Reklama

Przemysł Zbrojeniowy

Szwedzki Archer na amerykańskim podwoziu

Fot. BAE Systems
Fot. BAE Systems

Na targach AUSA 2023 przedsiębiorstwo BAE Systems Bofors ponownie zaprezentowało model systemu artyleryjskiego Archer osadzonego na podwoziu samochodu ciężarowego Oshkosh HEMTT. Czy tak będzie wyglądała przyszła kołowa haubica U.S. Army?

Reklama

Propozycję tę po raz pierwszy przedstawiono na ubiegłorocznej edycji AUSA. Umieszczenie Archera na podwoziu ciężarówki Oshkosh HEMTT jest opisywane jako rozwiązanie obarczone niskim ryzykiem i korzystne cenowo dla U.S. Army. Wykorzystanie szeroko stosowanego podwozia istotnie ułatwiłoby logistykę, szkolenie i utrzymanie takiego systemu w porównaniu zastosowania zupełnie nowej bazy. Archer nie jest w USA konstrukcją nieznaną. W 2021 roku szwedzka konstrukcja uczestniczyła w badaniach U.S. Army na poligonie Yuma, gdzie porównywano ja z szeregiem innych armatohaubic o trakcji kołowej.

Reklama

Montaż modułu artyleryjskiego Archer na platformie HEMTT demonstruje elastyczność szwedzkiego systemu artyleryjskiego, który może być osadzany na różnych podwoziach, chociażby na niemieckiej ciężarówce RMMV HX2 z napędem 8x8. Wariant ten zakupiła niedawno Szwecja, która zdecydowała się nie składać kolejnych zamówień na wersję bazującą na zmodyfikowanym wozidle przegubowym Volvo. Zważywszy na odkładanie przez U.S. Army decyzji o pozyskaniu systemu artyleryjskiego o trakcji kołowej, a także coraz mocniejsze głosy, by następca obecnie używanych haubic M109 Paladin dysponował większą donośnością, propozycja BAE Systems Bofors może być interesującym rozwiązaniem dla Amerykanów, którzy dotąd nie wdrożyli do służby haubicy kalibru 155 mm z lufą o długości przekraczającej 39 kalibrów.

Archer to 155 mm armatohaubica samobieżna na podwoziu kołowym. Została opracowana na bazie zmodyfikowanego ciągnionego systemu FH77. Posiada lufę o długości 52 kalibrów (ok. 8 metrów). Według producenta Archer może strzelać pociskami do zwalczania celów opancerzonych BONUS na odległość do 35 km, amunicją konwencjonalną do 40 km, a amunicją precyzyjnego rażenia M982 Excalibur na ponad 50 km. Zautomatyzowane magazyny amunicji mogą pomieścić różne typy pocisków i modułowych ładunków miotających. Archer jest wyposażony w cyfrowy system dowodzenia, kontroli i kierowania ogniem. Haubicę można transportować drogą lotniczą na pokładzie samolotu transportowego Airbus A400M.

Reklama

Operatorzy kontrolują wszystkie podsystemy haubicy z opancerzonej kabiny. Czas od zajęcia stanowiska ogniowego do oddania pierwszego strzału wynosi zaledwie 20 sekund. Po wykonaniu zadania ogniowego Archer jest w stanie przejść do położenia marszowego w ciągu kolejnych 20 sekund. W mniej niż dwie minuty Archer może wystrzelić sześć pocisków i przemieścić się na nowe stanowisko ogniowe. Przez cały ten czas załoga pozostaje pod pancerzem, opuszczając pojazd wyłącznie w celu uzupełnienia amunicji. Jak dotąd do systemu Archer dostosowano dwa typy podwozia: Volvo A30D w układzie 6x6 oraz RMMV HX2 z napędem 8x8.

Czytaj też

System artyleryjski Archer.
System artyleryjski Archer.
Autor. Ministerstwo Obrony Wielkiej Brytanii.
Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (3)

  1. Zygazyg

    Ciekawe dlaczego Szwedzi sami zrezygnowali z Volvo D30 dla nowej partii. Czyżby zakup Volvo Trucks przez podejrzane konsorcjum z udziałowcami z Chin mogą być tego powodem? Ale Widziałem jak to śmiga w terenie zalesionym i górzystym, normalny 8x8 nie ma szans wejść tam gdzie ten „grotołaz” czyli szkoda.

    1. ordinary soldier

      Miałeś chyba na myśli zmodyfikowane wozidło kopalniane Volvo A30E 6x6.

  2. eee

    Tylko lufy 60 kalibrow, brakuje dla najlepszej armaty na swiecie. Bo amerykanie zawsze wybieraja najlepsza Bron. Bo amunicje mozna dokupic, dowolna. Ciekawe kto wygra, testy na poligonie a kto negocjacje. Czyja oferta zwyciezy...bo to wielki prestiz I wiele kontraktow. Chcialbym znac wyniki testow polowych. Czekam na nie niecierpliwie, to jak pojedynek gigantow, jak wskrzeszanie Garego Bulla, I jego pomyslów, nasi takich nie maja. Kto bedzie godzien miana nastepcy....o tym w nast.odcinku.

  3. "Pułkownik" Michał

    Czyli na Jelczach też powinno się dać posadowić te armatohaubice. ;) Czy nie dobrze by było gdyby brygady na Rosomakach i brygady aeromobilne dysponowały takim systemem wsparcia ogniowego? Ponadto czy z uwagi na niższą cenę niż gąsiennicowych armatohaubic, nie byłyby ciekawym i przystępnym cenowo środkiem ogniowym dla brygad WOT'u?

Reklama