Reklama

Polityka obronna

Prezydent: bezpieczeństwo wybrzeża ma kluczowe znaczenie dla Polski

Autor. Marek Borawski/KPRP

Prezydent Andrzej Duda podkreślił w piątek w Gdyni, że bezpieczeństwo wybrzeża, portów i infrastruktury ma kluczowe znaczenie dla Polski. W związku z trwającą na Bałtyku 53. edycją manewrów BALTOPS prezydent odwiedził Centrum Operacji Morskich.

W Dowództwie Marynarki Wojennej prezydent odbył odprawę z admirałem Krzysztofem Jaworskim, dowódcą Centrum Operacji Morskich – Dowództwa Komponentu Morskiego.

Reklama

„Przygotowujemy się do jakichkolwiek działań zaczepnych ze strony rosyjskiej. Wszyscy wiemy, że niestety, zwłaszcza w ciągu ostatnich miesięcy od czasu rosyjskiej agresji na Ukrainę, mamy bez przerwy do czynienia z rosyjskimi prowokacjami. Przede wszystkim prowokacjami lotniczymi, właśnie głównie w rejonie Morza Bałtyckiego” – powiedział prezydent na briefingu prasowym. Zaznaczył, że to bardzo ważne, bo wszyscy pamiętają, iż II wojna światowa rozpoczęła się właśnie od ataku niemieckiego okrętu na Westerplatte i ataku niemieckich sił powietrznych na Wieluń.

Prezydent podkreślił, że Bałtyk ma znaczenie kluczowe. „To są także nasze porty morskie, nasza infrastruktura krytyczna. To jest zachowanie możliwości handlu i możliwości dostaw, także wsparcia bojowego i militarnego właśnie drogą morską, gdyby zaszła taka potrzeba” – mówił prezydent Duda. Podkreślił, że zachowanie i bezpieczeństwo wybrzeża, portów i infrastruktury ma kluczowe znaczenie dla bezpieczeństwa Polski.

Czytaj też

Andrzej Duda sprecyzował, że mówi o gazociągu bałtyckim, gazoporcie oraz o kluczowych kwestiach związanych z łącznością, która w ogromnej części jest realizowana na dnie Morza Bałtyckiego.

„To jest kwestia absolutnie strategicznych interesów Rzeczpospolitej i w związku z tym sprawne funkcjonowanie naszej marynarki wojennej w strukturach Sojuszu Północnoatlantyckiego, interoperacyjność w rejonie Bałtyku ma kluczowe znaczenie dla naszego bezpieczeństwa” – mówił Duda i podkreślił, że znakomitą okolicznością dla Polski jest przystąpienie w ostatnim czasie Finlandii i Szwecji do NATO.

Reklama

„To praktycznie oznacza, że wszystkie państwa w rejonie Bałtyku, poza Rosją, są dzisiaj częścią tej wielkiej wspólnoty bezpieczeństwa, jaką jest Sojusz Północnoatlantycki” – mówił prezydent, dodając, że rejon Królewca, bezpośrednio graniczący z Polską, jest najbardziej zmilitaryzowaną częścią Europy.

5 maja na Morzu Bałtyckim rozpoczęły się ćwiczenia NATO BALTOPS 24 (Baltic Operations 2024).

Czytaj też

W tegorocznej, 53. edycji ćwiczenia bierze udział ponad 50 okrętów różnych klas i typów, 45 śmigłowców i samolotów, i 9 tys. żołnierzy z 20 państw Sojuszu Północnoatlantyckiego. Działania są prowadzone w całym basenie Morza Bałtyckiego, a także na obszarach lądowych w Szwecji, Polsce, Niemczech i na Litwie.

Polską Marynarkę Wojenną reprezentują okręty 3. Flotylli Okrętów i 8. Flotylli Obrony Wybrzeża: fregata rakietowa ORP Gen. K. Pułaski wraz ze śmigłowcem pokładowym SH-2G z Brygady Lotnictwa Marynarki Wojennej, zbiornikowiec ORP Bałtyk, trałowiec ORP Necko oraz okręt transportowo-minowy ORP Poznań, na którego pokładzie zaokrętowano pluton rumuńskiej piechoty morskiej i żołnierzy z 7 Brygady Obrony Wybrzeża.

Reklama

W ćwiczeniu bierze udział również bateryjny moduł bojowy z Morskiej Jednostki Rakietowej. Zadania na terytorium Szwecji realizuje także 6. Brygada Powietrznodesantowa, dla której samoloty transportowe polskich Sił Powietrznych utworzą most powietrzny do przerzucenia w rejon działań ludzi, sprzętu oraz zaopatrzenia.

Czytaj też

Źródło:PAP
Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (1)

  1. AntekMajcher

    To gdzie jest Orka skoro wybrzeże takie ważne. Chyba że prezydent oczekuję wojny na plaży

    1. Monkey

      @AntekMajcher: Nie od prezydenta zależy realizacja takich programów jak Orka, a od rządu, w tym MON. A prezydent interesuje się obroną wybrzeża i infrastruktury na nim się znajdującej. Przypomnę ci program (prezydencki) pozyskania fregat typu Adelaide od Australii. Zastąpiłyby naszych przestarzałych już „generałów” OHP. Pamiętasz, jak to się skończyło? I czy z winy prezydenta Dudy?

Reklama