Reklama

Geopolityka

W ciągu trzech dni siły ukraińskie mogą odbić okupowany Kupiańsk w obwodzie charkowskim

Autor. Генеральний штаб ЗСУ / General Staff of the Armed Forces of Ukraine/ Facebook

W ciągu trzech dni siły ukraińskie prawdopodobnie odbiją okupowany przez wojska rosyjskie Kupiańsk w obwodzie charkowskim na północnym wschodzie kraju – ocenia w najnowszym raporcie Instytut Badań nad Wojną (ISW), analizując dotychczasowe postępy ukraińskiego natarcia w rejonie Bałaklii.

Reklama

Wojna na Ukrainie - raport specjalny Defence24.pl

Reklama

„Siły ukraińskie prawdopodobnie w ciągu 72 godzin odbiją Kupiańsk, poważnie osłabiając, ale nie przerywając całkowicie rosyjskich naziemnych linii komunikacji do Iziumu" – prognozuje amerykański think tank.

W raporcie zaznaczono, że w trakcie trwającego ukraińskiego natarcia w obwodzie charkowskim, wojska ukraińskie zdołały już podejść do Kupiańska, kluczowego węzła logistycznego sil rosyjskich, na odległość ok. 20 km.

Reklama

Według ISW sukcesy Ukraińców na linii Charków-Izium „tworzą rysę w rosyjskiej przestrzeni informacyjnej i podważają zaufanie do rosyjskiego dowództwa" na skalę niespotykaną od nieudanej rosyjskiej przeprawy przez rzekę Doniec w maju.

ISW zaznacza, że rosyjskie ministerstwo obrony, polegające na strategii przedstawiania inwazji jako „łatwej i bezbłędnej operacji", nie jest przygotowane do reagowania na niespodziewane operacje sił ukraińskich. Sytuacja wywołuje narastający krytycyzm na rosyjskich blogach wojskowych, ważnych dla promowania rosyjskiej narracji w tamtejszej przestrzeni informacyjnej.

Czytaj też

Eksperci ISW oceniają, że rosyjski resort obrony „powtarza swój błąd informacyjny z Biłohoriwki", gdzie w maju doszło do zniszczenia rosyjskich sił atakujących przez Doniec. Rosjanie nie potrafią odnieść się do sytuacji w obwodzie charkowskim i zaproponować pożądanej narracji, co sprawia że blogerzy wojskowi wypełniają tę lukę krytyką armii rosyjskiej.

Czytaj też

Władze ukraińskie powiadomiły, że w wyniku trwającego od kilku dni kontrnatarcia w rejonie Bałaklii w obwodzie charkowskim, wojska ukraińskie przesunęły się już o ok. 50 km w głąb rosyjskich pozycji na północ od Iziumu.

Czytaj też

Czytaj też

Źródło:PAP
Reklama

Komentarze (8)

  1. TakTak

    JAro - wojny istanija od poczatku swiata. Jedne sa bardziej sprawidiwe inne mniej. Obiekwtnie np atak na Irak jest mniej sprawidiwa wojna niz Rosjan na Ukraine (Na Krymie np jest 70% Rosjan) A ilu amerykanow jest w Iraku? USa zajelo np Paname w celu "ochony obwateli amerykanskich" - a ich tam bylo 34 tys obwateli USa na 4 miliony Panamczykow - czyli 1% mieszkancow. Obietwnie zwczajnie bardziej sparwdiwa jest wojna o ziemie gdzie jest 70% Rosjan (Krym) niz o Panamie (gdzie 1% Amerykanow) Jest wiele inych czynnikow - np oddciecie wody na Krym. Czy to ze Ukraina to jak Kuba dla USa. I najgrsza rzecz - ze komprmis byl mozliwy. (Np Ukraina w UE ale poza NATO)

    1. Prezes Polski

      Nie ma analogii pomiędzy Panamą i Ukrainą. Panamę zaatakowały USA, czyli nasz obecny sojusznik. Ukrainę Rosja, czyli nasz wróg od zawsze. To sprawa podstawowa. Sama analiza przyczyn ataku w obu przypadkach daje też inne wyniki. USA chciały czasowo opanować kraj, zlikwidować dyktaturę, powstrzymać przedwczesne przejęcie kanału. Rosja chciała przywrócić swoje imperialne panowanie w Ukrainie. Zaatakowała przy tym kraj demokratyczny. I nie, kompromis nie był możliwy, bo Rosja ma howno do gadania do czego Ukraina należy. Mogli sobie zatrzymać tej Krym, a chcieli chapnąc całą Ukrainę. Teraz się nią udławią, a kto wie czy Krymu nie będą musieli oddać.

    2. Agencja Prasowa Lech Czech Rus

      Pisząc przed każdą wypowiedzią/kłamstwem "obiektywnie" nie czynisz ich obiektywnymi/prawdziwymi, wiesz?

  2. OptySceptyk

    W trzy dni to ruSScy mogą wykopać dziesiątki kilometrów okopów, albo przerzucić sporo wojska śmigłowcami. Takie hasła "za 3 dni zdobędziemy XYZ" traktuję jednak jako propagandę, a nie realną ocenę sytuacji. Jeśli zajmą Kupiańsk w 3 dni, to super, a jak się nie uda, to co ISW zrobi? Przeprosi za błędną ocenę? Wyślą swoich ekspertów na pierwszą linię frontu z kałaszami? To jest wojna i w 3 dni to sytuacja może się obrócić wte i we wte kilka razy. Dajmy spokój z hurraoptymizmem, kiedy idzie dobrze, a także z katastrofizmem, kiedy idzie gorzej.

    1. AVI

      Przerzucić to nie jest taka prosta rzecz. Główne rosyjskie siły są związane walkami na innych odcinkach. Jeśli je porzucą to efekt może być gorszy niż utrata Kupiańska. Ale oczywiście zobaczymy

    2. komik

      A co im te okopy dadzą, jeżeli oni w mosiny uzbrojeni, albo jakaś rosgwardia nieumiejąca niczego poza biciem cywili

    3. [email protected]

      I co Panie OptySceptyk - Kupiańsk już jest w rękach Ukraińców - chyba ruscy nawet łopatą nie zdążyli ruszyć, żeby wykopać okopy

  3. Prezes Polski

    Trzymam kciuki, ale znaczenie operacyjne takiego sukcesu będzie niewielkie. Nawet gdyby sowieci stracili Izium, to niewiele zmieni. Prędzej dojdzie do dezintegracji ruskiej armii zdemotywowanej skandalicznymi warunkami służby, stratami, brakiem medycyny polowej, brakiem rotacji na froncie.

  4. TakTak

    Tak co do krytyki Rosjan - "zekoma druga atmia swiata nie daje rady z mala Ukraina" - tak pisza niektrzy - to moim zdaniem obiekrwnie jest tak ; 150 tys Rosjan walczy z 1 milnem Ukraincow, wspieranyuch przez 40 najbgasztych krajow, z najnwczesnijszym na swiecie sprzetem i baza wywiadowcza (idealne poalcznie bo Ukraincu mowa po Rosjsku, a Zachod ma satelity samoty i technolgje i kase) Wiec to nie znaczy ze Rosjanei sa do kitu - wlasciwie to wychdzi ze to bardzo dobra armia. Owszem zle zarzadzana, zal taktyka. Ale to ze wciaz daja rade to mozan pwoeidziec i tak Cod. Chyba ze i ja uleglem proagandzie Ukrainskiej co do ich wielkosci.

    1. ALB

      A teraz weź kilka głębokich oddechów i powiedź skąd wziąłeś to liczbę 1 mln Ukraińców ? Wiem że Zełeński kiedyś powiedział coś podobnego, ale jemu chodziło o liczbę zaangażowanych ludzi w wojnę, od urzędników po lekarzy, blogerów itp...

    2. Jaro89

      A to uważasz, że ktoś jest według nich nie fair? To oni są agresorami i to oni się liczyli z czym będą musieli walczyć. Jeśli w ich kalkulacji było to, że zachód bez mrugnięciem okiem zgodzi się na wszystko czego oni żądają to ich problem. Po za tym Rosja też ma pomocników, którzy wysyłają im obecnie sprzęt , a są nawet tacy co oferują żołnierzy.

    3. trantitla

      A to Rosja się sama zdecydowała na atak, czy Chiny ją podpuściły? To miała być druga armia świata, więc powinna spokojnie sobie z Ukrainą, nawet z pomocą zachodu poradzić.

  5. Niezorientowany

    Prawdopodobnie spróbują odbić z marszu prawobrzeżną część miasta, licząc na rozluźnienie ruskich. Miasto jest ważne z uwagi na specyficzny układ drogowy., ale zdobywanie części lewobrzeżnej, byłoby bez sensu. Co prawda, ruski ściągają posiłki, ale wątpię, aby w tym stanie ich oddziałów zdecydowali się na twardą obronę tyłem do rzeki.

  6. Jerzy

    Ukraińcy bez wątpienia walczą bohatersko i zwyciężają, jednak jaką naprawdę płacą za to cenę dowiemy się pewnie za kilka m-cy albo lat. Przypomina mi się wojna o Górski Karabach, gdzie w oparciu o przekazy medialne wydawało się, że Azerowie praktycznie niezagrożeni "rozstrzeliwują" z dronów armeńskie jednostki, a po zakończeniu wojny okazało się, że straty azerskie były nawet nieznacznie wyższe od armeńskich.

  7. ALB

    Wyraźnie jest napisane iż MOGĄ ODBIĆ , a nie że napewno odbiją. Weź pod uwagę , że wśród ruskiej armii nad tym odcinku pasuje panika i zamieszanie, przerzucenie sporej ilości wojska na ten odcinek, może spowodować znaczne osłabienie na odcinku, z którego siły te zostaną przerzucone, dlatego odbicie Kupińska jest realne, ale nikt nie bierze tego za pewnik.

  8. tomcio55

    To ile tych wojsk przerzucą śmigłowcami? 1000? A czołgi czym?

Reklama