Reklama

Problemy ze szkoleniem załóg Black Hawków?

Polskie Black Hawki podczas ćwiczeń w 2023 roku
Polskie Black Hawki podczas ćwiczeń w 2023 roku
Autor. Dowództwo Generalne RSZ

W ostatnim czasie śmigłowce Black Hawk były tematem niemalże ogólnonarodowego dyskursu, a to za sprawą unieważnienia przez Agencję Uzbrojenia procedury zakupu 32 śmigłowców S-70i w wersji wsparcia pola walki. Na razie więc to Wojska Specjalne i Policja są jedynymi użytkownikami tej konstrukcji, produkowanej w Mielcu. Warto jednak przyjrzeć się kwestii szkolenia załóg i personelu obsługującego te maszyny, analizując m.in. ogłoszone w 2025 r. postępowania.

Obecnie w Siłach Zbrojnych RP wykorzystywanych jest osiem śmigłowców wielozadaniowych Sikorski S-70i Black Hawk International, które eksploatowane są przez Zespół Lotniczy Jednostki Wojskowej GROM. Część z nich ma zostać przekazanych do Powietrznej Jednostki Operacji Specjalnych (PJOS) realizującej zadania na rzecz jednostek podległych Dowództwu Komponentu Wojsk Specjalnych (a formalnie podlegającej dowództwu 3. Skrzydła Lotnictwa Transportowego). Otwartą kwestią pozostaje zakup kolejnych Black Hawków dla specjalsów, które zastąpiłyby np. część śmigłowców Mi-8/Mi-17 obecnie używanych przez PJOS.

Reklama

Szkolenie załóg JW GROM

W lipcu 2025 r. w suplemencie do Dziennika Urzędowego UE opublikowane zostało ogłoszenie o zawarciu umowy z wykonawcą usługi szkoleń specjalistycznych dla personelu Zespołu Lotniczego JW GROM. Wykonawcę, czyli Polskie Zakłady Lotnicze Sp. z o.o. (PZL Mielec), wybrano w ramach procedury negocjacji z wykonawcą bez uprzedniej publikacji zaproszenia do ubiegania się o zamówienie. Jedynym kryterium wyboru oferty była cena. Wartości zawartej umowy to ponad 4,5 mln zł i będzie ona obowiązywać przez 24 miesiące. Szkolenie będzie prowadzone na terenie Stanów Zjednoczonych (zgodnie z harmonogramem szkoleń), zapewne w oparciu o centrum kształcenia personelu należące do firmy Lockheed Martin.

Czytaj też

Warto też zauważyć, że GROM poszukiwał również wykonawcy usługi szkolenia symulatorowego załóg śmigłowców (postępowanie w procedurze konkurencyjnej rozpoczęto pod koniec stycznia 2025 r.). Jednak z uwagi na brak ofert, postępowanie zostało zamknięte, a stosowana informacja została opublikowana w Dzienniku TED na początku lipca br.

Ostatnią umowę dotyczącą szkolenia symulatorowego załóg Black Hawków, jednostka zawarła w marcu 2022 roku. Miała ona wartość 9,2 mln PLN bez VAT, a jej wykonawcą był również PZL Mielec. W tym przypadku zastosowano procedurę negocjacji z wybranym podmiotem, co było także związane z wcześniejszym unieważnieniem postępowania przetargowego. Można przypuszczać, że i tym razem zostanie wykorzystana taka sama ścieżka zapewnienia usług w zakresie szkolenia symulatorowego załóg Zespołu Lotniczego. I znów będzie to usługa realizowana na terenie Stanów Zjednoczonych.

W tym miejscu wypada zaznaczyć, że z amerykańskiego zaplecza szkoleniowego, w tym symulatorów, korzysta wielu użytkowników Black Hawków, także tych posiadających znacznie liczniejsze floty. Amerykanie oferują też unikalne na skalę światową szkolenia specjalnie przygotowane z myślą o treningu załóg śmigłowców wykorzystywanych do działań specjalnych. Warto też dodać, że PZL Mielec odpowiada również za serwisowanie śmigłowców Black Hawk wykorzystywanych przez Zespół Lotniczy JW GROM.

Reklama

PJOS na razie bez szkoleń na Black Hawki

Jak informowaliśmy w maju br. 33. Baza Lotnictwa Transportowego rozpoczęła postępowanie na przeprowadzenie szkolenia zapoznawczego dla załóg i personelu naziemnego, co miało być związane z planami przekazania części śmigłowców S-70i Black Hawk na stan PJOS-u.

Przypomnijmy, że potencjalny wykonawca miał dysponować symulatorem śmigłowca S-70i, goglami noktowizyjnymi i śmigłowcem S-70i wykorzystanym do celów szkoleniowych. Szkolenia miały zostać zrealizowane bardzo szybko, bo do 19 grudnia 2025 roku. Kryterium wyboru oferty była wyłącznie cena, oczywiście po spełnieniu przez oferentów niezbędnych wymagań i posiadania przez nich odpowiednich certyfikatów. Ze względu na interesy związane z bezpieczeństwem państwa oraz wspólne standardy, zamawiający wymagał, aby „kursy realizowane były w kraju członkowskim NATO lub Europejskiego Obszaru Gospodarczego”. Dopuszczono prowadzenie kursu zarówno w języku polskim, jak i angielskim.

Jednak jak wynika z udostępnionych w czerwcu br. przez 33. BLT dokumentów przetargowych, zamawiający unieważnił większość (dziesięć z dwunastu) z przewidzianych do realizacji zadań. Powodem podjęcia takiej decyzji był brak złożenia ofert w przypadku zadania dotyczącego kursu teoretycznego i praktycznego w zakresie wykonywania lotów w dzień oraz w nocy, a także odrzucenia wszystkich wniosków o udział w postępowaniu w kolejnych dziewięciu zadaniach.

Czytaj też

Choć na początku nie podano informacji dotyczących ofert lub ich braku w dwóch pozostałych zadaniach, czyli kursie zapoznawczym dla załóg lotniczych; obsługi naziemnej (przewidziany budżet to 250 tys. PLN) oraz kursie teoretycznym w zakresie wyposażenia misyjnego (przewidziany budżet 3,6 mln PLN), to w końcu 28 lipca 33. BLT poinformowała o unieważnieniu postępowania przetargowego. Powodem tej decyzji było odrzucenie przesłanego wniosku o dopuszczenie do udziału w przetargu. Tym samym zakończono cała procedurę dotyczącą realizacji usługi szkolenia personelu Powietrznej Jednostki Operacji Specjalnych na wielozadaniowe śmigłowce S-70i Black Hawk. Otwartym pozostaje pytanie, jakie dalsze kroki podejmie wojsko, aby PJOS uzyskał zdolności w zakresie obsługi i użytkowania tych maszyn.

Przypomnijmy, że o plany przeniesienia śmigłowców S-70i Black Hawk do Powidza pytaliśmy w maju zarówno DKWS, jak i 3.SLTr. W odpowiedzi udzielonej przez ppłk. Mariusza Łapetę, rzecznika Dowództwa Komponentu Wojsk Specjalnych, potwierdzone zostało przekazanie kilku maszyn do PJOS w „w związku przeszkoleniem załóg i planowanym w przyszłości wyposażeniem PJOS w śmigłowce S-70i Black Hawk.” Wynika to więc z konieczności zdublowania załóg i personelu naziemnego przygotowanych do pracy z tymi śmigłowcami (aby zachować odpowiedni poziom gotowości), a także ma to być związane z planami (które w między czasie zostały zawieszone w próżni) dalszego nasycenia SZ RP w maszyny tego typu. Również rzecznik 3. Skrzydła Lotnictwa Transportowego, mjr Martyna Fedro-Samojedny potwierdziła informacje przekazane redakcji przez DKWS.

Oczywiście rezygnacja z pozyskania śmigłowców S-70i w wersji wsparcia pola walki dla lotnictwa Wojsk Lądowych nie oznacza, że kolejne maszyny tego typu nie zostaną zakupione dla Wojsk Specjalnych. A nawet i przy obecnym stanie posiadania wskazanym jest, aby również i PJOS posiadał załogi i personel obsługi naziemnej wyszkolony na tym typie maszyn.

Reklama

Szkolenie tylko za granicą?

Jak to zostało wspomniane we wstępie artykułu, drugim użytkownikiem śmigłowców Sikorski S-70i Black Hawk jest Policja, która posiada pięć takich maszyn. Co ciekawe policjanci, którzy oczywiście nie dysponują tak dużym budżetem jak wojsko, postanowili stworzyć własne centrum szkolenia symulatorowego dla załóg Black Hawków i współpracujących z nimi funkcjonariuszy pododdziałów kontrterrorystycznych, a także Państwowej Straży Pożarnej, która również korzysta z policyjnych S-70i.

W 2019 roku został uruchomiony projekt budowy symulatora klasy FFS (Full Flight Simulator) ze stanowiskiem desantowym. W skład systemu wchodzą: stanowisko treningowe pilota, stanowisko operatora ładunku, stanowisko treningowe dla policjantów ćwiczących desant, moduł wymiany informacji ze Zintegrowaną Platformą Podmiotów Zarządzania Kryzysowego (HLA).

Czytaj też

Liderem projektu wartego 50 mln złotych jest Wyższa Szkoła Policji w Szczytnie, która połączyła siły z dwoma partnerami, czyli Akademią Sztuki Wojennej oraz spółką ETC-PZL Aerospace Industries. W przypadku dwóch pierwszych, wnosić mają oni do projektu ekspercką wiedzę, m.in. funkcjonariuszy Lotnictwa Policji oraz Centralnego Pododdziału Kontrterrorystycznego „BOA”, a trzeci - doświadczenie w produkcji symulatorów lotu śmigłowców oraz systemów symulacyjnych dla lotnictwa, policji i służb ratowniczych. Warszawskie przedsiębiorstwo jest m.in. twórcą i serwisantem zaprojektowanego w latach 1997-2001 symulatora lotu Klaudia, służącego do szkolenia pilotów śmigłowców PZL W-3 Sokół, a znajdującego się w Nowym Glinniku, w miejscu stacjonowania 7. Dywizjonu Lotniczego 25. Brygady Kawalerii Powietrznej. Warto podkreślić, że większość wartości policyjnego projektu - bo ponad 99,97 proc. - stanowi dofinansowanie z Narodowego Centrum Badań i Rozwoju.

Prace nad symulatorem S-70i według planów zakończyć się miały w 2023 roku i… niestety do tej pory, zlokalizowany w specjalnie dla tego celu wybudowanej hali (za 8,1 mln zł) na lotnisku Warszawa-Babice symulator, nie został uruchomiony, mimo że prace przy nim ukończono w listopadzie 2023 roku. Tak więc, choć mogło się wydawać w 2024 roku, że Policja jest już na finiszu stworzenia własnego ośrodka szkolenia lotniczego, to wciąż w 2025 roku symulator nie jest oddany do użytku.

Black Hawk S70i Policja
Autor. Marta Rachwalska/InfoSecurity24.pl

Budowa krajowego centrum szkolenia symulatorowego była jak najbardziej słuszna, zważywszy że alternatywą dla niego jest drogie szkolenie w USA, na które wysyłani są wojskowi piloci. Można się jedynie zapytać, dlaczego taki ośrodek nie został stworzony na potrzeby obu użytkowników S70i, skoro planowano rozbudowę floty tych maszyn? Nawet w przypadku zawieszenia pozyskania S-70i na potrzeby lotnictwa Wojsk Lądowych, nadal konieczne będzie zwiększenie stanu posiadania tych maszyn przez Wojska Specjalne (PJOS). Nie można wykluczyć, że w przyszłości także kolejne śmigłowce zostaną zakupione dla służb, aby chociaż zapewnić wsparcie dla odbudowywanej Obrony Cywilnej.

Warto też zwrócić uwagę, że Black Hawki nie tylko są używane do realizacji ich podstawowych zadań, ale też wpierają żołnierzy i funkcjonariuszy podczas akcji ratunkowych, usuwaniu skutków katastrof naturalnych, czy gaszeniu pożarów. Tak więc zarówno sprawność tych maszyn, na którą ma wpływ wiedza i umiejętności techników, jak i bezpieczeństwo lotów, które z kolei zależy od poziomu wyszkolenia załóg, mają istotne znaczenie z punktu widzenia szeroko rozumianego bezpieczeństwa państwa.

Na razie pozostaje oparcie szkolenia o zagraniczne ośrodki, co generuje kolejne niemałe wydatki. A przecież stworzenie centrum szkoleniowego wyposażonego w różnego typu symulatory jest w zakresie możliwości zarówno producenta śmigłowców - PZL Mielec, jak i polskiego przemysłu. Jedynie czego brakuje to odpowiednich decyzji po stronie użytkownika/użytkowników, oczywiście podjętych na postawie m.in. rzetelnych rachunków ekonomicznych, ale też i uwzględniające potrzeby zapewnienia bezpiecznego poziomu samowystarczalności Sił Zbrojnych, także w zakresie szkolenia kadr.

Reklama
WIDEO: Defence24 Days 2024 - Podsumowanie największego forum o bezpieczeństwie
Reklama

Komentarze (2)

  1. Remov

    MON powinien odkupić centrum syumulatorowe od Policji i po problemie,

  2. szczebelek

    Kolejny problem, który bohatersko zostanie rozwiązany 🤣🤣🤣 Skoro nie ma szkolenia to w jaki sposób te Black Hawki latają?

Reklama