Reklama

Zobacz więcej - Analizy i komentarze

Pół miliona wyeliminowanych Rosjan na Ukrainie. Szokujące dane

Autor. Ukraińskie siły zbrojne

W ciągu ostatnich trzech miesięcy Rosja utraciła 100 tysięcy swoich żołnierzy. Oznacza to, że od początku wojny mogło zostać wyeliminowanych ponad pół miliona Rosjan, czyli praktycznie jeden rocznik męskiej populacji Federacji Rosyjskiej.

W dniu 25 maja 2024 roku ukraińskie ministerstwo obrony poinformowało, że rosyjskie straty osobowe na Ukrainie przekroczyły pół miliona żołnierzy. Statystyka ta może szokować, ponieważ w połowie lutego informowano o wyeliminowaniu dopiero 400-tysięcznego rosyjskiego „sołdata”. Średni, miesięczny wskaźnik strat osobowych w porównaniu do pierwszych dwóch lat wojny urósł więc prawie dwukrotnie. Do połowy lutego 2024 roku utrzymywał się on bowiem na miesięcznym poziomie około 18 tysięcy wyeliminowanych Rosjan. Od trzech miesięcy jest to jednak już 30 tysięcy i złożyło się na to kilka powodów.

Czytaj też

Po pierwsze, korzystając z chwilowego wstrzymania przez Amerykanów pomocy wojskowej dla Ukrainy, Rosjanie próbowali przejść na kilku kierunkach jednocześnie do ofensywy, uderzając najczęściej na dobrze przygotowane pozycje ukraińskie. Częściowo było to związane z kampanią wyborczą Putina w czasie wyborów prezydenckich, jak również chęcią zdobycia jakiegoś sukcesu propagandowego, by się nim pochwalić w czasie parady wojskowej na Placu Czerwonym 9 maja 2024 roku.

Po drugie Ukraińcy mają coraz lepsze uzbrojenie, w tym: bardziej celną i strzelającą dalej od Rosjan artylerię, amunicję precyzyjną (w tym z głowicami kasetowymi), rakiety manewrujące, rakiety ziemia-ziemia dalekiego zasięgu (w tym typu ATACMS) oraz tysiące dronów kamikaze, wykorzystywanych nawet przeciwko pojedynczym rosyjskim żołnierzom.

Autor. Ukraińskie siły zbrojne

Po drugie ci rosyjscy żołnierze posyłani obecnie na front, są o wiele słabiej wyszkoleniu i wyposażeni niż w dniu rozpoczęcia agresji 24 lutego 2022 roku. Inie ma się co dziwić, ponieważ w dużej części są to ochotnicy, którzy w większości zaciągnęli się dla pieniędzy, a nie do walki. Dodatkowo bardzo często korzystają oni z pojazdów wyciąganych jeszcze z poradzieckich magazynów, które są jedynie doprowadzanie do stanu „jezdnego” i doraźnie przygotowywane do obrony przed atakami dronów i przeciwpancernych pocisków kierowanych. Nie zapewniają one jednak takiej mobilności i ochrony dla załogi i desantu, jak nowoczesne transportery opancerzone oraz bojowe wozy piechoty.

Czytaj też

I widać to również w stratach, jeżeli chodzi o technikę wojskową. Od połowy lutego 2024 roku do 23 maja 2024 roku Rosjanie utracili aż 1185 czołgów, czyli 390 miesięcznie. Tymczasem wcześniej te straty miesięczne kształtowały się na poziomie 270 czołgów. Jest to więc wzrost prawie o 70 procent w porównaniu do pierwszych dwóch lat wojny.

Reklama

Podobny pogrom Ukraińcy zgotowali rosyjskim pojazdom wojskowym. Od połowy lutego 2024 roku Rosjanie mieli bowiem utracić 2657 transporterów i bojowych wozów piechoty, czyli 885 miesięcznie. Wcześniej te straty miesięczne kształtowały się na poziomie 505 miesięcznie. W tym przypadku jest to więc wzrost w wysokości 57%. Co gorsza, dla Rosjan straty techniki wojskowej nie są przez Ukraińców zawyżane, ponieważ większość z nich została udokumentowana na materiałach wideo przekazywanych z dronów.

Czytaj też

Dodatkowo są to pojazdy w większości zniszczone nieodwracalnie. Ukraińcy starają się bowiem nawet ciężko uszkodzony pojazd spalić lub wysadzić atakując go do skutku dronami. I nie ma tu dla nich znaczenia, że w środku nie znajduje się załoga albo że widoczne są uszkodzenia trakcji (urwane koła lub zerwana gąsienica).

Co gorsza, dla Rosjan, te straty osobowe i w sprzęcie będą rosnąć jeszcze szybciej. To właśnie w ostatnim miesiącu padł rekord, gdy jednego dnia wyeliminowano ponad 1700 rosyjskich żołnierzy. Dodatkowo na front zaczyna docierać pomoc amerykańska, a Rosjanie cały czas grożą planami letniej ofensywy. Jeżeli więc coraz bardziej zmęczeni Ukraińcy wytrzymają, to zgotują rosyjskim wojskom rzeź, porównywalną do klęsk, jakie ponosiła Armia Czerwona w 1941 roku.

Czytaj też

Oczywiście cały powyższy opis odnosi się do strat rosyjskich, o jakich informuje strona ukraińska. Istnieje duża grupa obserwatorów, która uważa statystyki prezentowane przez Ukraińców za przesadzone i typowe dla wojny działania propagandowe. Prawdopodobne jest jednak odwrotnie i te straty są niedoszacowane. Ukraińcy nie są bowiem w stanie dokładnie określić, ile osób znajdowało się w transporterze, który eksplodował po wejściu na minę, ilu osób było w schronie, do którego wleciał i eksplodował dron kamikaze, albo też ile osób zginęło na okręcie, który został trafiony dronami nawodnymi i szybko zatonął.

Reklama

Ukraińskie wojsko szacuje więc jedynie liczbę wyeliminowanych żołnierzy, opierając się w dużej części na materiale filmowym pozyskanym dzięki dronom, na raportach z linii frontu, jak również z danych wywiadowczych. W tym ostatnim przypadku jest to jednak trudne, ponieważ Rosjanie najprawdopodobniej przestali już dokładnie liczyć straty, jakie ponieśli na Ukrainie. Co więcej, wcale nie zamierzają zmienić tej sytuacji, ponieważ koszty osobowe mogą być w rzeczywistości większe, niże te – podawane przez stronę ukraińską. Jest to tym bardziej niewygodne dla propagandy Kremla, że według oficjalnego przekazu straty te nie są ponoszone w czasie wojny, ale podczas tzw. „specjalnej operacji wojskowej”.

Czytaj też

To właśnie m.in. w tym celu wysyła się front przewoźne krematoria, by usunąć ślady ludobójstwa, zbrodni wojennych, jak i ograniczając transport Gruzu 200 (określenie stosowane do przewożonych ciał zabitych, rosyjskich żołnierzy (200 kg ważyła skrzynia z metalową trumną i ciałem zabitego przywożona z wojny w Afganistanie). Jest to zresztą praktyka stosowana od lat, pozwalająca ukryć rzeczywiste konsekwencje decyzji podejmowanych na froncie.

I o ile inne armie robią wszystko, by ciała swoich poległych żołnierzy wróciły do rodzin, to w przypadku Rosjan o wiele prościej jest im przysypać je ziemią lub spalić.

Reklama
Reklama
Reklama

Komentarze (25)

  1. Czytelnik D24

    Tej wojny nie wygra ten kto jest w stanie poświęcić więcej żyć, tylko ten kto ma więcej pieniędzy i silniejszą gospodarkę. Ukraina pozostawiona sama sobie padłaby może nie w 3 dni ale w kilka miesięcy. Natomiast Ukraina z finansami i gospodarką zachodu za plecami plus sankcjami na Rosję to zupełnie inna historia. Rosja wygrała wojnę ojczyźnianą dokładnie na tych samych zasadach czyli przy gigantycznym wsparciu zarówno finansowym jak i gospodarczym zachodu. Bez tego miliony sołdatów uległyby dobrze finansowanej i zaopatrzonej i wcale nienajliczniejszej niemieckiej armii.

    1. panemeryt

      A za Rosją stoją Chiny (i ich gospodarka). Chiny bowiem mają swój interes. Jeśli chcą zostać największym światowym mocarstwem muszą przegonić obecnych liderów. Angażując ich w konflikt osłabiają ich.

    2. kaczkodan

      Akurat jeśli chodzi o finanse to złoto płynęło w drugą stronę - w ramach "reverse lend-lease". Totalitarny system komunistyczny nie potrzebuje pieniędzy. Ale licząc środki materialne to pomoc zachodu była ogromna i zdecydowanie przeważała, i odbywała się w obszarach w których ZSRR nie był w stanie jej podjąć przy porównywalnej jakości. Łączność, ciężarówki, wysokooktanowa benzyna lotnicza, konserwy mięsne. Nawet ikoniczny T-34 miał silnik z amerykańskiego aluminium, a jego fabryki dostały amerykańskie urządzenia do wykrawania pierścieni oporowych wieży. Bez lend-lease Niemcy by utknęli a Sowieci nie byliby w stanie podjąć wielkich działań ofensywnych. Ostatecznie doszłoby do jakiegoś rozejmu na linii Wołgi.

  2. Tani2

    Dzisiaj doszło do wymiany jeńców 75 za 75. I zabitymi sowieci dostali 45 swoich sami dali 212 ciał zabitych .

  3. farfozel

    Nie wierzę , 200-280 tyś .zabitych , rannych , zaginionych i dezerterów . Pół bani to po prostu przesada .

    1. Adam S.

      @farfozel Masz rację, ale przespałeś ostatnie 8 miesięcy :)

    2. farfozel

      Adam S. Max 300 tyś . Chyba nie wiesz co to jest 500 tyś . ludzi . Nie ulegaj propagandzie ukraińskiej .

  4. michmu

    wszystko tracą i tracą, ale kolejne kilometry zyskują. wot, ciekawostka

  5. KD

    Ważniejsze są straty sprzętowe. Ruskie stracili już np. połowę czołgów. Produkcja bieżąca nie nadąża z uzupełnianiem strat, w dodatku aktualnie produkowane teciaki są gorsze (sankcje) od przedwojennych wersji.

    1. Vixa

      Nie są gorsze. Sprawdź.

    2. GB

      Dostępne zdjęcia T-72B3, T-90M wskazują że w stosunku z przed wojny mają uproszczony SKO. Owszem są lepiej dopancerzone, ale coś za coś., czyli zwiększone zużycie zawieszenia i silnika. To ruskim może nie przeszkadzać bo Ukraincy skutecznie niszczą te czołgi.

    3. skition

      Do Vixa A jak to niby sprawdzić? Gro T90M to przerobione T90A. Jak odróżnić T90M powstałe z T90A od nowo wyprodukowanego T90M?

  6. Tani2

    No to mamy wakacje z duchami. Departament Stanu USA podał liczebność sił tzw rosyjskich 495 tys. Reszty komentować mi się nie chce. O ukr ma 500 sowieckich jeńcòw ,Sowieci ok25 tyś.

    1. user_1050711

      Panie Tani2, proszę, a proszę mi wytłumaczyć jak to jest, że mam w biurze tylko 3 drukarki ? A kupowałem ich już ze 25 sztuk. Jak to możliwe ??? Czyżyby drukarki zużywały się prawie tak szybko, jak russcy na wojnie ?

    2. Tani2

      Drogi nr 711,z drukarkami to przejdzie bo to urządzenie produkowane na taśmie. I zgadzam się z tobą bo drukarka nowa jest tańsza od tuszu. Z ludźmi przyjacielu jest inaczej bo oni przychodzą na ochotnika. I teraz znajdz ochotnika ktòry podpisze kontrakt mając 80%szansy na śmierć. Ukr mają wysokie straty więc nikomu do głowy nie przychodzi zarabiać ponad 2000 baksòw na m-c.

  7. sprawiedliwy

    Jesli chodzi o cywilow - Ukrainska POlicja wraz z ONZ - wyliczla ze zginelo 13 tys Ukrainskich cywilow. Wychdzi ze to bardzo humatralna wojna - np W Izealu jest odwanie - ginie kilkuser zolnerzy i kilkadzisat tysiecy cywilow - tu odrwanie - ginie wojsko - a cywilow 4 razy mniej niz w GAzie mimo ze wojna trfa 2 lata i teren olbrzmi. W Iraku w wojnei zginelo 655 tts cywilow. Jakos bardzo etycznie walcza Ci rozajie. WOjskiem. Szkoda ze tamci robia glownie miasta jako tereny umocnine.

    1. Irateas

      Bo na terenach przyfrontowych od dawna nie ma cywilów. Nie mieszkają w miastach, czy miasteczkach blisko frontu. Nie mówiąc o samym froncie. To wbrew pozorom bardzo szeroki pas. Mamy tam nowa wojnę pozycyjna. Podobnie było w I wojnie światowej gdzie cywilów dużo nie zginęło, za to wojskowych miliony

    2. Rusmongol

      Jak zwykle zapomniałeś o Korei kiedy to Chiny i Korea płn napadły na poludnie-2 Mln ofiar. W Wietnamie wbrew wszystkiemu to walki toczyły się na terenie Wietnamu południowego bo to komuniści z północy wspierani przez Chiny i Rosję chciało zniszczyć południe a nie na odwrót. Komuchy tak samo mordowały cywili jak i amerykański napalm.. Zapomniałeś też o interwencji ZSRR w Afganistanie kiedy to zginęło kolejne 2 mln ludzi. No i całkiem współczesna wojna czyli 2 ws kiedy to ZSRR i Niemcy napadły na Polskę. Z 40 mln ofiar. Pamiętamy defiladę kacapów i hitlerowców w Brześciu.

    3. Adam S.

      Taa, nie licząc 200 tysięcy ofiar w półmilionowym w Mariupolu i kolejnych 200 tysięcy zaginionych na terenach okupowanych. Pod Mariupolem zdjęcia lotnicze pokazują na dzień dobry masowe groby na 100 tysięcy,

  8. user_1052336

    Pół miliona? Raczej przesada. 80 do 90% zabitych żołnierzy jest przez artylerię w której rosjanie mają ogromną przewagę. Wstępnie na jednego zabitego rosjanina ginie 5-8 ukrińców(w zależności od frontu) i ok 1/10 żołnierza nato (sorki to się nazywa najemnik). Gdyby rosjan zgineło pół miliona to ukraińców w prostym przeliczeniu ok 4 mln. Ukraina wstępnie straciła 700-900 tys żołnierzy czyli rosjanie coś w okolicy 100 tys. Pytanie ile zgineło żołnierzy (najewmników) nato? 10 tys? 20 tys? Dobrze było by się dowiedzieć. Z tym, ze to pewnie dopiero za 20 lat wyjdzie na jaw. Tak dla jasności w necie są filmiki jak ukraińcy wyrzucają zwłoki swoich do rowu by zgłosić ich jako "zaginionych" bo to lepiej w statystykach wygląda.

    1. Sojer

      Jeżeli te dane są prawdziwe to Ukraina powinna mieć milion strat, bo nie da się ukryć, że RU polega na artylerii, a NATO na lotnictwie. UA nie ma lotnictwa, stąd nasze bomby są dla nich bezwartościowe.

    2. GB

      1. Wedle ruskiego portalu LA (wiesz o jakim portalu mowię?) bezpowrotne straty ukraińskie (i potwierdzone przez LA) to niecałe 47000 żołnierzy (znaczy wszystkich formacji, także z najemnikami itd.). Takie straty nie złamią armii ukraińskie. 2. Dziś Scholz powiedział że ruscy tracą miesięcznie 24000 żołnierzy (zabici, ranni, zaginieni itd.). 3. To że ruscy mają przewagę w artylerii niewiele znaczy, bo strzelać trzeba celnie.

    3. Adam S.

      Sojer, przecież to rosjanie szturmują ukraińskie umocnione pozycje. To rosjanie wychodzą z okopów i idą pod ukraińskie karabiny i drony. To rosjanie wysyłają kolejne fale mięsa armatniego. Ukraińcy tak nie walczą. oni cofają się, gdy straty od artylerii robią się zbyt duże. Ukraińskie dane o rosyjskich stratach są jak najbardziej wiarygodne.

  9. panemeryt

    1,5-2 lata wstecz zapewniano Nas, że jak w Rosji będą duże straty to: a) wybuchną protesty, b) Rosji zabraknie techniki c) gospodarka Rosji się załamie. To tylko kwestia czasu. Jak widać straty są ogromne a poparcie dla operacji wojskowej nadal wysokie. Techniki nie brakuje, a zaraz będą jej ogromne ilości bo fabryki zbrojeniowe zaczynają masową produkcję. To już kwestia najbliższych miesięcy. Tylko z lotnictwem sobie może Rosja nie poradzić, ale Ukraina również prawie nie posiada lotnictwa. Wygląda ,że drony tylko będą latać po niebie. Załamania gospodarki Rosji również nie widać na horyzoncie. Statystyka jest nieubłagana. Znacznie liczebniejszy ilościowo przeciwnik, nawet z zacofaną bronią zawsze wygrywał w historii świata. I tego uczy się w rosyjskich szkołach wojskowych od zawsze.

  10. BAAXXX

    Nie pozostaje nic innego jak tylko się cieszyć. Tylko skoro jest tak dobrze, dlaczego jest tak źle???? Cyt. "Jeżeli więc coraz bardziej zmęczeni Ukraińcy wytrzymają, to zgotują rosyjskim wojskom rzeź, porównywalną do klęsk, jakie ponosiła Armia Czerwona w 1941 roku." Kluczowe jest słowo "gdyby" Tak samo kluczowe jak "gdyby babcia miała wąsy" . Sami Ukraińcy coraz częściej mówią, że to ostatni rok wojny bo nie są w stanie kontynuować wojny mimo pomocy zagranicznej. Głównie z uwagi na brak rezerw ludzkich , które można by efektywnie wykorzystać. Bo co prawda rezerwy są ale coraz mniej Ukraińców chce iść w kamasze. Bardziej opłaca im się uciec do Polski i żyć bezpiecznie jako uchodźca niż walczyć za swój kraj. A Rosja? NIgdy nie liczyła się z życiem swoich obywateli. Zwłaszcza, że rezerwy ludzkie ma nadal bardzo duże.

    1. Vixa

      Ciekawe, jaki wpływ na Ukraińców miały ostatnie deklaracje judaszy 15 października dotyczące przyjmowania Ukraińców za pakt migracyjny. Jeszcze będą gotowi pomyśleć, że nam zrobią przysługę, uciekając do nas.

  11. easyrider

    Mgła wojny. Nie do końca jesteśmy w stanie oszacować straty obu stron. Oceny kondycji obu armii pojawiają się skrajnie różne. Niewątpliwym natomiast jest to, że w Rosji czy wcześniej w Sowietach straty osobowe nigdy nie robiły wrażenia na decydentach. Może się to jednak zmienić, bo Rosja jest w nie mniejszej zapaści demograficznej niż Zachód.

    1. user_1050711

      @easyrider. "Rosja" to jest zbyt nieprecyzyjne, by wnioskować. Sprawdzałem, że na Syberii aż 9 narodów cieszy się szybkim wzrostem demograficznym. Tyle, że nie byli to obywatele "wyznania prawosławnego". Mimo "naturalizacji" na prawosławie ewidentnych Azjatów. Konwersją nie nazwę działań dla kariery, więc piszę o "naturalizacji". Ale do rzeczy: aż 6 z tych 9 narodowości byli to ludzie urodzeni w rodzinie o tradycjach islamskich. Formalnie deklarują się jako ateiści. Inaczej nici z karier czy w ogóle dobrej pracy. Podsumujmy: Nawet z "naturalizacją" i "ateizmem" łącznie, i ze wszystkimi Azjatami karierowiczami jako Rosjanie, narodów europejskich jest tam coraz mniej. Za to wystarczy tylko dosypać im miejsc pracy i podnieść nieco płace, ponad głodowe, a Azjaci rozmnożą się jak króliki. Otóż Putinowi i generałom powiewa to, czy za lat powiedzmy 50, jakiś kolejny prezydent F.R. przysięgać będzie na Biblię, czy na Koran.

    2. easyrider

      @user_105 Tak daleko bym nie szedł z wnioskami. Nie wiemy co i w jakim stopniu powiewa Putinowi czy jego następcom.

  12. M.M

    "Szokujące dane". Kogo te dane szokuje tego szokują. Rosjan jak wiadomo nie szokują, a to przede wszystkim ich sprawa. A wszyscy inny powinni się już byli dawno nauczyć jak wygląda rosyjski sposób prowadzenia wojny i przyjąć go do wiadomości. Pod Bahmutem i Awdijewką starty Rosjan też szokowały. Czyje są teraz Bahmut i Awdijewka?

    1. Fargo-12

      szokujące jest pokazywanie ukraińskich propagandowych statystyk jak świętą prawdę

  13. Sojer

    Te dane są tak wiarygodne, że możemy uznać wojnę za 2ygraną i zakończyć wsparcie dla ukropów. Good job NATO!

  14. rwd

    Z drugiej strony Ukraińcy mówią, że walczą z ruskimi, którzy zdobyli duże doświadczenie w wojnie, stosują znacznie lepszą taktykę, mają nieograniczone zasoby amunicji a sprzęt miejscami mają może i stary, pamiętający czasy sowieckie, ale wystarczy by wygrywać z Ukraińcami. Straty ponoszone przez ruskich nie mają dużego znaczenia, mogą stracić jeszcze i milion ludzi, bo jak mówią - im większe straty tym większe będzie zwycięstwo. Nie słychać, by w Rosji ktoś buntował się przeciwko wojnie a i z poborem nie ma większych problemów w przeciwieństwie do Ukrainy. A Ukraińcy, no cóż, jak nie mają sukcesów, to pozostaje propaganda, tylko czy ktoś w Kijowie jeszcze jej wierzy.?

    1. Rusmongol

      No tak. To właśnie ta wyszkolona armia cara z KGB. Z przewagą 1 do 4-8 w sprzęcie , ponosząca ogromne straty i raczej z miernymi efektami tej ich przewagi. Jeśli uważasz że kijów nie ma sukcesów ale ma go mosskowia tracąc tysiące sztuk sprzętu i tysiąc żołnierzy każdego dnia to ja ci miłego dnia życzę kolego 🤣

    2. Saymon

      Nie ma problemów z poborem bo poborowi nie walczą na ukrainie. Na ukrainie walczy zawodowa Rosyjska armia plus ochotnicy-najemnicy.. Poborowi są tylko szkoleni i to zwykła zasadnicza służba wojskowa. Co prawda po przeszkoleniu są namawiani na udzial w wojnie ale za duże pieniądze i nie ma przymusu.

  15. user_1050711

    Rosja ściąga już masę pracowników do odbudowy tego miasta. I to głównie z tych syberyjskich narodowości, które jednocześnie zaciągają się do wojska, walczyć na Ukrainie. Członkowie rodzin dostają teraz pracę i mieszkania w Mariupolu. Niegdyś Mariupol zbudowali Grecy. Od końca lat 20-stych XX wieku uciekali stamtąd do Grecji i dalej, a kto nie zdołał, tego Stalin... dobrze jeśli "tylko przenosił" do Kazachstanu. Pozostali wyłącznie rosyjskojęzyczni tj. z dziećmi w domach, trzeba było mówić wyłącznie po rosyjsku, bez greckich słówek. I tych było tam, w roku 1989 - gdy tam byłem - wciąż jeszcze 40% mieszkańców miasta. Po 1990 wyjeżdżali bez ograniczeń. Ostatni transport Greków wojska rosyjskie ostrzeliwały, mimo porozumienia, w 2022 roku. A teraz Moskwa sprowadza tam Buriatów. Na naszych oczach trwają wędrówki ludów, krwawe jak prawie zawsze w historii. Obroni się tylko ten, kto silniejszy.

  16. user_1050711

    A czy pamiętacie Państwo wojnę iracko-irańską ? To pewnie starsi z Was.... Obie strony straciły wtedy ponad milion żołnierzy, w niekończącej się bitwie o jedno ujście rzeki. Straty prawie 400.000 nie zaszkodziły wcale Saddamowi H, raczej wzmocnił dzięki temu swą pozycję, armię i władzę. Straty prawie 800 tysięcy nic, a nic nie zaszkodziły też irańskim fundamentalistom - ugruntowali dzięki temu panowanie nad Iranem, trwające do dziś. Wprawdzie oba narody zbiedniały i kilka milionów ludzi straciło kogoś bliskiego, inwalidów nie licząc, ale w rządzie co to kogo... obchodziło ? I tu może być tak samo. Tyle, że tam dla Europy było to mniej więcej obojętne, tu nie jest i wiemy wobec tego kogo musimy wspierać.

    1. gnagon

      i tu trafiono w samo sedno tu zwykli ludzie walczą ale ropociag Rosja Zachód via Ukraina czynny ustawicznie

    2. sprawiedliwy

      NAjwikesze oforay wspolczesnie to wojna w Wietnamie - ok 4 milinow ludzi w sumie - wiekszosc napalm - to bron chemiczka (rozgrzewa sie w stoniach 2000 cersujsza) Bomabtwali wsie, wioski, nawet lasy i pola,. Ale np Irak 655 tys ofiar - to dopiero wolnosc.

  17. user_1047527

    500.000 Rosjan. Zełeński mówił ostatnio że Ukraina 31.000.? Rosją przewaga w artyreri i 1/10 Lotnictwo ukraińskie nie istnieje a ruscy walą im bobmby na łby dzień i noc. Ale ja wierzę Zełńskiemu.

    1. sprawiedliwy

      Amerykanie mowili ze straty sa porowawalne. Choc wieksze u Rosjan. Ale kto by wuerzyl dla US skoro mozn Zelinskiemuy?

  18. szczebelek

    Z rezerwą traktuje informacje pierwszych i drugich tym bardziej wtedy gdy próbują liczyć straty przeciwnika.

    1. sprawiedliwy

      Wlasnie. Gdyby podali swoje straty - byly by wiarygodne. Natmaist brak porownania oznacza ze bierzmy udzial w wojne ifrmacyjenj. Czyli wersja dla nainwych. NO ale kto co lubi.

  19. Strusiu-73

    Jest to poświęcenie na które Putin jest gotów!

  20. user_1050711

    Jeśli przez ciut ponad 2 lata wyeliminowano tylko pół miliona obywateli Rosji... i (jeśli) kierując się tym jako wskaźnikiem głównym, oznaczałoby, że Rosja BEZ USZCZERBKU prowadzić może tak wojnę jeszcze i przez 20, i przez 40 lat. Zwłaszcza, że po podszkoleniu się kadr i po utrąceniu co potworniejszych zbrodniarzy - rzeźników, straty Rosjan staną się znacznie niższe.

    1. Brzuchatek99

      "Tylko" pół miliona powiadasz? Przez "upadłe państwo", którego wg rosyjskiej propagandy właściwie nie ma? Które miało się poddać w tydzień "specjalnej operacji"? Nie wiem co masz na myśli mówiąc "bez uszczerbku", ale likwidacja pół miliona obywateli, ucieczka kolejnych 300-700 tyś. przed mobilizacją ma olbrzymie znaczenie. Zarówno społeczne jak i gospodarcze. Rosja w 2021 miała około 20 mln mężczyzn w wieku 20-39 lat. Z tej liczby już nie ma ponad milion chłopa. a tendencje opisane w artykule dowodzą, że straty będą rosły. Jak to zwykle, kiedy atakuje się przygotowanego i okopanego przeciwnika.

    2. Noityle

      Mogą chcieć wysłać nawet wszystkich rusków tylko z jakim sprzętem i za co? Za max dwa lata wykorzystają całą kasę z funduszy na które odkładali nadwyżki budżetowe

    3. Rusmongol

      @noityle. Ale kacapy wyślą nawet i 10 mln. Jeden karabin na dwóch. Tak robili podczas 2 ws atakując stanowiska ckm niemieckich. Później kacapy stracili 11 mln żołnierzy.....Putin niczym od Stalina się nie różni.

  21. Buczacza

    Nie upraszczając jakie 40 lat? Nie sprowadzajmy dyskursu do takich głupot. Przy tym tempie w przyszłym roku magazyny będą puste. Już dziś to co (wczoraj robiło 200 tys fizycznych. Dziś robi 150 tys.. A od drugiej połowy kwietnia. Dostawy już nie rosną... A rebietę trzeba ubrać, nakarmić i wyposażyć. A także pseudo wyszkolić. Na koniec na początku krematoriów było 4-5. Dziś ponad 20 i lecą non stop live na 3 zmiany. Prawdziwa skala 3 dniowej szpec operacji specjalnej troski wowy 1.

  22. Buczacza

    W nawiązaniu. Nie sposób nie uśmiać się. Co też robię od 2 godzin. W sytuacji gdy ktoś mi zarzuca napisanie 2 takich samych kom. I w odpowiedzi pisze 2 takie same. Co śmieszniejsze zarzucając mi dokładnie to samo co 2 miesiące temu. A ja wciąż czekam gdzie? F-35 i su 57... W temacie li

  23. Pablix

    Jeśli samych ruskich straty zbytnio nie interesują, to czemu miałyby interesować nas? Czy ktoś liczy i pamięta ile much zatłukł w zeszłym roku?

  24. Sebseb

    To co oni ręce sklejają taśmą bezbarwną a na twarz naklejają folię - wow co za technika…

  25. Pegaz

    Nic szokującego tym nie widzę, będzie ich coraz więcej.