Reklama

Wojna na Ukrainie

Polska przekaże Ukrainie więcej rakiet przeciwlotniczych? [KOMENTARZ]

Autor. Jarosław Ciślak/defence24.pl

Prezydent Andrzej Duda podczas szczytu Inicjatywy Trójmorza we Wilnie poruszył kwestię ewentualnego przekazania Ukrainie poradzieckich rakiet przeciwlotniczych. Do jakich systemów OPL mogłyby to być pociski?

Polska przez ostatnie ponad 2 lata przekazała Ukrainie wiele systemów obrony powietrznej bardzo krótkiego i krótkiego zasięgu, w tym poradzieckie Osy, Newy oraz niewykluczone, że także Wegi. Były one bardzo cenne w zwalczaniu kolejnych ataków rosyjskich środków napadu powietrznego, ocalając życie setek mieszkańców ukraińskich miast, a także chroniąc elementy infrastruktury krytycznej. W przypadku rakiet wchodzących w skład systemu S-200 Wega przynajmniej część Ukraińcy mogli wykorzystać do ataków na cele lądowe. Niestety ostatnie tygodnie to czas, gdy ukraińska obrona przeciwlotnicza ma posiadać naprawdę mało środków zwalczania rosyjskich celów, w efekcie czego ataki na m.in. infrastrukturę krytyczną przynoszą coraz większy skutek dla Rosjan. W obliczu coraz gorszej sytuacji, wypowiedź prezydenta Dudy może oznaczać przygotowywanie do kolejnego wsparcia Ukrainy wykorzystywanymi przez Wojsko Polskie poradzieckimi rakietami przeciwlotniczymi.

Reklama

O pociskach do jakich systemów mógł mówić nasz prezydent? W pierwszej kolejności na myśl przychodzą te wykorzystywane przez S-125 Newa-SC, których to Polska miała według nieoficjalnych informacji przekazać nawet 20 z 51 łącznie posiadanych wyrzutni osadzonych na podwoziach czołgów T-55 (wraz z nieokreślonym pakietem rakiet). Tego typy system są stale używane przez Ukraińców, w tym na stacjonarnych wyrzutniach, więc przekazanie kolejnej partii rakiet do nich jest jak najbardziej zrozumiałe. Obok New równie prawdopodobnymi pociskami byłyby te stosowane w zestawach 9K33 Osa (oraz ich pochodnych), które także Polska dostarczyła Ukrainie w nieokreślonej liczbie. Były one cennym wsparciem wobec coraz liczniejszych ataków dronami kamikaze rodziny Szahed/Gerań.

Czytaj też

Dotychczas brak wizualnych potwierdzeń, że Polska przekazała Ukrainie rakiety lub całe elementy systemu krótkiego zasięgu 2K12 Kub. Podyktowane to mogło być początkowo m.in. tym, że Ukraina nie korzystała z nich (miała nowocześniejsze Buki) oraz faktem, że Polska i tak uszczupliła na potrzeby ukraińskie znacząco swoje zasoby OPL. Teraz jednak po 2 latach od inwazji ukraińscy przeciwlotniczy dzięki wsparciu Czech i Słowacji otrzymali łącznie cztery zestawy ulepszonych 2K12 Kub-M2 o większych zdolnościach rażenia celów od tych, jakie używa nasza armia. Czy teraz rakiety przez nie używane mogą zostać przekazane Ukrainie? Nie można tego wykluczyć. Na koniec wypadałoby poruszyć temat efektorów do systemu S-200C Wega, których posiadamy zapewne najmniej. Z racji na zastępowanie go przez otrzymywane stopniowo Patrioty przekazanie (kolejnych?) do nich pocisków także jest możliwe. W ramach ciekawostki należy nadmienić, że Ukraińcy deklarują zestrzelenie zmodyfikowaną rakietą systemu S-200 rosyjskiego A-50U, zatem mogliby by oni i na ex-polskich środkach bojowych wykonać podobne „prace”.

Reklama

Podsumowując, Polska dalej może zapewne przekazać Ukrainie poradzieckie rakiety do systemów OPL wspomnianych wcześniej typów. Kluczowe jednak w tym wszystkim jest odpowiedzenie przez decydentów na pytanie, jak kolejna tego typu darowizna wpłynie na dostępne zasoby pocisków do zwalczania środków napadu powietrznego? Rakiety jakie zostały już wycofane ze względu na skończony resurs, lub te które się do tego zbliżały, zapewne były już dawno przekazane, zatem mowa o (ponownym?) naruszeniu „zasobów bieżących”. Sytuację poprawia stopniowe budowanie systemu obrony polskiego nieba na bazie programów Wisła, Pilica, Mała Narew (docelowo oba staną się Pilicą+) i ruszającej w najbliższych latach Narwi. Niemniej sam proces uzupełnienia luk po oddanych Ukrainie poradzieckich systemach zajmie jeszcze kilka lat, zatem decyzje o przekazaniu kolejnych należałoby (poza przeanalizowaniem skutków) połączyć z ewentualnym przyspieszeniem procesu pozyskiwania elementów nowych systemów lub wsparciem ze strony sojuszników, którzy mogli by czasowo rozmieścić na terytorium Polski swoje baterie OPL.

Czytaj też

S-125 Newa to sowiecki system obrony powietrznej krótkiego zasięgu wdrożony do służby w 1961 roku jako uzupełnienie zestawów S-25 i S-75. Może on zwalczać wiele rodzajów środków napadu powietrznego w tym śmigłowców, samolotów czy pocisków rakietowych. Do eliminacji wyznaczonych celów (w zależności od wersji systemu) stosowane w nim były m.in. rakiety 5W24 oraz 5W27U, oraz D. W zależności od prezentowanego wariantu pozwala on na niszczenie środków napadu powietrznego na dystansie do 25 km i pułapie 18 000 metrów. Wyrzutnia może zostać umiejscowiona na stacjonarnej platformie, samochodzie ciężarowym np. Ził-131 lub podwoziu czołgu T-55 (Newa-SC). Obecnie system S-125 (w różnych odmianach) stosowany jest przez m.in. takie kraje jak Ukraina, Polska, Wietnam, Kazachstan, Syria, Azerbejdżan czy Armenia.

Ukraińska S-125 Newa.
Ukraińska S-125 Newa.
Autor. Dowództwo Zjednoczonych Sił Zbrojnych Ukrainy/Facebook

Wariant Newa-SC (skrót pochodzi od słów: samobieżny i cyfrowy) jest polską modyfikacją tego systemu, którą rozpoczęto w drugiej połowie lat dziewięćdziesiątych i została ona zrealizowana przez Wojskowe Zakłady Elektroniczne w Zielonce we współpracy z Wojskową Akademią Techniczną. W ramach ulepszeń dodano rejestratory cyfrowe, klimatyzację, unowocześnienia w systemie hydraulicznego rozwijania i zwijania stacji radiolokacyjnej naprowadzania rakiet SNR. Oprócz tego wymienione zostały w niej komponenty analogowe na cyfrowe, co doprowadziło do podniesienia odporności zestawu na zakłócenia.

Czytaj też

Czterobelkowa wyrzutnia na podwoziu gąsienicowym czołgu T-55 zmodernizowanego zestawu NEWA SC.
Czterobelkowa wyrzutnia na podwoziu gąsienicowym czołgu T-55 zmodernizowanego zestawu NEWA SC.
Autor. 3wbrop.wp.mil.pl
Reklama

9K33 Osa to radziecki system ochrony powietrznej krótkiego zasięgu służący do ochrony mobilnych zgrupowań wojsk lądowych. Cele wykrywane są dzięki zamontowanemu na pojeździe radarowi 1S51M3-2 pozwalającemu na detekcję celów na dystansie do 30 km. Wyposażony jest uzbrojony w 6 pocisków rakietowych, zamontowanych na specjalnej wyrzutni znajdującej się na dachu pojazdu w kontenerach startowych. Pocisk jest śledzony przez radiowy system naprowadzania. Może on zwalczać cele na dystansie (w zależności od rodzaju pocisku) od 1,5 do 15 km, oraz pułapie 10-12 000 metrów. Osa osadzona jest na sześciokołowym pojeździe oznaczonym jako BAZ-5937. Obecnie w różnych wersjach system przeciwlotniczy 9K33 Osa jest stosowana przez armie takich krajów jak Polska, Ukraina, Grecja, Bułgaria, Rosja, Białoruś, Ekwador czy Syria.

Czytaj też

9K33 Osa-AKM.
9K33 Osa-AKM.
Autor. ppor. Krzysztof Szadziński/8pplot

2K12 Kub to radziecki system obrony powietrznej krótkiego zasięgu opracowany pod koniec lat 50 XX wieku. Można za jego pomocą eliminować środki napadu powietrznego jak samoloty, śmigłowce, pociski balistyczne poruszające się z prędkością do 600 m/s. W zależności od wersji może on niszczyć cele na dystansie 4-25 km oraz pułapie od 20 do 8000 metrów. Przeładunek rakiet z transportu na platformę startową trwa około 10 minut. System jest w stanie automatycznie namierzyć jeden cel powietrzny i jednocześnie naprowadzić dwie rakiety ziemia-powietrze 3M9. Wyrzutnie zostały osadzone na podwoziu gąsienicowym GM-578, zaś dedykowany do systemu radar 1S91 umieszczono na wozie GM-568. Obecnie jest on wykorzystywany w różnych odmianach przez m.in. Polskę ,Ukrainę, Egipt, Angolę, Rumunię, Serbię czy Syrię.

Czytaj też

Polska wyrzutnia systemu 2K12 Kub.
Polska wyrzutnia systemu 2K12 Kub.
Autor. Pibwl/Wikipedia
Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (18)

  1. Tadeusz Żeleźny - analityk systemowy

    Ważniejsze, że Tusk zdecydował o włączeniu Polski do niemieckiej "europejskiej" tarczy antyrakietowej. Inne państwa - jak UK - wchodzą w to, żeby mieć kontrolę nad Berlinem, patrzeć na ręce i żeby uzyskać maksymalnie za darmo dodatkową obronę. U nas ma to charakter przekazania Berlinowi wszelkich aktywów pod jego dowództwo - czyli pozbawienie Polski realnej strategicznej suwerenności. Faktycznie jest to decydujący krok do wrogiego przejęcia Polski przez Niemcy. To Polska - mająca już IBCS dla 8 baterii Wisły i 23 baterii Narwii - powinna objąć dowodzenie i spiąć sieciocentrycznie RESZTĘ mniej zaawansowanych systemów w CEE, w tym Niemcy. Arrow-3 osiągnie gotowość bojową w 2023 - więc obiecanki Berlina to pijarowa musztarda po obiedzie - i o to chodzi...

    1. Popolupo

      Widze to jakos innaczej-- Tusk bardzo szybko zostal utemperowany przez lobby USA -zadengo programu nie skasowal baaa nawet nie ograniczyl wyfdatki MON u z 4 proc PKB na 2 procent co byloby w interesie Polskow i zabezpieczyloby by narodo finansowo.Jednakze widac ze to przestraszony chlopiec. Sama Zelazna Kopula to proba wyrwania kasy przez lobby izraela.Ani Niemcy ani Francja sie na to nie zgodzi bo wiedza ze to sa pieniadze ktore wyplywaja z budzetu a nic dla przemyslu nie bedzie. Naiwniactwo politykow na zimiach RP nie zna granic

    2. fx4

      O rany, no to masz duży problem. Jak do tej pory to właśnie niemieckie (wrogie) i amerykańskie Patrioty stacjonujące w PL dawały gwarancję konkretnej osłony. 18'tka rakietowa dopiero przechodzi szkolenie i daleko jej do zdolności bojowej itd itd.... Reszta daleka od gotowości (Wisła, Narew itp)

  2. wawelberg

    Sługa Ukrainy i premier europejski wspólnie zadziałają w sprawie Ukrainy. Strach pomyśleć co nas czeka.

    1. Popolupo

      Co nas czeka- wojna- glupiego i stany zostawia. Pierwszym celem raczej beda panstwa nadbaltyckie a potem cos zaczna- pewnie dzialania hybrydowe.Zreszta i tak nikt nie bedzie tego bronic interesu lobbystow

  3. Darek S.

    Przekazywanie czegokolwiek Ukrainie jest bez sensu, gdyż sami Ukraińcy postanowili zmienić stronę. Już niedługo wystąpią przeciw wojnie i za współpracą z Rosją. Mają dość wojny, a jedynym sposobem na jej skończenie jest poddać się. Długo to trwało, ale w końcu połapali się, że Amerykanie nigdy nie pozwolą im wymierzyć łupnia Rosji. Cały ten sprzęt co teraz przekazujemy ruskim, będzie wystawiony przeciw nam, bo na Ukrainie również stosunek do Polaków i Polski się zmienił.

  4. NuBel

    Cała masa komentatorów kanapowych tu jest co nie chce oddać niczego bo przecież najwyższa wartością jest mieć własne. Ja mam do was jedną poradę, zacznijcie grać w jakieś gry strategiczne, Najlepiej wieloosobowe gdzie rozkmina nie dotyczy tylko zbierania własnych sił i grania nimi solo ale kombinowanie jak wchodzić z kimś innym w chwilowe albo trwalsze sojusze i na bieżąco te sojusze zmieniać w miarę jak sytuacja na planszy sie zmienia. Wtedy zrozumiecie choć w przybliżeniu, że ważny jest cel końcowy a nie posiadanie za wszelką cenę własnego sprzęciku i za wszelką cenę prowadzenie wojny samemu niczym jakiś napoleon..

    1. WPRzyb

      NuBel graj sobie dalej w gierki i nie wtrącaj się do realnego życia, tutaj gra toczy się właśnie o przyszłość Polski, jeśli będziemy bezbronni to nikt nas nie uratuje, bo pomoc dotrze kiedy nic nie będzie do ratowania. Wyznaczaj swoim awatarom nowe cele i baw się dalej.

    2. Był czas_3 dekady

      NuBel @ - To nie gra komputerowa. Tu nie ma się 10 żyć i ich się nie odtwarza przez wypicie cudownego eliksiru. Wróć na ziemię, odstaw komputer, dobrze ci to zrobi.

  5. KrzysiekS

    Swoją droga jestem bardzo ciekawy dzisiejszej wypowiedzi pana premiera na temat przystąpienia Polski do Europejskiej "Żelaznej Kopuły". Co to oznacza dla planów produkcji w Polsce przede wszystkim NARWI?

    1. Davien3

      Moze to ze poniewaz CAMM jest produktem MBDA to Polska dostanie lepsza licencje na te pociski? A moze tez to że poniewaz w Europie nie ma praktycznie klasycznych MANPADS to nasze Gromy i Pioruny bedą miały wziecie?

    2. kukurydza

      Najpewniej NIC, ponieważ niemiecka "kopuła" nie istnieje. Niemcy od dekady obiecywali że "już zaraz" kupią ten swój system, z lokalnym radarem i zintegrowanymi PAC-3MSE oraz Iris-T, i co? I jajco, wciąż go nie ma. A żydzi mogą sobie podskakiwać, ale Arrow został zbudowany w całości za amerykańskie pieniądze, i USA zwyczajnie NIE WYRAŻĄ zgody na jego sprzedaż, koniec kropka, bo niemieckie pomysły na pożenienie Arrow z Iris w jednym systemie zagrażają ich pozycji na rynku... tak, to takie proste.

    3. Griaule

      Davienku, nic lepszego nie dostaniemy od MBDA z tego prostego powodu, że Francja i Włochy wypięły się na ten nieistniejący niemiecki system, I błagam Krzysiek, to nie żadna "żelazna kopuła", tylko European Sky Shield Initiative. Bądź trochę mądrzejszy od naszego premiera :)

  6. Essex

    Powinnismy przekazac tez nasze Patrioty, w ogole po co die cykac, oddac wszystko. Mozna tez przekierowac zakupy K9, K2, Abrsmsow bexposrednio do Ukrsiny, my tylko zsplacimy. Mieczniki tez oddsjmy Ukrsinie. Najlrpiej te zestawy plot przekazmy razem z obslugą. Kiedys bylo popularne darowanie np regimentu piechoty czy jazdy innemu wladcy. Moze czas do tego wrocic?

    1. rosyjskaRuletkaTrwa

      @Essex po co kłapanie? Może wg ciebie powinniśmy wspierać agresora?

    2. Był czas_3 dekady

      rosyjskaRuletkaTrwa @ - Essex ma rację. Ukraina wchodzi w "konkubinat" z Niemcami a nie z Polską. To Niemcy będą spijać śmietankę po zakończonym konflikcie zbrojnym, a Ukraina to taki sam dla nas kraj jak Niemcy, tylko po naszej prawej stronie. Mówił o tym jeden ze znanych publicystów: "Ukraina nas wydoiła? Teraz brata się z Niemcami!"

    3. Rusmongol

      @byl czas 3 dekady. Ale to nie Niemcy będą mieć całą wschodnią granicę z kacapami jak UA padnie? Więc nasze spijanie śmietanki wygląda inaczej niż Ich.

  7. Badul67

    Rosja przez najbliższe pięć lat jest udupczona. Przekazać cały ex sowiecki sprzęt do Ukrainy.. Niech Ukraińcy zrobią darmową utylizacje. .

  8. KrzysiekS

    Nawet rozumiem przekazywanie uzbrojenia dla Ukrainy. Jednak nie rozumiem tego że robimy to bezinteresownie (gdzie nawet sami Ukraińcy potrafią sprzedawać otrzymywaną pomoc dla innych). Dajemy pomoc dla państwa które nas nie szanuje (a przynajmniej jego politycy). O ile możemy rozważać taką pomoc to jednak w chwili obecnej "nie ma darmowych obiadów". Polska bardzo drogo kupuje uzbrojenie. Dlatego czas na pewne zyski. Inaczej będziemy traktowani jako państwo niepoważne przez wszystkich.

    1. Sorien

      Jak dzieci.... nikt im nie daje bo nas szansa tylko dlatego że jak im rozwala energetykę to możliwe że nawet 10 mln ludzi nam się na głowę zwali....

    2. Był czas_3 dekady

      Sorien @ - Czas skończyć z rozdawnictwem i powinieneś to zrozumieć. Państwo które nie szanuje siebie nie może oczekiwać szacunku od innych. Poniał?

    3. kukurydza

      Ale NIE robimy. Za czołgi zapłacili nam Amerykanie - dorzucili do FMS na Abramsy tyle, ile rynkowo kosztuje ćwierć tysiąca T72 z demobilu. Z kolei za Rosomaki zapłacił zachód, z funduszy amerykańskich i europejskich, a my tylko "za plecami" zgodziliśmy się Ukraińcom "sfrontować" to zamówienie przez zastąpienie nowych wozów, uzywanymi. I to MOCNO używanymi, bo na Ukrainę pojechały prawie wszystkie wozy które przeszły kontyngenty Afgańskie, rozwiązując problem kiepskiej i psującej się włoskiej wieży do której nie ma już części. I tak dalej....

  9. radziomb

    Powinniśmy pilnie Ukrainie wydzierżawić nasze 2 baterie Patriot aby chronili sobie Lwów i naszą granicę. Dokładnie pamiętamy 39 i 44 rok i wiemy jak to jest jak alianci i niby sojusznicy prawie nic nie pomagaja. Po wojnie nam je oddadza a jak by je zniszczyli to w umowie powinno być zapisane że nam odkupią z konfiskowanych środków rosyjskich. W zamian USA powinny przysłać swoje baterie Patriot, zresztą już na tym lotnisku Rzeszow-Jesionka jest ich bateria.

    1. młodygrzyb

      Pamiętasz 39 i 44? To przypomnij mi co wtedy robili ukraińcy?

    2. Buczacza

      A Rosjanie?

    3. Jan z Krakowa

      Czyli dalibyśmy te nasze rakiety i jednocześnie musieli prosić ich aby chronili naszą granice. Przecież to absurd.

  10. SAS

    Najbardziej uspokoiło mnie, że braki zastąpimy poruszeniem Narwii.

  11. Sorien

    Z tego co słychać 80% elektrowni cieplnych jest zniszczonych. Trochę spóźnione te dialogi

  12. rosyjskaRuletkaTrwa

    Trzeba szybko zwrócić rosji to czego zapomnieli zabrać w 1990. Przecież to jedyne w swoim rodzaju sowieckie cudowne ustrojstwa a Ukraińcom mogą się przydać ku ogólnej radości agresorów.

  13. Zam Bruder

    Podejrzewam, że nasze obecne własne zasoby nie starczyłyby nawet na miesiąc tak intesywnej obrony jaka ma miejsce obecnie na Ukrainie i to pod warunkiem że byłby to miesiąc luty w jego krótkiej wersji. Pomni wdzięczności ukraińskiej za dotychczasową pomoc i ogołocenie naszych jednostek z jakiejś optymistycznej 1/3 potencjału techniki i amunicji - jestem za a nawet przeciw oddaniu za friko kolejnej partii rakiet do opelotki - jak już, to niech to będzie okazją do korzystnego dla nas dealu w postaci uzupełnienia naszych baterii OPL nowoczesnymi systemami zachodnimi chociażby na zasadzie czasowej dzierżawy tego sprzętu.

  14. Obiektywny

    Oczywiście :) u nas przecież takie zapasy wszelkiego rodzaju amunicji , pocisków oddawajmy dalej.. Przecież już za 5-7 lat będą kolejne patrioty kolejne i launchery do tego czasu niech przeciwlotnicy wyciągną proce bo tylko tyle pozostaje . Za granicą szaleje największy konflikt od 2 WS, ale my dalej bądźmy sw Mikołajem bo przecież Ukraina walczy za nas. A Ukrainą w zamian powie to co przy Migach że chcą nowsze systemy a nie takie jak dajemy :). Brawo polityka godna naśladowania

  15. MiP

    Nasza OPL jest i tak dziurawa jak sito ale prezydent chce oddawać dalej to co mamy z naszych skromnych zapasów,brak słów.

  16. Prezes Polski

    Mam mieszane uczucia. Z jednej strony uważam, że nie powinniśmy nic więcej dawać, z drugiej...biorąc pod uwagę, że nasza opl jest w stanie kompletnej zapaści organizacyjnej o sprzętowej, to bez znaczenia. Nie chodzi tylko o wyposażenie, którego jest za mało. Dyslokacja systemów opl np. nie jest podyktowana aktualna sytuacja operacyjna, czy jakimś domniemanym planem obrony, a wynika z przyczyn często historycznych. Dlaczego wegi stacjonują nad Bałtykiem a patrioty pod Warszawą? No bo tak jest wygodniej. Oficerowie nie będą przecież dojeżdżać codziennie do Białegostoku, Chełma czy Braniewa. A wegi bronią nas przed atakiem agresywnego sojuszu NATO -:).

  17. Ma_XX

    mam nadzieję, że wyjaśniono, że chodzi tylko i wyłącznie o rakiety z dawnego ZSRR bo już widziałem zapowiedzi Kuleby, że właściwie bardziej im pasują nasze Patrioty

  18. ALBERTk

    Inni jak coś wysyłają to dostają rekompensatę. My oddajemy za darmo, bo przecież bogaci jesteśmy.

Reklama