Reklama

Estońskie Cezary w gotowości

Estońska armatohaubica CAESAR podczas ćwiczeń.
Estońska armatohaubica CAESAR podczas ćwiczeń.
Autor. Rasmus Allik/ Sõdurileht

Ministerstwo obrony Estonii poinformowało, że pierwsza bateria artylerii wykorzystująca armatohaubice CAESAR osiągnęła wstępną gotowość operacyjną.

Estonia podczas targów Eurosatory 2024 podpisała umowę na zakup 12 sztuk tego francuskiego hitu eksportowego z opcją na pozyskanie kolejnych 6 dział. Od przynajmniej jesieni zeszłego roku na terenie Francji trwało szkolenie estońskich załóg, które przygotowywały się na dostawę pierwszych pojazdów, co miało mieć miejsce do końca minionego roku. Nastąpiło jednak lekkie opóźnienie i dostawa została zrealizowana pod koniec stycznia.

Reklama

W okolicach połowy lipca ministerstwo obrony Estonii poinformowało, że bateria artylerii składająca się z m.in. rezerwistów wykorzystująca Cezary (łącznie 6 sztuk) osiągnęła wstępną gotowość operacyjną. Potwierdzeniem tego było przeprowadzenie ćwiczeń ogniowych z wykorzystaniem ostrej amunicji. Wszyscy oni mieli mieć wcześniej doświadczenie artyleryjskie, zapewne na ciągnionych haubicach np. D-30A lub FH70. Są oni teraz w pełni przeszkoleni na nowej armatohaubicy o znacznie większych możliwościach.

Broń jest niezwykle celna. Dzisiaj wykonaliśmy komendy ogniowe w sytuacji taktycznej z użyciem ostrej amunicji i otrzymaliśmy informację od obserwatorów ognia, że drugi strzał trafił w sam środek.
Podporucznik Ranno Rajaste, dowódca zespołu ogniowego baterii.

Całe szkolenie odbywało się na terenie Centralnego Poligonu Estońskich Sił Obronnych od 7 lipca. Strzelania rozpoczęły się 16 lipca i obejmowały rażenie celów na dystansie 9 km. Był to tym samym trzeci już cykl szkolenia rezerwistów z wykorzystaniem artylerii samobieżnej, a wcześniejsze dwa odbywały się na gąsienicowych armatohaubic K9EST Kõu. Estonia niedawno odebrała kolejne 6 Cezarów, zatem można niedługo spodziewać się kolejnych ćwiczeń rezerwistów.

Niedawno minister obrony Estonii Hanno Pevkur zapowiedział zakupy kolejnych Cezarów  (mając zapewne na myśli dodatkowe 6 sztuk zawartych w prawie opcji). Tym samym w perspektywie kilku najbliższych lat estońscy artylerzyści będą mieć na stanie przynajmniej 18 armatohaubic CAESAR Mk.I oraz 36 K9EST Kõu (chociaż i tutaj zapowiadane są kolejne zakupy).

CAESAR (Camion Équipé d’un Système d’Artillerie) to francuska armatohaubica samobieżna o trakcji kołowej produkowana przez KNDS Nexter (niegdyś Nexter Group). Jest przystosowana do montażu na podwoziach różnych samochodów ciężarowych w układzie 6x6 lub 8x8, zgodnie z wymaganiami klienta. Najczęściej stosowanymi nośnikami są Renault Sherpa 5, Mercedes-Benz Unimog (oba 6x6) oraz Tatra 815-7 (8x8). CAESAR posiada uzbrojenie główne kalibru 155 mm z lufą L/52 (o długości ok. 8 metrów), którego maksymalna donośność wynosi ponad 40 km podczas strzelania pociskami odłamkowo-burzącymi z gazogeneratorem dennym. CAESAR korzysta z szerokiej gamy amunicji kompatybilnej z JBMoU, w tym klasycznej odłamkowo-burzącej, przeciwpancernej BONUS oraz nowych kierowanych pocisków Katana 155 mm.

Czytaj też

Zapas amunicji w wariancie francuskim, na podwoziu Renault (Arquus) z napędem 6x6, wynosi 18 pocisków wraz z ładunkami miotającymi. Dotychczas powstało ponad 300 egzemplarzy tego systemu. Trafił on na wyposażenie Sił Zbrojnych Francji, Arabii Saudyjskiej, Tajlandii, Estonii, Maroka, Indonezji oraz Ukrainy. W niedalekiej przyszłości wejdzie do służby w Belgii, Portugalii, Słowenii, Armenii, Chorwacji, Czechach oraz na Litwie. Z użytkowania tego systemu zrezygnowała Dania, przekazując Ukrainie wszystkie 19 egzemplarzy z własnych sił zbrojnych.

Estońska armatohaubica CAESAR podczas ćwiczeń.
Estońska armatohaubica CAESAR podczas ćwiczeń.
Autor. Rasmus Allik/ Sõdurileht
WIDEO: Amerykańsko-brytyjska "packa na drony" w Polsce
Reklama

Komentarze (1)

  1. Seb66

    Poeinni miec na Tatrach 8x8 bo warunki terenowe są tam fatalne. Po drugie MUSZA zakupić system BMS odpowiednik Topaza. Po trzecie powinni ćwiczyć w ramach NATO przyjmowanie i wprowadzanie "w biegu" do akcji wręcz z lotniska , portu czy ze stacji kolejowej artylerii panstw NATO. Sami zrobią niewiele mając 800 000 mieszkańców z czego część to wciąż Ruscy. Tylko SZYBKIE wsparcie z zewnątrz może zatrzymać inwazja Rosji.

Reklama