Reklama

Przemysł Zbrojeniowy

Nowe informacje o FA-50PL. Uzbrojenie, zaplecze, współpraca

Autor. Mirosław Mróz Defence24.pl

Pod koniec lipca redakcja Defence24.pl została zaproszona do udziału w śniadaniu prasowym Korea Aerospace Industries poświęconym postępom w programie FA-50PL. Oto relacja z tego spotkania.

Wydarzenie odbyło się w warszawskiej siedzibie KAI. Rozpoczęło je omówienie kamieni milowych, które osiągnął program FA-50 w Polsce, a także średnioterminowych perspektyw tej maszyny. Tę część prezentacji poprowadził pan Chang Jae Lee, szef przedstawicielstwa KAI na Europę Środkowo-Wschodnią.

Reklama

Z Block 10 do Block 20

Pierwszy egzemplarz w przejściowej specyfikacji FA-50GF (w nomenklaturze producenta Block 10) trafił nad Wisłę na początku lipca ubiegłego roku na pokładzie towarowego Boeinga 747 linii Korean Air. Do końca grudnia w kraju znalazło się dwanaście maszyn. Płatowce te były pierwotnie przeznaczone dla Sił Powietrznych Republiki Korei.

Jak poinformowali przedstawiciele KAI, dowództwo Sił Zbrojnych Republiki Korei aktywnie wspiera lokalny przemysł obronny w eksporcie uzbrojenia. Krótkoterminowa niedogodność w postaci opóźnionych dostaw sprzętu dla macierzystego wojska jest rekompensowana przez zwiększenie lokalnych możliwości produkcyjnych i napływ środków na badania i rozwój.

Czytaj też

Dziennikarzom zaprezentowano zakres zmian w FA-50PL. Polski wariant otrzyma radiolokator Raytheon PhantomStrike klasy AESA (z aktywnym elektronicznym skanowaniem fazowym) i łącze danych Link 16. Samolot zostanie zintegrowany z kierowanymi bombami lotniczymi GBU-12 Paveway II o wagomiarze 500 funtów (230 kg), dodatkowymi zbiornikami paliwa o pojemności 300 galonów amerykańskich (1136 litrów), zasobnikiem obserwacyjno-celowniczym Sniper ATP i pociskami krótkiego zasięgu AIM-9X Sidewinder. Wykorzystanie pełni możliwości tych ostatnich będzie możliwe dzięki zastosowaniu nahełmowego systemu celowniczego (ang. Helmet Mounted Display, HMD). Nie mniej istotna będzie integracja wyposażenia do tankowania w powietrzu.

Wciąż nie wiadomo, czy FA-50PL ostatecznie zostaną zintegrowane z pociskami średniego zasięgu AIM-120 AMRAAM. Obok Polski zainteresowanie integracją amerykańskich pocisków, którą mogą przenosić także F-16 i F-35, wyraża również Malezja. Siły powietrzne tego kraju zdecydowały się na zakup FA-50M, wariantu blisko spokrewnionego z FA-50PL. Rozwój polskiej wersji zajmie 3-4 lata. Nie podano terminów dostaw FA-50PL ani czasu przewidzianego na modernizację płatowców w standardzie GF do docelowej konfiguracji. Przedstawiciele KAI poinformowali, że o te informacje należy zwrócić się do Sił Powietrznych.

Reklama

Współpraca i ekspansja

W serwis, naprawy i remonty FA-50 z szachownicą, dostawy wyposażenia lotniskowego, a także podniesienie tuzina FA-50GF do docelowego standardu FA-50PL mają być zaangażowane Siły Powietrzne oraz krajowy przemysł. Wymieniono tu Wojskowe Zakłady Lotnicze nr 2 oraz Wojskowe Centralne Biuro Konstrukcyjno-Technologiczne (oba zakłady stanowią część Polskiej Grupy Zbrojeniowej).

W związku z planami ekspansji KAI na rynki europejskie prowadzone są analizy o rozszerzeniu polsko-koreańskiej współpracy lotniczej. Przykładowo, w razie wyboru szkolno-treningowego T-50 lub bojowego FA-50 przez europejskiego klienta w Polsce mogłaby powstawać część podzespołów (np. belki uzbrojenia, elementy układu elektrycznego, części strukturalne płatowca). Niewykluczone jest także uruchomienie w Polsce linii montażu końcowego.

Autor. Mirosław Mróz Defence24.pl

À la carte

Odpowiedzi na pytania dziennikarzy udzielał pan Chongho Yoon, starszy wiceprezes wykonawczy i dyrektor zarządzający KAI, którego uzupełniał wspomniany Chang Jae Lee.

Z technicznego punktu widzenia KAI nie widzi przeciwwskazań do integracji AIM-120 (trwa studium wykonalności w tej sprawie). Do wyposażenia FA-50PL w pociski AMRAAM niezbędne będzie uzyskanie stosownej zgody ze Stanów Zjednoczonych. Jak podkreślił wiceprezes Yoon, KAI zdaje sobie sprawę, że to zagadnienie jest istotne dla polskiego MON.

Reklama

KAI nie widzi problemu w integracji innych typów uzbrojenia klasy powietrze-powietrze niż amerykańskie AIM-9 Sidewinder i AIM-120 AMRAAM. Koreański producent nabrał doświadczenia w takich operacjach w programie KF-21 Boramae. Maszynę tę uzbrojono w europejskie pociski IRIS-T i Meteor. Jak poinformował wiceprezes Yoon, od zapytania klienta do testów nowego pocisku w locie mija około 2,5 roku, a cały proces wraz z kompletem badań zamyka się w trzech latach.

Mniej informacji przekazano o pokładowym systemie walki radioelektronicznej, podkreślając wrażliwą naturę tej dziedziny. FA-50 to maszyna o otwartej architekturze, którą opracowano we współpracy z Lockheed Martin. Oprogramowanie musiałoby zostać certyfikowane nie tylko przez KAI i Lockheed Martin, ale także przez firmę Raytheon, producenta radiolokatora PhantomStrike. We współczesnych samolotach bojowych radar AESA stanowi integralną część zestawu WRE.

Czytaj też

Oblot prototypu FA-50PL jest planowany na czwarty kwartał przyszłego roku. Maszyny te będą w pełni zgodne z polskimi wymaganiami, choć z jednym wyjątkiem w postaci modułu nawigacji satelitarnej i bezwładnościowej. W Stanach Zjednoczonych trwają prace rozwojowe nad zestawem EGI (ang. Embedded GPS/INS) nowej generacji, lecz nie będzie on gotowy w czasie, w którym przewidziane są dostawy FA-50PL. Istnieje więc możliwość, że płatowce zostaną dostarczone z urządzeniem obecnej generacji, a z czasem otrzymają nowszy zestaw.

Zainteresowanie koreańskimi maszynami wyrażają trzy państwa na Starym Kontynencie oraz jeden podmiot komercyjny. Wśród potencjalnych klientów wymieniane są siły powietrzne dysponujące flotami przestarzałych samolotów szkolnych i bojowych, a także te poszukujące lżejszych maszyn, które uzupełniłyby cięższe i droższe wielozadaniowe platformy bojowe.

Budowanie zaplecza

Obecnie KAI koncentruje się na opracowaniu i wyprodukowaniu 36 płatowców przeznaczonych dla polskich Sił Powietrznych. Krajowe podmioty przemysłowe będą uczestniczyć w tym procesie. Montaż końcowy i weryfikacja przed odbiorem (ang. Final Assembly and Checkout, FACO) odbędzie się nad Wisłą. „Lot z Korei do Polski trwa 14 godzin, więc KAI potrzebuje partnera na polskim terytorium”, powiedział wiceprezes Yoon.

Pierwotnie 12 maszyn dostarczonych do Polski w wersji FA-50GF były przewidziane dla odbiorcy koreańskiego. Dostarczono je w błyskawicznym tempie. Zamówienie na potrzeby Republiki Korei nie obejmowało wyposażenia naziemnego, bo Siły Powietrzne tego kraju już je posiadają. To dlatego umowa wykonawcza na zakup FA-50GF i PL przewidziała dostawę tego sprzętu w późniejszym terminie, do września 2025. Jak dotąd firma KAI wywiązała się z dostawy około 50% przewidzianego w kontrakcie wyposażenia.

YouTube cover video

Jak dotąd w Republice Korei wyszkolono ośmiu polskich pilotów FA-50GF. Obecnie lotnicy ćwiczą w Mińsku Mazowieckim pod okiem dwóch instruktorów z Korei. Dwóch pilotów Sił Powietrznych stanie się instruktorami na tych maszynach. Umowa z KAI przewiduje przeprowadzenie szkolenia w Korei dla 24 kolejnych pilotów (łącznie 32). Także personel naziemny otrzymał szkolenie w Korei. Nauki pobierali w siedzibie KAI oraz w bazach lotniczych Sił Powietrznych Republiki Korei. Wraz z wdrożeniem wersji PL program szkolenia dla obsługi technicznej zostanie zaktualizowany.

Symulatory FA-50GF są w produkcji. Wiceprezes Yoon ocenia zaawansowanie tych prac na 40%. Samo zbudowanie symulatora zajmuje dwa lata. Zgodnie z warunkami umowy wykonawczej pierwsze dostawy symulatorów mają odbyć się w drugim kwartale przyszłego roku. Między innymi z tej przyczyny część szkolenia pilotów Sił Powietrznych musi być prowadzona w Korei. Szkolenia do wersji PL jeszcze się nie odbywają, bo wersja ta nie została jeszcze wdrożona do produkcji. KAI pracuje nad rozwiązaniem tego problemu. Budynki na terenie bazy lotniczej w Mińsku Mazowieckim, gdzie zostaną ulokowane symulatory, mają zostać ukończone do końca bieżącego roku. Z czasem symulatory wersji GF zostaną zaktualizowane do standardu odpowiadającego FA-50PL.

Czytaj też

Patrząc w przyszłość

Dwa miesiące temu formalnie ruszył projekt jednomiejscowego wariantu FA-50, lecz prace w KAI rozpoczęły się już w ubiegłym roku. Program jest sponsorowany przez rząd Republiki Korei. Proces przebudowy samolotu nie jest tak prosty, jak mógłby sądzić laik. Umieszczenie dodatkowego kadłubowego zbiornika paliwa w miejscu drugiego pilota wymusza zmiany strukturalne w płatowcu, by spełnić wymogi bezpieczeństwa i zachować wyważenie samolotu. Wszystko po to, by wersja jednomiejscowa zachowała jak najwięcej oprogramowania i wyposażenia z oryginału, a także by jej właściwości pilotażowe pozostały w dużej mierze niezmienione.

Oblot jest przewidziany na koniec 2028 r. Nie wiadomo, czy Siły Powietrzne Republiki Korei będą chciały kupić FA-50 w tej wersji, lecz wiceprezes Yoon uważa to za prawdopodobne. Jednomiejscowe maszyny będą dysponowały wyraźnie większym zasięgiem od obecnych z racji na pojemność zbiorników paliwa zwiększoną o 800 galonów amerykańskich (3028 litrów).

Autor. Mirosław Mróz Defence24.pl
Reklama

Komentarze

    Reklama