Reklama

Geopolityka

"Wojna mentalna" a rosyjska agresja na Ukrainę. Kluczowa rola armii

T-90M / Fot. mil.ru

W analizie dla Defence24.pl Adam Jawor, płk rez. kontrwywiadu, były ekspert EUROPOLU d/s rosyjskich pisze o teorii „wojny mentalnej”, rozpowszechnionej w kręgach rządowych Federacji Rosyjskiej. To ona, w pewnym stopniu, stanowi podstawy ideologiczne do agresji wobec Ukrainy jak i nieprzyjaznych działań wobec państw zachodnich.

Reklama

Zabójstwo córki Aleksandra Dugina wywołało ponowne zainteresowanie jego osobą. Przez wiele mediów w dalszym ciągu przedstawiany jest on jako główny ideolog Kremla. Faktem jest, że w początkowym okresie władzy Putina jego postać, jako twórcy teorii euroazjatyzmu i odbudowy „ruskiego miru" oraz tzw. „czwartej teorii politycznej", która według niego powinna być kolejnym krokiem w rozwoju polityki po trzech pierwszych: liberalizmie, socjalizmie i faszyzmie, miała pewne znaczenie.

Reklama

Wojna na Ukrainie - raport specjalny Defence24.pl

Z tym że należy zaznaczyć, że był on traktowany bardziej jako animator pewnej idei mającej autoryzować neoimperialną politykę Putina, niż jako mający realny wpływ na rzeczywistą politykę. Jego faktyczne znaczenie pomimo dużego szumu medialnego wokół niego, szczególnie w 2014 r. po aneksji Krymu i rosyjskiej interwencji w Donbasie, w oficjalnych mediach rosyjskich zaczęło spadać. Wpływy Dugina ograniczyły się w zasadzie do relacji z Władimirem Surkowem, byłym doradcą Putina. Obecnie większe znaczenie zdecydowanie odgrywa jego sponsor Konstanty Małofiejew związany z Władimirem Jakuninem oraz według mediów rosyjskich z FSB.

Reklama

Analizując przestrzeń medialną można zwrócić uwagę że zbieżne z oficjalnym nurtem polityki rosyjskiej, zwłaszcza w zakresie bezpieczeństwa są poglądy przedstawiane przez autorów publikujących w tytułach związanych pośrednio lub bezpośrednio z Ministerstwem Obrony FR :„Arsenał Ojczyzny" (ros . «Арсенал Отечества»), „Tygodnik Gwiazda"( ros. Еженедельник «Звезда) , „Wojenna Myśl" (ros. Военная мысль).

Wśród nich szczególnie wyróżnia się Andriej Michaiłowicz Ilnicki. Według oficjalnego biogramu jest absolwentem Moskiewskiego Instytutu Fizyki i Technologii, Akademii Wojskowej Sztabu Generalnego Sił Zbrojnych Federacji Rosyjskiej oraz Moskiewskiej Szkoły Studiów Politycznych. Od 1982 do 1992 pracownik naukowy w Centralnym Instytucie Badawczym 26 Ministerstwa Obrony ZSRR. Kandydat nauk technicznych (1989),doktor nauk technicznych. Członek partii „Jedna Rosja". Od 2015 roku doradca Ministra Obrony Federacji Rosyjskiej. Czynny radca państwowy Federacji Rosyjskiej III klasy.

Uważany jest on obok Patruszewa- sekretarza Rady Bezpieczeństwa FR, za jednego z architektów rosyjskiej Strategii Bezpieczeństwa Narodowego. Jest też twórcą teorii „wojny mentalnej" postrzeganej nie tyle jako doktryna lecz jako nowy projekt ideologiczny. Obowiązująca Strategia podpisana 1 lipca 2021 r. przez Putina uznaje, że zagrożeniem bezpieczeństwa dla Rosji są USA wraz z ich sojusznikami oraz „westernizacja" ludności i fałszowanie historii przez jej przeciwników (warto przypomnieć, że według strategii z 2015 r. to Zachód sprzeciwia się narodowym interesom państwa, a wrogowie Rosji inspirują „kolorowe rewolucje" i niszczą „tradycyjne rosyjskie wartości duchowe i moralne").

Zgodnie z nią obecnie wrogowie zaczęli zagrażać Rosji, wykorzystując Internet oraz firmy informatyczne poprzez promowanie „kryminalnego stylu życia", a także wzywanie do masowych zamieszek i samobójstw, których „destrukcyjny efekt skierowany jest do młodych ludzi". Ponadto „z powodów politycznych" użytkownikom narzuca się „zniekształcony obraz" faktów historycznych, a także wydarzeń mających miejsce w Rosji i na świecie. Obraz wroga zewnętrznego i powiązania z nim tych, którzy krytykują obecne władze rosyjskie, jest przedstawiony bardzo wyraźnie: „Kraje nieprzyjazne starają się wykorzystać problemy społeczno-gospodarcze istniejące w Federacji Rosyjskiej do zniszczenia jej wewnętrznej jedności, inspirowania i radykalizacji ruchów protestacyjnych, wspierania zmarginalizowanych grup i dezintegracji społeczeństwa rosyjskiego_". Oznacza to, że podstawą ideową strategii jest permanentny antagonizm z Zachodem. Zdaniem gruzińskiego analityka Giorgi'ego Bilanishwiliego Rosja uważa, że jednobiegunowy porządek światowy, ustanowiony po zakończeniu zimnej wojny, skończył się, a świat staje się wielobiegunowy. Pogląd ten znalazł odzwierciedlenie zarówno w strategii z 2015 roku, jak i obecnej. Nowa strategia nie zawiera już zapisów o jakiejkolwiek współpracy z UE i Stanami Zjednoczonymi.

Czytaj też

W szczególności w tym przypadku Rosja ma następujące cele:

  • zademonstrowanie, że Zachód i wartości liberalne zmierzają w istocie do dekadencji;
  • ukazanie, że Zachód walczy z tradycyjnymi wartościami narodu rosyjskiego;
  • wskazanie, że Rosja ma być jedynym obrońcą tradycyjnych wartości.

Działania Rosji w tym zakresie będą się koncentrować na:

  • formowaniu i wzmacnianiu wrogich postaw wobec Zachodu;
  • promowaniu ugrupowań radykalnych w Europie i w Stanach Zjednoczonych;
  • wykreowaniu zdarzeń sprzyjających dezintegracji i konfrontacji wewnątrz danych społeczeństw.

Według Michela Duklosa z francuskiego Instytutu Montaigne nowa wersja strategii odzwierciedla analizę, zgodnie z którą konfrontacja z Zachodem będzie trwała. Z tego punktu widzenia jest to zmiana w stosunku do strategii z 2015 r. Strategia z 2015 r. (po kryzysie ukraińskim z 2014 r.) przewidywała możliwość przywrócenia konstruktywnych relacji ze Stanami Zjednoczonymi i ich sojusznikami. W najnowszej zaś wersji stwierdzono, że „nieprzyjazne kraje" (w tym Stany Zjednoczone) są zdeterminowane, aby osłabić Rosję militarnie, technologicznie, gospodarczo (sankcje), a nawet „duchowo" i dążą do wewnętrznej destabilizacji rosyjskiego systemu politycznego. Założenia nowej strategii bezpieczeństwa FR, jego zdaniem to swoisty powrót do wizji polityki zagranicznej Aleksandra Gorczakowa.( którego paradygmatem była ścisła współpracy Moskwy Berlina i Paryża w Europie)

W obecnej, zmodyfikowanej wersji, skupia się ona na trzech określonych priorytetach:

  • priorytet numer jeden: sprawowanie kontroli nad narodem rosyjskim,
  • priorytet numer dwa: sprawowanie kontroli nad „bliską zagranicą",
  • priorytet numer trzy: poza kontrolowaniem narodu rosyjskiego i rosyjskiej „bliskiej zagranicy" „wszechstronne partnerstwo i strategiczna interakcja z Chinami".

W realizacji priorytetu numer dwa szczególnie ważne są wspomniane uprzednio relacje pomiędzy Rosją a Niemcami .

A. Ilnicki w rosyjską oficjalną sferę publiczną wszedł, po swoim tekście „Bezpieczeństwo narodowe fundamentem rozwoju" opublikowanym w marcu 2021 r.; magazynie „Arsenał Ojczyzny", przedstawił swoją analizę z której wynika, że na globalnej arenie nastąpiło gwałtowne przyspieszenie procesów transformacyjnych. Świat staje nie tylko wobec widma kryzysu systemowego, ale także upadku modeli rozwojowych. Pojawia się pytanie o demontaż porządku światowego opartego na państwach narodowych. W światowej gospodarce, polityce, a także w rozwoju technologii nastąpiły zmiany, które znacząco wpłynęły na przestrzeń konkurencji międzypaństwowej, i związane są zarówno z powstaniem nowych narzędzi walki, jak i nowych pól w przestrzeni konfrontacji międzypaństwowej. Rosyjska tarcza nuklearna i jej armia może zapewnić bezpieczeństwo rozwoju przez co najmniej dekadę, przy wykluczeniu możliwości bezpośredniego starcia militarnego.

Z racji tej w niedalekiej przyszłości w geopolityce zostaną nakreślone „czerwone linie", mające być swoistymi „punktami orientacyjnymi rosyjskich interesów narodowych'' w obszarach, których przeciwnicy i wrogowie Rosji będą próbowali je przekroczyć. Mają być nimi:

  • „Zielony radykalny program ochrony środowiska. Czemu? Bo tak naprawdę jest to przede wszystkim zniszczenie realnego, przemysłowego sektora rosyjskiej gospodarki i jej infrastruktury. Co może całkowicie pozbawić Rosję suwerenności gospodarczej.
  • Cyfryzacja Rosji oparta na globalnych platformach i technologiach zagranicznych.
  • Transhumanizm zamiast tradycyjnych konserwatywnych wartości, zastąpienie rosyjskiej tożsamości narodowej rzekomo uniwersalną ludzką tożsamością „mieszkańca planety Ziemia".
  • Całkowite rozbrojenie nuklearne i ograniczenie broni niestrategicznej (przede wszystkim hipersonicznej).

Środkami, które mają temu przeciwdziałać, są:

  • Suwerenność internetu. blokowanie działalności zagranicznych portali społecznościowych za wszelkie informacje o nieautoryzowanych wiecach oraz za prowokowanie protestów.
  • Uruchomienie programów szkoleniowych z zakresu przeciwdziałania informacyjnego dla sfer siłowych i cywilnych.
  • Zmiana polityki wobec młodzieży.
  • Wznowienie aktywnego i szerokiego dialogu z konserwatywną większością – wspierającym elektoratem obecnego rządu.

Ilnicki uważa, że „nowoczesne podejście do zapewnienia bezpieczeństwa narodowego Federacji Rosyjskiej powinno uwzględniać oddzielanie zagrożeń militarno-wojskowych i pozamilitarnych na tle przenikania się wewnętrznych zagrożeń politycznych i wewnętrznych gospodarczych z zewnętrznymi" (...) W związku z tym „potrzebna jest także nowa strategia struktury społeczno-politycznej i przestrzennej kraju, oparta na trzech komponentach: bezpieczeństwie, ochronie ludności oraz spójności terytorialnej i gospodarczej". Równocześnie domaga się wzmocnienia Sił Zbrojnych, rozwinięcia realnego sektora przemysłowego, zapewnienia nie tylko suwerenności militarnej i politycznej, ale także gospodarczej.

Czytaj też

Twierdzi on też , że Rosja, wraz z Chinami, Iranem i Koreą Północną, w doktrynie bezpieczeństwa narodowego USA jest uznawana za przeciwnika Stanów Zjednoczonych. Jednocześnie uważa, że USA jako państwo nie jest efektem historii naturalnej, lecz projektem politycznym stworzonym w ramach określonej umowy. Rosja - w przeciwieństwie do Stanów Zjednoczonych, które powstały pod koniec XVIII wieku - jest cywilizacją historyczną i rozwinęła się naturalnie. USA nie są osamotnione w swojej konfrontacji z Rosją, gdyż uczestniczy w niej tzw. ,,kolektywny Zachód, który z jakiegoś powodu nazywany jest cywilizowanym światem". Europa zaczyna tracić swoją podmiotowość i tożsamość, należy więc przestać używać terminu „społeczeństwa Zachodnie", także dlatego, że za wszystkim, co dzieje się teraz wokół Rosji, stoją Stany Zjednoczone.

Powołuje się on na rosyjskiego myśliciela wojskowego Antona Antonowicza Kersnowskiego w który latach trzydziestych XX wieku w swoim traktacie „Filozofia wojny" użył terminu – „wojna umysłów". Zidentyfikował on w niej dwa czynniki– wiedzę/informację oraz wolę. Można je warunkowo podzielić - pierwszy wpływa na lewą półkulę mózgu (półkulę odpowiedzialną za logikę, percepcję), drugi komponent emocjonalny – po prawej (intuicja, fantazje, wyobraźnia).Tak więc Kersnowski dał pierwszeństwo woli w „wojnie umysłów". W tej walce czynniki i technologie psychoemocjonalne mają szczególne znaczenie. Dlatego w przeciwieństwie do cyberwojny i bezpośrednich operacji informacyjnych, „wojna mentalna" jest kierowana i wdrażana w wyniku wyłaniającego się świata postprawdy, gdy ludzie są „odzwyczajani" od krytycznego myślenia, od dążenia do prawdy. Szczególnie dotyczyć ma to ludzi młodych. Podaje tu przykład Ukrainy, gdzie nagle dominującym poglądem stała się wrogość wobec Rosji. „Czas przyznać, że Ukraina to terytorium, na którym świat rosyjski przegrał jedną ze strategicznych bitew wojny mentalnej, która zresztą, jeśli porównamy koszty i uzyskane wyniki, okazała się bardzo skuteczna. Po przegranej bitwie jesteśmy jeszcze bardziej zobowiązani do wygrania wojny – wojny o światopogląd".

Czytaj też

Do momentu podpisania przez Putina nowej Strategii Bezpieczeństwa Narodowego FR, pojęcie „wojny mentalnej" funkcjonowało jedynie jako szeroko komentowany i nagłaśniany pogląd jednego z doradców ministra obrony FR, a treść jej założeń oraz komentarze z nimi związane opierały się na publikacji serii wywiadów z Andriejem Ilnickim. Sytuacja zmieniła się z chwilą opublikowania przez niego, w sierpniu 2021r, tekstu pt. „Wojna mentalna Rosji" (ros. Ментальная война России) w miesięczniku ,,Wojenna Myśl" sygnowanym przez Ministerstwo Obrony FR oraz jego oficjalnego wystąpienia (również w sierpniu) podczas Międzynarodowego Forum Wojskowo-Technicznego „ARMIA-2021".

W pełni przedstawił on swoje tezy dotyczące „wojny mentalnej". Jako motto zacytował fragment pracy gen. Swieczina „Strategia": „Dla każdej wojny konieczne jest wypracowanie specjalnej linii postępowania strategicznego, każda wojna jest szczególnym przypadkiem, który wymaga ustanowienia własnej, specjalnej logiki, a nie zastosowania jakiegokolwiek szablonu". Po raz kolejny zwrócił uwagę na kwestie demontażu porządku opartego o państwa narodowe. Według niego jest to efekt postępującego procesu zarządzania największymi systemami gospodarczymi, społecznymi, a w przyszłości politycznymi, na zasadzie sieciowej z dominacją korporacji transnarodowych, międzynarodowych struktur społecznych i politycznych. Pojawił się też nowy typ konfrontacji mający na celu zniszczenie samoświadomości oraz zmianę mentalnej i cywilizacyjnej podstawy społeczeństwa wroga.

Konstrukcja jego doktryny oparta jest na czterech segmentach: „Cywilizacyjne rozdroża w Rosji i kryzys na Zachodzie", „Wyjście z kryzysu przez wojnę", „Wojna mentalna - wojną XXI wieku", „Wojna mentalna jako poważne zagrożenie", a także propozycji przeciwdziałań przedstawionym zagrożeniom: „Jakie środki należy podjąć".

Według niego Rosja reprezentuje tysiącletnią cywilizację, opartą na silnym państwie i tradycyjnych wartościach: rodzinie i wspólnej solidarności, wynikającej z życia w bardzo trudnych warunkach. Odwołuje się przy tym do rosyjskich myślicieli, m.in. Wasilija Rozanowa („Jedyną wadą państwa rosyjskiego jest jego słabość. Słabe państwo nie jest już państwem, ale po prostu nie istnieje") oraz Nikołaja Bierdiajewa („Państwo nie istnieje po to, aby życie na ziemi przeobrazić w niebo, ale aby nie przekształciło się ono ostatecznie w piekło"). W oparciu o te tezy demoliberalny model państwa jako regulatora w uwarunkowaniach rosyjskich to droga donikąd. Z tej racji według Ilnickiego model polityki rosyjskiej musi „nosić element misji cywilizacyjnej, być integralny ideologicznie, być powiązany z wewnętrznymi i zewnętrznymi interesami kraju oraz opierać się na zaufaniu (...) jest to nieodłączną częścią cywilizacji rosyjskiej". Szczególne znaczenie przypisuje armii, która według niego jest nie tylko gwarantem bezpieczeństwa, ale pełni rolę cywilizacyjną, państwowotwórczą, a zarazem jest instytucją wspierającą państwo i źródłem ideologii. Wskazuje, że to USA definiują Rosję wraz Chinami, Iranem i Koreą Północną jako wroga, a Europa nie jest już samodzielnym podmiotem. Chiny w światowej gospodarce zaczynają mieć większe znaczenie niż USA. Postępuje proces związany z eliminacją klasy średniej i koncentracją kapitału przez coraz mniejszą warstwę. Efektem tego są „zamieszki (BLM) w USA, pogromy migrantów w Unii Europejskiej, zajęcie Białego Domu, protesty covidowe czy żółtych kamizelek", które „stają się obecnie rzeczywistością". Zwraca uwagę, że Rosja i Chiny w przeciwieństwie do USA, są cywilizacjami historycznymi, a nie krajami projektu. Postępujący kryzys zachodniego świata powoduje, że kreuje się nowe zagrożenia zastępcze poprzez szukanie zewnętrznego wroga oraz wytworzenie swoistej histerii, sprowadzającej się do hasła „Rosjanie nadchodzą".

Czytaj też

Polityka USA wobec Rosji pozostaje niezmienna tu Ilnicki cytuje byłego szefa Zarządu I (Wywiad Zagraniczny) KGB, generała porucznika L.W. Szerbaszyna: „Zachód potrzebuje od nas tylko jednej rzeczy – tego, że tam nas nie ma". Sformułowanie użyte przez sekretarza stanu USA Antonego Blinkena, że świat „potrzebuje wiodącej roli Ameryki" jest dowodem, według niego, swoistej ekskluzywności polityki USA, a Zachód od ponad tysiąca lat dąży do zniszczenia Rosji, będącej przeszkodą w „ustanowieniu nowego porządku światowego". Ilnicki powołuje się też na wypowiedź sekretarza obrony USA L. Austina: „Co powinno Ministerstwo Obrony w czasie pokoju (...) Pentagon musi przygotować się na zwycięstwo w kolejnej wojnie, pokonując agresję militarną poniżej progu konfliktu". Oznacza to, że kierunkiem strategicznym jest, w domyśle, wojna z Rosją. Dalej Ilnicki zwraca uwagę, że Kolegium Ministerstwa Obrony FR w maju 2021 r. stwierdziło, że „sytuacja na świecie, a zwłaszcza na zachodnim kierunku strategicznym, charakteryzuje się wzrostem zagrożeń militarnych".

Ilnicki określił cele strategiczne i operacyjne, określone etapy oraz technologie wdrożeniowe „wojny mentalnej": Cele strategiczne: Ponowne uruchomienie samoświadomości historycznej, systemu edukacji i wychowania, a co za tym idzie podstawowych znaczeń i celów społeczeństwa, czyli ideologii, w tym przepisywania (wyzerowania) historii, niszczenia tradycji, obyczajów, wiary (religii) i podstawowych wartości. Wdrażane na skalę pokoleniową (10-15 lat).

Cele operacyjne: Atak na ugruntowany styl życia, demontaż, wulgaryzacja i wypieranie dotychczasowych norm postępowania, podważanie zaufania do władzy, dezintegracja społeczeństwa. Wdrażany w ciągu 3-5 lat.

Gradacja : Pierwszy poziom związany jest z wpływem informacyjnym i ideologicznym, a drugi to technologie społecznościowe służące do manipulacji społeczeństwem.

Technologia wdrażania: Zawiera elementy informacyjne i psycho-emocjonalne z wykorzystaniem technologii sztucznej inteligencji.

23 września 2021 r. w „Gazecie Parlamentarnej" będącej oficjalnym medium Zgromadzenia Federalnego FR opublikowano następny tekst A.Ilnickiego „Czas na wielkie decyzje", w którym przedstawiony został model dalszego rozwoju Rosji. „Model Rosja przyszłości to imperium ludowe oparte na zasadzie autokracji – nie w sensie przywrócenia monarchii, ale w sensie prawdziwej demokracji, w której my, Rosjanie, kierujemy się silnym przywództwem państwowym. (...) istotą ideologii imperium ludowego, ideologii zapewnienia bezpieczeństwa Rosji, jest zachowanie i wzbogacenie ziemi i naszego narodu. Taką strategię przedstawił prezydent Putin w „Strategii Bezpieczeństwa Narodowego (...) Przesłaniach Prezydenta, jest zapisany w poprawkach do Konstytucji. Budowanie imperium ludowego to Los, trudny, ale wielka Wspólna Sprawa. Odwołuje się też do pism Gorczakowa cytując go „Rosji zarzuca się izolację i milczenie w obliczu takich faktów, które nie są zgodne ani z prawem, ani ze sprawiedliwością. Mówią, że Rosja jest zła. Rosja nie jest zła, Rosja się skupia..."

Stwierdza on że wtedy Rosja skupiła się i stała się światowym liderem drugiej połowy XIX wieku. A dziś narastająca konfrontacja cywilizacyjna niesie ze sobą zarówno nowe zagrożenia, jak i wyzwania. Niezbędne jest według niego „stworzenie antykryzysowego modelu społeczno-gospodarczego typu mobilizacyjnego, wbudowanego w system administracji publicznej, nie tylko powielającego/ubezpieczającego przed pojawieniem się w przyszłości różnych kryzysów hybrydowych, takich jak koronawirus czy zakłócenia wywołane przez człowieka, ale - i to jest najważniejsze - stworzenie platformy do stabilnego rozwoju w całej przestrzeni naszego ogromnego kraju na kolejne dziesięciolecia".

Czytaj też

Władza państwowa w Rosji według Ilnickiego ma być silna, zdolna podejmować wielkie decyzje i mieć perspektywy rozwojowe na nadchodzące dziesięciolecia. Szczególne znaczenie przypisuje armii: jest ona głównym źródłem ideologii służenia Ojczyźnie, ośrodkiem formowania i kształcenia nowych, narodowo zorientowanych menedżerów państwa (oświata, medycyna, nauka itp.) oraz m.in. odrodzenia Rosja przez duże projekty a polityka geospołeczna ma być ściśle powiązana ze strukturą wojskowo-terytorialną i kwestiami bezpieczeństwa kraju. Za niezbędny uznaje rozwój Syberii i Dalekiego Wschodu, gdzie istnieje potencjał przemysłowy i naukowy, ale brakuje odpowiednich kadr, a główny problem i zagrożenie widzi w depopulacji Rosjan w tym regionie. Z tego powodu niezbędny jest rozwój infrastruktury komunikacyjnej. Odwołuje się też do lansowanego przez Siergieja Szojgu idei „traktu cedrowego". Jest to projekt biznesowy autorstwa Olega Deripaski, wspierany przez S. Szojgu. Zakłada on budowę korytarza transportowego pomiędzy Chinami a Europą jako alternatywy dla Nowego Jedwabnego Szlaku i transportu towarów wzdłuż Kanału Sueskiego. Temu celowi ma służyć modernizacja Kolei Transsyberyjskiej, przeniesienie jej na trakcję elektryczną lub na skroplony gaz ziemny, wybudowanie niezbędnego drugiego i trzeciego toru magistrali, mostów i tuneli. Problem w tym że nitki tzw. szerokiego toru kończą się w granicach Polski.

Ilnicki swój pogląd na trwającą wojnę na Ukrainie przedstawił w trakcie wystąpienia na forum Rady Federacji 26 maja 2022 r. Zachód według niego postawił sobie za cel zniszczenie rosyjskiego świata. Konfrontacja między Rosją a Zachodem coraz bardziej przypomina walkę Dobra ze Złem a pod koniec lutego 2022 roku rozpoczęła się jej nowa faza - wojna Zachodu z Rosją przeszła, „jeśli nie w gorącą, to w upalną fazę". Stawka gwałtownie wzrosła." Po rozpoczęciu specjalnej operacji wojskowej główne akcenty tego, co się działo, zostały postawione na swoje miejsce: de facto nastąpiło zaostrzenie historycznej konfrontacji między Rosją a Zachodem, która tym razem stał się konfliktem cywilizacyjnym „kultury całkowitego anulowania przeciwko istniejącemu porządkowi świata". Cywilizacja zachodnia w szaleństwie „wywyższenia" i absolutyzacji czynnika ludzkiego jako priorytetu i prawie jedynej miary poprawności, nie zdając sobie z tego sprawy, doszła do zaprzeczenia i zniesienia własnych podstaw. Odrzucane są nie tylko dogmaty wiary chrześcijańskiej, ale odchodzi sam świat faktów i wiedzy, „świat racjonalności". O ile do niedawna i przeciwnicy Rosji odwoływali się do nauki jako źródła obiektywnej wiedzy, która tworzy obraz świata, to dziś również zaczęli ją zaprzeczać, zastępując ją „kontrolowanym chaosem" i „nową wiedzą".

Czytaj też

Według niego przekazanie władzy ponadnarodowym bezprawnym strukturom kontrolowanym przez wąską grupę „globalnych elit", to jest zniesienie państw narodowych i demokracji – od tej pory nawet nie jest naśladowana – to jest pozbawienie człowieka umiejętność samodzielnego myślenia, ucisk woli i w konsekwencji jej przekształcenie z podmiotu w przedmiot manipulacji. Odnosząc się do Ukrainy to uważa że „społeczeństwo ukraińskie też nie zdało egzaminu z wolności wyboru - zwyciężyło tam Zło, które przybyło z Zachodu. Wojnę na Ukrainie określa jest jako przypadek kliniczny wymagający interwencji chirurgicznej - formacja, która powstała trzydzieści lat temu na terenie byłej Ukraińskiej SRR - jest chora i wymaga leczenia, zwłaszcza że ta choroba pod wpływem z zewnątrz zaczęła rozprzestrzeniać się w całym rosyjskim świecie - dziś Anglosasi przenieśli antyrosyjską placówkę na teren byłej Ukraińskiej SRR. Kontrolowana eskalacja konfliktu proxy z dostawami broni dla Ukrainy zbliżyła Zachód bardziej niż kiedykolwiek do „czerwonych linii" wytyczonych przez Rosję".

Staję się „niebezpiecznym wyzwaniem dla przyszłości naszej cywilizacji. Globalna elita celowo pogrąża ludzi w przestrzeni manipulacji i kłamstw, gdzie prawdziwy obraz świata wkrótce stanie się wyłącznością, do której prawo będzie mieć jedynie wąskie grono elit, które zamierzają rządzić światem".

Czytaj też

Zapatrywania Ilnickiego sprowadzające się do stwierdzenia że "Federacja Rosyjska jest cywilizacją opartą na silnym państwie typu imperialnego". Immanentną cechą każdego imperium jest dążenie do poszerzenia swoich wpływów kosztem innych, dlatego nasuwa przypuszczenie, że ten projekt ideologiczny jest obecnie niezwykle użyteczny dla W. Putina szczególnie w kontekście toczącej się wojny z Ukrainą.

Poglądy Ilnickiego opierają się w głównej mierze na synkretycznym odwoływaniu się co jest charakterystyczne w ostatnich latach w rosyjskim dyskursie polityczno – wojskowym do niesowieckiej myśli politycznej, filozoficznej i wojskowej, wyrażanej przez Stołypina, Bierdajewa, Rozanowa, Messnera, Swieczina ,Ilina czy Kersnowskiego. W tle gdzieś można zauważyć odwołanie do stwierdzenia S. Huntingtona, „linie podziału między cywilizacjami są liniami przyszłych frontów „ Wpisują się one też w doktrynę określanej mianem „konserwatyzmu strategicznego". Również Władimir Putin wydaje się być admiratorem tej idei - w trakcie ostatniego spotkania Klubu Wałdajskiego , w dniu 21 października br., stwierdził m.in.: „kiedy mówię o zdrowym konserwatyzmie, zawsze pamiętam Nikołaja Bierdiajewa, o którym też nieraz wspominałem. To nasz wybitny filozof. /.../ konserwatyzm nie jest czymś, co powstrzymuje w górę i w przód, ale czymś, co zapobiega cofaniu się i cofaniu w chaos. Teraz, jeśli tak postrzegamy konserwatyzm, będzie to dobra pomoc rozwojowa /.../ Wspomniałem Bierdiajewa i innych naszych myślicieli. /.../ Czytam Iljina". Putin posługiwał się tam na przemian czteroma pojęciami – „rozsądny konserwatyzm", „zdrowy konserwatyzm", „umiarkowany konserwatyzm" i „optymistyczny konserwatyzm". Stwierdził on" Teraz, kiedy świat przechodzi kryzys strukturalny, rozsądny konserwatyzm jako podstawa kursu politycznego zyskał na znaczeniu, właśnie z powodu mnożącego się ryzyka i niebezpieczeństw oraz kruchości otaczającej nas rzeczywistości"

Odwoływanie się Putina do rosyjskiej tradycji może wydawać się czasami z pozoru sprzeczne z jednej strony uważa Sołżenicyna jako wielkiego rosyjskiego patriotę; a z drugiej podkreśla znaczenie Jurija Andropowa. Wpisuje się to jednak w sposób rosyjskiego myślenia imperialnego. Piotr Sawicki doradca Piotra Struvego ministra spraw zagranicznych w rządzie Wrangla, stwierdził : „czy wygrają wojnę domową – „ biali " lub „ czerwoni " , – nie ma to znaczenia Rosja nadal będzie przeciwstawiać się Zachodowi, nadal będzie wielką potęgą , stworzy Wielkie Imperium "

W tym miejscu należy zwrócić uwagę że Rosjanie coraz częściej postrzegają demokrację i zachodnie wartości jako destrukcyjne. Według badań socjologicznych przeprowadzonych w sierpniu br. przez Ogólnorosyjskie Centrum Badania Opinii Publicznej – co czwarty mieszkaniec Rosji, uważa, że wartości Zachodu prowadzą do zniszczenia. Około 33% respondentów uważa, że normy zachodnie nie są odpowiednie dla Federacji Rosyjskiej. Większość respondentów (60%) jest przekonana, że cywilizacja zachodnia jest bezużyteczna.

Czytaj też

Analizę rosyjskiego „konserwatyzmu strategicznego" przedstawiło Centrum Studiów Strategicznych i Międzynarodowych z Waszyngtonu w myśl której opiera się na tym że preferencje polityczne i kulturowe mogą być wykorzystywane jako narzędzia wpływu. Obejmuje on zestaw środków stosowanych do realizacji szeregu celów rosyjskiej polityki wewnętrznej i zagranicznej. Poprzez strategiczny konserwatyzm Rosja dąży do realizacji następujących celów:

  • Zmniejszenie prozachodnich nastrojów w krajach docelowych
  • Zwiększenie poparcia dla działań politycznych Rosji (w kraju i za granicą) oraz uwiarygodnienie narracji Rosji, osłabianie poparcie dla członkostwa w UE wśród państw członkowskich i zmniejszać poparcie dla członkostwa w UE i NATO w krajach kandydujących.
  • Utrzymanie państw w przestrzeni postsowieckiej w rosyjskiej strefie wpływów.
  • Podważanie wewnętrznej spójności, suwerenność i potencjalnie integralności terytorialną w sposób wspierający interesy Kremla (np. Bośnia, Katalonia).
  • Zniesienie sankcji i skłonienie zachodnich rządów do dostosowania się do rosyjskich interesów politycznych.

Zwolennicy konserwatyzmu strategicznego realizują niektóre z tych celów równolegle lub we współpracy, za pośrednictwem określonych kanałów zarówno w Rosji , jak i za granicą opierając się i wykorzystując istniejące sieci propagandy i dezinformacji, w tym serwisy informacyjne finansowane lub wspierane przez nią , jako mnożnik wrogich wpływów. Wykorzystywane są narzędzia cybernetyczne i hakerskie, aby uderzyć w przeciwników lub w ich narrację oraz zapewnić Rosji wiarygodną możliwość zaprzeczenia.

Zagraniczni zwolennicy rosyjskiego konserwatyzmu strategicznego sympatyzują z rosyjską „misją cywilizacyjną" ratowania chrześcijaństwa i wizją Rosji jako „ostatniego białego świata" np. niektóre francuskie środowiska poparły swego czasu rosyjską interwencję w Syrii, ponieważ rzekomo chroniła ona wschodnich chrześcijan przed „islamizacją" Przedstawiciele środowisk biznesowych, z których część jest związana ze środowiskami konserwatywnymi lub tradycjonalistycznymi, mają powiązania ideologiczne z Kremlem oraz interesy finansowe w Rosji lub są związani z rosyjskimi interesami biznesowymi w swoich krajach. Niektórzy z nich działają bezpośrednio w polityce, inni np. finansują konserwatywne wspólnoty religijne.

Afirmują rosyjskie przywództwo i obronę tradycyjnych wartości – w przeciwieństwie do Unii Europejskiej i NATO – oraz jej rzekomą obronę przed terrorem nienormatywnej obyczajowości likwidacją państw narodowych i ekspansją islamu. Obecnie, gdy trwa wojna Rosji z Ukrainą, są oni szczególnie aktywni przykładem tego może być wypowiedź Richarda Blacka, byłego senatora stanu Wirginia z dnia 27 sierpnia 2022 r. „ Prezydent Putin podjął desperacką próbę powstrzymania ruchu w kierunku wojny już w grudniu 2021 roku. Posunął się tak daleko, że położył konkretne pisemne propozycje, propozycje pokojowe, na stole negocjacyjnym z NATO, aby rozładować sytuację. Bo w tym momencie Ukraina zbierała wojska do ataku na Donbas i chciał temu zapobiec. Nie chciał wojny. A NATO po prostu to zignorowało. Po prostu zlekceważyło to, nie traktując tych propozycji poważnie i nie podejmując poważnych negocjacji. W tym momencie Putin, widząc gotowość ukraińskich sił zbrojnych do ataku, zdecydował, że powinien uderzyć pierwszy."

Czytaj też

Uznanie stosowania przez Rosję strategicznego konserwatyzmu oraz określenie narzędzi i źródeł jego finansowania jest zasadniczą podstawą do zrozumienia obecnych wpływów Rosji.

Adam Jawor, płk rez. kontrwywiadu, były ekspert EUROPOLU d/s rosyjskich (w trakcie służby pełnił szereg funkcji kierowniczych w jednostkach organizacyjnych - jako dyrektor zarządu, zastępca dyrektora, ekspert).

Reklama

Komentarze (7)

  1. Troll leśny

    Zupełnie jakbym czytał Legutko albo Krasnodębskiego, przypadek? Nie sądzę

    1. Tede_2

      Jak zwykle lewacka głupota i złośliwość.

  2. kanapowy Wódz Naczelny

    Brzmi mądrze, racjonalnie ba nawet atrakcyjnie ale kupi to tylko ten kto nigdy z Rosją nie miał doczynienia ponieważ to Rosja reprezentuje wszystko to przed czym ma niby bronić świat. Upadek moralny jest, chaos i dekadencja? Wystarczy spojrzeć na korupcję. Islamizacja? Rosja mówiąca o obronie przed islamizacja to żart. Wielowiekowa tradycja? Niby jaka ta od Lenina i Stalina czy może ta od chord mongolskich chanów. Gdyby ruscy byli tym czym chcieli by być to nie musieli by nikogo podbijać a taka Ukraina prosiła by ich o protekcję. Tyle że jak jest każdy widzi... No prawie każdy ruscy nie widzą i pewne środowiska na zachodzie udają że nie widzą.

  3. Darek S.

    Putin to zbój, ale niestety wielcy tego świata, przeważnie z obywatelstwem USA, dali mu dobre podstawy do tego że " Wojna Mentalna " spoiła społeczeństwo zamieszkujące Rosję przeciw USA. Amerykanie chyba do teraz nie zrozumieli, dlaczego przegrali w Wietnamie. Nachalne i pospieszne burzenie tradycyjnych wartości w krajach Zachodu, przez speców o wojny ideologicznej z USA, nie zostało nie zauważone, jak im się wydaje. Wiele oczu z całego Świata ze strachem, ale i z przychylnością spogląda na wyzwanie które Putin rzucił władcom Świata - właścicielom funduszy, którzy zarządzają większością majątku wolnego Świata.. Ludzie Ci mieli już dosyć po eksperymentach z Koronawirusem.

  4. Al.S.

    Rosja nie istnieje tysiąc lat, ale niecałą połowę tego czasu. Jej początek to koronowanie (się) Iwana Groźnego na cara w 1547 r, wcześniej była mało znaczącym księstwem i lennem Złotej Ordy. Naprawdę "tworem naturalnym"? Okrucieństwa na podbitej ludności, np. Rzeź Nowogrodu, będąca tylko epizodem "naturalnego zjednoczenia", przeczą tej tezie. Współczesna Rosja odżegnuje się jod tzw. Zachodu, ale to projektowi Anglii, The Muscovy Company zawdzięcza swoje istnienie i przetrwanie. Anglia, niechętna wpływom Hanzy, zainwestowała w dozbrojenie Rosji, aby stworzyć przeciwwagę. Czysta kultura słowiańska? To skąd niemiecko-pruscy carowie na jej tronie, na czele z Prusaczką. Katarzyną tzw. Wielką.? Rosja to od początku projekt. Wpierw angielski, później pruski, obliczony na upadek ówczesnej potęgi - Rzeczypospolitej Obojga Narodów. To dlatego putin kiedyś powiedział - o co wam Polacy chodzi, wasza cywilizacja przegrała z mocniejszą cywilizacją Rosji.

  5. mmiks

    Dobry artykuł. Ruscy wysłali masę swoich trolli do mediów społecznościowych, którzy produkują dziesiątki tysięcy wpisów według klucza. Propaganda leci na całego 24 h na dobę. Kacapy nie zakłamią jednak rzeczywistość. Rosja kompromituje się na tej wojnie.

  6. salaciarz

    Artykuł jest tak srogi, że niemal sam zacząłem wierzyć putinowi. Tylko dla myślących

  7. szczebelek

    Poczułem się jak na wykładzie z Geopolityki i Podstaw Stosunków Międzynarodowych gdzie słuchałem o paradygmatach wynikających z państwowości rosyjskiej. Lata lecą, ale ten bełkot zostaje na pokolenia....

Reklama