Dwa razy więcej atomowych Rafale

Autor. Francuskie Siły Powietrzno-Kosmiczne
Do połowy przyszłej dekady będzie trwało rozbudowywanie francuskiego potencjału odstraszania nuklearnego. W tym celu Paryż zainwestuje w bazę na wschodzie kraju.
Chodzi o bazę lotniczą Luxeuil, której do niedawna jeszcze groziły redukcja a nawet zamknięcie. Teraz w tamtejszą infrastrukturę ma zostać zainwestowane 1,5 mld EUR. W 2032 roku ma tam wylądować pierwszy samolot wielozadaniowy Rafale najnowszej wersji F5, zdolny do przenoszenia pocisków hipersonicznych ASN4G z głowicami nuklearnymi. W 2033 gotowość operacyjną ma osiągnąć pierwszy dywizjon z 20 takimi samolotami, a w 2036 – drugi. Łącznie oznacza o więc dokupienie kolejnych 40 Dassault Rafale, które zostaną domówione do 42 z 2023 roku.
W praktyce oznacza to niemal podwojenie liczby nuklearnych Rafale. Dzisiaj w służbie takich samolotów jest bowiem 50. Są one rozmieszczone w trzech innych bazach: Saint-Dizier, Istres oraz Avord i mogą zostać uzbrojone w pociski naddźwiękowe ASMP-A. Te ostatnie cechują się deklarowanym zasięgiem 500 km, prędkością około 3 Machów i nuklearną głowicą bojową o mocy od 100 do 300 kiloton (w zależności od jej ustawienia). Francja ma dzisiaj posiadać ponad 50 sztuk takich taktycznych środków bojowych.
Wydaje się, że 40 Rafale F5 będą maszynami dodatkowymi a nie następcami obecnych. Wcześniej Francja sygnalizowała od 20 do 30 dodatkowych samolotów tego typu. Lotniczy potencjał atomowy Francji powinien wzrosnąć więc z 50 do 90 maszyn, a liczba głowic lotniczych z ponad 50 do ponad 90. Z kolei liczba Rafale wszystkich wersji we francuskiej służbie powinna wzrosnąć do tego czasu nawet do 250 sztuk.
Nie jest wykluczone, że równolegle do tego przedsięwzięcia nastąpi modernizacja pierwszych 50 Rafale w celu umożliwienia im przenoszenia hipersonicznych pocisków z głowicami atomowymi. To doprowadziłoby do unifikacji floty tych samolotów, ale także zwiększyłoby ich potencjalną skuteczność. Hipersoniczny pocisk jest dziś bowiem praktycznie nie do zestrzelenia dla rosyjskich systemów obrony powietrznej czy lotnictwa.
Otwarte pozostaje pytanie czy w ślad za zwiększeniem liczby nosicieli bomb atomowych nie urośnie także flota samolotów tankowania powietrznego A330 MRTT (lokalna nazwa Phenix). Maszyny te są bowiem wykorzystywane do zwiększania zasięgu uderzeń „atomowych” Rafale. Dzięki temu mają one teoretyczną możliwość uderzania nawet tysiące kilometrów od kontynentalnej Francji.
Przedsięwzięcie francuskie to krok na drodze uzyskania strategicznej niezależności przez państwa Unii Europejskiej.
WIDEO: SKY SHIELD dla Ukrainy, polski EMBRAER i odwilż Trumpa - Defence24Week 114