Reklama

Polityka obronna

MON: koniec z pompowaniem liczebności wojska

Wejście do siedziby MON przy ul. Klonowej w Warszawie
Żołnierze Pułku Reprezentacyjnego WP przed wejściem do siedziby MON przy ul. Klonowej w Warszawie
Autor. Jakub Borowski, Defence24.pl

Koniec z pompowaniem liczebności wojska dla celów politycznych, żołnierze nie będą tłem wystąpień – powiedział wiceszef MON Paweł Bejda. Zapowiedział zmiany w systemie pozyskiwania sprzętu, zwłaszcza w trybie pilnej potrzeby operacyjnej. Do głównych zadań resortu zaliczył powstrzymanie „fali odejść”.

Reklama

Bejda przedstawiał zamierzenia resortu odpowiadając w środę w Sejmie na pytanie posłów zadane przez przewodniczącego komisji obrony Andrzeja Grzyba (PSL-Trzecia Droga). Grzyb zwrócił uwagę, że również w wojsku utrwalił się tzw. stary portfel - obecnie odchodzący ze służby mają wyższe świadczenia niż ci, którzy z tym samym stanowiskiem i stopniem przechodzili do cywila wcześniej.

Reklama

Dzień wcześniej Sejm uchwalił ustawę okołobudżetową wprowadzającą 20-procentową podwyżkę wynagrodzeń w sferze budżetowej, co oznacza także wzrost uposażeń żołnierzy o 20 procent.

Czytaj też

„Podwyżki i modernizacja to tylko część szerszej zmiany myślenia o wojsku. Wojsko nie będzie już ścianką, tłem ani sposobem na zbicie kapitału politycznego, ale szanowaną instytucją podlegającą normalnej, cywilnej kontroli” – mówił Bejda.

Reklama

„Wielkim zadaniem jest powstrzymanie fali odejść powodowanej m. in. traktowaniem go jako narzędzia politycznego naszych poprzedników” – dodał. Przytoczył dane o odejściu w 2022 r. ponad 17 tys. żołnierzy i blisko 19 tys. w ubiegłym roku.

„Zakończyliśmy proces pompowania liczebności wojska według wytycznych politycznych” – oświadczył Bejda, dodając, że nie służyło to tworzeniu sprawnej armii, „lecz wyłącznie wypełnieniu woli ministra”.

Jak mówił, przy rekrutacji nie można obniżać kryteriów naboru do minimum „i wcielać wszystkich, nawet osoby niespełniające wymagań zdrowotnych”.

Czytaj też

Zadeklarował zwiększanie liczebności sił zbrojnych, zaznaczając, że „jednocześnie należy wskazać na bardzo złą metodę działania poprzedników i nieprawdziwe liczby”, w których podchorążych i żołnierzy dobrowolnej zasadniczej służby wojskowej odbywających szkolenie przygotowawcze uznawano za żołnierzy gotowych do działań zbrojnych.

Zaznaczył, że rozbudowa Wojska Polskiego musi być „możliwa do utrzymania i nie może odbywać się kosztem kanibalizowania jego dotychczasowych zdolności”. Dodał, że przenoszenie wyszkolonych żołnierzy i kadry dowódczej z już działających jednostek do nowo formowanych osłabia gotowość bojową jednych i drugich.

„Ogłoszenie decyzji, umieszczenie punktu na mapie nie oznacza że nowa jednostka faktycznie już działa; osiągnięcie gotowości operacyjnej to proces, którego nie można sprowadzić wyłącznie do politycznej deklaracji” – powiedział.

Zaznaczył, że cywilny nadzór nad wojskiem nie oznacza podejmowania decyzji bez udziału kadry dowódczej. Zarzucił, że za poprzedniego kierownictwa większość decyzji zapadała w MON bez konsultacji ze Sztabem Generalnym.

Zadeklarował zarazem, że MON pracuje nad „skutecznym systemem formowania i ukompletowania” rozlokowanych w północnowschodniej części kraju nowych jednostek 16. Dywizji Zmechanizowanej oraz struktur 18. Dywizji Zmechanizowanej i 1. Dywizji Piechoty Legionów.

Odejściom żołnierzy i pracowników wojska ma przeciwdziałać podniesienie wynagrodzeń. „Nasi poprzednicy zaplanowali 12,5 proc. podwyżki, my zobowiązaliśmy się do wzrostu wynagrodzeń o 20 procent” – powiedział wiceminister. Zaznaczył, że podwyżki przysługują pracownikom wszystkich instytucji podległych MON, a wykładowcy uczelni wojskowych, podobnie jak nauczyciele, dostaną 30 proc. podwyżki. Łącznie na podwyżki dla żołnierzy, pracowników i nauczycieli w 2024 przewidziano ponad 4 mld zł, z tego i prawie 2,5 mld zł dla żołnierzy zawodowych, ok. 1 mld zł dla pracowników, 120 mln zł dla nauczycieli, na wzrost uposażeń żołnierzy niebędących żołnierzami zawodowymi, jak aktywnej i pasywnej rezerwy, przewidziano 590 mln zł.

Czytaj też

Zaplanowane na bieżącym rok wydatki na uposażenia pozwolą na utrzymanie z budżetu MON 135,5 tys. żołnierzy zawodowych – to wzrost o 9900 – powiedział Bejda.

Liczba funkcjonariuszy SKW i SWW ma wynieść 3320 – wzrost o ok. 300.

Terytorialną służbę wojskową ma pełnić 41 tys. żołnierzy – 3 tys. więcej niż w poprzednim roku.

Liczba żołnierzy dobrowolnej zasadniczej służby wojskowej ma wynieść 30 tys. (wzrost o 5 tys.). Liczba żołnierzy DZSW na potrzeby kształcenia ma wynieść 4,5 tys. – o tysiąc więcej.

Żołnierzy zawodowych w okresie kształcenia będzie 7 tys. – wzrost o 950

Liczba żołnierzy aktywnej i pasywnej rezerwy ma wynieść 20 tys., żołnierzy aktywnej i pasywnej rezerwy w ramach odbywania ćwiczeń 5 tysięcy.

W projekcie budżetu MON uwzględniono waloryzację rent i emerytur wojskowy wskaźnikiem 112,3 proc. oraz wypłatę 13. i 14. emerytury dla ok 160 tys. świadczeniobiorców.

Przypomniał, że MON zlikwidowało podkomisję smoleńską „szastającą gigantycznymi pieniędzmi na całkowicie bezużyteczne działania”, których koszty obliczono na 33 mln zł, do czego – zaznaczył - dojdą kolejne - po opłaceniu wszystkich zobowiązań przedstawionych przez wierzycieli.

Czytaj też

Nawiązał też do audytu umów zbrojeniowych zawartych  od 2016 r.; ma się on zakończyć w tym miesiącu.

„Prowadzimy działania nad usprawnieniem systemu pozyskiwania sprzętu wojskowego, szczególnie w zakresie aktualizacji trybu pilnej potrzeby operacyjnej, w której ten sprzęt był przez poprzedników kupowany” – powiedział Bejda.

Resort zamierza uściślić, kto ma prawo do zastosowania tego trybu i jakie wymagania formalne powinien spełniać wniosek o jego zastosowanie – chodzi np. o wskazanie źródeł finansowania. „Inicjujemy proces nowelizacji ustawy o systemie zgodności wyrobów przeznaczonych na potrzeby obronności i bezpieczeństwa” – powiedział.

Zwrócił uwagę, że w ciągu miesiąca od powołania obecnego rządu MON zawarło osiem umów o łącznej wartości prawie 19 mld zł, z czego 18 mld zł ulokowano w polskich zakładach zbrojeniowych, m. in. w PGZ.

Czytaj też

Za priorytet uznał dalszą współpracę wojskową i wsparcie Ukrainy. Ma temu służyć usprawnienie napraw pojazdów opancerzonych, dostawy części zamiennych do systemów artyleryjskich i szkolenie ukraińskich żołnierzy.

„Z wojną na Ukrainie nie wolno się oswajać, nie wolno się do niej przyzwyczajać, nie wolno zapominać” – powiedział.

„Inaczej niż poprzednicy, nie będziemy obrażać sojuszników, nie traktujemy polityki zagranicznej jako narzędzia polityki wewnętrznej. Inaczej niż nasi poprzednicy, prowadzimy otwartą, transparentną komunikację ze społeczeństwem” – powiedział, nawiązując do grudniowego incydentu z naruszeniem polskiej przestrzeni powietrznej przez rosyjski pocisk. Dodał, że otwartość zapobiega rosyjskiej dezinformacji i „spadkowi zaufania do władz publicznych”.

Reklama

Komentarze (39)

  1. Szczupak

    Wreszcie jakieś informacje bo poprzednie MON broniło informacji jak reduty a jak coś podawali to samą propagandę. Co do rezerwy to obecnie wynosi ponad 4 miliony- oczywiście nie przeszkolonej na nowym sprzęcie a część nawet nigdy w WP nie była . 20 tys rezerwy pasywneji aktywnej? Jak w ciągu 3 ostatnich lat odzeszlo ponad 45 tys żołnierzy więc jako pasywna się powinnonich liczyć.

    1. DBA

      Szczupak - nie uprawiajmy propagandy - z tych 4 mln to może zostaje ze 100 tys tych którzy odbyli do 2011 ZSW i maja mniej niż 40 lat, czyli może formalnie przynajmniej zdrowotnie nadaja się do wojska. Oczywiście nie są przeszkoleni na nowy sprzęt, nawet podstawowy strzelecki, czyli jest to rezerwa dosć mocno pasywna. Reszta to tylko statystyczny zasób mobilizacyjny, czyli ile mielibyśmy rezerwy, gdyby odbyli przeszkolenie wojskowe.. A co do tych z rezerwy, którzy ostatnio odeszli z wojska to może jakaś część przekroczyła juz wiek, albo mają papiery od lekarza. Ale masz rację nie tylko powinno sie ich liczyć, ale nawet powinni byc zaliczani do rezerwy aktywnej obligatoryjnie do osiagnięcia granicznego wieku służby

    2. bc

      Dokładnie, do pasywnej powinni być zaliczani przynajmniej ci co złożyli kiedykolwiek przysięgę i są w widełkach wiekowych. Rezerwa aktywna powinna być wielokrotnie większa, w tym Legia Akademicka przekształcona w 100% odpowiednik Amerykańskiego ROTC na każdej uczelni publicznej szczególnie technicznych.

  2. bc

    Należy napisać i opublikować Strategię Obronności, wzorem może być ta z 2000r. Rezerwa aktywna powinna być wielokrotnie większa przynajmniej kilkadziesiąt tysięcy jak w UK, we wszystkich rodzajach sił zbrojnych w tym w SP/lotnictwie. W tym obowiązkowo młodzi po szkole średniej np. 4+2 tygodni ciągiem. Szkolona co roku na początku kilkanaście dni, po kilku latach kilka dni w roku. Rezerwa pasywna to chyba cała reszta a nie 20 tys.

  3. szczebelek

    O ile sama promocja wojska w powiatach nie była zła i nawet można przeboleć obecność polityków, ale za to problemem było, że należeli do rządzącej partii bez opozycji. Co do podpisanych umów to albo są częścią większych kontraktów wykonawczych lub negocjacje toczyły się już wcześniej . O sprawczości nowej ekipy będziemy mówić gdy Borsuk wejdzie do produkcji seryjnej, a programy NKTO i CBWP pójdą tym torem czy też dojdzie do produkcji K2 w Polsce. Przy liczbie odejść należy również podać liczbę tych co służbę rozpoczęli i dopiero różnica między nimi daje obraz sytuacji.

    1. Vixa

      Dlaczego politycy opozycji mieliby być obecni na tych piknikach, skoro byli otwarcie przeciwni wszystkiemu, co zmieniało się w WP?

    2. Pucin:)

      @szczebelek - a zastanowiłeś się kto tych nowych będzie szkolił - mięsko, mięsko na UA jest po obu stronach!!!!!! - ostatnie dane są zatrważające!!! dlaczego? bo największą grupą nie są ci co mają już uprawnienia emerytalne - czyli 15 lat służby - lecz największą grupę opuszczającą armię od 2022 roku stanowią ci co mają służby od 7 do 10 lat!!!! :0 I tak jest również w resorcie MSW!!!! :)

  4. Monkey

    Czekam niecoerpliwie na wyniki przeglądu tych kontraktów i postępujące za nimi decyzje odnośnie kierunków modernizacji Sił Zbrojnych RP. Zobaczymy, co ich deklaracje będą warte.

    1. Vixa

      Musisz rozglądać się trochę szerzej. Polski atom właśnie dostał kosę w plecy. Happy? CPK? Kosa. Port kontenerowy w Świnoujściu - kosa. Martwisz się o WP?

  5. Prezes Polski

    Normalność zawitała w MON. Długo trzeba było na to czekać.

    1. szczebelek

      Jaka normalność? To pijar 🤠

  6. Odyseus

    Uprościsz Pan jeszcze do tego procedurę nabywania i wdrażania uzbrojenia do armii skracając te chore tego terminy robiąc przy okazji porządek z tą Agencją Uzbrojenia oraz zaczniesz Pan Panie Bejda nabywać uzbrojenie nie w aptekarskich ilościach tylko w takich ze spisu zapotrzebowania konkretnych jednostek by posiadały konkretną siłę uderzeniową i masz Pan armię gotową i My wszyscy śpimy spokojnie i ot cała ta ameryka ...

    1. Otas

      1000 czołgów, 600 wyrzutni rakietowych, 800 armatohaubic, 1400 BWP....uuu ale aptekarskie ilości do teraz zamawiali

  7. rwd

    Czyli wracamy do tych 90 tys., które Siemoniak zostawił. Bo plany planami a z wojska ludzie uciekają za nowej władzy szybciej niż za starej. Nie mają zaufania do magików z PSL?

  8. Hmmm.

    No jasne! Po co podatnik ma widzieć, na co idą monstrualne podatki.

  9. Bulba1

    ”. Dodał, że przenoszenie wyszkolonych żołnierzy i kadry dowódczej z już działających jednostek do nowo formowanych osłabia gotowość bojową jednych i drugich. To jak tworzyć nowe jednostki? Chyba oczywiste że trzeba wziąć kilku doświadczonych oficerów dać im awans dołożyć do nich kilku swiezakow i jak się dotrą to ma się nowa jednostkę. Chyba że może nowa jednostka ma powstać w oparciu wyłącznie o swiezakow zaraz po promocji? Co do kryterium zdrowotnego czy kierowca cysterny wojskowej którym może nigdy nie mieć styczności z nieprzyjacielem musi mieć taki sam stan zdrowia jak spadochroniarz? Wydaje mi się że to już pachnie wytłumaczeniem nie ma demografii więc nie zrobimy dużej armii

    1. Dudley

      Ale ogałacanie jednostki z kadry powoduje że przestaje ona spełniać swoje zadania. Wyobraź sobie fabrykę z linią montażu, i zbierasz z lini 20-30% złogi. Czyta firma może dalej funkcjonować?

    2. DBA

      Dudley - ale właśnie tak to funkcjonuje w przemyśle - jeżeli koncern otwiera nową fabrykę np w odległości kilkudziesięciu km od istniejacej to z równoległym szkoleniem nowej załogi na kadrę zarzadzajacą i kluczowe stanowiska robotnicze bierze ludzi ze starego zakładu. Inaczej się nie da

    3. MacRettin

      Chyba nie pracowales w firmie, ktora otwiera nowy zaklad. Satndardowo wyglada to tak, ze zatrudnia sie nowych pracownikow i oni szkola sie w juz dzialajacym zakladzie. Firma, w ktorej pracuje otworzyla w ostatnich latach 3 nowe zaklady zatrudniajac kilkuset pracownikow i przeniesienia mozna by policzyc na palcach obu rak.

  10. Grzesiek123

    Co do fali odejść: żeby mieć ogląd sytuacji czy jest fala czy jej nie ma to chciałbym wiedzieć jak ta liczba odejść wyglądała przez ostatnie 10 lat w zestawieniu z liczbą przyjęć oraz liczebności armii w danym roku. Bo jak czytałem gdzieś że ta fala odejść to 18 tyś ale w tym samym roku przyszło 34 tysiące to gdzie tu fala odejść? To tak jakby napisać że milion to dużo. Pytanie milion czego? Ziaren piasku czy kontenerowców? Najgorsze jest że ludzie podatni na manipulację to łykają.

  11. Edmund

    ,,Dodał, że przenoszenie wyszkolonych żołnierzy i kadry dowódczej z już działających jednostek do nowo formowanych osłabia gotowość bojową jednych i drugich." Czy poseł wie, co mówi? To ważne, bo wpływa na bezpieczeństwo nas wszystkich. Niby jak inaczej zbudować nową jednostkę tylko ze świeżaków?

    1. Szczupak

      Edmund. Wiesz ile mamy dywizji gotowych do walki? ŻADNEJ. Bo w 4 mamy braki do 40% stanu osobowego. Tworzenie nowych jednostek dotyczy tylko mianowania pewnej grupy zawodowej kadry w celach propagandowych i zwiększanie zarobków dla tej kliki która dowodzi jednostkami na mapie bez żołnierzy, sprzętu, służby cywilnej i logistyki w bazach zaznaczonych tylko na tablicy. Obudź się proszę

    2. DBA

      Szczupak to co piszesz to sie zgadza, ale jak chcesz sformować nowa jednostkę od podstaw? Chyba tylko biorąc kadrę z już istniejacych i posiadajacych zetatyzowanie przynajmniej na poziomie stopy pokojowej.

    3. OptySceptyk

      @Edmund A czy poseł powiedział nieprawdę? Tak się składa, że przenoszenie żołnierzy obniża gotowość bojową i to jest nie do zaprzeczenia. @szczupak My nie mamy ani jednej brygady gotowej do walki, a o dywizji to możesz zapomnieć.. Żadna nie jest w stanie wyjść alarmowo z garnizonu i nadawać się do czegoś innego, niż uzupełnienie stanów i dłuższe doszkolenie. Ostatnie ćwiczenia szczebla dywizyjnego z wyjściem "w pole" to chyba w latach 80tych.

  12. P9

    „Zakończyliśmy proces pompowania liczebności wojska według wytycznych politycznych”. Ale czyich wytycznych? Chyba piekło zamarzło, bo już "weekendowym" WOTem wolno pompować liczebność wojska, BRAWO ;))))))

    1. DBA

      P9 - jak mawiał klasyk, a obecnie premier "parawojskiem"

  13. OptySceptyk

    Ojej, pompowanie liczebności? Obniżenie standardów naboru? Kreatywna księgowość z uczniami? No kto by się tego mógł spodziewać po PiS? Normalnie, szok :)

    1. Vixa

      Patrząc na to co robią totalsi dzisiaj, to nie wiem z czego się cieszysz. Z deszczu pod rynnę...

    2. Polski Ziomal

      A ty łykasz tak wszystko co ci polityce opcji rządzącej powiedzą? Współczuję.

    3. OptySceptyk

      @Vixa Wolę wiedzieć na czym stoję, zamiast być pocieszanym przez polityków, że "silni, zwarci, gotowi".

  14. Otas

    Czyli czas na wzrost przez redukcję jak za poprzednim razem 😀😆

    1. Monkey

      @Otas: Tablice Mendelejewa, latanie na drzwiacj od stodoły, budowę beznakładową oraz niesławne: „pieniędzy nie ma i nie będzie”… Oby wyciągnęli wnioski z przeszłych błędów i przede wszystkim z wojny na Ukrainie.

    2. Dudley

      Monkey, Czyli wg ciebie lepiej drukować puste pieniądze i zaciągać długi jak poprzednicy? W domu też tak gospodarujesz pieniędzmi, czy robi to ktoś bardziej rozgarnięty, mamusia a może żona?

    3. Szczupak

      Monkey. Pieniędzy nie ma? Niech więc ktoś nawet ty zaciagnij sobie kredyt na Mercedesa.klasy S na lipne dochody i postaw w garażu u sąsiada bo nie będzie kasy na OC, AC, raty, paliwo a właściciel nie posiada nawet prawa jazdy. W przeciwieństwie do państwa które nie może sobie pozwolić na upadłość ty możesz ogłosić upadłość konsumencką i Mesia nie będziesz musiał spłacać jak i kredytu na prawo jazdy. Ale następne lata będą ciężkie

  15. user_1050711

    "Powala" liczba rezerwistów. Przy wojnie za miedzą.

    1. PGR

      Mnie bardziej powala liczba sprzętu w jednostkach i zapasy amunicji w 1939 mieliśmy 800tyś żołnierzy ale już wtedy sam karabin to było za mało żeby się obronić taki papierowy tygrys jaki i chciał budować poprzedni rząd.

  16. Odyseus

    Panie Bejda nie wiem czy Pan to czytasz czy jakiś asystent ale podejrzewam że ktoś tak , armia potrzebuje żołnierzy i to że ktoś ma głupią próchnice czy inne choroby które nie mają wpływu na jego sprawność go nie dyskwalifikują , próchnice można wyleczyć a armia powinna w tym pomóc jeżeli ktoś ma tylko chęci , jak było za dawnych lat ... to raz , dwa ludzi przyciąga się pieniędzmi, stabilnością i możliwością rozwoju , więc wystarczy dać żołnierzom godziwe uposażenie , możliwość jakiś tanich preferencyjnych kredytów mieszkaniowych z dotacją i przyjdą ludzie do armii, rozwalić ten beton i pociotków którzy nic nie umieją ale mają wujka pułkownika i chcą ustawiać ludzi którzy na tym zęby zjedli , w skrócie stworzyć takie procedury i możliwości by ten szeregowy mógł zostać kiedyś generałem jeżeli oczywiście ma takie predyspozycje a ludzie z armii nie będą uciekać to trzy i ludzie są w armii

    1. Luki

      Tylko kto utrzyma 300 k żołnierzy w czasie pokoju? Ogromna kasa, lepiej ludzi przeszkolić jak np. Finlandia mało wojska ma, ale każdy gość i wiele kobiet umie obchodzić się z bronia, jak u zydow,

    2. Dudley

      Nie armia nie potrzebuje żołnierzy dzisiaj, armia i państwo polskie potrzebuje wyszkolonych rezerw na wczoraj. 20 tys rezerwy to śmiech, to samo tyczy się szkolenia w bieżącym roku 5 tys rezerwistów. I koniec z wiecznymi szeregowymi, nie awansujesz, to do wojska się nie nadajesz. Inna sprawa że należy zmienić system oceny i szkolenia żołnierzy, by nie awansowali tylko garby.

    3. Edmund

      Najbardziej efektywną, racjonalna i oszczędną finansowo decyzją byłoby praktyczne przeszkolenie wszystkich kobiet i mężczyzn z podstaw używania pistoletu i karabinu oraz stosowania pierwszej pomocy. Tylko tyle i aż tyle. Od tego można zacząć.

  17. Edmund

    Jeżeli Koalicja wprowadzi nowe procedury uzgadniania wszystkiego ze wszystkimi przy zakupach uzbrojenia, wrócimy do czasów dawnego PO, gdzie zakupy trwały latami, słynne ,,,dialogi techniczne", gdzie zgłaszano wzajemnie sprzeczne i nierealistyczne wymagania. W takiej sytuacji doprowadzało to do zwrotów mld niewykorzystanych środków do budżetu.

  18. Autor Komentarza

    Do roku 2009 żołnierze służby zasadniczej byli wliczani do stanu armii, a uczniowie szkół wojskowych do 2014. Tym ostatnim status żołnierza odebrał min. Siemoniak po wybuchu wojny na Ukrainie, by wyskrobać trochę etatów na podniesienie stanów w kilku jednostkach (m.in. 1 BPanc). Wypowiedź p. Bejdy jest zatem jedynie politycznym biciem piany, bez merytorycznego znaczenia. Tym niemniej, planowany wzrost liczebności cieszy, zobaczymy, czy zostanie zrealizowany (u totalniaków jest ogromny rozdźwięk pomiędzy słowem a czynem).

  19. Polski Ziomal

    Koniec pompowanie wojska. Początek zwijania wojska. Przecież nikt nie jest zdziwiony. Skoro Polska ma się stać prowincją Nowej Wielkiej Rzeszy to i tak nie będzie miała swojego wojska.

  20. yy

    Już?Tak szybko?Jednym z wniosków z Ukrainy jest to że potrzebna jest liczna armia.

    1. Z prawej flanki

      I po to poprzedni MON zaciągał "do służby" nawet sprzątaczki z jednostek wojskowych? Żeby mieć "liczną armię"?

    2. MacRettin

      Albo tworzenie jednostek na potrzeby kampanii wyborczej, nie posiadających ani jednego żołnierza.

    3. Dudley

      To może sprawdź jak ta armia wygląda dzisiaj i kto w niej służy. Może i wojnę zaczynają zawodowcy, ale kończą ja rezerwy. Ukraina boryka się dzisiaj z brakiem rezerw, choć miała je wielokrotnie większe od naszych.

  21. Książę niosący na plecach białego konia

    Lepiej byłoby utrzymać armię stałą na poziomie około 150 000, a armię rezerwową na poziomie maksymalnie 7 milionów. Armię stałą tworzą głównie żołnierze zawodowi (oficerowie i podoficerowie – jednostki zmechanizowane, Siły Powietrzne Marynarki Wojennej, siły specjalne) oraz żołnierze krótkoterminowi (1,5 roku służby do 30. roku życia). Żołnierze obejmują kobiety i są zwolnieni, jeśli są obecni kobiety w ciąży lub osoby na utrzymaniu w wieku poniżej 18 lat itp. Młodzi rezerwiści (poniżej 35. roku życia – w sytuacji awaryjnej mogą zostać zmobilizowani na front) szkolą się dwa razy w roku (lato/zima) przez tydzień każdy w ustalonych terminach, natomiast rezerwiści w średnim wieku (45 lat) są mobilizowani jako lokalne siły obronne.

  22. marian123

    33 mln - rzeczywiście gigantyczna kwota ;)

    1. MacRettin

      Dla ciebie to drobne, dla większości ludzi to bardzo dużo, Zwłaszcza, gdy są to pieniądze wywalone w błoto

  23. Dadada

    W USA i Francji zmieni się władzą to dla Ukrainy pieniążki i broń się skończą., Putin urwie Ukrainę po Dniepr i wyjdze z twarzą, a NATO powymienia sprzęt na nowy, bo nie bez powodu ten niby przeciek z bundeswery o tej inwazji, teraz żeby jak najwięcej zamówień nazbierać a stare wyśle do Ukrainy. Putin wpuści Chińczyków żeby odbudowali co zburzył i wszyscy zadowoleni. Erdogan też gra na dwa fronty i blokuje Szwecję do NATO to później Ruscy ruszą po Gotlandię i mają bazę na środku Bałtyku.

  24. Dadada

    Putin gra na wygraną Trumpa w USA iLe Pen we Francji, więc puszcza te wynalazki z Iranu oraz broni zdobytego frontu. Później pomoc z Ameryki się dla Ukraińców skończy, a i z Unii się skończy. Putin weźmie zdobyty teren, Załenski nie będzie miał wyjścia. Z bundeswery niby jakieś plany inwazji wyciekły żeby jak najwięcej broni kupiły i koniunktura nakręcona magazyny starego sprzętu oczyszczone, nowy kupiony a Putin wychodzi przed ruskimi z twarzą bo ma pół Ukrainy. Ciekawe czemu jakoś Niemcy się nie zbroją a od nich to wypłynęło.

  25. Vixa

    "Dodał, że otwartość zapobiega rosyjskiej dezinformacji i „spadkowi zaufania do władz publicznych”. Ja bym go w takim razie zapytał, dlaczego retoryka totalsów była po jednej linii z Kremlem?

Reklama