi, ciągnikami ewakuacyjnymi i pakietami wsparcia. W ramach tamtego kontraktu zamówiono łącznie 300 rakiet przeznaczonych do użycia bojowego, wszystkie kierowane są systemem nawigacji inercyjnej wspomaganym przez GPS. Oznacza to możliwość niszczenia celów punktowych.

Podpisana teraz umowa ramowa nie obejmuje wielu elementów, w tym amunicji i w związku z tym program Homar-A będzie wymagał podpisania szeregu kolejnych umów z podmiotami zagranicznymi i polskimi. Polskie firmy mają dostarczyć m.in. wozy dowodzenia, zabezpieczenia technicznego, amunicyjnych oraz ewakuacji technicznej. Zamówienia tych elementów mają nastąpić zgodnie z doświadczeniami jakie MON i Agencja Uzbrojenia wyniosły m.in. z pierwszej fazy programu Wisła.

Reklama
Waran w wersji Wozu Dowodzenia (dla modułu Ottokar-Brzoza)
Waran w wersji Wozu Dowodzenia (dla modułu Ottokar-Brzoza)
Autor. Jerzy Reszczyński/Defence24.pl
Reklama

Będzie się to wiązało z możliwie daleko idącą polonizacją systemu HIMARS, który ma zostać posadowiony na ciężarówkach Jelcz i zostać zaopatrzony w system kierowania ogniem i dowodzenia Topaz. Wozy dowodzenia prawdopodobnie zostaną umieszczone na pojazdach Waran. MON poinformował także, że planuje również pozyskanie technologii „wybranego pocisku rakietowego wykorzystywanego przez systemy HIMARS".

Według Lockheed Martin umowa obejmuje "kilkadziesiąt tysięcy pocisków rakietowych". To potwierdzenie planu ich budowy w Polsce, bo w trybie FMS Polska otrzymała zgodę na zakup mniej niż 10 tys. pocisków, w tym 45 ATACMS, około 3 tys. nowych GMLRS-ER (donośność 150-200 km) i około 6 tys. GMLRS. Zgoda FMS obejmowała 486 wyrzutni i wspomnianą liczbę pocisków oraz pakiet wsparcia, opiewając przy tym na maksymalnie 10 mld dolarów.

Reklama

Standardowo wyrzutnia HIMARS przenosi sześć pocisków GMLRS (-ER) lub jeden ATACMS, w przyszłości dołączą do nich nowe PrSM o donośności 500 a docelowo 1000 km (po dwa w kontenerze startowym).

Wprowadzenie tak dużej liczby wyrzutni i pocisków do artylerii rakietowej będzie skokowym wzmocnieniem zdolności Wojsk Lądowych i jednocześnie gigantycznym wyzwaniem pod względem logistycznym, finansowym i przede wszystkim szkoleniowym. Tylko do 27 samych dywizjonów HIMARS trzeba będzie około 10 tys. przeszkolonych żołnierzy zawodowych (ewentualnie aktywnej rezerwy, ale odpowiednio przygotowanych) , a przecież Polska kupuje również system Chunmoo i rozbudowuje artylerię rakietową w oparciu o Kraby i K9. Istotne będą także warunki transferu technologii, bo najkorzystniejszym byłoby takie skonstruowanie umów, by pociski GMLRS można było też zintegrować z Chunmoo oraz z głowicami kasetowymi i termobarycznymi, jakie mógłby opracować polski przemysł .

Reklama

Zobacz również

WIDEO: Zmierzch ery czołgów? Czy zastąpią je drony? [Debata Defence24]
Reklama
Reklama