Reklama

Polityka obronna

Wydatki MON na modernizację. Więcej w USA niż w Polsce

Na zdjęciu wyrzutnia systemu obrony powietrznej Patriot. To jeden z produktów, które MON zakontraktowało w USA. Fot. Raytheon
Na zdjęciu wyrzutnia systemu obrony powietrznej Patriot. To jeden z produktów, które MON zakontraktowało w USA. Fot. Raytheon

W ramach środków przewidzianych do wydania w latach 2019-26 Inspektorat Uzbrojenia MON zawarł już 236 umów na kwotę 32,5 mld zł. Do wydania zostało mu jeszcze ok. 111 mld zł. Spośród zawartych już umów, 105 podpisano z podmiotami krajowymi. Ich wartość to 13,9 mld zł. Z podmiotami zagranicznymi zawarto 131 umów na kwotę 18,6 mld zł, w tym z USA 106 umów o wartości 16,6 mld zł – wynika z danych, do których dotarło Defence24.pl. – MON więcej pieniędzy przeznacza na rynek amerykański niż polski – komentują przedstawiciele związków zawodowych zbrojeniówki.

Fakt, że z roku na rok MON wydaje coraz więcej pieniędzy za granicą nie jest zaskoczeniem dla tych, którzy mniej lub bardziej uważnie śledzą modernizację sił zbrojnych. To, że coraz więcej zamawiamy w przemyśle amerykańskim, też nie jest zdziwieniem, zważywszy w szczególności na największe zamówienie zbrojeniowe w historii Polski, czyli podpisaną wiosną 2018 r. umowę na pozyskanie systemu Patriot, czyli pierwszą fazę programu, któremu MON nadało kryptonim Wisła. Kontrakt ma się zamknąć w kwocie 4,75 mld dolarów, co w dniu podpisania umowy odpowiadało 16,1 mld zł, a obecnie sięga już prawie 18,2 mld zł.

Jednak informacje, które publikuje Defence24.pl, po raz pierwszy pokazują dokładnie, ile MON wydaje w firmach zagranicznych, a ile w krajowych.

Dane, które opisujemy, pochodzą z posiedzenia zespołu trójstronnego ds. rozwoju przemysłowego potencjału obronnego i modernizacji technicznej sił zbrojnych. W zespole zasiadają przedstawiciele rządu (Ministerstwa Obrony Narodowej i Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej), pracodawców (przede wszystkim Polskiej Grupy Zbrojeniowej i spółek zależnych) oraz związków zawodowych zrzeszonych w największych centralach (NSZZ "Solidarność", OPZZ i Forum Związków Zawodowych).

Po raz ostatni zespół spotkał się 15 kwietnia, a więc prawie miesiąc temu (od tego czasu MON kupiło np. cztery śmigłowce AW101). Defence24.pl dysponuje protokołem z obrad, a ściślej mówiąc: projektem protokołu, który musi jeszcze zostać zatwierdzony przez uczestników spotkania; z reguły następuje to na kolejnym posiedzeniu zespołu (15 kwietnia protokół z poprzedniej narady został przyjęty bez uwag). Trzeba pamiętać, że tego typu sprowadzania zawierają podstawowe dane i oddają sens wypowiedzi uczestników, ale zapisanych tam zdań nie należy traktować tak, jak traktuje się dosłowne cytaty.

Głównym tematem kwietniowego spotkania była informacja MON na temat planu modernizacji technicznej (PMT) na lata 2017-26, który minister Mariusz Błaszczak podpisał pod koniec lutego 2019 r. Odnosząc się do tego wydarzenia, zastępca szefa Inspektoratu Uzbrojenia płk Waldemar Bogusławski poinformował, jak wydawane są środki na modernizację techniczną wojska.

Bogusławski powiedział, że z ogólnej kwoty 185 mld zł, jaką w latach 2017-26 MON zamierza przeznaczyć na realizację PMT, Inspektoratowi Uzbrojenia przypadło 160,3 mld zł; reszta budżetu ma zostać rozdysponowana przez 13 innych podmiotów. Dodał, że w latach 2017-18 już wydano 16,7 mld zł. Łatwo więc policzyć, że na lata 2019-26 zostaje 143,6 mld zł.

Wiceszef IU poinformował też, w ramach środków przewidzianych do wydania w latach 2019-26 Inspektorat zawarł 236 umów obejmujących 202 pozycje w ramach planu modernizacji technicznej. Wartość tych umów to 32,5 mld zł, a ich realizacja obejmuje lata 2019-24.

Bogusławski poinformował też, że "do zakontraktowania pozostało około 607 pozycji planu o wartości około 111 mld zł".

Z informacji przedstawionej przez pułkownika wynika też, jaką część umów podpisano z podmiotami krajowymi, a jaką – z zagranicznymi. – Do wykonawców krajowych skierowano 105 umów na łączną kwotę 13,9 mld zł, to jest (prawie – przyp. red.) 43 proc. wartości. 67 umów na kwotę prawie 12 mld zł skierowano do polskiego przemysłu obronnego, a pozostali wykonawcy krajowi otrzymali 38 umów na kwotę 2 mld zł – poinformował płk Bogusławski cytowany w protokole z posiedzenia zespołu. Jaka jest różnica między "wykonawcami krajowymi" a "polskim przemysłem obronnym", tego protokół nie wyjaśnia. Możliwe, że ten drugi termin obejmuje spółki należące do państwowej PGZ, ale to tylko przypuszczenie.

Zastępca szefa Inspektoratu Uzbrojenia poinformował też, że z podmiotami zagranicznymi podpisano 131 umów na kwotę 18,6 mld zł, czyli ponad 57 proc. wartości podpisanych już kontraktów.

W ramach umów zagranicznych 106 umów na łączną kwotę 16,6 mld zł skierowano do Stanów Zjednoczonych. Pozostali wykonawcy zagraniczni to 25 umów na kwotę 2 mld zł – poinformował wiceszef Inspektoratu cytowany w protokole.

Fot. Lockheed Martin.
Strzelanie amerykańskiej systemu artylerii rakietowej HIMARS. W lutym MON podpisało kontrakt na jeden dywizjon tej broni. Fot. Lockheed Martin.

Taka struktura wydatków MON nie spodobała się przedstawicielom związków zawodowych. – Polska w tej chwili więcej pieniędzy przeznacza na rynek amerykański niż na rynek polski – skomentował, cytowany w protokole, przewodniczący sekcji krajowej przemysłu zbrojeniowego NSZZ "Solidarność" i szef tego związku MESKO w Skarżysku-Kamiennej Stanisław Głowacki (na przełomie wieków przez jedną kadencję był posłem AWS i przewodniczącym komisji obrony).

Z kolei prezes Radmoru (należącego do Grupy WB) i członek zarządu Związku Pracodawców Przedsiębiorstw Przemysłu Obronnego i Lotniczego Andrzej Synowiecki zauważył, że część zamówień krajowych i tak trafia do wykonawców należących do podmiotów zagranicznych. – Widzimy jak dramatycznie nasza armia uzależnia się od sprzętu importowanego – powiedział, cytowany w protokole, Synowiecki.

Związkowcy zwracali też uwagę, że umowy offsetowe towarzyszące kontraktom zbrojeniowym są niewspółmiernie niskie w stosunku do wartości zamówień (– Przegrywając offset, przegrywamy przyszłość – zauważył Głowacki). Narzekali też na zbyt ogólną informację MON na temat PMT. Można to jednak wytłumaczyć jawnym charakterem obrad. W innym wypadku Defence24.pl nie mogłoby poznać sprawozdania z ich przebiegu.

Jakie są priorytety MON?

Protokół z narady zespołu trójstronnego rzuca też trochę światła na priorytety MON w planie modernizacji technicznej do 2026 r. Jest to tyle ważne, że podpisaniu PMT nie towarzyszyła informacja, co dla MON jest najważniejsze. Resort przedstawił dziennikarzom jedynie "wybrane zadania", które obejmowały 16 programów. Co jest priorytetem, można się było domyślać na podstawie wypowiedzi ministra, który wymienił programy Harpia (który oznacza pozyskanie amerykańskich myśliwców piątej generacji F-35), Narew (obronę przeciwlotniczą krótkiego zasięgu), Kruk (śmigłowce uderzeniowe dla Wojska Lądowych), Cyber.mil.pl (budowę wojsk obrony cyberprzestrzeni), pozyskanie rozwiązania pomostowego w zakresie okrętów podwodnych dla Marynarki Wojennej oraz program Homar (w którym MON w lutym kupiło z USA system artylerii rakietowej HIMARS).

Tymczasem płk Bogusławski wymienił cztery zadania priorytetowe związane z najważniejszymi programami. Były to Wisła (czyli obrona powietrzna, w tym przeciwrakietowa średniego zasięgu; w 2018 r. MON podpisało kontrakt na pierwszą fazę tego programu, kupując amerykański system Patriot, postępowanie w drugiej fazie jest obecnie de facto zamrożone), Regina (dywizjony 155-mm samobieżnych haubic Krab, kontrakt podpisano w 2016 r.), Homar i Rak (dywizjony 120-mm moździerzy samobieżnych, zakontraktowane także w 2016 r.).

Fot. USAF
Samoloty F-35. Fot. USAF

Zastępca szefa Inspektoratu Uzbrojenia mówił też o "zadaniach priorytetowych, które już zostały uruchomione". W tym kontekście wymienił przede wszystkim pozyskanie samolotu wielozadaniowego nowej generacji (czyli Harpię). Dalej mówił o programach: Miecznik (okręty obrony wybrzeża), Borsuk (gąsienicowe bojowe wozy piechoty, które są opracowywane w Hucie Stalowa Wola), a także podwozia, pojazdy do przewozu rakiet, systemu łączności i maskowania w ramach programu Wisła.

Według protokołu płk Bogusławski wymienił też "zadania przewidziane do realizacji w najbliższym czasie". Były to programy Regina, Rak, Narew, Kruk, Orka (okręt podwodny nowego typu), Gryf (latające bezzałogowce taktyczne średniego zasięgu) oraz Ważka (drony klasy mikro przeznaczone głównie do rozpoznania w terenie zurbanizowanym).

W kontekście priorytetów ciekawostką jest fakt, że jeden z przedstawicieli MON w dyskusji odwołał się do 15 priorytetowych programów operacyjnych, którymi MON posługiwało się w poprzedniej edycji PMT, na lata 2013-22. Czy oznacza to, że nadal one obowiązują?

Co z Homarem, Krukiem, Borsukiem i T-72?

Protokół z posiedzenia zespołu trójstronnego 15 kwietnia dostarcza też kilka wartych odnotowania informacji na temat niektórych programów modernizacyjnych.

  • Odpowiedzialny za modernizację techniczną wiceszef MON Marek Łapiński powiedział związkowcom, że w programie Homar oferta PGZ była 3,5 razy wyższa niż kwota 414 mln dolarów (ok. 1,5 mld zł), za jaką resort kupił w USA pierwszy dywizjon artylerii rakietowej HIMARS. Trzeba jednak podkreślić, że nie wiadomo, czy mowa jest o zamówieniu podobnej wielkości. W programie Homar MON zamierzało pozyskać trzy dywizjony rakietowe. Tymczasem podpisana w lutym umowa na HIMARS obejmuje jeden dywizjon. Kolejne mają zostać pozyskane w przyszłości.

  • Płk Bogusławski powiedział, że jeśli chodzi o modernizację śmigłowców W-3 Sokół do wersji wsparcia pola walki, to na maj planowana jest druga tura dialogu technicznego, a postępowanie powinno "dojść do finału" na przełomie III i IV kwartału.
  • Resort zamierza "dokończyć" w tym roku fazę analityczno-koncepcyjną w programie Kruk i "przedstawić wniosek do zatwierdzenia" – poinformował zastępca szefa Inspektoratu Uzbrojenia.
  • Jeden z najbliższych współpracowników wiceministra Łapińskiego płk Grzegorz Skorupski poinformował, jakie założenia obowiązują obecnie w harmonogramie programu Borsuk. Do końca 2019 r. HSW ma skończyć badania wieży z 30-mm armatą ZSSW-30 (Zdalnie Sterowany System Wieżowy). Na rok 2020 planowana jest integracja wieży. W roku 2021 planowane są dostawy ok. 100 pojazdów. Należy zwrócić uwagę, że w protokole nie ma żadnej wypowiedzi, w której zawarta byłaby ocena, na ile realny jest ten harmonogram.
  • Toczą się negocjacje cenowe dotyczące modyfikacji czołgów T-72. Według płk Skorupskiego MON liczy na jak najszybsze zakończenie rozmów. Wykonawcą ma być konsorcjum, na którego czele jest PGZ, a członkami m.in. Bumar-Łabędy i Wojskowe Zakłady Motoryzacyjne w Poznaniu. Decyzję o modyfikacji zamiast pierwotnie planowanej modernizacji MON podjęło ze względu na nieakceptowalną cenę tej ostatniej.
Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (47)

  1. PL

    Reszta programu Homar w przyszłości,drugi etap Wisły w przyszłości,wszystko w przyszłości a kupuje się po kilka sztuk uzbrojenia do pokazania na paradzie żeby wygrać nadchodzące wybory

    1. NIK

      Krab i Rak to "kilka sztuk" ? Życzę powodzenia z takim rozumowaniem.

  2. Radi

    Nic dodać nic ująć, komentarze też zbędne. Wybory już niebawem, ja po zmarnowanych latach panowania Klicha i Siemoniaka spodziewałem się poprawy a jest jeszcze gorzej..... co kilka lat temu wydawało się niemożliwe.

    1. Marek1

      Amen - NIC dodać nic ująć. Taki Siemoniak to w porównaniu z dyletantami AM i MB super kompetentny gość.

    2. NIK

      Siemoniak , taaa, szczególnie w przypadku papierowego przedłużania okresów eksploatacyjnych mig 29. Najtańsza opcja przedłużenia eksploatacji he...he...he.

  3. Pirat

    Polski przemysł może tylko klepać nowe wersje T-72, więc nic dziwnego.

    1. NIK

      Rosyjski też klepie nowe wersje T-72 i nic w tym dziwnego.

  4. wac64

    bardzo smutna wiadomość dla polskiego przemysłu a amerykanie cieszą się .....

    1. NIK

      Zakup mi odpowiednik f-35 w Polsce. Podobnie jak system Patriot i HIMARS. Życzę sukcesu.

  5. xyz

    Proszę Państwa, przejrzyjcie wreszcie na oczy i przestańcie się głupio dziwić. Polska od dawna nie jest suwerennym krajem. I nie mówię tego tylko na podstawie obserwacji polityki prowadzonej przez warszawskich namiestników, która jest prowadzona ewidentnie wbrew interesowi tego narodu od wielu, wielu lat, ale również o stanie prawnym, czyli formalnym braku suwerenności kraju pod tytułem Polska ( jeżeli ktoś tego nie wie, to ma poważne braki w podstawowej wiedzy i informuję go w takim przypadku, że w wyniku akcesji do unii europejskiej ( celowo z małych liter ), prawo stanowione w Brukseli ma pierwszeństwo nad prawem polskim, oczywiście przed akcesją do unii europejskiej, terytorium o nazwie Polska również nie było niepodległe, a i obecnie prawo polskie ustanawiane jest np. to o IPN w siedzibie Mosadu w Izraelu, co pokazuje, że nie tylko Bruksela jest włodarzem na tych terenach ). Dlatego proszę Państwa, Ja jestem zdumiony zdziwieniem, czy zażenowaniem, eksponowanym poprzez sarkazm w komentarzach, niektórych tu komentujących, że rząd warszawski tak a nie inaczej zarządza armią polską i innymi dziedzinami za które odpowiada. Czy na prawdę spodziewają się Państwo silnej, dobrze zarządzanej armii po kraju nie suwerennym, bez niepodległości ?

    1. rydwan

      same bzdety wypisujesz ,Polska to suwerenny kraj w Uni Europejskiej który zarzdzany jest przez ludzi słabych nie widzacych potrzeby samostanowienia aczkolwiek z silnym naciskiem ze strony brukseli .Dla lobbystów ten kraj to raj jako że kolaboracja nam jest wpiana na stałe i była od zawsze i to nie jest wina uni ale nas którzy zawsze maja pretensje do wszystkich wkoło a kiedy dostana kierownice do ręki to odrazu do rowu !!!

    2. Dawno takich bzdur nie czytałem a la SF... prawda jest inna, ale przykra: rządzimy się sami (nie zawsze), czyli często kiepsko. Tak jakoś Polacy mają i nie ma co zwalać wszystkiego na Moskwę, Waszyngton, Tel Aviv czy inną Brukselę.

  6. Jajcarz

    Uzbroić 10 mln Polaków w kałachy....to polski przemysł dostarczy bez problemu- i taniej i patriotyczniej

    1. m

      Kałachy do czasów rządów PO były w magazynach - nikt nie potwierdzi takich danych, ale zdaje się, że obecnie są one w śladowych ilościach. Także Tantale, które akurat dla jednostek majacych działać w charakterze ruchu oporu lub dywersji na terenie przeciwnika byłyby przyadtne, przynajmniej w ilości homeopatycznej np. 5 tyś. sztuk ukompletowanych tj. najnowsze wersje Beryla - nie figurują w uzbrojeniu WP w większej ilości. Teraz należałoby wszystkich rezerwistów z okresu odbywania obowiązkowego ZSW wezwać na ćwiczenia i pozwolic im ćwiczyć do bólu z bronią schyłkową - jakieś 10 lat temu sama tylko policja oddała do utylizacji prawie 1,5 mln naboi do broni starych wzorów. Obecnie nalezy dopilnować, żeby GROT został dopracowany do perfekcji i dopiero wówczas dostarczony WP w ilości wystarczającej do wyposażenia 120 % stanu osobowego na czas rozwinięcia mobilizacyjnego. Mamy mało pieniędzy, ale powinniśmy zadbać, aby posiadane środki wykorzystać optymalnie - znając nasz antytalenty organizacyjne wątpię jednak, zeby to nastąpiło ...

  7. Przerażony

    Dlaczego nikt nie zapytał ile umów podpisanych z polskimi przetsiębiorstwami zbrojeniowymi sa długoterminowe 15 do 20 lat, 10 do 15 lat, 7 do 10 lat, albo chociaż 6 do 10 lat? Bez długoterminowych umów polski przemysł zbrojeniowy nie ma żadnych szans rozwoju swoich kompetencji aby efectywnie konkurować na rynkach światowtch! A może o to właśnie chodzi naszym decydentom?!

  8. JanKowalski

    Szanowni Państwo nie dziwi że większość wydatków "idzie" na amerykański sprzęt- tak już jest od wielu lat kolejne rządy i grupy polityczne zapatrzone są w "wielkiego brata" za oceanem, przy zawieraniu kontraktów w stopniu nie wystarczającym bierze się pod uwagę udział polskich firm- nie tylko zbrojeniowych, które mogą w ramach offsetu produkować podzespoły lub całe ciągi technologicznie zaawansowanych elementów, to źle świadczy o tych którzy biorą udział w negocjacjach i w stosunku do negocjatorów ( czytaj profesjonalistów) strony amerykańskiej prezentują naiwny i dziecinny sposób myślenia, wychodząc z założenia że skoro my tak bardzo kochamy Amerykę to i Ameryka kocha Polskę a to tak nie działa, raz za razem jesteśmy ogrywani a spustoszenie jakie jest nam fundowane przez wydawanie pieniędzy na nie przemyślane zakupy już nie długo odbije się nam potężną czkawką.

    1. Farmazon alert

      To w ktorej polskiej firmie powinnismy kupic Wisle?

  9. Ranger

    Naprzód HURRA jeden karabin na dwóch: jeden broń,drugi amunicja. Jak pierwszy polegnie,to kolega z tyłu podniesie jego broń i NAPRZÓD!

  10. Orzel Bialy

    Zwiazka sie nie podoba ze Polska -MUSI- kupic za granica ? , nich przedstawia Polska alternatywe dla Patriota , F35 , AH64E to wtedy moga nazekac , jak rzad wybral by zagraniczne.

    1. hym108

      Nie wiem jak zwiakzi ale w sumie to rzad mowil ze ma program wsperania polskiego przemyslu

    2. Andrzej

      Przedstawili alternatywę dla HIMARSA 3 razy droższą . Tyle PGZ potrafi w tej dziedzinie , robić za pośrednika z narzutem 200% . Kogo na to stać ?.

    3. Covax

      A wiesz ile było pojazdow specjalistycznych w tym naprawczych takze rakiet i elektroniki w ofercie PGZ ? Wiesz ile wyrzutni ? Wiesz ile było amunicji ? Centra dowodzenia na mobilnej platformie a nie w namiocie ? Wiesz ile czasu mariusz&co dał PGZ na budowe lini i ralizacje kontraktu ? Proponuje przeczytać jeszcze raz i jeszcze raz az tafisz na "Trzeba jednak podkreślić, że nie wiadomo, czy mowa jest o zamówieniu podobnej wielkości" a potem znajdz na D24 tv Homar od PGZ

  11. matrioszka

    Obecny minister wyraznie nie przejmuje się losem naszej zbrojeniówki i jej możliwościami. Stwierdził , że nie będzie robić Homara bo nie ma kompetencji rakietowych . A może by tak panie ministrze ruszyć głową i w jakiś sposób pozyskać te kompetencje . Poprzez offset , licencję ,współpracę z Ukrainą albo nawet ukraść . Najwygodniej jest jednak kupić z półki parę wyrzutni i rakiet w USA - bo się nie trzeba natrudzić i po plecach jankesi poklepią . Przy takim MON- ie jak obecny to nasz przemysł zbrojeniowy nie będzie się rozwijał tylko pozostanie poddostawcą prostych technologii przy kontraktach dla amerykańskich gigantów .

    1. jurgen

      oferta PGZ była 3,5 razy droższa niż cena przez FMS - mają rozmach s.... taką sobie PGZ wymyślił marżę - pamiętasz cenę Mustanga z PGZ i WZMotz Poznania ? - 2 mln zł za forda

    2. Covax

      Himars to 30% Homara a może mniej bo nie licze wozów specjalistycznych...ze o mitycznej "lini produkcyjnej" nie wspomne...

  12. hym108

    Jest to trszke tak ze te 2% w NATO to glownie chodzi zeby sprzet kupowac w USa. Te objazdy sekretarza stanu i zachecanie i grozby by wydawac wiecej maja to na celu. Wbrew pozrom to sa powazne pienadze i lobby zbrojeniowe w USa jest liczace sie. Jesli jakis kraj kupi amerykanskie samolory krytyka milknie nawet jelsi beda wydawac tylko 1.7% albo w USa

    1. Fanklub Daviena

      Bo sprzęt wojskowy to obecnie jedyny konkurencyjny eksportowy produkt USA. Nie mają nic innego, czego taniej i lepszej jakości nie dałoby się kupić za granicą.

    2. Mniej niż 10 sekund

      W końcu przyznałeś, że amerykański sprzęt jest the best;)))

    3. Fanklub Daviena

      Nie przyznałem, że jest najlepszy, tylko ze jest konkurencyjny.

  13. znawca

    Powinniśmy kupować zamiast sprzętu amerykańskiego nasz polski w końcu jesteśmy potęgą w produkcji nowoczesnej broni szczególnie rakietowej i samolotów myśliwskich a nasze zakłady są w stanie produkować nawet 10 czołgów rocznie !!

  14. Harry 2

    "MON więcej pieniędzy przeznacza na rynek amerykański niż polski – komentują przedstawiciele związków zawodowych zbrojeniówki." I mają rację! Czyja tak wielka "zasługa" dla krajowej zbrojeniówki? Polityków, tak lewicy jak i prawicy. Od lat następuje rozkład w kierunku pozyskania nowych technologii dla krajowego przemysłu. Utrudnia się modernizację sprzętu przez nasze zakłady pomimo tego, że istnieje dostępność nowoczesnych podzespołów tak na rynku krajowym jak i zagranicznym. Kto za tym stoi? Należy brać przykład choćby z Turcji która wszelkimi sposobami dąży do produkcji różnorodnego sprzętu w rodzimych zakładach.

    1. Zirytowany

      Za rozkładem zbrojeniòwki stoją związki zawodowe,ktòre wymuszają na politykach zastòj technologiczny,podwozie do kraba jest tego najlepszym przykładem,to co teraz prezentuje HSW mogło być dekadę temu ale zz wymusiły "rodzime" podwozie i broniły tego gniota do upadłego.Przykładòw jest więcej,mało brakawało a nie byłoby dzisiaj rosomaka,nie ma jego integracji z ppk też przez państwowy przemysł...

    2. Harry 2

      Przemysł zbrojeniowy jest przemysłem bardzo specyficznym i wymaga często interwencji/decyzji państwa. Państwo powinno również znaleźć winnych wieloletnich zaniedbań. No ale... po 1989 państwo stało się chore i rozbrajało swoją armię, likwidowało swoje zakłady zbrojeniowe, a MON zwracał pieniądze do budżetu zamiast modernizować armię.

    3. Covax

      .....rosomaka,nie ma jego integracji z ppk też przez państwowy przemysł... Mit do kwadratu. Nie ma integracji Hitfist ze Spike bo to nie nasza wierza, i nawet za naklejenie zdjecia pieknej dziewczyny musimy płacić licecje dla Włochów. Jakos "nasze" zzsw30 bez problemow sie zintegrowało.

  15. gienek

    tak gospodarzy obecny rząd, polskim prywatnym spółkom nie da zarobić, ale amerykańskim prywatnym już tak. Kolejny już przetarg (jeżeli to można nazwac przetargiem), praktycznie bez offsetu i to bardzo drogi sprzęt w śladowej ilosci . Przecież te 30 rakiet atacams o zasięgu ok 300 km nie starczy nawet na jeden dzień walki, podobnie pozostałe rakiety w programie himars , które bez problemu moglibyśmy produkować w Polsce, w końcu to rakiety balistyczne niekierowane.

    1. jurgen

      atacms niekierowane? czyżby - może davien się wypowie :)

    2. ryba

      wiec co powinniśmy zrobić ? wziąść sie do roboty aby zwiekszyc wplywy do budżetu tak aby zarobić lub wyprodukować dobry sprzet a nie schodzic jakościowo bo nam sie robić nie chce.

    3. Davien

      Panie Jurgen zarówno GMLRS jak i ATACMS są pociskami kierowanymi, do tego od 2016r ATACMS maja mozliwość ataku na cele ruchome( ciekawe tylko czy nasze też)

  16. podatnik

    a czy była analiza dialogów i faz analitycznych? Czy już wiemy ile analiz do analiz jest potrzebnych i ile zajmie to ton papieru A4?

    1. Wawiak

      Jaką metodą głosowania wybierzemy metodę głosowania?

  17. asf

    A co z satelitami dla wojska?

    1. Extern

      Chyba wychodzi że niepotrzebne. Amerykańskie dowództwo powie nam w co mamy celować sprzętem kupionym u nich. Ech może w tych panikarskich stwierdzeniach że staliśmy się państwem neokolonialnym nie ma wcale aż tak wiele przesady.

    2. fox

      jest jak z marynarką nie wiedzą czego chcą i do czego ma być. jeden duży a może dwa średnie a może poczekamy na nową technologię i zrobimy stado mikro satelit. lata mijają potem mają pomysła zróbmy dialog analityczno-techniczno-koncepcyjny. a potem czekają i lata mijają.

  18. Cyrk

    Co to jest "druga tura dialogu technicznego"?

    1. fox

      to jest coś po pierwszej turze analizy i koncepcji a przed drugą turą analizy i koncepcji, potem będzie trzecia tura dialogu technicznego. jeżeli uda się i wszystko zajmie powyżej pięciu lat to z sukcesem będzie można zacząć od początku cały cykl dialogów analiz i koncepcji. i tak do ciepłej emeryturki

  19. Jaksar

    Problemem jest to, ze MON nie dopuszcza prywatnych przedsiebiorstw do skladania ofert na sprzet dla Polskiej armi dlatego PGZ po prostu zawyza ceny w swoich ofertach w mysl " a nuz sie uda". Sprzet kupywany u zagranicznych producentow, w szczegolnosci w USA moze nam sie odbic czkawka, poniewaz moze on w kazdej chwili byc zablokowany przez amerykanow jezeli konflikt Polski z zewnetrznym przeciwnikiem nie jest w interesie USA. Juz raz na amerykanie sprzedali, zrobia to i drugi raz jezeli bedzie to dla nich korzystne. zachod nie mysli perspektywicznie a krotkowzrocznie, liczy sie stan aktualny a co bedzie w przyszlosci to sie okaze, zawsze mozna zmienic zdanie...tylko czy my bedziemy wowczas jeszcze w strefie wplywow USA? Odpowiednie fifnansowanie Polskich spolek i umozliwienie zdobywani nowych technologi a nie kupywanie z polki sprzetu na defilade to jest wlasciwa droga dla nowego MON, bo pissowski to agentura USA, wiec na nich nie mozna liczyc.

    1. opel kadet

      A jakiez to prywatne polskie firmy produkują nowoczesny sprzet wojskowy? no dawaj...śmiało. Wymień listę takich producentów masowo sprzedających swoje nowoczesne wyroby za granicę?. Jakie firmy produkują nowoczesne czołgi, transportery, samoloty i śmigłowce? może jakąś nowoczesna amunicje? może jakies nowoczesne rakiety?. Nie wiem jak inni ale ja juz mam dość słuchania o tych mitycznych prywatnych firmach masowo blokowanych w kontaktach z MON. Jak przychodzi do jakiegokolwiek przetargu to fakt staruje w nich kilka-kilkanaście firm "krzaków" okazujących się zbiorowiskiem kolesi z dawnych służb robiących jako posrednik w kontaktach miedzy MON a firmami zachodnimi. Naprawdę już czas przestac pisać te brednie o prywatnych firmach i realnie patrzeć na możliwości naszych pseudo firm. Te mozliwości sa na etapie manufaktury z XX wieku. Tyle lat po wojnie a my nadal sami nie jestesmy w stanie opracowac nowoczesnej prostej rakiety ppanc czy plot, ba nasz przemysł nawet mając licencję na dany wyrób potrafi tylko klepac dany wyrób bez modernizacji jak jakaś ograniczona małpka. Nasze firmy nadaj asie tylko do jednego: wyciągania kasy na mityczne badania koncepcyjne nad dawno wymyslonymi wzorami uzbrojenia. Oczywiście po zakończeniu strumyczka darmowej kasy z MON projekt zostaje ukończony i bierzemy się za nastepny. Taka to "siła" naszego przemysłu.

    2. Extern

      Za ten stan rzeczy odpowiadają tylko i wyłącznie decydenci nie zamawiając sprzętu na którego opracowanie poszły jakieś pieniądze. Przykład proszę, Nowe głowice do RPG-7, BWP Anders, Baobab, Loara, ASOP od WITU i Dezametu, Miny od Belmy. Pokrycia multispektralne z Lubawy, APFSDS Pronit, Granatnik RPG-40, Noteć z armatą 35mm itd. itd.

  20. Mk. 1969

    Nie kupowali pretensje kupują nowoczesny sprzęt lament. Oj! Co za naród!?

  21. ito

    Ciekawe, czy w kontraktach z Amerykanami też przewidzieli "budowę bezinwestycyjną", jak swego czasu z "Gawronem"? Nasz przemysł wielu rzeczy nie potrafi- ale obrzucanie go błotem bez brania pod uwagę działań dysponenta i płatnika jest nieuczciwe i głupie.

  22. KAR

    Prawda jest taka, że zachodni lobbing wchodzi w nasz kraj jak w masło. Finał jest taki, że udaje się zachodnim lobbystom przeforsować wszystko, bo nasze ośrodki decyzyjne ulegają każdemu...

    1. WEDDA

      Dziwisz się? ja nie. Kto ma prowadzić skuteczne negocjacje jak u nas sami historycy bez podstawowej znajomości funkcjionaowania gospodarki. Znajomość technik negocjacyjnych? gdzie ukształtowana? w Państwowych sólkach gdzie posady nadaje się z klucza partyjnego? a może w dawnych zakładach PRL? no bez jaj. W naszym kraju nie masz odpowiednich kadr. Ludzie u władzy nie znają języków a na sam widok " cżłowieka zachodu" który doszedł do swojego stanowiska poprzez ciężką prace same nogi się im uginają w kolanach. Nasi mają tylko jeden cel: podpisac tak kontrakt aby jak najwięcej spadło dla ich rodzin i rodzi znajomych. To jest ich 5 minut na ustawienie się. Myślisz ze Polacy to frajerzy? że cżłowiek zarabiający oficjalnie 15tys i negocjujący kontrakty za miliony i milardy nagle w zeznaniu pidatkowym po paru latach bycia na świeczniku wykazuje domy, mieszkania, działki i oszczedności o jakich ty możesz tylko pomażyć doszedł do tego ciułając grosz do grosza? prosze cię. Dobro Polski tu się liczy najmniej, najwięcej dobro własne. Tak zawsze tu było i tak bedzie. Taki Naród. Lepsza częśc została wymordowana przez Niemcow i Rosjan. Na wykształcenie nowych pokoleń trzeba lat, wielu lat ale przy naszym szkolnictwie.....daremny trud. Ludzie po szkolach nie znający matematyki, nie potafiący obliczyć wartości kontraktów, nauczeni rozwiązywania testów i postawy roszczeniowej okraszone WIELKIM EGO .

    2. KAR

      Ale ja się nie dziwię... Chyba, że zadałeś pytanie retoryczne.

  23. Miszcz

    Jak Polska zbrojeniowka robi sobie żarty z MON, tzn. Spozniaja się z dostawą i o kilka lat, zawyzaja ceny i ogólnie robią słaba broń, to o co im chodzi? Mamy kupować gorszy sprzęt tylko dlatego że z Polski? Żarty

  24. De Retour

    Czyli PESCO I Europejski Fundusz Obrony sobie odpuszczamy. Bogaty kraj.

  25. Dd

    Nalezaloby przeprowadzic rzetelna i uczciwa kalkulacje (koszt/efekt), ktora okreslilaby czy faktycznie stac nas jako panstwo/podatnikow na utrzymywanie takiego tworu jak PGZ i kupowanie jego wyrobow (z uwzglednieniem ceny i jakosc) iczy tez poszczegolnych jego czesci skladowych. Osobiscie mysle ze nie, no moze za wyjatkiem HSW i PIT-RADWAR, ale moze sie myle. Bardziej wiaygodne wydaja mi sie krajowe firmy prywatne.

    1. Państwowy przemysł nigdy nie będzie konkurencyjny,

Reklama