Rakietowy Typhon topi okręt. Chcą go Niemcy

Autor. U.S. Army Sgt. Perla Alfaro, domena publiczna
Po raz pierwszy poza USA wystrzelono pociski SM-6 z lądowego systemu MRC Typhon. To kolejny wyjątkowy epizod ćwiczeń amerykańsko-australijskich pk. Talisman Sabre 2025. To sygnał rosnących zdolności wielodomenowych, ale i możliwości przełamywania wrogich tzw. baniek antydostępowych (A2/AD) przez Siły Zbrojne USA.
Tegoroczne manewry Talisman Sabre 2025 są symboliczne nie tylko z racji ich skali i rozszerzenia zakresu na Papuę-Nową Gwineę, ale również specyfiki systemów uzbrojenia w nich stosowanych. Oczywiście symboliczne miało być zastosowanie przez Australijczyków ich świeżo pozyskanych zestawów artylerii rakietowej HIMARS. Teraz to Amerykanie poinformowali, że po raz pierwszy poza obszarem kontynentalnych USA (CONUS) strzelali pociskami średniego zasięgu Standard Missile-6 (SM-6) w ramach systemu określanego jako Mid-Range Capability (MRC Typhon). Ćwiczenie obejmowało odpalenie pocisku z wyrzutni lądowej i porażenie nim celu morskiego. Zauważmy, że zestawy MRC są w stanie wystrzeliwać również pociski manewrujące Tomahawk Land Attack Missile (TLAM). Ważną zaletą jest także ich mobilność, gdyż mogą być przerzucane drogą powietrzną, np. z pomocą samolotów C-17 Globemaster III.

Autor. U.S. Army Sgt. Perla Alfaro, domena publiczna
Nowa rakietowa „gwiazda" Indo-Pacyfiku
W ubiegłym roku system MRC został przetransportowany z USA na Filipiny w ciągu 15-godzinnego lotu. Ten fakt łatwo można połączyć z manifestacją rosnącego potencjału odstraszania w rejonie całego Indo-Pacyfiku w kontekście obrony własnych baz oraz sojuszników, w tym Filipin czy właśnie Australii. SM-6 jest charakteryzowany przez producenta, koncern RTX, jako „trzy pociski w jednym”. Może bowiem razić zarówno cele nawodne i naziemne (jak na Talisman Sabre 2025), jak i środki napadu powietrznego różnego typu, od samolotów po pociski balistyczne.
Systemem Typhon, głównie z uwagi na możliwość zastosowania pocisków Tomahawk zainteresowane są też Niemcy. Wskazują, że o ile długofalowo stawiają na rozwiązania europejskie, budowane razem z Wielką Brytanią w ramach programu ELSA, to chcą osiągnąć gotowość do użycia systemu wcześniej, by móc bronić się przed Rosją w 2029 roku. Według analiz Bundeswehry wtedy Moskwa może uzyskać zdolność do zaatakowania państw NATO. USA planowały też czasowe rozmieszczenie systemu Typhon z własnych zasobów także w Niemczech, ale nie wiadomo czy te plany zostaną utrzymane.
Czytaj też
Jeśli chodzi o strzelanie podczas ćwiczeń Talisman Sabre, to USA poinformowały, że podczas ćwiczenia miało dojść do kooperacji między siłami amerykańskimi i sojuszniczymi w zakresie dowodzenia i kontroli (C2) oraz zdolności namierzania celów (TA – Target Acquisition). Pocisk SM-6 został odpalony przez żołnierzy z U.S. Army 3rd Multi-Domain Task Force (3MDTF). Jest to kolejna ważna zmiana w zakresie modelowania amerykańskich sił względem potrzeb najpierw Indo-Pacyfiku, a dopiero później tych globalnych. Wspomniana 3MDTF powstała w 2022 r. i była drugą tego rodzaju jednostką dyslokowaną w obszar odpowiedzialności dowództwa geograficznego USINDOPACOM.
Czytaj też
Wielodomenowa siła U.S. Army
Maksymilian Dura (Defence24) w styczniu 2025 r. wskazywał, że ze względu na „sytuację w rejonie Indo-Pacyfiku (…) od razu został przydzielony 1. MDTF. W sumie ma powstać pięć takich związków taktycznych, które będą rozmieszczone na całym świecie. 2. MDTF ma być w pełni operacyjny w roku finansowym 2025 i będzie stacjonował w Niemczech. Z rocznymi odstępami będą również wprowadzane (pod względem pełnej zdolności operacyjnej – dop. JR) grupy zadaniowe: 3. MDTF (ze sztabem na Hawajach), 4. MDTF i 5. MDTF. W amerykańskich wojskach lądowych do 2028 roku pojawi się więc na pewno pięć batalionów LRFB, uzbrojonych m.in. w rakiety Tomahawk startujące z kontenerowych, mobilnych wyrzutni lądowych, i pociski SM-6”.

Autor. Capt. Ryan DeBooy, domena publiczna
Siły zadaniowe już z założenia przeznaczone do działań wielodomenowych to próba wyjścia naprzeciw rewolucji odnoszącej się do oddziaływania w czasie walki we wszystkich domenach konwencjonalnych oraz kosmicznej i cyber. W dodatku, oprócz dążenia do uzyskania nowych zdolności w ramach Multi-Domain Operations (MDO), jednostki tego typu mają być amerykańską odpowiedzią względem koncepcji rosyjsko-chińskich, zakładających stosowanie tzw. systemów antydostępowych (A2/AD – Anti-Access/Area Denial).
Innowacyjność MDTF wyraża się nie tylko w środkach rażenia, ale i poszukiwaniu nowych rozwiązań technicznych, np. najnowocześniejszych sensorów, systemów walki radioelektronicznej (WRE), czy też rozwiązań z zakresu przesyłu danych. Co interesujące, właśnie wspomniany 3. MDTF miał w 2024 r. eksperymentować z systemami High Altitude Platforms (HAP) w ramach ćwiczeń pk. Vanguard 24.
Czytaj też
Warto odnotować, że strona amerykańska 3rd Multi-Domain Task Force (3MDTF) już teraz wskazuje na znaczenie wpinania tego rodzaju sił w ścisłą kooperację z wojskami sojuszniczymi. Wspomniana jednostka ma operować wespół z 10th Australian Brigade wyposażoną w systemy HIMARS oraz NASAMS, zwiększając ćwiczeniami takimi jak Talisman Sabre 2025 poziom interoperacyjności na każdym szczeblu dowodzenia oraz w zakresie realizacji zadań taktycznych.
Jak już wspomniano, w kwietniu ubiegłego roku 1st Multi-Domain Task Force pojawił się z MRC na Filipinach na ćwiczeniach pk. Salaknib 24. Wówczas nie strzelano, a jedynie skoncentrowano się na szybkim przerzucie i wystawieniu nowych zdolności w teatrze działań wojennych przez siły amerykańsko-filipińskie. Najprawdopodobniej chodziło również o bliskość obszarów spornych z Chinami, czego nie można powiedzieć o australijskich poligonach.
Piotrgra
SM-6 to akurat coś co powinniśmy kupić przed wieloma innymi pierdołami.
Davien3
I z czego będziesz go odpalał? Bo z naszych Mieczników nie da rady a z wyrzutni Typhon jak ci ją sprzedadza tylko przez IBCS
Boczek
Davien3, 19 lipiec (10:39) ### To po co zainstalowano tam horrendalnie drogie Mk-41? Pod CAMM z zimnym startem?
Orthodoks
W kontekście zainteresowania tym systemem, to jak to w końcu jest z tym zakazem sprzedaży naziemnych rakiet o zasięgu ponad 500 km? Już nie obowiązuje?
Monkey
@Orthodoks: Po oszustwach Rosji w sprawie Iskanderów coraz bardziej widać, że traktaty niegdyś zawarte i dotyczące nieproliferacji różnego rodzaju broni po prostu straciły na znaczeniu.
xdx
@Orthodoks Proponuję dokładnie zajrzeć, przeczytać i zrozumieć porozumienie o nieprzestrzenieniu uzbrojenia rakietowego- zakaz mianowicie obejmuje zakaz sprzedaży rakiet o zasięgu powyżej 500km do państw NIE POSIADAJĄCYCH TAKICH ZDOLNOŚCI/ TECHNOLOGII. Sprzedaż do państwa posiadających technologię rakietową o zasięgu powyżej 500km nie jest objęta zakazem. A żeby było lepiej - dotyczy to systemów rakietowych bazowania lądowego. Niemcy jest chyba jasne iż takie technologie posiadają tak że nie obejmuje ich żaden zakaz co najwyżej dobrowolne nie kupowanie. Trochę inaczej wygląda z bronią atomową bo w myśl traktatu 2+4 Niemcy zobowiązują się do nie posiadania broni atomowej … ale w zamian za ochronę militarną i udostępnienie broni atomowej w programie nuclear sharing (NS).traktat 2+4 ogranicza też liczebność Bundeswehr do 370.000 ( po zjednoczeniu 600.000 plus 2 mln rezerwy ). Jednym z 2+4 są sowiety - nie dotrzymanie któregoś z punktów traktatu powoduje jego nieważność
Davien3
Orthodoks Jak chodzi ci o INF to opbowiazywał on jedynie USA i Rosję i po tym jak rosja go złąmała Stany się z niego wycofały. I nie dotyczył sprzedazy ale wszystkiego, zakazane były nawet testy MTCR dalej obowiązuje ale dotyczy on pocisków o zasięgu 300+km i głowicy bojowej 500kg Dlatego np Tomahawki czy JASSM mają głowice 480kg.
xdx
Niemcy nie mają wyboru. Problemy z „pokojowymi fregatami 126” , masywne opóźnienie i prawdopodobieństwo plajty holenderskiej stoczni raczej nie napływa optymizmem. F127 co prawda startuje przyspieszając ale wejdzie dopiero w połowie lat 30. Są co prawda pomysły zastąpienia pomostowe przez małe okręty ale to wszystko mimo wszystko wymaga czasu. Tak że zostaje inwestycja w wojska rakietowe.
szczebelek
Niemcy powinny zostać odcięte od amerykańskich technologii i zniszczone...
Buczacza
W zasadzie zgadzam się. Można by pomyśleć. Jest tylko jeden problem. Cena.... Tym niemniej jestem na tak.