Pogromca Szachidów przetestowany w USA

Autor. BAE Systems
Niewielki wielowirnikowiec wyniósł w powietrze naprowadzane laserowo pociski rakietowe i zniszczył za ich pomocą drony z dużych odległości. Próbę przeprowadziła firma BAE Systems, która zapowiada rewolucję w zwalczaniu bezzałogowców.
Testy odbyły się na poligonie wojskowym armii USA Dugway w stanie Utah. Wykorzystany w czasie próby bezzałogowiec – nosiciel pocisków to TRV-150, zmodyfikowana wersja stosunkowo prostego, taniego i masowego BSP T-150 stworzonego przez firmę Malloy do przenoszenia ładunków. Malloy jest dzisiaj m.in. głównym wykonawcą programu TRUAS Tactical Resupply Unmanned Air System) dla Korpusu Piechoty Morskiej Stanów Zjednoczonych. To właśnie w jego ramach powstała zmilitaryzowana wersja TRV-150. Rozwiązanie to jest w stanie przenosić ładunek o masie od 68 do 200 kilogramów. BAE Systems, które niedawno kupiło firmę Malloy, pracuje obecnie nad zwiększeniem maksymalnego ładunku do 300 kg.
Tymczasem pojedynczy 70 mm pocisk niekierowany ma masę około 15 kg plus 4,1 kg masy nakładki AKPWS zamieniającej go w naprowadzaną laserowa broń precyzyjną. Oznacza to, że nawet po odliczeniu masy lasera podświetlającego cel i zasobnika (bardzo zredukowanego gabarytowo w porównaniu z typowymi zasobnikami lotniczymi), dron może w przyszłości zabierać nawet kilka takich efektorów. Jak widać na fotografiach z próby, już obecna wersja TRV-150 przenosiła trzy pociski APKWS jednocześnie.
Pocisk APKWS wyrósł w ostatnim czasie na jeden z najbardziej perspektywicznych systemów uzbrojenia szeroko pojętego zachodu. Decydują o tym nie tyle jego parametry techniczne (głowica bojowa zdolna do niszczenia lekko opancerzonych celów, zasięg 10-12 km, wysoka precyzja trafienia), co możliwość taniej i masowej produkcji w tym obecność 70 mm pocisków i ich zasobników praktycznie we wszystkich krajach NATO. A to właśnie masowych i tanich rozwiązań brakuje dzisiaj Zachodowi w ewentualnej wojnie przeciwko Rosji i Chinom.
„Systemy bezzałogowe stanowią coraz ważniejszą część arsenału naszych klientów i jestem zachwycony, że udało nam się pokazać, w jaki sposób technologia bezzałogowych statków powietrznych może pomóc im utrzymać przewagę na ciągle zmieniającym się, nowoczesnym polu walki. (…) Te próby znacząco zwiększyły nasze możliwości dostarczania nowej opcji taktycznej za ułamek kosztów środków konwencjonalnych” – komentuje przedsięwzięcie Anthony Gregory, dyrektor ds. rozwoju biznesu w dziale FalconWorks® firmy BAE Systems.
#PHOTO[ id: 1767010 | desc: Odpalenie pocisku APKWS ]

Autor. BAE Systems
Łatwo można wyobrazić sobie całą sieć bezzałogowców takich jak TRV-150 rozmieszczonych np. Ukrainy. Systemy takie w razie ataku Szahidów byłyby podnoszone na odpowiednią wysokość a następnie dokonywałyby zestrzeleń przy pomocy APKWS. Maszyny takie mogłyby nawet startować z podpiętymi przewodami zasilającymi, dzięki czemu mogłyby pozostawać w oczekiwaniu na przeciwnika przez długi czas.
Inne zastosowania to np. drony rozmieszczone na tyłach linii frontu i podnoszone w razie ataku nieprzyjaciela, przygotowywanie przy ich pomocy zasadzek na nieprzyjacielskie kolumny w trakcie przemarszu czy nawet polowanie na śmigłowce nieprzyjaciela.
Oczywiście tego rodzaju rozwiązanie stawia pytanie o celowość posiadania rozwiązań antydronowych na śmigłowcach i samolotach. Te jednak mogą być jednak traktowane jako rozwiązania mobilne, zdolne do reakcji na wypadek przedarcia się środków napadu powietrznego przez „pola” dronów z APKWS, albo do elastycznego wzmacniania obrony w wybranych miejscach.
$$
WIDEO: Defence24 Days 2024 - Podsumowanie największego forum o bezpieczeństwie