Reklama

Siły zbrojne

Fiasko programu Pegaz? [KOMENTARZ]

Pojazdy HMMWV M1165A1 Special Ops obok M 1151A1 w/B1 znajdują się na wyposażeniu Wojsk Specjalnych. Fot. Mateusz Multarzyński
Pojazdy HMMWV M1165A1 Special Ops obok M 1151A1 w/B1 znajdują się na wyposażeniu Wojsk Specjalnych. Fot. Mateusz Multarzyński

Na stronie interentowej Inspektoratu Uzbrojenia Ministerstwa Obrony Narodowej w dn. 27 lipca 2020 r. została opublikowana informacja o unieważnieniu postępowania na dostawę wielozadaniowych pojazdów Wojsk Specjalnych (znanych pod kryptonimem Pegaz) prowadzonego w trybie negocjacji od maja 2019 roku.

W datowanym na 23 lipca br. dokumencie znalazło się obszerne uzasadnienie, zarówno faktyczne, jak i prawne. Co może zaskakiwać, zważywszy na okres ponad dwóch lat trwania anulowanego właśnie postępowania, jak i całego programu pk. Pegaz, powodem takiej decyzji jest zgłoszona przez użytkownika (Wojska Specjalne) konieczność dokonania zmian w opisie przedmiotu zamówienia wynikająca z "wprowadzenia przez użytkownika korekty w koncepcji wykorzystania pojazdów WPWS wynikającej z aktualnej specyfiki działań realizowanych przez Wojska Specjalne zarówno w układzie narodowym jak i sojuszniczym". Chodzi konkretnie o realizację zadań, w których użyte będą pojazdy WPWS i w których "przetwarzane będą informacje niejawne o klauzuli NATO Secret/Tajne". 

W momencie ogłaszania postępowania w maju 2019 roku wymagano od potencjalnych wykonawców zdolności do ochrony informacji niejawnych oznaczonych klauzulą "Zastrzeżone" wraz z możliwością ich przetwarzania we własnych akredytowanych systemach teleinformatycznych. 

Przypomnijmy, że w wyniku kwalifikacji podmiotowej do udziału w postępowaniu dopuszczone były cztery podmioty: H. Cegielski - Poznań S.A. wraz z Arquus Francja, konsorcjum Huta Stalowa Wola Sa. i Tatra Export s.r.o. Czechy, AMZ Kutno S.A. oraz Thales Polska Sp. z o.o.

Zmiana koncepcji użycia sprzętu i związana z nią konieczność posiadania uprawnień do informacji niejawnych o klauzuli NATO Secret/Tajne, co miałoby dotyczyć całego etapu cyklu życia pojazdów, a w szczególności etapu ich projektowania, spowodowała że "(...) zaistniała konieczność dokonania zmian w opisie przedmiotu zamówienia, a tym samym zmian wymagań podmiotowych (...)".

To z kolei oznacza konieczność posiadania uprawnień dostępu do informacji niejawnych o klauzuli wyższej niż wymagana na etapie kwalifikacji podmiotowej, jak również wykazania się doświadczeniem w zakresie realizacji tego typu zamówień. Zmiana taka oznaczałaby konieczność dokonania zmian w treści ogłoszenia o zamówieniu, co w świetle przepisów art. 38 ust.4 b ustawy Pzp na obecnym etapie postępowania jest niedopuszczalne.

Jak możemy przeczytać w opublikowanej informacji o unieważnieniu postępowania: "powyższe powoduje, iż postępowanie obarczone jest wadą niemożliwą do usunięcia na obecnym etapie postępowania uniemożliwiającą zarówno złożenie ofert przez wykonawców biorących udział w niniejszym postępowaniu, jaki i zwarcie niepodlegającej unieważnieniu umowy w sprawie zamówienia publicznego."

Zgodnie więc z art.95 ust. 1 pkt 7 ustawy Pzp, który mówi o unieważnieniu postępowania o udzielenie zamówienia publicznego przez zamawiającego, jeżeli postępowanie obarczone jest niemożliwą do usunięcia wadą uniemożliwiającą zawarcie niepodlegającej unieważnieniu umowy w sprawie zamówienia publicznego, Inspektorat Uzbrojenia podjął decyzję o unieważnieniu postępowania na dostawę wielozadaniowych pojazdów Wojsk Specjalnych.

Reklama
Reklama

Można przypuszczać, że wymagania użytkownika w zakresie klauzuli NATO Secret/Tajne dotyczyły nie tyle tajników konstrukcji pojazdu, jego układu napędowego, jezdnego, czy ramy podwozia, co zamontowanych systemów łączności, dowodzenia itp. które zapewne zamierzano zakupić wraz z wozami WPWS. 

image
Pojazdy M1240A1 M-ATV znajdują się na wyposażeniu JW Agat oraz JW Komandosów. Fot. Mateusz Multarzyński

Odyseja Pegaza

Choć na końcu informacji o unieważnieniu postępowania znalazła się informacja o zamiarze wszczęcia kolejnego postępowania w możliwie krótkim terminie, to trudno zważywszy na historię programu Pegaz dokonywać jakichkolwiek założeń co do przyszłości, zarówno jeśli chodzi o terminy, jak i ilości ewentualnie pozyskanych pojazdów.

Przypomnijmy, że w wyniku prac koncepcyjnych rozpoczętych w 2011 roku powstały wymagania operacyjne dla wielozadaniowego pojazdu Wojsk Specjalnych, w których zawarto również pewne elementy założeń/wymagań technicznych. Stały się one podstawą dla rozpoczętej przez IU w 2012 roku fazy analityczno-koncepcyjnej i rozesłanego w jej ramach do zainteresowanych firm zapytania o informacje (RFI) wraz z ankietą zgodności.

W ramach programu Pegaz zakładano wtedy pozyskanie do 2022 r., poczynając od 2014 r., 500 wozów, w tym 200 szt. dla Wojsk Specjalnych. Zgodnie z planami pierwsze partie powinny były trafić do naszych komandosów w 2015 r. Reszta miała znaleźć się na wyposażeniu Wojsk Lądowych: pododdziałów kawalerii powietrznej, piechoty górskiej oraz wojsk pancernych i zmechanizowanych.
Planowano zakup dwóch podstawowych wersji: bojowej 4- lub 5-miejscowej (także w odmianie z wyposażeniem do działań w środowisku wodnym) oraz 4-miejscowej dowodzenia.

Dla wozów, zarówno przeznaczonych dla WS, jak i WL określono wspólne wymagania techniczne, w tym min:

  • układ napędowy 4×4 i niezależne zawieszenie,
  • DMC do 11 000 kg i min. 2000 kg ładowności,
  • zasięg po drodze utwardzonej/gruntowej – 600 km/400 km
  • prędkość maksymalna na drodze utwardzonej/gruntowej – 100 km/h i 60 km/h,
  • głębokość brodzenia bez i z przygotowaniem: 0,6/1,2 m,
  • zakres temperatur roboczych od –30° do +50°C,
  • przystosowanie do zasilania olejem napędowym F-54 i paliwem uniwersalnym/lotniczym F-34.

W program była zaangażowana także firma Rosomak S.A., która miała odpowiadać, we współpracy z zagranicznym partnerem za dostawy tych pojazdów, montowanych lub produkowanych w siemianowickich zakładach. Stąd też przy wyborze oferty miał być uwzględniony poziom polonizacji i transferu technologii do Rosomak S.A.

Z kolei w Planie Modernizacji Technicznej 2017-2022 zakładano zakup 105 Pegazów dla Wojsk Specjalnych i Żandarmerii Wojskowej. Po 2023 planowano pozyskanie dalszych kilkuset pojazdów dla Wojsk Lądowych, w których poza wspomnianymi wcześniej zastosowaniami miały zostać także wprowadzone w odmianach specjalistycznych, jak wozy dowodzenia, a więc stanowić zamiennik dla obecnie eksploatowanych odmian specjalistycznych jak WD-43 (na podwoziu UAZ-469B), ZWD-99baT, ZWD-3, czy ZWD Rega-1 (wszystkie na podwoziu Honkera).

Jak wiemy z tych planów nic nie wyszło i w anulowanym właśnie postępowaniu planowano ostatecznie pozyskać jedynie 15 szt. Pegazów z opcją na dostawy kolejnych 90 szt.

WPWS Pegaz to jeden z przykładów istotnego, a nieskutecznie realizowanego, programu modernizacji sił zbrojnych. Mógł on razem z programem Mustang stanowić odpowiednik np. australijskiego Land 121/Overlander i doprowadzić do tak potrzebnej jakościowej wymiany flot kilku kategorii pojazdów. Nawet obecne częściowe zakupy w ramach tzw. małego Mustanga nie rozwiązują wielu problemów, choćby z nośnikami specjalistycznych zabudów na podwoziach Uazów i Honkerów.

JLTV na horyzoncie?

Czy wyjściem z tej patowej sytuacji będzie znów zakup z półki pojazdów JLTV (Joint Light Tactical Vehicle), podobnie jak to miało miejsce w przypadku F-35, czy Abramsów? Przypomnijmy, że firma Rosomak S.A. w maju 2021 r. podpisała porozumienie o współpracy z Oshkosh Defence, które ma m.in. zapewnić "produkcję, szkolenia i obsługę techniczną dla pojazdów 4x4 wykorzystywanych w Siłach Zbrojnych RP oraz pojazdów, które mogą pojawić się w przyszłych polskich programach średnich i ciężkich taktycznych pojazdów kołowych”. Firma z Siemianowic jest też od 2019 roku autoryzowanym Preferowanym Usługodawcą Oshkosh oraz wspiera eksploatację 45 szt. pojazdów M-ATV M1240A1, używanych w Wojskach Specjalnych, które otrzymaliśmy w 2015 roku ramach darowizny od USA.

Z kolei wozy JLTV były kilka lat temu promowane przez Oshkosh Defence w Polsce z myślą o programie Pegaz, choć charakteryzują się one większą od wymaganej wówczas dopuszczalną masą całkowitą.
Być może tym razem to właśnie amerykańska konstrukcja okaże się tzw. czarnym koniem a w zasadzie Pegazem?

Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (32)

  1. mów mi wuju z KE

    Oncilla z firmy MISTA i pozamiatane. Żadne KE, przetargi i inne wynalazki. Nie ma czasu.

    1. Kazik :)

      Tu sądzę najrozsądniejszy program motoryzacji WP to współpraca z Finami i produkcja licencyjna: Rosomak XP 8*8 (licencja dostępna od 2019), Patria Pasi XA-200 6*6 (wspólny program Finlandia+Łotwa+Polska) i SISU GPV/GTC 4*4 (zakup licencji) - koszt efekt (wspólne podzespoły pojazdów) sądzę, że najlepszy.

    2. Qba

      @Kazik - PGZ twierdzi ze licencja na Rosomaka to wtopa i Finowie nie chcą współpracować

  2. AXM

    A wyborcy pis mówili że już jest podpisana umowa na czeskie wozy...... :) Gdzie ta umowa :)

    1. π

      Zobaczymy co HSW pokaże na MSPO, o ile się z tego nie wycofano... Patriot II jest dwa razy cięższy niż np.: JLTV. To trochę inna klasa pojazdu.

  3. królewiec

    Jałowe są emocjonalne licytacje kto był/jest większym szkodnikiem PO/PSL czy PIS . Wszystkim komentatorom poza onucami zależy na silnym nowoczesnym Wojsku i Państwie Polskim . Dokonania MON na przestrzeni ostatnich dwudziestu lat muszą budzić zdecydowany sprzeciw . Sympatie polityczne nie powinny usprawiedliwiać marazmu ,niemocy i niekompetencji . Likwidacja jednostek na Wschodzie , służby kontraktowej, polityczne czystki personalne , batalie sądowe z kalekimi weteranami misji , defiladowe i wyborcze zakupy uzbrojenia, bezkarny lobbing wielkich koncernów , zaniechania modernizacji sprzętu , zakupy z półki bez transferu technologii .Ignorowanie polskiej prywatnej zbrojeniówki , obcięcie nakładów na badania naukowe. Lista długa , efekt porażający , 40 letnie bewupy , czołgi , okręty , wyrzutnie rakietowe .... . Nie ma ani jednej poza specjalsami jednostki gotowej w godzinę wyjść z koszar ......

  4. tagore

    Analiza komputerowa wielu lat pracy IU i MON wyłoniła by bez problemu sieć decyzyjną odpowiedzialną za sterowanie tym biurokratycznym aparatem z szkodą dla bezpieczeństwa Państwa,przy czym nie ważne jest czy przyczyną takich działań są korzyści finansowe,spychologia czyli lenistwo czy po prostu zdrada.

    1. MArio

      Dla Rosji liczy się tylko efekt finalny czyli maksymalne spowolnienie modernizacji Polskiej Armii. Nie ma jak bratnia pomoc... Brawo MON!!!

    2. Energ

      I dla Rosji i dla lobbystów z zachodu

  5. ito

    Dobrze się program nazywa- o skrzydlatym koniu też wszyscy słyszeli, ale nikt go nie widział. Natomiast sugestia, że program został uwalony, żeby z półki kupić w trybie bezprzetargowym oskoshe wydaje się bardzo prawdopodobna.

    1. Ya

      Jeśli sprzęt będzie serwisowany lub co było by super składany/produkowany w Siemianowicach w dodatku z jakąś możliwością późniejszych własnych modyfikacji i opracowaniu na bazie tego czegoś nowego to tez będzie skokowy wzrost mobilności armii i wszystkich służb, bo tego typu auta przydadzą się w straży, leśnictwie, energetyce itp.

    2. ito

      Oskoshe/ po pierwsze przyjadą ze Stanów i w Stanach będzie serwis. Po drugie- totalnie nietypowe w tej części świata. Po trzecie- rozwiązania sprzed 10-15 lat. Czyli zbliżające się do midlife update. Nie, z pewnością nie byłoby to dobre rozwiązanie, za to drogie. A ponieważ amerykańskie- mające wielkie szanse na realizację.

  6. Maro

    Kilka krajow kupuje JLTV - maja na od razu wszystko co trzeba. Jak ma byc polski przemysl ... to trwa i trwa mac!!!

  7. FFlyer

    Niestety czuję że może się znów okazać, że nagle zostanie podjęta jedyna "słuszna " decyzja i pojazdy opancerzone zostaną szybciutko pozyskane z tzw. półki od jedynego słusznego kontrahenta zza oceanu a grube miliony złotych ( docelowo kilkaset szt. pojazdów) które popłyną szeroko za granicę! Nasz przemysł oczywiście może nie dostać prawie nic z tego programu mimo posiadania pewnych kompetencji w tym zakresie i tak pogłębi się zapaść zbrojeniówki. Pojazdy typu MRAP to nie prom kosmiczny czy nowoczesny odrzutowiec i jesteśmy w stanie przy niewielkiej współpracy z zagranicznymi partnerami spokojnie opracowywać takie pojazdy w kraju. Mamy instytuty badawcze, zaplecze techniczne, materiałowe i specjalistów w przemyśle. Najgorzej narzekać, że nic się nie da a produkujemy bardziej zaawansowane systemy jak KTO Rosomak, Rak, AHS Krab, czy nowo opracowany Borsuk z ZSSW-30. Mamy dobre blachy pancerne z HSJ, moduły opancerzenia, maty przeciwodłamkowe, zbiorniki i oczywiście kamuflaż od Lubawy, szyby kuloodporne ( Megal, Rezal) siedzenia przeciwwybuchowe z Rosomak SA, mosty napędowe, przekładnie z SKB, wały napędowe przeguby od ZEM Wrocław, sprzęgła Statim, Pegas Eng, cięgna sterowania Linex, ZSMU monitory i sterowanie z ZMT-Tarnów, system Fonet i łączność z WB Radmor, optoelektronika i systemy ostrzegania z PCO, system przeciwpożarowy Stopfire od WCBKT i wiele innych podzespołów polskiej produkcji. Mamy różnorodne kompetencje w Rosomak SA, Mista, Germaz, Autobox Innovations, AMZ Kutno, Autosan jak i Jelcz i WZM Poznań więc powinno się stawiać na jak największy udział polskiego przemysłu w programie Pegaz jak i kontynuację programu Mustang budując własną niezależność i krajowy kapitał.

  8. π

    I wtem... Cały na biało wchodzi JLTV. Umowa z Rosomakiem to było preludium. Kiedy umowa? Czyżby już na MSPO? AMZ już nikt nie ufa, Hokaj też notuje problemy techniczne, a do tego drogi, Francuzi z Cegelskim od początku nie mieli szans ze swoim wozem drabiniastym, a z M-ATV ponoć jesteśmy zadowoleni. Także tego...

  9. Orcio

    Nie rozumiem anulowania przetargu. Trzeba było w OPZ dopisać, że pojazd ma mieć hak do holowania przyczepy z kancelarią tajną i byłoby załatwione! Dwa lata namyślania się i nic! Zgroza!

  10. emeryt

    Tłumaczenie IU weszły na wyższy poziom krętactw . Tak jakby od samego początku konstruowania wymogów dotyczących wyłonienia wykonawcy i pojazdu nie było wiadomo w jakim środowisku ochrony tajemnicy operują wojska specjalne i jakie dopuszczenia powinien posiadać ewentualny dostawca. Wstyd po raz enty panowie ale z drugiej strony to każde krętactwo dobre aby nie kupić drogą przetargu , można przecież kupić ot tak z półki , bez przetargu i ochrony interesu państwa czy rodzimego przemysłu .Takie zakupy jak HIMARS , F-35 czy Abramsy możemy kupować bez stosowania ustawy o zamówieniach publicznych natomiast worek papieru toaletowego to już robota dla specjalistów na długie miesiące a zakup tzw. wozideł po garnizonie to 5 lat a potem zakup standardu z salonu na wysoki połysk i chromowany grill . Stosowana logika zwala z nóg ale za tą logiką stoi coś więcej coś o czym nie powinien dowiedzieć się zwykły obywatel bo by go tzw. szlag trafił. Te krętactwa to pewna forma dbałości o stan zdrowia podatnika , im mniej wiesz tym dłużej żyjesz.

  11. Grzyb

    Akurat w przypadku wojsk specjalnych nie widzę specjalnie problemu - w tej chwili użytkują samochody Oshkosh i najlepiej by było, gdyby dokupić im tych samych maszyn. Znają sprzęt i nie będzie koszmaru logistycznego w postaci dwóch różnych pojazdów dla komandosów. Ale jeżeli chodzi o pozostałe rodzaje wojsk, to bezapelacyjnie powinniśmy produkować czeską Tatrę na licencji. Też mu niczego nie brakuje i będzie to wzmocnienie dla przemysłu.

    1. π

      I tak najpewniej właśnie będzie. Nie bez kozery przecież zawarto umowę pomiędzy Rosomakiem a "Aszkasz". Natomiast Patriot II jest zbyt ciężki. Szykowany jest głównie z myślą o wozie dowodzenia dla artylerii.

    2. π

      I tak właśnie będzie najpewniej. Nie bez kozery zawarto umowę pomiędzy Rosomakiem a "Aszkasz". Patriot II zbyt ciężki. Szykują go bardziej z myślą jako wóz dowodzenia dla artylerii.

  12. Slawosz

    I skonczy sie Tak, ze kupia Oncille

    1. Nico

      Oncilla to nic innego jak Dozor B więc produkowany w Polsce ukraiński pojazd więc wątpię aby go kupiono .

    2. SLY

      Oncilli z Dozoru B , to pozostała tylko sylwetka . Swoją drogą po co szukać Pegaza gdzieś po świecie , skoro Oncilla jest już nie na wyciągnięcie ręki , tylko kiwnięcie palcem ?

  13. Jan

    Tak nie ma pospiechu tak jak w 1939.

    1. Opel

      Zakup terenowek nic nam nie da tak samo jak zakup koni w 1939.

  14. Toyota Forever

    To może Toyota Yaris? Ponoć są najbardziej niezawodne. Obić blachą na zasadzie WOB1/WOB2 i jakoś to będzie. Tyle, że znów trzeba będzie zrobić przetarg na blachy i nity...

    1. LMed

      Yaris faktycznie taki sprytny, niewysoki, ... i jeszcze maskowanie z Lubawy ( po co obijać blachą?).

    2. cynik

      Dlaczego nie Celika? Mocny silnik, niezłe parametry, niska sylwetka - trudno będzie przeciwnikowi zniszczyć. Do tego dochodzi element zaskoczenia - gdy przeciwnik przestanie się śmiać okaże się iż wzięliśmy go do niewoli, zabiliśmy albo, co bardziej prawdopodobne, oddalimy się. Tylko ten mały prześwit może być problemem. Ale ogłosimy iż to pojazd przeznaczony do zadań w terenie miejskim (obecność progów zwalniających przemilczymy)

  15. KrzysiekS

    Od początku program PEGAZ miał chore założenia. Dla wojsk specjalnych powinny być niezależne zakupy od reszty WP. Dla reszty powinien to być (np. PATRIOT II, JLTV czy HAWKEI) warunkiem składanie w Polsce z możliwością różnej zabudowy i nie na kilka sztuk tylko obliczyć rzeczywiste potrzeby w różnych wariantach.

    1. Maro

      Zalozenia sa OK - WS wie czego chcez - konkretnie, tau i teraz ... a nie 10 lat po napisaniu wymagan...

  16. Krzys

    Program nie był skutecznie realizowany? On był skutecznie nie realizowany. Mam nadzieję że za ten i inne numery ktoś odpowie głową (głowami).

  17. szeliga

    Tak się kończy przekazywanie decyzji w ręce wojska. W tym wypadku w ręce wojsk specjalnych. Oni potrafią kupować tylko "z półki". Nie potrafią niczego przewidzieć w przód, zaplanować. Nie są zdolni do współpracy z przemysłem, który ma własne ograniczenia i to nie tylko w Polsce. Wojskowi szybciej zmieniają wymagania, niż firmy (nawet zagraniczne) są w stanie dostosować produkt do ich kolejnych wymagań. Przypominam, że tutaj w procedurze uczestniczyły konsorcja z udziałem renomowanych zagranicznych producentów takich konstrukcji. Każdego inżyniera może szlag trafić kiedy potencjalny klient co chwilę zmienia i tak wyśrubowane wymagania, a on od początku musi wprowadzać zmiany w już istniejącym projekcie. To kosztuje, dobrzy inżynierowie nie pracują za darmo.

    1. Maro

      Umiesz czytac ze zrozumieniem? Wojska Specjane napisaly wymagania w 2011-12 roku a pierwsza dostawa miala byc w 2017... ale Maciora zatrzymal i dal w rece PGZ ... po 10 latach cos chyba moze sie zmianic... ?? Dla elektroniki to 2 generacje

  18. Tomek

    Jeden + jltv to że będzie to pojazd dopracowany a nie żadna manufaktura gdzie po paru latach zaczyna brakować części i trzeba w miarę nowe wozy przekazać agencji mienia wojskowego patrz(amz kutno)

    1. Chyżwar dawniej Marek

      Tomuś jest coś takiego jak Patriot II. A HSW i Tatra to na pewno nie są manufaktury. https://www.defence24.pl/mspo-2020-polsko-czeski-pojazd-4x4-z-hsw-jest-porozumienie-wideo

    2. Kazik :)

      Jest coś takiego jak kupno licencji gotowego i sprawdzonego pojazdu wielozadaniowego 4*4 - SISU GPV/GTP (w zasadzie platforma do wszystkiego: transporter piechoty, wóz dowodzenia, ppk, opl, wóz rozpoznawczy, sanitarka, półciężarówka - to wszystko oferuje już producent) i po balu a nie niesprawdzone wodotryski Patriot II - 4*4.

    3. To jest za proste :)

  19. Jasiu

    Kto wymyślił aby takie pojazdy miały łączność o klauzuli TAJNE? Chyba tylko jakiś dywersant albo laik w sprawach wojskowości. Czy ten ktoś zajrzał do przepisów? Czy tylko pomażył i stwierdził co tam przepisy ja tu jestem prawem. To nie te czasy.

    1. yar

      A Ty dla wojsk specjalnych kupiłbyś pewnie radiotelefony na Ali...? Dla Twojej informacji, byś Ty nie musiał zaglądać do przepisów. W WP zgodnie z obowiązującymi regulacjami prawnymi, wszystko co dotyczy łączności wykorzystywanej w warunkach operacyjnych jest niejawne - zazwyczaj tajne!

    2. Jasiu

      Tu nie chodzi o spojrzenie na temat z boku z pozycji laika ale na stosowanie praktyczne przepisów odnoszących się łączności o takiej klauzuli. Np pojazdy takie jak na zdjęciu z urządzeniami do łączności o takiej klauzurze nie stały by sobie od tak na parkingu a spesjali byli by na obiedzie.

    3. Kerry

      Pomijając fakt, że takie pojazdy nie stoją od tak na jakimś parkingu, postronna osoba nie jest w stanie w żaden sposób użyć radiostacji czy innych systemów łączności. Nawet rozbierając takie urządzenie dowie się co najwyżej jak działa ale absolutnie nie dowie się w jaki sposób "włączyć" się do systemu. Co więcej tego typu systemy łączności mają swoje nieusuwalne oznaczenia po których są identyfikowane przez inne urządzenia łączności, więc skradzione urządzenie automatycznie staje się bezużyteczne.

  20. skryba

    Zgroza!! Skuteczność MON jest zatrważająca.Znowu jakiś numer.

  21. WSK74

    nic nowego, po prostu nie ma teraz pieniędzy, bo trwa zbiórka na Abramsy...... Większość dialogów tak będzie się kończyła..... Swoją drogą mozaika wyposażenia będzie poważnym problem, ilość dostawców, zapewnienie części, koszmar....

    1. BUBA

      Pieniadze bylyby gdyby nie okradano skarbu panstwa czyli polakow. Przyklad prosze bardzo - Slask - Tarnowskie Gory. Jest nieruchomosc warta co najmniej 200 0000 tys.zl. Sa kupcy ale nie nie i koniec. Ale kupil ja jegomosc za 9000 . I co i nic. Podatek zaplaci tylko za 9 tys. a nie za 200 0000 zl. A moze mu go jeszcze miasto umorzy. Mozna mozna. I Skarb Panstwa okradziony i kasa miejska. Mozna mozna a w Tarnowskich Gorach glosno o tym jak w ulu. I co i nic. Ludzie pogadaja i sie zmecza i przestaana. A Skarb Panstwa pusty Mozna mozna. Bo jak sie podzieli to nawet NIKt patrzy w inna strone. Legalnie-legalnie. I jak ma byc dobrze.

    2. Piotr

      W punkt, a to trwa i trwa.

    3. Box123

      A właśnie pod naporem targowicy i KE upada projekt izby dyscyplinarnej, która była szansą na choćby częściowe rozbicie takich właśnie klik przynajmniej na odcinku sądów, gdzie te ostatnie przez lata w powiązaniu z lokalnymi grubymi misiami i prokuratorami przyklepywały takie przekręty

  22. MARIAN co wie

    SPOKOJNIE...jak szepczą kuluary czarnym koniem zawodów będzie Suzuki Jimny ma co trzeba potrafi wszystko

  23. wiarus

    Czym najlepiej wytłumaczyć kraksę? Ależ to proste: "siłą wyższą", tajfunem, albo wpływem plam na słońcu.

  24. Józek

    JLVT jeszcze niedawno był proponowany w cenie po 2mln pln/szt. Wszystkie proponowane w przetargu wozy mogą być produkowane w Polsce za wyjątkiem JLVT. Naprawdę mamy taki nadmiar kasy? Czy po prostu chodzi o kolejny zakup polityczny?

    1. yar

      15 pojazdów na pewno nie opłaca się produkować w Polsce. Nawet opłacalność produkcji 90 sztuk jest wątpliwa. Sens w takim wypadku ma tylko serwis.

    2. Chyżwar dawniej Marek

      Bzdurą, jest że nie mogą być produkowane w Polsce. "firma Rosomak S.A. w maju 2021 r. podpisała porozumienie o współpracy z Oshkosh Defence, które ma m.in. zapewnić "produkcję, szkolenia i obsługę techniczną dla pojazdów 4x4 wykorzystywanych w Siłach Zbrojnych RP oraz pojazdów, które mogą pojawić się w przyszłych polskich programach średnich i ciężkich taktycznych pojazdów kołowych”.

    3. jasio

      z tym ze flirt z Oshkosh Defence może nie być dla nas najlepszą opcją . Nie że to zły wóz tylko że drogi Tak drogi że Amerykanie zmniejszyli zamówienia na korzyść HMMWV z którym sie przeprosili . My to jednak biedni jesteśmy . Do tego Czy to jest pojazd na nasz teren wojny ? On jest dla nas ciut za duży . No chyba że znowu wybieramy sie do Afganistanu czy innego Iraku

  25. rechot

    znów kliki sie nie dogadały a dostawca zagraniczny nie stanał na wysokosci zadania i dawał za male łapówki nie obejmujace wiekszości decydentów

Reklama