Reklama

Geopolityka

Korea Północna uratuje Rosję uzbrojeniem? Rosja buduje „oś autokratów” [KOMENTARZ]

Autor. kremlin.ru

Wywiad amerykański podejrzewa, że Rosja jest w trakcie potencjalnego zakupu milionów rakiet i pocisków artyleryjskich od Korei Północnej aby uzupełnić zapasy związku z rosyjską inwazją na Ukrainie – informuje The Guardian. Jak się wydaje, Rosja buduje sojusz państw autokratycznych, które będą się razem wspierać, by przetrwać zachodnie sankcje. Ale co może nabyć Rosja w Korei Północnej?

Reklama

Wojna na Ukrainie - raport specjalny Defence24.pl

Reklama

Wywiad amerykański ma być w posiadaniu informacji jakoby ministerstwo obrony Rosji zwróciło się do Pjongjangu, przekazując informacje, że rosyjskie wojsko nadal cierpi z powodu poważnych braków w zaopatrzeniu na Ukrainie, częściowo z powodu kontroli eksportu i sankcji. Urzędnicy amerykańskiego wywiadu uważają, że Rosjanie mogą w przyszłości próbować nabyć dodatkowy północnokoreański sprzęt wojskowy.

Amerykańskie służby wywiadowcze uważają, że Rosja może kupić od Korei Północnej "miliony" pocisków artyleryjskich. Jednak jak zauważa Defence News ta transakcja może nigdy nie dojść do skutku. Jednakże gdyby jednak do niej doszło, oznaczałoby to, że Rosja, jako stały członek Rady Bezpieczeństwa ONZ, porzuci wszelkie pozory przestrzegania sankcji nałożonych przez ONZ na Pjongjang. Amunicja, którą Korea Północna podobno zamierza sprzedać Moskwie, to prawdopodobnie kopie broni z czasów sowieckich, które mogą pasować do rosyjskich wyrzutni. Wciąż jednak pojawiają się pytania o jakość dostaw i to, na ile faktycznie mogłyby one pomóc rosyjskim wojskowym.

Reklama

Chociaż urzędnicy amerykańscy sygnalizowali, że rosyjsko-północnokoreańska umowa wydawała się nieuchronna, rzecznik Białego Domu ds. bezpieczeństwa narodowego John Kirby zauważył, że nie było "żadnych oznak, że ten zakup został zakończony i z pewnością żadnych oznak, że ta broń jest używana na Ukrainie". Kirby powiedział, że na razie można mówić o „potencjalnym zakupie", który może obejmować „dosłownie miliony naboi, rakiet i pocisków artyleryjskich z Korei Północnej", choć zastrzegł, że "trudno powiedzieć, jak to faktycznie będzie wyglądać". Mimo to, powiedział, że same rozmowy były "kolejną wskazówką, jak bardzo zdesperowany staje się Putin". Ambasador Rosji przy ONZ Wasilij Nebenzia nazwał ustalenie amerykańskiego wywiadu "kolejną fałszywką". Korea Północna dążyła do zacieśnienia stosunków z Rosją, gdy znaczna część Europy i Zachodu odsuwała się od niej, obwiniając Stany Zjednoczone za kryzys ukraiński i dekretując "hegemoniczną politykę" Zachodu jako usprawiedliwiającą działania wojskowe Rosji na Ukrainie w celu ochrony własnej.

„Oś autokratów"

Rosyjska inwazja trwa już ponad 200 dni z tego też powodu Rosja zaczyna odczuwać braki w amunicji, ale jest też izolowana. Rosja jest przez to to zmuszona do nawiązywania strategicznych „sojuszy" z państwami autokratycznymi takimi jak Iran, Korea Północna czy Chiny. Budując tym samym „oś autokratyczną" państw. Możemy zauważyć, że te państwa zaczynają się organizować i współpracować ze sobą. Pojawia się pytanie czy Europa i USA są gotowe na nowe zagrożenie wynikające z zorganizowania się tych państw, które może się pojawić – pisze Josh Rogin w swoim komentarzu pt: „Putin is trying to build a new axis of autocrats" na łamach Washington Post.

Rosja jest zmuszona poszukiwać sojuszników, którzy pomogą Moskwie odbudować zapasy i pobudzić gospodarkę. Rosja sojuszników znajduje w Iranie, Korei Północnej a także w Chinach. Kilka tygodni temu amerykańscy urzędnicy potwierdzili, że Rosja zakupiła irańskie drony, jednak podobno już zakupione drony doznały licznych awarii podczas testów. Obydwa państwa mają obecnie wspólnego wroga jakim są Stany Zjednoczone. Dla Iranu sojusz z Rosją jest korzystny i to z wielu powodów, nie tylko może sprzedawać swoje uzbrojenie do Rosji, tym samym promować swoje uzbrojenie, ale też Iran w razie potrzeby ma parasol bezpieczeństwa w postaci zasiadania przez Rosję w Radzie Bezpieczeństwa Organizacji Narodów Zjednoczonych, która ma prawo weta. Gdyby USA chciały jakoś zablokować działania Iranu, Moskwa może je zablokować za „określoną cenę".

Czytaj też

Czytaj też

Zauważyć też można, że strategiczne partnerstwo Rosji i Chin, które zawiązało się w lutym zaczyna nabierać kształtów nie tylko w kwestii wojskowej ale też energetycznej i finansowej. Chiny wysłały 2000 żołnierzy do udziału we wspólnych ćwiczeniach wojskowych "Wostok 2022" odbywających się na dalekim wschodzie Rosji. Oficjalnie Chiny nie mogą wesprzeć Rosji w wojnie na Ukrainie w obawie przed sankcjami, jednakże na początki sierpnia pisaliśmy na Defence24, że zaobserwowano transport ciężarówek chińskich do Rosji. Rosja straciła dużo ciężarówek na froncie więc każde uzupełnienie tych braków jest dla Rosji na wagę złota. Należy jednak pamiętać, że Chiny też kalkulują i mają tabelkę zysków i strat. Im bardziej będą nawiązywać współpracę z Rosją tym bardziej będą tracić rynek na Zachodzie w wyniku oskarżeń o pomaganie Moskwie, a na to nie mogą sobie pozwolić. Co warte odnotowanie dziś Putin i Xi Jinping mają się spotkać w Uzbekistanie i mają rozwinąć zobowiązania strategiczne z lutego o budowie partnerstwa. Oba państwa już wcześniej podpisały serię umów gazowych, które będą realizowane w ich własnych walutach, co ma pozwolić na uniknięcie sankcji.

Czytaj też

Czytaj też

Czytaj też

Pjongjang i Rosja bliżej siebie. Korea Północna sprzeda uzbrojenie Rosji?

Możemy zauważyć pewne zbliżenie Rosji i Korei Północnej. W zeszłym miesiącu Putin w liście do Kim Dzong Una - jak pisze Josh Rogin – miał się zobowiązywać do „rozszerzenia wszechstronnych i konstruktywnych stosunków dwustronnych". Pojawiają się informacje, że Rosja ma dostarczać Korei Północnej pszenicę i energię w zamian za wsparcie dyplomatyczne w ONZ. Pjongjang uznał też okupowane przez Rosję terytoria na wschodzie Ukrainy za niepodległe państwa.

Korea Północna może być kluczowa dla Rosji. Według niezależnego rosyjskiego portalu Insider, Rosja pod koniec tego roku zostanie prawie bez amunicji, artylerii i opancerzonych pojazdów bojowych. Według szacunku serwisu Rosja w ciągu sześciu miesięcy wykorzystała ponad 7 mln pocisków z własnych magazynów, nie wlicza się do tego amunicji zdobytej w czasie walk. Dziennie siły rosyjskie mają zużywać około 60 tys. sztuk amunicji czyli tyle ile w największych walkach w 1942 roku, dokonując nawet 800 ataków ogniowych. Według szacunków ukraińskiego wywiadu zasoby rakietowe Rosji skurczyły się do 45 proc. w porównaniu z liczbą pocisków, jakie posiadała przed inwazją na Ukrainę. Rosja przede wszystkich ma problem z rakietami Iskander i Kalibr. W związku z tym, że Rosja nie posiada ich wiele, wojsko wykorzystuje Ch-22 i S-300, ale ich zapasy też maleją. Z tego też powodu wojska rosyjskie coraz częściej atakują naziemne cele na Ukrainie przy użyciu systemów przeciwlotniczych S-300.

Czytaj też

Na Defence24 dr Jacek Raubo pisał o tym, że Koreańska Republika Ludowo-Demokratyczna (KRLD) miała zaproponować Rosji wysłanie na wojnę z Ukrainą swoich żołnierzy. Wykorzystane miały być w tym celu różne kanały dyplomatyczne, a oferta miałaby być związana ze swoistą transakcją wymienną między reżimami. Putin otrzymuje żołnierzy z KRLD, a państwo rządzone przez Kim Dzong Una uzyskuje dostęp do dostaw zboża i energii. Pjongjang miał zaproponować Rosji nawet do 100 tys. północnokoreańskich wojskowych. Oferta miała być już omówiona w rosyjskiej telewizji przez płk. (rez.) Igora Korotczenko, który jest ekspertem ds. wojskowości w popularnych państwowych audycjach propagandowych. Przysłowiowy "korpus ekspedycyjny" miałby zająć się działaniami inżynieryjnymi i saperskimi na zapleczu frontu, a więc być rozlokowanym na okupowanych przez Rosjan i separatystów częściach terytorium Ukrainy. Zauważyć należy, że w północnokoreańskich wojskach rozbudowane są jednostki przeznaczone do działań inżynieryjnych, szczególnie jeśli chodzi o pokonywanie rzek i zbiorników wodnych. Można wskazać na istnienie od 5 do 8 pułków inżynieryjnych oraz 1 samodzielną brygadę saperów.

Czytaj też

Korotczenko widziałby również hipotetyczny udział w walkach północnokoreańskich artylerzystów oraz ich systemów artyleryjskich. Szczególnie, gdyby wiązało się to z wykorzystaniem północnokoreańskich systemów ciężkiej artylerii rakietowej. Czyli, remedium na ukraińskie HIMARS-y miałyby być północnokoreańskie zestawy rakietowe wraz z obsadą. KRLD użytkuje całą gamę systemów artylerii rakietowej. Od 107 mm Type-63 i VTT-323, poprzez 122 mm BM-11, M-1977 (BM-21), M-1985, M-1992, M-1993, VTT-323, aż do 200 mm BMD-20, 240 mm BM-24, M-1985, M-1989, M-199.

Kilka dni temu pojawiły się informacje, że ambasador Korei Północnej w Moskwie spotkał się niedawno z wysłannikami dwóch wspieranych przez Rosję separatystycznych terytoriów w regionie Donbasu na Ukrainie i wyraził optymizm co do współpracy w "dziedzinie migracji siły roboczej" – napisało AP. Pomysł ten jest otwarcie popierany przez wysokich rangą rosyjskich urzędników i dyplomatów, którzy przewidują napływ taniej i pracowitej siły roboczej, która mogłaby być rzucona w "najbardziej uciążliwe warunki", jak to określił ambasador Rosji w Korei Północnej w ostatnim wywiadzie. Rosyjski wicepremier Marat Khusnullin powiedział, że północnokoreańskie firmy budowlane już zaoferowały pomoc w odbudowie obszarów w Donbasie ogarniętych wojną, a północnokoreańscy pracownicy byliby mile widziani, gdyby przyjechali. Jest mało prawdopodobne, że pracownicy budowlani będą działać w czasie walk, jednak gdy walki w tym rejonie ustaną przybycie pracowników jest jak najbardziej prawdopodobne, wtedy obydwa kraje będą mogły skorzystać na obudowie tamtych terytoriów.

Warto też wspomnieć, że Rosja w grudniu 2017 roku poparła sankcje Rady Bezpieczeństwa ONZ, nałożone na Koreę Północną za testowanie międzykontynentalnej rakiety balistycznej, wymagające od państw członkowskich wydalenia wszystkich północnokoreańskich pracowników ze swoich terytoriów w ciągu 24 miesięcy. Teraz wydaje się, że Rosja będzie chętna podważyć te sankcje , ponieważ musi sobie jakoś poradzić w związku z sankcjami i tym samym izolacją gospodarczą. Departament Stanu USA szacował wcześniej, że około 100 000 Północnych Koreańczyków pracowało za granicą na stanowiskach rządowych, głównie w Rosji i Chinach, ale także w Afryce, na Bliskim Wschodzie, w Europie i Azji Południowej. Korea Północna wielokrotnie obwiniała Stany Zjednoczone za kryzys ukraiński, twierdząc, że "hegemoniczna polityka" Zachodu usprawiedliwia działania militarne Rosji na Ukrainie w celu ochrony własnej.

Czytaj też

Co Rosjanie mogą kupić w Korei Północnej?

Korea Północna większość swojej armii oparła o konstrukcję pochodzące z ZSRR lub opierające się na rozwiązaniach technicznych tego kraju. Mowa tutaj o karabinkach, granatnikach, transporterach opancerzonych, czołgach, systemach artyleryjskich czy myśliwcach. Odstawiając na bok ewentualne zakupy broni strzeleckiej, granatników, widzimy duże pole do zakupu amunicji artyleryjskiej kal. 122 i 152 mm, której wystrzeliwane są olbrzymie ilości. Po zniszczeniu wielu magazynów amunicji przez Ukraińców, konieczne jest jej uzupełnienie zapasami z głębi kraju, jednak pociski tam składowane mogą nie nadawać się do użytku. Innym kierunkiem zakupów mogą być części do czołgów T-62, które Rosjanie przywracają do stanu użytkowego z płytkiej rezerwy sprzętowej na potrzeby wojsk tzw. republik ludowych. Rodzi się pytanie, czy Rosjanie poza amunicją np. dla artylerii nie będą chcieli kupić całych systemów uzbrojenia, z racji na występowanie takich samych konstrukcji w armiach obu krajów. Przechodząc do konkretnych rodzajów, widzimy choćby możliwość zakupu kołowych transporterów opancerzonych czy wieloprowadnicowych wyrzutni rakiet. Autor skupi się na sprzęcie najbardziej potrzebnym i łatwym do wdrożenia dla rosyjskiej armii.

Czytaj też

Artyleria lufowa i rakietowa

Według oceny IISS, Korea Północna ma w służbie około 20 000 sztuk artylerii, w tym wiele wyrzutni rakiet. Korea Północna używa systemów artyleryjskich w kalibrach identycznych z armią rosyjską, zatem pozyskanie wraz z amunicją systemów o specyfice podobnej lub takiej samej pozwoli na szybkie ich wdrożenie, zważywszy na to, że Rosjanie nie muszą ich kupować jako broń przeznaczoną na front, a np. uzupełnienie braków w jednostkach wojskowych, które już sprzęt do inwazji przekazały. Pozwoli to na podtrzymanie procesu szkolenia, ale także uzupełni ewentualną "płytką" rezerwę sprzętową. Ewentualnie dałoby to możliwość "zluzowania " części sprzętu w jednostkach wojskowych w głębi kraju i uruchomienia przekazanie innych typów uzbrojenia.Począwszy od od lufowych systemów holowanych, mogą to być lokalnie produkowane D-20 kal. 152 mm (lokalne oznaczenie M-1985), mimo wycofania ich z użytkowania w armii rosyjskiej, widzimy je wśród sprzętu armii tzw. republik ludowych. Na dodatek ostatnio Ukraińcy zdobyły używane przez Rosjan systemy artyleryjskie z lat 50. XX wieku, zatem nabycie już przestarzałego D-20 nie byłoby tak dziwne, jak mogłoby się to wydawać, że w przypadku lufowych samobieżnych systemów artyleryjskich , raczej nic nie zostałoby kupione ze względu na odmienność tych używanych w Korei Północnej. W przypadku wieloprowadnicowych wyrzutni rakiet Korea Północna używa ciągle BM-21 (lokalne oznaczenie M-1985) są to zatem dobrze znane nam Grady, które mimo ich wieku powszechnie używane są w Rosji w wersji pierwotnej, jak i zmodernizowanej (Tornado-G). Dodatkowo wraz z nimi najpewniej zakupiono by duży pakiet amunicji. Są to pojazdy bardzo dobrze znane zarówno armii rosyjskiej, jak i najemnikom zatem ich wdrożenie byłoby tylko kwestią dostarczenia do miejsca docelowego.

BM-21 Grad. Fot. Robert Wray/CC BY-SA 3.0
BM-21 Grad. Fot. Robert Wray/CC BY-SA 3.0

Czytaj też

Kołowe i gąsienicowe BWP/TO

Rosjanie mają olbrzymie straty w bojowych wozach piechoty i transporterach opancerzonych, do takiego stopnia, że planowane jest wznowienie produkcji BMP-2 w miejsce droższego BMP-3. Zatem zakup tego rodzaju pojazdów byłby uzasadniony, zarówno aby uzupełnić straty frontowe, jak i ubytki w jednostkach wojskowych. Rosjanie dalej posiadają kilkaset BMP-1, które Korea mogłaby im sprzedać, z racji posiadania ponad 200 pojazdów tego typu w swojej armii. Wozy te mogły być szybko zmodernizowane do standardu BMP-1AM Basurmanin zwiększając znacząco swoje osiągi dość niskim nakładem finansowym . Innym typem pojazdu, jaki Rosja mogłaby zakupić, są kołowe bojowe wozy piechoty/transportery opancerzone BTR-80A lub M-2010 (będący modyfikacją BTR-80). W przypadku tego pierwszego ich liczba jest bardzo mała (35 egzemplarzy), jednak pozwoliłoby to by na niewielkie uzupełnienie strat rosyjskich oddziałów zmotoryzowanych. Te pojazdy zostały zakupione przez Korę Północną z ... Ukrainy. Drugi przytoczony typ to kołowy transporter opancerzony= lokalna modyfikacja dobrze znanego Rosjanom BTR-80, jednak z większą gamą uzbrojenia. Zmiany jednak są na tyle niewielkie, że wdrożenie go nie wymagałoby wiele czasu.

Transporter opancerzony BTR-80A już na plaży, fot. mil.ru
Transporter opancerzony BTR-80A już na plaży, fot. mil.ru

Czytaj też

Czołgi?

No właśnie, Rosjanie nie powinni mieć problemu z wyciąganiem czołgów z rezerwy sprzętowej i wcielaniem do armii, zwłaszcza T-62, których powinni mieć kilkaset w magazynach. Jednak sytuacja ma się gorzej z innymi rodzajami czołgów, które także trzeba uzupełnić, a te składowane po całym kraju przedstawiają różny stan techniczny. Może się okazać, że mimo pracy 24/7 przez wiele zakładów zbrojeniowych, może to najzwyczajniej nie wystarczyć do uzupełnienia ciągle rosnących strat. Dodatkowo dochodzą braki wielu podzespołów, których albo już się nie produkuje, albo ich produkcja obecnie jest zbyt kosztowna. Zatem zakup zmodernizowanych T-62 lub bazowych gotowych do szybkiej modernizacji (jaką np. zaprezentowano na Army 2022) byłby rozwiązaniem optymalnym pod kątem ekonomii i czasu. Oczywiście jest to mało prawdopodobne, jednak aktualne straty Rosjan poniesione tylko przez ostatnie dni są bardzo poważne, a ich ewentualne uzupełnienie będzie najpewniej pochodzić już nie z jednostek wewnątrz kraju, a zakładów remontowych, zatem będzie trwać dłużej. Armia północnokoreańska ciągle ma ponad 500 czołgów tego typu, a wszystkie nowsze czołgi bazują konstrukcyjnie na rozwiązaniach technicznych właśnie T-62. Na korzyść tego zakupu przemawia także ilość rezerwistów znających T-62, których zapewne może być dużo więcej niż możliwych do odremontowania maszyn.

T-62
T-62
Autor. Vitaly V. Kuzmin/Wikimedia Commons/CC BY SA 3.0

    Niewiadomą pozostaje stan techniczny wymienionych rodzajów broni oraz to czy Korea Północna byłaby w ogóle skłonna je sprzedać. Skala zakupów oczywiście mogłaby być znacznie szersza, obejmując np. przeciwpancerne pociski kierowane (Ataka/Kornet), naramienne wyrzutnie pocisków przeciwlotniczych bardzo krótkiego zasięgu (Igła) czy samochody ciężarowe (Ural-4320/MAZ-7310).

    Podsumowanie

    Obserwując działania Rosji można dojść do wniosku, że Moskwa jest bardzo zdesperowana kierując się w stronę Korei Północnej czy innych państw autokratycznych, wysyłając prośby o zakup uzbrojenia. Rosja mimo sankcji jest po USA nadal państwem eksportującym najwięcej uzbrojenia na świecie. Według szwedzkiego instytutu SIPRI w latach 2017–2021 Rosja odpowiadała za 19 proc. wartości eksportu broni na świecie. Rosja eksportuje swoje uzbrojenie do 45 państw. Głównym kierunkiem sprzedażowym jest Azja. Wśród największych odbiorców rosyjskiego przemysłu są między innymi Indie, Chiny, Egipt i Algieria. Desperacja w szukaniu uzbrojenia czy amunicji wskazuje również, że możliwości logistyczne agresora są coraz słabsze.

    Czytaj też

    Warto zaznaczyć, że tworzenie się sojuszu państw autokratycznych nie będzie czymś trwałym, ponieważ dyktatorzy z reguły są podejrzliwi, więc nie będą sobie ufać. Po drugie, w dłuższej perspektywie te państwa nie mają nic większego do zaaferowania, mają często broń przestarzałą, odbiegającą od zachodnich konstrukcji. Rosja kupując broń z państw autokratycznych tak naprawdę pokazuje jak jest słaba i zdesperowana, do tej pory pokazywała że jest mocarstwem, a teraz jest skazana na państwa odizolowane. Jednak Korea Północna może być naprawdę kluczowa dla Rosji, ponieważ posiada ogromne rezerwy broni czy amunicji, która jest potrzebna Rosji. Północnokoreańskie magazyny staną się czymś w rodzaju huba logistycznego dla rosyjskich jednostek zmechanizowanych, pancernych czy artylerii w razie gdyby Rosji skończyły się rezerwy sprzętowe, a także amunicyjne.

    Autorzy: Piotr Miedziński, Adam Świerkowski

    Reklama

    "Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

    Komentarze (10)

    1. DBA

      Raczej watpliwym jest pozyskiwanie broni z Korei - przypuszczalnie jakościowo jest o wiele gorsza niz ta, która jest w Rosyjskich rezerwach sprzętu. Dodatkowo dochodzi logistyka - przewóz koleja trasnsyberyską wyposażenia armii pancernej to minimum 3 miesiące w reżimie wojennym, a tu jeszcze trzeba z Chinami handlować. Raczej jednak amunicja, tylko pytanie jakie są faktyczne rezerwy Korei, bo chyba też nie za duże - ci zabawni wodzowie w stylu Kima raczej wydają pieniadze na sprzęt bo ładnie sie prezentuje na defiladzie i można nim postraszyć niż na amunicję - do wyobraźni bardziej przemawia 1000 czołgów niż 100 tyś ton amunicji. A Ruscy nawet jak ogołocą wszystkie rezerwy amunicji 122 i 152 mm dostępne na świecie co najwyżej ze swoja strategią ostrzału na hektar przesuna w jakim odcinku front o 50 km

      1. Jaszczur

        I tu masz święta rację .... Jeżeli oni nie zmienia strategi prowadzenia wojny to nawet jak będą mieć miliard pocisków to ta wojna będzie trwała lata .... Kim jest w stanie pomóc zdobyć UA -Rosji ale głównie wysyłając tam swoich żołnierzy. Jeżeli Rosja dalej będzie atakować 100 tysiącami wojaków UA to ta wojna się nigdy nie skończy. Po prostu za małe siły na taka wojnę .

      2. Chyżwar

        Oj z rezerwami amunicji mylisz się. Poddani Kima mogą nie mieć żarcia. Ale amunicji tłukli tam ile się tylko dało.

      3. DBA

        Chyżwar@ Nie przypuszczam, abym się mylił, A co do tych zapasów amunicji to pewnie zgodnie z ideą Dżucze składaja się z zapasów rudy miedzi i cynku aby wyprodukować łuskę, chemikaliów do ładunków miotający i kamieni jako pocisk. W jednym masz rację - na pewno Koreańczycy jedzą trawę, ale finansują program rakietowy i jądrowy

    2. Valdi

      Extra park maszynowy Jest tylko jedna ale Koreańska Linia kolejowa do remontu Ten koszt ok 70 mln USD jest kością niezgody

    3. X

      Czyli ponownie "złoto do złota" - kiedyś Hitler, teraz Kim

      1. biały

        Hitler doprowadził do rozwoju gospodarki Niemiec więc do Kima bym go nie porównywał

      2. Markus

        Bzdury, Hitler doprowadził Niemcy na skraj bankructwa, według zasady albo wojna (zwycięska) albo totalny krach ekonomiczny.

      3. papa lebel

        Racja Markus. Adolf jeśli chciał się utrzymać przy władzy - musiał rozpocząć wojnę.

    4. Walter

      My zacieśniamy współpracę z K Południową a ruscy z północną. Każdy zacieśnia z taką Koreą na jaką zasługuje .

    5. Macorr

      Więć nie zostało nic innego jak tylko rozkręcic awanturke vide Taiwan i Nancy Pelosi, będzie trochę zadyma , jakaś kalkulacja zostanie dokonana i przyjdzie otrzeźwienie że jednak nie mogą się pozbyać tej broni bo w razie draki z Koreą PD nikt im nie pomoże (Chiny beda zajęte Tajwanem)

      1. Jaszczur

        Narazie chyba nie będzie konfrontacji Chiny USA o Tajwan bo Chiny dostały zimny prysznic wojna Rosja - Ukraina. No chyba że są pewni swoich hipersonicznych że rozwala porty i floty USA- NATO , Japonii , Korei i innych zainteresowanych. Wydaje mi się że wojna odbędzie się w ciągu max 3 lat bo Chiny gonią też terminy bo jak będa czekać za długo to USA się za bardzo uniezależni od mikrochipów z tajwaniu . Ogulnie nie mam wiedzy jak i inni o rozwoju ich broni hipersoniczne ale ja stawiał bym na jesień przyszłego roku

    6. Esteban

      DBA skoro Rosja nie jest w stanie wyprodukować dobrej jakości prostych dronow, to to czym ty mówisz? Technologicznie Rosja akurat jest na poziomie Korei północnej, jedyna różnica polega na tym, że Rosja nie była przez dekady obłożona sankcjami, tak jak Korea.

    7. Smuteczek

      Kim cos kiepsko wyuglada w tym garniaku. Niedopasowane spodnie? Znowu spuchł? Nie chciałbym byc jego krawcem

    8. biały

      Korea raczej nie ma nic do stracenia , już większych sankcji nie będą mieli , Rosjanie nie mają innego wyjścia chyba ze za kilka miesięcy zamierzają kamieniami rzucać , dodatkowo szkoda mi Armenii teraz Azerbejdżan ma wolną rękę aby ich zająć , ciekawe też czy na Syrii pojawi się nowy front i zajęcie tego kraju ??,,,, no będzie się działo oby tylko ruchy skrajnej prawicy nie przejęły władzy na Kremlu po upadku Putina bo nawołują do użycia broni atomowej ... Ale fakt teraźniejszy upadek Rosji daje wiele możliwości do zmian rządów i zajęć ziem w kilku miejscach na świecie

    9. szczebelek

      Nowoczesny sprzęt 🤡

    10. Ma_XX

      Za zboże Kim odda co ma

    Reklama