Reklama
  • Wiadomości
  • Komentarz
  • Analiza

Najlepsze czeskie czołgi T-72 trafią na Ukrainę? [ANALIZA]

Czeskie Sztab Generalny zarekomenduje rządowi przekazanie Ukrainie w przyszłości czołgów T-72M4. Jest to efekt burzy medialnej związanej z ich remontami oraz modyfikacją, które zakończyć się mają w tym roku.

Autor. Czeskie Siły Zbrojne

Zaczynając od początku, 2 października w czeskim portalu Novinky pojawił się artykuł krytykujący wydawanie dużych sum pieniędzy na „modernizację” czołgów T-72M4 w obliczu tego, że Praga pozyskała nowoczesne Leopardy 2A8 oraz otrzymała Leopardy 2A4. Krytykuje się w nim fakt, że samo ministerstwo oraz wojsko wskazało te pojazdy jako przestarzałe i konieczne do zastąpienia przez nowsze konstrukcje, którymi są wspomniane niemieckie koty. Do krytyki dołączyć się mieli posłowie opozycji, zarzucając obecnemu kierownictwu ministerstwa obrony marnotrawienie środków.

Reklama

Efektem tego było wydanie przez czeskie ministerstwo obrony komunikatu, w którym wskazano, że decyzja o pracach nad T-72M4 zapadła na długo przed wybuchem pełnoskalowej wojny na Ukrainie i otrzymaniem oferty pozyskania z Niemiec Leopardów 2A4. Decyzja o ulepszeniu oraz remontach wspomnianych czołgów zapadła także, gdy armia nie dysponowała odpowiednimi środkami na zakup nowych pojazdów, a jedynym sposobem na utrzymanie armii pancernej w gotowości bojowej była modernizacja istniejącego sprzętu.

Plany tutaj zostały końcowo zmienione i zdecydowano się na wariant minimum, który objąłby jedynie modyfikację oraz remont czołgów T-72M4 (oraz wozów zabezpieczenia technicznego VT-72M4 CZ). Przerwanie wspomnianego procesu w obliczu tego, że został on w większości już przeprowadzony, wpłacono niemałe zaliczki oraz pozyskano już konieczne do jego przeprowadzenia podzespoły byłoby marnotrawieniem środków. Na końcu komunikatu zaś stwierdzono, że po zakończeniu ocen dotyczących wykorzystania środków zainwestowanych w modernizację wspomnianych czołgów szef Sztabu Generalnego Karel Řehka zamierza zarekomendować rządowi przekazanie ich Ukrainie zgodnie z interesami bezpieczeństwa kraju.

Wspomniana przez czeski MON i media umowa została zawarta w roku 2020 z zakładami VOP CZ i dotyczyła jedynie remontów oraz płytkiej modyfikacji 30 czołgów T-72M4CZ (w tym trzech czołgów dowódczych) oraz 3 wozów zabezpieczenia technicznego VT-72M4 CZ. Jej wartość ówcześnie określono na 183,15 mln złotych. W ramach niej miano nie tylko przywrócić do sprawności wspomniane pojazdy, ale także wymienić w przypadku czołgów nieprodukowane już elementy wchodzące w skład np. systemu kierowania ogniem oraz instalację nowych systemów łączności. To wszystko miało pozwolić na ich służbę do co najmniej 2030 roku.

Decyzja z roku 2020 o ich remoncie była potrzebna Czechom „na wczoraj”, ponieważ większość z nich była niesprawna lub nie posiadała pełni swoich możliwości. Przełożyło się to na drastyczne obniżenie gotowości tamtejszych wojsk lądowych. Sprawa była tak zła, że zdecydowano się równocześnie na przywrócenie do służby z rezerwy około 20 starszych T-72M1, co pozwoliło na szybkie podniesienie przede wszystkim zdolności szkoleniowych armii. Były to zresztą ostatnie tego typu czołgi, jakie przekazano później Ukrainie.

Czeski czołg podstawowy T-72M1.
Czeski czołg podstawowy T-72M1.
Autor. Adam Hauner/Wikipedia

Warto wspomnieć, że decyzja o modyfikacji i remontach T-72M4 oraz przywróceniu do służby T-72M1 nastąpiła po fiasku pozyskania przez Pragę „pomostowych czołgów” mających unowocześnić dotychczas posiadaną flotę i pozwolić na wycofanie T-72M1 ze służby. Mowa tutaj o wyborze pomiędzy izraelskimi M60T Sabra (głęboka modernizacja M60A1) lub używanymi hiszpańskimi Leopardami 2A4 (które zresztą były proponowane Polsce). Te drugie jednak były w tak złym stanie, że zarówno Czesi, jak i my zrezygnowaliśmy z pomysłu ich pozyskania. Na marginesie można wspomnieć, że część z tych czołgów obecnie służy w armii ukraińskiej (po długich remontach.

Zobacz też

Tym samym w roku 2020 Czesi pozostali z 30 T-72M4, które do roku 2025 miały w całości odzyskać sprawność oraz 86 sztukami T-72M1 (być może w tej puli były pojedyncze T-72M) znajdującymi się głównie w rezerwie sprzętowej. Finansów nie było wystarczająco dużo, aby móc się rozglądać za szybką zmiany sytuacji. Dodatkowo zaczęto bardziej stawiać na pozyskanie następców armatohaubic DANA wz. 77 oraz bojowych wozów piechoty BVP-1/2.

Trzeba przy tym pamiętać, że jeszcze kilkanaście lat temu Praga zakładała modernizację od ponad 100 do 300 czołgów do standardu T-72M4, co jednak zostało anulowane wskutek cięć budżetowych. Czesi końcowo z samej modernizacji nie byli zbytnio zadowoleni, ponieważ jej koszt był nieadekwatny do wzrostu możliwości. Większy rachunek był jednak podyktowany tym, że zdecydowano się na prace na bardzo małej liczbie wozów względem pierwotnych założeń.

Reklama

Dochodzimy teraz do roku 2022, kiedy to Czechy jako prawdopodobnie pierwszy kraj na świecie zdecydowały się na przekazanie Ukrainie czołgów T-72M/M1 po rosyjskim ataku. Pochodziły one z rezerwy sprzętowej, co jednak jeszcze bardziej uszczupliło skromne zasoby Pragi. Dość szybko tym sposobem na Ukrainę powędrowało w kilku transzach około 40 czołgów. Lukę po nich chcieli zastąpić Niemcy, oferując Pradze dostarczenie w to miejsce Leopardów 2A4 w liczbie 14 sztuk wraz z pojedynczym wozem zabezpieczenia technicznego Bergepanzer 3 w ramach programu Ringtausch.

Oferta została zaakceptowana (tylko trzeba przy tym pamiętać, że Czesi na pomoc Ukrainie zdecydowali się na wiele miesięcy przed tym, jak w Niemczech w ogóle zrodziła się koncepcja wspomnianego programu). Później Czechy ponownie wsparły Ukrainę kolejnymi transzami czołgów T-72, zwiększając tę liczbę do 62 egzemplarzy w kwietniu 2023 roku. W lutym 2024 roku ponownie Niemcy zaoferowali Ukrainie kolejne 14 Leopardów 2 oraz jednego Bergepanzera 3 w zamian za pomoc wojskową dla Ukrainy. Oprócz tego Praga otrzymała możliwość tym razem kupienia jeszcze jednej transzy wspomnianych czołgów (ale bez pojazdu wsparcia).

Czeski T-72M1 oraz Leopard 2A4.
Czeski T-72M1 oraz Leopard 2A4.
Autor. Armáda ČR/X

Wspomniana umowa o wartości 161 mln została zawarta w grudniu 2024 roku, co zamyka nam wątek pozyskiwania Leopardów 2A4 przez Czechy w miejsce podarowanych Ukrainie T-72M1. Dostawy mają zostać zrealizowane do końca 2026 roku. Same zaś pochodzące m.in. ze Szwajcarii czołgi będą tylko pojazdami pomostowymi (docelowo znajdą się w rezerwie i będą służyć do szkolenia rezerwistów), ponieważ docelową platformą w czeskiej armii będzie Leopard 2A8. Ich zakup napotykał na pewne problemy, jednak na początku września tego roku udało się doprowadzić ten program do końca. W międzyczasie pożegnane zostały ostatnie T-72M1, które trafiły na Ukrainę.

Zobacz też

Tym samym widzimy, że cała medialna burza w Czechach miała niewiele wspólnego z racjonalnym podejściem do tematu. Prace nad T-72M4 zostały zapoczątkowane kilka lat temu i ich ewentualne zatrzymanie pod pretekstem faktu, że pozyskano już Leopardy 2A4 i A8, jest absurdalne na wielu płaszczyznach. Czołgi te są obecnie dalej potrzebne Czechom do czasu otrzymania wszystkich używanych Leopardów 2 (dotychczas odebrano przynajmniej 23 z łącznie kupionych 42 sztuk). Kwestia odbioru nowych A8 to kolejne kilka lat oczekiwania.

Czy zatem najlepsze czeskie T-72M4 prawdopodobnie wraz z wozami zabezpieczenia technicznego VT-72M4 CZ trafią na Ukrainę? Taką rekomendację wyda armia, ale nie wiadomo jak zostanie ona przyjęta przez polityków. W wyniku niedawnych wyborów doszło do zmiany partii rządzącej w tym kraju, która ma zdecydowanie inną optykę na wsparcie Ukrainy. Można zatem spodziewać się tutaj odmowy w kwestii przekazania jej kolejnych czołgów. W takim przypadku trafią one (zgodnie z wcześniejszymi przewidywaniami) do głębokiej rezerwy sprzętowej lub też zostaną sprzedane (np. komuś kto później przekaże je Ukrainie).

Czeski czołg podstawowy T-72M4Cz.
Czeski czołg podstawowy T-72M4Cz.
Autor. Adam Hauner / Wikipedia

T-72M4 to czeska modernizacja radzieckiego czołgu T-72M1 opracowana w latach 2003-2006 przez izraelską firmę Nimda, włoską Finmeccanica – Selex Galileo oraz czeskie zakłady VOP CZ. Skupiła się ona na poprawie siły ognia, mobilności oraz przeżywalności czołgu, pozwalając na dorównanie jego parametrów do nowszych zachodnich maszyn. Uzbrojenie główne pozostało bez zmian i stanowiła je armata gładkolufowa 2A46M kal. 125 mm, z którą sprzężony jest karabin maszynowy PKT kal. 7,62 mm, zaś na stropie wieży umieszczono wielkokalibrowy karabin maszynowy NSW kal. 12,7 mm. W ramach modernizacji pojazd otrzymał system kierowania ogniem Selex Galileo TURMS/T.

Reklama

Czołg otrzymał na przedzie wieży oraz kadłuba elementy pancerza reaktywnego DYNA (DYNamic Armour), który znacząco zwiększył jego odporność na pojedyncze głowice kumulacyjne. Oprócz tego w ramach modernizacji zamontowano w nim system do wykrywania i gaszenia pożarów oraz ochrony przed bronią masowego rażenia. Wymianie uległa jednostka napędowa, w miejsce wysokoprężnego motoru W-46 o mocy 780 KM umieszczony został zachodni silnik Perkins Condor CV 12 1000 TCA o mocy 1006 KM. Sprzężono z nim przekładnię automatyczną Allison XTG-411-6N. Pozwoliło to na osiągnięcie prędkości maksymalnej wynoszącej 64 km/h przy masie własnej wynoszącej 48 ton.

Czeski czołg podstawowy T-72M4CZ.
Czeski czołg podstawowy T-72M4CZ.
Autor. Radek Vršecký/ CC BY-SA 4.0
WIDEO: Ile czołgów zostało Rosji? | Putin bez nowego lotnictwa | Defence24Week #133
Reklama
Reklama