Co szykuje NATO w Estonii? Nowe ruchy na Bałtyku

Autor. 1 GNC (Muenster, Germany), oficjalne konto na Facebook
NATO ma rozważać ulokowanie elementów 1. Niemiecko-Holenderskiego Korpusu w Estonii, co potwierdził w rozmowie z estońskimi mediami tamtejszy minister obrony Hanno Pevkur.
Minister obrony Estonii wskazał na możliwość ulokowania w tym państwie jakiegoś elementu dowodzenia (najprawdopodobniej wysunięte stanowisko dowodzenia, choć z perspektywy niektórych ekspertów estońskich padają również oczekiwania kwatery głównej) z 1. Niemiecko-Holenderskiego Korpusu (1 German-Netherlands Corps). Poinformowała o tym Kristi Raidla na łamach ERR 2 sierpnia 2025 r. Oczywiście, wiązałoby się to z decyzjami na szczeblu całego NATO, jeśli chodzi o przydzielenie tego obszaru pod odpowiedzialność tej struktury dowodzenia na szczeblu korpusu. Dlatego też, Hanno Pevkura podkreśla, że decyzja jest rozważana obecnie przez natowskich planistów i najprawdopodobniej efekty końcowe będą już znane w tym roku. Nie mówimy bowiem o działaniu wycinkowym, ale niezbędnej refleksji w skali ogólnoeuropejskiej, jeśli chodzi o mapowanie potrzeb, w tym, jeśli chodzi o C2 dowodzenie i kontrolę. Aczkolwiek, należy pamiętać, że państwa nadbałtyckie – Litwa, Łotwa i właśnie Estonia są niewątpliwie krytyczne dla decyzji natowskich. Przede wszystkim w związku z ich potencjalnym zagrożeniem ze strony Rosji. Stąd też, od 2014 r., a tym bardziej od 2022 r. dąży się do zwiększenia zdolności sojuszniczych w zakresie odstraszania i obrony w tym rejonie wschodniej flanki NATO. Nikt nie ukrywa, że wiele z analiz wskazuje, iż potencjalna agresja rosyjska może nastąpić właśnie w tym rejonie Europy.
Czytaj też
Więcej żołnierzy, sprzętu i dowodzenia
Reakcja NATO obejmuje więc prace nad dyslokacją większych zasobów sojuszniczych w zakresie żołnierzy oraz wyposażenia we współpracy z krajowymi siłami zbrojnymi państw przyjmujących. Zauważając, że na tym obszarze odpowiedzialności operują chociażby trzy grupy bojowe, w których Polska ma swój stały wkład w przypadku Łotwy. Estońska grupa bojowa jest złożona przede wszystkim z zasobów brytyjsko (państwo ramowe) - francuskich. Za to żołnierze z Niemiec oraz Niderlandów są obecni w przypadku grupy bojowej działającej na terytorium Litwy. Dodatkowo, cały czas zwiększa się także skala i zakres manewrów w różnych domenach w regionie oraz manewrów połączonych i wielodomenowych. To również jest znacznym obciążeniem dla zaangażowanych dowódców i żołnierzy na każdym ze szczebli dowodzenia i kontroli, także jeśli chodzi o planowanie na szczeblu korpusów. Jednocześnie, Estonia, Łotwa i Litwa same starają się cały czas inwestować w rozbudowę ilościową oraz jakościową sił zbrojnych oraz struktur wsparcia, jeśli chodzi o zdolności obronne.
Czytaj też
Jednakże, procesy na szczeblu NATO wymagają również usprawnienia systemu dowodzenia, który jest kluczowy, jeśli chodzi o reagowanie na kryzysy oraz zagrożenie wojenne. Szczególnie gdy wchodzą do gry niezbędne potrzeby w zakresie prowadzenia Large Scale Combat Operations – LSCO i właśnie skupienia uwagi na zdolnościach korpusów. Ukazało to chociażby ćwiczenie pk. Avenger Triad 2024, gdzie współpracowały ze sobą dowództwa z sześciu korpusów natowskich. Stąd też pojawienie się nowego wysuniętego stanowiska dowodzenia szczebla korpusu jest jedną z takich możliwych zmian również na wschodniej flance. Szczególnie istotną przy rosnących zobowiązaniach NATO w zakresie przerzutu sił w warunkach kryzysu-wojny. Jest to w znacznym stopniu jedno z wyzwań w sferze implementacji planów przyjętych jeszcze w ramach Szczytu NATO w Wilnie. Nie ma co ukrywać, że byłoby to również bardzo ważne pod względem symbolicznym dla Estonii. Dotychczas szczebel korpusu był obecny, ale w przypadku szczecińskiego Wielonarodowego Korpusu Północno-Wschodniego (mającego za sobą już 25 lat działania). Nie wolno również zapominać, że w Polsce mówimy o obecności V Corps z U.S. Army (wysunięte dowództwo w Poznaniu) oraz oczywiście 2. Korpusie Polskim w Krakowie.
Estonia już wie gdzie ulokować Korpus
Estonia jako państwo gospodarz (host nation) już teraz analizuje potencjalne miejsce ulokowania oficerów i żołnierzy w ramach dyslokacji zasobów w ramach 1. Niemiecko-Holenderskiego Korpusu. Mowa jest o Parnawie (Pärnu), a więc mieście mającym najprawdopodobniej przyjąć ok. 100-200 wojskowych z sił sojuszniczych i kooperujących ściśle z Estończykami. Oprócz kwater dla nich należy zwrócić uwagę na niezbędną infrastrukturę oraz wszelkie zaplecze dla systemu dowodzenia, obejmującego rozwiązania z zakresu łączności, komunikacji, świadomości sytuacyjnej oraz wpięcia w sieć sojuszniczą w skali całego NATO. Estoński szef resortu obrony miał podkreślić, że Parnawa jest interesującym rozwiązaniem również z racji bliskości portu morskiego, linii kolejowej, układu drogowego w Estonii oraz względem sąsiedniej Łotwy oraz lotniska (Pärnu lennujaam jest zlokalizowane ok. 4.4 km od miasta i powstało z obiektów wojskowych). Miały się już toczyć rozmowy z lokalnymi władzami miasta, które oprócz prestiżu będzie musiało być włączone w liczne obowiązki względem tego rodzaju inwestycji. Pamiętając, że pojawienie się obiektów należących do struktur dowodzenia będzie wymagało również zmiany myślenia względem potrzeb z zakresu zabezpieczenia logistycznego, ale też, jeśli chodzi o całe spektrum kwestii bezpieczeństwa. Zauważając, że chociażby może wzrosnąć zagrożenie aktywnością ze strony służb wywiadowczych Rosji oraz innych państw wrogich/nieprzyjaznych NATO, a aktywnych w rejonie Morza Bałtyckiego. Co więcej już mają trwać prace nad przejęciem niezbędnych działek do przeprowadzenia inwestycji infrastrukturalnych. Estoński resort obrony ma mieć już przeznaczone 17 mln euro na wspomniane powyżej działania.
Czytaj też
Strona estońska zauważa, że potencjalne rozwinięcie wysuniętej kwatery dowodzenia 1. Niemiecko-Holenderskiego Korpusu byłoby też powrotem estońskich sił zbrojnych (Estońskie Siły Obronne) do tego rejonu kraju. Pozwalałoby na rekrutowanie żołnierzy do służby w części państwa, gdzie dotychczas nie było takich możliwości. Zauważając, że wraz z pojawieniem się sojuszniczej struktury państwo gospodarz będzie musiało wykonać szereg działań w ramach własnych dyslokacji sił pomocniczych oraz chociażby ochronnych.
Korpus gotowy do działania
1. Niemiecko-Holenderski Korpus to wielonarodowa jednostka dowodzenia przydzielona do NATO i UE. Decyzja polityczna o jej powstaniu datowana jest jeszcze na 1991 r., ale gotowość uzyskał w 1995 r. W 2002 roku Korpus wypełnił niezbędne wymagania w zakresie Pełnej Zdolności Operacyjnej NATO i uzyskał certyfikat uprawniający do działania już jako Kwatera Główna Sił Wysokiej Gotowości (High Readiness Force Headquarters). Tym samym mówimy o zdolności do szybkiego rozmieszczenia w ramach Połączonych Sił Zadaniowych NATO (NATO Combined Joint Task Force). Oczywiście Niemcy i Niderlandy są państwami ramowymi, ale dziesięć innych państw NATO partycypuje w działaniach Korpusu. Kwatera główna Korpusu jest zlokalizowana w niemieckim Münster w Nadrenii Północnej-Westfalii (ale część baz jest także rozrzucona w Niderlandach np. w Eibergen oraz Garderen), a więc niezbędne jest rzeczywiście posiadanie jakiejś infrastruktury w państwach nadbałtyckich przy braniu odpowiedzialności za jakieś działania w tym rejonie Europy.
WIDEO: Defence24 Days 2024 - Podsumowanie największego forum o bezpieczeństwie