Reklama

Geopolityka

Manewry Wostok 2022 czyli rosyjski "teatr" dalekowschodni

fot. mil.ru
fot. mil.ru

Rosja cały czas stara się w wymiarze propagandowym wykazywać swoją potęgę wojskową, która została w znacznym stopniu zdekonstruowana w obliczu lutowej agresji na Ukrainę. Jednym z narzędzi mają być kolejne szeroko zakrojone manewry wojskowe, co najważniejsze prowadzone wspólnie z partnerami zagranicznymi we Wschodnim Okręgu Wojskowym. Rozpoczynające się 1 września ćwiczenia pk. Wostok-2022 najprawdopodobniej będą stanowiły maksymalną grę pozorów. Ostra walka propagandowa toczy się bowiem dziś o utrzymanie mitu rosyjskich sił zbrojnych jako przysłowiowej „2 armii świata”, ale również o wizerunek rosyjskiego uzbrojenia oraz wyposażenia.

Reklama

Rosyjski resort obrony chwali się, że ponad 50 tys. żołnierzy weźmie udział w manewrach Wostok-2022 (Wschód-2022). Mają to być wojskowi nie tylko z samej Rosji, ale również z Chińskiej Republiki Ludowej, Białorusi, Kazachstanu, Kirgistanu, Tadżykistanu. Obserwatorów oraz mniejsze kontyngenty na wskazane ćwiczenia mają wysłać także Azerbejdżan, Algieria, Armenia, Indie, Laos, Nikaragua, ale też Syria. Na poligonach Wschodniego Okręgu Wojskowego ma pojawić 5 tys. jednostek różnego wyposażenia. Rosjanie wskazują, że scenariusze ćwiczeń będą obejmować działania na lądzie, w powietrzu (przewiduje się udział 140 samolotów bojowych) oraz na morzu (rejony Morza Ochockiego oraz Japońskiego mają być świadkiem działań zgrupowania 60 okrętów).

Reklama

Czytaj też

Reklama

Oprócz jednostek przyporządkowanych do Wschodniego Okręgu Wojskowego mają pojawić się również rosyjskie jednostki powietrznodesantowe WDW przerzucane drogą powietrzną. Nad ćwiczącymi mają też operować samoloty bojowe dalekiego zasięgu. Nadzór nad ćwiczeniami, oficjalnie, ma objąć szef sztabu rosyjskich sił zbrojnych (zapewne aby wykazać, że nie ma obecnie chaosu w rosyjskim łańcuchu dowodzenia). Strategiczne manewry, jak określają je Rosjanie mają odbywać się w dniach od 1 do 7 września.

Strona rosyjska buduje narrację, że są to manewry których celem jest poniesienie interoperacyjności we współdziałaniu z partnerami zagranicznymi, ale mają też przyczyniać się do usprawnienia zdolności obronnych samej Rosji w tym regionie. Mowa jest o budowaniu grup bojowych, zapewnianiu im niezbędnej logistyki, łączności czy wsparcia. Jak również sporo miejsca zakłada się na wypracowywanie zdolności do stworzenia połączonych centrów dowodzenia w misjach międzynarodowych. Główna część ćwiczeń ma odbyć się na poligonie Siergiejewskim.

Czytaj też

Podsumowując, Rosjanie starają się wykazać, że nawet w obliczu znacznych strat sprzętowych i ludzkich w toku agresji na Ukrainę pozostają państwem gotowym do działania na wschodzie kraju. Dotyczy to zarówno odbiorcy wewnętrznego, który otrzymuje sygnał, iż rosyjscy żołnierze nadal prowadzą procesy szkoleniowe z partnerami zagranicznymi, a napaść na Ukrainę nie ograniczyła ich. Jak i odbiorcy zewnętrznego, przede wszystkim w regionie oraz w grupie państw w jakimś stopniu powiązanych z Rosją. Wykazując propagandowo, że Kreml w żadnym razie zablokował swoich możliwości wojskowych napadając na Ukrainę. I co najważniejsze, widzi potrzebę posiadania znacznych rezerw kadrowych i sprzętowych w ramach Wschodniego Okręgu Wojskowego. Trzeba bowiem pamiętać, że wiele sygnałów o rosyjskich dyslokacjach wojska obejmowało tezy o drenowaniu zasobów właśnie wschodnich rejonów kraju. Ażeby w ten sposób ograniczyć np. straty wśród żołnierzy wywodzących się z kluczowych ośrodków miejskich, europejskiej części Rosji.

Działania w ramach Wostok-2022 mogą być również ukierunkowane na utrzymanie narracji określającej skuteczność sił powietrznodesantowych, jako elementu mobilnego odwodu strony rosyjskiej – zdolnego do szybkiego działania np. w ramach bratniej pomocy w przypadku interwencji w innym kraju w Azji. Co więcej, jeśli spojrzy się na listę państw uczestniczących (w mniejszej lub większej skali) to Wostok-2022 ma zapewne spełnić rolę okienka wystawienniczego jeśli chodzi o rosyjski sprzęt wojskowy. I również w tym przypadku gra toczy się o utrzymanie przekonania wśród jego odbiorców o skuteczności i sprawności rosyjskich rozwiązań technologicznych. Wszystko po to, żeby przełamać potencjalne wątpliwości co do jego jakości jeśli chodzi o działania zbrojne w Ukrainie oraz olbrzymie straty sprzętowe poniesione tam przez Rosjan od czasu lutowej agresji.

Czytaj też

Interesującą kwestią, jest fakt związany ze skalą uczestnictwa w manewrach pk. Wostok-2022 Chińskiej Armii Ludowo-Wyzwoleńczej. Sami Chińczycy oficjalnie podkreślają, że po raz pierwszy w historii wspólne manewry z Rosjanami w tym samym czasie obejmą, aż trzy rodzaje wojska. W rejony przygotowań do manewrów przerzucone miały zostać już komponenty wojsk lądowych oraz sił powietrznych. Do współpracy z rosyjskimi okrętami szykuje się za to zespół okrętów chińskich. Naturalne, że dla władz chińskich to również element szeregu rozgrywek regionalnych, bilateralnych z Rosją oraz oczywiście globalnych. W tym ostatnim przypadku kluczowe będą zapewne komponenty ćwiczeń prowadzone na akwenach morskich, we współpracy z siłami powietrznymi.

Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (3)

  1. Buka

    Chińczycy to powinni zostawić żołnierzy sprzęt i nowe paliki graniczne na Syberii

  2. Agencja Prasowa Lech Czech Rus

    Teatr? Cyrk raczej.

  3. Zenek

    pewnie Chińczycy "zapomną" zabrać z powrotem ze sobą sporo przywiezionego sprzętu.

Reklama