Reklama

Przyszłość Rosji pod wodą [RAPORT]

Podniesienie bandery na strategicznym rakietowym okręcie podwodnym K-555 Kniaź Pożarskij.
Podniesienie bandery na strategicznym rakietowym okręcie podwodnym K-555 Kniaź Pożarskij.
Autor. MO Rosji

Wielokrotnie na łamach Defence24.pl pisaliśmy o niewydolności rosyjskiego przemysłu stoczniowego w dziedzinie produkcji okrętów. Coraz jaśniej widać, iż Rosja jak najdłużej chce utrzymać swoją aktywność pod wodą.

Wraz z rozpadem ZSRR i pierwszymi dziesięciolatką braków finansowych Rosji tamtejsza Marynarka Wojenna upadła i z floty oceanicznej przerodziła się ponownie w flotę przybrzeżną. Rosjanie piszą o niej jako o flocie bliskiej strefy morskiej. Aktywność w dalszej strefie morskiej ogranicza się do rejsów pojedynczych rosyjskich okrętów lub małych, kilku okrętowych zespołów. Jedynym wyjątkiem jest flota podwodna. Rosyjskie strategiczne atomowe okręty podwodne z rakietami balistycznymi stale wykonują długie podmorskie rejsy.

Reklama

Podwodna flota

Oprócz okrętów strategicznych Rosjanie dużą część środków angażują w utrzymanie i systematyczne odtwarzanie pozostałych klas okrętów podwodnych. Proces ten jest zrozumiały i logiczny z rosyjskiego punktu widzenia. Na powierzchni żadna z czterech rosyjskich flot nie jest w stanie poważnie zagrozić dominacji morskiej USA, NATO, Chin oraz coraz silniejszych flot Japonii i Korei Południowej. Natomiast charakter wojny podwodnej umożliwia skryte działanie okrętów nawet w pojedynkę. Pod warunkiem, iż są to sprawne i nowoczesne okręty podwodne. Ich sprawność jest warunkiem skutecznego opuszczenia baz morskich jeszcze przed rozpoczęciem działań wojennych i skutecznego zajęcia pozycji bojowych na wyznaczonych akwenach.

Rosyjskie atomowe okręty podwodne, ze względu na swój napęd są zdolne do przebywania pod wodą w czasie wojny przez kilkadziesiąt dni, do czasu wyczerpania zapasów. Natomiast konwencjonalne okręty podwodne nie są nadal wyposażone w napęd niezależny od powietrza i są skazane na częste wynurzanie się do pozycji peryskopowej w celu użycia chrap. Dodatkowo są one mniejsze od atomowych i tym samym zabierając mniej zapasów dysponują krótszą niezależnością od bazy.

Reasumując Rosjanie atomowe okręty podwodne (z Floty Północnej i Floty Oceanu Spokojnego) przeznaczają do wojny globalnej i oceanicznej, a konwencjonalne do wojny na akwenach zamkniętych (z Floty Bałtyckiej i Floty Czarnomorskiej) i przybrzeżnych (z Floty Północnej i Floty Oceanu Spokojnego).

Czytaj też

Święto bez parady, ale z nowym boomerem

W tym roku Święto Marynarki Wojennej Rosji tradycyjnie obchodzone było w ostatnią niedzielę lipca czyli 27. Ale po raz pierwszy od wielu lat nie odbyły się tradycyjne parady okrętów. Ani centralna w Petersburgu, ani lokalne w poszczególnych flotach. Powodem było zbyt duże zagrożenie uderzenia ze strony ukraińskich bezzałogowych statków powietrznych. Co ciekawe takie parady nie odbyły się również we Flocie Oceanu Spokojnego, której bazy są raczej poza zasięgiem ukraińskich dronów.

Aby rosyjskiej tradycji świętowania tego dnia stało się zadość, prezydent Władimir Putin świąteczną niedzielę spędził w Petersburgu, a wcześniej bo 24 lipca wziął udział w podniesieniu bandery na kolejnym strategicznym rosyjskim boomerze. Przy tych okazjach pojawiło się wiele ciekawych informacji, które rzucają nowe światło na rozwój rosyjskich sił podwodnych.

Prezydent Rosji Władimir Putin w Święto Marynarki Wojennej Rosji na swoim kutrze na Newie, ale w 2025 roku sam, bez corocznej parady okrętów.
Prezydent Rosji Władimir Putin w Święto Marynarki Wojennej Rosji na swoim kutrze na Newie, ale w 2025 roku sam, bez corocznej parady okrętów.
Autor. MO Rosji

Wspomnianego 24 lipca 2025 roku uroczyście podniesiono rosyjską banderę wojenną na strategicznym okręcie podwodnym K-555 Kniaź Pożarskij projektu 09552 Boriej-A. Trafił on do Floty Północnej. Stępkę pod niego położono jeszcze 23 grudnia 2016 roku, a wyprowadzono go z hali produkcyjnej w celu wodowania 3 lutego 2024 roku. Okręt ten jest piątą jednostką projektu 09552. Wcześniej, oprócz nich, do floty wcielono prototypowy okręt projektu 09550 Boriej i dwa seryjne okręty projektu 09551 Boriej.

Reklama

Razem daje to osiem jednostek rodziny projektu 955, z których każda uzbrojona jest w 16 międzykontynentalnych rakiet balistycznych Buława. Rakiety te są wielogłowicowe i mogą przenosić do sześciu głowic atomowych, każda o mocy do 100 kT. Spośród tych ośmiu boomerów pięć wchodzi w skład Floty Oceanu Spokojnego, a trzy w skład Floty Północnej. W budowie są obecnie dwa kolejne okręty tego typu: Dmitrij Donskoj i Kniaź Potiomkin, ale żaden z nich nie został jeszcze wodowany. W najbliższych latach planowana jest budowa jeszcze dwóch kolejnych takich okrętów. Oznacza to, iż seria ta w połowie przyszłej dekady ma liczyć 12 okrętów. Sześć z nich będzie we Flocie Oceanu Spokojnego, a sześć we Flocie Północnej.

Obecnie rosyjską część triady atomowej uzupełnia pięć starszych boomerów projektu 667BDRM Dielfin. Przy czym dwa z nich, K-117 Briansk oraz K-18 Karielija, teoretycznie powinny już kończyć swoje wieloletnie remonty, mające na celu przedłużenie ich życia, właśnie do ukończenia całej serii nowych okrętów rodziny projektów 955. Każdy z nich ma jako uzbrojenie również 16 międzykontynentalnych rakiet balistycznych, ale starszego typu Sinewa. One również są wielogłowicowe, ale mogą przenosić tylko po cztery głowice o mocy do 100 kT.

Czytaj też

Atomowi myśliwi

Drugą klasą atomowych okrętów podwodnych budowanych seryjnie w Rosji są jednostki myśliwskie. Są one uzbrojone zarówno w torpedy jak i rakiety manewrujące. Zbudowano już pięć takich okrętów przy czym prototyp K-560 Siewierodwinsk należy do projektu 08550 Jasień, a cztery seryjne do projektu 08551 Jasień-M. Szósty tego typu okręt Pierm został wyprowadzony z hali w celu wodowania 27 marca 2025 roku i trafi do służby zapewne w 2026 roku.

W stoczni Siewmasz w Siewierodwińsku trwa budowa jeszcze trzech kolejnych okrętów o nazwach Ulianowsk, Woronież i Władiwostok, ale żaden z nich nie został na razie wodowany. Planowana jest także budowa dwóch następnych okrętów tego typu. Oznacza to, iż cała seria ma liczyć docelowo 11 okrętów rodziny projektów 855. Warto zwrócić uwagę, iż od trzeciego okrętu tej serii mogą one przenosić rakiety manewrujące Kalibr i Oniks, a od siódmego tajemnicze atomowe aparaty podwodne (torpedy) Posejdon.

Uroczyste wyprowadzenie z hali przed wodowaniem atomowego okrętu podwodnego Pierm.
Uroczyste wyprowadzenie z hali przed wodowaniem atomowego okrętu podwodnego Pierm.
Autor. MO Rosji

Na razie w składzie Marynarki Wojennej Rosji są jeszcze starsze atomowe okręty podwodne. Należą one do projektu 949A i 949AM Antiej (7 sztuk), projektu 671RTMK Szczuka (2 sztuki), projektu 945A Kondor (2 sztuki) oraz 971 Szczuka-B (około 10 sztuk). Jednak bardzo trudno ocenić ich obecny status. Niektóre z nich od wielu lat stoją w stoczniach remontowych lub nie wychodzą w morze. Jeden z okrętów projektu 971 niedawno został zwrócony przez Marynarkę Wojenną Indii po wieloletniej dzierżawie i nadal nie wiadomo czy wróci do służby pod rosyjską banderą.

Oprócz nich w służbie znajduje się jeden w miarę nowy okręt podwodny, którego budowę rozpoczęto w 1992 roku, wznowiono, a właściwie zaczęto od nowa w 2012 roku i podniesiono na nim banderę w 2022 roku. Jest to okręt projektu 09852, zbudowany na bazie projektu 949AM Antiej. Nosi on nazwę BS-329 Biełgorod i jest pierwszą jednostką przystosowaną do użycia wspomnianych „torped” atomowych Posejdon. Po wcieleniu do służby ślad po nim zaginał i nawet dokładnie nie wiadomo czy jest to okręt należący do Marynarki Wojennej czy do Głównego Zarządu Badań Głębokowodnych Ministerstwa Obrony (GUGI).

W Siewierodwińsku prawdopodobnie nadal budowany jest inny nosiciel Posejdonów. Wiadomo o nim tylko, iż budowany jest według projektu 09851, otrzymał nazwę Chabarowsk, a stępkę pod niego położono 27 lipca 2014 roku. Pomimo upływu 11 lat (!) nic nie wskazuje na to, aby został choć wodowany.

Czytaj też

Konwencjonalne Kilo i Łady

Jeśli potwierdzą się informacje o zaprzestaniu dalszej budowy konwencjonalnych okrętów podwodnych projektu 06363 (w kodzie NATO Kilo), będzie to spora niespodzianka. Według najnowszych informacji dwunasty rosyjski okręt tego projektu czyli B-610 Jakutsk był ostatnim jaki zbudowano. Z tej dwunastki sześć trafiło do służby we Flocie Czarnomorskiej, a sześć do Floty Oceanu Spokojnego. Przy czym niektóre z nich okresowo przebywają na Bałtyku. Na okręcie Jakutsk rosyjską banderę wojenną podniesiono całkiem niedawno, bo 11 czerwca 2025 roku.

Wcześniej oficjalnie Rosja poinformowała o podpisaniu kontraktów ze stocznią w Petersburgu na budowę jeszcze czterech okrętów tego projektu. Jeden podpisano 25 sierpnia 2020 roku, a trzy 16 sierpnia 2022 roku, na wystawach zbrojeniowych pod nazwą Armia. Co prawda pod żaden z nich nie położono nawet stępki, co bardzo uprawdopodabnia informacje o unieważnieniu tych kontraktów. Następne miesiące pokażą jaka jest prawda. Będzie to możliwe dzięki obserwacji uroczystości z kładzenia kolejnych stępek w Petersburgu.

Uroczystość podniesienia bandery na okręcie podwodnym Jakutsk.
Uroczystość podniesienia bandery na okręcie podwodnym Jakutsk.
Autor. MO Rosji

Serię sławnych Kilo czyli różnych wariantów projektów 877 i 636 Pałtus (eksportowa nazwa Warszawianka) mają zastąpić nowe okręty projektu 677 Łada. Prototyp tej serii - B-585 Sankt-Pietierburg - okazał się całkowitym niewypałem. Jego budowę rozpoczęto w 1997 roku, a wodowano i wcielono formalnie do służby w 2010, ale warunkową gotowość bojową uzyskał dopiero w 2021 roku. Niedawno pojawiły się informacje o jego wycofaniu ze służby. Jednak Rosjanie tradycyjnie (z drobnymi wyjątkami) nie organizują uroczystości ostatniego opuszczenia bandery, ani nie informują o podpisaniu przez głównego dowódcę Marynarki Wojennej rozkazu o skreśleniu z listy floty. Podobnie jak ma się z rozkazami o wpisaniu na listę floty lub podniesieniu bandery i wcieleniu do służby.

Obecny oficjalny przekaz dotyczy już tylko pierwszego okrętu seryjnego czyli B-586 Kronsztadt. Podniesiono na nim banderę 31 stycznia 2024 roku i przyjęto do Floty Północnej, choć i tak większość czasu spędza na Bałtyku. Drugi okręt B-587 Wielikie Łuki jest cały czas na Bałtyku w próbach morskich. Bandera na nim ma być podniesiona jeszcze w 2025 roku i ma trafić na stałe do Floty Bałtyckiej. W stoczni trwa budowa kolejnych dwóch Ład, które otrzymały nazwy: Wołogda i Jarosławl z przeznaczeniem dla Floty Północnej. Teraz ujawniono informację, iż łącznie w najbliższych latach seria zbudowanych okrętów podwodnym projektu 677 Łada ma liczyć co najmniej dziewięć sztuk (bez prototypowego Sankt-Pietierburg).

Podniesienie bandery na konwencjonalnym okręcie podwodnym B-586 Kronsztadt.
Podniesienie bandery na konwencjonalnym okręcie podwodnym B-586 Kronsztadt.
Autor. MO Rosji

Sześć z nich ma trafić do Floty Północnej, a trzy do Floty Bałtyckiej. Oznacza to, iż Rosjanie do połowy przyszłej dekady chcą mieć po sześć nowych okrętów tej klasy we Flotach Północnej, Czarnomorskiej i Oceanu Spokojnego oraz trzy we Flocie Bałtyckiej. Do tego czasu zostaną wycofane zapewne wszystkie stare okręty projektu 877 (bliźniaki naszego ORP Orzeł). A jest ich obecnie w służbie około 12 sztuk, po pięć we Flotach Północnej i Oceanu Spokojnego oraz po jednym we Flocie Bałtyckiej i Czarnomorskiej. I tak jak w przypadku starych atomowych okrętów podwodnych, bardzo trudno ocenić ich stan techniczny i przydatność do działań, bo tylko niektóre z nich i to bardzo rzadko wychodzą w morze.

Tak samo nadal bardzo trudno jest określić przyszłość jednego z nowych okrętów projektu 06363 należącego do Floty Czarnomorskiej. Okręt B-237 Rostow-na-Donu, bo o nim mowa, został trafiony przez ukraińskie rakiety 13 września 2023 roku podczas pobytu w suchym doku w Sewastopolu, oraz ponownie w sierpniu 2024 roku już stojący na wodzie. Rosjanie nadal utrzymują, że zostanie on wyremontowany, ale jego prawdziwy stan jest publicznie nie znany. Dodatkowo nawet gdyby opłacał się jego remont, to raczej nie udałby się w Sewastopolu i okręt musiałby być przetransportowany do Petersburga. A na to nie ma szans do czasu zakończenia wojny rosyjsko-ukraińskiej i co za tym idzie otwarcia prze Turcję cieśnin Bosfor i Dardanele dla okrętów wojennych obu stron.

Reklama

Podsumowując można założyć, iż władze polityczno-wojskowe na Kremlu nadal chcą utrzymać priorytet w budowie okrętów podwodnych kosztem budowy i modernizacji okrętów nawodnych. Ostatnie doniesienia wskazują, iż możliwym jest odstawienie z remontu do rezerwy jedynego rosyjskiego lotniskowca Admirał Fłota Sowietskowo Sojuza Kuzniecow 11435 Kriecziet. Jego remont z przyczyn technicznych jest bardzo trudny do ukończenia i co za tym idzie bardzo drogi. Admirałowie rosyjscy muszą chyba odłożyć sny o jego powrocie do służby między bajki.

Trochę inaczej ma się sprawa z wieloletnim remontem i modernizacją ciężkiego atomowego krążownika rakietowego Admirał Nachimow projektu 11442M Orłan. Do końca tego roku ma on rozpocząć stoczniowe próby morskie. Dla przypomnienia w remoncie jest on już ponad 28 lat (!), ponieważ trafił do stoczni w lipcu 1997 roku. Jego młodszy bliźniak Piotr Wielikij ostatnio nie wychodzi już na morze i nie wiadomo czy trafi jeszcze na remont.

Ciężki atomowy krążownik rakietowy Admirał Nachimow w trakcie modernizacji.
Ciężki atomowy krążownik rakietowy Admirał Nachimow w trakcie modernizacji.
Autor. MO Rosji

W wydaniu rosyjskim remonty te trwają wiele, wiele lat i często okazują się całkowicie nieopłacalne. Właściwie jedynym w miarę udanym przykładem była modernizacja fregaty Marszał Szaposznikow projektu 1155 Friegat. Okręt wrócił do służby z całkowicie nowym uzbrojeniem rakietowych i nowym wyposażeniem radioelektronicznym. Ale już drugi modernizowany okręt tego typu - Admirał Czabanienko - nie ma tyle „szczęścia” i cały czas jest remontowany. Nie wspominając już o kolejnych odstawionych do remontu okrętach projektu 1155 czyli - Admirał Winogradow i Admirał Liewczienko.

Te i wiele innych czynników powoduje, iż myśli rosyjskich marynarzy skoncentrowane są teraz na wojnie podwodnej i coraz większej jej automatyzacji oraz rozwijaniu działań specjalnych przez Główny Zarząd Badań Głębokowodnych Ministerstwa Obrony (GUGI). Ale to już zupełnie inna historia.

Reklama
WIDEO: Defence24 Days 2024 - Podsumowanie największego forum o bezpieczeństwie
Reklama

Komentarze (5)

  1. Rusmongol

    Rosja znajduje się w pierwszej piątce krajów o najwyższym wskaźniku zakażeń wirusem HIV na świecie. Liczba zarejestrowanych zakażonych to na ponad 1,1 mln osób, przy czym uważa się, że liczba ta jest większa i może przekraczać 1,5 mln ludzi. Dane agencji UNAids pokazują, że w 2021 r. na Rosję przypadało prawie 4 proc. globalnych zakażeń wirusem HIV, mimo że jej obywatele stanowią mniej niż 2 proc. światowej populacji.

  2. stasi

    Skoro można coś remontować z pozytywnym skutkiem 28 lat znaczy jeszcze Kuzniecow ma szansę na żywot. On pod tym względem młodzieniaszek, nawet dychy nie ma jak spędza w stoczni. Oczywiście ostatnio

    1. Tani2

      Jakie 28 lat? Jego remontują dokładnie od 2014 r czyli ledwie 10 ęć. A było tak dali do remontuw 1999r ale aby go remontować trzeba było wyładować paliwo do reaktora atomowego. Na to znaleźli forsę dopiero w 2008r.Po tym był problem bo nie było gdzie remontować tak dużego okrętu. Kiedy już znaleźli Siewmasz okazało się że stocznia nie ma dośw i technologii remontu dużych okrętów nadwodnych bo budowała tylko atomowe op. Ale stał się cud czyli Hindusi postanowili kupić były okręt lotniczy Baku potem Admirał Gorszkow I po remoncie wcielili go jako Vikramaditya.Hindusi sfinansowali remont doku przeszkolenie załogi plus zakup maszyn i urządzeń. Remont lotniskowca zakończono w 2013r i wtedy podpisano kontrakt na remont Nachimowa. Okręt wprowadzono do doku w list 2014r. Planowany odbiór to był 2018 ale wydarzenia i forsa to uniemożliwiły. 10 letni remont na warunki zachodnie to średnia ale kiedy go zakończą to nie ma info.

  3. Buczacza

    Bezapelacyjnie (przyslosc) pod wodą. Tym bardziej, że flagowy fłoty czarnomorskiej już tam jest. Wystarczy porównać liczbę US atomowych op. I wszystko jasne... A przecież w latach 80-tych. Mieli 2 razy więcej niż całe NATO razem wzięte. A jeśli porównać klasę i jakość. To są 2 piętra niżej. I tego też już nie nadrobią. O klasycznych op. Nikt tego już nie chce. Nawet aip ich przerasta. Zresztą problem pod wodą. Dotyczy całego zsrr putina. A tego tym bardziej nigdy nie nadrobią.

  4. GB

    Odnośnie SSGN projektu 949 i 949A to jest ich 6 gdyż K-456 Twer został wycofany. K-442 Czelabińsk jest remontowany i jego przyszłość jest nieznana, też może się skończyć wycofaniem. Jeszcze gorzej jest w SSN projektu 971, gdyż na teoretycznie 10 okrętów 2 zostały wycofane (Pantera i Nerpa), 4 zaś jest w remoncie (Wilk, Tygrys, K-331 Magadan, K-295 Samara). 2 SSN projektu 945 są w remoncie, z 2 SSN projektu 671 RTMK jeden jest w remoncie.

  5. user_1074157

    Umieją budować atomowe okręty podwodne, a polska co najwyżej małe holowniki :-)

Reklama