- Analiza
- Wiadomości
Program wGotowości działa, ale trzeba go ulepszyć
W programie wGotowości w listopadzie 2025 r. zostało przeszkolonych ponad 20 tysięcy osób. Jednak nie w całej Polsce, i przy skromnym udziale ludzi młodych, od 18 do 35 roku życia.
Autor. Ministerstwo Obrony Narodowej
Program wGotowości, zainicjowany 6 listopada 2025 roku przez wicepremiera, ministra Obrony Narodowej Władysława Kosiniaka-Kamysza, jest teoretycznie genialny. Zakładał on bowiem, w swojej „niewojskowej” części, przeprowadzenie jednodniowego, powszechnego, ale dobrowolnego szkolenia obronnego dla wszystkich Polaków powyżej 18 roku życia. Jest to więc coś, czego tak naprawdę większość z nas potrzebuje.
W tym programie było jednak jedno założenie, które stawiało pod znakiem zapytania całe przedsięwzięcie: „dobrowolność”. Ministerstwo Obrony Narodowej przyjęło bowiem za pewnik, że na szkolenie zgłoszą się tysiącami Polki i Polacy. Tymczasem pierwszy weekend szkoleń pilotażowych w dniach 22–23 listopada 2025 r. pokazuje, że z tą frekwencją w przypadku bardzo młodych ludzi mogą być naprawdę kłopoty.
Czym jest program wGotowości?
Wspierając tą słuszną inicjatywę MON postanowiliśmy ponownie opisać, o co w tym wszystkim tak naprawdę chodzi, i zachęcić naszych młodych czytelników do uczestniczenia w szkoleniach, w których naprawdę każdy może znaleźć coś interesującego. Przygotowując cały program, wojsko zadbało bowiem o różnorodność programu szkoleniowego, nastawiając się nie tylko na same potrzeby sił zbrojnych, ale głównie na zdolności – aktualnie potrzebne każdemu obywatelowi. I to obywatelowi, który wcale nie musi chcieć później wstępować do wojska.
Co ważne, szkolenie można przechodzić etapami, zdobywając kolejne „sprawności” w ramach tak zwanych „pięciu linii wysiłku i dwóch ścieżek”:
- Ścieżki odporności (z liniami operacyjnymi „szkolenie indywidualne” i „szkolenie grupowe”);
- Ścieżki rezerw (z liniami operacyjnymi „szkolenie podstawowe”, „rozwijanie talentów, kompetencji i kadr” oraz „przywództwo”).
Ścieżka rezerw, która ma ruszyć dopiero w drugiej połowie 2026 roku, jest bardziej „wojskowa” i obejmie:
- dobrowolne przeszkolenie podstawowe dla kandydatów bez przeszkolenia wojskowego;
- doskonalenie żołnierzy rezerwy w formie ćwiczeń wojskowych;
- ochotnicze szkolenia studentów, kandydatów na oficerów rezerwy.
W przypadku ścieżki odporności mówi się już o szkoleniu powszechnym dla wszystkich osób, nawet tych, które ze względu na wiek nie mogą już służyć w Siłach Zbrojnych RP. Każdy obywatel mający ponad 18 lat może wybrać dla siebie jeden z czterech, ośmiogodzinnych kursów:
- Bezpieczeństwa,
- Medyczny,
- Przetrwania,
- Cyberhigieny.
Kurs bezpieczeństwa ma nauczyć Polaków, „jak przygotować siebie i dom na sytuacje zagrożenia, reagować na sygnały alarmowe i przeprowadzić ewakuację”. Będzie to więc szkolenie oparte na opublikowanym ostatnio przez polski rząd „Poradniku bezpieczeństwa”. Dzięki temu kursowi uczestnicy będą wiedzieli, jak realnie zadbać o siebie i swoich bliskich w kryzysowych momentach.
Kurs medyczny to praktyczne szkolenie w formie warsztatów z zakresu pierwszej pomocy przedmedycznej. Program obejmuje więc m.in. podstawy ratownictwa przedmedycznego, elementy medycyny pola walki i obsługę defibrylatora AED. Trzeba przy tym pamiętać, że szkolenie to, nawet w przypadku zajęć z udzielania skutecznej pomocy medycznej w warunkach bojowych, jest bardzo przydatne w normalnym życiu.
Uczestnik po zakończeniu kursu będzie bowiem potrafił:
- zabezpieczyć krwotoki z kończyn oraz miejsc trudnodostępnych;
- zaopatrzyć rany klatki piersiowej;
- unieruchomić złamania zgodnie z regułą Potta
- i zastosować właściwe metody postępowania przy oparzeniach.
Kurs przetrwania to nauka skutecznego działania w różnych sytuacjach zagrożenia i sytuacjach kryzysowych (od pożaru i powodzi, po awarie i inne zdarzenia nagłe). Uczestnicy tego kursu będą uczyli się m.in. jak zabezpieczyć mieszkanie i zaplanować działania na wypadek ewakuacji lub odcięcia od mediów, jak je rozpoznać i jak postępować po ogłoszeniu sygnałów ostrzegawczych, i jak współpracować w sytuacjach kryzysowych ze służbami ratowniczymi i porządkowymi.
Z kolei na kursie cyberhigieny można się nauczyć m.in.: jak chronić swoje dane (poznając m.in. zasady tworzenia silnych haseł, działania uwierzytelniające dwuskładnikowe i nowoczesne metody logowania bezhasłowego), zwiększyć poziom bezpieczeństwa wykorzystywanych przez siebie urządzeń (telefonów, tabletów i laptopów) przed złośliwym oprogramowaniem i nieautoryzowanym dostępem, jak chronić swoją tożsamość w sieci oraz w urządzeniach mobilnych, jak rozpoznawać fałszywe wiadomości, linki i strony internetowe oraz jak działa dezinformacja i fake newsy.
Jaki był efekt pierwszego szkolenia w ramach programu „wGotowości”?
W pilotażu, który planuje się przeprowadzić od 22 listopada do 14 grudnia 2025 roku, zaplanowano zorganizować 142 szkolenia podstawowego kursu bezpieczeństwa, 87 szkoleń z przetrwania, 103 szkolenia z pierwszej pomocy przedmedycznej i 33 szkolenia z cyberhigieny. Mają brać w tym udział 132 jednostki wojskowe w 129 lokalizacjach z 16 województw.
Pierwsze szkolenie pilotażowe w ramach programu wGotowości zostało przeprowadzone w weekend w dniach 22–23 listopada 2025 roku, kolejne 29 listopada 2025 roku. Zgodnie z informacją przekazaną przez Ministerstwo Obrony Narodowej 22 listopada 2025 roku do pilotażowego projektu dobrowolnych, powszechnych szkoleń zgłosiło się w ciągu dwóch tygodni prawie 18 tysięcy osób. Z raportu przedstawionego 25 listopada 2025 roku przez Sztab Generalny WP wynika, że w pierwszym cyklu programu wzięło udział 18 362 osoby, z czego 43% stanowiły kobiety (7882 osoby).
Najbardziej szczegółowy raport opublikował 26 listopada 2025 zespół prasowy Dowództwa WOT. Raport ten był o tyle ważny, że według niego, to właśnie kadry instruktorskie Wojsk Obrony Terytorialnej „stanowią trzon całego przedsięwzięcia i odegrały kluczową rolę operacyjną w pilotażu”. Z raportu tego wynika, że „w ramach inauguracyjnej tury odbyły się 24 równoległe szkolenia w wybranych lokalizacjach w całym kraju”, natomiast „za profesjonalną organizację odpowiadały doświadczone kadry instruktorów Wojsk Obrony Terytorialnej — 31 żołnierzy zawodowych i 124 żołnierzy TSW”.
W opisie całego przedsięwzięcia oczywiście zaznaczono, że „zainteresowanie pilotażem było bardzo wysokie już na etapie rejestracji”. Jak się jednak okazało, na szkolenia zgłosiło się za pośrednictwem aplikacji mObywatel ponad 700 osób, z czego na miejscu szkolenia stawiło się ponad 650 uczestników (co dawało frekwencję 90%). Większość ze szkolonych ukończyło kurs, ponieważ odnotowano jedynie pojedyncze rezygnacje z powodów zdrowotnych.
Co się udało, a co się nie udało?
Szacunki przekazane przez Sztab Generalny WP oznaczają na razie, że uda się spełnić ambitne założenia szefa MON Władysława Kosiniaka-Kamysza, by w pilotażu programu wGotowości (w listopadzie i grudniu) przeszkolić 20 tysięcy osób, a w przyszłym roku łącznie 400 tysięcy osób.
Pewne zaniepokojenie może jednak budzić obecny przekrój wiekowy osób szkolonych. Największa grupa osób, która zgłosiła się do programu wGotowości (36%) miała bowiem od 36 do 45 lat. Później były to osoby w wieku 46–55 lat (26%), 25–35 lat (24%), 18–24 lata (6%) i seniorzy w wieku 66 plus (niespełna 2%). Warto przy tym zaznaczyć, że najstarszy uczestnik miał 91 lat (kończąc kurs cyberhigieny), a najstarsza uczestniczka – 80 lat (kończąc kurs przetrwania).
Zaskakuje także mała liczba chętnych do szkolenia z grupy wiekowej 18-24 lata. Oczywiście to właśnie osoby w tym wieku planują często wiązać się z wojskiem, zgłaszając swój aktywny akces do Sił Zbrojnych RP lub zamierzają uczestniczyć w szkoleniu rezerw. Jednak mówimy o programie dobrowolnym, który w ścieżce odporności miał przyciągnąć osoby niezamierzające wstępować do wojska.
Autor. https://www.wojsko-polskie.pl/wgotowosci/
Należy się również zastanowić nad frekwencją, która była najwyższa w centralnej Polsce i dużych miastach. Jednak niewątpliwym problemem jest małe zainteresowanie całym szkoleniem ludzi mieszkających we wschodniej i północno-wschodniej Polsce. Tymczasem to właśnie na tym terenie jest największe prawdopodobieństwo wystąpienia sytuacji kryzysowej.
Co ciekawe, najmniejszą popularnością we wschodnich regionach polskich (z frekwencją do 33%) cieszyły się najczęściej kursy przetrwania, przy jednocześnie ponad dwukrotnie większej frekwencji na kursach medycznych. Jest to zresztą prawdopodobnie stała tendencja, co widać na przykładzie 8. Flotylli Obrony Wybrzeża w Świnoujściu i 1. Mazurskiej Brygada Artylerii w Węgorzewie (które już opublikowały prognozy na szkolenie 13 grudnia 2025 roku).
Podobnie mało atrakcyjny dla ludności wschodniej Polski okazał się kurs bezpieczeństwa. W tych samych miejscach dwukrotnie więcej osób chętnych było na kursach cyberhigieny lub medycznych. I tu również ta statystyka nie zmienia się w kolejnych kursach, czego przykładem jest 41. batalion obrony pogranicza z Giżycka i 23. batalion lekkiej piechoty z Bezwoli.
A na zakończenie szkolenia z pierwszej pomocy - apteczka w prezencie, no i certyfikat oczywiście! Do zobaczenia na kolejnych edycjach szkoleń #wGotowości #18SBOT @MON_GOV_PL pic.twitter.com/OPuKiDyEEr
— płk Marek Pietrzak 🇵🇱 (@marekpietrzak76) November 22, 2025
By poprawić tę sytuację, trzeba niewątpliwie zwiększyć działania informacyjne, chociażby w szkołach. Pomóc w zwiększeniu frekwencji może również uruchomienie drugiej „linii” tej ścieżki, a więc szkolenia grupowe (w tym dla firm), które będą uruchamiane w następnych etapach programu. Ale może pomóc również reklama tego, co już się odbyło, chociażby poprzez pokazanie opinii osób już wyszkolonych.
Uczciwie trzeba zaznaczyć, że Wojsko Polskie samo próbuje zachęcić Polaków do uczestnictwa, oferując podczas poszczególnych kursów darmowe wyżywienie, ubezpieczenie na czas szkolenia, jak również różnego rodzaju upominki – np. „wojskowe” apteczki po skończeniu kursu medycznego.
WIDEO: Rywal dla Abramsa i Leoparda 2? Turecki czołg Altay