Reklama

Polityka obronna

Pancerna zapaść. Czy Europa liczy na cud? [OPINIA]

Autor. Anniston Army Depot/Public Domain

Na bazie analiz z serii „Pancerna Pięść NATO”, wypadałoby zadać pytanie, czy Europa liczy na cud? Naturalnie artykuły z wyżej wspomnianej serii, skupiają się na zagadnieniu zdolności do produkcji oraz rezerw czołgów podstawowych, ale można to ekstrapolować na inne wzory sprzętu wojskowego sił lądowych.

W artykułach z serii „Pancerna Pięść NATO”, mogliśmy porównać potencjały produkcyjne oraz rezerw sprzętu wojskowego w postaci czołgów podstawowych, pomiędzy różnymi państwami, głównie pięcioma głównymi producentami tego typu sprzętu w ramach NATO, czyli USA, Wielką Brytanią, Francją, Niemcami i Włochami.

O ile USA zachowały zarówno duży potencjał przemysłowy, umożliwiający remonty i modernizację istniejącego sprzętu, jak również produkcję nowych egzemplarzy na dużą skalę, o tyle sytuacja w Europie nie wygląda już tak dobrze, wręcz przeciwnie, jej przeanalizowanie nawet na podstawie publicznie dostępnych źródeł, powinno zaalarmować decydentów, media jak również i zwykłych obywateli.

Czytaj też

Tyczy się to nie tylko czołgów podstawowych, ogólnie bowiem, zaniedbano domenę lądową w Europie zachodniej, skupiając się na opracowywaniu i produkcji, głównie lżejszego sprzętu, służącego do prowadzenia działań ekspedycyjnych, głównie w ramach różnego rodzaju misji pokojowych, stabilizacyjnych itp.

Tymczasem w wątpliwość należy poddać gotowość europejskich członków NATO do prowadzenia skutecznej obrony w warunkach klasycznej, pełnoskalowej wojny. Problemem jest nie tylko to, że armie poszczególnych państw są zbyt małe w czasie pokoju. Nie wiadomo bowiem jak wygląda sytuacja z rezerwami w personelu, ich szkoleniem, zdolnościami do uzupełnień.

Czytaj też

Ale co gorsza, brakuje po prostu ciężkiego sprzętu wojskowego. W swoich artykułach skupiłem się tylko na czołgach podstawowych, ale braki są w innych domenach jeśli chodzi o wozy bojowe o trakcji gąsienicowej, jak bojowe wozy piechoty, transportery opancerzone, armatohaubice samobieżne, których nie da się zastąpić lżejszymi, kołowymi odpowiednikami, które mają o wiele niższą przeżywalność na polu walki.

Krótkowzroczna polityka doraźnych korzyści politycznych oraz niechęć do zmiany obecnej sytuacji, powoduje jedynie wzrost zagrożeń. Tymczasem nie tylko brakuje zapasów starszego sprzętu, który można by przekazać w ramach pomocy Ukrainie, bez ryzyka uszczerbku na zdolnościach obronnych poszczególnych państw, ale brak również decyzji politycznych dotyczących złożenia dużych zamówień na różnego typu ciężki sprzęt wojskowy.

Czytaj też

W państwach NATO jest jeszcze jeden problem w mojej opinii. Zbyt duże skupianie się na wszelkich programach sprzętu wojskowego następnej generacji, a pomijanie zabezpieczenia potrzeb bieżących czyli zamówień i produkcji odpowiedniej liczby sprzętu wojskowego obecnej generacji, ale w jego najnowocześniejszych wariantach, a to właśnie takie zamówienia powinny być obecnie priorytetem, tak aby siły zbrojne, otrzymały odpowiednią liczbę, sprawdzonego sprzętu, do tego ekonomia skali odpowiednio dużych zamówień, mogłaby spowodować obniżenie ceny tego sprzętu wojskowego.

Niestety możliwości odwrócenia tych negatywnych trendów są ograniczone, z kilku przyczyn. Po pierwsze ze względu na upadek infrastruktury przemysłowej w niektórych państwach. Upadek ten wynika ponownie z nieprzemyślanej polityki obronnej. Doskonałym przykładem jest tutaj Wielka Brytania.

Czytaj też

Upadek gałęzi przemysłu, odpowiedzialnego za sprzęt ciężki dla wojsk lądowych, wynika z braku zamówień. I nie chodzi tutaj tylko o produkcję nowego sprzętu, ale zabrakło również zamówień na remonty i modernizację czołgów. Po pierwsze Wielka Brytania nie powinna wycofywać z eksploatacji czołgów Challenger 1, lecz wycofać je do rezerwy i regularnie modernizować.

To samo tyczy się czołgów Challenger 2, które również po zakończeniu produkcji, powinny być regularnie modernizowane, tymczasem nie miało to miejsca. Być może za ten stan rzeczy należy również winić koncepcję modernizacji w ramach tzw. MLU - Mid Life Upgrade, czyli modernizacji przeprowadzanej dopiero mniej więcej w środkowym okresie „życia” sprzętu wojskowego.

Czytaj też

Tymczasem są państwa, które modernizacje przeprowadzają częściej, co pozwala utrzymać się bazie przemysłowej, pomimo braku zamówień na nowe egzemplarze danego typu sprzętu wojskowego ze strony rodzimych sił zbrojnych. Na przykład w USA, modernizacje czołgów wprowadzane są mniej więcej co 5 lub 10 lat.

Niestety w Wielkiej Brytanii fabryki ciężkiego sprzętu pancernego zamknięto, a tą największą całkowicie wyburzono i na jej terenie powstało osiedle. Trzeba pamiętać że zniszczyć pewne zdolności państwa, pewien potencjał jest bardzo łatwo, i można zrobić to w błyskawicznym tempie. Ale już odbudowa zdolności i potencjału, jest niezwykle kosztowna, oraz długotrwała.

Czytaj też

Dobrym przykładem są kontrowersje jakie pojawiły się w USA wraz z planami zamknięcia na lata 2013-2016 fabryki czołgów i innego sprzętu ciężkiego Joint Systems Manufacturing Center (Lima Army Tank Plant) w mieście Lima, stan Ohio. Zgodnie z tymi planami, oszczędności wyniosłyby zaledwie 1 mld USD.

Tymczasem po wykonaniu obliczeń okazało się, że odtworzenie zdolności do remontów, modernizacji oraz produkcji czołgów w okresie od 3 do 4 lat, kosztowałoby od 1,1 mld do 1,6 mld USD, a więc nie tylko zamknięcie fabryki nie przyniosłoby żadnych realnych oszczędności, ale mogłoby tylko zwiększyć koszty, oraz wpłynąć negatywnie na zdolności sił zbrojnych i obronność USA.

Czytaj też

Co ciekawe Amerykańscy decydenci wykazali się niespotykaną wręcz mądrością, i podjęli decyzję o tym aby nie zamykać fabryki, lecz utrzymywać ją, choćby na jej minimalnych zdolnościach. Dzięki tej decyzji dziś, USA nie tylko może remontować i modernizować czołgi na własne potrzeby, ale również produkować nowe w tym na potrzeby eksportowe, zaś tempo prac jest bardzo wysokie.

Tymczasem w Europie modernizacja istniejących maszyn, lub produkcja nowych wraz z dostawami trwa bardzo powoli. Wystarczy choćby przytoczyć program modernizacji czołgów Challenger 2 do standardu Challenger 3, podkreślam, modernizacji istniejących czołgów, a nie zaprojektowania od podstaw i przetestowania nowej konstrukcji.

Czytaj też

W momencie pisania niniejszego artykułu nie dostarczono nawet jednego prototypu, a trzeba pamiętać że program zainicjowano de facto w 2005, tymczasem wdrożenie do służby ma być w 2027 czyli 22 lata od zainicjowania programu modernizacji czołgów.

Francja popełniła podobne błędy, choć nie na tak dużą skalę, zachowując fabrykę i dużo większe zdolności do modernizacji swoich czołgów, choć nie bez problemów. Podobnie Niemcy, którym udało zachować się bazę przemysłową, głównie dzięki zamówieniom eksportowym, choć nadal zdolności do remontów, modernizacji czy produkcji są ograniczone, a tempo prac bardzo powolne.

Czytaj też

Dlatego tak ważne dla Polski jest zbudowanie podobnych zdolności, czy to we współpracy z Republiką Korei i projektem choćby czołgu K2PL, czy też we współpracy z USA przy serwisowaniu czołgów M1A1 i M1A2. Podobnie sprawa ma się z innymi programami jak Borsuk, Krab, nKTO, które są niezwykle istotne z punktu bezpieczeństwa państwa, albowiem umożliwią zabezpieczenie zdolności sił zbrojnych do obrony granic w wypadku poważnego konfliktu zbrojnego.

Puentując, wyciągajmy wnioski i uczmy się na błędach innych państw, nie popełniajmy sami, krytycznych dla bezpieczeństwa państwa błędów, tylko dlatego że w perspektywie krótkoterminowej można osiągnąć polityczne korzyści.

Czytaj też

Ważna jest perspektywa średnio i długoterminowa dla rozwoju i bezpieczeństwa państwa, i o tym pamiętajmy. Tymczasem potencjalni przeciwnicy nie dadzą nam forów w tym wyścigu, są państwa które zbroić się będę nieprzerwanie i charakteryzują się agresywną polityką oraz chęcią do rewizji obecnego porządku.

Siły zbrojne są jak polisa ubezpieczeniowa dla państw, należy więc o nie dbać, a istotną częścią systemu bezpieczeństwa państwa jest również przemysł zbrojeniowy i jego zdolności. W interesie nas wszystkich, jest odpowiednie zadbanie o te elementy naszego państwa, a nie liczenie na cud i inne państwa w Europie które często są w podobnie złej lub gorszej sytuacji jeżeli chodzi o potencjał obronny.

Czytaj też

Jednocześnie Polska, podejmując działania na rzecz poprawy własnej obronności, powinna być przykładem i zachęcać inne państwa członkowskie NATO, do podejmowania podobnych działań na rzecz poprawy naszej wspólnej obronności.

Reklama

Komentarze (26)

  1. DDR

    Wszędzie gdzie rządy czerwonozielonych i postchadecji tam pełzający upadek wszystkiego

  2. Edmund

    Rosji obecnie opiera się kilkaset tysięcy Ukraińców. na zasobach z całego NATO Jakoś nie wyobrażam sobie walki kilkuset tysięcy Niemców, Włochów czy Francuzów nie tylko o Warszawę, ale tez o Berlin czy Paryż. Brak zasobów i brak chęci. Tysiące imigrantów z Afryki i Azji z Rosją nie będą walczyć. Albo się jakość dogadają albo będą emigrować do kolejnych krajów. Europa zamienia się coraz bardziej w bezbronny, bogaty zasób do zdobycia.

    1. OptySceptyk

      A twierdzenia takie opierasz na czym konkretnie? Na przekazie dnia z telewizji?

    2. DBA

      OptySceptyk - wystarczą analizy na DF24 i oficjalne wypowiedzi polityków niemieckich na temat najsilniejszej armii lądowej jaką niby powinna być Bundeswehra - pomijając brak zapasów i kiepski stan sprzętu to możliwości rekrutacyjne są takie, ze do 2030 nie będą w stanie odtworzyć jednej wielkiej jednostki , a mianowicie dywizji panc i pozostaną raczej przy dotychczasowej , mocno pokojowej strukturze brygadowej. A bogactwo zachodu kusi tak samo jak za czasów sowieckich

    3. P9

      OptySceptyk, można bazować np. na przekazie dnia od dziennikarzy niemieckich zajmujących się ekonomią. W twojej tv pewnie tego nie puszczą, bo musisz mieć jakiegoś bożka, ale wg samych Niemców ich obecna dziura budżetowa to ~ roczny budżet Bundeswehry. Jakoś nie uwierzę że zrezygnują z socjalu dla imigrantów w pierwszej kolejności.

  3. Książę niosący na plecach białego konia

    Pomimo sprzeciwu NATO, Warszawa musi przyspieszyć rozwój i rozmieszczenie rakiet balistycznych i broni nuklearnej. Głupia Ukraina sama zdemontowała swoją broń nuklearną, powodując inwazję Rosji, a głupia Polska, która wierzyła w udział Wielkiej Brytanii i Francji w wojnie, została okupowana przez Niemcy i Związek Radziecki..Musimy przynajmniej przygotować ostateczną broń, która może zagrozić Moskwie. Czy Warszawa znowu chce być głupcem?

    1. Vermax

      Odnośnie II wojny światowej, to oczywiście wiara w pomoc naszych sojuszników byłą głupia, bo przeciwko takiej potędze militarnej jak wtedy Niemcy, udział sojuszników w naszą obronę by nic nie dał, może kilka tygodni dłużej byśmy się bronili. Francja i Wielka Brytania sądziły, że wpieranie Polski będzie tylko stratą żołnierzy oraz, że sami niedługo mogą być zaatakowani. Jak się później okazało nasz największy wtedy sojusznik militarny czyli Francja, sama szybko została pokonana, nawet z wielką pomocą jaką udzieliła im UK. Teraz jest inaczej, jesteśmy w o wiele lepszej sytuacji, jesteśmy w NATO, naszym zagrożeniem jest Rosja, a nie Niemcy i Rosja, mamy nie porównywalnie silniejszą armię i państwo jest w wielokrotnie lepszej sytuacji gospodarczej. Natomiast nie jest też dobrze, musimy wyciągnąć lekcję z historii i zbroić się mądrze, uzupełnić rezerwy i być jak najlepiej przygotowany na możliwy najgorszy dla nas scenariusz w przypadku wojny.

  4. Zam Bruder

    To zapaść nie tylko pancerna, to równia pochyła w niemal każdej dziedzinie obronności - od zapaści produkcji czołgów aż po możliwości mobilizacyjne i zdolności odtwarzania zasobów wojennych. Lampka czerwona, czy raczej czerwona gwiazda pali się już nieustannie od wojny pięciodniowej w Gruzji a Europa przez różowo-zielone okulary nadal widzi główne zagrożenie w wycinaniu lasów deszczowych i paliwach kopalnych....

    1. DBA

      Zam Bruder - tak właśnie się zastanawiam kiedy ruscy przestana się obawiać tej natowskiej brygady liczacej kilka tys żołnierzy i kilkadziesia wozów pancernych w państwach bałtyckich?

  5. Thorgal

    Zamiast mówić o europejskiej armii, Polska jako państwo frontowe powinna się domagać dodatkowych €€ na ochronę granic...Na przykład tak jak teraz prowadzona jest wojna hybrydowa w stosunku do naszego kraju. UE powinna nam co roku wpłacać pieniądze a nie pod przykrywką europejskiej armii przejąć kontrolę nad naszym wojskiem..

    1. Podszeregowy

      Sądząc po wynikach ostatnich wyborów to tę wojnę hybrydową już przegraliśmy. Niestey większość nie dostrzega, że przeciwnika mamy też za plecami...

    2. Dudley

      Zamiast pisać bzdury, to może przeczytaj na czym polegają plany UE, u źródeł.

    3. Paweł P.

      jeszcze nie 11stego pod Sejm ;) Bez presji, przegramy. Z presją, może się uda.

  6. Edmund

    Jest jeden temat, który może nas wszystkich pogodzić i Rosje i Chiny, USA czy Europę. To Sztuczna Inteligencja Ogólnego Zastosowania, czyli taka, która potrafi się sama uczyć na najróżniejsze tematy, sama rozwijać i wyciągać wnioski. Właściwie nie wiadomo, czy już w tej chwili nie jest dostępna. Może mieć to związek z tajnym programem Q* (Star) co było przyczyną ostatnich zawirowań w Zarządzie twórcy ChatGPT. Przypomnę, że dyrektorka wysłała list do zarządu, że odkryto coś, co może zagrozić ludzkości. Tego typu programy mogą w tej chwili być tez realizowane w innych miejscach jak np. w Chinach. Dla mnie jest oczywiste, że AI, która potrafi się uczyć i wyciągać wnioski, nie pozwoli na nadzór człowieka nad sobą i to ona raczej będzie kontrolowała ludzkość., a nie odwrotnie.

    1. Paweł P.

      PIłeś nie pisz. //Zawirowanie z Chatami, wynikały wejścia MS i ogłoszenia turbo, w hype. Zawirowanie pomogło, ludzie zaczęli się interesować, a prawda jest taka, statyczna inteligencja, oparta na modelach. Zanim zacznie strzelać, no chyba, że IBCS przejmie ;P

  7. pablopic

    Nie rozumiem tej fascynacji czołgami, wystarczy przypomnieć sobie obrazek z Browarów. Przecież sami nie wywalczymy sobie przewagi w powietrzu 48 maszynami, a bez tego nasze czołgi spotka taki sam los.

  8. bc

    W punkt. Polska i Czechosłowacja także zatraciły zdolności produkcyjne czołgów i BWP. Moglibyśmy teraz przekazywać Ukraińcom np. setki czołgów PT97 z rezerwy.

    1. Golf

      Ty byś przekazywał ? Za swoje ??

    2. PGR

      No niestety będzie bardzo brakowało tych 8 lat, przypominam że pierwsza kadencja minęła dobrej zmianie na takich projektach jak ławeczki patriotyczne.

    3. Fargo-12

      za to zniszczenie polskiego przemysłu pancernego , ktoś powinien beknąć, szkoda tych programów zbrojenowych, z których wyszedł najlepszy T-72 swoich czasów czyli PT-91, może teraz faktycznie byśmy produkowali lub mieli PT-93 , PT-97 oraz PT-17 a może PT-22. Szkoda także zakładów produkcji silników czołgowych Wola , które produkowały udane modernizacje radzieckich silników.

  9. majorkom

    Nie wiem na co liczy Europa, ale wiem, że Francuzom, Brytyjczykom, Hiszpanom, Włochom a nawet Niemcom, nie grozi żadna inwazja lądowa z wykorzystaniem zagonów pancernych. To jest problem dla Polski, Litwy, Łotwy, Estonii, może Rumunii. I to jest odpowiedź na zapaść produkcji czołgów w Europie. Francja, Włochy, UK wielkie pieniądze inwestują w lotnictwo i marynarkę. Czołgi są dla tych państw uzbrojeniem drugoplanowym.

    1. RAF

      majirkom@ Nie grozi dopóki wschodnia flanka nie jest zajęta przez Rosję. Jak się to stanie, to już będzie za późno dla zachodniej Europy na zbrojenia. Rosja wciągnie ich nosem, tym bardziej że w tych zalanych przez emigrantów społeczeństwach nie ma woli do obrony własnego kraju.

    2. majorkom

      @RAF Rosja ich nie wciągnie bo nie ma takiego zamiaru i oni o tym dobrze wiedzą. Dlatego czołgi to ostatnia rzecz na którą będą wydawać pieniądze.

    3. PGR

      A o zakupie STRIXów, Excaliburów dalej nawet nie słychać.

  10. Prezes Polski

    Brak entuzjazmu w odtwarzaniu zdolności do produkcji sprzętu ciężkiego w UE wynika w dużej mierze ze sceptycyzmu co do roli czołgów. Obecna wojna pokazuje, że potrzebny jest nowy paradygmat. Obrońcy mają przewagę nad atakującymi, czołgi na wiele się nie przydają. Artyleria, drony uderzeniowe i rozpoznawcze, amunicja precyzyjna - to się teraz liczy.

    1. OptySceptyk

      Czołgi mają się dobrze i niewiele im dolega. Problemem jest panowanie w powietrzu i o to wszystko się rozbija. W wojnie z NATO, rosja nie dojdzie do etapu walk pozycyjnych.

    2. Prezes Polski

      OptySceptyk zgadza się. Żeby skoncentrować do ataku choćby kompanię czołgów, trzeba panować przynajmniej nad własną przestrzenią powietrzną i wyczyścić ją z dronów i wszelkiego innego z rozpoznania. A tego nie potrafią nawet ruscy. Pytanie czy my będziemy potrafili? Odpowiadam - nie! Raz, że mamy słabiutkie lotnictwom dwa,

    3. Rusmongol

      Dlatego Polska przede wszystkim musi mieć silne siły lądowe i opl . Lotnictwo i marynarka to atut sojuszników.

  11. eee

    Tym batdziej boli brak fabryki silnikow, czy stalowa wola cos zipie? Zeby planowac produkcjie/zakup kilku tysiecy pojazdow, a nie kupic licencji na prod. silnikow, Jeszcze segment cywilny koparek, ladowarek, spychow, koparkoladowarek dzwigow, podnosnikow wozkow podnosnikowych, wozidel, ciezarowek, (skad mozna by tez wziac wozidlo pod 155 mm 60 kalibrow, ) A Cegielski ? a zaklady taboru kolejowego,, itp

    1. Odyseus

      Cegielski zbankrutował i go dopiero teraz wyciągneli z długów oraz wcielili w PGZ, ma dostać dofinansowanie na modernizację parku maszynowego więc za 2-3 lata będzie na pewno uczestniczył w produkcji zbrojeniowej

    2. pawelv

      Na chwilę obecną w kręgach poznańskiego ratusza chodzą słuchy że Zakłady Cegielskiego nie dostaną dofinansowania , a zakład w Poznaniu ma zostać zlikwidowany . W tym miejscu mają być centra handlowe a resztą terenu jest mocno zainteresowany jakiś deweloper .Wszystko będzie zależało jak podejdzie do tego przyszły rząd.

  12. Odyseus

    USA to schyłkowe imperium świata powojennego , idzie nowe rozdanie , tym razem już bez żadnego wpływu europejskiego i zachodu , nie ma już ani imperium Brytyjskiego ani wielkiej Francji , nie m też potężnych Niemiec czy dawnego imperium Polskiego lub Austro-Węgierskiego , za to są Rosja , Turcja, Chiny , Japonia , Korea Płd. Indie , Egipt, Arabia Saudyjska , RPA, Brazylia oraz jeszcze paru innych jak Indonezja ... tak to fizycznie wygląda a cała reszta to tylko zaklinanie rzeczywistości , w skrócie jesteśmy w wielkiej pupie i to na własne życzenie

    1. Pegaz

      Odyseus.. Ten kto był w Chinach czy choćby w Indonezji ten zrozumie, tam jest potencjał, Europa i USA się zwija jak imperium rzymskie.

    2. Odyseus

      @Pegaz dokładnie tak a z Nas cały czas wychodzi ta buta i arogancja Europejska , ludzie myślą że jesteśmy pępkiem świata a tak naprawdę cały świat częściej się już z Nas śmieje niż traktuje poważnie ...

    3. OptySceptyk

      Mylisz się. Chiny właśnie przegrywają konkurencję i tracą okienko czasowe. Rosja to nie jest w ogóle temat do dyskusji - nic do zaoferowania i dwa lata prowadzą trzydniową operację przeciwko Ukrainie.

  13. eee

    Niedawno t72 I modyfikacje wlacznie z zachodniego typu wiezami, I zmodernizowanym pancerzem, byly oferta bumaru.- podobne konstrukcje np t84 odnosza sukces na Ukraine. Moze nie zawsze wszystko co z importu jest lepsze, a lzejsze wozy o dobrych wlasciwosciach trakcyjnych-za co chwala wozy rodziny t54, moze to kwestia gonsiennic-z duza sila ognia I dopancerzeniem z gory, czy automatem ladowania, czy bez, tylko bezpiecznym magazynem, z dobra optoelektronika, dobra amunicja, mocnym silnikiem I latwe w eksploatacji, czyli pozbawione wykrytych wad, sa nadal w cenie. Jak i maszyny inzynieryjne. A specialist. koparek do kopania okopow I rowow, tez nie many, jak I amunicji artyl. minujacej.

    1. Odyseus

      T 84 odnoszą sukces na Ukrainie bo ich jest aż cztery i stoją gdzieś pod Kijowem ... :) Ukraińcy tak się do wojny szykowali że wyprodukowali łącznie aż cztery Opłoty T84 ... :)

    2. Rusmongol

      @odyseus. No i tak się Ukraińcy przygotowali że odparli kacapow na większości frontu. Spod kijowa dzikusy wialy w podskokach. Dopiero po oporze i dobrych walkach Ukraińców nato ruszyło z pomocą.

  14. OptySceptyk

    O jakim cudzie mówi autor? Europa na pewno nie liczy na żaden, tylko podchodzi do sprawy na chłodno, w przeciwieństwie do Polaków. Ryzyko, że rosja napadnie na NATO jest niewielkie, zwłaszcza po łomocie, jaki zbiera na Ukrainie. Dlatego to nie jest czas na paniczne ruchy. A obiektywnie, odtwarzanie zatraconych zdolności produkcyjnych czołgów (i nie tylko) potrwa lata, niezależnie od tego, jak bardzo Kowalski boi się, że jutro ruscy przyjdą mu do domu.

    1. Vixa

      Sprawdzałeś ostatnio, co tam na Ukrainie słychać? Bo nie za ciekawie... I tak sobie myślę, że ruskie nie muszą być gotowe, czy zdolne do ataku: wystarczy rozkaz. Nasze rozkminy o ruskich zdolnościach za 10 lat chyba poszły do piachu. Sytuacja międzynarodowa się klaruje: Korea Płn., Iran wyraźnie po stronie Rosji, co zasługą samej Rosji nie jest - to gra Chin. "Oś"się krystalizuje. Nie chodzi mi o "sympatie", tylko o realne ruchy, bo że te kraje ze sobą spółkują to wszyscy widzą, chodzi o wspólpracę pod presją - wciągnięcia w konflikt, opinii publicznej, ewentualnych sankcji, etc. Polska nie musi być pierwszym lub głównym kierunkiem rosyjskiego ataku. Co godne zauważenia, po półtora roku wojny na Ukrainie, ruskie nie przejmują się, jak im nie idzie od początku.

    2. szczebelek

      20 lutego większość Ukraińców nie dopuszczała myśli, że taki scenariusz się sprawdzi za kilka dni xd

    3. Rusmongol

      Ty popatrz co dzieje się na świecie. To nie tylko Rosja. Zobacz co dzieje się w Turcji która się radykalizuje. Iran buduję silna armię, Egipt, Algieria, rosną reżimy afrykańskie, Korea pln. Te wszystkie kraje cycace zmian na świecie chcą tego dokonać gwałtem i armią. Kacapo faszyzja to tylko jeden czynnik.

  15. Vixa

    Red. Ratka, dziękuję za ten (i inne) artykuły w tematyce pancernej. Obserwuję pański kanał na yt i coś zauważyłem. Polecam gorąco, pan redaktor zdaje się mieć, że tak powiem, mocniejsze zdanie w tym temacie. BTW, pan reklamuje Def24 na swoim kanale, niech oni puszczą chociaż to😉

  16. Jac

    Gwoli prawdy trzeba też podać przykład w drugą stronę, kiedy nadmierne inwestycje w przemysł ciężki i zbrojenia przynoszą upadek państw nawet bez wojny. ZSRR i inne demoludy właśnie w ten sposób przegrały wojnę ekonomiczna. Potrzebny jest środek a nie panikarskie zakupy za granicą.

    1. Vixa

      Gra się na słabości przeciwnika. Słabością ZSRR była centralnie sterowana gospodarka i na to mogli grać zachodni plejerzy. Czy zbrojenia ich położyły? Padła im gospodarka.

  17. Edmund

    Unia Europejska coraz bardziej odpływa w stronę utopii i staje się to dla Polski coraz większym zagrożeniem. Nie wydaje się aby w dającej się przewidzieć przyszłości, była w stanie oprzeć się Rosji bez udziału USA. Liczby na papierze wyglądają imponująco, ale w praktyce sytuacja jest znacznie gorsza. Mobilizacja w zakresie sił lądowych z wyjątkiem krajów skandynawskich, wcale nie jest korzystna w relacji do Rosji. Do tego nie ma zupełnie zapasów części zamiennych, paliwa i amunicji na wojnę trwającą dłużej niż 3 miesiące, a dla wielu krajów to będzie nie dłużej niż tydzień. Przypominam, że Bundeswera jest gotowa na wojnę jedynie w 30 %.

  18. Markus

    To bardzo pozytywny trend - im słabsza armia niemiecka (ale także rosyjska i ukraińska), tym lepiej dla nas . Proste.

  19. pawelv

    Nie ma się co dziwić że w Europie jest tak a nie inaczej skoro w Europie zachodniej przez wiele lat rządzili lewaccy liberalni-demokraci i lewica , wszystko z pod znaku tęczy i pacyfki wierzący naiwnie że Putin z Miedwiediewem to pokolenie gorbaczowskiej ,,pierestrojki " I robiący z Rosją świetne interesy . W zamian za gaz i surowce, francuskie i niemieckie celowniki , optyka ,elektronika ,zaawansowane maszyny i technologie , broń strzelecka i pamiętamy sprawę francuskich Mistrali .Opinia publiczna to w większości oglądacze lewicowo liberalnych mediów nie myślący kategoriami narodowymi i wierzący w ekologiczno -zielono -tęczowy świat .Oni nie wyobrażają sobie co to jest Rosja , Chiny , Islam...

  20. Zam Bruder

    W czasach, gdy radośnie usiłowano ograniczyć w WP zawodowowego do poziomu 50.000 i zawieszano pobór, to w przemyśle zbrojeniowym trwało jednocześnie "wygaszanie" produkcji., bo przecież "...żadnej wojny w Europie już nigdy nie będzie..." Gdy nadeszła szybciej niż się europejskim pięknoduchom nawet nie śniło w koszmarach, to Europa stanęła wobec rosyjskiego wyzwania goła i wesoła, czyli praktycznie bezbronna. Jezeli ktoś dzisiaj się krzywi na koreańskie wyroby a nawet Abramsy, to niech sobie przypomni ile czołgów i w jakim czasie oferowały nam Niemcy....

    1. Pegaz

      Niemcy to nie sojusznik, w przyszłości się o tym przekonamy.

    2. PGR

      Za Abramsy i K2 normalnie zapłaciliśmy a Leopardy chcieliśmy dostać za darmo może w tym był problem?

    3. KrzysiekS

      PGR Nie pisz głupot LEO dostaliśmy za darmo złom a za doprowadzenie do stanu używalności i bieda modernizację to już jak za zboże. I dalej mamy ......... sorry jeszcze nie mamy bo brakuje następnych kilku lat od podpisania umowy żeby mieć bieda modernizację.

  21. KrzysiekS

    UE znowu myśli że ma czas jak podczas II Wojny Światowej. Nie ma racji obecnie robi się to szybciej. Polska dobrze wybrała USA i ich najwierniejsi sojusznicy. Do tego dostawy sprzętu (oraz własne możliwości do poprawy) mogą zapewnić "głód" sprzętowy. Brakuje jeszcze systemowego podejścia do szkolenia Polaków.

  22. eee

    Chociaz zabezpieczmy dost. ilosc broni palnej, plot, min, dronow, koparek, paliwa-przynajmiej na koktaile molotowa, kb wyborowych-Ukraincy zrobili niezly naboj I Kb. ten na 4 km-konserw, amunicji, kadr I personelu medycznego, lekow., mundurow, kamizelek, Czy budowanie postow, budynkow z zelbetu I podziemi, umocnien I przeszkod ziemnych jest sensowne? A malych magazynow? A schronow? A mikroelektrowni wodnych,? A opracowanie zanurzalnych turbin wodnych, a PV paneli,? a ogniw el. na mocz? .....np...itp..... Przyjrzyjmy sie wojnie na wschodzie, Te panstwa byly I sa wielokroc od nas silniejsze militarnie I byly wielokroc lepiej przygotowane do konfliktu.

  23. Tani2

    Tak właśnie padło ZSRR czyli zazbroiło się na śmierć. I ruskim oto chodzi produkujcie armaty zamiast chleba. A wyborcy resztę zrobią. Tanio i skutecznie. Chcecie tego?

    1. ruffii

      To była jedna skrajność, a tu mamy drugą.

  24. rwd

    Likwidacja zakładów produkujących czołgi w Wielkiej Brytanii i nie tylko była spowodowana racjonalnymi przesłankami. Budżety dawnych potęg światowych nie są w stanie finansować wysokiego standardu życia w tych krajach i jednocześnie ponosić nakłady na pochłaniającą ogromne sumy armię wraz z zapleczem. Potrzebne były cięcia i wyszło jak wyszło. Samo utrzymanie nielegalnych imigrantów w Wielkiej Brytanii i Niemczech kosztuje rocznie kilka mld. funtów i euro. Mając do wyboru finansować pobyt imigrantów, którzy mają mocne poparcie w społeczeństwie i instytucjach państwa a dokładać do deficytowego przemysłu wybrano tę pierwszą opcję. Oby nam się to nie przytrafiło.

  25. szczebelek

    Dlatego nie kupujmy nic , a sojusznicy nam pomogą oddać zajęte terytorium w ręce agresora...

Reklama