- Wiadomości
Goblin i Gnom sprawdzone na poligonie w Orzyszu
Podczas ćwiczeń Żelazny Obrońca-25 żołnierze mieli okazję sprawdzić wiele systemów bezzałogowych, zarówno powietrznych, jak i lądowych. Wśród nich znalazły się pojazdy Goblin i Gnom od firmy MACRO-SYSTEM.

Autor. mł. chor. Aleksander Perz / 18 Dywizja Zmechanizowana
Bezzałogowe platformy lądowe to temat, jaki był przez kilka ostatnich lat badany przez Wojsko Polskie na wielu ćwiczeniach oraz konferencjach. Efektem tego, w połączeniu z wnioskami, jakie dostarcza ukraińskie pole walki, jest chociażby rozpoczęcie testowania platformy Kuna w dwóch wariantach przez żołnierzy z 19. Lubelskiej Brygady Zmechanizowanej.
Podczas ćwiczeń Żelazny Obrońca-25 żołnierze mieli możliwość sprawdzenia innych lądowych platform bezzałogowych, jak np. rozpoznawczo-bojowego Goblin oraz amunicji jeżdżącej Gnom. Obie konstrukcje zostały opracowane przez firmę MACRO-SYSTEM, a w przypadku pierwszej współpracowano z m.in. przedsiębiorstwem Arex, wchodzącym w skład Grupy WB.
Wydarzenie to było kolejną dobrą okazją do sprawdzenia wspomnianych konstrukcji, proponowanych od paru lat jako wsparcie dla naszych żołnierzy w wielu zadaniach. Dzięki uprzejmości producenta mogliśmy dowiedzieć się więcej na temat wykorzystania ich produktów w ramach wspomnianych ćwiczeń oraz dzięki wojskowym fotografom udało się stworzyć dwie mini galerie.
🛡 ŻELAZNY OBROŃCA-25
— Sztab Generalny WP (@SztabGenWP) September 9, 2025
Na poligonie w Orzyszu, w ramach federacji ćwiczeń ŻELAZNY OBROŃCA-25, żołnierze @1WBPanc wspólnie z Podhalańczykami @21_bsp doskonalą współdziałanie pododdziałów, taktykę oraz prowadzenie obrony.
Podczas działań testowane są również nowoczesne technologie,… pic.twitter.com/0qotT3R0sM
W ramach manewrów Żelazny Obrońca-25 obie lądowe platformy bezzałogowe od firmy MACRO-SYSTEM wykonywały wiele zadań wyznaczonych w scenariuszu ćwiczeń. Faza główna została poprzedzona tygodniowym szkoleniem dla wojskowych operatorów, wykonanym w trudnych warunkach w terenie górskim. Pozwoliło to na efektywne przejście do realizacji wyznaczonych zadań na poligonie w Orzyszu.
Wszystkie z nich były realizowane przez żołnierzy, co pozwoliło na poznanie technologii i wypracowanie możliwych scenariuszy użycia, istotnie wpływających na zwiększenie potencjału ćwiczących oddziałów.
Pojazdy działały w różnych obszarach poligonu, w zróżnicowanych warunkach pogodowych, od intensywnych upałów po ulewne deszcze. Ćwiczenie po raz kolejny pokazało zalety obu konstrukcji, jak m.in. dużą mobilność, uniwersalność w realizacji zadań oraz wydajność układu napędowego Goblina (średnio 20 godzin działania na jednym ładowaniu baterii podczas tego ćwiczenia). W przypadku amunicji jeżdżącej Gnom potwierdzono jej niską wykrywalność, duże możliwości obserwacyjne i zdolność do wykonywania szybkich, precyzyjnych uderzeń.
W ramach ćwiczeń pojazd Goblin realizował scenariusze w ramach poniższej listy:
- współdziałanie z pojazdami załogowymi, gdzie sterowanie Goblinem było wykonywane z wnętrza KTO Rosomak przy zamkniętych włazach (Manned – Unmanned Teaming);
- pojazd stanowił wysunięty element awangardy (patrol przed siłami głównymi);
- rozpoznanie patrolowe w terenie lesistym i zurbanizowanym;
- rozpoznanie obrazowe;
- symulacja precyzyjnego niszczenia celów;
- manewry łączone: rozpoznanie i ewakuacja;
- ewakuacja rannych – w tym w ramach ćwiczenia MASCAL (Mass Casualty);
- holowanie ładunków, przyczep oraz pojazdów ciężarowych do 16 t (z czego powstało zamieszczone poniżej nagranie);
- rozpoznanie drogi marszu;
- działania jako ubezpieczanie pośrednie;
- ogólne wykorzystanie w trakcie prowadzenia obrony, realizacji elementów zabezpieczenia bojowego w rejonie ześrodkowania oraz przy realizacji kontrataku.
W przypadku amunicji jeżdżącej GNOM realizowano następujące scenariusze:
- rozpoznanie i precyzyjne zniszczenie;
- rozpoznanie i akcja kinetyczna (symulacja zniszczenia Rosomaka oraz Forda Rangera);
- rozpoznanie obrazowe;
- najazd na stanowisko dowodzenia, w tym z użyciem światłowodu;
- dywersja pod pojazdem;
- częściowe rozpoznanie rejonu pod punkt obserwacyjny.
Wspomniane ćwiczenia Żelazny Obrońca-25 stanowiły tym samym kolejną okazję do zapoznania się przez wojsko z obiema konstrukcjami, które wykonały szerokie spektrum działań. Przy okazji pokazano, jaki potencjał w nich drzemie (w przypadku GOBLINA wystarczający, by pociągnąć 3-osiowego, 16-tonowego Jelcza). W przypadku GNOMA jego użyteczność dla wojska jest potwierdzana stałym zainteresowaniem Wojsk Specjalnych, które biorą udział w jego stałym ulepszaniu.
Goblin to bezzałogowy pojazd rozpoznawczo-bojowy opracowany przez firmę MACRO-SYSTEM na bazie Uniwersalnego Nośnika Lądowego (UNL). Uzbrojenie główne stanowi wielkokalibrowy karabin maszynowy M2 kal. 12,7 mm, który został umieszczony w zdalnie sterowanym module uzbrojenia ZMU-05 od spółki Arex, wchodzącej w skład Grupy WB. Do samoobrony moduł otrzymał wyrzutnie granatów dymnych. Sterowanie odbywa się przez dwóch żołnierzy, z czego jeden odpowiada za operowanie Goblinem, a drugi za obserwację i prowadzenie ognia z ZSMU.
Zobacz też
Bezzałogowiec napędzany jest przez sześć niezależnych silników elektrycznych (każdy z nich zasila jedno koło pojazdu), dających maksymalną chwilową moc sumaryczną 72 kW oraz łączną nominalną moc 25,2 kW, co pozwala na osiągnięcie prędkości maksymalnej 30 km/h (w terenie to 5 km/h). Można za jego pomocą prowadzić rozpoznanie i zadania ogniowe na dystansie do 800 metrów. Masa pojazdu w takiej konfiguracji wynosi około 1000 kg (bazowo jest to 830 kg).

Autor. st. kpr. Tomasz Paczóski / Sztab Generalny WP
Gnom to amunicja jeżdżąca opracowana przez firmę MACRO-SYSTEM, przeznaczona do realizacji takich zadań jak m.in. eliminacja pojazdów przeciwnika, niszczenie umocnień, przeszkód i siły żywej oraz patrolowanie terenu i prowadzenie rozpoznania. Bezzałogowiec ma kompaktowe rozmiary (550 x 400 mm) oraz niewielką masę wynoszącą 7 kg wraz z zamontowaną głowicą bojową (m.in. odłamkowo-burzącą, kumulacyjną oraz termobaryczną).
Prędkość maksymalna, z jaką może poruszać się Gnom, została określona na 80 km/h, co pozwala mu na dogonienie poruszających się celów lub szybkie wjechanie w obszar działania. Co ciekawe, w celu zmniejszenia prawdopodobieństwa jego wywrócenia podczas nagłego przyspieszenia, na tyle pojazdu zastosowano dodatkową parę mniejszych kół wspomagających. Zasięg sterowania został określony na 500 metrów.

Autor. ppor. Ireneusz Dorożański / SGWP
WIDEO: Zmierzch ery czołgów? Czy zastąpią je drony? [Debata Defence24]