Reklama

Siły zbrojne

Kilkadziesiąt Archerów dla szwedzkiej armii

Preferowany przez Szwajcarów wariant Archera oparty jest na ciężarówce RMMV (MAN) 8X8, a nie wozidle Volvo 6x6 używanym przez Szwedów.
Preferowany przez Szwajcarów wariant Archera oparty jest na ciężarówce RMMV (MAN) 8X8, a nie wozidle Volvo 6x6 używanym przez Szwedów.
Autor. BAE Systems

Szwedzki rząd zawarł umowę z BAE Systems Bofors na dostawy dodatkowych 48 kołowych systemów artyleryjskich Archer m.in. w celu uzupełnienia luki powstałej po przekazaniu wspomnianej artylerii Ukrainie (8 sztuk) i sprzedaży do Wielkiej Brytanii (14 sztuk).

Reklama

Wartość podpisanego kontraktu to około 500 mln USD i zakłada rozpoczęcie dostaw w 2025 roku. Tym razem jednak będą one osadzone na bazie samochodu ciężarowego RMMV HX2 8x8, a nie wozidła Volvo A30D. Jest to ciekawy ruch, sprawiający, że szwedzka armia będzie posiadała porównywalną liczbę systemu Archer jednak na odmiennych nośnikach (50/48). Obecnie w służbie znajdować ma się 26 egzemplarzy, zaś pozostałe 24 są w rezerwie mobilizacyjnej. Szwedzcy artylerzyści tym samym będą mogli pochwalić się posiadaniem w linii 74 nowoczesnymi systemami artyleryjskimi i kolejnymi 24 w rezerwie sprzętowej. Dla producenta w postaci BAE Systems oznacza to kolejny duży sukces sprzedażowy, który w może się jeszcze zwiększyć, zważywszy na obecność Archera (również osadzony na ciężarówce RMMV HX2) w finale postępowania na nowy szwajcarski system artyleryjski.

Reklama

Czytaj też

Reklama

Archer to 155 mm armatohaubica samobieżna na podwoziu kołowym. Działo zostało opracowane na bazie rozwiązań ciągnionego systemu FH77 BW L52, posiada lufę o długości 52 kalibrów. Według informacji BAE Systems Archer może strzelać pociskami do zwalczania celów opancerzonych BONUS na odległość do 35 km, amunicją konwencjonalną do 40 km, a precyzyjnie naprowadzaną amunicją Excalibur na odległość przekraczającą 50 km. Zautomatyzowane magazyny mogą pomieścić różne typów amunicji i ładunków modułowych potrzebnych do wsparcia dowolnej misji. Archer jest wyposażony w cyfrowy system dowodzenia, kontroli i kierowania ogniem i może być transportowany za pomocą samolotu A400M.

Czytaj też

Operatorzy kontrolują cały system działa z bezpiecznej, opancerzonej kabiny Archer. W ciągu zaledwie 20 sekund pojazd może się zatrzymać i wystrzelić swój pierwszy pocisk. Po zakończeniu misji ogniowej Archer jest w stanie przejść do pozycji marszowej w ciągu 20 sekund. W mniej niż dwie minuty Archer może wystrzelić sześć pocisków i przemieścić się, podczas gdy załoga pozostaje w opancerzonej kabinie.

Czytaj też

Fot. BAE Systems
Fot. BAE Systems
Reklama

Komentarze (3)

  1. eee

    Trzeba je testowac na Ukraine, oraz np Zuzany , Cezary, I inne.. I wyciagac wnioski z ich obslugi. Unikalna wiedza.

  2. Majster

    Tak jak PZH 2000.... dobry system na krótką wojnę. Zawsze jest tak że to co zyskujesz na zmniejszeniu obsługi musisz odpracować większą ilością serwisu... a to może tylko działać jeśli masz zakład u siebie który te cuda produkuje, a i to na ograniczoną skalę. Delikatne ultranowoczesne rozwiązania nie mają racji bytu w siłach zbrojnych, muszą być nowoczesne ale nie delikatne. I ta odporność musi być na obsługę, zużycie i środowisko. Bo ostatecznie taka automatyka będzie potrzebna, ale to musi być rozwiązanie które po 1sze - może pracować w trybie zdegradowanym (z ładowaniem ręcznym) a po drugie cholernie odporne. A nie PZH-2000 które często się blokuje jak automatyka siądzie, a siada przy intensywnym użyciu dosyć często - I o ile niemcy by sobie zapewnili serwis producenta na szeroką skalę, to inni użytkownicy mają przeje... w wypadku konfliktu. Także są potrzebne nowe systemy automatyki ładowania. Mam nadzieję że to będzie wzięte pod uwagę przy K9A2.

  3. "Pułkownik" Michał

    Uważam, że Archery byłyby dobrym wsparciem dla naszych brygad na Rośkach oraz cennym elementem WOT. W przypadku Rośków przemawia za tym trakcja kołowa. W przypadku WOT'u przemawia za tym znajomość terenu jaką ma się charakteryzować WOT i szybkość na jaką pozwalają Archery (uderz i odskocz).

    1. Chyżwar

      Archer jest cholernie drogi i przekombinowany. Coś pierdyknie w automatyce i nie masz AHSa. W WOT sobie go nie wyobrażam. Co, do reszty wojska widziałbym go średnio. Niemiaszki wyprodukowały mniej przekombinowany system. Mimo tego na na pełnoskalowej wojnie półautomatyka w ich działach sprawdza się średnio.

    2. Seb66

      W WOT haubice samobieżne? Chcesz posłać ich na pierwszą linię? A może najpierw poczytasz CZYM jest i jakie ZADANIA ma wykonywać LEKKA PIECHOTA?

Reklama