Reklama

Przemysł Zbrojeniowy

Brytyjczycy kupują artylerię, a Niemcy biją się tle [ANALIZA]

artyleria, archer, MAN, RMMV
Archer oparty o podwozie RMMV (MAN) 8X8.
Autor. BAE Systems

Wielka Brytania staje przed wyborem nowego systemu artyleryjskiego, który zastąpi dotychczas użytkowane AS-90. W walce o zwycięstwo mierzą się europejskie (i nie tylko) firmy zbrojeniowe, które ostatnio zawiązały ciekawy sojusz. O co w tym wszystkim jednak chodzi?

Przed opisaniem sytuacji dotyczącej pozyskania nowego systemu artyleryjskiego dla Wielkiej Brytanii należałoby określić, czemu obecnie kraj ten potrzebuje takiego zakupu. Aktualnie Siły Zbrojne Zjednoczonego Królestwa w kwestii armatohaubic samobieżnych kal. 155 mm opierają się na przestarzałych AS-90, których liczba w linii była sukcesywnie redukowana przez politycznych decydentów. W roku 2015 miało znajdować się ich w aktywnej służbie 117 sztuk, jednak do chwili obecnej liczba ta zapewne została jeszcze zmniejszona wskutek braków części zamiennych oraz stałych cięciach wydatków na Wojska Lądowe przez brytyjski MON.

Reklama

Co więcej, Londyn przekazał Ukrainie do 32 egzemplarzy AS-90 w ramach pomocy wojskowej. Tym samym obecnie Wielka Brytania posiada na stanie swojej armii kilkadziesiąt (według różnych źródeł od około 50 do maksymalnie 80) egzemplarzy tego „dziadka Kraba”, z którymi problemów nie ubyło z racji na brak produkcji części zamiennych do nich. Skutki tego faktu odczuwają nie tylko brytyjscy żołnierze, którzy zapewne muszą kanibalizować wycofane wozy, ale także Ukraińcy skarżący się na ich niedobór.

Haubice AS-90.
Haubice AS-90.
Autor. Sgt Si Longworth RLC/MoD

Wobec tych problemów podjęto decyzję o wcześniejszym pozyskaniu ich następcy, przenosząc datę odebrania pierwszych egzemplarzy z 2032 na 2029 rok. Jest to i tak data odległa zważywszy na rosnące problemy eksploatacyjne AS-90, ale Brytyjczycy już w sumie od około trzech dekad przyzwyczaili do powolnego tempa modernizacji swoich wojsk lądowych. W związku z tym wskutek wielu rozmów i rywalizacji między podmiotami oferującymi różnego typu rozwiązania wykrystalizowały się trzy systemy artyleryjskie, jakie będą rozpatrywane przez Londyn jako następca dotychczasowej samobieżnej artylerii kal. 155 mm. Mowa tutaj o kołowym RCH 155 opartym o KTO Boxer (za którym stoi firma Artec, w której większość udziałów podzielone jest pomiędzy niemieckie koncerny Rheinmetall oraz KMW), gąsienicowym K9A2 (produkcie południowokoreańskiej Hanwha Aerospace) oraz systemie Archer (brytyjsko-szwedzkie BAE Systems).

Reklama

Tym samym widzimy starcie dużych marek w segmencie zbrojeniowym, dla których brytyjskie zamówienie oznaczać będzie spory sukces eksportowy. Oczywiście, każdy z wymienionych podmiotów oferuje współpracę z lokalnym przemysłem. To ma zwiększyć atrakcyjność oferty m.in. dzięki zmniejszeniu kosztów eksploatacji danej platformy dla Brytyjczyków czy zaangażowaniu lokalnego przemysłu w łańcuchy dostaw.

Czytaj też

Zważywszy jednak, że w linii ubyły aż 32 egzemplarze armatohaubic (około 1/3 posiadanego stanu) konieczne było pozyskanie pilnej zdolności w ramach uzupełnienia. Okazał się nim kołowy system artyleryjski Archer, który został sprzedany przez Szwedów w liczbie 14 sztuk. Nie jest wiadome, ile Wielka Brytania zapłaci za ich zakup wraz z pakietem szkoleniowym i amunicyjnym. Ich wdrożenie da brytyjskim artylerzystom znaczny skok w kwestii zdolności rażenia przeciwnika, chociażby ze względu na donośności (30 km vs 40+). Oprócz tego do Archera potrzeba mniej załogantów. Ponadto, jego obsługa będzie znacznie łatwiejsza niż AS-90. Zabezpieczenie techniczne tych ostatnich z roku na rok staje się coraz trudniejsze.

Reklama

Decyzja o zakupie mniejszej liczby haubic względem tej przekazanej, podyktowana jest zapewne tym, że produkt BAE Systems ma charakteryzować się potencjałem odpowiadającymi dwóm lub nawet trzem egzemplarzom dział M109 starszego typu na podwoziu gąsienicowym. Ten zakup jednak otworzył znacznie szerzej bramę dla „Łucznika” (ang. Archer) do stania się rozwiązaniem nie tylko pomostowym, ale i docelowym. Wraz z tym wiązałby się transfer technologii np. produkcji luf. To byłoby bardzo cenne dla innych programów, jak na przykład czołgu Challenger 3.

Moment odebrania kluczyków do pierwszego brytyjskiego Archera.
Moment odebrania kluczyków do pierwszego brytyjskiego Archera.
Autor. BAE Systems Bofors

Jak zatem wygląda kwestia u konkurencji? Firma Artec oferuje tutaj rozwiązanie opierające się na znanym już Brytyjczykom, produkowanym lokalnie przez konsorcjum RBSL (Rheinmetall BAE Land Systems) oraz WFEL (we współpracy z KMW) kołowym transporterze Boxer, na którym posadzono zminiaturyzowaną wieżę od PzH 2000. To połączenie określone jako RCH 155 obecnie zostało zamówione jedynie przez Niemcy, jako pomoc wojskowa dla Ukrainy. Z racji na to, że jest to konstrukcja nowa, można spodziewać się wystąpienia w niej sporej liczby chorób wieku dziecięcego, których wykluczyć się nie da. Co więcej, dość kontrowersyjna decyzja co do umieszczenia systemu wieżowego z potężną 155 mm haubicą na wysokim nośniku w postaci Boxera (pozbawionego podpór) rodzi wiele pytań. Pozostawmy jednak samą konstrukcję i przejdźmy do jej oferenta. Artec jest podmiotem, za którym stoją dwa niemieckie koncerny zbrojeniowe - Rheinmetall oraz KMW. Oba do siebie miłością nie pałają. Choć akurat udziały w konsorcjum produkującym Boxery są dość precyzyjnie określone, to historia zna przykłady rywalizacji obu tych koncernów w programach, w których teoretycznie współpracują, czego przykładem jest rozwój i modernizacja czołgu Leopard 2. Jest też jedna kwestia, która zapewne jednoczy te podmioty - konkurencja z Korei Południowej.

Czytaj też

RCH 155 oraz Leopard 1A5 w tle.
RCH 155 oraz Leopard 1A5 w tle.
Autor. Oleksiej Makijew

Oferowana przez Hanwha Aerospace gąsienicowa armatohaubica K9A2 jest rozwiązaniem nowym, ale znacznie mniej ryzykowanym względem swojego niemieckiego konkurenta w postaci RCH 155, ponieważ jest to modernizacja szeroko już rozpowszechnionego i sprawdzonego K9A1. Z racji na swoje podwozie byłaby logicznym kontynuatorem dla AS-90, oferując znacznie większe możliwości w każdym aspekcie. Wraz z zakupem swojego rozwiązania Koreańczycy z Południa oferują transfer technologii do Wielkiej Brytanii, który ma pozwolić na znaczne zaangażowania przemysłu zbrojeniowego, między innymi w ramach stworzonego już zespołu firm „Team Thunder”. Także egzemplarz demonstracyjny K9A2 został już po raz pierwszy pokazany nad Tamizą. Tym samym widzimy duże zaangażowanie południowokoreańskiej firmy w brytyjskim przetargu, który byłby kolejnym sukcesem w Europie po otrzymaniu zamówienia na K9 z Polski, Finlandii, Norwegii oraz Estonii (a możliwe, że także w Rumunii).

Czytaj też

Elementy które jako pierwsze rzucają się w oczy to nowy system wieżowy K9A2 oraz kompozytowe gąsienice gumowe CRT.
Elementy które jako pierwsze rzucają się w oczy to nowy system wieżowy K9A2 oraz kompozytowe gąsienice gumowe CRT.
Autor. Damian Ratka/Defence24

Sytuacja z rywalizacją koncernów zbrojeniowych zmieniła się jednak znacząco pod koniec grudnia zeszłego roku, kiedy to BAE Systems poinformował, że zamierza połączyć siły z Rheinmetallem oraz firmą Babcock, by zaproponować British Army zakup systemu artyleryjskiego Archer. Informacja ta tym samym może oznaczać ograniczenie promowania w brytyjskim programie następcy gąsienicowego AS-90 niemieckiego RCH 155 przez niemiecki Rheinmetall. W takim przypadku oraz wejściu we współpracę przy oferowaniu Archera dla British Army firma zdaje się próbować minimalizować potencjalne straty i maksymalizować możliwy zysk. Taki układ oznaczałby, że w przypadku wyboru przez Londyn Łucznika to Rheinmetall będzie odpowiedzialny za dostawy do niego podwozia w postaci samochodu ciężarowego RMMV HX2 z napędem 8x8 (na który postawiła także Szwecja, rezygnując z wozidła Volvo A30D w układzie 6x6). Będzie to zatem spory zysk dla firmy, która teraz ma udział w dwóch z trzech proponowanych rozwiązań. Poza tym, z racji na relacje pomiędzy niemieckimi gigantami zbrojeniowymi, takie zwycięstwo przyniesie Rheinmetallowi olbrzymią satysfakcję z racji braku konieczności dzielenia się „tortem” z rodzimym konkurentem.

Archer będący już na wyposażeniu armii brytyjskiej jako rozwiązanie tymczasowe, jest jednym z najbardziej zaawansowanych systemów artylerii samobieżnej na świecie. Współpracując z naszymi strategicznymi partnerami w Wielkiej Brytanii, wierzymy, że rozwiązanie oparte na nim pozwoliłoby armii brytyjskiej znacznie przyspieszyć realizację programu pozyskania nowego systemu artyleryjskiego. Naszym celem jest dostarczenie Wielkiej Brytanii długoterminowego, własnego rozwiązania artyleryjskiego, które zabezpieczy, utrzyma i rozwinie krytyczny, wyspecjalizowany brytyjski potencjał przemysłowy oraz szansę na eksport.
John Borton, dyrektor zarządzający BAE Systems Weapon Systems UK

Czytaj też

W przypadku jednak wyboru RCH 155 również Rheinmetall jest stroną wygraną, ponieważ w ramach konsorcjum RBSL dostarczać będzie podwozia do niego (KTO Boxer). Konieczne jednak będzie wypracowanie podziału zysków z KMW. Niemniej, widzimy bardzo strategiczne podejście niemieckiego koncernu, który znacząco zwiększa swoje szanse na sukces. Sami Brytyjczycy analizując potencjalne ryzyko przy wyborze nowej artylerii, mogą zdecydować się na ofertę powstałego sojuszu (BAE Systems + Babcok + Rheinmetall). Proponowany przez niego Archer posiadał będzie elementy już im znane z doświadczenia w postaci samego modułu ogniowego, jak i jego nośnika. Warto tutaj wspomnieć, że Rheinmetall w przypadku wygranej Archera bądź RCH 155 może być także odpowiedzialny za dostarczenie podwozi pod przeznaczone do nich pojazdy specjalistyczne np. amunicyjne czy zabezpieczenia technicznego. Paradoksalnie więc w przetargu na następcę opracowanego i produkowanego w Wielkiej Brytanii działa AS-90 liczą się trzy rozwiązania, w tym dwa konsorcja firm europejskich oraz oferta południowokoreańska. I każdy z oferentów proponuje wsparcie pozwalające odtworzyć zdolności produkcyjne brytyjskiego przemysłu, a Rheinmetall, który kilka lat temu stworzył joint venture z BAE Land Systems, będzie mieć udziały w obu z europejskich ofert.

Zgodnie ze strategią przemysłu lądowego Ministerstwa Obrony Babcock ma przyjemność współpracować z BAE Systems, aby zapewnić Wielkiej Brytanii i armii brytyjskiej wiodące na rynku możliwości. Nasze wykwalifikowane zespoły i obiekty w kraju dostarczą ważne elementy know-how, integracji systemów i innowacyjnych technologii wymaganych do montażu systemów, które umożliwią systemowi Archer zapewnienie armii brytyjskiej tak ekscytujących możliwości.
Chris Spicer, dyrektor zarządzający ds. inżynierii i integracji systemów w Babcock

Czytaj też

System artyleryjski Archer osadzony na podwoziu samochodu ciężarowego RMMV X2.
System artyleryjski Archer osadzony na podwoziu samochodu ciężarowego RMMV X2.
Autor. BAE Systems
Reklama

Komentarze (13)

  1. Bloody Trident

    W zeszłym roku pisałem o tym jak przemysł zbrojeniowy może współpracować z cywilnym, zlecając mu produkcję części podzespołów do Kraba i zwiększając tym samym liczbę wyprodukowanych rocznie armatohaubic. Bez potrzeby rozbudowy fabryki, tylko np. wynajmując lub kupując halę i montując Kraba w 2 lokalizacji. Niestety jest to dla niektórych zatrudnię i chytry nawet nie 2 razy, a 20 razy traci!!! Inne państwa kupują np K9 i przez kolejne 40 lat części zamienne do nich. Co do Archera nie byłbym taki pewny co do jego niezawodności, gdzie wszystko w wieży jest automatyczne i około 20 t jest na małej średnicy przegubach poddanych wysokim obciążenią przy strzale.

    1. Qwest

      Proponuję Tobie, tak na początek możesz produkować odkuwki na lufy. Podejrzewam, że HSW kupi od Ciebie każdą ilość. Możesz również kupić sobie frezarkę bramową i robić podwozia, to też chętnie przyjmą pod warunkiem, że utrzymasz odpowiednią jakość. Tak, wiem są ludzie zamożni których stać na taką inwestycję, ale wolą deweloperkę niż użerać się ze związkami zawodowymi i stowarzyszeniami ekologicznymi. Na dodatek dookoła tych ludzi orbituje chmara sępów gotowa na wszystko.

    2. Bloody Trident

      @ Qwest na początek- czytaj ze zrozumieniem, piszę o części podzespołów produkowanych w przemyśle cywilnym , a nie 100%. Więc nie drwij z tego rozwiązania. A co do Twojego produkowania odkuwek. To od kiedy HSW je robi? Zamawia u poddostawcy 😊 a u siebie robi obróbkę skrawaniem i honowanie. Co do frezarki bramowej, to, że HSW chwali się modelem frezarki bramowej, której są 2 egzemplarze w Europie, to nie znaczy, że przemysł cywilny nie ma podobnej innego producenta i może z jednego zamocowania obrobić korpus Kraba. Piszesz „utrzymaniu odp. jakości” terminologia jak z reklam kosmetyków dla celebrytów, a nie technologa. Dostajesz rys. techniczny i wykonujesz zgodnie z żądaną tolerancją. I filozofii z obróbką korpusu niema. Planujesz kołnierze na burtach frezujesz otwór pod H7 i wiercisz i gwintujesz 8(10/12) otworów pod np. M16 itp. A u góry gniazdo pod łożysko. Wiesz czym się różni H7 od h7? Jak nie, to nie komentuj. A gdzie w cywilnym masz związki zawodowe i ekologów? 😊

    3. Qwest

      @Bloo.. proszę czytać ze zrozumieniem- to na początek. Nigdzie nie napisałem, że HSW robi odkuwki. Napisałem co HSW od Ciebie chętnie kupi. Myślisz, że teraz wszystkie "drobiazgi" to wyrabia HSW a nie podwykonawcy? Myślisz, że inna firma to kupiła frezarkę, stoi sobie i czeka żeby "obrobić" Kraba? H7?, zapewne chodziło Ci o żarówki od firmy CNC z tolerancją zero :)

  2. Książę niosący na plecach białego konia

    Crab to samobieżna haubica, która przewyższa K9, Panzerhawitz i Archer pod względem obrony, ataku i mobilności. Jednak z powodu braku doświadczenia sprzedażowego przegrał na rynkach zbrojeniowych Rumunii, Finlandii i Estonii. Bardziej ulepszony Crab 2, czyli wiceminister Seulu i Best of Warsaw K9PL2 wyprodukowany przy użyciu technologii, zadowoli brytyjskie wojsko.

    1. [email protected]

      A znasz słowo licencja ?? :) bo takowa licencja ma tez swoje ograniczenia bo jak masz własny produkt możesz sobie go sprzedawać komu chcesz ale na elementy zakupione na licencji musisz uzyskać zgodę :)) A te kraje które wymieniłeś cóż tam weszło K9 . Wolał byś sprzedać własny produkt a później czerpać kasę z serwisu przez dekady itd czy tylko otrzymać opłatę licencyjna. Dlatego Krab przegrywa a K9 wygrywa bo musisz pytać o zgode za każdym razem gdy chcesz coś sprzedać a dawca licencji ci powie nie i wejdzie tam zaraz ze swoim produktem :)

  3. rwd

    Koreańczycy potrafią produkcją swojego K9 obsłużyć własną armię i połowę świata a w Polsce produkcja dla Ukrainy kilkudziesięciu sztuk Krabów jawi się jak herkulesowe wyzwanie.

    1. [email protected]

      A znasz słowo licencja ?? :) bo takowa licencja ma tez swoje ograniczenia bo jak masz własny produkt możesz sobie go sprzedawać komu chcesz ale na elementy zakupione na licencji musisz uzyskać zgodę :))

  4. Kiki

    Ciekawe czemu nie startujemy w tym przetargu z Krabem ?. Odpuszczamy tak samo jak w Rumunii :. Lepiej oddawać za darmo na Ukrainę niż zwiększyć moce produkcyjne i próbować zdobyć jakiś rynek eksportowy.

    1. Chyżwar

      Jaja sobie robisz? Od czasu wybuchu wojny na Ukrainie HSW nie dostarczyło do WP nawet tych Krabów, które zostały zamówione wcześniej niż ukraińskie.

    2. Extern.

      Nie da się tego zrobić niestety również właśnie przez to licencyjne podwozie tak szeroko wcześniej przez wszystkich chwalone. Mamy umowę licencyjną tak sformułowaną że Koreańczycy nie dostarczą nam więcej niż chyba 30 zestawów napędowych rocznie. Oczywiście przeproszenie się z podwoziem Kalina jest głównie z powodów dumy, nie możliwe, więc trochę tkwimy w potrzasku i musimy kupować K9, bo cała bieżąca produkcja Kraba idzie na Ukrainę.

    3. Seb66

      Ciekawe czemu o TO w ogóle pytasz? Czyżby HSW miała jakieś wolne moce na produkcję Kraba? Czyżby już HSW nasycila WP haubicami i zrealizowała juz zamówienie Ukrainy? Czyżbyś urodził się wczoraj , a na stronę DEF24 po prostu zabłądził??

  5. DDR

    Z powodu rządów zielonoczerwonych tytanów myśli Niemcy zbudują wszystkie za 20 lat jak dobrze pójdzie

    1. MiP

      Niemcy chociażby w kwestii najnowszych Leopardów mają zamówień pod korek a Polska nie ma żadnych a nasz przemysł ostatniego Borsuka jak dobrze pójdzie to przekażą WP za 20 lat

    2. Chyżwar

      @MiP HSW ma zamówień po korek. Co prawda nie dotyczą MBT, ale jest zatkana. Tymczasem Niemcy posiadając dwa teoretycznie potężna koncerny zdolne do produkcji MBT dostarczają je w tak odległych terminach, że nie warto się nawet patrzyć w ich stronę.

    3. Rusmongol

      @mip. Zamówienia pod korek to 1 tys sztuk? 2 tys sztuk? Tysiąc sztuk to Niemcy powinni robić w dwa lata. To by było pod korek. A ile robią i ile zamówiono A7?

  6. rwd

    To PGZ jeszcze nie zaproponowała Brytyjczykom naszego Kraba?

  7. Rusmongol

    Znowu źle. Krab idzie na UA i do naszej armii. Co wy chcecie jeszcze sprzedać? Może za kilka lat jak przypadkiem ruszy druga linia.

  8. ATKzCalifornii

    Ja jestem za Archerem!

  9. QVX

    Czyli wygrywa Archer, co było do przewidzenia. Brytowie przeorientowują swoją lądówkę na ekspecyjność, więc K9 z automatu odpada. RCH-155 - po pierwsze nie wiadomo, jak wypadnie na Ukrainie (jeśli tam dotrze), a po drugie - niemiecki system polityczny wyklucza zakupy tam, jeśli istnieje ryzyko kłótni z tamtejszymi nawet drobnymi partiami. Australijczycy wzięli pojazdy od Niemców, ale budują je u siebie, a tutaj budowa RCH-155 jest nieopłacalna, bo za mało.

  10. xdx

    Totalny brak znajomości tematu u autora. Najzabawniejsze zdanie : walka pomiędzy gigantami zbrojeniowymi z Niemiec …. Aha … kmw to mała firma rodzinna, starająca się istnieć na rynku. Jedynie z Rheinmetall to się zgadza iż to gigant wchłaniający inne firmy- powiązania kierownictwa z armią i system łapówkarstwa ( często już byli za to karani - informacje ogólnie dostępne). Jest jednak jedna ciekawostka- głównymi menadżerami obu firm są …. Szwajcarzy - którzy się niezbyt lubią prywatnie. Reńscy to się wyhodowali na produkcji amunicji dla US Army a potem to już z górki, no i zaplecze ludzkie które przejęli razem z firmami i dalej przejmują podkupując pracowników z innych firm. Cała tajemnica RM i ich „sukcesu”

  11. Chyżwar

    Jak Niemcy biją się w tle, to niech wsadzą do pudła, albo relokują do Afryki Północnej jegomości, którzy chcą zlikwidować jedną z dwóch europejskich hut produkujących odkuwki do luf.

  12. Ma_XX

    w tytule brakuje w

  13. Grabaż

    Ostatnio nowe haubice sprzedają się jak ciepłe bułki. Dlaczego nie inwestuje się w HSW żeby zwiększyć moce produkcyjne, wypuścić zmodernizowaną wersję Kraba i zacząć zarabiać ? Inne kraje zarabiają miliardy, a my ?

    1. MiP

      Inne kraje zarabiają a my mając swojego Kraba wolimy kupować haubice u konkurencji w Korei 🙃

    2. Weneda 1977

      Bo jak powiedziałeś "Inne kraje" a czy my jesteśmy krajem? Na pewno nie nie jak wynika z definicji słowa "kraj" tylko jesteśmy kolonią różnych podmiotów i tylko zmieniają się rządzący raz pro jednych podmiotów a raz innych podmiotów.A rozwój jaki osiągamy to zawdzięczamy rzeszy naszych pracowitych i innowacyjnych pomysłach naszych obywateli

    3. Prezes Polski

      Może dlatego, że krab to nie jest żaden cud techniki. Brytyjczycy nie zdecydowali się na modernizację as90, a wieża niby ta sama. Poza tym my naprawdę nie umiemy sprzedawać. Wyjątkiem są produkty mesko, ale one w obecnej sytuacji sprzedają się same. Zauważ, że nie ma żadnego zainteresowania nowymi produktami naszej zbrojeniówki - msbs, rak, radary, krab. I to pomimo, że mamy reklamę (o epopei związanej z grotem lepiej nie mówić...) z wojny na Ukrainie. No naprawdę słabo to wygląda.

Reklama