Reklama

Geopolityka

Tajwan szykuje się na blokadę wyspy przez Chiny

Autor. The Republic of China Army (ROCA)/Facebook

Celem tegorocznych wydatków obronnych Tajwanu będzie przygotowanie broni i sprzętu na wypadek prób nałożenia „totalnej blokady” przez Chiny – napisano w raporcie tajwańskiego ministerstwa obrony, cytowanym w poniedziałek przez agencję Reutera.

Reklama

Wojna na Ukrainie - raport specjalny Defence24.pl

Reklama

Komunistyczne władze Chin uznają demokratycznie rządzony Tajwan za własne terytorium i dążą do przejęcia nad nim kontroli, nie wykluczając przy tym możliwości użycia siły. Większość Tajwańczyków nie jest natomiast zainteresowana znalezieniem się pod władzą Pekinu.

Czytaj też

Latem 2022 roku chińska armia przeprowadziła bezprecedensowe manewry wokół Tajwanu, wystrzeliwując pociski balistyczne i ogłaszając strefy zakazu lotów i żeglugi w ramach symulacji próby odcięcia wyspy od świata w wypadku wojny.

Reklama

W raporcie tajwańskiego resortu obrony, którego celem jest uzyskanie zgody parlamentu na wydatki obronne, napisano, że w ubiegłym roku rozpoczęto przegląd strategicznych zapasów paliwa i zdolności do naprawy sprzętu.

Czytaj też

Autor. The Republic of China Army (ROCA)/Facebook

Ministerstwo podkreśliło, że w ramach przygotowań na „całkowitą blokadę Cieśniny Tajwańskiej" w tegorocznych wydatkach na obronność przewiduje uzupełnienie zapasów pocisków artyleryjskich i rakietowych oraz części do myśliwców F-16.

Czytaj też

Czytaj też

W zaktualizowanej ocenie zagrożenia ze strony Chin ministerstwo zwróciło uwagę, że chińska armia prowadziła połączone operacje, których celem byłaby kontrola nad strategicznymi punktami i odcięcie dostępu dla wojsk zagranicznych.

„Model ćwiczeń i treningu komunistycznych wojsk został niedawno zmieniony z jednego rodzaju wojsk na połączone operacje sił lądowych, morskich, powietrznych i rakietowych" – napisano w raporcie, wydanym przed środowym wystąpieniem ministra obrony Cziu Kuo-czenga w parlamencie.

Czytaj też

Oceniono, że Chiny „przyjmują faktyczne podejście wojenne i przesuwają się z treningu do przygotowań bojowych" – przekazała agencja Reutera.

W Pekinie przywódca Chin Xi Jinping wzywał w poniedziałek do modernizacji sił zbrojnych, które mają się stać „wielkim murem stali", chroniącym suwerenność i interesy rozwojowe kraju. Zapowiedział stanowczy sprzeciw wobec „sił niepodległościowych" na Tajwanie oraz zewnętrznych ingerencji w jego sprawy.

Czytaj też

Według tajwańskiego ministerstwa obrony chińskie samoloty naruszały w ubiegłym roku strefę identyfikacji obrony powietrznej Tajwanu 1700 razy, ponad dwukrotnie więcej niż rok wcześniej. Chiny w dalszym ciągu stosowały też metody z „szarej strefy", wysyłając w okolice Tajwanu drony, balony i kutry rybackie.

Czytaj też

Resort oświadczył, że w ramach tegorocznych wydatków przewiduje zakup broni wyprodukowanej w USA, w tym mobilnych systemów obrony powietrznej Stinger i systemów artylerii rakietowej HIMARS.

Autor. The Republic of China Army (ROCA)/Facebook

Tajwan szykuje się do chińskiej inwazji

Po zeszłorocznej inwazji Rosji na Ukrainę, Pentagon podwoił wysiłki, aby skłonić Tajwan do przyjęcia strategii, którą niektórzy specjaliści wojskowi nazywają "jeżozwierzem", skupiając się na taktyce i systemach broni, które utrudniłyby atak na wyspę. Strategia "jeżozwierza" polega na użyciu mniej licznej, ale bardzo skutecznej broni do walki z większymi siłami wroga. Sukces Ukrainy w odparciu pierwszej fazy rosyjskiej inwazji, na przykład przy użyciu ppk czy też granatników ppanc. wykorzystywanych do skutecznego niszczenia czołgów, został uznany za udane zastosowanie tej strategii – jak uważają amerykańscy stratedzy. Stany Zjednoczone doradzają teraz Tajwanowi zakup broni zaprojektowanej z myślą o mobilności i precyzji w walce z inwazją morską z Chin. W maju ubiegłego roku The New York Times i Politico pisały, że Departament Stanu przekazał Tajwanowi, że powinien skoncentrować się na pozyskiwaniu sprzętu, który nadaje się do prowadzenia wojny asymetrycznej i będzie lepiej odstraszał. Dzięki temu Tajwan będzie się lepiej bronił przed Chinami, a pomóc temu mają nowoczesne pociski i ulepszona artyleria. Takie wsparcie ma być skuteczniejsze niż sprzedaż ciężkiej broni. Od czasów administracji Donalda Trumpa Waszyngton zatwierdził sprzedaż takich asymetrycznych systemów, jak pociski obrony wybrzeża Harpoon, systemy artylerii rakietowej o wysokiej mobilności (HIMARS), zestawy Stinger i bsp MQ-9.

Czytaj też

Autor. The Republic of China Army (ROCA)/Facebook

Nikkei Asia informował w październiku ubiegłego roku, o rozpoczęciu ę rozmów na temat wspólnej produkcji broni przez oba kraje, których celem jest albo dostarczenie Tajwanowi technologii potrzebnej do produkcji większej ilości broni na miejscu, albo produkcja broni w USA z wykorzystaniem tajwańskich części. Tajwan pozyskuje od USA systemy rakietowe (HIMARS), rakiety kierowane M30, przenośne systemy obrony powietrznej Stinger (MANPADS) i pociski przeciwpancerne Javelin. Jednak pomoc wojskowa, którą USA przeznaczają na działania wojenne na Ukrainie, spowolniła lub wręcz zatrzymała dostawy broni na Tajwan. Defense News informował, że amerykański przemysł obecnie ma opóźnienia w sprzedaży broni na Tajwan, której wartość wynosi prawie 19 miliardów dolarów. Jak pisze portal zaległości w dostawach obejmują rakiety przeciwokrętowe Harpoon firmy Boeing i samoloty F-16 firmy Lockheed oraz systemy rakietowe High-Mobility Artillery, a także ppk Javelin oraz systemy Stinger. Opóźnienia są związane z zapotrzebowaniem na pomoc dla Ukrainy. Co ciekawe. według Center for Strategic and International Studies CSIS amerykański kompleks przemysłowo-obronny jest nieprzygotowany na pomoc Tajwanowi.

Czytaj też

Jak przedstawił w raporcie z gry wojennej think-tank, tylko w jednym z 24 symulowanych scenariuszy chińskiej inwazji w 2026, siły ChRL zdołały opanować wyspę:tym, w którym Tajwan został pozostawiony samemu sobie. W scenariuszu bazowym, zakładającym szybkie włączenie się do wojny USA i Japonii, wojna zakończyła się stosunkowo szybkim zwycięstwem obrońców lub impasem ze wskazaniem na obrońców. W scenariuszach pesymistycznych zakres rezultatów sięgał od częściowej okupacji wyspy po zwycięstwo obrońców.

W każdym z przypadków wszystkie stron ponoszą duże straty: w scenariuszu bazowym, w ciągu ok. dwóch tygodni walk USA i Japonia straciły średnio 449 samolotów - przy zniszczeniu niemal wszystkich samolotów Chin - oraz 43 okręty (w tym dwa lotniskowce) przy zniszczeniu 138 okrętów chińskich. Obie strony straciłyby dziesiątki tysięcy żołnierzy.

Czytaj też

Autorzy raportu, Mark i Matt Cancian zastrzegają jednak, że wysokie straty oznaczają, że nawet zwycięska dla USA wojna mogłaby oznaczać utratę globalnej pozycji na wiele lat, zaś dla Tajwanu oznaczałaby ruinę gospodarczą. Analitycy oceniają też, że porażka mogłaby zdestabilizować rządy komunistów w Chinach.

"Zwycięstwo zatem nie wystarcza. Stany Zjednoczone muszą natychmiast zwiększyć odstraszanie" - piszą autorzy. Zaznaczają jednocześnie, że do obrony Tajwanu konieczne są cztery warunki: utrzymanie obrony wyspy przez tajwańskie siły na czas przybycia pomocy z USA, pełne zaangażowanie się amerykańskich sił w ciągu kilku dni od początku inwazji, możliwość użycia baz USA w Japonii oraz posiadanie wystarczającej liczby pocisków przeciwokrętowych wystrzeliwanych z powietrza. Autorzy zaznaczają przy tym, że "ukraiński model" wsparcia Tajwanu - czyli wysyłanie uzbrojenia już po rozpoczęciu wojny - nie zadziała ze względu na chińską blokadę.

Czytaj też

CSIS przyznaje, że chińska inwazja na Tajwan nie jest "nieunikniona, ani nawet prawdopodobna", a chińskie władze mogą zamiast tego przyjąć strategię dyplomatycznej izolacji, wojny hybrydowej, presji ekonomicznej przeciwko Tajwanowi lub blokady za pomocą swojej floty.

Źródło:PAP / Defence24
Reklama

Komentarze (2)

  1. Realista.

    Odnoszę wrażenie , że człowiek konflikty ma w naturze. Tylko aby było co po nim zbierać .....

  2. Radzyn1985

    Mam nieodparte wrażenie, że "nudne" czasy jakie były od lat 1990 do 2014 r. bardzo szybko nie wrócą a wręcz przeciwnie świat znowu wraca do tego co znane w historii ludzkości. Wojny, wojny i jeszcze raz wojny...

    1. Jerzy

      Też się tego obawiam, swoją droga w historii Europy/świata rzadko zdarzały się dłuższe niż 100-letnie interwały pokojowego współistnienia. Licząc same konflikty ogólnoeuropejskie/światowe mamy średnio 100 letni interwał pomiędzy jednym a drugim: 1357-1453 - wojna stuletnia 1449-1559 wojny włoskie 1630-1648 - wojna trzydziestoletnia 1803-1815 - wojny napoleońskie 1914-1945 - wojny światowe Wydaje się, że obecnie też zmierzamy do kresu pokojowego współistnienia.

    2. Mmar

      te typy wojen nazywają się wojnami hegemonicznymi. trwają około 30 lat

    3. Radzyn1985

      Jeszcze trzeba dodać mniejsze konflikty, które na Naszych ziemiach zdarzały się średnio co 30 lat od początku Naszej historii.

Reklama