Reklama

Siły zbrojne

Taniec Warszawianek. Rosyjskie kombinacje podwodne [RAPORT]

Rosyjski okręt podwodny projektu 06363.
Rosyjski okręt podwodny projektu 06363.
Autor. Mil.ru

O ile ruch rosyjskich nawodnych okrętów wojennych można śledzić z pewną dozą pewności dotyczącą prawidłowości identyfikacji jednostek i ich zamiarów o tyle przy okrętach podwodnych sprawa jest bardziej skomplikowana.

Rosyjskie atomowe okręty podwodne stacjonują we Flocie Północnej i Flocie Oceanu Spokojnego. Ich ruch odbywa się praktycznie tylko pomiędzy tymi flotami i to głównie ze stoczni do baz. Czasami atomowe okręty podwodne wchodzą na Bałtyk w celu wzięcia udziału w tradycyjnej paradzie z okazji kolejnego Święta MW Rosji. Bardzo rzadko zawijają one do portów państw zaprzyjaźnionych. W czerwcu 2024 roku atomowy okręt podwodny K-561 Kazań (830) projektu 08851 zawinął z wizytą przyjaźni na Kubę, a dokładniej do Hawany. Pozostała aktywność floty atomowej odbywa się pod wodą i dla postronnych obserwatorów pozostaje zagadką. Zarówno wielkie strategiczne boomery jak i mniejsze atomowe okręty wielozadaniowe są skonstruowane z myślą o wypełniani długich misji pod wodą bez konieczności wychodzenia na powierzchnię.

Czytaj też

Natomiast rosyjskie konwencjonalne okręty podwodne mają zdecydowanie trudniejszą sytuację. Aby skrywać się pod wodą przez dłuższy czas muszą korzystać z powietrza czerpanego przez chrapy. Nie są one wyposażone w napędy niezależne od powietrza (AIP) i co za tym idzie ich rejsy są zdecydowanie krótsze od jednostek z napędem atomowym.

Stan na koniec 2024 roku

Wchodzą one w skład wszystkich czterech flot MW Rosji. Pod koniec 2024 roku Rosjanie dysponowali stosunkowo niewielką konwencjonalną flotą podwodną nadającą się do bieżącej eksploatacji.

Flota Czarnomorska łącznie posiada sześć nowych okrętów podwodnych projektu 06363 oraz stary okręt projektu 877W B-871 Ałrosa (554), który wydaje się, że zakończył już długotrwały remont w Sewastopolu. Na Morzu Czarnym ma ona odcięte od świata trzy okręty projektu 06363 czyli:

  • B-262 Staryj Oskoł (560);
  • B-268 Wielikij Nowgorod (567);
  • B-271 Kołpino (570).

Czwarty czyli B-237 Rostow-na-Donu (556) w 2023 i 2024 roku został dwukrotnie poważnie uszkodzony przez Ukraińców. Bardzo wątpliwy jest jego powrót do służby, pomimo rosyjskich zapewnień o jego wyremontowaniu w przyszłości. Inny, czyli B-265 Krasnodar (562), od 2023 roku znajduje się w remoncie w Kronsztadzie czyli na Bałtyku. Ostatni, czyli B-261 Noworossijsk (555), pod koniec 2024 rok znajdował się jeszcze na Morzu Śródziemnym, ale bez solidnego zabezpieczenia bazowego. Ostatnie wydarzenia i zmiany w Syrii przynajmniej na razie wyeliminowały z użycia przez okręty rosyjskiej bazy w syryjskim porcie Tartus.

Flota Bałtycka formalnie posiada obecnie tylko jeden okręt podwodny B-806 Dmitrow (487), projektu 877 wcielony do służby jeszcze w 1986 roku czyli w tym samym, w którym podniesiono banderą na naszym ORP Orzeł (291).

Okręt podwodny ORP Orzeł (291) w doku pływającym.
Okręt podwodny ORP Orzeł (291) w doku pływającym.
Autor. Jarosław Ciślak/Defence24.pl

Flota Oceanu Spokojnego ma już w służbie pięć nowych okrętów projektu 06363, ale tylko cztery znajdują na Pacyfiku. Są to:

  • B-274 Pietropawłowsk-Kamczatskij (456);
  • B-603 Wołchow (473);
  • B-602 Magadan (458);
  • B-588 Ufa (490).

Piąty, czyli B-608 Możajsk (451), pod koniec ubiegłego roku był jeszcze na Bałtyku, gdzie go zbudowano. Flota ta ma jeszcze sześć starych okrętów podwodnych projektu 877 wcielonych do służby w latach 1987-1994. Są nimi:

  • B-445 Swjatoj Nikołaj Czudotworiec (531);
  • B-394 Nurłat (522);
  • B-464 Ust-Kamczatsk (547);
  • B-494 Ust-Bolszierieck (549);
  • B-187 Komsomolsk-na-Amurie (529);
  • B-345 Mogocza (507).

Trudno odgadnąć, które z nich są jeszcze sprawne i gotowe do operacji, a które już odstawione. W tym przypadku po raz kolejny kłania się rosyjski brak tradycji organizacji oficjalnych uroczystości wycofania ze służby. Choć warto odnotować wyłom od braku tej tradycji i to właśnie we Flocie Oceanu Spokojnego. 1 września 2023 roku miała miejsce uroczystość zakończenia służby przez inny okręt projektu 877. Pożegnano w jej trakcie okręt B-190 Krasnokamieńsk (521). Na razie nie wiadomo czy była to jednorazowa impreza czy będzie w przyszłości powtarzana na pozostałych sześciu starych 877.

Czytaj też

Flota Północna ma podobną sytuację ze starymi okrętami podwodnymi projektu 877. Ma ich pięć wcielonych do służby jeszcze w latach 1988-1991. Są to:

  • B-808 Jarosławl (425);
  • B-800 Kaługa (468);
  • B-459 Władikawkaz (431);
  • B-471 Magnitogorsk (409);
  • B-177 Lipieck (429).

Jakiś czas temu co najmniej trzy z nich były w długotrwałych remontach i tak jak w przypadku ich bliźniaków z Pacyfiku bardzo trudno jest ocenić ich stan techniczny i gotowość bojową. Oprócz nich flota ta ma dwie nowe jednostki projektu 677. Są to prototyp B-585 Sankt-Pietierburg (477) wcielony w 2010 roku i pierwszy seryjny B-586 Kronsztadt, na którym banderę podniesiono 31 stycznia 2024 roku. Prototyp na pewno nie nadaje się do wypełniania zadań bojowych. Epopeja jego budowy, testów, prób i badań zaczęła się 26 grudnia 1997 roku w chwili uroczystego położenia pod niego stępki. Dokładnie to nie wiadomo czy trwa ona nadal czy okręt czasem nie został już wycofany. Oba okręty projektu 677 pod koniec 2024 roku znajdowały się na Bałtyku.

Co jest w budowie

Jedyną obecnie rosyjską stocznią budującą konwencjonalne okręty podwodne jest stocznia Admirałtiejskije Wierfi w Petersburgu. Buduje ona seryjnie jednostki projektów 06363 Pałtus i 677 Łada. Obecnie w budowie w Petersburgu są:

  • B-610 Jakutsk projektu 06363 dla Floty Oceanu Spokojnego, wodowany 11 października 2024 roku;
  • B-587 Wielikie Łuki (454) projektu 677 dla Floty Bałtyckiej, wodowany już 23 grudnia 2022 roku i cały czas testowany przez stocznię i flotę;
  • Wołogda projektu 677 dla Floty Północnej, pod którego stępkę położono 12 czerwca 2022 roku;
  • Jarosławl projektu 677 dla Floty Północnej, pod którego stępkę położono 12 czerwca 2022 roku.
Okręt podwodny Jakutsk całkowicie już przesunięty na dok pływający.
Okręt podwodny Jakutsk całkowicie już przesunięty na dok pływający.
Autor. MO Rosji

Na 2025 rok planuje się wcielenie do służby okrętu Wielikie Łuki, a na przełom 2025/2026 okrętu Jakutsk. Wodowanie okrętu Wołogda zaplanowane jest na 2025 rok, a okrętu Jarosławl na 2026 rok.

Stocznia ma teoretycznie zamówione jeszcze cztery okręty projektu 06363 Pałtus oraz jeden okręt projektu 677 Łada. Jednak pod żaden z nich nie położono nawet stępki. Są one planowane dla Floty Północnej i Bałtyckiej, ale czy tak się stanie pokaże czas. I to za kilka ładnych lat.

Kombinacje

Rosyjskie okręty podwodne po morzach chodzą bez wywieszonych na kioskach numerów taktycznych czy też nazw. Zakładane są one tylko w bazach morskich i w czasie parad morskich. Dlatego nawet na dostępnych zdjęciach prawie niemożliwe jest ich zidentyfikowanie jeśli nie wskazują na to inne czynniki. Oczywiście siły morskie mają metody ich rozpoznania np. po łączności radiowej jeśli jej używają lub po emisji fal radarowych, gdy mają włączone radary.

31 grudnia 2024 roku przez Cieśniny Duńskie z Bałtyku wyszedł okręt podwodny projektu 06363. Z dużą dozą prawdopodobieństwa można przyjąć, iż był to B-608 Możajsk (451). Towarzyszył mu holownik morski Siergiej Bałk projektu 23470. Wszystko wskazuje na to, iż miał to być początek transferu okrętu podwodnego do macierzystej Floty Oceanu Spokojnego. Miał być ponieważ obie jednostki dość szybko zatrzymały się. Początkowo można to było tłumaczyć bardzo złymi warunkami atmosferycznymi na Morzu Północnym. Niedługo później bazę wojennomorską w Bałtijsku opuściły okręt ratowniczy Jewgienij Czurow projektu 712 i holownik ratowniczy SB-123, które udały się w kierunku cieśnin. Kilka dni później bo 9 stycznia Możajsk przez cieśniny wrócił na Bałtyk. Tego samego dnia i dzień wcześniej to samo zrobiły wszystkie trzy jednostki pomocnicze.

Reklama

Na razie zagadką pozostaje powód tego nieoczekiwanego powrotu. Czy wyniknął on z przyczyn technicznych czy też ze zmiany decyzji dotyczącej terminu jego transferu na Pacyfik. Można było się spodziewać, iż Możajsk przejdzie tam poprzez Morze Śródziemne. Jego poprzednik w tej drodze czyli okręt Ufa zabawił na Śródziemnym całkiem długo. Wszedł na nie przez Cieśninę Gibraltarską 22 grudnia 2023 roku, a wyszedł z niego przez Kanał Sueski dopiero 1 października 2024 roku i udał się w dalszą drogę do Władywostoku. W związku ze wspomnianymi problemami rosyjskiego zgrupowania okrętowego u wybrzeży Syrii może taki plan zmieniono w ostatniej chwili. Zmiana może dotyczyć zarówno zmiany terminu transferu na późniejszy jak i zmiany trasy na tzw. trasę północną przez wody Arktyki. Trasa ta przeznaczona jest głównie dla atomowych okrętów podwodnych, przechodzących ją zwykle w pozycji podwodnej. Ale w 2022 roku w drodze do Władywostoku pokonał ją, jeszcze wcześniej zbudowany, konwencjonalny okręt podwodny Magadan.

Tymczasem w nocy z 2 na 3 stycznia 2025 roku przez Cieśninę Gibraltarską wyszedł z Morza Śródziemnego na Atlantyk okręt podwodny B-261 Noworossijsk (555) projektu 06363 i obrał kurs na Bałtyk. Na jego spotkanie z Bałtyku na Morze Północne wyszła 7 stycznia korweta Bojkij (532) projektu 20380. Oba okręty pokonały Cieśniny Duńskie 14 stycznia. W ten sposób rosyjska flota na Morzu Śródziemnym pierwszy raz od wielu lat pozostała bez okrętu podwodnego.

W ten sposób na Bałtyku dzisiaj Rosja ma następujące okręty podwodne:

  • B-261 Noworossijsk (555) projektu 06363 z Floty Czarnomorskiej;
  • B-265 Krasnodar (562) projektu 06363 z Floty Czarnomorskiej;
  • B-608 Możajsk (451) projektu 06363 z Floty Oceanu Spokojnego;
  • B-585 Sankt-Pietierburg (477) projektu 677 z Floty Północnej;
  • B-586 Kronsztadt projektu 677 z Floty Północnej;
  • B-806 Dmitrow (487) projektu 877 z macierzystej Floty Bałtyckiej;
  • jeszcze testowany B-587 Wielikie Łuki (454) projektu 677 przeznaczony dla Floty Bałtyckiej.

Reasumując dzisiaj na Bałtyku Rosjanie dysponują siedmioma konwencjonalnymi okrętami projektów 877, 06363 i 677. Co prawda niektóre z nich znajdują się w testach, remontach lub w ograniczonej zdolności do działań. Ale jest ich tyle i wszystko wskazuje, iż Rosjanie nie odpuszczą Bałtyku jako akwenu przewidywanych działań podwodnych.

Ważnym argumentem za tym jest również testowany okręt Wielikije Łuki. Początkowo przeznaczony on był dla Floty Północnej. Ale w związku ze zmianą sytuacji militarno-politycznej w Europie, łącznie z Bałtykiem, przeznaczenie to zmieniono. Z tych siedmiu wymienionych okrętów formalnie we rosyjskiej Flocie Bałtyckiej jest tylko jeden i to w dodatku najstarszy. I dlatego w skład tej floty za kilka lub kilkanaście tygodni wejdzie najnowsza jednostka projektu 677.

Warto jeszcze wspomnieć o rozważanej nadal przez Rosjan zmianie miejsca bazowania jednostek podwodnych na Bałtyku. Obecnie siedzibą 3. Samodzielnego Dywizjonu Okrętów Podwodnych jest Kronsztad. Natomiast gros okrętowych sił nawodnych Floty Bałtyckiej stacjonuje w Bałtijsku. Możliwe, że w najbliższych latach to właśnie wspomniany Bałtijsk zostanie przystosowany do stacjonowania na stałe okrętów podwodnych. W przypadku kryzysu da to rosyjskim podwodnikom szansę na łatwiejsze zajęcie pozycji do ewentualnych działań na Bałtyku. Równocześnie cześć z okrętów nawodnych może przejdzie z Bałtijska do Kronsztadu. Będą tam trudniejsze do unieszkodliwienia i odcięcia od bazy nadbrzeżnej. Rosjanie w ostatnich latach już ćwiczą nawet manewr w postaci przejścia swoich mniejszych okrętów bojowych na Jezioro Ładoga. Nawet z tego jeziora będą one mogły wykonać atak rakietowy na cele w Finlandii, Szwecji czy w Państwach Bałtyckich.

Obecna skomplikowana sytuacja na Bałtyku i rozpoczęcie w związku z nią natowskiej operacji Straż Bałtyku jeszcze bardziej wzmaga zainteresowanie rosyjskimi działaniami wojennomorskimi na naszym morzu.

Reklama

WIDEO: Czekając na Trumpa - Wielkie odliczanie

Reklama

Komentarze (1)

  1. stasi

    Raczej to są ewentualnie okręty jednorazowego użytku. Oczywiście jeśli dojdzie do wojny to o tyle maja lepsza sytuację że będą wiedzieli kiedy to będzie

Reklama