Reklama

Siły zbrojne

Pancerna pięść NATO. Ile czołgów naprawdę mają USA? [ANALIZA]

Czołgi M1A1SA transportowane do składnicy sprzętu wojskowego Sierra Army Depot.
Czołgi M1A1SA transportowane do składnicy sprzętu wojskowego Sierra Army Depot.
Autor. Sierra Army Depot (Official)/https://www.facebook.com/SierraArmyDepot/

Czy wobec rosnącego zagrożenia wojną państwa NATO są gotowe do konfliktu o dużej skali? Jak wyglądają rezerwy i zdolności produkcyjne czołgów w krajach Sojuszu Północnoatlantyckiego? Oto pierwsza z dwóch części analizy poświęconej temu zagadnieniu.

Reklama

Produkcja czołgów w USA

Na pierwszy ogień przyjrzyjmy się pancernemu potentatowi w NATO - Stanom Zjednoczonym Ameryki. Jak przedstawiają się możliwości USA w porównaniu do państw Europy Zachodniej? Żeby udzielić wyczerpującej odpowiedzi na to pytanie, należy zadać kolejne. Ile czołgów rodziny M1 Abrams wyprodukowano na potrzeby Sił Zbrojnych USA w latach 1979-1993?

Reklama

W 1989 roku U.S. Army posiadała około 14 tys. czołgów. Na tę liczbę składały się różne wersje M60 i M1. W latach 1979-1993 Siły Zbrojne USA przyjęły na uzbrojenie około 8,8 tys. M1 różnych wersji. W źródłach pojawiają się również trudne do zweryfikowania informacje, że od 1999 r. miano dostarczyć U.S. Army jeszcze dodatkowe 240 nowych M1A2SEPv1, nim rozpoczęto proces przebudowy do tego standardu zmagazynowanych M1, M1IP, M1A1 i M1A2.

Zakład produkcyjny Joint Systems Manufacturing Center/Lima Army Tank Plant, Lima, Ohio.
Zakład produkcyjny Joint Systems Manufacturing Center/Lima Army Tank Plant, Lima, Ohio.
Autor. Damian Ratka/Google Maps

Zsumowanie powyższych liczb oznaczałoby, na potrzeby Sił Zbrojnych USA powstały 9034 czołgi M1 różnych wersji, choć należy podkreślić, że liczba ta jest trudna do zweryfikowania. Za pewnik należy więc brać 8794 egzemplarzy M1 zbudowanych dla U.S. Armed Forces.

Reklama

Podane poniżej liczby M1 wyprodukowanych na potrzeby U.S. Army dotyczą tylko maszyn zbudowanych od podstaw, a nie przerobionych ze starszych wariantów.

  • 3273 M1;
  • 894 M1IP;
  • 4550 M1A1/M1A1HA/M1A1HA+/M1A1HC;
  • 77 M1A2;
  • 240 M1A2SEPv1.

W latach 1979-1993 zakłady LATP (Lima Army Tank Plant, dziś znane jako Joint Systems Manufacturing Center, JSMC) w mieście Lima w stanie Ohio oraz DATP (Detroit Arsenal Tank Plant) w Detroit w stanie Michigan osiągnęły maksymalny poziom produkcji, tj. 840 czołgów rocznie. Oczywiście nie każdego roku udawało się osiągać takie liczby.

Program M1 został tak zorganizowany, aby średnia produkcja wynosiła powyżej 75 czołgów miesięcznie. Natomiast w razie potrzeby zakłady miały mieć możliwość, by tę liczbę podwoić.

Kompleks Detroit Arsenal, w ramach którego znajduje się obecnie nieczynna fabryka Detroit Arsenal Tank Plant, obecnie budynek wykorzystywany jest przez firmę Dana Incorporated.
Kompleks Detroit Arsenal, w ramach którego znajduje się obecnie nieczynna fabryka Detroit Arsenal Tank Plant, obecnie budynek wykorzystywany jest przez firmę Dana Incorporated.
Autor. Damian Ratka/Google Maps

Obecnie U.S. Army modernizuje czołgi do najnowszego standardu oznaczonego jako M1A2SEPv3. Jednocześnie określenie „modernizacja” nie tłumaczy istoty procesu, którego efektem jest powstanie de facto fabrycznie nowego czołgu.

Wynika to z faktu, że kadłuby starszych wersji są cięte i spawane na nowo. Konieczność ta wynika z istotnych zmian konstrukcyjnych, które wprowadzono w M1. Natomiast stare wieże są złomowane i zastępowane całkowicie nowymi. Różnice w wieżach różnych generacji są zbyt poważne, aby modernizacja poprzez przebudowę była technicznie i ekonomicznie uzasadniona.

W 2018 r. zamówiono 120 sztuk M1A2SEPv3, w 2019 168, w 2020 165, w 2021 67, a w 2022 91. W 2023 r. planowano zamówić 96 egzemplarzy, a w 2024 105 kolejnych. Oznacza to, że obecnie U.S. Army przewiduje, że otrzyma 812 maszyn w standardzie M1A2SEPv3, jednak z całą pewnością można założyć, że będą zamawiane kolejne, bowiem produkcja M1A2SEPv3 ma trwać aż do zakończenia prac i rozpoczęcia produkcji nowego czołgu o nazwie M1A3.

Wyprodukowanie w ciągu 6 lat około 812 wozów oznacza, że zakłady Joint Systems Manufacturing Center są w stanie produkować około 135 czołgów rocznie dla U.S. Army, a to przy założeniu, że obecne moce produkcyjne zostaną utrzymane. Do tej liczby należy doliczyć również czołgi produkowane na eksport. Przykładowo, Polska zamówiła 250 egzemplarzy M1A2SEPv3, które mają być wyprodukowane od podstaw jako fabrycznie nowe i dostarczone w latach 2025-2026 (w rzeczywistości produkcja najprawdopodobniej rozpoczęła się już w 2023). Możemy więc założyć, że zbudowanie tych maszyn potrwa łącznie 3 lata, co daje średnią na poziomie 83 czołgów rocznie.

Centrala General Dynamics Land Systems, Stirling Heights, Michigan. Tu również składowane są czołgi M1, przeznaczone do różnych prac badawczych i rozwojowych.
Centrala General Dynamics Land Systems, Stirling Heights, Michigan. Tu również składowane są czołgi M1, przeznaczone do różnych prac badawczych i rozwojowych.
Autor. Damian Ratka/Google Maps

Do tego należy doliczyć już realizowane zamówienia eksportowe. 222 sztuki M1A1SA trafią do Maroko, gdzie zamówiono również 162 czołgi w nowszej konfiguracji M1A2M. Tajwan nabył 108 M1A2T, Australia zakupiła 75 egzemplarzy M1A2SEPv3, a Rumunia 54 sztuki M1A2R. Do tego dochodzi trwająca modernizacja 218 kuwejckich M1A2 do standardu M1A2K. Z dokumentów wynika też (choć nie jest to do końca jasne), że kraj ten mógł zamówić 218 dodatkowych czołgów w tym wariancie. Arabia Saudyjska modernizuje 373 egzemplarze M1A2 do standardu M1A2S, a także zamówiła z USA kolejne 222 sztuki w tożsamej specyfikacji.

Oczywiście część z tych kontraktów została już zrealizowana. Ponadto, należy pamiętać, że spośród wymienionych zamówień najprawdopodobniej tylko 250 czołgów M1A2SEPv3 dla Polski będzie maszynami całkowicie nowymi, natomiast pozostałe powstaną poprzez przebudowę skorup starszych wersji znajdujących się w rezerwie strategicznej USA.

Drugim ośrodkiem produkcji M1 jest Egipt. W zakładach nr 200 w Kairze do dziś wyprodukowano co najmniej ok. 1360 egzemplarzy M1A1. Program ten ma zamknąć się liczbą 1500 sztuk. Po zakończeniu produkcji ma rozpocząć się modernizacja tych maszyn do standardu M1A2. Wozy dla Egiptu najprawdopodobniej otrzymają oznaczenie M1A2E.

Trzeba pamiętać, że w razie potrzeby zakłady nr 200 w Egipcie mogą wspomagać produkcję M1 również na potrzeby USA oraz ich sojuszników, bowiem fabryka ta funkcjonuje w ramach umowy o tzw. koprodukcji pomiędzy USA i Egiptem.

Składnica sprzętu wojskowego Sierra Army Depot. Jest to ogromny obiekt wojskowy, z wieloma placami zapełnionymi sprzętem wojskowym. Tutaj jedno z kilku zgrupowań czołgów M1.
Składnica sprzętu wojskowego Sierra Army Depot. Jest to ogromny obiekt wojskowy, z wieloma placami zapełnionymi sprzętem wojskowym. Tutaj jedno z kilku zgrupowań czołgów M1.
Autor. Damian Ratka/Google Maps

Pancerne rezerwy USA

Stany Zjednoczone dysponują mnóstwem składnic i magazynów sprzętu wojskowego przesuniętego do rezerwy. Czołgi podstawowe M1 Abrams składowane są głównie w Sierra Army Depot (SIAD) oraz Anniston Army Depot (ANAD). Ten ostatni jest również zakładem remontowym ciężkiego sprzętu pancernego. Pojazdy tam przechowywane głównie oczekują na remonty oraz przygotowanie do wysyłki do Joint Systems Manufacturing Center, gdzie przechodzą modernizację.

Na podstawie dostępnych zdjęć satelitarnych można określić, że w Sierra Army Depot znajduje się 2046 sztuk M1 w różnych wersjach, natomiast w Anniston Army Depot przechowywanych jest 936 kolejnych. Łączna liczba wynosi więc 2982. W bazie wojskowej Camp Shelby w stanie Missisipi znajduje się niewielka składnica sprzętu pancernego, gdzie umieszczono kolejne 250 czołgów. To daje co najmniej 3232 egzemplarze M1 w rezerwie na terenie kontynentalnych Stanów Zjednoczonych.

Czy to wszystko? Podana liczba odnosi się tylko do wozów składowanych w trzech znanych lokalizacjach, gdzie stoją na zewnątrz i są widoczne na zdjęciach satelitarnych.

Należałoby doliczyć też czołgi znajdujące się wewnątrz budynków. Przykładowo, na terenie Camp Shelby stoi kilka dużych hangarów, w których najprawdopodobniej przechowywane są M1. Trzeba też pamiętać o Abramsach, które przekazano do różnych ośrodków badawczo-rozwojowych i testowych.

Składnica sprzętu wojskowego i zakład remontowy Anniston Army Depot, również jest bardzo dużym obiektem wojskowym. Na zdjęciu satelitarnym dwa z kilku zgrupowań sprzętu pancernego w tym czołgów M1.
Składnica sprzętu wojskowego i zakład remontowy Anniston Army Depot, również jest bardzo dużym obiektem wojskowym. Na zdjęciu satelitarnym dwa z kilku zgrupowań sprzętu pancernego w tym czołgów M1.
Autor. Damian Ratka/Google Maps

Producent M1, przedsiębiorstwo General Dynamics Land Systems, trzyma 23 egzemplarze M1 w kwaterze głównej w Stirling Heights. Kolejne pojazdy zapewne znajdują się w budynkach na terenie placówki. Czołgi te służą do prowadzenia różnych prac badawczo-rozwojowych, integracji nowych rozwiązań technicznych itp.

Takich wozów jest więcej, choćby na terenie poligonów doświadczalnych Yuma Proving Grounds i Aberdeen Proving Grounds. Na terenie różnych jednostek wojskowych również znajduje się pewna liczba maszyn starszych wersji będących w rezerwie i wykorzystywanych do szkolenia, np. z ewakuacji unieruchomionych pojazdów przez załogi wozów zabezpieczenia technicznego. W szkole wojsk pancernych w Fort Moore znajduje się około 11 takich maszyn.

W tym miejscu przychodzi na myśl kolejne pytanie - ile czołgów w aktywnej służbie obecnie posiadają U.S. Armed Forces? Sama U.S. Army dysponuje 11 aktywnymi brygadami pancernymi (ang. Armored Brigade Combat Team, ABCT). Każda posiada około 87 czołgów, co łącznie daje 957 maszyn w aktywnej służbie. Natomiast Gwardia Narodowa (ang. Army National Guard, ANG) posiada 5 brygad pancernych, co daje 435 czołgów.

Oznacza to że na etacie U.S. Army i ANG znajdują się 1392 czołgi w ramach aktywnych jednostek wojskowych. Natomiast to nie są wszystkie M1 znajdujące się w służbie, bowiem U.S. Army posiada jeszcze sprzęt rozmieszczony w składnicach rozsianych po całym świecie.

Składnica sprzętu wojskowego, w bazie wojskowej Camp Shelby. W wielu jednostkach wojskowych w USA, obok sprzętu eksploatowanego na bieżąco, znaleźć można również mniejsze składnice sprzętu znajdującego się w rezerwie.
Składnica sprzętu wojskowego, w bazie wojskowej Camp Shelby. W wielu jednostkach wojskowych w USA, obok sprzętu eksploatowanego na bieżąco, znaleźć można również mniejsze składnice sprzętu znajdującego się w rezerwie.
Autor. Damian Ratka/Google Maps

Rezerwy te funkcjonują w ramach tzw. APS - Army Prepositioned Stock, które podzielone są na pięć kategorii. APS-1 to wymienione już zapasy sprzętu wojskowego na terenie USA. APS-2 stanowią magazyny znajdujące się w Europie. APS-3 to sprzęt przechowywany na statkach i okrętach transportowych, który jest przygotowany do błyskawicznego przerzutu. APS-4 to składnice na terytorium Japonii i Republiki Korei, natomiast APS-5 rozlokowano w Katarze i Kuwejcie.

W APS-ach przechowywany jest sprzęt dla kilku kolejnych brygad pancernych. W samej Europie trzymane są pojazdy dla dwóch brygad, czyli kolejne 174 czołgi. W Republice Korei znajduje się sprzęt dla co najmniej jednej brygady pancernej. W Kuwejcie i Katarze może być przechowywany sprzęt dla kolejnych kilku brygad, najprawdopodobniej dwóch, co dałoby 174 sztuki M1.

Z powyższych wyliczeń wynika, że USA wciąż posiadają w rezerwie około 6160 egzemplarzy M1. Pewien procent z tej liczby jest przechowywany wewnątrz hangarów oraz w mniejszych składnicach na terytorium USA. Policzenie tych wozów byłoby trudne, a wręcz niemożliwe, co trzeba stale mieć na uwadze, próbując dokonać takiego szacunku. Wynika to z faktu, że USA nie poniosło na tyle dużych strat w sprzęcie w Iraku w latach 1991 oraz 2003-2011, aby z ponad 8 tys. wyprodukowanych M1 wyparowało kilka tysięcy. W 1991 r. w trakcie operacji Pustynna Burza porażone zostały 23 Abramsy, ale nie wszystkie uległy zniszczeniu, bo ze stanu spisano zaledwie 9 z nich. Do tego należy doliczyć 2-3 wozy utracone w wyniku pożaru amunicji artyleryjskiej w Camp Doha.

W latach 2003-2011 w trakcie operacji wojskowej w Iraku łącznie porażono i uszkodzono około 80 maszyn, z czego 17 wozów zostało uszkodzonych tak poważnie, że ich naprawa była niemożliwa, więc musiały zostać spisane ze stanu.

Camp Arifjan podobnie jak Camp Doha, jest jedną z największych baz wojskowych i składnic sprzętu wojskowego, która funkcjonuje w ramach APS-5 (Army Prepositioned Stock - 5) w Kuwejcie.
Camp Arifjan podobnie jak Camp Doha, jest jedną z największych baz wojskowych i składnic sprzętu wojskowego, która funkcjonuje w ramach APS-5 (Army Prepositioned Stock - 5) w Kuwejcie.
Autor. United States Army/Public Domain

Z zasobów strategicznych U.S. Army na potrzeby eksportu dotąd pobrano około 1614 egzemplarzy M1 różnych wersji. To oznacza, że z potwierdzonych materiałami źródłowymi 8794 czołgów M1, które USA posiadały we własnych zasobach, po uwzględnieniu strat i sprzedaży sojusznikom pojazdów zmagazynowanych powinno pozostać jeszcze około 7552 egzemplarze. Co najważniejsze, USA zachowały bazę przemysłową, która wciąż jest zdolna do produkcji nowych czołgów w istotnych liczbach. Dobrym tego przykładem jest wspomniana partia 250 wozów dla Polski.

Część starszych Abramsów została rozebrana do gołych skorup. W rejestrze broni konwencjonalnej ONZ na rok 2022 Amerykanie wykazali 4201 czołgów. Najprawdopodobniej Waszyngton nie uwzględnia pojazdów rozebranych na części pierwsze w raportach dla ONZ. Jednak jak już wspomniałem, te gołe skorupy służą do budowy nowych pojazdów, bowiem kadłuby są cięte i spawane w nowym standardzie. Z kolei stare wieże są złomowane i zastępowane nowymi. Ponadto, pewną liczbę wiekowych wozów przebudowano na mosty szturmowe M1074 i M1110 oraz czołgi saperskie M1150. Jednak nie są to duże liczby, bo dotąd zbudowano jedynie około 51 egzemplarzy M1074/M1110 oraz 239 sztuk M1150.

Jak więc widać, Stany Zjednoczone Ameryki, posiadają nie tylko pokaźne zdolności do produkcji nowego sprzętu wojskowego, ale również dysponują odpowiednio dużymi rezerwami. Dzięki temu mogą nie tylko dokonać rozwinięcia mobilizacyjnego własnych sił zbrojnych lub na bieżąco uzupełniać straty, ale gdyby zaszła taka konieczność, mogą przekazać M1 sojusznikom w ramach pomocy wojskowej. Jednak należy pamiętać, że to nie oznacza, że USA mogą czy będą skłonne przekazać większość składowanego sprzętu wojskowego. Wynika to ze wspomnianych planów rozwinięcia mobilizacyjnego oraz zachowywania zdolności do uzupełniania strat.

O tym, jak wygląda sytuacja z produkcją oraz rezerwami sprzętu pancernego w Europie, przekonamy się w drugiej części niniejszej analizy.

Reklama
Reklama

Komentarze (13)

  1. Popolupo

    Walka o sprawiedliwosc, walka o zdetronizowanie dolara. Abrams jest niepotrzenby Polsce. Tak samo jak oK2 Polsce kejst potzrebny wlasny czold produkowany rekami polskiego roborttmika i modernizowany umyslem inzyniera.

    1. TIGER

      Masz rację, ale trzeba współpracować z jakimś krajem z dobrym czołgiem, aby mieć jakieś wsparcie tak żeby wyszedł porządny czołg. Nie mówię że Polska nie umie robić czołgów tylko że współpraca bardziej się opłaca

    2. Chyżwar

      Polska pozbyła się ponad 300 czołgów i niebawem jak sądzę pozbędzie się kolejnych pojazdów bazujących na rodzinie "T-72", Dlatego jak ciebie czytam, sam nie wiem czy śmiać się, czy płakać.

    3. RGB

      @Chyżwar po to mamy czołgi żeby nas broniły przed tymi którzy nam źle życzą. Jak długo miedzy Rosją a nami jest Ukraina, tak długo Rosja jest dla nas zerowym zagrożeniem. Jeśli te czołgi bronią nas na Ukrainie, to tym lepiej, bo nie nasza krew się leje. (chociaż raz). Stawka jest wysoka, bo nawet pokój na rosyjskich warunkach lawinowo pogarsza naszą sytuację strategiczną, o przegranej Ukrainy nawet nie mówię. Wszystkie czołgi poradzieckie powinny trafić na Ukrainę, bo tam się najlepiej przysłużą naszemu bezpieczeństwu. Poza tym utrzymywanie aż czterech typów czołgów w linii jest potwornie drogie, dwa to max, plus ewentualnie jeden jako zasób mobilizacyjny.

  2. LMed

    W sumie to naprawdę bardzo miłe, że jak można przeczytać w artykule, tylko Abramsy M1A2SEPv3 dla Polski są nowe, a te pozostałe podlegają refabrykacji-modernizacji. Dobre.

  3. Tani2

    Goście mam propozycję aby nie pisać kacapia faszyści itp. Dajecie ruskim satysfakcję że jesteście bezsilni. Tak się gra jak pozwala przeciwnik tak powiedział trener Gòrski. Źròdło sukcesòw Putina to my. Bo jako kolektywny zachòd pozwalamy i stwarzamy warunki. A on to tylko wykorzystuje. Czołgi samoloty okręty to tylko technika. Nie można wygraćwojnyjeśli przegrywa się politykę. Bo wojna to polityka tylko prowadzona innym sposobem.

  4. Tani2

    Czołgi mają ale załòg już nie. Czołg bez załogi to sztuka. Oczywiście wyszkolonej załogi. No i personelu technicznego do jego obsługi.

    1. rosyjskaRuletkaTrwa

      Te kilkadziesiąt tysięcy załóg i warsztaty z obsługą na całej ziemi nie liczysz? Dodatkowo ludzie odchodzący z wojska tracą z nim kontakt ale nie wiedzę i umiejętności. Nie tak jak w rosji odchodzą do kremlowej Walhalli lub jak mają szczęście jako inwalidzi tylko po paru latach dobrych wypłat szukają spokojniejszej i innej pracy jak to się dzieje w normalnym świecie. Żyją spokojnie i dostatnio dalej.

    2. Tani2

      W USA armia dobrym pracodawcą? Nie,prywatny lepiej płaci ale trzeba mieć kwalifikacje.

    3. Rusmongol

      @tani2. Mam takiego kolegę który służył w Krk. I nie chodzi o Kraków 😁. Miał okazje być w jednej z baz usa w Niemczech. Mówił że go zatkało bo myślał że żołnierze bogatego rfn maja wypas. Ale poziom jaki tam zobaczył go rozwalił. Wyposażenie, wyżywienie. Mam też kumpla który służył na bliskim wschodzie jako ofrcer łącznikowy z Amerykanami bo zna płynnie angielski. Dużo przesiedział w ich bazach i też był pełen podziwu. Przestań mi więc pi lic propagandę że sputnika. Wojsko usa nie idzie do szturmu bez ciepłych gaci na które z rzucali się ludzie w kacapi dla swoich żołnierzy bo milion zestawów ciepłych ciuchów jakiś towarzysz agenturalny opchnąl żeby mieć na jacht.

  5. Tani2

    Rusmongol filozofia to poł XX wieku dzisiaj ,,wielcy ,,tego świata mòwią o interesie i nic więcej. Ale żeby ten interes wprowadzić trzeba mieć armię. A z drugiej strony aby obronić się przed interesem sąsiada trzeba mieć armię. Więc wracamy do starożytności ,,chcesz Pokój ,szykuj wojnę,, Ja Rosji nie demonizuję , Rosja jest silna bo hegemon czyli USA jest słaby. I tyle ......

    1. Rusmongol

      To że niektóre kraje wróciły do starożytności to wiemy. 😁. Ale proszę nie mierz wszystkich kacapo faszystowska miarą. Bo chyba wszyscy wiemy że kacapo faszyzja cofnęła się do epoki czarnej sotni.

  6. Rusmongol

    Dzisiejszy rosyjski system polityczny nie jest komunizmem, neo-stalinizmem ani faszyzmem w czystej postaci. Ewoluował z układu oligarchiczno-prezydenckiego poprzez autokrację do militarystycznej dyktatury o cechach faszyzmu i totalitaryzmu opartej na ideologii. Cementuje ją poparcie społeczne oparte na lęku, syndromie okrążania przez wrogów, który naród dzieli z rządzącymi. Taki twór nie ma biegu wstecznego, musi iść naprzód albo upaść. Kroczyć od podboju do podboju, od represji do jeszcze większych represji. Kontrola nad społeczeństwem i agresja na arenie międzynarodowej będzie się pogłębiać. Przerwa, rozejm, czy to w wojnie, czy w represjach wewnętrznych, a nawet cofnięcie się może mieć tylko wymiar taktyczny.

    1. Fargo-12

      to że masz takie przemyślenia oparte o medialny bełkot, to nie znaczy że tak jest

    2. Davien3

      fargo Rusmongol jeszcze to łagodnie podsumował bo prawda jest o wiele gorsza.

  7. Rusmongol

    Autorytarny reżim w Rosji, a de facto mówimy już o dyktaturze, ukształtował się jako reżim faszystowski. To określenie coraz częściej pojawia się w pracach politologów. W politologii faszyzm jest zdefiniowany jako typ reżimu politycznego, który się charakteryzuje radykalną ideologią imperialistyczną z jej silnym kultem jednostki, militaryzmem, totalitaryzmem oraz ideą nieustannego zagrożenia i permanentnej wojny. A także potrzebą panowania nad innymi narodami

  8. szczebelek

    Ze względu na mały straty USA nie muszą nawalać nowych czołgów by 20 tysięcy stało pod gołą chmurką natomiast Europa ma jednego producenta czołgów, który bierze udział w modernizacji innych konstrukcji , bo te straciły bazę, która powinna się tym zająć.

    1. Davien3

      Europa ma dwóch producentów czołgów w tej chwili czyli Francje i Niemcy i to sie nie zmieni w przyszłosci.

    2. rosyjskaRuletkaTrwa

      Davien3 Przykładowo Szwedzi, GB, Turcja ..... i inni już aby nie są w Europie?

    3. rosyjskaRuletkaTrwa

      Wiesz jakie są opady i średnie temperatury w tych miejscach? To sprawdź dlaczego tam stoi "pod chmurką" tyle maszyn.

  9. Rusmongol

    Definicję faszyzmu czerpię od włoskiego filozofa Umberto Eco. Podstawą w tej ideologii jest wiara w to, że pokój można osiągać tylko poprzez konflikt. I to widzimy w Rosji, w ich wykonaniu to jest szczególnie niebezpieczne. W tym kraju cały czas panuje kult narodu jako ofiary, atakowanej przez wrogi świat, z którym musi on wręcz walczyć tak długo, aż zapanuje pokój. Takie myślenie to pierwszy fundament idei faszystowskiej wśród Rosjan. Drugim jest odwołanie się do minionych epok, mieszanie różnych czasów i tradycji. Wielu ludzi ma sentyment do Związku Radzieckiego i próbuje przywrócić tamte czasy.

  10. Andrzej ze Szczecina

    Siłę można ocenić tylko przez porównanie. Ile czołgów ma Rosja, a ile mają Chiny? Jak wygląda produkcja?

    1. Rusmongol

      Ilość? Rosja ma wcale nie dużo T90 a reszta to t72b3. Niezły czołg, ale abramsowi nie dorasta do pięt. Więc nie liczy się tylko ilość. Rosja w rezerwie ma szroty które właśnie wysyła na UA. USA ma w rezerwie.... Abramsy.

  11. rwd

    Czyli wiadomo ile mają Abramsów?

  12. Chyżwar

    Produkują znacznie więcej niż i robią to lepiej niż Europa potrafi. Ale zaraz wpadnie tutaj. Ale zaraz wpadnie tu medyk-germanofil i będzie opowiadał bajki, że Polska kupiła 250 Abramsów z Pustyni. Nawiasem mówiąc w Rumunii już jest gadanie, że Polacy kupili nowe czołgi a oni nie. Niezbyt sensowne zresztą. Jakie ma znaczenie, że ich czołgi ktoś pospawa z blach wyprodukowanych do innych kadłubów?

  13. Tani2

    Dla ròwnowagi ZSRR T-62 wyprodukowano 19651szt w latach 1962-1973 z tego przekazano Armii Czerwonej 19484szt I 36772 T-64/72/80 ròżnych wersji dane na 1991.. Proponuję policzyć dane T-62 tylko 167 szt nie zostały przekazane ACz. Jak więc Abramsy i inne zach czołgi mogły z nimi walczyć. Mogły bo to były T-62 prod Czechosłowackiej.