Reklama

Siły zbrojne

Pancerz Zimnej Wojny i wojny z terroryzmem. Zachodnie transportery na Ukrainie [ANALIZA]

Autor. .S. Department of Defencse

Już kilka krajów, wobec apeli władz walczącej z Rosją Ukrainy zdecydowało się na dostarczenie dla Kijowa różnego typu uzbrojenia. Ale dopiero wzmożone zmagania spowodowały, że zaczęto przekazywać nie tylko sprzęt „lekki”, ale również wozy bojowe czy systemy artyleryjskie.Przekazywane pojazdy stanowią prawdziwą „mieszankę”, zarówno pod wzgledem ich możliwosci bojowych, rozwiązań taktyczno-technicznych czy wymaganych warunków eksploatacji.

Reklama

Wojna na Ukrainie - raport specjalny Defence24.pl

Reklama

Chyba najwięcej żołnierze ukraińscy otrzymają dobrze znanych i w zasadzie już legendarnych gąsienicowych transporterów opancerzonych rodziny M113 ze Stanów Zjednoczonych i kilku innych krajów. Łącznie ma być ich ponad 200. Jeszcze w kwietniu Departament Obrony USA opublikował informację o ich przygotowywaniu. Wozy pochodzić będą m.in. z zasobów Gwardii Narodowej stanu Wirginia Zachodnia.

Kolejny kraj - Dania chce przekazać 25 kołowych transporterów opancerzonych w układzie 8x8 Piranha III oraz 50 własnych M113G3DK. Te wozy mają już bowiem swego następcę w postacji nowszego modelu Piranha V.

Reklama

Wielka Brytania przekazuje kołowe transportery opancerzone Mastiff i Wolfhound typu MRAP, kołowe wozy wsparcia taktycznego Husky TSV i gąsienicowe rozpoznawcze transportery opancerzone Spartan.

Rząd Australii z kolei wysłała na Ukrainę pierwsze trzy, z 20 oferowanych, wozów Bushmaster typu MRAP w odpowiedzi na apel Kijowa o własnie tego typu sprzęt a Kanada dostarczy osiem trochę mniejszych wozów Roshel Senator również w układzie 4x4.

Czytaj też

W tym miejscu należy zaznaczyć, że jeszcze w 2018 roku Ukraina miała do dyspozycji całkiem pokaźną flotę kołowych i gąsienicowych opancerzonych wozów bojowych. W eksploatacji i zapasach było bowiem ok. 3100 pojazdów, głównie bwp BMP-1 i BMP-2, kołowych BTR-60/70/80, BRDM-2 i własnych rozwiązań, jak BTR-3/4. Ukraina miała też już wówczas na stanie kilkanaście pojazdów produkcji zachodniej, w tym 75 wozów Saxon.

Legendarny M113 i jego modyfikacje

Ten wytwarzany od początku lat sześćdziesiątych ubiegłego wieku transporter opracowano w Food Machinery and Chemical Corporation (FMC Corporation) i wiele armii nadal eksploatuje różne jego wersje.

Pojazd ma charakterystyczny pudełkowaty kształt kadłuba, pancerz ze stopu aluminium, wysoką mobilność taktyczno-operacyjną oraz- co istotne- wysoką podatność do stworzenia na jego bazie wielu wersji specjalistycznych.

Jednym z atutów M113 była niewielka masa (początkowo 10 250 kg) i zdolność przewozu desantu składajacego się z aż 11 żołnierzy. Stała załoga to kierowca i dowódca. Ten pierwszy zajmuje miejsce z przodu, po lewej stronie kadłuba i ma do dyspozycji okrągły właz oraz cztery peryskopy obserwacyjne (początkowo typu M17 oraz noktowizor aktywny M19). Po jego prawej stronie znajduje się przedział napędowy do którego dostęp ułatwia duża uchylana pokrywa przysłonięta falochronem. Natomiast dowódca siedzi w przedniej części przedziału desantowego, ma do dyspozycji obracaną wieżyczkę z pięcioma peryskopami M17. Desant zajmuje miejsca na składanych siedzeniach umieszczonych wzdłuż prawej i lewej ściany kałuba. Dużym ułatwieniem dla niego jest zamontowanie hydraulicznie otwieranej rampy tylnej z dodatkowymi, awaryjnymi drzwiami.

Czytaj też

Kadłub wykonano ze spawanych płyt aluminiowych. Grubość opancerzenia wynosi od 12 do 44 mm, zapewnia ono ochronę balistyczną przeciw amunicji kalibru do 12.7 mm oraz odłamkom granatów. Jako zasadnicze uzbrojenie zazwyczaj montowany jest 12.7 mm wkm M2 lub 7.62 mm km M60.

Napęd pierwszych wersji stanowił ośmiocylindrowy silnik o zapłonie iskrowym 75M w układzie V o mocy 154 kW przy 4000 obr/min. Współpracował on z hydromechanicznym układem napędowym TX-200 (przekładnia hydrokinetyczna, mechaniczna skrzydnia przekładniowa, różnicowe mechanizmy skrętu oraz hamulce). Zasięg jazdy wynosił tylko 321 km. W pojeździe zastosowano indywidualne zawieszenie z wałkami skrętnymi. Z kolei napęd w wodzie zapewniają pędniki gąsienicowe a wsparciem podczas pływania są pompy zęzowe i falochron. Do standardowego wyposażenia należy układ przeciwpożarowy w przedziale napędowym oraz podgrzewacz w przedziale desantowym. Ponadto zamontowano wykrywacz skażeń.

Czytaj też

Od 1964 roku ruszyła produkcja wersji M113A1, w której zastosowano zintegrowany blok z silnikiem wysokoprężnym 6V-53 o mocy 158 kW przy 2800 obr/min. oraz układem napędowym TX-100-1 ze skrzynią przekładniową. Taki układ oraz zwiększona pojemność zbiorników paliwa pozwoliła na podwyższenie zasięgu do ok. 483 km, ale przy wzroście masy do 11 150 kg.

Kolejna modyfikacja to wóz M113A2 wytwarzany od 1979 roku.Ponownie zmodyfikowano układ napędowy oraz zawieszenie. Silnik otrzymał ulepszony układ chłodzenia, zamontowane wałki skrętne miały korzystniejsze przebiegi charakterystyk sprężystości (przemieszczenie kół nośnych o 228 mm od położenia równowagi statycznej) a dodatkowo zwiększono liczbę amortyzatorów do sześciu. Równolegle opracowano wersje specjalistyczne, wydłużone o 666 mm i o masie sięgającej 14 970 kg.

Dopiero od 1987 roku wprowadzono wersję M113A3, która charakteryzuje się poprawionym poziomem zapewnianej osłonności. Dodatkowe opancerzenie z modułowych płyt stalowych łaczy się z kadłubem aluminiowym za pomocą śrub. Przestrzeń pomiędzy płytami wypełniona jest substancją zwiekszajacą wyporność pojazdu. Ponadto, przedział desantowy otrzymał kompozytowe maty antyodłamkowe. Takie opancerzenie ma zapewniać ochronę przeciw amunicji kalibru do 14.5 mm. Oczywiście związane jest to ze wzrostem zewnętrznych wymiarów wozu i jego masy (do ponad 14 000 kg).

Wymusiło to montaż nowego silnika 6V-53T o mocy 202 kW przy 2800 obr/min. oraz hydromechanicznego układu napedowego X-200-4. Ponadto kierowca otrzymał wolant, wprowadzono cztery akumulatory 12V i alternator, osiem wyrzutni granatów dymnych, zastosowano nowe gąsienice oraz nowy aktywny i pasywny układ ochrony przed użyciem broni ABC.

Czytaj też

O sukcesie M113 zadecydowało też jego podatność do opracowania ponad czterdziestu wersji specjalistycznych i chyba drugie tyle różnych przeróbek, nie licząc kilkunastu prototypów. Można tu tylko wymienić 107 mm moździerze samobieżne M106/106A1/106A2, 81 mm moździerze samobieżne M125/125A1/125A2, zestaw przeciwlotniczy M163 Vulcan z 20 mm armatą M168, miotacze ognia M132/32A1, opancerzony pojazd transportowy M548/548A1, wyrzutnię rakietowych pocisków ziemia-powietrze Chaparral, wóz dowodzenia M577/577A1/577A2, zabezpieczenia technicznego XM806, M113A1/113A2 TOW z wysuwaną wyrzutnią ppk TOW oraz jego wersja M113A2 ITV (Improved TOW Vehicle), niszczyciel czołgów M901/901A1z ppk TOW i systemem AN/TVQ-2 czy celownikiem AN/TAS-4, wóz wsparcia ogniowego M113 Fire Support Vehicle, zestaw przeciwlotniczy SIDAM czy pojazdy inżynieryjne i ewakuacji medycznej. Powstało łącznie ponad 80 tys. tych transporterów, które służyły bądż nadal służą w ponad 50 krajach na świecie.

Na bazie M113 opracowano też bojowy wóz piechoty AIFV (Armoured Infantry Fighting Vehicle), które w Holandii oznaczono jako YPR765. Podobne wersje wykorzytywała również Belgia i Turcja.

W bwp kierowca ma do dyspozycji cztery peryskopy M24 a jeden z nich (środkowy) jest wymieniany na pasywny przyrząd do jazdy nocnej. Natomiast dowódca ma zamontowane cztery peryskopy M17 oraz jeden M20A1 o powiekszeniu x1 i x6. Przewożony desant liczy siedmiu żołnierzy, którzy oprócz rampy mają okrągły właz w stropie kadłuba. Pięciu z nich może prowadzić ogień z wnętrza z wykorzystaniem gniazd strzeleckich i bloków obserwacyjnych (peryskopy M17 i pojedynczy M27 w rampie). W tylnej części wozu zamontowano dwa opancerzone zbiorniki paliwa.

Samo opancerzenie jest dwuwarstwowe – zasadnicze ze spawanego aluminium i dodatkowe z tworzywa, nakładane na jego boki i tył wozu . Przestrzeń pomiędzy warstwami opancerzenia wypełniono pianką poliuretanową, zwiększajacą wyporność podczas pływania.

Czytaj też

Jako główne uzbrojenie zamontowano 25 mm armatę automatyczną KBA-BO2 o skutecznym zasięgu ognia do 2500 metrów. Może być ona wyposażona w układ stabilizacji. Dodatkowo sprzężony z nią jest 7.62 mm km M240C, a na górnej płycie czołowej umieszczono sześć wyrzutni granatów dymnych. Działonowy ma do dyspozycji dzienno-nocny celownik z powiekszeniem x2 i x6 za dnia oraz x6 w nocy. Do zwlaczania celów powietrznychwykorzystywany jest kolimator. Takie właśnie wozy, ale bez wieżyczki z armatą są już na wyposażeniu SZ Ukrainy.

Czytaj też

Wiecznie żywy Spartan

FV432 Spartan jest przedstawicielem rodziny lekkich gąsienicowych wozów bojowych CVR(T) opracowanych w brytyjskiej firmie Alvis pod koniec lat sześćdziesiątych ubiegłego wieku. Ten rozpoznawczy pojazd w miejscu wieży ze Scorpiona ma wieżyczkę dowódcy z 7.62 mm km oraz miejsce dla łacznie siedmiu żołnierzy (dowódcy, kierowcy, strzelca/radiooperatora i czterech ludzi desantu). Pojazd wyposażono w klimatyzację, rozpoznawczą stację radiolokacyjną, układ pozycjonowania GPS, dozymetr i rozbudowane środki łączności.

Kadłub wykonano ze stopu aluminium i z przodu silnie pochylono. Pancerz przedni zapewnia odporność przed pociskami kalibru do 14.5 mm wystrzeliwanymi z odległości ponad 200 metrów. Z pozostałych stron opancerzenie chroni przed ogniem prowadzonym z broni strzeleckiej kalibru do 7.62 mm. Do napędu pojazdu zastosowano sześciocylindrowy silnik o zapłonie iskrowym Jaguar XK o mocy 145 kW wspólpracujący z układem napędowym o podwójnym doprowadzeniu mocy. Zapewnia to uzyskanie siedmiu przełożeń skrzyni biegów oraz skręcanie z promieniem zależnym od włączonego biegu oraz hamowanie. Możliwa jest też zmiana przełożeń pod obciążeniem dzięki zastosowanemu sprzegła typu odśrodkowego. W wozie montuje się układ ochrony przed bronią ABC a napęd w wodzie dostarczają obracające się gąsienice. Pojazd może osiągnąć maksymalną prędkość 72 km/h i ma maksymalny zasięg do 480 km. Do 2001 roku powstało 960 Spartanów.

Czytaj też

W połowie lat osiemdziesiatych wprowadzono nowy silnik wysokoprężny T6/3544 o mocy 186 kW przy 2600 obr/min., ulepszono sprzęgło oraz zwiększono do dwunastu liczbę kół nośnych. Tak przebudowanego Spartana oznaczono jako FV 433 Stormer. Na jego bazie opracowano oprócz zwykłego transportera, pojazd minowania narzutowego Shielder, wóz rozpoznawczy i pplot. z wyrzutnią Starstreak. Stormer w wersji transportera opancerzonego zabiera już 8 żołnierzy desantu.

Z wykorzystaniem kadłuba Spartana zbudowano smobieżny niszczyciel czołgów z dwuprowadnicową wyrzutnią ppk Milan na wieży typu MCT oraz wóz pomocy medycznej Samaritan przystosowany do transportu czterch rannych na noszach lub pięciu w pozycji siedzącej.

KTO Piranha III

Mowag Piranha IIIC zadebiutowała w połowie 2000 roku, a glówną zmianą w stosunku do poprzedniej wersji było zastosowanie nowego silnika, zawieszenia czy poprawa zapewnianej osłony balistycznej i przeciwminowej. Samo opancerzenie ma modułową konstrukcję i dostosowuje sie je do wymagań konkretnego odbiorcy. Pojazd wyposażono w system ochrony przed bronią ABC i automatyczne systemy przeciwpożarowe.

Czytaj też

Załoga to z reguły trzech żołnierzy – dowódca, kierowca i działonowy/strzelec. W zależności od konfiguracji wozu istnieje możliwość zabrania do 11 żołnierzy desantu. Zajmują oni miejsce przez tylne drzwi oraz mają do dyspozycji włazy umieszczone w stropie.

Transporter napędza turbodoładowany silnik wysokoprężny Caterpillar C9 o mocy 400 KM który współpracuje z 7-biegową automatyczną skrzynią biegów ZF. Oczywiscie jstnieje możliwośc zamontowania innego typu silnika. W wozie zastosowano w nowoczesne niezależne zawieszenie kół. W opcji jest uzyskanie zdolności pokonywania przeszkód wodnych pływaniem z prędkością do 10 km/h czy zdolności amfibijnych przy desantowaniu z morza. Masa tego wozu wynosi ponad 18 500 kg, maksymalana prędkość na drodze utwardzonej do 100 km/h a zasięg 750 km.

Podstawowe uzbrojenie to zwykle 12.7 mm wkm, ale istnieje możliwosc zamontowania całej palety różnych wież z armatami automatycznymi czy działmi większych kalibrów lub posadowienie moździerzy i innego typu sprzętu.

Oczywiście powstało też wiele wariantów specjalistycznych, takich jak m.in. wóz ewakuacji medycznej, dowodzenia, łącznosci, wzt, rozpoznania artyleryjskiego, wsparcia ogniowego, rozpoznania zagrożeń ABC itd.

Czytaj też

Ciekawostką jest to, że Kijów już wcześniej odmówił zakupu amerykańskich transporterów opancerzonych Stryker w ramach procedury FMF (Foreign Miltary Financing), dzięki czemu 60% wartości umowy zostałoby sfinansowane przez amerykański rząd. Negocjacje w tej sprawie miały toczyć się od początku 2015. w ofercie było 100 wozów w wariancie M1126 i 6 ewakuacji medycznej M1133. Również z Kanadą prowadzono negocjacie w sprawie pozyskania używanych, lekkich transporterach opancerzonych AVGP (Armoured Vehicle General Purpose), opracowanych na bazie szwajcarskich MOWAG Piranha I. Chodziło o transportery piechoty Cougar, wozy wsparcia ogniowego Grizzly i zabezpieczenia technicznego Husky.

MRAP-y zawsze w ofercie

Pozostałe pojazdy przekazywane Ukrainie to Mastiff, czyli brytyjska wersja Cougara w układzie 6×6. Są to wozy zdolne do ochrony załogi w przypadku wybuchu ładunku o masie do 15 kg pod kadłubem. Uzbrojenie ich to różne wersje 7.62 mm km, 12.7 mm wkm czy granatników automatycznych. Masa własna tego pojazdu wynosi ok. 19 000 kg a całkowita aż ponad 29 000 kg. Ładowność wozu określono na 7200 kg. Z kolei Wolfhound stanowi jego wersję przeznaczoną do realizacji zadań z zakresu wsparcia logistycznego.

Mniejszy Husky w układzie 4x4 posiada już zdecydowanie większą mobilność taktyczno-operacyjną, dotychczas pełniąc rolę pojazdu taktycznego/łącznikowego, stanowiska dowodzenia lub wozu ewakuacji medycznej.

Nowszy Roshel Senator również w układzie 4x4 to modułowy wóz wielozadaniowy. Napędzany jest ośmiocylindrowym silnikiem wysokoprężnym w układzie V, silnikiem o mocy 330 KM przy 2600 obr/min., sprzężonym z 6-biegową automatyczną skrzynią biegów. W wersji transportera może pomieścić do 12 żołnierzy. W opcji można wyposażyć go w zaawansowane rozwiązania, które zwiększają zdolność pojazdu do bezpiecznego i efektywnego wypełniania różnego rodzaju stawianych przed nim misji.

Czytaj też

Najbardziej pożądany przez Ukrainę Bushmaster jest określany jako Infantry Mobility Vehicle (IMV). Jego kadłub wykonano ze stali i zapewnia on ochronę przed ostrzałem z broni strzeleckiej i odłamkami pocisków. Natomiast zasadniczą zaletą tego wozu jest zwiększona odpornośc na wybuch min lub IED pod kołem lub kadłubem. Jego załoga składa się z dwóch żołnierzy oraz może przewozić do 7 żołnierzy desantu. Wariant tego pojazdu używany przez Królewskie Australijskie Siły Powietrzne może przewozić do 10 żołnierzy. Jest on napędzany turbodoładowanym silnikiem Diesla Caterpillar 3126 ATAAC o mocy 300 KM. Ma maksymalną prędkość 120 km/h i zasięg operacyjny około 1000 km. Pojazd jest wyposażony w hydraulicznie sterowaną 10-tonową wciągarkę oraz centralny system pompowania opon.

Czytaj też

Podsumowanie

Ukraina rozpoczynała wojnę mając na stanie (i w rezerwie) dużą ilość wozów bojowych kilku typów. Ponadto zachowywała i zachowuje spory potencjał w procesie opracowywania i produkcji takich maszyn. Intensywność walk powoduje, że szybko "wykruszają" się z szeregów nie tylko czołgi, ale i pozostałe pojazdy bojowe i wsparcia działań po obu stronch. Dlatego, aby w głównej mierze zachować wysoką mobilność taktyczną przyjmowane są na stan nawet potencjalnie już nieperspektywiczne transportery oraz "zapychające" magazyny w wielu krajach, niepotrzebne już MRAP. Ta mozajka sprzętowa na pewno będzie w przyszłości stanowić istny "ból głowy" dla ukraińskich logistyków. Ponadto, gros ofiarowanego sprzętu zostało pozbawione zasadniczego uzbrojenia czy systemów pokładowych.

Z drugiej strony przebieg toczonych starć pokazuje, że wozy bojowe nie mają już tak dużego potencjału, jaki im jeszcze niedawno przypisywało wielu specjalistów. Okazuje się bowiem, że te drogie w pozyskaniu i utrzymaniu maszyny można skutecznie niszczyć efektywnie wykorzystując posiadany potencjał rozpoznania, przekazywania danych i oddziaływania na większe odległości. Ponadto te nowoczesne systemy mają wielorakie/uniwersalne zastosowanie w porównaniu z ograniczeniami przed którymi stoją nawet nowczesne wozy bojowe.

Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (4)

  1. Autor Komentarza

    M113 nie przewozi AŻ 11 ludzi desantu, on po prostu przewozi normalną drużynę piechoty. To współczesne bwp przewożą ZALEDWIE 6 ludzi.Kuriozalna historia Bradleya jest tu świetnym przykładem: USArmy od 40 lat szuka sposobu, jak wcisnąć 9 osobową drużynę do 7 osobowego pojazdu. Apogeum przyszło w momencie, gdy Bradlej stał się 6 osobowy, i nie było innej rady, jak okroić pluton do dwóch drużyn. Programy MGV i GCV od początku zakładały desant dziewięcioosobowy. Pole walki jest bezlitosne, a doświadczenia niezmienne od II wojny po Ukrainę: optymalna drużyna piechoty liczy 12 strzelców, minimum 9, a poniżej oddział zatraca swoje zdolności ofensywne (bez względu na to, jakim fantastycznym bwp jeździ).

    1. Valdore

      @Autor, a nie przypadkiem w Bradley'u przewozi się połowę druzyny piechoty? Weź pod uwage ze BWP to nie transp[orter, Marder tez bierze 7 osób desantu, BWP-1 ma maks 8 Pluton w US Army to 42 ludzi . Pomyliła się panu druzyna z sekcją, bo pluton składa się z dwóch sekcji, a druzyna piechoty w dzisiejszych czasach jest przewozona głównie w Strykerze mieszczącym 9 osób desantu, w bradley'u masz najczęsciej połowę druzyny.. Polecam zapoznac się z podziałem US Army na przyszłość.

    2. Autor Komentarza

      @Valdore - Nieporozumienia biorą się z mieszania różnych terminologii i języków, Bywa, że tym samym określeniem nazywane są różne rzeczy, a czasem na odwrót. W Polsce pluton składa się z drużyn, a te z sekcji, jeśli mają tyle ludzi i/lub broni, by się na coś dzielić.Bradley przewozi 2/3 drużyny, i jest to wielkość raczej przypadkowa. W każdym razie nie wynika z przyczyn taktycznych itp. Przeciwnie - powoduje problemy, bo nie da się nigdzie skierować pojedynczej drużyny.

    3. Darek S.

      Drużyna powinna jeździć dwoma BWP, po 6 osób. Jak jeden BWP pada, drugi zabierze wszystkie 12 osób.

  2. szczebelek

    W sumie wątpię by Ukraina z nich korzystała na dłuższą metę po wojnie skoro dostęp do części zamiennych będzie minimalny.

    1. Extern.

      Tak na pewno będzie, zajeżdżą póki jeździ i tyle. Zresztą w trakcie działań wojennych sprzęt i tak zwykle długo nie służy.

  3. Roshedo

    Przydałoby się żeby państwa wspierające umówiły się co przekazuja żeby przekazać razem w miarę zunifikowany sprzęt a nie taka mozaikę po kilka sztuk, bo to masakra logistyczna jest ( prawie kryptosabotaż)....

    1. Valdore

      Roshedo, NATO to nei UW by jechać na zunifikowanym sprzecie, wystarcza że spełnia on wymogi NATO. A przekazuja to co maja i czego Ukraińcy mogą od razu, lub po krótkim przeszkoleniu uzywać.

    2. Perun Shogun

      Nie ma szans - bo nie ma takich skoordynowanych zapasow i kazdy robi to co jest najbardziej oplacalne - oddaje sprzet, ktory bylby zezlomowany. Ukraincy potrzebuja kazdego sprzetu a demonizacja logistyki jest nie na miejscu - ten kraj prowadzi wojne i jezeli potrzeba jakiejs czesci to ona jest wykuwana nawet w kuzni najblizej sztabu brygady. Jedyny problem jaki ma naprawde Ukraina to ciagle braki w amunicji i paliwie - to prawdziwy koszmar dla logistyki - wyslanie tira to ryzyko duzych strat - wyslanie picupow to duzy koszt paliwa na kg transportu. Tu prztyczek w nos dla przeciwnikow paliwozernych abramsow - one pojada na wszystkim nawet na bimbrze - LEO tylko na dieslu - to co w czasie dzialan wojennych jest lepsze?

    3. Valdore

      @Perun, często oddają tez najnowszy sprzet, jak np USA ( najnowsze wersje M777 i najnowsze Excalibury do nih). generalnie Ukraina dostaje to co może uzywać lub będzie mogła uzywac po krótkim przeszkoleniu, choc juz zaczęło się szkolenie na znacznei bardziej skomplikowanym uzbrojeniu.. A co do silnika Leo2 to jest to silnik wielopaliwowy, nei tylko diesel., choc istotnei turbina jest bardziej elastyczna pod tym wzgledem.

  4. youkai20

    "Ta mozajka sprzętowa na pewno będzie w przyszłości stanowić istny "ból głowy" dla ukraińskich logistyków". "MozaJka"?

Reklama